Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Czekając na Kaczyńskiego, czyli idiotyzm pisuarowców!

Czekając na Kaczyńskiego, czyli idiotyzm pisuarowców!

Data: 2010-06-16 08:43:21
Autor: precz z gnomem
Czekając na Kaczyńskiego, czyli idiotyzm pisuarowców!
Przez rozprawę w sądzie Jarosław Kaczyński spóźnił się na wiec w Łomży blisko 2,5 godziny. - To przez Platformę - mówili posłowie PiS.
W ciągu pięciu dni Jarosław Kaczyński po raz drugi odwiedził Podlasie. Po Siedlcach wczoraj wybór padł na Łomżę - powiat o zdecydowanie pisowskich sympatiach. W 2007 r., w wyborach parlamentarnych, PiS rozgromił PO 62 do 14 proc. Wybory prezydenckie Lech Kaczyński wygrywał tam w wynikiem 85 proc.

Spokojny o sukces wiecu w Łomży Jarosław Kaczyński miał wcześniej odwiedzić wieś Jakać Borki w gminie Śniadowo słynącej z mlecznych milionerów - gospodarstw produkujących rocznie ponad milion litrów mleka. Tutejsi rolnicy nie narzekają, przeciwnie - wysyłają dzieci na studia i wyposażają je w nowe modele audi i mercedesów. Na podwórzu jednego z gospodarstw ulokowali się sztabowcy Kaczyńskiego. Oprowadzali dziennikarzy po oborach. - Tu piękny obrazek byśmy mieli z panem premierem - rozmarzył się Jan Dziedziczak, wskazując na oświetlone przejście przez oborę, z boku którego wystawały krowie głowy.


Prezes jednak nie dojechał. W Warszawie miał rozprawę w trybie wyborczym z powództwa sztabu Komorowskiego. Gdy rozprawa się kończyła, o godz. 16 miał się rozpocząć się jego wiec na Starym Rynku w odległej o ok. 150 km Łomży. Poseł Mariusz Kamiński dwoił się i troił na scenie w Łomży, by zatrzymać mieszkańców. Przybyło ich ok. 1500. - Czekamy na przyszłego prezydenta - przekonywał.

Na scenie przygrywała kapela łomżyńska, gdy poważny program jej się skończył, zaczęła grać frywolne piosenki "My chłopcy łomżyniacy", "Siu, siu, siu". Gdy i tego było mało, posłanka Beata Kempa zaśpiewała z akompaniamentem kapeli. Wystąpił nawet eurodeputowany Michał Kamiński. - Kocham was, przyjaciele - przywitał się.

Po godz. 18 przyjechał Jarosław Kaczyński. - Niedaleko stąd spędziłem czas w dzieciństwie w towarzystwie mojego brata, świętej pamięci prezydenta - mówił.

I zapowiadał: - Musimy dążyć do tego, żeby status Polaków niczym nie różnił się od statusu obywateli państw, które miały więcej historycznego szczęścia. Byliśmy przez wieki ofiarą agresji i musimy dzisiaj te straty odrobić.

Pytał: - Co nam dzisiaj jest potrzebne? I zaraz odpowiadał: - Oświata jest nam potrzebna, choćby po to, by kształcić przyszłych kandydatów na prezydentów, by wiedzieli, jakie kraje są w Unii Europejskiej albo rozróżniali, co to jest netto i brutto. No i żeby wychowywała, żeby nikt nie mówił o przedstawicielkach pewnego narodu, że są to kaszaloty - wyśmiewał gafy Komorowskiego.

Kaczyński chwalił przedsiębiorców, ale - zastrzegł - nie wszystko może zależeć od wolnego rynku. - Powinniśmy budować autostrady, wspierać budowę mieszkań. W trudnych chwilach potrafiliśmy być solidarni.

I zaproponował "Solidarność XXI wieku". - Nie powinno być w Polsce miejsca na oskarżenia i ciąganie po sądach, musimy się szanować, a w żadnym wypadku nie możemy się nienawidzić i mówić o jakiś piekłach. Proszę o to moich konkurentów - mówił.

W środę Jarosław Kaczyński będzie w Poznaniu na zamkniętym spotkaniu m.in. z naukowcami.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8019099,Czekajac_na_Kaczynskiego.html#ixzz0qzmidKfS


--

Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Czekając na Kaczyńskiego, czyli idiotyzm pisuarowców!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona