Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Czcijcie Che.

Czcijcie Che.

Data: 2009-10-19 12:34:04
Autor: cirrus
Czcijcie Che.
Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> napisał w wiadomości news:...
# Poprzedni wpis był o SLD i jego drodze donikąd. Nie znaczy to jednak,
że  jestem zajadłym przeciwnikiem tej formacji. Retoryka ludzi pokroju
Michala  Kamińskiego (ale go angielskie gazety grillują za jego
domniemany i  dowiedziony antysemityzm!) albo dupka Zawiszy zawsze była
mi obca. Nigdy o  członkach SLD nie wyrażałem się per "komuchy". Paru
gości w SLD cenię za  kompetencję i elokwencję. Do takich posłów należy
Kalisz, sprawnym  politykiem jest w moich oczach Wenderlich, Olejniczak
a do dziś także pan  Iwiński. Do dziś.
Chodzi o taką rzecz: niedawno Sejm uchwalił poprawkę do Kodeksu Karnego przewidującą dwa lata więzienia za produkcję i sprzedaż przedmiotów z symbolami komunistycznymi . Zakaz ten obejmuje wytwarzanie i rozpowszechnianie wszelkich plakatów, znaków i symboli związanych ze zbrodniczym systemem komunistycznym. Wydaje się to logiczne, bo podobny
lub  nawet taki sam zakaz obowiązuje w stosunku do symboli
nazistowskich. Skoro  Ribbentrop i Mołotow, dwa bratanki, to brak tej
poprawki w polskim prawie  wydawał się swoistym niedopatrzeniem.
Nota bene da się żyć bez tej poprawki: zaproszony przez moich znajomych
do  "modnej" knajpki w centrum Brukseli zatrzymałem się na progu i
odmówiłem  wejścia. Lokal przystrojony byl niezliczonymi podobiznami Che
Guewary i  symbolami rewolucji kubańskiej. Nie pamiętam nawet jego
nazwy. Belgijskie  słynne piwo piliśmy w innej knajpce. A parę miesięcy
temu pół-żartem, a  pół-serio nakazałem swojemu pracownikowi, żeby nie
przychodził więcej do  pracy w czerwonej koszulce z nadrukiem CCCP. W
uzasadnieniu posłużyłem się  analogią do swastyki. Poskutkowało.
Tymczasem pan poseł Iwiński z tytułem profesorskim udaje, że nie zauważa
tej  analogii. Chce odrzucenia tej poprawki w Senacie, broniąc swojego
stanowiska  tak:
Nie znam innego kraju europejskiego, w którym funkcjonowałoby takie kuriozum. Za to w wielu europejskich państwach funkcjonują partie komunistyczne - mówi poseł Iwiński. - W dodatku nie sprecyzowano, co dokładnie jest symbolem komunistycznym. Czy oznacza to, że dwa lata więzienia grożą za noszenie koszulki z Che Guevarą albo sprzedaż dzieł Marksa?
I żeby było już zupełnie śmiesznie, poseł SLD prof. Tadeusz Iwiński stwierdza, że zapowiadana zmiana prawa uczyni z Polski "ciemnogród".
Pozwolę sobie z panem posłem się nie zgodzić , bo poprawka, chociaż
zgłosił  ją jakiś drętwy pisowiec - ma swoją wymowę i sens. Dlaczego,
proszę posła,  państwo ma przymykać oczy na promowanie bolszewickiego
terroryzmu i symboli  zbrodniczej ideologii? Jeśli Marks jest
przewodnikiem a Che Guewara idolem  posłów SLD to powiedzcie to głośno.
Czkawką wam się odbije. Znajdziecie  elektorat wśród niewydarzonych
obszczumurków, którym pop-kultura wmówiła, że  Che był bohaterem.
Szczególne to było bohaterstwo, panie pośle:
"Mając zaledwie 29 lat, pierwszy raz zastrzelił człowieka. Od tego czasu zabijanie stało się prawdziwą pasją El Commendante. Mordował dzieci,
kobiety  i bezbronnych mężczyzn. W swoim testamencie gloryfikował
nienawiść, która  "czyni z człowieka bezwzględną maszynę do zabijania".
Jest odpowiedzialny za  dziesiątki krwawych zabójstw, gwałtów i tortur.
Idol setek tysięcy  rozwydrzonych wyrostków, infantylnych prezenterek
telewizyjnych i  domorosłych, lewicowych "historyków". We wtorek minęła
77. rocznica urodzin  jednego z najbardziej okrutnych zbrodniarzy XX
wieku - Ernesta Guevary "Che". "(.) Karabin jest bronią zalecaną do
strzelania z balkonów, tarasów i  podwórek do celów cywilnych" (sic!) -
mawiał Che Guevara, ojciec  współczesnego terroryzmu, osławiony zabójca,
który - nie grzesząc odwagą w  walce - jednocześnie okazywał się
sadystycznym, wyrachowanym katem, który  pastwił się nad wziętymi do
niewoli przeciwnikami socjalistycznej rewolucji. Tchórz, zabójca dzieci
- tak postać urodzonego 14 czerwca 1928 r. El  Commendante
charakteryzuje Humberto Fontova, autor opublikowanej niedawno w  Stanach
Zjednoczonych głośnej książki "Fidel; Hollywood´s Favorite Tyrant"
"Egzekucje?" - pytał Che Guevara, gdy przemawiał przez Zgromadzeniem
Ogólnym  ONZ 9 grudnia 1964 roku. - "No pewnie, że wykonujemy
egzekucje!" -  deklarował, przy wtórze okrzyków zachwytu tego ciała. -
"I będziemy  wykonywać egzekucje tak długo, jak to koniecznie! To
śmiertelna wojna z  wrogami rewolucji!"
Według Czarnej Księgi Komunizmu, w tym czasie liczba egzekucji
przekroczyła  liczbę 10000. Slobodan Milosevic, tak przy okazji, został
postawiony przez  trybunałem za domniemane nakazanie 8000 egzekucji. Ten
sam ONZ, który tak  delirycznie oklaskiwał Che, nazwał to "ludobójstwem".
Ci związani, zakneblowani i zamordowani przez Che i jego pachołków
"wrogowie  rewolucji" byli jednymi z najbardziej pomysłowych i mężnych
wojowników XX  wieku. Ci kubańscy bojownicy o wolność stoją w jednym
szeregu z żołnierzami  AK, czy węgierskim powstańcami 56. roku. Walczyli
równie mężnie jak  desperacko i, koniec końców, bez nadziei na
zwycięstwo. Walczyli do  ostatniego naboju i zazwyczaj do śmierci."
cytaty za:
http://www.polonica.net/El_commendante_zbrodniarz_Che.htm
/www.miasik.net/articles/fontova2.html
Zatem na koniec: APOTEOZA ZBRODNIARZY Z PEWNOŚCIĄ NIE STANOWI O PRZYNALEŻNOŚCI DO "CIEMNOGRODU". Wręcz przeciwnie. #
Ze strony:
http://laudate44.wordpress.com/2009/10/18/dla-jednych-poprawka-dla-innych-
czkawka/



--
stevep

Czcijcie Che.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona