Data: 2010-03-19 23:48:08 | |
Autor: Raf \"Ostry\" | |
Czasami jakbym się nie znał... | |
... mimo tego, że 30 lat oglądam piłkę i czytam te wszystkie teksty.
Słuchałem właśnie komentarza do podyktowanej jedenastki dla Ruchu w c+. Rozumiem, ze mistrz pacnął piłkę nogą, ale wjechał misiowi w nogi jak walec. A koledzy komentatorzy mówią, że nic nie było i nie powinno być jedenastki, czerwonej itd. bo najpierw dotknął piłki jeszcze liniowy emil, bo się nie wtrącił. Jak to jest... motyla noga tak bez emocji? |
|
Data: 2010-03-20 00:06:59 | |
Autor: btn | |
Czasami jakbym się nie znał... | |
W dniu 2010-03-19 23:48, Raf "Ostry" pisze:
.. mimo tego, że 30 lat oglądam piłkę i czytam te wszystkie teksty. Oglądasz bez zapojki? To sie nie dziw, że niesmaczne. |
|
Data: 2010-03-20 09:20:54 | |
Autor: gogi | |
Czasami jakbym się nie znał... | |
W dniu 2010-03-19 23:48, Raf "Ostry" pisze:
.. mimo tego, że 30 lat oglądam piłkę i czytam te wszystkie teksty. Czyli wedlug specow z C+ po dotknieciu pilki mozna nawet zlapac napastnika, zlamac mu noge i wszystko to, aby nie mogl dojsc do pilki. W powyzszej sytuacji moim zdaniem sedzia dobrze zareagowal, bo pomimo dotkniecia pilki bez powodu obrona powalil napastnika na ziemie. Pozdrawiam -- gogi |