Data: 2010-06-16 08:11:16 | |
Autor: precz z gnomem | |
Czarzasty liczy na PiS. | |
- Napieralski zrobi psikusa Cimoszewiczowi. Zrobi dobry wynik, lepszy niż Cimoszewicz dostał 20 lat temu - ogłosił wczoraj w radiowej "Trójce" Włodzimierz Czarzasty, jeden z cichych architektów kampanii Grzegorza Napieralskiego, a niegdyś główny macher postkomunistów w mediach publicznych, znany z afery Rywina, działacz stowarzyszenia Ordynacka.
Czarzasty stoi za podziałem mediów publicznych między PiS i SLD. Dlatego nie dziwi, kogo chwali: "Tylko dwie osoby robią dobrą kampanię. Jarosław Kaczyński, który ma na nią pomysł, i Grzegorz Napieralski, który mocno pracuje, jeździ, spotyka się, wie, o co mu chodzi". Czarzasty się gniewa, że "stare żubry" lewicy nie popierają Napieralskiego, za to flirtują z PO. Nowego prezesa NBP Marka Belkę nazywa "pomysłem piarowskim". Krytykuje Cimoszewicza za to, że już w pierwszej turze popiera kandydata PO zamiast lidera lewicy. - Czas się policzyć. Jeśli nie będzie lewicy jako alternatywy, to za kilka lat znów grozi nam wybór między PiS a PO - mówi Czarzasty. Ma rację. Ale lewica z takimi ludźmi jak on nie będzie żadną alternatywą. Jak przystało na ideowego lewicowca, Czarzasty dmie w balon PiS. Oskarża Komorowskiego, że jest najbardziej agresywny w tej kampanii, straszy Palikotem. A to ulubiony argument sztabowców Kaczyńskiego. Czarzasty pokazuje, jak egzotyczna koalicja w mediach publicznych może się gładko zmienić w koalicję polityczną. Tylko co łączy PiS z lewicą poza chęcią dokopania Platformie? Dla Czarzastego "polityka jest fascynującą sprawą". Ale w jego ustach oznacza to, że cel uświęca środki. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8019153,Czarzasty_liczy_na_PiS.html#ixzz0qzflg4tW Przemysław Warzywny -- "Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych. Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły". |
|