Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Czego nie ma w statystykach

Czego nie ma w statystykach

Data: 2009-09-21 14:18:56
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Przypadkowo trafilem na taki filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=pM1Z1y4-Ylg&feature=player_embedded#t=179
czyli 10 najlepszych zespolowych akcji, na tak malej probce
postanowilem zobaczyc w ilu akcjach zawodnik dzieki ktory zainicjowal
udana akcje nie zostal nagrodzony zadna statyka, czyli wg cyferkowcow
nie mial najwiekszego wplywu na akcje, bo jakby mial widac by to bylo
w cyfrach a widac tylko kto mial ostateczna asyste i kto zdobyl
punkty. zaczynajmy...

8. Udana akcja wyszla dzieki asyscie Derona Williamsa, ktory Okurowi
ciasteczko. Niestety statyscy docenia tylko Okura i Millsapa.
7. Pierce dal swietna asyste zanim doszlo podwojenie, Rondo wylozyl
juz tylko pilke nadbiegajacemu Kg, asysty dla Rondo, punkty dla Kg.
Pierce wartosc statystyczna zerowa.
5. Hamilton sciagnal na siebie 2 graczy, oddal pilke robiac przewage.
Dalej poszla asysta i paczak sheeda. Statystyczna wartosc Hamiltona w
tej akcji = null
3. LeBron sciagnal na siebie pol zespolu, potem juz tylko pileczka po
obwodzie i trojeczka. Wartosc cyferkowa dla LeBrona zerowa.

Czyli w 4 na 10 akcji zawodnik dzieki ktoremu wyszla udana akcja
statystycznie zostal pominiety. To tak dla tych ktorzy oceniaja
zawodnikow tylko na podstawie cyferek.

ROTFL! Dales popis niezamierzonej komedii. Wydawalo Ci sie, ze napisales
posta, w ktorym dowaliles tym debilnym cyferkowcom, a tymczasem:
1) nie zrobiles nic innego tylko dolaczyles do ich choru pt "fajnie by
bylo gdybysmy mieli wiecej publicznie dostepnych danych",
2) de facto krytykujesz zasady tej gry [przeciez to one okreslaja za co
przyznawana jest asysta - mogli zastosowac wersje hokejowa], 3) zupelnie zignorowales cele statystykow, bo kto wlasciwie potrzebuje
cyferek do ocenienia jednej akcji? Przeciez nie w tym tkwi ich zaleta...
I tak w temacie, zwroc uwage na liczbe asyst w sezonie/karierze dla
Derona, LeBrona, Hamiltona i Pierce'a w porownaniu do ich pozycji.
4) przyczepiles sie tylko do mniejszosci akcji z tak tendencyjnie
wybranej probki co sugerowaloby, ze to sa wyjatki od reguly.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-21 05:50:50
Autor: sooobi
Czego nie ma w statystykach
> Przypadkowo trafilem na taki filmik:
>http://www.youtube.com/watch?v=pM1Z1y4-Ylg&feature=player_embedded#t=179
> czyli 10 najlepszych zespolowych akcji, na tak malej probce
> postanowilem zobaczyc w ilu akcjach zawodnik dzieki ktory zainicjowal
> udana akcje nie zostal nagrodzony zadna statyka, czyli wg cyferkowcow
> nie mial najwiekszego wplywu na akcje, bo jakby mial widac by to bylo
> w cyfrach a widac tylko kto mial ostateczna asyste i kto zdobyl
> punkty. zaczynajmy...

> 8. Udana akcja wyszla dzieki asyscie Derona Williamsa, ktory Okurowi
> ciasteczko. Niestety statyscy docenia tylko Okura i Millsapa.
> 7. Pierce dal swietna asyste zanim doszlo podwojenie, Rondo wylozyl
> juz tylko pilke nadbiegajacemu Kg, asysty dla Rondo, punkty dla Kg.
> Pierce wartosc statystyczna zerowa.
> 5. Hamilton sciagnal na siebie 2 graczy, oddal pilke robiac przewage.
> Dalej poszla asysta i paczak sheeda. Statystyczna wartosc Hamiltona w
> tej akcji = null
> 3. LeBron sciagnal na siebie pol zespolu, potem juz tylko pileczka po
> obwodzie i trojeczka. Wartosc cyferkowa dla LeBrona zerowa.

> Czyli w 4 na 10 akcji zawodnik dzieki ktoremu wyszla udana akcja
> statystycznie zostal pominiety. To tak dla tych ktorzy oceniaja
> zawodnikow tylko na podstawie cyferek.

ROTFL! Dales popis niezamierzonej komedii. Wydawalo Ci sie, ze napisales
posta, w ktorym dowaliles tym debilnym cyferkowcom, a tymczasem:
1) nie zrobiles nic innego tylko dolaczyles do ich choru pt "fajnie by
bylo gdybysmy mieli wiecej publicznie dostepnych danych",

ale ja od zawsze jestem za tym zeby takie dane byly dostepne! powiem
wiecej chcialbym zeby takowe istnialy.

2) de facto krytykujesz zasady tej gry [przeciez to one okreslaja za co
przyznawana jest asysta - mogli zastosowac wersje hokejowa],

nie wydaje mi sie zebym krytykowal ZASADY gry?

3) zupelnie zignorowales cele statystykow, bo kto wlasciwie potrzebuje
cyferek do ocenienia jednej akcji? Przeciez nie w tym tkwi ich zaleta...

Ale liczac je sumujesz akcje po akcji... czyli juz u podstaw widac ich
niedoskonalosc.

4) przyczepiles sie tylko do mniejszosci akcji z tak tendencyjnie
wybranej probki co sugerowaloby, ze to sa wyjatki od reguly.

dlaczego tendenycjnie? po prostu 10 zespolowych akcji.

Data: 2009-09-21 15:36:45
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> ROTFL! Dales popis niezamierzonej komedii. Wydawalo Ci sie, ze napisales
> posta, w ktorym dowaliles tym debilnym cyferkowcom, a tymczasem:
> 1) nie zrobiles nic innego tylko dolaczyles do ich choru pt "fajnie by
> bylo gdybysmy mieli wiecej publicznie dostepnych danych",

ale ja od zawsze jestem za tym zeby takie dane byly dostepne! powiem
wiecej chcialbym zeby takowe istnialy.

Ha! Czyli jednak masz cos wspolnego z tymi obrzydliwcami ;-)
 
> 2) de facto krytykujesz zasady tej gry [przeciez to one okreslaja za co
> przyznawana jest asysta - mogli zastosowac wersje hokejowa],

nie wydaje mi sie zebym krytykowal ZASADY gry?

Racja, nie zasady gry, a zasady zapisywania boxscorow.
 
> 3) zupelnie zignorowales cele statystykow, bo kto wlasciwie potrzebuje
> cyferek do ocenienia jednej akcji? Przeciez nie w tym tkwi ich zaleta...

Ale liczac je sumujesz akcje po akcji... czyli juz u podstaw widac ich
niedoskonalosc.

Chwila, przeciez to czego boxscory nie widza w tej pojedynczej akcji i
tak wychodzi w wiekszej skali.
 
> 4) przyczepiles sie tylko do mniejszosci akcji z tak tendencyjnie
> wybranej probki co sugerowaloby, ze to sa wyjatki od reguly.

dlaczego tendenycjnie? po prostu 10 zespolowych akcji.

Gdy piszesz o koszykowce/cyferkach jako calosci to akcje jednego rodzaju
sa wlasnie wyborem tendencyjnym. Przynajmniej wg mnie. Toz wlasnie po
takich akcjach moznaby sie spodziewac, ze wyskoczy problem kogo
nagradzac za umozliwienie zdobycia danego kosza.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-21 06:52:36
Autor: sooobi
Czego nie ma w statystykach
> > ROTFL! Dales popis niezamierzonej komedii. Wydawalo Ci sie, ze napisales
> > posta, w ktorym dowaliles tym debilnym cyferkowcom, a tymczasem:
> > 1) nie zrobiles nic innego tylko dolaczyles do ich choru pt "fajnie by
> > bylo gdybysmy mieli wiecej publicznie dostepnych danych",

> ale ja od zawsze jestem za tym zeby takie dane byly dostepne! powiem
> wiecej chcialbym zeby takowe istnialy.

Ha! Czyli jednak masz cos wspolnego z tymi obrzydliwcami ;-)

pewnie ja przeciez nie neguje statystyk, nie oceniam tylko na
podstawie "oka". Uwazam tylko ze nie powinno sie opierac bezgranicznie
na oku ani bezkrytycznie na statystykach jak robi trad.

> > 2) de facto krytykujesz zasady tej gry [przeciez to one okreslaja za co
> > przyznawana jest asysta - mogli zastosowac wersje hokejowa],

> nie wydaje mi sie zebym krytykowal ZASADY gry?

Racja, nie zasady gry, a zasady zapisywania boxscorow.

w boxscorze zwyklemu zjadaczowi chleba chyba wiecej do szczescia
niepotrzeba. wiecej zmiennych by go tylko zniechecilo. Ale dla
ciekawskich powinny byc takie statystyki.

> > 3) zupelnie zignorowales cele statystykow, bo kto wlasciwie potrzebuje
> > cyferek do ocenienia jednej akcji? Przeciez nie w tym tkwi ich zaleta...

> Ale liczac je sumujesz akcje po akcji... czyli juz u podstaw widac ich
> niedoskonalosc.

Chwila, przeciez to czego boxscory nie widza w tej pojedynczej akcji i
tak wychodzi w wiekszej skali.

Dlaczego tak uwazasz? Jesli bledy sa juz u podstaw to jak moze na
koniec koncow wszysko wyjsc ok?

> > 4) przyczepiles sie tylko do mniejszosci akcji z tak tendencyjnie
> > wybranej probki co sugerowaloby, ze to sa wyjatki od reguly.

> dlaczego tendenycjnie? po prostu 10 zespolowych akcji.

Gdy piszesz o koszykowce/cyferkach jako calosci to akcje jednego rodzaju
sa wlasnie wyborem tendencyjnym.

co rozumiesz przez akcje jednego rodzaju? ze to sa akcje w ataku?

Data: 2009-09-21 16:10:06
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > 3) zupelnie zignorowales cele statystykow, bo kto wlasciwie potrzebuje
> > > cyferek do ocenienia jednej akcji? Przeciez nie w tym tkwi ich zaleta...
>
> > Ale liczac je sumujesz akcje po akcji... czyli juz u podstaw widac ich
> > niedoskonalosc.
>
> Chwila, przeciez to czego boxscory nie widza w tej pojedynczej akcji i
> tak wychodzi w wiekszej skali.

Dlaczego tak uwazasz? Jesli bledy sa juz u podstaw to jak moze na koniec koncow wszysko wyjsc ok?

Zalezy co uznajesz za ok. Nie zostali nagrodzeni indywidualna statystyka
za te akcje, wiec pod tym wzgledem moze sie wydawac, ze jakas informacja
zginela, ale pomimo tego koniec koncow widac, ze potrafia dobrze
podawac, wiec nie jest to cecha/umiejetnosc, ktora umyka cyferkom.
 
> > > 4) przyczepiles sie tylko do mniejszosci akcji z tak tendencyjnie
> > > wybranej probki co sugerowaloby, ze to sa wyjatki od reguly.
>
> > dlaczego tendenycjnie? po prostu 10 zespolowych akcji.
>
> Gdy piszesz o koszykowce/cyferkach jako calosci to akcje jednego rodzaju
> sa wlasnie wyborem tendencyjnym.

co rozumiesz przez akcje jednego rodzaju?

Opis sugerujacy, ze byl jakis (wybrany przez autorow) klucz w dobieraniu
kandydatow np "10 najlepszych zespolowych akcji". --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-21 07:25:40
Autor: sooobi
Czego nie ma w statystykach
> > > > 3) zupelnie zignorowales cele statystykow, bo kto wlasciwie potrzebuje
> > > > cyferek do ocenienia jednej akcji? Przeciez nie w tym tkwi ich zaleta...

> > > Ale liczac je sumujesz akcje po akcji... czyli juz u podstaw widac ich
> > > niedoskonalosc.

> > Chwila, przeciez to czego boxscory nie widza w tej pojedynczej akcji i
> > tak wychodzi w wiekszej skali.

> Dlaczego tak uwazasz?
> Jesli bledy sa juz u podstaw to jak moze na koniec koncow wszysko wyjsc ok?

Zalezy co uznajesz za ok. Nie zostali nagrodzeni indywidualna statystyka
za te akcje, wiec pod tym wzgledem moze sie wydawac, ze jakas informacja
zginela, ale pomimo tego koniec koncow widac, ze potrafia dobrze
podawac, wiec nie jest to cecha/umiejetnosc, ktora umyka cyferkom.

ale  potem w wp48 ws czy innych dziadach nie ma ta znaczenia. Potem
trad bedzie mial kruacje ze ktos tam jest lepszy bo ma o 0,02 lepszy
wskaznik wp48 albo l'e powie ze sessions jest lepszy niz gracz x bo ma
0,02 lepsze as/to. Zobacz ile razy statystyski maja byc najwazniejszym
argumentem w dyskusji a jak niedoskonalym narzedziem one sa,
przynajmniej w formie w jakiej my mamy do nich dostep.

Data: 2009-09-21 08:01:37
Autor: L'e-szczur
Czego nie ma w statystykach
On 21 Wrz, 16:25, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
ale  potem w wp48 ws czy innych dziadach nie ma ta znaczenia. Potem
trad bedzie mial kruacje ze ktos tam jest lepszy bo ma o 0,02 lepszy
wskaznik wp48 albo l'e powie ze sessions jest lepszy niz gracz x bo ma
0,02 lepsze as/to. Zobacz ile razy statystyski maja byc najwazniejszym
argumentem w dyskusji a jak niedoskonalym narzedziem one sa,
przynajmniej w formie w jakiej my mamy do nich dostep.

Zgadza się. Dlatego od czasu do czasu przypominam, że wnioski
wyciągamy na podstawie dostępnych danych. Gdy pojawią się lepsze dane
- być może wyciągniemy inne wnioski.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-09-21 17:27:58
Autor: Tomasz Radko
Czego nie ma w statystykach
L'e-szczur pisze:
On 21 Wrz, 16:25, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
ale  potem w wp48 ws czy innych dziadach nie ma ta znaczenia. Potem
trad bedzie mial kruacje ze ktos tam jest lepszy bo ma o 0,02 lepszy
wskaznik wp48 albo l'e powie ze sessions jest lepszy niz gracz x bo ma
0,02 lepsze as/to. Zobacz ile razy statystyski maja byc najwazniejszym
argumentem w dyskusji a jak niedoskonalym narzedziem one sa,
przynajmniej w formie w jakiej my mamy do nich dostep.

Zgadza się. Dlatego od czasu do czasu przypominam, że wnioski
wyciągamy na podstawie dostępnych danych. Gdy pojawią się lepsze dane
- być może wyciągniemy inne wnioski.

Dodałbym, że nikt nie wyciąga wniosków na podstawie różnicy 0.02 WP48 czy 0.02 As/TO. WP48 służy tak naprawdę do dwóch rzeczy - podziału na zgrubne kategorie (<0.0 - do piachu, około .100 - przeciętny starter, około .200 - gwiazda, około .300 - potencjalny MVP, około .400 - Magic Johnson, Michael Jordan, Chris Paul etc.), oraz przyzwoitej prognozy przedsezonowej. WP48 nie zmienia się bardzo z sezonu na sezon, tak więc można przy jego pomocy całkiem nieźle prognozować bilans drużyny.

pzdr

TRad

Data: 2009-09-21 08:39:58
Autor: L'e-szczur
Czego nie ma w statystykach
On 21 Wrz, 17:27, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
WP48 nie zmienia się bardzo z sezonu na sezon, tak więc
można przy jego pomocy całkiem nieźle prognozować bilans drużyny.

Przekonamy sie o tym juz niebawem.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-09-21 18:34:31
Autor: Tomasz Radko
Czego nie ma w statystykach
L'e-szczur pisze:
On 21 Wrz, 17:27, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
WP48 nie zmienia się bardzo z sezonu na sezon, tak więc
można przy jego pomocy całkiem nieźle prognozować bilans drużyny.

Przekonamy sie o tym juz niebawem.

Nie musimy czekać. Jest dostępne WP48 dla całej NBA z kilku ostatnich sezonów. Weź WP48 z np. sezonu 06-07. Przemnóż przez rzeczywiste MP/48 (żeby nie brabrać się w estymacjach, w końcu celem ma byc nie prognoza na ten sezon, tylko przestestowanie modelu). Dodaj. Porównaj. Opisz wnioski na prsk.

pzdr

TRad

Data: 2009-09-22 16:43:47
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> WP48 nie zmienia się bardzo z sezonu na sezon, tak więc
>> można przy jego pomocy całkiem nieźle prognozować bilans drużyny.
> > Przekonamy sie o tym juz niebawem.

Nie musimy czekać.

Otoz to. Sam czasami sie na to lapie, ale rzeczywiscie zamiast pisac, ze
cos bedzie dobrym testem wystarczy go przeprowadzic na starych danych.
Choc przydaloby sie cos do porownania...
Jest dostępne WP48 dla całej NBA z kilku ostatnich sezonów. Weź WP48 z np. sezonu 06-07. Przemnóż przez rzeczywiste MP/48

... oczywiscie z sezonu 07/08, tak?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-22 18:05:23
Autor: Tomasz Radko
Czego nie ma w statystykach
wiLQ pisze:

Jest dostępne WP48 dla całej NBA z kilku ostatnich sezonów. Weź WP48 z np. sezonu 06-07. Przemnóż przez rzeczywiste MP/48

.. oczywiscie z sezonu 07/08, tak?

Oczywista oczywistość.

pzdr

TRad

Data: 2009-09-23 00:30:35
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Jest dostępne WP48 dla całej NBA z kilku ostatnich >> sezonów. Weź WP48 z np. sezonu 06-07. Przemnóż przez rzeczywiste MP/48 > > .. oczywiscie z sezonu 07/08, tak?

Oczywista oczywistość.

OK, niech Berri wreszcie zmeczy publikowanie danych za zeszly sezon to
tak wlasnie zrobie. Bo kusilo mnie to od dluzszego czasu.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-23 01:16:34
Autor: Tomasz Radko
Czego nie ma w statystykach
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Jest dostępne WP48 dla całej NBA z kilku ostatnich sezonów. Weź WP48 z np. sezonu 06-07. Przemnóż przez rzeczywiste MP/48
.. oczywiscie z sezonu 07/08, tak?
Oczywista oczywistość.

OK, niech Berri wreszcie zmeczy publikowanie danych za zeszly sezon to
tak wlasnie zrobie. Bo kusilo mnie to od dluzszego czasu.

Akurat WP48 za zeszły sezon mogą służyć do prognozy, ale nie do testowania.

pzdr

TRad

Data: 2009-09-25 17:41:57
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> OK, niech Berri wreszcie zmeczy publikowanie danych za zeszly sezon to
> tak wlasnie zrobie. Bo kusilo mnie to od dluzszego czasu.

Akurat WP48 za zeszły sezon mogą służyć do prognozy, ale nie do testowania.

Ale moga sluzyc do testowania danych z sezonu 07/08. BTW, jeszcze jedna
watpliwosc, czy przypadkiem jedynym efektem tego testu nie bedzie juz
znany wniosek o malej zmiennosci statsow graczy z roku na rok?
A zeby to byl dobry test skutecznosci narzedzia w ocenianiu graczy
trzebaby brac na tapete tylko druzyny ze sporymi zmianami skladu.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-25 18:04:57
Autor: Tomasz Radko
Czego nie ma w statystykach
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

OK, niech Berri wreszcie zmeczy publikowanie danych za zeszly sezon to
tak wlasnie zrobie. Bo kusilo mnie to od dluzszego czasu.
Akurat WP48 za zeszły sezon mogą służyć do prognozy, ale nie do testowania.

Ale moga sluzyc do testowania danych z sezonu 07/08.

WP48 - nie. Czasy gry 08/09 i WP48 07/08 - tak. Chyba że chcesz w drugą stronę :)

BTW, jeszcze jedna
watpliwosc, czy przypadkiem jedynym efektem tego testu nie bedzie juz
znany wniosek o malej zmiennosci statsow graczy z roku na rok?
A zeby to byl dobry test skutecznosci narzedzia w ocenianiu graczy
trzebaby brac na tapete tylko druzyny ze sporymi zmianami skladu.

Wtedy jest najciekawiej. Z drugiej strony gdyby skład był stabilny, WP48 stabilne, a W/L drastycznie by się różnił - to też byłaby ciekawa informacja.

pzdr

TRad

Data: 2009-09-21 08:00:00
Autor: L'e-szczur
Czego nie ma w statystykach
On 21 Wrz, 16:10, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > > 3) zupelnie zignorowales cele statystykow, bo kto wlasciwie potrzebuje
> > > > cyferek do ocenienia jednej akcji? Przeciez nie w tym tkwi ich zaleta...

> > > Ale liczac je sumujesz akcje po akcji... czyli juz u podstaw widac ich
> > > niedoskonalosc.

> > Chwila, przeciez to czego boxscory nie widza w tej pojedynczej akcji i
> > tak wychodzi w wiekszej skali.

> Dlaczego tak uwazasz?
> Jesli bledy sa juz u podstaw to jak moze na koniec koncow wszysko wyjsc ok?

Zalezy co uznajesz za ok. Nie zostali nagrodzeni indywidualna statystyka
za te akcje, wiec pod tym wzgledem moze sie wydawac, ze jakas informacja
zginela, ale pomimo tego koniec koncow widac, ze potrafia dobrze
podawac, wiec nie jest to cecha/umiejetnosc, ktora umyka cyferkom.

Generalnie zgoda, chociaż starając się zrozumieć intencje Bartka
(wybacz, że znowu piszę o czymś czego jasno nie wyraziłeś) wydaje mi
się, że mogło mu chodzić o coś w rodzaju statystyki trafnie
podejmowanych decyzji. W tym wypadku podanie zawodnika X do zawodnika
Y otworzyło akcję, którą wykończył zawodnik Z. Sukces jest
odnotowywany na dwóch ostatnich etapach zdobywania punktów, a pomijana
jest być może równie istotna kwestia decyzji zawodnika X, która stała
się katalizatorem skutecznej akcji.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-09-22 00:27:21
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Dlaczego tak uwazasz?
> > Jesli bledy sa juz u podstaw to jak moze na koniec koncow wszysko wyjsc ok?
>
> Zalezy co uznajesz za ok. Nie zostali nagrodzeni indywidualna statystyka
> za te akcje, wiec pod tym wzgledem moze sie wydawac, ze jakas informacja
> zginela, ale pomimo tego koniec koncow widac, ze potrafia dobrze
> podawac, wiec nie jest to cecha/umiejetnosc, ktora umyka cyferkom.

Generalnie zgoda, chociaż starając się zrozumieć intencje Bartka
(wybacz, że znowu piszę o czymś czego jasno nie wyraziłeś) wydaje mi
się, że mogło mu chodzić o coś w rodzaju statystyki trafnie
podejmowanych decyzji. W tym wypadku podanie zawodnika X do zawodnika
Y otworzyło akcję, którą wykończył zawodnik Z. Sukces jest
odnotowywany na dwóch ostatnich etapach zdobywania punktów, a pomijana
jest być może równie istotna kwestia decyzji zawodnika X, która stała
się katalizatorem skutecznej akcji.

IMHO to raczej marginalny problem, jesli zawodnik X jest dobrym
katalizatorem akcji to w podanym przypadku co prawda asysty nie dostal,
ale w wielu innych ja dostanie. A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-21 23:09:58
Autor: L'e-szczur
Czego nie ma w statystykach
On 22 Wrz, 00:27, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
> Generalnie zgoda, chociaż starając się zrozumieć intencje Bartka
> (wybacz, że znowu piszę o czymś czego jasno nie wyraziłeś) wydaje mi
> się, że mogło mu chodzić o coś w rodzaju statystyki trafnie
> podejmowanych decyzji. W tym wypadku podanie zawodnika X do zawodnika
> Y otworzyło akcję, którą wykończył zawodnik Z. Sukces jest
> odnotowywany na dwóch ostatnich etapach zdobywania punktów, a pomijana
> jest być może równie istotna kwestia decyzji zawodnika X, która stała
> się katalizatorem skutecznej akcji.

IMHO to raczej marginalny problem, jesli zawodnik X jest dobrym
katalizatorem akcji to w podanym przypadku co prawda asysty nie dostal,
ale w wielu innych ja dostanie.

Pomysl o tym jak o roznicy miedzy outlety passem Shaqa do zawodnika
ktory dogrywa pilke na wsad a podaniem do zawodnika stojacego obok i
ustawianie ataku pozycyjnego. Pierwsze rozwiazanie da kosz w 80%
przypadkow - drugie w 45%. Ta roznica to zysk z dobrej decyzji
inicjatora akcji - nie odnotowywana w boxach.

A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?

Pewnie, ze mozna. I znowu - gdzies to widzialem (pewnie na 82games,
albo w ktorejs z ksiazek) - statystyki z podwojen, ilosci asyst, strat
itp.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-09-22 16:52:52
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> IMHO to raczej marginalny problem, jesli zawodnik X jest dobrym
> katalizatorem akcji to w podanym przypadku co prawda asysty nie dostal,
> ale w wielu innych ja dostanie.

Pomysl o tym jak o roznicy miedzy outlety passem Shaqa do zawodnika
ktory dogrywa pilke na wsad a podaniem do zawodnika stojacego obok i
ustawianie ataku pozycyjnego. Pierwsze rozwiazanie da kosz w 80%
przypadkow - drugie w 45%. Ta roznica to zysk z dobrej decyzji
inicjatora akcji - nie odnotowywana w boxach.

Zdaje sie, ze zmierzasz prosto do "Difficulty Theory for Distributing
Credit in Basketball"...
 
> A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?

Pewnie, ze mozna.

To powiedz jak...

I znowu - gdzies to widzialem (pewnie na 82games,
albo w ktorejs z ksiazek) - statystyki z podwojen, ilosci asyst, strat

... bo sam fakt, ze gdzies widziales jest srednio satysfakcjonujacy ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-22 09:16:16
Autor: L'e-szczur
Czego nie ma w statystykach
On 22 Wrz, 16:52, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > IMHO to raczej marginalny problem, jesli zawodnik X jest dobrym
> > katalizatorem akcji to w podanym przypadku co prawda asysty nie dostal,
> > ale w wielu innych ja dostanie.

> Pomysl o tym jak o roznicy miedzy outlety passem Shaqa do zawodnika
> ktory dogrywa pilke na wsad a podaniem do zawodnika stojacego obok i
> ustawianie ataku pozycyjnego. Pierwsze rozwiazanie da kosz w 80%
> przypadkow - drugie w 45%. Ta roznica to zysk z dobrej decyzji
> inicjatora akcji - nie odnotowywana w boxach.

Zdaje sie, ze zmierzasz prosto do "Difficulty Theory for Distributing
Credit in Basketball"...

Kurcze - to az tak oczywiste? Czytam Oliviera po raz wtóry, ale widze,
ze Ty tez masz kopię na uzytek własny ;-)

> > A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?

> Pewnie, ze mozna.

To powiedz jak...

Logging. Charting. Czy jak chcesz nazwac siedzenie przed ekranem z
kartką i długopisem.

> I znowu - gdzies to widzialem (pewnie na 82games,
> albo w ktorejs z ksiazek) - statystyki z podwojen, ilosci asyst, strat

.. bo sam fakt, ze gdzies widziales jest srednio satysfakcjonujacy ;-)

Bo czytam duzo roznych materiałów, ale nie robie sobie z tego
archiwum. Ot jest pomysł, wygląda ciekawie, jedziemy do nastepnego.
Dlatego tak duzo rzeczy brzmi znajomo, ale nie mam pod reka wygodnych
referencji.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-09-23 00:11:31
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > Pomysl o tym jak o roznicy miedzy outlety passem Shaqa do zawodnika
> > ktory dogrywa pilke na wsad a podaniem do zawodnika stojacego obok i
> > ustawianie ataku pozycyjnego. Pierwsze rozwiazanie da kosz w 80%
> > przypadkow - drugie w 45%. Ta roznica to zysk z dobrej decyzji
> > inicjatora akcji - nie odnotowywana w boxach.
>
> Zdaje sie, ze zmierzasz prosto do "Difficulty Theory for Distributing
> Credit in Basketball"...

Kurcze - to az tak oczywiste?

Raczej nie, ot wyczulem nutke podobienstwa, wiec wspomnialem.
No i wydawalo mi sie, ze to przypadek, a nie...

Czytam Oliviera po raz wtóry,

Po co? Przypominasz sobie? Cos testujesz?

> > > A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?
>
> > Pewnie, ze mozna.
>
> To powiedz jak...

Logging. Charting. Czy jak chcesz nazwac siedzenie przed ekranem z
kartką i długopisem.

Ech, uwielbiam to rozwiazanie gdy mowa o calej lidze...
Jeszcze troche i zaczne na to reagowac "sam sobie wsadz" ;-) --
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-23 01:36:11
Autor: L'e-szczur
Czego nie ma w statystykach
On 23 Wrz, 00:11, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > Pomysl o tym jak o roznicy miedzy outlety passem Shaqa do zawodnika
> > > ktory dogrywa pilke na wsad a podaniem do zawodnika stojacego obok i
> > > ustawianie ataku pozycyjnego. Pierwsze rozwiazanie da kosz w 80%
> > > przypadkow - drugie w 45%. Ta roznica to zysk z dobrej decyzji
> > > inicjatora akcji - nie odnotowywana w boxach.

> > Zdaje sie, ze zmierzasz prosto do "Difficulty Theory for Distributing
> > Credit in Basketball"...

> Kurcze - to az tak oczywiste?

Raczej nie, ot wyczulem nutke podobienstwa, wiec wspomnialem.
No i wydawalo mi sie, ze to przypadek, a nie...

Po prostu podoba mi sie ta koncepcja podzialu "nagród" w zaleznosci od
stopnia trudnosci zadania.

> Czytam Oliviera po raz wtóry,

Po co? Przypominasz sobie? Cos testujesz?

Ostatnio czytalem ja 4 lata temu. Od tego czasu wiele sie zdarzylo. I
ja zawsze cos testuje ;-)

> > > > A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?

> > > Pewnie, ze mozna.

> > To powiedz jak...

> Logging. Charting. Czy jak chcesz nazwac siedzenie przed ekranem z
> kartką i długopisem.

Ech, uwielbiam to rozwiazanie gdy mowa o calej lidze...

Toz nie mowie, ze ja sam mam to zrobic. Ale mysle, ze na privie dzis
wyjasni sie wiele spraw z tym zwiazanych :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-09-22 00:09:02
Autor: sooobi
Czego nie ma w statystykach
IMHO to raczej marginalny problem, jesli zawodnik X jest dobrym
katalizatorem akcji to w podanym przypadku co prawda asysty nie dostal,
ale w wielu innych ja dostanie.

ale i w wielu nie zostanie to odnotowane

A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?

ogladajac mecz?:)

Data: 2009-09-22 16:35:03
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?

ogladajac mecz?:)

Pisalem o skali sezonu, a na pewno nie ogladales wszystkich spotkan nie
wspominajac o zapamietaniu / zapisaniu wszystkich podwojen ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-09-22 19:14:44
Autor: sooobi
Czego nie ma w statystykach
wiLQ pisze:
sooobi napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

A tak przy okazji: mozna okreslic kto jest najczesciej podwajany?
ogladajac mecz?:)

Pisalem o skali sezonu, a na pewno nie ogladales wszystkich spotkan nie
wspominajac o zapamietaniu / zapisaniu wszystkich podwojen ;-)

Jesli ktos by mi zaplacil i mialby cos takiego przygotowac to wlasnie tak bym to zrobil - ogladajac mecz:P

Data: 2009-09-21 16:14:55
Autor: Tomasz Radko
Czego nie ma w statystykach
wiLQ pisze:

Chwila, przeciez to czego boxscory nie widza w tej pojedynczej akcji i
tak wychodzi w wiekszej skali.
Dlaczego tak uwazasz? Jesli bledy sa juz u podstaw to jak moze na koniec koncow wszysko wyjsc ok?

Zalezy co uznajesz za ok. Nie zostali nagrodzeni indywidualna statystyka
za te akcje, wiec pod tym wzgledem moze sie wydawac, ze jakas informacja
zginela, ale pomimo tego koniec koncow widac, ze potrafia dobrze
podawac, wiec nie jest to cecha/umiejetnosc, ktora umyka cyferkom.

Może zacznij od wyjaśnienia oponentowi pojęcia błędu pomiaru?

pzdr

TRad

Data: 2009-09-21 14:23:53
Autor: Tomasz Radko
Czego nie ma w statystykach
wiLQ pisze:

2) de facto krytykujesz zasady tej gry [przeciez to one okreslaja za co
przyznawana jest asysta - mogli zastosowac wersje hokejowa],

Em, nie. Asysta jest czymś sztucznym, w NBA zalicza się ją inaczej niż w eurobaskecie. Co więcej, najprawdopodobniej przez lata standardy przyznawania asysty w NBA się zmieniły. Krótko - jest to statystyka bardzo subiektywna. Podobnie, acz w mniejszym stopniu, jest ze zbiórkami, stratami i blokami.

Rzecz jasna nie oznacza to, że te statsy są bezwartościowe. Po prostu należy pamiętać, że różne komponenty zbiorczych statsów są obciążone niepewnością w różnym stopniu.

pzdr

TRad

Data: 2009-09-21 05:26:56
Autor: L'e-szczur
Czego nie ma w statystykach
On 21 Wrz, 14:23, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
wiLQ pisze:

> 2) de facto krytykujesz zasady tej gry [przeciez to one okreslaja za co
> przyznawana jest asysta - mogli zastosowac wersje hokejowa],

Em, nie. Asysta jest czymś sztucznym, w NBA zalicza się ją inaczej niż w
eurobaskecie. Co więcej, najprawdopodobniej przez lata standardy
przyznawania asysty w NBA się zmieniły. Krótko - jest to statystyka
bardzo subiektywna.

Yup. I chyba nawet jakis czas temu na grupie mielismy watek o
gospodarskim liczeniu asyst w NBA.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-09-21 14:38:24
Autor: s
Czego nie ma w statystykach
Yup. I chyba nawet jakis czas temu na grupie mielismy watek o
gospodarskim liczeniu asyst w NBA.

Nie tylko asyst.
Gdzies czytalem uwage, ze bloki Birdmana tez byly liczniejsze w Denver, choc nie sprawdzalem organoleptycznie statystyk.

Pozdr
S

Data: 2009-09-21 14:52:39
Autor: Tomasz Radko
Czego nie ma w statystykach
s pisze:
Yup. I chyba nawet jakis czas temu na grupie mielismy watek o
gospodarskim liczeniu asyst w NBA.

Nie tylko asyst.
Gdzies czytalem uwage, ze bloki Birdmana tez byly liczniejsze w Denver, choc nie sprawdzalem organoleptycznie statystyk.

Gospodarzom skorerzy pomagają, to jasne. Ale trzeba pamiętać, że w większości (jeżeli nie we wszystkich) splitach drużyny wypadają lepiej u siebie, niż na wyjeździe. HCA jest efektem realnym - i mierzalnym (w NBA   HCA jest warte mniej więcej 3 1/2 punktu). Dysproporcja statsów subiektywnych (bloki, zbiórki, asysty, przechwyty, straty) to wypadkowa obu tych zjawisk.

pzdr

TRad

Data: 2009-09-21 14:33:48
Autor: wiLQ
Czego nie ma w statystykach
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> 2) de facto krytykujesz zasady tej gry [przeciez to one okreslaja za co
> przyznawana jest asysta - mogli zastosowac wersje hokejowa], Em, nie. Asysta jest czymś sztucznym, w NBA zalicza się ją inaczej niż w eurobaskecie.

OK, moglem precyzyjniej: zasady z punktu widzenia scorekeeperow bo
boxscory sa wynikiem ich pracy, a nie zasad gry w koszykowke.


--
pzdr
wiLQ

Czego nie ma w statystykach

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona