Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Czekam na obelgi

Czekam na obelgi

Data: 2010-08-05 12:46:57
Autor: Grzegorz Krzyśka
Czekam na obelgi
Ponieważ Jackaplacka znam osobiście ...
I z tego co mówił ze mną był pierwszy raz na wrakach Zatoki (tym samym czuję się "prawie odpowiedzialny" za rozpoczęcie tej jego ścieżki nurkowej)...
I z tego co mówił i pisał o moim klubie (do którego należę) wynikało, że nikt nie deptał mu po palcach... (co być może jest dowodem słabiutkiego poziomu instruktorów którzy w nim szkolą) :-)
Informuję, że:
- mam plastik IANTD - 1 szt.
- lubię Jacka
- on pierwszy pokazał mi butlową konfigurację jaskiniową
- "wisi" mi jego tumiwisizm
- czekam na swoją porcję obelg (daawno mnie nikt nie zmieszał z błotem).

W zamian oferuję zajadły rewanż w ramach potencjalnie odczutej krzywdy, która być może mnie spotka - hehehe...

Data: 2010-08-05 07:14:03
Autor: toja siepytam
Czekam na obelgi
On 5 Sie, 12:46, "Grzegorz Krzyśka" <llib...@wp.pl> wrote:
- czekam na swoją porcję obelg (daawno mnie nikt nie zmieszał z błotem).

Na pieszczotę to trzeba zasłużyć ;P

Data: 2010-08-05 11:54:37
Autor:
Czekam na obelgi
Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> napisał(a):
Ponieważ Jackaplacka znam osobiście ...
I z tego co mówił ze mną był pierwszy raz na wrakach Zatoki (tym samym czuję się "prawie odpowiedzialny" za rozpoczęcie tej jego ścieżki nurkowej)...
I z tego co mówił i pisał o moim klubie (do którego należę) wynikało, że nikt nie deptał mu po palcach... (co być może jest dowodem słabiutkiego poziomu instruktorów którzy w nim szkolą) :-)
Informuję, że:
- mam plastik IANTD - 1 szt.
- lubię Jacka
- on pierwszy pokazał mi butlową konfigurację jaskiniową
- "wisi" mi jego tumiwisizm
- czekam na swoją porcję obelg (daawno mnie nikt nie zmieszał z błotem).

W zamian oferuję zajadły rewanż w ramach potencjalnie odczutej krzywdy, która być może mnie spotka - hehehe...

Zmartwię Ciebie, niczym sobie na obelgi nie zasłużyłeś takim wpisem.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-05 12:09:17
Autor:
Czekam na obelgi
Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> napisał(a):
(co być może jest dowodem słabiutkiego poziomu instruktorów którzy w nim szkolą)

Czy każdy klubowicz umie na białej karteczce policzyć dekompresję po
Buhlmanowsku ?
Czy ktoś w klubie zajmuje się obiegami zamkniętymi ?
W tym SCR SMS ze zliczaniem wentylacji ?

Wiesz jak człowiek którego lubisz nie ma pojęcia, a zajmuje ostre stanowisko
to jest problem. Jak idzie w kłamstwa i oszczerstwa to też jest problem,
zwłaszcza jak jest to recydywa.

Nadal nie są to obelgi, to zwykłe pytania.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-06 11:23:36
Autor: Grzegorz Krzyśka
Czekam na wymianę informacji
Czy każdy klubowicz umie na białej karteczce policzyć dekompresję po
Buhlmanowsku ?

Nie wiem czy potrafią. Raczej nie.
Ja w każdym razie nie potrafię ale mnie oni akurat nie uczyli.
Mam za to pytanie: po co uczyć liczenia dekompresji na kartce? Przecież są kompy, tabele...
Do tego algorytm Buhlmana określa się często jako przestarzały (np. przystanki Pyla). A wiec po co?

Czy ktoś w klubie zajmuje się obiegami zamkniętymi?

Zajmować się zajmują - zwłaszacza jako użytkownicy. Za to nikt nie szkoli .... niestety.

Skoro już weszliśmy na poziom prawie merytoryczny...
Sporo nurkowań kończę z mniejszymi lub większymi problemami pod wodą (wraczki mają swoje prawa). Może jeszcze nie są to sytuacje strikto awaryjne ale jednak...
Zwyczajowo mam ze sobą dwa kompy (w tym VR3 C3) i plany (dekompresji i awaryjny) na tabliczkach.
Partner również ma ze sobą VR3 C3 ale z innymi ustawieniami parametrów bezpieczeństwa.
Chodzimy więc wg tego który jest bardziej rygorystyczny. Plany na tabliczkach służą nam na wypadek ukatrupienia się komputerów i rozdzielenie się etc.
I tu mam pytanie do praktyków:
Czy wogóle jest sens podwyższać kryteria bezpieczeństwa w kompach nurkowych?
Umówmy się, że rozpatrywać będziemy przykład nurka 35 - latka z 5 kg nadwagą, utrzymujący kondycję (mimo nadwagi) na poziomie wyższym niż rówieśnicy.

Data: 2010-08-06 12:59:05
Autor: Zakrzówek Kraken
Czekam na wymianę informacji

Czy wogóle jest sens podwyższać kryteria bezpieczeństwa w kompach nurkowych?
Umówmy się, że rozpatrywać będziemy przykład nurka 35 - latka z 5 kg nadwagą, utrzymujący kondycję (mimo nadwagi) na poziomie wyższym niż rówieśnicy.

Jest bo to jest tak, że na danych ustawieniach losujesz jedną czarną kuleczkę (czarny los) z tysiąca białych.
Jak podkręcisz konserwatyzm to losujesz jedną z 10 000, albo jedną z 30 000 białych kuleczek.
Są za to dwie możliwości - podkręcenie konserwatyzmu na komputerze albo zostawienie standardowego albo nawet niskiego a dodanie konserwatyzmu poprzez wykonywanie profilu dekompresji pod (głębiej) niż profil pokazywany przez komputer.
Czyli komputer pokazuje 18 metrów a ja jestem na 21 i idę na 18 jak komputer przejdzie na 15.
Albo połowę czasu robię głębiej a drugą połowę przystanku tak jak pokazuje komputer, itp.
Możliwości jest wiele - trzeba tylko uważać aby się z gazami nie przestrzelić.
Generalnie jak się robi deco na komputery to lepiej mieć dwa. A do takich zabawa najpierw długo nurować na runtimy i powoli sprawdzać co i jak pokaże komputer pod wodą.
Komputer tylko pokazuje aktualne dane a to my planujemy realizację.

Maciek "Szczęsciarz" Curzydło

Data: 2010-08-06 10:08:31
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> napisał(a):
> Czy każdy klubowicz umie na białej karteczce policzyć dekompresję po
> Buhlmanowsku ?

Nie wiem czy potrafią. Raczej nie.
Ja w każdym razie nie potrafię ale mnie oni akurat nie uczyli.
Mam za to pytanie: po co uczyć liczenia dekompresji na kartce? Przecież są kompy, tabele...
Do tego algorytm Buhlmana określa się często jako przestarzały (np. przystanki Pyla). A wiec po co?

W spokojnej rozmowie można szybko dojść do celu. Model Buhlmana jest dobrze
skonstruowaną maszynką do obliczeń. Że są uciążliwe na kartce, to fakt. Lecz
jest to potrzebne żeby wiedzieć jak działają inne modele.
Jest to zbędne dla znakomitej większości nurkujących.
Lecz Jacek Biernacki nie mając podstaw zasuwa wnioski co kto umie, czego nie,
samemu nie rozumiejąc nic.
Tabele, komputery nurkowe, wcześniej dekompresjometry, to pomoc w szybkim
określaniu dekompresji, dla większości nurkujących.

> Czy ktoś w klubie zajmuje się obiegami zamkniętymi?

Zajmować się zajmują - zwłaszacza jako użytkownicy. Za to nikt nie szkoli .... niestety.

Szkolenie to kolejny próg, zrozumienie i zrobienie kolejnego kroku w rozwoju
to rzadkość, jest moim udziałem. Natomiast na tym polu również Jacek Biernacki
jest "ekspertem" nie rozróżnia SCR i CCR ale to drobiazg, sądy zasuwa bez
żenady o brak podstaw.

Skoro już weszliśmy na poziom prawie merytoryczny...
Sporo nurkowań kończę z mniejszymi lub większymi problemami pod wodą (wraczki mają swoje prawa). Może jeszcze nie są to sytuacje strikto awaryjne ale jednak...
Zwyczajowo mam ze sobą dwa kompy (w tym VR3 C3) i plany (dekompresji i awaryjny) na tabliczkach.
Partner również ma ze sobą VR3 C3 ale z innymi ustawieniami parametrów bezpieczeństwa.
Chodzimy więc wg tego który jest bardziej rygorystyczny. Plany na tabliczkach służą nam na wypadek ukatrupienia się komputerów i rozdzielenie się etc.
I tu mam pytanie do praktyków:
Czy wogóle jest sens podwyższać kryteria bezpieczeństwa w kompach nurkowych?
Umówmy się, że rozpatrywać będziemy przykład nurka 35 - latka z 5 kg nadwagą, utrzymujący kondycję (mimo nadwagi) na poziomie wyższym niż rówieśnicy.

Robisz nurkowania ekstremalne rekordowe ?
W których do granic braku rozsądku jest rozciągnięte ryzyko ?
Chyba nie.
Dlatego stosuj wysoki konserwatyzm najwyżej z nudów na dekompresji "umrzesz".
VR3 ma określanie zużycia tlenu i modyfikuje w locie dekompresję ?
Jeśli nie, to nie odzwierciedla w znanym stanie wiedzy funkcjonowania
organizmu. Ponieważ ciągle wychodzą nowe "kwiatki" poznawcze to konserwatyzm
dekompresji jest inwestycją w zdrowie w przyszłości. w 2005 r na konferencji PTMiTH w Sopocie był wykład prof Gulyara dotyczyło to
szybkiego sprężania, jednym z wniosków było to że szybkie sprżanie daje
większy ładunek inertu zgromadzony w tkankach. Dochodzi do słabego utlenowania
komórek mimo wysokiego ppO2 w płucach, jest wysoki ppCO2 we krwi i
rozszerzenie obwodowych naczyń krwionośnych.
Czy ta informacja dotarła pod strzechy czy NIE. Nadal są instruktorzy którzy
zalecają szybkie sprężanie.
Czesi na konferencji medycyny nurkowej, prezentowali badania dotyczące
powstawania PFO u osób dorosłych. Zbyt mało wiemy żeby stosować prostackie
modele dekompresji, niskie konserwatyzmy dlatego uważam że postępujesz
rozsądnie stosując wysoki konserwatyzm mimo wysokiej sprawności fizycznej.
Tu ciekawa jest kuluarowa rozmowa z konferencji NurTech 2010 z dr komandor
P.Siermontowskim. Ale tego od niego możesz się dowiedzieć. Wnioski ciekawe
związku tuszy i sprawności na przebieg dekompresji, dla części populacji
zupełnie nie oczekiwane.

pozdrawiam rc
ps pokazał Tobie "jacekplacek" konfigurację z zaworami w dół ?

--


Data: 2010-08-06 14:07:57
Autor: Grzegorz Krzyśka
Czekam na wymianę informacji
Rysiek! (mam nadzieję, że to nie jest z pouchwalanie się)
Po pierwsze primo ...
Staram się czegoś dowiedzieć i wycieczki do Jacka są prowokacyjne. Za chwilę z wątku zrobi się dupa czego chyba obaj nie chcemy, prawda?
Po drugie primo:
Modele programowane w komputerach nurkowych zakładają współczynniki bezpieczeństwa (nie wiem na jakim poziomie) pozwalające nurkować na komputerach statystycznemu nurkowi z półkuli północnej (świat dobrobytu) w tym przesadnie otyłym mieszkańcom Ameryki Północnej.
Co ważniejsze pisane są z myślą o dużej rozpiętości wiekowej potencjalnego użytkownika, prawdą?
Od dwudziestolatka do stulatka!
Stąd wnioskuję, że o ile nie mam zaawansowanej choroby wieńcowej, chorobliwej otyłości, wieku starczego lub innego schorzenia to standardowe ustawienia komputerów dekompresyjnych załatwiają sprawę nadmiarowości bezpieczeństwa podczas dekompresji.
Jedynym do tej pory powodem podniesienia wsp. bezpieczeństwa (u mnie) do poziomu 10% był przypadek gdzie nurkowałem z nieznanym mi partnerem.
Pytanie więc pozostaje.
Czy ktoś z nas nie podwyższając wsp. bezpieczeństwa w kompie z poziomu fabrycznego 0% do poziomu indywidualnego wpadł w choćby lekkie DCS (ból głowy, mdłości, otępienie, wysypka...)?
Teorię znam. Zwłaszcza tę mówiącą o warunkach bałtyczenia:
- Bałtyk jest zimny - dodaj konserwatyzm 5%
- jesteś otyły - dodaj konserwatyzm 5%
- jest duża fala - dodaj konserwatyzm 5%
- i tak dalej.
ale jej nie stosuję. Na razie po prostu nie widzę merytorycznego powodu.
"Umieranie" na dekompresji ma swoje wady. Poza tym, że jest nudne to wychładza organizm (każdy system ogrzewania może ulec awarii).
Stąd "skrócenie" (nie stosowanie zbędnego konserwatyzmu) dekompresji w ramach profilu deko określonego przez komputer (VR3 zdaje się liczyć deko w locie) jest zasadne?
Nie mówiąc o wydłużeniu czasu dennego w związku z większą ilością gazu, który mogę na to przeznaczyć.

Informację o lekkich DCS-ach chętnie uzyskał bym od większej ilości nurków (może być na priv.)

ps pokazał Tobie "jacekplacek" konfigurację z zaworami w dół ?

Wstyd się przyznać ale nie pamiętam. Po prostu mnie nie zainteresowała ;-)

Data: 2010-08-06 12:41:15
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> napisał(a):
Staram się czegoś dowiedzieć i wycieczki do Jacka są prowokacyjne.

Zakładałeś temat z "jacekplacek" w tle ?

Za chwilę z wątku zrobi się dupa czego chyba obaj nie chcemy, prawda?

To klasyka, wcale tym nie należy się przejmować.

Modele programowane w komputerach nurkowych zakładają współczynniki bezpieczeństwa (nie wiem na jakim poziomie) pozwalające nurkować na komputerach statystycznemu nurkowi z półkuli północnej (świat dobrobytu) w tym przesadnie otyłym mieszkańcom Ameryki Północnej.
Co ważniejsze pisane są z myślą o dużej rozpiętości wiekowej potencjalnego użytkownika, prawdą?
Od dwudziestolatka do stulatka!

Dla starszych osób wiadomo że trzeba stosować wyższy konserwatyzm, fizjologia
się kłania.

Stąd wnioskuję, że o ile nie mam zaawansowanej choroby wieńcowej, chorobliwej otyłości, wieku starczego lub innego schorzenia to standardowe ustawienia komputerów dekompresyjnych załatwiają sprawę nadmiarowości bezpieczeństwa podczas dekompresji.

Jak już wspominałem zużycie tlenu jest obrazem perfuzji. To ma związek z
nasycaniem i odsycaniem przedziałów tkankowych.

Jedynym do tej pory powodem podniesienia wsp. bezpieczeństwa (u mnie) do poziomu 10% był przypadek gdzie nurkowałem z nieznanym mi partnerem.
Pytanie więc pozostaje.
Czy ktoś z nas nie podwyższając wsp. bezpieczeństwa w kompie z poziomu fabrycznego 0% do poziomu indywidualnego wpadł w choćby lekkie DCS (ból głowy, mdłości, otępienie, wysypka...)?
Teorię znam. Zwłaszcza tę mówiącą o warunkach bałtyczenia:
- Bałtyk jest zimny - dodaj konserwatyzm 5%
- jesteś otyły - dodaj konserwatyzm 5%
- jest duża fala - dodaj konserwatyzm 5%
- i tak dalej.
ale jej nie stosuję. Na razie po prostu nie widzę merytorycznego powodu.

Cholera, skoro wiesz że zimno zmniejsza ilość krążącej krwi w mięśniach i
upośledza odsycanie to dlaczego nie stosujesz ?
Jest fala, jest wysiłek, będzie większe nasycenie, pośrednio zmęczyłeś się
przed nurkowaniem, masz wyższe ppCO2, to masz szeroko otwarte naczynia
włosowate i dobrze się nasycasz inertem.
Z otyłością zahaczamy o wiedzę P.Siermontowskiego, dla części populacji osoby
szczupłe mogą mieć większe problemy dekompresyjne niż osoby otyłe o wysokim
poziomie trójglicerydów ale sprawne fizycznie.
UWAGA to dotyczy jedynie części populacji.
Decyduje sprawność fizyczna, osoba o niskiej sprawności ma większe szanse na DCS.

"Umieranie" na dekompresji ma swoje wady. Poza tym, że jest nudne to wychładza organizm (każdy system ogrzewania może ulec awarii).
Stąd "skrócenie" (nie stosowanie zbędnego konserwatyzmu) dekompresji w ramach profilu deko określonego przez komputer (VR3 zdaje się liczyć deko w locie) jest zasadne?

Metod skracania czasu dekompresji jest kilka, lecz zastanawiam się czy pisać o
oczywistościach, które są tajne, a są znane.
Zwiększenie ppO2 skraca czy wydłuża dekompresję ?
Zastosowanie gazu dekompresyjnego innego niż ten którym się nasyciliśmy jak ma
dodatkowo dłuższe czasy nasycania (kontrdyfuzja jest zagrożeniem) odsycanie
skraca czas dekompresji ?
Jest jeszcze kilka metod wysoko sprzętowych, hełm nurkowy, dekompresja
przerywana, dzwon transferowy.
 
Nie mówiąc o wydłużeniu czasu dennego w związku z większą ilością gazu, który mogę na to przeznaczyć.

To widzisz dlaczego takie ciekawe są obiegi zamknięte, waży to 15kg a ma czas
ochronny 3-4 h.

Informację o lekkich DCS-ach chętnie uzyskał bym od większej ilości nurków (może być na priv.)

Jest tego trochę, ale najlepszym źródłem jest DAN Polska, potem Centrala oni
obecnie robią badania w dekompresji.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-09 09:29:03
Autor: Grzegorz Krzyśka
Czekam na wymianę informacji
Ogólnie dochodzę do przeświadczenia, że programiści (producenci) piszący algorytmy dla komputerów nurkowych doszli do wniosku, że by mieć moralny problem z głowy (z powodu źle obliczonej dekompresji) i zapewniony sukces ekonomiczny np. z powodu tworzenia bezpiecznego komputera nurkowego, to piszą "skrypty" biorące za model wzorcowy otyłego nurka po 60-tce bez kondycji fizycznej.
Dla uwzględnienia schodzeń niestandardowych (np. okres pourazowy zwiazany ze złamaniami kości) oraz dla poprawy formy psychicznej części nurków, którzy po prostu są życiowo ostrożniejsi dokładane są omawiane współczynniki bezpieczeństwa.
Symptomatyczne wydaje się,  że w moich kompach nurkowych ten współczynnik można podnieść jedynie do 50%! Dlaczego nie do 100%, 300%? Takie przestalenia w technice to normalka, prawda?
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że być może te 10, 30, czy 50% w kompyterze nurkowym to wartości UMOWNE nie mające nic wspólnego z rzeczywistymi procentami w ogólnym tego słowa znaczeniu. TYM BARDZIEJ czy warto RYZYKOWAĆ i ustawiać współczynniki "BEZPIECZEŃSTWA" których do końca NIE ROZUMIEMY i wcale NIE OZNACZAJĄ poprawy naszego bezepieczeństwa np. o 50% ???

Stąd prosta droga do tworzenia własnych "algorytmów" o których pisał Szczęściarz ale do których NIE POTRZEBUJEMY NIE ROZUMIANYCH wspólczynników "bezpieczeństwa" modelowanych w kompach.

Data: 2010-08-09 07:48:47
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> napisał(a):
Ogólnie dochodzę do przeświadczenia, że programiści (producenci) piszący algorytmy dla komputerów nurkowych doszli do wniosku, że by mieć moralny problem z głowy (z powodu źle obliczonej dekompresji) i zapewniony sukces ekonomiczny np. z powodu tworzenia bezpiecznego komputera nurkowego, to piszą "skrypty" biorące za model wzorcowy otyłego nurka po 60-tce bez kondycji fizycznej.

1 Warunki nurkowania ciepła woda czy zimna.

Dla uwzględnienia schodzeń niestandardowych (np. okres pourazowy zwiazany ze złamaniami kości) oraz dla poprawy formy psychicznej części nurków, którzy po prostu są życiowo ostrożniejsi dokładane są omawiane współczynniki bezpieczeństwa.
Symptomatyczne wydaje się,  że w moich kompach nurkowych ten współczynnik można podnieść jedynie do 50%! Dlaczego nie do 100%, 300%? Takie przestalenia w technice to normalka, prawda?

2 Pełną kontrolę masz licząc dekompresję wprost z modelu.
Wtedy masz faktyczną kontrolę nad wieloma segmentami profilu dekompresji.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że być może te 10, 30, czy 50% w kompyterze nurkowym to wartości UMOWNE nie mające nic wspólnego z rzeczywistymi procentami w ogólnym tego słowa znaczeniu. TYM BARDZIEJ czy warto RYZYKOWAĆ i ustawiać współczynniki "BEZPIECZEŃSTWA" których do końca NIE ROZUMIEMY i wcale NIE OZNACZAJĄ poprawy naszego bezepieczeństwa np. o 50% ???

Stąd prosta droga do tworzenia własnych "algorytmów" o których pisał Szczęściarz ale do których NIE POTRZEBUJEMY NIE ROZUMIANYCH wspólczynników "bezpieczeństwa" modelowanych w kompach.

3 Nurka interesuje dekompresja jego czy modelu matematycznego ?

Jeśli jego, to niezbędne są dodatkowe informacje o stanie nurka: tętno,
zużycie tlenu, temperatura ciała i kończyn, ppO2, czas, głębokość, ppCO2,
ciśnienie zewnętrzne, skład inertów.
To nieco lepsza lista danych wejściowych. Mamy wysiłek opisany przez tętno i
zużycie tlenu od razu doliczamy ilość dosyconego inertu. Mamy wysokie ppCO2 to
znowu więcej inertu w tkankach. Zmarzliśmy to gorzej się odsycamy musimy
dłużej odbębnić na przystankach.
Droga do optymalnych dekompresji jest jeszcze długa, wychodzą na niej różne
fizjologiczne ciekawostki.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-09 10:06:22
Autor: Grzegorz Krzyśka
Czekam na wymianę informacji
;-D
Tak więc czy dochodzimy do konstruktywnego wniosku, że komputer z jego współczynnikami bezpieczeństwa jest do d.py?! I właściwie to głębokościomierz z zegarkiem a nurkować trzeba z głową?
;-D
Pozdrawiam kupujacych - tak jak ja - po kilka kompów nurkowych! Pierwszy powietrzny (jednogazowy), drugi dwugazowy, trzeci 10-gazowy... i wszytskie do wyciepnięcia!
;-D

Data: 2010-08-09 09:26:52
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> napisał(a):
;-D
Tak więc czy dochodzimy do konstruktywnego wniosku, że komputer z jego współczynnikami bezpieczeństwa jest do d.py?! I właściwie to głębokościomierz z zegarkiem a nurkować trzeba z głową?
;-D
Pozdrawiam kupujacych - tak jak ja - po kilka kompów nurkowych! Pierwszy powietrzny (jednogazowy), drugi dwugazowy, trzeci 10-gazowy... i wszytskie do wyciepnięcia!
;-D

Wniosek pochopny.

"3 Nurka interesuje dekompresja jego czy modelu matematycznego ?

Jeśli jego, to niezbędne są dodatkowe informacje o stanie nurka: tętno,
zużycie tlenu, temperatura ciała i kończyn, ppO2, czas, głębokość, ppCO2,
ciśnienie zewnętrzne, skład inertów.
To nieco lepsza lista danych wejściowych."

Obecne komputery liczą model matematyczny z zapasami dla dużej próby. Lecz nie
całej populacji i nie każdego zachowania nurka.

Co do nurkowania z głową, to masz przykład NOF Pawła Poręby w którym jest
propozycja dekompresji awaryjnej, w której sam przystanek ostatni wymaga
dekompresji.
Tak ideologia digitala, poszła się ... (w polu ganiać).

Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-09 20:59:37
Autor: Haw
Czekam na wymianę informacji
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
[..]
Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy.

pozdrawiam rc


bladzisz jak zwykle zreszta.

http://divezone.pl/heinrichs-weikamp-ostc-mk2-p-3463.html?osCsid=12e92aeac86c1fa1ca10204e0d274f27
"Oprogramowanie OPEN SOURCE wraz z pełnym schematem urządzenia"
zeby bylo smieszniej, pamietasz kto go polecal?!?

http://www.liquivision.pl
"X1 jest zbudowany na otwartej platformie programowania, która pozwala właścicielowi wybrać program / algorytm / który chce wykorzystywać do planowania nurkowania."

haw.

Data: 2010-08-09 19:10:55
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
bladzisz jak zwykle zreszta.

"to niezbędne są dodatkowe informacje o stanie nurka: tętno,
zużycie tlenu, temperatura ciała i kończyn, ppO2, czas, głębokość, ppCO2,
ciśnienie zewnętrzne, skład inertów."

Przeczytałem i nie posiada tego wszystkiego co powinien, z wskazanego zakresu.
Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?
Nie zrozumiałeś jak zwykle zresztą.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-09 21:35:40
Autor: Haw
Czekam na wymianę informacji
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
bladzisz jak zwykle zreszta.

"to niezbędne są dodatkowe informacje o stanie nurka: tętno,
zużycie tlenu, temperatura ciała i kończyn, ppO2, czas, głębokość, ppCO2,
ciśnienie zewnętrzne, skład inertów."

Przeczytałem i nie posiada tego wszystkiego co powinien, z wskazanego zakresu.
Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?
Nie zrozumiałeś jak zwykle zresztą.

pozdrawiam rc

jak zwykle wycieles klopotliwy fragment. pozwole sobie zatem znow przytoczyc:
"Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy."

pokazalem Ci taki komputer. posiada oprogramowanie open source oraz pelny schemat urzadzenia. wiec mozesz jesli potrafisz dorobic sobie w miare rozwoju czujnik tetna, cisnienia krwi i koloru stolca. i co jeszcze zapragniesz, i na tym oprzec obliczenia dekompresji.
kto go polecal?

a Ty jak zwykle. katarynka...

haw.

Data: 2010-08-09 20:52:18
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
> Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?

Odpowiedziałeś ?

jak zwykle wycieles klopotliwy fragment.

Jak wyżej.

pokazalem Ci taki komputer. posiada oprogramowanie open source oraz pelny schemat urzadzenia.

Gdzie jest schemat ?

wiec mozesz jesli potrafisz dorobic sobie w miare rozwoju czujnik tetna, cisnienia krwi

Ma w tej chwili ?

i koloru stolca.

Starasz się być wulgarny ?
 
a Ty jak zwykle. katarynka...

Owszem to prawda, rozumiesz tylko odrobinę głębiej niż "jacekplacek".

pozdrawiam rc


--


Data: 2010-08-09 23:00:29
Autor: Haw
Czekam na wymianę informacji
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?

Odpowiedziałeś ?

jak zwykle wycieles klopotliwy fragment.

Jak wyżej.

pokazalem Ci taki komputer. posiada oprogramowanie open source oraz pelny schemat urzadzenia.

Gdzie jest schemat ?

wiec mozesz jesli potrafisz dorobic sobie w miare rozwoju czujnik tetna, cisnienia krwi

Ma w tej chwili ?

i koloru stolca.

Starasz się być wulgarny ?
 
a Ty jak zwykle. katarynka...

Owszem to prawda, rozumiesz tylko odrobinę głębiej niż "jacekplacek".

pozdrawiam rc



jeszcze raz, Ty nie zrozumiesz, ale inni zaobserwuja jak krecisz. napisales, ze chcesz kompa:
"Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy."
i tylko tyle. wczesniejsze Twoje rozwazania dotyczyly tego co ma wplyw na dekompresje, nie tego co ma uwzgledniac komp.
ma interfejs, ma zmienialny soft. pokazuje wyraznie, ze sie mylisz.
przyznasz mi racje, czy bedziesz zmieniac warunki jak "IANTD Żabierek"?

chciales przyklad ilorazu przesycen 4, dostales od Jacka. i co, moze jakies przepraszam ze od kurestw wyzywales? Nie, NIC. zmiana warunkow. na tyle Ciebie stac! "CS Smok".

haw.

Data: 2010-08-10 06:23:27
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
>>> Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?
> > Odpowiedziałeś ?
> >> jak zwykle wycieles klopotliwy fragment.
> > Jak wyżej.

jeszcze raz, Ty nie zrozumiesz, ale inni zaobserwuja jak krecisz. napisales, ze chcesz kompa:

Zakładasz co umiem, próbujesz zmuszać do odpowiedzi, sam uciekasz od odpowiedzi.
Takich dyskutantów jest od groma, tylko pytania.
Odpowiesz na to moje, idziemy do przodu, nie chcesz to dyskusja zostaje nigdzie.

"Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy."
i tylko tyle. wczesniejsze Twoje rozwazania dotyczyly tego co ma wplyw na dekompresje, nie tego co ma uwzgledniac komp.
ma interfejs, ma zmienialny soft. pokazuje wyraznie, ze sie mylisz.
przyznasz mi racje, czy bedziesz zmieniac warunki jak "IANTD Żabierek"?

Przekierowanie do schematu podałeś czy NIE. Podaj nie znalazłem.

chciales przyklad ilorazu przesycen 4, dostales od Jacka. i co, moze jakies przepraszam ze od kurestw wyzywales? Nie, NIC.

Prosiłem i nadal proszę o zalecenie wydane przez Naukowy Ośrodek i nie
otrzymuję. Proste jasne.

Czy słyszałeś przepraszam za fragment dekompresji awaryjnej zaleconej przez
Pawła Porębę który sam wymaga dekompresji ?

zmiana warunkow. na tyle Ciebie stac! "CS Smok".

Odpowiadaj dokładnie na stawiane pytania, ludzików którzy zasypują pytaniami
jest mnóstwo. Baza "CS" i "Smok" to zupełnie różne instytucje. Dlaczego w rozmowie ze mną,
wplątujesz inne osoby.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-10 07:27:11
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
Przepraszam, że się wtrącę, ale może uda mi się wnieść co nieco...  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a): > >>> Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?
> > > > Odpowiedziałeś ?
> > > >> jak zwykle wycieles klopotliwy fragment.
> > > > Jak wyżej.

> jeszcze raz, Ty nie zrozumiesz, ale inni zaobserwuja jak krecisz. > napisales, ze chcesz kompa:

Zakładasz co umiem, próbujesz zmuszać do odpowiedzi, sam uciekasz od
odpowiedzi
.
Takich dyskutantów jest od groma, tylko pytania.
Odpowiesz na to moje, idziemy do przodu, nie chcesz to dyskusja zostaje
nigdzie

Pewnie nie umiem czytać, ale wyraźnie określiłeś, wymagania jakie stawiasz komputerowi. Czynniki mające wpływ na dekompresję znajdziesz w prawie każdym podręczniku nurkowania i są omawiane na kursach podstawowych, między innymi w KDP CMAS. Odpowiedź na nie nie wniesie NIC do twojej definicji komputera ani nie odpowie, czy masz wiedzę o rynku komputerów nurkowych, czy tej wiedzy nie masz.

> "Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający
się
> soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
> To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo
sprzedać
> coś podobnego kilka razy."
> i tylko tyle. wczesniejsze Twoje rozwazania dotyczyly tego co ma wplyw > na dekompresje, nie tego co ma uwzgledniac komp.
> ma interfejs, ma zmienialny soft. pokazuje wyraznie, ze sie mylisz.
> przyznasz mi racje, czy bedziesz zmieniac warunki jak "IANTD Żabierek"?

Przekierowanie do schematu podałeś czy NIE. Podaj nie znalazłem.

Gdybym miał napisać w twoim stylu, napisałbym: to ty dupa wołowa jesteś! Ale ja napiszę tak... Chcąc znaleźć informacje na temat komputera OSTC MK2, szukałbym manuala do niego. Google ten manual wyszukują natychmiast. I w tym manualu poszukałbym interesujących mnie informacji. Otóż manual ten daje link do strony:
http://www.heinrichsweikamp.net/#/de/ostc/ a tam zgadnij co znajdujemy?

> chciales przyklad ilorazu przesycen 4, dostales od Jacka. i co, moze > jakies przepraszam ze od kurestw wyzywales? Nie, NIC. Prosiłem i nadal proszę o zalecenie wydane przez Naukowy Ośrodek i nie
otrzymuję. Proste jasne.

Teraz ja muszę się wykazać brakiem umiejętności szukania i zapewne brakiem pamięci. Wskaż mi, proszę, zalecenie wydane przez NAUKOWY OŚRODEK do stosowania się do wskazań komputerów np. Suunto czy Mares.


Czy słyszałeś przepraszam za fragment dekompresji awaryjnej zaleconej przez
Pawła Porębę który sam wymaga dekompresji ?

> zmiana warunkow. > na tyle Ciebie stac! "CS Smok".

Odpowiadaj dokładnie na stawiane pytania, ludzików którzy zasypują pytaniami
jest mnóstwo. Baza "CS" i "Smok" to zupełnie różne instytucje. Dlaczego w rozmowie ze mną,
wplątujesz inne osoby.

Być może różne, ale nie dawno widzieliśmy skierowane wprost i publicznie do ciebie skierowane zlecenie od jacka kurzątkowskiego, złamania prawa w stosunku do mojej osoby i ty wykonanie tego zlecenia publicznie potwierdziłęś. Więc nie mów, że polityka i postępowanie twoje i CS nie ma ze sobą nic wspólnego. Zauważ, jakie są kolejne doniesienia z Białego na temat wizury i budowy konkurencyjnej bazy. Tylko w stosunku do mnie pan kurzątkowski zarządził nagonkę i to powołując się na słowa, których nie powiedziałem i co jest potwierdzone przez ich autora. Przeprosił mnie któryś z was? Nie!

--


Data: 2010-08-10 09:10:59
Autor:
Czekam na wymianę informacji
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
> Takich dyskutantów jest od groma, tylko pytania.
> Odpowiesz na to moje, idziemy do przodu, nie chcesz to dyskusja zostaje nigdzie

Pewnie nie umiem czytać,

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1108281&pid=1108357&MID=%3Ci0tde3%24m9c%241%40inews.gazeta.pl%3E

Nie tylko, celowo mieszasz fakty.

ale wyraźnie określiłeś, wymagania jakie stawiasz komputerowi. Czynniki mające wpływ na dekompresję znajdziesz w prawie każdym podręczniku nurkowania i są omawiane na kursach podstawowych, między innymi w KDP CMAS. Odpowiedź na nie nie wniesie NIC do twojej definicji komputera ani nie odpowie, czy masz wiedzę o rynku komputerów nurkowych, czy tej wiedzy nie masz.

Odpowiedz na te proste pytanie odsyłasz gdzieś oceniasz że NIC nie wniesie, a
znowu nie rozumiesz działania tych parametrów na przebieg dekompresji.
Poza tym to nie jest elementarny opis, który jest dla Ciebie za trudny, tylko
ten bardzo zaawansowany.
 
> Przekierowanie do schematu podałeś czy NIE. Podaj nie znalazłem.

Gdybym miał napisać w twoim stylu, napisałbym: to ty dupa wołowa jesteś! Ale ja napiszę tak... Chcąc znaleźć informacje na temat komputera OSTC MK2, szukałbym manuala do niego. Google ten manual wyszukują natychmiast. I w tym manualu poszukałbym interesujących mnie informacji. Otóż manual ten daje link do strony:
http://www.heinrichsweikamp.net/#/de/ostc/ a tam zgadnij co znajdujemy?

Posyłasz link ale jako prymityw *, zaopatrujesz w komentarz.

> Prosiłem i nadal proszę o zalecenie wydane przez Naukowy Ośrodek i nie
> otrzymuję. Proste jasne.

Teraz ja muszę się wykazać brakiem umiejętności szukania i zapewne brakiem pamięci. Wskaż mi, proszę, zalecenie wydane przez NAUKOWY OŚRODEK do stosowania się do wskazań komputerów np. Suunto czy Mares.

Listę osób i ośrodków podawałem Pawłowi Porębie, ma zalecenie czy nie.
 
> Baza "CS" i "Smok" to zupełnie różne instytucje. Dlaczego w rozmowie ze mną,
> wplątujesz inne osoby.
> Być może różne, ale nie dawno widzieliśmy skierowane wprost i publicznie do ciebie skierowane zlecenie od jacka kurzątkowskiego, złamania prawa w stosunku do mojej osoby i ty wykonanie tego zlecenia publicznie potwierdziłęś. Więc nie mów, że polityka i postępowanie twoje i CS nie ma ze sobą nic wspólnego.

Jak byś obejrzał film to zesrał byś się ze strachu. Przy tak paranoicznej wizji świata.
* prymityw z waszmości, znowu próba poniżania a samemu wymagasz VIP-poszanowania.

Zauważ, jakie są kolejne doniesienia z Białego na temat wizury

Wizura nad Białym już nosi nazwę znasz ją ?
To zapoznaj się, możliwe że wszedłeś do słownictwa.
 
 Przeprosił mnie któryś z was? Nie!

Wiesz, kłamiesz, podajesz nie stworzone histoirie i zdarzenia, potem domagasz
się przeprosin. Jak jesteś przeproszony za jakiś mój błąd to zachowujesz się
jak ZASRANIEC, co chwila wypominając. Wypad.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-10 10:10:02
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): > > Takich dyskutantów jest od groma, tylko pytania.
> > Odpowiesz na to moje, idziemy do przodu, nie chcesz to dyskusja zostaje > nigdzie
> > Pewnie nie umiem czytać, http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?
group=pl.rec.nurkowanie&tid=1108281
&pid=1108357&MID=%3Ci0tde3%24m9c%241%40inews.gazeta.pl%3E

Nie tylko, celowo mieszasz fakty.

> ale wyraźnie określiłeś, wymagania jakie stawiasz > komputerowi. Czynniki mające wpływ na dekompresję znajdziesz w prawie
każdym
> podręczniku nurkowania i są omawiane na kursach podstawowych, między
innymi w
 > KDP CMAS. Odpowiedź na nie nie wniesie NIC do twojej definicji komputera
ani
> nie odpowie, czy masz wiedzę o rynku komputerów nurkowych, czy tej wiedzy
nie
 > masz.

Odpowiedz na te proste pytanie odsyłasz gdzieś oceniasz że NIC nie wniesie,
a
znowu nie rozumiesz działania tych parametrów na przebieg dekompresji.
Poza tym to nie jest elementarny opis, który jest dla Ciebie za trudny,
tylko
ten bardzo zaawansowany.

Nie zamierzam z toba dyskutować, moje spostrzeżenie odniosło się do fragmentu dotyczącego cech komputera, jakiego uważasz, że nie ma. HAW ci o takim komputerze wspomniał i jak go można wykorzystać.  
> > Przekierowanie do schematu podałeś czy NIE. Podaj nie znalazłem.
> > Gdybym miał napisać w twoim stylu, napisałbym: to ty dupa wołowa jesteś!
Ale
> ja napiszę tak... Chcąc znaleźć informacje na temat komputera OSTC MK2, > szukałbym manuala do niego. Google ten manual wyszukują natychmiast. I w
tym
> manualu poszukałbym interesujących mnie informacji. Otóż manual ten daje
link
 > do strony:
> http://www.heinrichsweikamp.net/#/de/ostc/ a tam zgadnij co znajdujemy?

Posyłasz link ale jako prymityw *, zaopatrujesz w komentarz.

Tak, komentarz dotyczy twojej cechy poniżania każdego rozmówcy w dowolnym momencie, jak tylko uroisz sobie jakąkolwiek przewagę. Komentarz nie dotyczy drogi jaką można pewne informacje znaleźć, bo nie uważam cię za jedyną na świecie osobę, która nie potrafi wpaść na pomysł poszukania danych o produkcie w jego instrukcji obsługi. Dałem nie tylko rybe, ale i wędkę - nie wiedziałeś jak te informacje znaleźć, teraz wiesz.


> > Prosiłem i nadal proszę o zalecenie wydane przez Naukowy Ośrodek i nie
> > otrzymuję. Proste jasne.
> > Teraz ja muszę się wykazać brakiem umiejętności szukania i zapewne
brakiem
> pamięci. Wskaż mi, proszę, zalecenie wydane przez NAUKOWY OŚRODEK do > stosowania się do wskazań komputerów np. Suunto czy Mares.

Listę osób i ośrodków podawałem Pawłowi Porębie, ma zalecenie czy nie.

Oczywiście, że tą listę podałeś. Dlatego pytam cię, jako osoby doskonale zorientowanej w temacie:
"Wskaż mi, PROSZĘ, zalecenie wydane przez NAUKOWY OŚRODEK do stosowania się do wskazań komputerów np. Suunto czy Mares"
Pytanie nie dotyczy, co napisałeś do Pawła Poręby, czy jakiejkolwiek innej osoby. Nie wiem nic, żeby jakikolwiek ośrodek naukowy zalecał stosowanie się do wskazań dekompresyjnych jakichkolwiek komputerów nurkowych. Jeżeli też nie znasz takich zaleceń, to afera jest grubszego kalibru i powinieneś interweniować o usunięcie tych komputerów ze sprzedaży oraz usunięcie ich z programów szkoleniowych federacji nurkowych w skali całego globu.

> > Baza "CS" i "Smok" to zupełnie różne instytucje. Dlaczego w rozmowie ze
mną
,
> > wplątujesz inne osoby.
> > > Być może różne, ale nie dawno widzieliśmy skierowane wprost i publicznie
do
> ciebie skierowane zlecenie od jacka kurzątkowskiego, złamania prawa w > stosunku do mojej osoby i ty wykonanie tego zlecenia publicznie > potwierdziłęś. Więc nie mów, że polityka i postępowanie twoje i CS nie ma
ze
> sobą nic wspólnego. Jak byś obejrzał film to zesrał byś się ze strachu.

Kolejny szantaż. Żałośni jesteście, razem z tym kurzątkowskim. Szkoda, że nie widzicie przekazu do waszych klientów: "Z WAMI TEŻ TAK MOŻEMY POSTĄPIĆ"

Przy tak paranoicznej wizji świata.
* prymityw z waszmości, znowu próba poniżania a samemu wymagasz VIP-
poszanowani
a.

> Zauważ, jakie są kolejne doniesienia z Białego na temat > wizury Wizura nad Białym już nosi nazwę znasz ją ?
To zapoznaj się, możliwe że wszedłeś do słownictwa.
 >  Przeprosił mnie któryś > z was? Nie!

Wiesz, kłamiesz, podajesz nie stworzone histoirie i zdarzenia, potem
domagasz
się przeprosin. Jak jesteś przeproszony za jakiś mój błąd to zachowujesz się
jak ZASRANIEC, co chwila wypominając. Wypad.

Nigdy nie wkłądałem nikomu w usta wypowiedzi innych osób. kurzątkowski, żeby zmanipupować swój post zrobił to. Nawoływał do złamania ustawy i szantażował mnie publicznie ujawnieniem danych, żebym wyleciał z pracy. Puublicznie nakłamał, że przyjeżdżam do niego służbowym samochodem w godzinach pracy. A ty mu w tym czynnie pomagasz. Ja odniosłem się do warunków nad Białym - nic więcej. Widocznie waszym klientom MUSI się tam podobać a jak się nie podoba, to zgnoić!!

--


Data: 2010-08-10 12:28:37
Autor:
Czekam na wymianę informacji
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
> Odpowiedz na te proste pytanie odsyłasz gdzieś oceniasz że NIC nie wniesie, a
> znowu nie rozumiesz działania tych parametrów na przebieg dekompresji.
> Poza tym to nie jest elementarny opis, który jest dla Ciebie za trudny, tylko
> ten bardzo zaawansowany.

Nie zamierzam z toba dyskutować, moje spostrzeżenie odniosło się do fragmentu dotyczącego cech komputera, jakiego uważasz, że nie ma. HAW ci o takim komputerze wspomniał i jak go można wykorzystać.

Ten komputer nie ma w tej chwili takiej palety urządzeń peryferyjnych.
Jaką podałem.

> > http://www.heinrichsweikamp.net/#/de/ostc/ a tam zgadnij co znajdujemy?
> > Posyłasz link ale jako prymityw *, zaopatrujesz w komentarz.

Tak, komentarz dotyczy twojej cechy poniżania każdego rozmówcy w dowolnym momencie, jak tylko uroisz sobie jakąkolwiek przewagę. Komentarz nie dotyczy drogi jaką można pewne informacje znaleźć, bo nie uważam cię za jedyną na świecie osobę, która nie potrafi wpaść na pomysł poszukania danych o produkcie w jego instrukcji obsługi. Dałem nie tylko rybe, ale i wędkę - nie wiedziałeś jak te informacje znaleźć, teraz wiesz.

Nie chcę szukać tych informacji, w linku podanym ich nie było w łatwo
identyfikowalnej formie.
"jak tylko uroisz sobie jakąkolwiek przewagę"
"komentarz dotyczy twojej cechy poniżania każdego rozmówcy w dowolnym
momencie,"
"bo nie uważam cię za jedyną na
świecie osobę, która nie potrafi wpaść na pomysł poszukania danych o produkcie w jego instrukcji obsługi"
"Dałem nie tylko rybe, ale i wędkę - nie
wiedziałeś jak te informacje znaleźć,"
"teraz wiesz" Strofujesz, poniżać próbujesz, potem drzesz się że ciebie biedaczka męczą,
bądź poważny i rzetelny wobec siebie. Dokumentacja jest w formacie *.pdf.
Od groma danych mogę Tobie podesłać.

> Listę osób i ośrodków podawałem Pawłowi Porębie, ma zalecenie czy nie.

Oczywiście, że tą listę podałeś. Dlatego pytam cię, jako osoby doskonale zorientowanej w temacie:
"Wskaż mi, PROSZĘ, zalecenie wydane przez NAUKOWY OŚRODEK do stosowania się do wskazań komputerów np. Suunto czy Mares"
Pytanie nie dotyczy, co napisałeś do Pawła Poręby, czy jakiejkolwiek innej osoby. Nie wiem nic, żeby jakikolwiek ośrodek naukowy zalecał stosowanie się do wskazań dekompresyjnych jakichkolwiek komputerów nurkowych. Jeżeli też nie znasz takich zaleceń, to afera jest grubszego kalibru i powinieneś interweniować o usunięcie tych komputerów ze sprzedaży oraz usunięcie ich z programów szkoleniowych federacji nurkowych w skali całego globu.

Podałeś ?
czy teraz rozkręcasz zadymę wokół producentów komputerów nurkowych.
 
> Jak byś obejrzał film to zesrał byś się ze strachu. Kolejny szantaż. Żałośni jesteście, razem z tym kurzątkowskim. Szkoda, że nie widzicie przekazu do waszych klientów: "Z WAMI TEŻ TAK MOŻEMY POSTĄPIĆ"

Pierwsze projekcje filmu z pędzącym parowozem powodowały że widownia
wypierniczała z kina w dzikim pędzie.
Ponieważ żyjesz w świecie paranoi, to nie odróżniasz co jest faktem co
wyobrażeniem.

Nigdy nie wkłądałem nikomu w usta wypowiedzi innych osób.

Kłamiesz:
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1108281&pid=1108357&MID=%3Ci0tde3%24m9c%241%40inews.gazeta.pl%3E
Dodatkowo często to robisz.
Nawoływał do złamania ustawy i szantażował mnie publicznie ujawnieniem danych, żebym wyleciał z pracy. Puublicznie nakłamał, że przyjeżdżam do niego służbowym samochodem w godzinach pracy. A ty mu w tym czynnie pomagasz.

Podałeś dane jak prosiłem ?
Nie podałeś, bo wolałeś być anonimową postacią.
Rzygającą nienawiścią.

" Kiedy rozmawiam z kimś i spieram się z nim, to nie obrzucam go błotem tylko dlatego, że inaczej patrzy na niektóre sprawy i nie zawsze jest przyjemny w obyciu. Mam tutaj na myśli Twoja beznadziejną tyradę pomyj wylaną na RC. Nie znam go osobiście. Spieraliśmy się na innych forach w sposób dość zażarty, ale czysto merytoryczny. Całkiem mnie nie interesuje, czy ma brodę, jak często się myje. Człowiek ma pasje i realizuje ją w swoim życiu. Tworzy i opracowuje urządzenia, które testuje sam na sobie. Czy Ty możesz się pochwalić podobna odwagą i pasją? Pewnie jedynie w małpi sposób powtarzasz &#8222;sprawdzone&#8221; i jedynie słuszne procedury DIR. Wykaz trochę pokory i szacunku dla innych ludzi nawet jeśli są inni i nie chcą robić tego co Ty uważasz za fajne. Dla innych to czym się zajmujesz może wydawać się beznadziejne.
Na koniec już, tak tylko z ciekawości będę obserwował jak się zachowasz. Zauważ, że nie obrzucam Cie błotem, nie użyłem żadnego wulgaryzmu ani nawet epitetu."

http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.rec.nurkowanie&tid=1109541&pid=1109591&MID=%3Ci3dsc1%24nhn%241%40inews.gazeta.pl%3E

Ja odniosłem się do warunków nad Białym - nic więcej.

To nadal cały wpis Tobie dedykuję.

Nazwiska imiona w języku Polskim piszemy z dużej litery również w środku zdania.

to zgnoić!!

Sam się gnoisz, masz już sraczyk swojego imienia, wszedłeś w słownictwo
środowiskowe.

To umiesz policzyć że Paweł Poręba podał dobrą bezpieczną dekompresję awaryjną
na TMX ?
Czy za trudne ?
Czy przeprosił JK ?
Czy był ten wypadek na Hańczy ?
Czy człowiek wrócił do pełni zdrowia ?

pozdrawiam rc




--


Data: 2010-08-10 12:59:51
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): > > Odpowiedz na te proste pytanie odsyłasz gdzieś oceniasz że NIC nie
wniesie,
 > a
> > znowu nie rozumiesz działania tych parametrów na przebieg dekompresji.
> > Poza tym to nie jest elementarny opis, który jest dla Ciebie za trudny, > tylko
> > ten bardzo zaawansowany.
> > Nie zamierzam z toba dyskutować, moje spostrzeżenie odniosło się do
fragmentu
 > dotyczącego cech komputera, jakiego uważasz, że nie ma. HAW ci o takim > komputerze wspomniał i jak go można wykorzystać. Ten komputer nie ma w tej chwili takiej palety urządzeń peryferyjnych.
Jaką podałem.


smoku, napisałeś:
"Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy."

Czy OSTC MK2 spełnia te wymogi, jeżeli nie, to czego mu brak? Myślę, że z peryferiami nie powinno być kłopotu, bo niewielkie czujniki temperatury, ciśnienia, tętna czy saturacji są na porządku dziennym, tylko trzeba wiedzieć, że one istnieją.



"> > Listę osób i ośrodków podawałem Pawłowi Porębie, ma zalecenie czy nie.

Oczywiście, że tą listę podałeś. Dlatego pytam cię, jako osoby doskonale zorientowanej w temacie:
"Wskaż mi, PROSZĘ, zalecenie wydane przez NAUKOWY OŚRODEK do stosowania się do wskazań komputerów np. Suunto czy Mares"
Pytanie nie dotyczy, co napisałeś do Pawła Poręby, czy jakiejkolwiek innej osoby. Nie wiem nic, żeby jakikolwiek ośrodek naukowy zalecał stosowanie
się
do wskazań dekompresyjnych jakichkolwiek komputerów nurkowych. Jeżeli też
nie
znasz takich zaleceń, to afera jest grubszego kalibru i powinieneś interweniować o usunięcie tych komputerów ze sprzedaży oraz usunięcie ich z programów szkoleniowych federacji nurkowych w skali całego globu.

Podałeś ?
czy teraz rozkręcasz zadymę wokół producentów komputerów nurkowych"

Czego nie zrozumiałeś w moim pytaniu?

--


Data: 2010-08-10 14:36:13
Autor:
Czekam na wymianę informacji
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
> Ten komputer nie ma w tej chwili takiej palety urządzeń peryferyjnych.
> Jaką podałem.
 
Czy OSTC MK2 spełnia te wymogi, jeżeli nie, to czego mu brak? Myślę, że z peryferiami nie powinno być kłopotu, bo niewielkie czujniki temperatury, ciśnienia, tętna czy saturacji są na porządku dziennym, tylko trzeba wiedzieć, że one istnieją.

Jacku Biernacki wiem że są, wiem gdzie kupić. Czy pokazałeś jakie wejścia ma
ten komputer, czy odsyłasz żebym sobie szukał ?

Podałeś ?
czy teraz rozkręcasz zadymę wokół producentów komputerów nurkowych"

Czego nie zrozumiałeś w moim pytaniu?

Jacku Biernacki NOF jest Pawła Poręby dzieckiem, ma błędy, to jego obowiązkiem
jest obrona tego dzieła.
Zwłaszcza dekompresji awaryjnej, bo brak stałego konserwatyzmu został
wykazany, mimo tego że we wstępie jest opis z jakiej rodziny modeli
dekompresyjnych jest NOF. Również jest mielizna intelektualna przy szacowaniu
rozkładu czasów na przystankach. Również jest blamaż w obliczaniu czasu dla
nitroksu i TMX jak znamy czas dla tlenu. Dobitnie to pokazał wysokogórski
przykład. Mordercza dekompresja.
Możesz powiedzieć kiedy Paweł Poręba wykonał takie nurkowanie ?
Dekompresja na nurkowaniu w Himalajach przy ciśnieniu 0,5 ata jest znana, nie
ma tam takich ekstrawagancji jakie zaleca Paweł Poręba.
Opracowana była KOMH Gdynia, dr Sićko i dr Kot to zrobili. Jaki to problem załatwić imprimatur od nich.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-10 15:35:52
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): > > Ten komputer nie ma w tej chwili takiej palety urządzeń peryferyjnych.
> > Jaką podałem.
 > Czy OSTC MK2 spełnia te wymogi, jeżeli nie, to czego mu brak? Myślę, że z > peryferiami nie powinno być kłopotu, bo niewielkie czujniki temperatury, > ciśnienia, tętna czy saturacji są na porządku dziennym, tylko trzeba > wiedzieć, że one istnieją.

Jacku Biernacki wiem że są, wiem gdzie kupić. Czy pokazałeś jakie wejścia ma
ten komputer, czy odsyłasz żebym sobie szukał ?

rysiu, przestaję cię rozumieć. Napierw twierdzisz, że nie ma komputera który:
"Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona..."
Okazuje się jednak, że tylko nie wiesz, że takie komputery są. Nie umiesz znaleźć ich budowy, instruuję cię jak się szuka, więc nie tylko znajdujesz, ale też dzięki mnie nauczyłeś się szukać(mógłbys podziękować, swoją drogą) Następnie twierdzsz, że NIE MA do nichg peryferiów, więc znów cię uświadamiam, że się mylisz i tylko nie wiesz o ich istnieniu. Trochę nie rozumiem, dlaczego najpierw NIE WIESZ, że takie peryferia istnieją a chwilę potem twierdzisz, że jednak wiedziałeś... Ale ok, każdy może sobie zapomnieć, co wie a czego nie wie.rysiu, bracie mój nurku, moja wiedza o elektronice nie jest zbyt wysoka - niestety, nie jest to mój zawód. Dlatego więcej nie mogę ci już pomóc w temacie, czy się da i jak te peryferia podłączyć. Może popytaj innych, może ktoś się tu odezwie? Musisz wykazać się odrobiną cierpliwości. Możesz też wykorzystać informacje jakich ci udzieliłem na temat metod szukania w internecie i sam znajdziesz i się z nami podzielisz? Ja niestety już nie pomogę. Przykro mi.

 
> Podałeś ?
> czy teraz rozkręcasz zadymę wokół producentów komputerów nurkowych"
> > Czego nie zrozumiałeś w moim pytaniu?

Jacku Biernacki NOF jest Pawła Poręby dzieckiem... ciach

rysiu, zapytam jeszcze raz: czego nie zrozumiałeś w moim pytaniu? Temat nie jest o NOF a rozważania dotyczą KOMPUTERÓW NURKOWYCH. Raczyłeś nas poinformować, że aby metoda zliczania dekompresji była wiarygodna, powinna być skonsultowana, dopuszczona i ZALECANA! przez NAUKOWY OŚRODEK badawczy(do tego twierdzisz, że masz listę takich ośrodków). Ta informacja mocno mnie zaniepokoiła, bo nie słyszałem aby JAKIKOLWIEK komputer nurkowy miał takie zalecenie, żeby go używać do dekompresji... Dlatego jako fachowca i osobę o tak rozległej wiedzy pytam: który komputer nurkkowy posiada ZALECENE UŻYWANIA DO DEKOMPRESJI WYDANE PRZEZ OŚRODEK NAUKOWY? Cy tera pytanie jest jasne, czy nie? Jeżeli dalej nie rozumiesz, uściślij PROSZĘ w którym fragmencie jest dla ciebie niejasne. Może poproszę kogoś, żeby to sprecyzował bardziej zrozumiale i czytelnie.

--


Data: 2010-08-10 17:24:08
Autor:
Czekam na wymianę informacji
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
rysiu, przestaję cię rozumieć.

To oczywiste że nie rozumiesz co mówię i w co gram.
Teraz spowolniłem odpowiedź i obserwuję jak się miotacie.
 
Nie umiesz znaleźć ich budowy, instruuję cię jak się szuka, więc nie tylko znajdujesz, ale też dzięki mnie nauczyłeś się szukać(mógłbys podziękować, swoją drogą)

Znowu Jackowi Biernackiemu się coś wydaje, czy to jakaś choroba zakaźna w
"IANTD Żabierek", ciągle się coś wydaje, co nie ma wiele wspólnego z
rzeczywistością.
Gdybyś wiedział co jest potrzebne do byś to podlinkował. Wolisz przymarudzać.

Następnie twierdzsz, że NIE MA do nichg peryferiów, więc znów cię uświadamiam, że się mylisz i tylko nie wiesz o ich istnieniu. Trochę nie rozumiem, dlaczego najpierw NIE WIESZ, że takie peryferia istnieją a chwilę potem twierdzisz, że jednak wiedziałeś... Ale ok, każdy może sobie zapomnieć, co wie a czego nie wie.rysiu, bracie mój nurku, moja wiedza o elektronice nie jest zbyt wysoka - niestety, nie jest to mój zawód. Dlatego więcej nie mogę ci już pomóc w temacie, czy się da i jak te peryferia podłączyć. Może popytaj innych, może ktoś się tu odezwie? Musisz wykazać się odrobiną cierpliwości. Możesz też wykorzystać informacje jakich ci udzieliłem na temat metod szukania w internecie i sam znajdziesz i się z nami podzielisz? Ja niestety już nie pomogę. Przykro mi.

Jacku Biernacki łudzisz się, gdybyś rozumiał o co chodzi, to byś podesłał
informację że jest do dyspozycji 24 bitowy ADC, i takich portów jest 6.
Albo procesor na jakim to pracuje.
Nie możesz tego zrobić, a ja mam w dupie zadaniowanie przez HAW i Jacek
Biernacki, mam inne zajęcia i cele.
 
> Jacku Biernacki NOF jest Pawła Poręby dzieckiem... ciach

rysiu, zapytam jeszcze raz: czego nie zrozumiałeś w moim pytaniu?

Takie ciach to pisał "Duch Leszka", czy to Ty robiłeś za niego ?
"Przemol" jest w te klocki lepszy. Odpowiadasz na moje pytania ? Nie, to Twoje puszczam mimo uszu.
Rozmawiać można z kimś, z nikim jak Jacek Biernacki trudno, bo znakomita
większość przekazu jest ponad możliwością zrozumienia Jacka Biernackiego.

Czy mówiłem Tobie coś o pisowni w języku Polskim ?
Gówno zrozumiałeś, jak zwykle ?
Czy jesteś prymityw i nie wiesz jak się zachować.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-10 18:00:56
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
ciach - nie na temat

Pomijając cały ten potok słów, który na nas wylałeś, rozumiem, że wiesz o co pytałem. Czyli nie potrafisz wskazać komputera który jest ZALECANY! przez OŚRODEK NAUKOWY do wykonywania dekompresji. A możesz powiedzieć skąd wziąłeś przypuszczenie?, pewność? że takowe ZALECENIE! jest WYMAGANE? Jest to wymóg prawny? Może zwyczajowy? Ale chyba nie... No bo inaczej KAŻDY komputer sprzedawany na polskim rynku musiałby takie ZALECENIE! posiadać. Skąd więc wziąłeś ten wymóg?

Ps.
rysiu, chcę ci pogratulować wnikliwego umysłu i nieosiągalnej dla maluczkich zdolności obserwacji i dedukcji... twoja błyskotliwa uwaga, że nie znam się na elektronice, była tak samo celna jak i bolesna. I ja biedny, myślałem że się nie zorientujesz. Szczególnie pisząc te słowa:
"moja wiedza o elektronice nie jest zbyt wysoka - niestety, nie jest to mój zawód. Dlatego więcej nie mogę ci już pomóc w temacie, czy się da i jak te peryferia podłączyć. Może popytaj innych, może ktoś się tu odezwie? Musisz wykazać się odrobiną cierpliwości. Możesz też wykorzystać informacje jakich ci udzieliłem na temat metod szukania w internecie i sam znajdziesz i się z nami podzielisz? Ja niestety już nie pomogę. Przykro mi."
Każdy by się dał nabrać, ale nie rysio! rysio zorientował sie od razu, że ja się na elektronice nie znam.

--


Data: 2010-08-10 19:36:42
Autor:
Czekam na wymianę informacji
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): 
> ciach - nie na temat

Napisz wprost, nic nie zrozumiałeś.

Pomijając cały ten potok słów, który na nas wylałeś, rozumiem, że wiesz o co pytałem.

http://www.analog.com/en/embedded-processing-dsp/processors/index.html
Który typ polecasz na komputer nurkowy, jeśli w ogóle wiesz o czym mowa.

rysiu,  rysio! rysio

Albo wracasz do reguł pisowni polskiej, albo żegnaj.

pozdrawiam rc --


Data: 2010-08-10 20:08:20
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):  > > ciach - nie na temat

Napisz wprost, nic nie zrozumiałeś.

> Pomijając cały ten potok słów, który na nas wylałeś, rozumiem, że wiesz o
co
> pytałem.

http://www.analog.com/en/embedded-processing-dsp/processors/index.html
Który typ polecasz na komputer nurkowy, jeśli w ogóle wiesz o czym mowa.

Rozumiem, że moje stwierdzenie, że nie znam się na elektronice, skłoniło cię do próby dyskusji ze mną o ...elektronice. Oj rysio, rysio, rysio... Kawalarz z ciebie, jakich mało.


> rysiu,  rysio! rysio Albo wracasz do reguł pisowni polskiej, albo żegnaj.

Nie rób nam tego, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ZO_STAŃ Z NAMI!, ...

--


Data: 2010-08-10 21:38:55
Autor: Haw
Czekam na wymianę informacji
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?
Odpowiedziałeś ?

jak zwykle wycieles klopotliwy fragment.
Jak wyżej.

jeszcze raz, Ty nie zrozumiesz, ale inni zaobserwuja jak krecisz. napisales, ze chcesz kompa:

Zakładasz co umiem, próbujesz zmuszać do odpowiedzi, sam uciekasz od odpowiedzi.
Takich dyskutantów jest od groma, tylko pytania.
jest dokladnie tak jak piszesz - wystarczy, ze spojrzysz w lustro.
Odpowiesz na to moje, idziemy do przodu, nie chcesz to dyskusja zostaje nigdzie.
jakbys nie pamietal, to ja pierwszy zadalem Tobie pytania, nie Ty mi. wiec oczekuje odpowiedzi w odpowiedniej kolejnosci

"Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy."
i tylko tyle. wczesniejsze Twoje rozwazania dotyczyly tego co ma wplyw na dekompresje, nie tego co ma uwzgledniac komp.
ma interfejs, ma zmienialny soft. pokazuje wyraznie, ze sie mylisz.
przyznasz mi racje, czy bedziesz zmieniac warunki jak "IANTD Żabierek"?

Przekierowanie do schematu podałeś czy NIE. Podaj nie znalazłem.
az dziw, ze opanowales umiejetnosc korzystania z sekty. 30s:
http://www.heinrichsweikamp.net/home/api/php/plugins/download.php?downloadFile=home/media/uploads/186.pdf&downloadName=ostc_mk2.pdf&downloadType=.pdf

chciales przyklad ilorazu przesycen 4, dostales od Jacka. i co, moze jakies przepraszam ze od kurestw wyzywales? Nie, NIC.

Prosiłem i nadal proszę o zalecenie wydane przez Naukowy Ośrodek i nie
otrzymuję. Proste jasne.
Jacek oparl sie na ZHL16 ktory jest implementacja modelu Alberta A. Bühlmanna powstalego w Laboratory of Hyperbaric Physiology at the University Hospital in Zürich
http://en.wikipedia.org/wiki/B%C3%BChlmann_decompression_algorithm
czy to dla Ciebie wystarczajaca rekomendacja? przeprosisz?
jesli Ci malo, cytowany przez Ciebie dr Kot jest wspolautorem ksiazki w ktorej znajduje sie informacja o tym, ze dekompresja przeprowadzana na czystym tlenie jest najkorzystniejsza przy maksymalnym cisnieniu ppO2 i plytsze przystanki na czystym tlenie nie maja uzasadnienia. jasno z tego wynika glebokosc przystanku w nurkowaniach wysokogorskich oraz iloraz przesycen 4.
czy publikacja dr Kota jest wystarczajaca rekomendacja? przeprosisz?
Czy słyszałeś przepraszam za fragment dekompresji awaryjnej zaleconej przez
Pawła Porębę który sam wymaga dekompresji ?
dokonczmy moze najpierw fragment z czystym tlenem aby nie zmieniac warunkow.

zmiana warunkow. na tyle Ciebie stac! "CS Smok".

Odpowiadaj dokładnie na stawiane pytania, ludzików którzy zasypują pytaniami
jest mnóstwo.
j.w. => lustro
Baza "CS" i "Smok" to zupełnie różne instytucje. Dlaczego w rozmowie ze mną,
wplątujesz inne osoby.
dlaczego w rozmowie z innymi wplatujesz Zabierka i czesc IANTD?

pozdrawiam rc


haw.

Data: 2010-08-10 20:25:09
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
>>>>> Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?
>>> Odpowiedziałeś ?

jakbys nie pamietal, to ja pierwszy zadalem Tobie pytania, nie Ty mi. wiec oczekuje odpowiedzi w odpowiedniej kolejnosci

Odpowiesz czy nie ? O TO JEST PYTANKO.
Przeglądam załączoną dokumentację komputera nurkowego, rozmawia po USB, zbyt
wiele ich nie ma w dyspozycji. Jak dokładna jest kwantyzacja sygnału
wejściowego, dowiem się z dokumentacji elementów składowych.

Jacek oparl sie na ZHL16 ktory jest implementacja modelu Alberta A. Bühlmanna powstalego w Laboratory of Hyperbaric Physiology at the University Hospital in Zürich
http://en.wikipedia.org/wiki/B%C3%BChlmann_decompression_algorithm
czy to dla Ciebie wystarczajaca rekomendacja? przeprosisz?

Nie wiem czy zauważyłeś, ale to dzięki ZH-L16 1990 policzyłem ciśnienia
przesycenia na wysokości 6500m npm. Wersję helową i azotową mam.
Również mogłem policzyć minę, w dekompresji TMX awaryjnej.
Na sekcie też to napisałem, ale jakoś nie przeczytałeś lub nie zrozumiałeś.

czy publikacja dr Kota jest wystarczajaca rekomendacja? przeprosisz?

Ależ od tego dr Jacka Kota Paweł Poręba może wydobyć imprimatur. Ten sam J.
Kot nie zalecił Michałowi Brajcie takiej dekompresji jaką zaproponował PP. Nie było wypierniczania z 11m (ciśnienie na powierzchni 0,5 ata) tylko wyjście
z 3m.
Czy rozumiesz co napisałem ? Prezentacja była w Abbys i na Konferencji Naukowej PTMiTH 5-7 grudzień 2008 r
w Sopocie. Zupełnym przypadkiem byłem w obu tych miejscach.
Możesz zapytać dlaczego nie było takiego zalecenia, adresy do J.Kota mam 3 też
możesz zdobyć i oświecić nas, dlaczego stosuje coś innego niż PP.

> Czy słyszałeś przepraszam za fragment dekompresji awaryjnej zaleconej przez
> Pawła Porębę który sam wymaga dekompresji ?

dokonczmy moze najpierw fragment z czystym tlenem aby nie zmieniac warunkow.

Masz wyżej z Himalajami.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-12 00:07:44
Autor: Haw
Czekam na wymianę informacji
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
Umiesz rozwinąć każdy z tych parametrów, jaki mają wpływ ?
Odpowiedziałeś ?

jakbys nie pamietal, to ja pierwszy zadalem Tobie pytania, nie Ty mi. wiec oczekuje odpowiedzi w odpowiedniej kolejnosci

Odpowiesz czy nie ? O TO JEST PYTANKO.
ja wiem czy wiem, Ty nie. po co sam z siebie mam zmieniac korzystny dla mnie stan rzeczy i oddawac pola?
[..]
Nie wiem czy zauważyłeś, ale to dzięki ZH-L16 1990 policzyłem ciśnienia
przesycenia na wysokości 6500m npm. Wersję helową i azotową mam.
Również mogłem policzyć minę, w dekompresji TMX awaryjnej.
Na sekcie też to napisałem, ale jakoś nie przeczytałeś lub nie zrozumiałeś.
pytam po raz kolejny: czy ZHL16 pozwala na iloraz przesycen 4? czy iloraz przesycen=4 na tlenie to "kurestwo"?

czy publikacja dr Kota jest wystarczajaca rekomendacja? przeprosisz?

Ależ od tego dr Jacka Kota Paweł Poręba może wydobyć imprimatur.
PP nie potrzebuje imprimatur, jego metoda opiera sie na zalozeniu nihil obstat. tam gdzie zalozenie sie nie sprawdza, konczy sie zakres stosowalnosci metody. proste i oczywiste, dla wszystkich oprocz jednego.
ale ten jeden nie nurkuje na glebokosci na ktorych moglby sobie zrobic krzywde, wiec metoda jest bezpieczna.

Ten sam J.
Kot nie zalecił Michałowi Brajcie takiej dekompresji jaką zaproponował PP. Nie było wypierniczania z 11m (ciśnienie na powierzchni 0,5 ata) tylko wyjście
z 3m.
Czy rozumiesz co napisałem ? Prezentacja była w Abbys i na Konferencji Naukowej PTMiTH 5-7 grudzień 2008 r
w Sopocie. Zupełnym przypadkiem byłem w obu tych miejscach.
w takim razie jawna sprzecznosc. bylo zapytac jak to sie ma do zalecenia utrzymywania max ppO2 na tlenie. w ksiazce nie bylo slowem wspomniane o obostrzeniach wysokosciowych. zeby bylo zabawniej, wsrod recenzentow byli "zasluzeni dla nurkowania"
[..]

pozdrawiam rc


haw.

Data: 2010-08-11 22:32:07
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
> Nie wiem czy zauważyłeś, ale to dzięki ZH-L16 1990 policzyłem ciśnienia
> przesycenia na wysokości 6500m npm. Wersję helową i azotową mam.
> Również mogłem policzyć minę, w dekompresji TMX awaryjnej.
> Na sekcie też to napisałem, ale jakoś nie przeczytałeś lub nie zrozumiałeś.
pytam po raz kolejny: czy ZHL16 pozwala na iloraz przesycen 4? czy iloraz przesycen=4 na tlenie to "kurestwo"?

Napisałem już w pierwszym wpisie że najwyższy iloraz jaki znam a tablic
helioksowych (które są na Buhlmanie) to 2,2. Zalecenie 4 To kurewstwo
zwłaszcza jeak się nie umie podać przez tyle czasu takowego zalecenia.
Dodatkowo ten Buhlman całkowicie wywraca metodę Pawła poręby określania czasów
na przystankach dekompresyjnych. Są i jest ich wiele sytuacje w których na
następnym przystanku czas jest krótszy niż na głębszym co jest ewidentnie
sprzeczne z sposobem Pawła rozkładu czasów dla czynnika oddechowego który
spełnia wymogi NOF.
http://www.shark.net.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=207
Zapytaj też Pawła Porębę jak morderczy jest Buhlman, abo poszukaj w ostatnio
napisanych wpisach. Po czym zaleca morderczą dekompresję, jaja w czystej postaci albo świr na
gigancie.


> >> czy publikacja dr Kota jest wystarczajaca rekomendacja? przeprosisz?
> > Ależ od tego dr Jacka Kota Paweł Poręba może wydobyć imprimatur. PP nie potrzebuje imprimatur, jego metoda opiera sie na zalozeniu nihil obstat.

Nie masz racji to nie jest zalecenie z tej inflator z tamtej automat a fajka
jest zbędna to zalecenie o długofalowych odległych skutkach.

tam gdzie zalozenie sie nie sprawdza, konczy sie zakres stosowalnosci metody. proste i oczywiste, dla wszystkich oprocz jednego.

Prawie 2 lata temu Paweł Poręba był gotów stosować także w niskich ciśnieniach
model stałej wartości ciśnienia przesycenia.

ale ten jeden nie nurkuje na glebokosci na ktorych moglby sobie zrobic krzywde, wiec metoda jest bezpieczna.

Na głupotę jest miejsce wszędzie. Dlaczego nie zapytasz Pawła Porębę dlaczego
nie wycofuje się z dekompresji TMX awaryjnej jest odwalona dekompresja
mordercza. Dodatkowo Paweł Nigdy nie wykonał takiej dekompresji a zaleca.
Będzie trudność geograficzna w realizacji najwyższe jeziora są nieco niżej.

> Ten sam J.
> Kot nie zalecił Michałowi Brajcie takiej dekompresji jaką zaproponował PP. > Nie było wypierniczania z 11m (ciśnienie na powierzchni 0,5 ata) tylko wyjści
e
> z 3m.
> Czy rozumiesz co napisałem ? > Prezentacja była w Abbys i na Konferencji Naukowej PTMiTH 5-7 grudzień 2008 r
> w Sopocie. Zupełnym przypadkiem byłem w obu tych miejscach.

w takim razie jawna sprzecznosc. bylo zapytac jak to sie ma do zalecenia utrzymywania max ppO2 na tlenie. w ksiazce nie bylo slowem wspomniane o obostrzeniach wysokosciowych. zeby bylo zabawniej, wsrod recenzentow byli "zasluzeni dla nurkowania"

Wtedy jeszcze Paweł Poręba nie miał swojego objawienia.
Z ilorazem 4. I dekompresją TMX dwa razy dłuższą niż tlenowa która w tym
zakresie funduje pewny DCS.

Haw może łaskawie odpowiesz na moje pytanie, zadajesz wiele swoich moje
ignorujesz czy klasycznie nie umiesz odpowiedzieć.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-12 01:11:55
Autor: Haw
Czekam na wymianę informacji
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
Nie wiem czy zauważyłeś, ale to dzięki ZH-L16 1990 policzyłem ciśnienia
przesycenia na wysokości 6500m npm. Wersję helową i azotową mam.
Również mogłem policzyć minę, w dekompresji TMX awaryjnej.
Na sekcie też to napisałem, ale jakoś nie przeczytałeś lub nie zrozumiałeś.
pytam po raz kolejny: czy ZHL16 pozwala na iloraz przesycen 4? czy iloraz przesycen=4 na tlenie to "kurestwo"?

Napisałem już w pierwszym wpisie że najwyższy iloraz jaki znam a tablic
helioksowych (które są na Buhlmanie) to 2,2. Zalecenie 4 To kurewstwo
zwłaszcza jeak się nie umie podać przez tyle czasu takowego zalecenia.
ZHL16 i J. Kot funduja takie zalecenia. to tez "kurestwo"?
[..]


 > >> czy publikacja dr Kota jest wystarczajaca rekomendacja? przeprosisz?
Ależ od tego dr Jacka Kota Paweł Poręba może wydobyć imprimatur.
PP nie potrzebuje imprimatur, jego metoda opiera sie na zalozeniu nihil obstat.

Nie masz racji to nie jest zalecenie z tej inflator z tamtej automat a fajka
jest zbędna to zalecenie o długofalowych odległych skutkach.
owszem. czytales wstep do NOF? pewnie nie, przytocze zebys znow nie musial szukac:
jednym z warunkow uzycia jest: "Weryfikacja swoich planow za kazdym razem gdy sie planuje nowe typy nurkowania". zaplanales, zweryfikowales, dopiero mozesz uzyc. nie wprowadzasz nic nowego, calosc zgodna z dotychczasowa wiedza. nihil obstat.

tam gdzie zalozenie sie nie sprawdza, konczy sie zakres stosowalnosci metody. proste i oczywiste, dla wszystkich oprocz jednego.

Prawie 2 lata temu Paweł Poręba był gotów stosować także w niskich ciśnieniach
model stałej wartości ciśnienia przesycenia.

ale ten jeden nie nurkuje na glebokosci na ktorych moglby sobie zrobic krzywde, wiec metoda jest bezpieczna.

Na głupotę jest miejsce wszędzie. Dlaczego nie zapytasz Pawła Porębę dlaczego
nie wycofuje się z dekompresji TMX awaryjnej jest odwalona dekompresja
mordercza. Dodatkowo Paweł Nigdy nie wykonał takiej dekompresji a zaleca.
j.w.: warunki uzycia NOF
[..]

Wtedy jeszcze Paweł Poręba nie miał swojego objawienia.
Z ilorazem 4.
A J. Kot tak. jak to jest: obaj proponuja to samo, a jeden jest be, a drugi cacy?

I dekompresją TMX dwa razy dłuższą niż tlenowa która w tym
zakresie funduje pewny DCS.
j.w.: warunki uzycia NOF

Haw może łaskawie odpowiesz na moje pytanie, zadajesz wiele swoich moje
ignorujesz czy klasycznie nie umiesz odpowiedzieć.
jak na razie nie odpowiedziales na zadne z moich, a nie bylo ich tak wiele. krecisz, uciekasz, unikasz konkretow.

- czy ZHL16 i J. Kot proponuja kurestwo?
- ktorego z zalozonych warunkow:
"Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy. "
nie spelnia heinrichs weikamp?


pozdrawiam rc


haw.

Data: 2010-08-12 05:55:39
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
owszem. czytales wstep do NOF? pewnie nie, przytocze zebys znow nie musial szukac:
jednym z warunkow uzycia jest: "Weryfikacja swoich planow za kazdym razem gdy sie planuje nowe typy nurkowania". zaplanales, zweryfikowales, dopiero mozesz uzyc. nie wprowadzasz nic nowego, calosc zgodna z dotychczasowa wiedza. nihil obstat.

Zgodna z dotychczasową wiedzą, TO DOBRE.
Zalecenie dekompresji awaryjnej na TMX dla wysokogórskiego przykładu nie jest
zgodne z dotychczasową wiedzą, to błąd gruby morderczy.
UMIESZ policzyć po Buhlmanowsku dekompresję dla takiego przykładu 12m 144 min
wysokość jeziora 6500m npm. ? Wiem że NIE (sposób mówienia o ZH-L16).
Bo jest głupie przenoszenie czasów bez zrozumienia dlaczego tego nie wolno
robić. Jest wspaniały popis głupoty i buty Pawła Poręby. Dekompresja TMX z
ilorazem ciśnień 4 na czynniku oddechowym hipoksycznym. Bo tak wymaga numerologia NOF, ale jest to morderczy błąd. Który jest w NOF na
str 17 i w metodach stosowanych w NOF. Dodatkowo nie zostało to nigdy
przeliczone a jest zalecane.

Druga sprawa zakładasz co wiem co zrobiłem przeczytałem NOF mam na pulpicie,
dlatego albo jesteś chory psychicznie i wiesz wszystko nawet to co wiedzą inni
albo nie nadajesz się na dyskutującego.


>> tam gdzie zalozenie sie nie sprawdza, konczy sie zakres >> stosowalnosci metody. proste i oczywiste, dla wszystkich oprocz jednego.
> > Prawie 2 lata temu Paweł Poręba był gotów stosować także w niskich ciśnieniac
h
> model stałej wartości ciśnienia przesycenia.
> >> ale ten jeden nie nurkuje na glebokosci na ktorych moglby sobie zrobic >> krzywde, wiec metoda jest bezpieczna.
> > Na głupotę jest miejsce wszędzie. Dlaczego nie zapytasz Pawła Porębę dlaczego
> nie wycofuje się z dekompresji TMX awaryjnej jest odwalona dekompresja
> mordercza. Dodatkowo Paweł Nigdy nie wykonał takiej dekompresji a zaleca.
j.w.: warunki uzycia NOF
[..]

> Wtedy jeszcze Paweł Poręba nie miał swojego objawienia.
> Z ilorazem 4. A J. Kot tak. jak to jest: obaj proponuja to samo, a jeden jest be, a drugi cacy?

> I dekompresją TMX dwa razy dłuższą niż tlenowa która w tym
> zakresie funduje pewny DCS.
j.w.: warunki uzycia NOF
> > Haw może łaskawie odpowiesz na moje pytanie, zadajesz wiele swoich moje
> ignorujesz czy klasycznie nie umiesz odpowiedzieć.

jak na razie nie odpowiedziales na zadne z moich, a nie bylo ich tak wiele. krecisz, uciekasz, unikasz konkretow.

Odpowiadam na pytania nie w taki sposób jaki był by wygodny dla Ciebie.
dodatkowo widzę jak jesteś nie douczony na tym polu, posługujesz się sloganami
jak "jacekplacek" (Jacek Biernacki). pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-13 00:26:22
Autor: Haw
Czekam na wymianę informacji
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):
owszem. czytales wstep do NOF? pewnie nie, przytocze zebys znow nie musial szukac:
jednym z warunkow uzycia jest: "Weryfikacja swoich planow za kazdym razem gdy sie planuje nowe typy nurkowania". zaplanales, zweryfikowales, dopiero mozesz uzyc. nie wprowadzasz nic nowego, calosc zgodna z dotychczasowa wiedza. nihil obstat.

Zgodna z dotychczasową wiedzą, TO DOBRE.
Zalecenie dekompresji awaryjnej na TMX dla wysokogórskiego przykładu nie jest
zgodne z dotychczasową wiedzą, to błąd gruby morderczy.

przeczytales, nie zrozumiales. NOF zaleca sprawdzic zgodnosc z obowiazujaca wiedza. jak znajdziesz potwierdzenie awaryjnego deko na TMX we wspolczesnych modelach mozesz stosowac. jak nie, to NOF Ci nie zaleci.
przeczytaj frament ktory przytoczylem 3x. jesli nadal nie zrozumiesz - miej pretensje do rodzicow...

UMIESZ policzyć po Buhlmanowsku dekompresję dla takiego przykładu 12m 144 min
wysokość jeziora 6500m npm. ? Wiem że NIE (sposób mówienia o ZH-L16).

sugerujesz ze nie potrafie rozwiazac prostego rownania rozniczkowego o zmiennych rozdzielonych opisujacego prawdopodobienstwo rozpadu/zaniku, a nastepnie wyprowadzic z tego wzoru na okres polowicznego rozpadu/zaniku i podstawic cyferkek dla 16 roznych warunkow brzegowych? to poziom I roku studiow nawet nie uniwersyteckich, a technicznych. kiedys podobno uczyli takich rzeczy nawet w lepszych liceach, ale to nie za moich czasow juz...
mam za soba znacznie solidniejszy kurs RR, chodz bylo to juz kilka lat temu i dzis wiekszosci z tych zadan bym pewnie nie rozwiazal. nie musisz wierzyc na slowo - powiewa mi to. wystarcza mi moje wpisy w indeksie.

Bo jest głupie przenoszenie czasów bez zrozumienia dlaczego tego nie wolno
robić. Jest wspaniały popis głupoty i buty Pawła Poręby. Dekompresja TMX z
ilorazem ciśnień 4 na czynniku oddechowym hipoksycznym.

gdybys uscislil na poczatku czynnik oddechowy nie byloby dyskusji. ale prosiles o dowlony przyklad ilorazu cisnien 4. dowolny to dowolny. dales ciala na calej dlugosci lini a teraz zmieniasz warunki, jak wiesz kto :-).

Bo tak wymaga numerologia NOF, ale jest to morderczy błąd. Który jest w NOF na
str 17 i w metodach stosowanych w NOF. Dodatkowo nie zostało to nigdy
przeliczone a jest zalecane.

zakladam na podstawie tego co piszesz o NOF. faktycznie, zalozylem blednie ze nie przeczytales - nie wzialem pod uwage, ze mogles przeczytac i nie zrozumiec nawet wstepu i obostrzen stosowania.


Druga sprawa zakładasz co wiem co zrobiłem przeczytałem NOF mam na pulpicie,
dlatego albo jesteś chory psychicznie i wiesz wszystko nawet to co wiedzą inni
albo nie nadajesz się na dyskutującego.

nie wiem czy pamietasz, ale jakis rok temu sugerowales ze wiesz lepiej niz ja, czym się zajmuję (ja!). bylem bardzo ciekaw czym, ale nie raczyles do tej pory doprecyzowac. kopac w historii sekty nie bede, mi wystarczy ze ja wiem/pamietam, Tobie udowadniac nie musze.
[..]

Odpowiadam na pytania nie w taki sposób jaki był by wygodny dla Ciebie.
dodatkowo widzę jak jesteś nie douczony na tym polu, posługujesz się sloganami
jak "jacekplacek" (Jacek Biernacki).

tu masz racje: klamstwo i mataczenie nie jest dla mnie wygodne, zmiany warunkow i pomijanie kwestii niewygodnych przy ktorych wylazi Twoja niekompetencja w kreowaniu sie na "guru" dekompresji rowniez. podobnie odpowiedzi nie na temat.

nadal nie napisales co sadzisz o publikacji J. Kota zalecenia wykonania calej dekompresji na O2 na niezmiennej glebokosci odpowiadajacej maksymalnemu ppO2. rozsadek czy kurestwo?

obaj wiemy, ze nie napiszesz, wiec chyba czas zakonczyc majac na uwadze dobro sektowiczow.

tak wiec zycze wielu owocnych dyskusji z "Pszemolem" oraz na forum CS.

pozdrawiam rc


haw.

Data: 2010-08-13 05:40:14
Autor:
A błąd jest letalny.
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a): 
> Zgodna z dotychczasową wiedzą, TO DOBRE.
> Zalecenie dekompresji awaryjnej na TMX dla wysokogórskiego przykładu nie jest
> zgodne z dotychczasową wiedzą, to błąd gruby morderczy.

przeczytales, nie zrozumiales. NOF zaleca sprawdzic zgodnosc z obowiazujaca wiedza. jak znajdziesz potwierdzenie awaryjnego deko na TMX we wspolczesnych modelach mozesz stosowac. jak nie, to NOF Ci nie zaleci.
przeczytaj frament ktory przytoczylem 3x. jesli nadal nie zrozumiesz - miej pretensje do rodzicow...

Jest tabela z awaryjną dekompresją na srt 17?
Jest !!!
Są metody liczenia czasów na przystankach typu: podziel, tu połowa, tam dodaj
tu odejmij ?
Są !!!
Jest podane zalecenie stosowania dekompresji tlenowej z ilorazem ciśnień 4 ?
Nie ma !!!
Jest ta głębokość głupio przeniesiona w dekompresję awaryjną ?
Tak !!!
Pokazałem że bzdurną metodą jest zalecenie rozkładu czasów na przystankach.
Jest mordercza dekompresja awaryjna. Paweł Poręba to rekomenduje.

Mogę ciągnąć dyskusję dalej, ale nie wnosi to wiele. Na pytanie o
odpowiedzialność za publikację morderczej dekompresji awaryjnej zaległa CISZA
AUTORA. Znowu wychodzi brak klasy i odpowiedzialności. To doskonała rekomendacja dla instruktora IANTD Pawła Poręby.

Jak jest błąd to się grzecznie przeprasza i poprawia. A błąd jest letalny.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-13 06:42:14
Autor: jacekplacek
A błąd jest letalny.
  <demolant@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał(a):
Haw <hawgroup@gmail.com> napisał(a):  > > Zgodna z dotychczasową wiedzą, TO DOBRE.
> > Zalecenie dekompresji awaryjnej na TMX dla wysokogórskiego przykładu
nie je
st
> > zgodne z dotychczasową wiedzą, to błąd gruby morderczy.
> > przeczytales, nie zrozumiales. NOF zaleca sprawdzic zgodnosc z > obowiazujaca wiedza. jak znajdziesz potwierdzenie awaryjnego deko na TMX > we wspolczesnych modelach mozesz stosowac. jak nie, to NOF Ci nie zaleci.
> przeczytaj frament ktory przytoczylem 3x. jesli nadal nie zrozumiesz - > miej pretensje do rodzicow...

Jest tabela z awaryjną dekompresją na srt 17?
Jest !!!
Są metody liczenia czasów na przystankach typu: podziel, tu połowa, tam
dodaj
tu odejmij ?
Są !!!
Jest podane zalecenie stosowania dekompresji tlenowej z ilorazem ciśnień 4 ?
Nie ma !!!
Jest ta głębokość głupio przeniesiona w dekompresję awaryjną ?
Tak !!!
Pokazałem że bzdurną metodą jest zalecenie rozkładu czasów na przystankach.
Jest mordercza dekompresja awaryjna.

Ta dekompresja jest mordercza, ale dla takich głąbów jak ty. Zauważ, że tabelka nie uwzględnia też "przerw powietrznych". Niestety, Paweł we wstępie nie zawarł klauzuli z MediaMarkt: NIE DLA IDIOTÓW!!


Paweł Poręba to rekomenduje.

Mogę ciągnąć dyskusję dalej, ale nie wnosi to wiele. Na pytanie o
odpowiedzialność za publikację morderczej dekompresji awaryjnej zaległa
CISZA
AUTORA. Znowu wychodzi brak klasy i odpowiedzialności.

"Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" - oto dlaczego nikt nie chce z tobą dyskutować. Masz swoje szarkowe forum, podobnego tobie kolesia kurzątkowskiego, dyskutujcie tam sobie do woli. Lejcie idiotyzmy, piszcie paszkwile - to wasz żywioł i wasze forum. Możesz tam kłamać do woli... a propos: z Draegerem znalazłeś, łgarzu?

To doskonała rekomendacja dla instruktora IANTD Pawła Poręby.

Jak jest błąd to się grzecznie przeprasza i poprawia. A błąd jest letalny.

Błąd letalny to jest jak się zasuwa kłamstwa o wizurze. ty raczysz takie kłamstwa zasuwać, że nic nie widać na akwenach w konkurencyjnych bazach i łgać jaka jest piękna wizura na należącym do twojego kolegi Białym... A wszystko nie wchodząc do wody. Letalne, to jest zaszczuwanie swoich klientów, bo się jakość usług nie spodobała. Grożenie im ujawnieniem zastrzeżonych ustawą danych, napuszczanie kolegów, zastraszanie, rozsyłanie maili po znajomych, grożenie wywaleniem z pracy - to jest letalne. Dokładnie to co kurzątkowski z tobą ZROBIŁ w stosunku do mnie.

--


Data: 2010-08-13 12:37:06
Autor:
Błąd jest morderczy, poleca Paweł Poręba.
 jacekplacek <jacekiala@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
Ta dekompresja jest mordercza, ale dla takich głąbów jak ty. Zauważ, że tabelka nie uwzględnia też "przerw powietrznych". Niestety, Paweł we wstępie nie zawarł klauzuli z MediaMarkt: NIE DLA IDIOTÓW!!

Jacku Biernacki jak nie masz argumentów to bluzgasz. To tradycja ludzi z
"IANTD Żabierek".
Wróćmy do NOF na str 17 jest przykład zastosowania metody w nurkowaniu
wysokogórskim. Jest podana dekompresja podstawowa i awaryjna na Nitroksie i TMX. Ta na TMX wymaga innego profilu, bo nawet nurkowanie na 12m na wysokości 6500m
npm. z czasem 144 min na TMX z przykładu, wymaga dekompresji.
W takiej dekompresji nie ma przerw na oddychanie innym nisko tlenowym
czynnikiem oddechowym, TAKIE Podstawy powinieneś UMIEĆ !!!

Taki błąd odwalił Paweł Poręba, zamiast przeprosić za błąd i poprawić jest
uciekanie w ciszę.
Czego można spodziewać się po człowieku który manipuluje magłówkiem żeby
dokopać osobie którą jedynie podejrzewa. Po człowieku który nie potrafi
potwierdzić lub zdementować informacji o wypadku na Hańczy i wzywaniu śmigłowca.
rzetelność instruktorska czegoś wymaga ? Czy nie dotyczy to IANTD.
"Nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" - oto dlaczego nikt nie chce z tobą dyskutować. Masz swoje szarkowe forum, podobnego tobie kolesia kurzątkowskiego, dyskutujcie tam sobie do woli. Lejcie idiotyzmy, piszcie paszkwile - to wasz żywioł i wasze forum. Możesz tam kłamać do woli... a propos: z Draegerem znalazłeś, łgarzu?

Ten który poległ jest idiotą, gdybyś nie wiedział.
Nie miałem czasu na sprawdzanie, ale czepiałeś się chłopaczku.

Błąd letalny to jest jak się zasuwa kłamstwa o wizurze. ty raczysz takie kłamstwa zasuwać, że nic nie widać na akwenach w konkurencyjnych bazach i łgać jaka jest piękna wizura na należącym do twojego kolegi Białym... A wszystko nie wchodząc do wody. Letalne, to jest zaszczuwanie swoich klientów, bo się jakość usług nie spodobała. Grożenie im ujawnieniem zastrzeżonych ustawą danych, napuszczanie kolegów, zastraszanie, rozsyłanie maili po znajomych, grożenie wywaleniem z pracy - to jest letalne. Dokładnie to co kurzątkowski z tobą ZROBIŁ w stosunku do mnie.

Letalne oznacza ... a zresztą sprawdź w słowniku, skoro używasz słów bez
zrozumienia ich znaczenia. pozdrawiam rc


--


Data: 2010-08-13 12:50:37
Autor: Grzegorz Krzyśka
Czekam na wymianę informacji

nadal nie napisales co sadzisz o publikacji J. Kota zalecenia wykonania
calej dekompresji na O2 na niezmiennej glebokosci odpowiadajacej maksymalnemu ppO2. rozsadek czy kurestwo?

Zaraz zaraza ...
J. Kot zaleca deco na stałej głębokości przy max deco?
Sprawdziłem w V-Plannerze.
Nurkowanie na 55 m na TMX18/35 i mieszanka deco O2. Ostatni przystanek na 6 m. Czas nurkowania 74 m.
Nurkowanie na 55 m na TMX18/35 i mieszanka deco O2. Ostatni przystanek na 3 m. Czas nurkowania 74 m.
Głębokość ostatniego przystanku nie skróciła/wydłużyła deco.
Sprawdziłem w Deco Plannerze:
Nurkowanie na 55 m na TMX18/35 i mieszanka deco O2. Ostatni przystanek na 6 m. Czas nurkowania 84 m.
Nurkowanie na 55 m na TMX18/35 i mieszanka deco O2. Ostatni przystanek na 3 m. Czas nurkowania 84 m.
Głębokość ostatniego przystanku nie skróciła/wydłużyła deco.

Wniosek:
Pobieżnie i intuicyjnie przyznaję, że dr. J.Kot ma rację!

Ponieważ nie śledzę publikacji  czy możesz podać - udostępnić - ten artykuł/książkę (tytuł/miejsce do znalezienia w sieci)?
Będę zobowiązany!

Data: 2010-08-13 12:03:33
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> napisał(a): 
Wniosek:
Pobieżnie i intuicyjnie przyznaję, że dr. J.Kot ma rację!

Ponieważ nie śledzę publikacji  czy możesz podać - udostępnić - ten artykuł/książkę (tytuł/miejsce do znalezienia w sieci)?
Będę zobowiązany!

Materiał prezentował na wykładzie po wyprawie, materiał gdzieś publikował.
Mogę zapytać gdzie ukazała się pełna informacja, sam spróbujesz, czy ja mam to
zrobić ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-13 22:17:46
Autor: Haw
Czekam na wymianę informacji
Grzegorz Krzyśka pisze:
nadal nie napisales co sadzisz o publikacji J. Kota zalecenia wykonania
calej dekompresji na O2 na niezmiennej glebokosci odpowiadajacej maksymalnemu ppO2. rozsadek czy kurestwo?

Zaraz zaraza ...

[..]
Wniosek:
Pobieżnie i intuicyjnie przyznaję, że dr. J.Kot ma rację!

Ponieważ nie śledzę publikacji  czy możesz podać - udostępnić - ten artykuł/książkę (tytuł/miejsce do znalezienia w sieci)?
Będę zobowiązany!
jasne. kultowa pozycja: "Nitroks poradnik dla nurkow", Jacek Kot Tomasz Żabierek (ten ŻABIEREK, jak sledzisz sekte ;-D). gdzies okolo 100 strony jest ta informacja (pewnie zalezne od wydania). ostatnio wspominal tez chyba o tym PP na sekcie.
pamietaj, ze sa tez wady takiego podejscia.

pozdrawiam,
Haw.

Data: 2010-08-16 05:38:22
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> napisał(a): 
Ponieważ nie śledzę publikacji  czy możesz podać - udostępnić - ten artykuł/książkę (tytuł/miejsce do znalezienia w sieci)?
Będę zobowiązany!

Otrzymałem materiał dotyczący dekompresji od J Kota. nie mam pozwolenia na
wieszanie w sieci na adres Grzegorz Krzyśka <llibeht@wp.pl> mogę wysłać.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-10 22:06:54
Autor: Włodzimierz Kołacz
Czekam na wymianę informacji

Użytkownik "Haw" <hawgroup@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i3pj6o$hi5$1@inews.gazeta.pl...
demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
[..]
Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający się
soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo sprzedać
coś podobnego kilka razy.

pozdrawiam rc


bladzisz jak zwykle zreszta.

http://divezone.pl/heinrichs-weikamp-ostc-mk2-p-3463.html?osCsid=12e92aeac86c1fa1ca10204e0d274f27
"Oprogramowanie OPEN SOURCE wraz z pełnym schematem urządzenia"
zeby bylo smieszniej, pamietasz kto go polecal?!?

http://www.liquivision.pl
"X1 jest zbudowany na otwartej platformie programowania, która pozwala właścicielowi wybrać program / algorytm / który chce wykorzystywać do planowania nurkowania."

haw.
Pytam o pierwszą i drugą propozycję.
Czy ktoś próbował działać na tym oprogramowaniu tzn. czy rzeczywiście daje się ustawiać wszystkie parametry np. głębokość pierwszych przystanków?
Czy można ściągnąć oprogramowanie bez kompa i na nim symulować nurkowania otrzymując profil wynurzania jaki ustali komp dla danych parametrów profilu "dennego"?
Przy okazji większość istotnych fizycznych i fizjologicznych parametrów da się szacunkowo (w sposób przybliżony wystarczający do tych celów) ustalić na bazie zużycia czynnika oddechowego (nie myślę tu o odstępstwach istniejących u np nie doszkolonych lub młodych nurków np. zatruwających się CO2). Czy parametr zużycia gazu jest obsługiwany przez ten zajefajny komputer? Czy można w oprogramowaniu wstawić SAC aby komp wiedział że męczymy się nadmiernie lub jesteśmy na luzie?
Czy do obu kompów jest dostępna polska instrukcja obsługi?
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-08-10 20:42:20
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Czy można ściągnąć oprogramowanie bez kompa i na nim symulować nurkowania otrzymując profil wynurzania jaki ustali komp dla danych parametrów profilu "dennego"?

Według publikowanych informacji posługuje się ZH-L16, z całym dobrodziejstwem
inwentarza.

Przy okazji większość istotnych fizycznych i fizjologicznych parametrów da się szacunkowo (w sposób przybliżony wystarczający do tych celów) ustalić na bazie zużycia czynnika oddechowego

Byłeś na Konferencji w Sopocie, na której prof Gulyar mówił o szybkim
sprężaniu. Wiesz jakie jaja występują, ppO2 w płucach wysokie a komórki nie
dotlenione i z wysokim ppCO2. pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-11 19:44:04
Autor: Włodzimierz Kołacz
Czekam na wymianę informacji

Użytkownik <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i3sdjc$qhc$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Czy można ściągnąć oprogramowanie bez kompa i na nim symulować nurkowania
otrzymując profil wynurzania jaki ustali komp dla danych parametrów profilu
"dennego"?

Według publikowanych informacji posługuje się ZH-L16, z całym dobrodziejstwem
inwentarza.

Przy okazji większość istotnych fizycznych i fizjologicznych parametrów da
się szacunkowo (w sposób przybliżony wystarczający do tych celów) ustalić na
bazie zużycia czynnika oddechowego

Byłeś na Konferencji w Sopocie, na której prof Gulyar mówił o szybkim
sprężaniu. Wiesz jakie jaja występują, ppO2 w płucach wysokie a komórki nie
dotlenione i z wysokim ppCO2.

pozdrawiam rc

--

Wiem że to ZHL 16. Ciekawi mnie na ile dołączone oprogramowanie umożliwia ingerencje w ostateczny profil.
Ponieważ to może jest taki komp który nie będzie wymagał żmudnego liczenia a załatwi to program np. podobny do planerów na PC?

Wykład prof. Gulyara nie był dla mnie jakimś novum tak jeśli chodzi o saturacje jak i jaja o których piszesz.
Szybkie zanurzanie to szybsze osiągnięcie dużego gradientu ciśnień zatem bardzo szybka saturacja (wykres wykładniczy pokazuje to wystarczająco dobrze). Skutek to większe nasycenie niż przy wolnym zanurzaniu przy porównywalnym czasie nurkowania).  Strome nachylenie profilu fazy zanurzania ma tym większe znaczenie im krótszy czas denny. To proste i oczywiste skutki odstępstw od poprawnego profilu zanurzania.

Swego czasu gdy robiłem ekspresowe jazdy na średnie głębokości (30-40 m w może 1 min, tyle ile leci kamień) zauważyłem na sobie dziwne reakcje mojego organizmu - gwałtowne łaknienie oddechu skutek jego przyspieszenie większe niż wysiłek jaki robiłem. Podumałem i wyszło mi to o czym opowiadał prof. Gulyar kilka lat później. Te zjawiska zinterpretowałem podobnie i opisałem w tematach rozdziałów: Bezpieczne wynurzanie, Człowiek pod wodą, Technika nurkowania.  Kluczowe do zrozumienia tego co się dzieje podczas szybkiej jazdy w dół jest fakt że krew średnio obiega nasz organizm w około 30 sek. i to że mamy dwa poziomy wymiany gazowej. Wymiana gazu w płucach (ta idzie skokowo i prawie natychmiast) i druga wymiana komórkowa (ta jest zależna od dyfuzji > perfuzji > dyfuzji i z powrotem) a ta trwa dłużej niż ta pęcherzykowa z otoczeniem. Reszta to proste kalkulacje.
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-08-11 18:26:17
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): 
Wiem że to ZHL 16. Ciekawi mnie na ile dołączone oprogramowanie umożliwia ingerencje w ostateczny profil.

Ostatnie dyskusje pokazały że poza sloganem wiedza który element na co wpływa
jest słabiutka. Gość który ma relatywnie największą wiedzę robi gruby błąd,
nie przelicza dekompresji awaryjnej. A i z nim rozmowa jest trudna bo woli
emocjami się posługiwać.
 
Wykład prof. Gulyara nie był dla mnie jakimś novum tak jeśli chodzi o saturacje jak i jaja o których piszesz.

Miał materiał badawczy ile tego jest w poszczególnych parametrach.

Szybkie zanurzanie to szybsze osiągnięcie dużego gradientu ciśnień zatem bardzo szybka saturacja (wykres wykładniczy pokazuje to wystarczająco dobrze). Skutek to większe nasycenie niż przy wolnym zanurzaniu przy porównywalnym czasie nurkowania).  Strome nachylenie profilu fazy zanurzania ma tym większe znaczenie im krótszy czas denny. To proste i oczywiste skutki odstępstw od poprawnego profilu zanurzania.

Tam było zwrócenie uwagi że jest przeładowanie tkanek inertem większe niż
wynika to z tabel, bo ppCO2 było wysokie na poziomie komórkowym i szeroko
otwarte naczynia włosowate.

Swego czasu gdy robiłem ekspresowe jazdy na średnie głębokości (30-40 m w może 1 min, tyle ile leci kamień) zauważyłem na sobie dziwne reakcje mojego organizmu - gwałtowne łaknienie oddechu skutek jego przyspieszenie większe niż wysiłek jaki robiłem. Podumałem i wyszło mi to o czym opowiadał prof. Gulyar kilka lat później.

Na szczęście nie robiłeś jazd w tym zakresie co ON.

Te zjawiska zinterpretowałem podobnie i opisałem w tematach rozdziałów: Bezpieczne wynurzanie, Człowiek pod wodą, Technika nurkowania.  Kluczowe do zrozumienia tego co się dzieje podczas szybkiej jazdy w dół jest fakt że krew średnio obiega nasz organizm w około 30 sek. i to że mamy dwa poziomy wymiany gazowej.

Ten mechanizm z CO2 jest ważny, a zaniedbywany z niewiedzy.

Wymiana gazu w płucach (ta idzie skokowo i prawie natychmiast) i druga wymiana komórkowa (ta jest zależna od dyfuzji > perfuzji > dyfuzji i z powrotem) a ta trwa dłużej niż ta pęcherzykowa z otoczeniem.

To było 5 lat temu i kawał tamtej konferencji był związany z wpływem perfuzji.
W NOF masz perfuzję ? W wielu komputerach nurkowych ? w tych w których jest
liczona wentylacja można zakładać że jest to uwzględniane. Bo perfuzja jest
wprost proporcjonalna do zużycia tlenu, do wysiłków submaksymalnych przy
maksymalnych możliwy jest anerobowe pozyskiwanie energii. Nie występują zwykle
tak wielkie wysiłki pod woda.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-12 21:26:23
Autor: Włodzimierz Kołacz
Czekam na wymianę informacji

Użytkownik <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i3uq09$7fs$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Wiem że to ZHL 16. Ciekawi mnie na ile dołączone oprogramowanie umożliwia
ingerencje w ostateczny profil.

Ostatnie dyskusje pokazały że poza sloganem wiedza który element na co
wpływa
jest słabiutka. Gość który ma relatywnie największą wiedzę robi gruby
błąd,
nie przelicza dekompresji awaryjnej. A i z nim rozmowa jest trudna bo woli
emocjami się posługiwać.

Wykład prof. Gulyara nie był dla mnie jakimś novum tak jeśli chodzi o
saturacje jak i jaja o których piszesz.

Miał materiał badawczy ile tego jest w poszczególnych parametrach.

No bo ON jest panem profesorem a ja tylko zwykłym nurkiem. Na styku tych
skrajności musi wystąpić różnica.


Szybkie zanurzanie to szybsze osiągnięcie dużego gradientu ciśnień zatem
bardzo szybka saturacja (wykres wykładniczy pokazuje to wystarczająco
dobrze). Skutek to większe nasycenie niż przy wolnym zanurzaniu przy
porównywalnym czasie nurkowania).  Strome nachylenie profilu fazy
zanurzania
ma tym większe znaczenie im krótszy czas denny. To proste i oczywiste
skutki
odstępstw od poprawnego profilu zanurzania.

Tam było zwrócenie uwagi że jest przeładowanie tkanek inertem większe niż
wynika to z tabel, bo ppCO2 było wysokie na poziomie komórkowym i szeroko
otwarte naczynia włosowate.

Pośrednio w posługiwaniu się tabelami uwzględnia się i ten fragment
czynników zwiększających ryzyko DCS. Jest to najzwyklejsze zwiększenie
konserwatyzmu lub zastosowanie zasad dokładania czynników zwiększających
czas desaturacji na poszczególnych przystankach. Tych czynników można
naliczyć dziesięć a wśród nich sporą grupę stanowią czynniki wpływające na
skuteczność wymiany gazowej a poprostu mówiąc wysiłek i zmęczenie mogące skutkować retencją CO2.

W niektórych komputerach możemy zwiększyć restrykcyjność profilu czym
uwzględniamy także te zwiększenia saturacji wynikające z CO2 Pośrednio bo
pośrednio ale jednak choć trochę.


Swego czasu gdy robiłem ekspresowe jazdy na średnie głębokości (30-40 m w
może 1 min, tyle ile leci kamień) zauważyłem na sobie dziwne reakcje
mojego
organizmu - gwałtowne łaknienie oddechu skutek jego przyspieszenie
większe
niż wysiłek jaki robiłem. Podumałem i wyszło mi to o czym opowiadał prof.
Gulyar kilka lat później.

Na szczęście nie robiłeś jazd w tym zakresie co ON.

Już nie pamiętam w jakim on zakresie robił badania? Ja to zauważyłem na tych
średnich głębokościach.


Te zjawiska zinterpretowałem podobnie i opisałem w
tematach rozdziałów: Bezpieczne wynurzanie, Człowiek pod wodą, Technika
nurkowania.  Kluczowe do zrozumienia tego co się dzieje podczas szybkiej
jazdy w dół jest fakt że krew średnio obiega nasz organizm w około 30
sek. i
to że mamy dwa poziomy wymiany gazowej.

Ten mechanizm z CO2 jest ważny, a zaniedbywany z niewiedzy.

Nie był bym tak daleko idący w wyrokach.
Poprostu w realnych nurkowaniach nurkowie dla których ten czynnik stanowi
poważne ryzyko zwykle są wystarczająco dobrze wyszkoleni i nie dają wielkich
szans na kumulację CO2. Zatem nie ma poprostu wielkiej potrzeby zajmowania
się tą niszą zachowań fizjologicznych naszego organizmu. Bo robiąc
nurkowania dekompresyjne a szczególnie takie robimy w zgodzie ze sztuką a ta
eliminuje złą technikę oddychania czy złe zachowanie się pod wodą o profilu
nie wspominam.
Dlatego nurkowie którzy nie umieją kontrolować prędkości zmian głębokości w
obu kierunkach, mają porównawczo duży SAC, widać że walczą ze sprzętem i
sobą nie powinni w ogóle myśleć o nurkowaniach blisko lub poza strefę tzw.
bezdekompresyjną w której owe niszowe zagrożenia stanowią margines w
zasadzie bez znaczenia dla desaturacji.
Nie znaczy że nie wpływają na nią ale są minimalne.


Wymiana gazu w płucach (ta idzie
skokowo i prawie natychmiast) i druga wymiana komórkowa (ta jest zależna
od
dyfuzji > perfuzji > dyfuzji i z powrotem) a ta trwa dłużej niż ta
pęcherzykowa z otoczeniem.

To było 5 lat temu i kawał tamtej konferencji był związany z wpływem
perfuzji.
W NOF masz perfuzję ? W wielu komputerach nurkowych ? w tych w których
jest
liczona wentylacja można zakładać że jest to uwzględniane.

No właśnie że tak do końca nie wiemy czy kompy ze zliczaniem wentylacji
uwzględniają jej wpływ na saturację i należny profil wypływania?!
Bo nie znam kompa ani planera (chyba bo musiał bym teraz wgrać kilka
planerów i sprawdzić co tam jest w ustawieniach zatem jak się mylę to proszę
poprawić) w którym płeć i masa nurka, otyłość, wiek, doświadczenie, poziom
kondycji oraz średni SAC (nie mylić ze zużyciem gazu podawanym do obliczenia
zapasu)  była by uwzględniana do obliczeń należnego sposobu wypływania.
Dlatego pytałem o instrukcję i czy jest możliwość poeksperymentowania przy
PC na dołączonym oprogramowaniu.

Bo perfuzja jest
wprost proporcjonalna do zużycia tlenu, do wysiłków submaksymalnych przy
maksymalnych możliwy jest anerobowe pozyskiwanie energii. Nie występują
zwykle
tak wielkie wysiłki pod woda.

pozdrawiam rc

Raczej nie Rysiu.
 Perfuzję ujął bym tak: perfuzja jest wprost proporcjonalna
do prędkości obiegu krwi (ogólnie to tętno i frakcja wyrzutowa) a odwrotnie
do odległości włośniczek od komórki. Myślę że ta definicja jest bardziej
poprawna choć nie pasuje mi wprost i odwrotność proporcjonalności. Ale niech tam będzie bardziej definicyjnie.

Bo perfuzja to nic innego jak ukrwienie tkanek i wymiana tej krwi
w tkankach. Np. duża jest w mózgu mała w kościach. Pośrednio perfuzja
odpowiada za podział tkanek teoretycznych. Tkanki dobrze ukrwione to tkanki
szybsze te gorzej ukrwione to wolne tkanki. W obrębie każdej tkanki są
strefy o większej perfuzji i o mniejszej a to zależy głównie od odległości od
naczynia włosowatego.

Reszta to dyfuzja pomiędzy naczyniami a komórkami a ta zależy od pojawienia się minimalnego gradientu
ciśnień. Oddech jest sterowany głównie przez CO2 (receptory krwi żylnej) a
wymiana tlenu to już pośrednie zjawiska dużo większe i dość niezależne od
prędkości obiegu krwi (bardzo wydajne, chemiczne wiązania hemoglobiny). Zaś
zużycie tlenu zależy od wyprodukowanego dwutlenku węgla w komórkach. To zaś
zależy prawie wprost od wysiłku organizmu.
Tak ujął bym ciągi związane z wymianą gazową w organizmie nurka.
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-08-12 20:05:54
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Ten mechanizm z CO2 jest ważny, a zaniedbywany z niewiedzy.

Nie był bym tak daleko idący w wyrokach.
Poprostu w realnych nurkowaniach nurkowie dla których ten czynnik stanowi
poważne ryzyko zwykle są wystarczająco dobrze wyszkoleni i nie dają wielkich
szans na kumulację CO2. Zatem nie ma poprostu wielkiej potrzeby zajmowania
się tą niszą zachowań fizjologicznych naszego organizmu. Bo robiąc
nurkowania dekompresyjne a szczególnie takie robimy w zgodzie ze sztuką a ta
eliminuje złą technikę oddychania czy złe zachowanie się pod wodą o profilu
nie wspominam.

Niestety na ten fragment nie mamy wpływu wytrenowaniem, sposobem zanurzania
TAK i jeszcze ten element który też stanowił fragment wykładu (ale o tym sza).

Dlatego nurkowie którzy nie umieją kontrolować prędkości zmian głębokości w
obu kierunkach, mają porównawczo duży SAC, widać że walczą ze sprzętem i
sobą nie powinni w ogóle myśleć o nurkowaniach blisko lub poza strefę tzw.
bezdekompresyjną w której owe niszowe zagrożenia stanowią margines w
zasadzie bez znaczenia dla desaturacji.
Nie znaczy że nie wpływają na nią ale są minimalne.

To dotyczyło głębokich nurkowań, ale wnioski są słuszne dla szerszego zakresu
głębokości. Wolniej się sprężać, to organizm łagodnie przejdzie adaptację.

>
>> Wymiana gazu w płucach (ta idzie
>> skokowo i prawie natychmiast) i druga wymiana komórkowa (ta jest zależna
>> od
>> dyfuzji > perfuzji > dyfuzji i z powrotem) a ta trwa dłużej niż ta
>> pęcherzykowa z otoczeniem.
>
> To było 5 lat temu i kawał tamtej konferencji był związany z wpływem
> perfuzji.
> W NOF masz perfuzję ? W wielu komputerach nurkowych ? w tych w których
> jest
> liczona wentylacja można zakładać że jest to uwzględniane.

No właśnie że tak do końca nie wiemy czy kompy ze zliczaniem wentylacji
uwzględniają jej wpływ na saturację i należny profil wypływania?!

Ty byś się wprost chwalił, żeby sobie konkurencję hodować ?
 
Bo perfuzja jest
> wprost proporcjonalna do zużycia tlenu, do wysiłków submaksymalnych przy
> maksymalnych możliwy jest anerobowe pozyskiwanie energii. Nie występują
> zwykle
> tak wielkie wysiłki pod woda.
 
Raczej nie Rysiu.
 Perfuzję ujął bym tak: perfuzja jest wprost proporcjonalna
do prędkości obiegu krwi (ogólnie to tętno i frakcja wyrzutowa) a odwrotnie
do odległości włośniczek od komórki. Myślę że ta definicja jest bardziej
poprawna choć nie pasuje mi wprost i odwrotność proporcjonalności. Ale niech tam będzie bardziej definicyjnie.

Bo perfuzja to nic innego jak ukrwienie tkanek i wymiana tej krwi
w tkankach. Np. duża jest w mózgu mała w kościach. Pośrednio perfuzja
odpowiada za podział tkanek teoretycznych. Tkanki dobrze ukrwione to tkanki
szybsze te gorzej ukrwione to wolne tkanki. W obrębie każdej tkanki są
strefy o większej perfuzji i o mniejszej a to zależy głównie od odległości od
naczynia włosowatego.

Reszta to dyfuzja pomiędzy naczyniami a komórkami a ta zależy od pojawienia się minimalnego gradientu
ciśnień. Oddech jest sterowany głównie przez CO2 (receptory krwi żylnej) a
wymiana tlenu to już pośrednie zjawiska dużo większe i dość niezależne od
prędkości obiegu krwi (bardzo wydajne, chemiczne wiązania hemoglobiny). Zaś
zużycie tlenu zależy od wyprodukowanego dwutlenku węgla w komórkach. To zaś
zależy prawie wprost od wysiłku organizmu.
Tak ujął bym ciągi związane z wymianą gazową w organizmie nurka.

No widzisz nie tak szybko i prosto. Perfuzja jest proporcjonalna do zużycia
tlenu. Dochodzi to:
http://www.shark.net.pl/forum/download/file.php?id=84
jest to jedno z nielicznych przedstawień problemu korzystając z J.Krzyżaka
dowiadujesz się jakie to przedziały tkankowe. Żeby to opisać wygodne stają się
przedziały tkankowe nie o stałym czasie pół odsycania, ale takim który jest
zależny od perfuzji i nie jest stały.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-13 07:06:56
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): > > Ten mechanizm z CO2 jest ważny, a zaniedbywany z niewiedzy.
> > Nie był bym tak daleko idący w wyrokach.
> Poprostu w realnych nurkowaniach nurkowie dla których ten czynnik stanowi
> poważne ryzyko zwykle są wystarczająco dobrze wyszkoleni i nie dają
wielkich
> szans na kumulację CO2. Zatem nie ma poprostu wielkiej potrzeby zajmowania
> się tą niszą zachowań fizjologicznych naszego organizmu. Bo robiąc
> nurkowania dekompresyjne a szczególnie takie robimy w zgodzie ze sztuką a
ta
> eliminuje złą technikę oddychania czy złe zachowanie się pod wodą o
profilu
> nie wspominam.

Niestety na ten fragment nie mamy wpływu wytrenowaniem, sposobem zanurzania
TAK i jeszcze ten element który też stanowił fragment wykładu (ale o tym
sza).

Niestety się mylisz. Przede wszystkim, piszesz truizmy. Piszesz o elementach nauczanych na każdym normalnym kursie nurkowym - kontrola ZANURZANIA I WYNURZANIA. Są one uczone wraz z uzasadnieniem na co mają wpływ. Ale to można wiedzieć, biorąc udział w szkoleniach, lub przynajmniej się nimi interesując. Natomiast, że wytrenowanie ma wpływ na retencję CO2, to już wiedza nie tylko z NORMALNYCH kursów, ale i wiedza ogólna, jak choćby ta z autoobserwacji - im lepsze wytrenowanie tym granica skrajnego wysiłku dalsza. Ale nie tylko trening wysiłkowy podniesie odporność na CO2 - np. palenie papierosów również...
 
> Dlatego nurkowie którzy nie umieją kontrolować prędkości zmian głębokości
w
> obu kierunkach, mają porównawczo duży SAC, widać że walczą ze sprzętem i
> sobą nie powinni w ogóle myśleć o nurkowaniach blisko lub poza strefę tzw.
> bezdekompresyjną w której owe niszowe zagrożenia stanowią margines w
> zasadzie bez znaczenia dla desaturacji.
> Nie znaczy że nie wpływają na nią ale są minimalne.

To dotyczyło głębokich nurkowań, ale wnioski są słuszne dla szerszego
zakresu
głębokości. Wolniej się sprężać, to organizm łagodnie przejdzie adaptację.


No zajebista sprawa: czarnecki przyznaje rację zawodowcowi. Niebywałe!!

> >> Wymiana gazu w płucach (ta idzie
> >> skokowo i prawie natychmiast) i druga wymiana komórkowa (ta jest
zależna
> >> od
> >> dyfuzji > perfuzji > dyfuzji i z powrotem) a ta trwa dłużej niż ta
> >> pęcherzykowa z otoczeniem.
> >
> > To było 5 lat temu i kawał tamtej konferencji był związany z wpływem
> > perfuzji.
> > W NOF masz perfuzję ? W wielu komputerach nurkowych ? w tych w których
> > jest
> > liczona wentylacja można zakładać że jest to uwzględniane.
> > No właśnie że tak do końca nie wiemy czy kompy ze zliczaniem wentylacji
> uwzględniają jej wpływ na saturację i należny profil wypływania?!

Ty byś się wprost chwalił, żeby sobie konkurencję hodować ?
 > Bo perfuzja jest
> > wprost proporcjonalna do zużycia tlenu, do wysiłków submaksymalnych przy
> > maksymalnych możliwy jest anerobowe pozyskiwanie energii. Nie występują
> > zwykle
> > tak wielkie wysiłki pod woda.
 > Raczej nie Rysiu.
>  Perfuzję ujął bym tak: perfuzja jest wprost proporcjonalna
> do prędkości obiegu krwi (ogólnie to tętno i frakcja wyrzutowa) a
odwrotnie
> do odległości włośniczek od komórki. Myślę że ta definicja jest bardziej
> poprawna choć nie pasuje mi wprost i odwrotność proporcjonalności. Ale
niech
> tam będzie bardziej definicyjnie.
> > Bo perfuzja to nic innego jak ukrwienie tkanek i wymiana tej krwi
> w tkankach. Np. duża jest w mózgu mała w kościach. Pośrednio perfuzja
> odpowiada za podział tkanek teoretycznych. Tkanki dobrze ukrwione to
tkanki
> szybsze te gorzej ukrwione to wolne tkanki. W obrębie każdej tkanki są
> strefy o większej perfuzji i o mniejszej a to zależy głównie od
odległości
> od
> naczynia włosowatego.
> > Reszta to dyfuzja pomiędzy naczyniami a komórkami a ta zależy od
pojawienia
> się minimalnego gradientu
> ciśnień. Oddech jest sterowany głównie przez CO2 (receptory krwi żylnej) a
> wymiana tlenu to już pośrednie zjawiska dużo większe i dość niezależne od
> prędkości obiegu krwi (bardzo wydajne, chemiczne wiązania hemoglobiny).
Zaś
> zużycie tlenu zależy od wyprodukowanego dwutlenku węgla w komórkach. To
zaś
> zależy prawie wprost od wysiłku organizmu.
> Tak ujął bym ciągi związane z wymianą gazową w organizmie nurka.

No widzisz nie tak szybko i prosto. Perfuzja jest proporcjonalna do zużycia
tlenu. Dochodzi to:
http://www.shark.net.pl/forum/download/file.php?id=84
jest to jedno z nielicznych przedstawień problemu korzystając z J.Krzyżaka
dowiadujesz się jakie to przedziały tkankowe. Żeby to opisać wygodne stają
się
przedziały tkankowe nie o stałym czasie pół odsycania, ale takim który jest
zależny od perfuzji i nie jest stały.

Powoływanie się na dr. Krzyżaka w czynnikach wpływających na jakość dekompresji? Nie mam kieszonkowej wersji Jego książki(Medycyna nurkowa w pigułce) i ta być może jest bardziej aktualna. W "Medycynie nurkowej" jest stary i nieaktualny pogląd na umiarkowany wysiłek w czasie dekompresji.

--


Data: 2010-08-13 09:05:58
Autor:
Czekam na wymianę informacji
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): 
> Niestety na ten fragment nie mamy wpływu wytrenowaniem, sposobem zanurzania
> TAK i jeszcze ten element który też stanowił fragment wykładu (ale o tym sza).

Niestety się mylisz. Przede wszystkim, piszesz truizmy. Piszesz o elementach nauczanych na każdym normalnym kursie nurkowym - kontrola ZANURZANIA I WYNURZANIA. Są one uczone wraz z uzasadnieniem na co mają wpływ. Ale to można wiedzieć, biorąc udział w szkoleniach, lub przynajmniej się nimi interesując. Natomiast, że wytrenowanie ma wpływ na retencję CO2, to już wiedza nie tylko z NORMALNYCH kursów, ale i wiedza ogólna, jak choćby ta z autoobserwacji - im lepsze wytrenowanie tym granica skrajnego wysiłku dalsza. Ale nie tylko trening wysiłkowy podniesie odporność na CO2 - np. palenie papierosów również...

Jacku Biernacki na wykładzie nie byłeś. Gdybyś był to też była by trudność w
zrozumieniu całosci. Był o fizjologii i po rosyjsku.
Akademik Gulyar mówił o mechniznach niedotlenienia na poziomie komórkowym.
Jest ono wysokie, mimo korzystnych warunków w płucach. CO2 jest
sprzymierzeńcem wielu kłopotów w nurkowaniu.

Dlatego proszę odzywaj się w tematach w których masz coś istotnego do
powiedzenia. teraz prezentujesz szkolny poziom. 
> No widzisz nie tak szybko i prosto. Perfuzja jest proporcjonalna do zużycia
> tlenu. Dochodzi to:
> http://www.shark.net.pl/forum/download/file.php?id=84
> jest to jedno z nielicznych przedstawień problemu korzystając z J.Krzyżaka
> dowiadujesz się jakie to przedziały tkankowe. Żeby to opisać wygodne stają się
> przedziały tkankowe nie o stałym czasie pół odsycania, ale takim który jest
> zależny od perfuzji i nie jest stały.
> Powoływanie się na dr. Krzyżaka w czynnikach wpływających na jakość dekompresji? Nie mam kieszonkowej wersji Jego książki(Medycyna nurkowa w pigułce) i ta być może jest bardziej aktualna. W "Medycynie nurkowej" jest stary i nieaktualny pogląd na umiarkowany wysiłek w czasie dekompresji.

Czy naprawdę nie czujesz że Twój przekaz jest dużo poniżej poziomu dyskusji ?
Zwiększenie wysiłku zwiększa perfuzję, masz odmienny pogląd, możesz jego
udowodnić ?
Konferencja w 2005r omawiała wiele tego typu aspektów.
policzyłem na FN jaka jest stała połowicznego "oczyszczania" krwi, też
napisałem co ma nie korzystny wpływ.
Możesz ze swej strony pokazać podobny materiał ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-13 09:31:32
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):  > > Niestety na ten fragment nie mamy wpływu wytrenowaniem, sposobem
zanurzania
> > TAK i jeszcze ten element który też stanowił fragment wykładu (ale o
tym
> sza).
> > Niestety się mylisz. Przede wszystkim, piszesz truizmy. Piszesz o
elementach
> nauczanych na każdym normalnym kursie nurkowym - kontrola ZANURZANIA I > WYNURZANIA. Są one uczone wraz z uzasadnieniem na co mają wpływ. Ale to
można
 > wiedzieć, biorąc udział w szkoleniach, lub przynajmniej się nimi
interesując.
 > Natomiast, że wytrenowanie ma wpływ na retencję CO2, to już wiedza nie
tylko
> z NORMALNYCH kursów, ale i wiedza ogólna, jak choćby ta z autoobserwacji
- im
 > lepsze wytrenowanie tym granica skrajnego wysiłku dalsza. Ale nie tylko > trening wysiłkowy podniesie odporność na CO2 - np. palenie papierosów > również...

Jacku Biernacki na wykładzie nie byłeś. Gdybyś był to też była by trudność w
zrozumieniu całosci. Był o fizjologii i po rosyjsku.
Akademik Gulyar mówił o mechniznach niedotlenienia na poziomie komórkowym.
Jest ono wysokie, mimo korzystnych warunków w płucach. CO2 jest
sprzymierzeńcem wielu kłopotów w nurkowaniu.

Dlatego proszę odzywaj się w tematach w których masz coś istotnego do
powiedzenia. teraz prezentujesz szkolny poziom. 

Możesz w mojej wypowiedzi wskazać jakikolwiek fragment w którym odniosłem się do wykładu na którym NIE BYŁEM!? Czy znowu zasówasz pomówienia i kłamstwa w stylu PADI odłam kurzątkowski. Jak nie wskażesz, że odniosłem się do wykładu p. Gulyar, wyjdzie że znowu łżesz jak pies...
Informacje które podałeś, są truizmem dla osoby o normalnym poziomie nurkowym. Jeżeli dowiedziałeś się tego dopiero na specjalistycznym wykładzie, nie miej pretensji do mnie.

> > No widzisz nie tak szybko i prosto. Perfuzja jest proporcjonalna do
zużycia
> > tlenu. Dochodzi to:
> > http://www.shark.net.pl/forum/download/file.php?id=84
> > jest to jedno z nielicznych przedstawień problemu korzystając z
J.Krzyżaka
> > dowiadujesz się jakie to przedziały tkankowe. Żeby to opisać wygodne
stają
> się
> > przedziały tkankowe nie o stałym czasie pół odsycania, ale takim który
jest
> > zależny od perfuzji i nie jest stały.
> > > Powoływanie się na dr. Krzyżaka w czynnikach wpływających na jakość > dekompresji? Nie mam kieszonkowej wersji Jego książki(Medycyna nurkowa w > pigułce) i ta być może jest bardziej aktualna. W "Medycynie nurkowej"
jest
> stary i nieaktualny pogląd na umiarkowany wysiłek w czasie dekompresji.

Czy naprawdę nie czujesz że Twój przekaz jest dużo poniżej poziomu
dyskusji ?
Zwiększenie wysiłku zwiększa perfuzję, masz odmienny pogląd, możesz jego
udowodnić ?
Konferencja w 2005r omawiała wiele tego typu aspektów.
policzyłem na FN jaka jest stała połowicznego "oczyszczania" krwi, też
napisałem co ma nie korzystny wpływ.
Możesz ze swej strony pokazać podobny materiał ?

Czegoś nie zrozumiałeś? Napisałem, że dr. Krzyżak w swojej książce prezentuje nieaktualny pogląd o wpływie umiarkowanego wysiłku podczas dekompresji na jej przebieg. Nie wiem, jaki był pogląd w 2005roku. Obecny jest nie zgodny z zawartym w książce Medycyna nurkowa".
Jak ktoś ma czas i jest dociekliwy:
 http://www.phr.net.pl/index.html - taki bonus z mojej strony, za napierdalanki z idiotą.

--


Data: 2010-08-13 10:13:25
Autor:
Czekam na wymianę informacji
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): >  jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): >  > > > Niestety na ten fragment nie mamy wpływu wytrenowaniem, sposobem zanurzania
> > > TAK i jeszcze ten element który też stanowił fragment wykładu (ale o tym > > sza).
> > > > Niestety się mylisz. Przede wszystkim, piszesz truizmy. Piszesz o elementach > > nauczanych na każdym normalnym kursie nurkowym - kontrola ZANURZANIA I > > WYNURZANIA. Są one uczone wraz z uzasadnieniem na co mają wpływ. Ale to można
>  > > wiedzieć, biorąc udział w szkoleniach, lub przynajmniej się nimi interesując.
>  > > Natomiast, że wytrenowanie ma wpływ na retencję CO2, to już wiedza nie tylko > > z NORMALNYCH kursów, ale i wiedza ogólna, jak choćby ta z autoobserwacji - im
>  > > lepsze wytrenowanie tym granica skrajnego wysiłku dalsza. Ale nie tylko > > trening wysiłkowy podniesie odporność na CO2 - np. palenie papierosów > > również...
> > Jacku Biernacki na wykładzie nie byłeś. Gdybyś był to też była by trudność w
> zrozumieniu całosci. Był o fizjologii i po rosyjsku.
> Akademik Gulyar mówił o mechniznach niedotlenienia na poziomie komórkowym.
> Jest ono wysokie, mimo korzystnych warunków w płucach. CO2 jest
> sprzymierzeńcem wielu kłopotów w nurkowaniu.
> > Dlatego proszę odzywaj się w tematach w których masz coś istotnego do
> powiedzenia. teraz prezentujesz szkolny poziom.  > Możesz w mojej wypowiedzi wskazać jakikolwiek fragment w którym odniosłem się do wykładu na którym NIE BYŁEM!? Czy znowu zasówasz pomówienia i kłamstwa w stylu PADI odłam kurzątkowski. Jak nie wskażesz, że odniosłem się do wykładu p. Gulyar, wyjdzie że znowu łżesz jak pies...
Informacje które podałeś, są truizmem dla osoby o normalnym poziomie nurkowym. Jeżeli dowiedziałeś się tego dopiero na specjalistycznym wykładzie, nie miej pretensji do mnie.

Dużo emocji konkretów brak.
Nazwiska osób piszemy z dużej litery. Treść wykładu jest poza Twoim zasięgiem.
Jacka Kurządkowskiego na wykładzie nie było. Włodek świadkiem, Andrzej sala
również Piotr Siermontowski także, J.Krzyżak i wielu innych.

> > >  Żeby to opisać wygodne stają > > się
> > > przedziały tkankowe nie o stałym czasie pół odsycania, ale takim który jest
> > > zależny od perfuzji i nie jest stały.
> > > > > Powoływanie się na dr. Krzyżaka w czynnikach wpływających na jakość > > dekompresji? Nie mam kieszonkowej wersji Jego książki(Medycyna nurkowa w > > pigułce) i ta być może jest bardziej aktualna. W "Medycynie nurkowej" jest > > stary i nieaktualny pogląd na umiarkowany wysiłek w czasie dekompresji.
> > Czy naprawdę nie czujesz że Twój przekaz jest dużo poniżej poziomu dyskusji ?
> Zwiększenie wysiłku zwiększa perfuzję, masz odmienny pogląd, możesz jego
> udowodnić ?
> Konferencja w 2005r omawiała wiele tego typu aspektów.
> policzyłem na FN jaka jest stała połowicznego "oczyszczania" krwi, też
> napisałem co ma nie korzystny wpływ.
> Możesz ze swej strony pokazać podobny materiał ?
> Czegoś nie zrozumiałeś? Napisałem, że dr. Krzyżak w swojej książce prezentuje nieaktualny pogląd o wpływie umiarkowanego wysiłku podczas dekompresji na jej przebieg. Nie wiem, jaki był pogląd w 2005roku. Obecny jest nie zgodny z zawartym w książce Medycyna nurkowa".
Jak ktoś ma czas i jest dociekliwy:
 http://www.phr.net.pl/index.html - taki bonus z mojej strony, za napierdalanki z idiotą.

Jacku Biernacki to że jesteś słabo zorientowany w wielu zagadnieniach to
wiadomo, to że bluzgasz jak nie masz argumentów również.
Czy wiesz o czym mówię we wpływie perfuzji na stałe połowicznego odsycania ?
Nie możliwe żebyś wiedział.

pozdrawiam rc
 --


Data: 2010-08-13 12:09:49
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
  <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): Cóż smoku, w tym przypadku pozostaje zwrócić honor. Zmyliło mnie odwołanie do autora a nie wiedziałem, że dawno temu określiłeś jasno swoje podejście... Cóż, "poznałem" cię na etapie sporych napierdalanek i czepiania się ludzi, co konsekwentnie robisz do teraz. Gdybyś pozostał na prezentowanym niżej poziomie, nawet bym nie wpadł na pomysł pisania cię z małej litery. Ale - z jakim przestajesz, takim się stajesz, więc twój upadek był większy niż sądziłem. Szkoda, bo mądry był z ciebie człowiek. Żeby nie być gołosłownym:
http://forum-nuras.com/viewtopic.php?p=91485#91485
"Czy na przykład pływanie w kółko w czasie dekompresji powoduje szybsze odsycanie niz gdy pozostajemy w bezruchu?
...
Pomińmy wysokie wysiłki, moim zdaniem wysiłek umiarkowany jest bezpieczniejszy niż bezruch z niskim tętnem. Na konferencji mieli przykłady że obciążenia statyczne po ustaniu napięcia mięśni powodują wysoki przepływ krwi. (Wchodząc na pole dekompresji mogę zamęczyć stroną matematyczną, ale historycznie to zastosowanie funkcji wykładniczych dało dobre efekty zmiejszające ilość zachorowań na DCS, obecnie są stosowane koncepcje RGBM,VPM czyli analizowanie stanu nasycania i odsycania w wysokich nasyceniach ale nie pełnej saturacji. Moim zdaniem trzeba ponownie wprowadzić modele opisujące ciało nurka z nowymi danymi zbieranymi w czasie rzeczywistym do komputerów nurkowych.) TomM napisał/a:
czy raczej zaburza ten proces przez zwiekszenie komponentu przepływu burzliwego w naczyniach?
...
Mięsnie chyba nie należą do wolnych tkanek więc zwiękrzenie ukrwienia przyspiesza desaturację. Czy zwiękrzenie przepływu krwi przez płuca przyspiesza wysycanie czy nie ?? Na tak postawione pytanie mogę odpowiedzieć Tak do wysiłków wysokich w ekstremalnie wysokich to przyspieszenie kłopotów. Rzeczwiście doprowadzenie do przepływów turbulentnych nie przynosi niczego dobrego ale to wysoki wysiłek. TomM napisał/a:
ponieważ ustrój traktuje płuca, serce i mózg w specjalny sposób i nie ogranicza przepływu krwi (brain sparing effect)
...
Wspaniały arument dla mnie, mamy wychłodzone kończyny z więkrzą ilościa gazu (ilość gazu nasycającego rośnie ze spadkiem temperatury) ze złym ukrwienien, jest to żle przeprowadzona dekompresja. Dająca odległe następstwa. Oczywiście zastosowałem nadinterpretację że to wszystko w muzgu wyląduje. Dziękuję za włączenie się w dyskusję panu TomM. pozdrawiam rc [ Dodano: 05-09-2006, 20:43 ] Smok napisał/a:
Człowiek gwałcony przez oczy obrazami dna i mułu musi w końcu mieć zamulony łeb. Leprza wersja to: Człowiek gwałcony przez oczy obrazami dna i mułu, musi mieć zamulony łeb i denny poziom umysłu. pozdrawiam rc"

 http://forum-nuras.com/viewtopic.php?t=12898 TomM napisał/a:
Proponuję stosować przyjęte w dekompresji terminy w ich właściwym znaczeniu.
...
Bardzo bym chciał, żeby terminy miały właściwe znaczenie, albo opisywały rzeczywiste obiekty a nie mocno hipotetyczne. Do napisania tego tematu skłoniła mnie przyjemna w treści i formie rozmowa z dr, Jackiem Kotem. Padła teza że rozwój dekompresji to zasługa fizjologów, ja zgłaszałem odmienną tezę że ... W omawianiu modeli są czynione założenia, wiele z nich nawet nie jest przebadana choćby na modelach. Przykład którym się zajmę to, jaki jest czas połowicznego ustalania się równowagi w układzie krwionośnym. Czy jest zaniedbywalnie mały, w porównaniu do najszybszych tkanek czy NIE. Przypomnę że dla helu wynosi ZH-L16 1990, 1 tkanka 1.51min, 1b tkanka 1,88min, dla azotu, 1 tkanka 4min, 1b tkanka 5min Do pierwszego przybliżenia stosuję następujący model zbiornik krwi o stałej pojemności połączony z płucami i pompą (sercem małym obiegiem). Ponieważ krew się miesza wewnątrz dużego i małego obiegu, na skutek różnych czasów przepływu, przez różne organy wewnętrzne i równoległe połączenia. To zastosowanie przybliżenia, o dobrym wymieszaniu jest poprawne. Zbiornik ma pojemność V, zawartość masy gazu rozpuszczonego ponad stan równowagi K(t) na jednostkę objętości, szybkość pompowanie S Do obiegu wraca krew czysta. równanie bilansu masy wyniesie: K(t)V=K(t+dt)V-SdtK(t) porządkując 1=K(t+dt)/K(t)-(S/V)dt ponownie (S/V)dt=[K(t+dt)-K(t)]/K(t) jeszcze dalej (S/V)dt=-dK(t)/K(t) całkując stronami (S/V)t=-lnK(t)+C w granicach to i t. dalsze porządkowanie K(t)=Ko(to)exp-(S/V)(t-to) gdzie Ko początkowa zawartość i to czas początkowy. K(t)=Ko(to)exp-(S/V)(t-to) wielkość V/S jest stałą czasową dla tego układu oznaczającym że po tym czasie równowaga ustali się o czynnik 1/e=1/2,71 Można to zamienić na formę z 2 zamiast e wtedy mówimy o połowicznych czsach ustalania równowagi. oba pojęcia są ze do siebie wprost proporcjonalne (ile wynosi ten współczynnik zostawię licealistom do policzenia) to podstawmy wartości z rzeczywistego człowieka pojemność krwi to 5l szybkość pompowania S 5-25l/min. Wychodzi stała czasowa 1 min dla spokoju i 0,2 min dla bardzo wysokiego wysiłku który jest nie dopuszczalny w trakcie dekompresji (np zastawki generują powstawanie mikropęcherzyków, które kawitacyjnie zanikają, ale nie w ośrodku przesyconym, a taką analizą się zajmuję) Widzimy że czasy ustalania się równowagi są bardzo podobne do czasów odsycania helu i stanowią istotną część dla azotu. To ograniczenie układu krwionośnego, powoduje konieczność wprowadzania głębokich przystanków. Ze względu na mechanizm ustalania się równowagi, tylko w układzie krwionośnym ...
Cytat:
Natomiast co do deepstopów, to przemyśl sobie to jeszcze kilka razy, a później jeszcze raz przeczytaj wątek.
...
Chciałeś to masz, wolałbym to usłyszeć od ciebie, ale nie usłyszałem, więc opisałem. pozdrawiam Ryszard Czarnecki"

Czy nie żal, że rysio nie pozostał TAKIM RYSIEM, zamiast rysia szukającego haków, bluzgającego, zbierającego "kwity", piszącego po ludziach bzdurne maile? Bo mi szkoda.

Ps. Pisownia oryginalna.

--


Data: 2010-08-13 15:04:26
Autor:
Czekam na wymianę informacji
 jacekplacek <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a): 
Szkoda, bo mądry był z ciebie człowiek.

Przecież od dawna mówię że lubię też napierdalanki.

Na poziomie merytorycznym nie ma z kim rozmawiać na forach nurkowych.
W obiegach zamkniętych w szczególności.
Dzięki napierdalance z "czereśniakiem" i Żabierkiem mam nowe zgłoszenie.
Oni nie zrozumieli nic, to prawdziwe jaja.

pozdrawiam rc



--


Data: 2010-08-13 10:33:25
Autor: Zakrzówek Kraken
Czekam na wymianę informacji

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i42qug$9lj$1inews.gazeta.pl...
Natomiast, że wytrenowanie ma wpływ na retencję CO2, to już wiedza nie tylko
z NORMALNYCH kursów, ale i wiedza ogólna, jak choćby ta z autoobserwacji - im
lepsze wytrenowanie tym granica skrajnego wysiłku dalsza. Ale nie tylko
trening wysiłkowy podniesie odporność na CO2 - np. palenie papierosów
również...


Mógł byś proszę to powyższe stwierdzenie rozwinąć bo brzmi ono niezbyt spójnie i ludzie mogą wysnuć błędne wnioski

MSC

Data: 2010-08-13 09:10:00
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i42qug$9lj$1inews.gazeta.pl...
> Natomiast, że wytrenowanie ma wpływ na retencję CO2, to już wiedza nie > tylko
> z NORMALNYCH kursów, ale i wiedza ogólna, jak choćby ta z autoobserwacji
-
> im
> lepsze wytrenowanie tym granica skrajnego wysiłku dalsza. Ale nie tylko
> trening wysiłkowy podniesie odporność na CO2 - np. palenie papierosów
> również...
>

Mógł byś proszę to powyższe stwierdzenie rozwinąć bo brzmi ono niezbyt spójnie i ludzie mogą wysnuć błędne wnioski

Że niby zachęcam do palenia? :D Nic bardziej błędnego. Sam paliłem dwie paczki dziennie(30-stek, czyli ok 60 fajek dziennie - bywało mniej a bywało i więcej). Rzuciłem to świństwo w jeden dzień a w decyzji pomogło mi właśnie nurkowanie. Jak kogoś interesuje konkretnie: "wpływ fajek na zdrowie nurka", polecam ten artykuł:
http://divetrek.com.pl/index.php?p=51
Jest dość jednoznaczny. Niestety, palacz wiele informacji "przeciw" tłumi a informacje "za" wyolbrzymia. Dlaczego piszę ile fajek paliłem i że się udało? A piszę to mimo świadomości, że mendy typu smok czy in_for bezwzględnie wykorzystają to przeciwko mnie... Otóż koncerny tytoniowe w rzucaniu palenia wyczuły kolejny biznes. Od kilkunastu lat rozpętała się potężna kampania o trudności rzucenia palenia, poparta kolosalną produkcją i reklamą pseudośrodków "ułatwiających' rzucić palenie a jako półśrodki - produkując niskonikotynowe fajki, jeszcze bardziej uzależniające od "zwykłych". O dodatkach uzależniających ponad działanie nikotyny nie zapominając. Mając silną wolę, można to rzucić w cholerę, czego jestem dobitnym przykładem. Też zwlekałem, odkładałem decyzję "na jutro", aż powiedziałem DOŚĆ!

--


Data: 2010-08-13 12:05:24
Autor: Włodzimierz Kołacz
Czekam na wymianę informacji

Użytkownik <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i41k72$29$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
CIACH
Tak ujął bym ciągi związane z wymianą gazową w organizmie nurka.

No widzisz nie tak szybko i prosto. Perfuzja jest proporcjonalna do zużycia
tlenu. Dochodzi to:
http://www.shark.net.pl/forum/download/file.php?id=84
jest to jedno z nielicznych przedstawień problemu korzystając z J.Krzyżaka
dowiadujesz się jakie to przedziały tkankowe. Żeby to opisać wygodne stają się
przedziały tkankowe nie o stałym czasie pół odsycania, ale takim który jest
zależny od perfuzji i nie jest stały.

pozdrawiam rc

Rysiu zauważ że przytoczyłeś przykład próby liczenia szybkości eliminacji azotu przez oddychanie czystym tlenem a nie dowód na proporcjonalność zużycia tlenu do perfuzji.  Zrobiono tak zapewne po to aby obraz tego co dzieje się z N2 był czysty tzn. nie zakłócano by eliminacji azotu jego świeżym napływem wraz z krwią. Bo wynik nie był by poprawny. Takie zbliżenie do wyizolowanego modelu.
Ponieważ człowiek w mechanizmach oddychania i wymiany gazowej głównie używa CO2 jako pośredniego miernika na zapotrzebowanie na tlen to nie uprawnione jest wiązanie perfuzji z tlenem. Perfuzja jest odpowiedzią organizmu na potrzebę eliminacji CO2 z komórek i na wymianę innych produktów przemiany materii. A zwłaszcza mechanizmy jej przyspieszania (tętno i frakcja wyrzutowa a także czynniki rozszerzające naczynia krwionośne) bo już o stałych wartościach ukrwienia różnicujących tkanki już nie.

Nie wiem, ale zapewne w fizjologii istnieje podział na perfuzję stałą związaną z budową tkanki i tą zmienną związaną prędkością przepływu krwi przez naczynia biegnące w różnych tkankach. Taki podział wydaje się logiczny aby istniał?

Zużycie tlenu dzieje się w poszczególnych komórkach i odbywa się póty póki z komórki będzie usuwany dwutlenek węgla. Gdy z jakichś powodów dojdzie do utrudnionego usuwania CO2 to komórka nie przyjmie O2 bo nie będzie miała miejsca na produkt spalania tlenu do dwutlenku węgla. Proces dyfuzji przez błonę komórkową ustaje z braku miejsca na tlen którego z komórki nie ubywa bo CO2 nie dyfunduje poza komórkę. Proces oddychania komórkowego ustaje z wszelkimi skutkami. Taką sytuacją może być kumulacja CO2 we krwi np. nie poprawny oddech - zadyszka, zanieczyszczenie powietrza CO2.

Dlatego mimo że hema mają związane chemicznie od groma tlenu krążącego po organizmie to tlen ten nie zostanie użyty w komórce mimo że perfuzja w koło komórki będzie duża. Zatem nie uprawnione jest, oczywiście moim zdaniem, twierdzenie że zużycie tlenu jest proporcjonalne do perfuzji. Bo podałem przykład gdy mimo perfuzji tlen nie będzie zużywany całkowicie w skrajnym przypadku, proporcjonalnie do krążenia w mniej dramatycznym obrazie.

Pozdrawiam Włodek
www.balastnurkowy.yoyo.pl

Data: 2010-08-13 10:26:27
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): 
Rysiu zauważ że przytoczyłeś przykład próby liczenia szybkości eliminacji azotu przez oddychanie czystym tlenem a nie dowód na proporcjonalność zużycia tlenu do perfuzji.  Zrobiono tak zapewne po to aby obraz tego co dzieje się z N2 był czysty tzn. nie zakłócano by eliminacji azotu jego świeżym napływem wraz z krwią. Bo wynik nie był by poprawny. Takie zbliżenie do wyizolowanego modelu.

Jest jeszcze coś ważnego w tej tabelce masy przedziałów tkankowych i wielkość
perfuzji. Ta perfuzja jest wprost proporcjonalna do zużycia tlenu.
To taka podstawa fizjologii.

Ponieważ człowiek w mechanizmach oddychania i wymiany gazowej głównie używa CO2 jako pośredniego miernika na zapotrzebowanie na tlen to nie uprawnione jest wiązanie perfuzji z tlenem. Perfuzja jest odpowiedzią organizmu na potrzebę eliminacji CO2 z komórek i na wymianę innych produktów przemiany materii. A zwłaszcza mechanizmy jej przyspieszania (tętno i frakcja wyrzutowa a także czynniki rozszerzające naczynia krwionośne) bo już o stałych wartościach ukrwienia różnicujących tkanki już nie.

Poza wysiłkami anerobowymi do wyprodukowania pewnej ilości CO2 potrzeba pewną
ilość tlenu. Ponieważ w stałej zliczonej wentylacji zużywamy stałą masę tlenu.
To mamy związek ilości CO2 i O2 i wentylacji, trzeba jeszcze przejść na
szybkość krążenia krwi. Co też jest natychmiastowe. Wentylacja usuwa CO2, rośnie poziom ppCO2 rośnie wentylacja liniowo. Rośnie
szybkość krążenia krwi liniowo, bo musi usunąć więcej CO2. Przy okazji
hemoglobina chwyta tlen i rozprowadza po organizmie.

Zatem nie uprawnione jest, oczywiście moim zdaniem, twierdzenie że zużycie tlenu jest proporcjonalne do perfuzji.

To jesteś w opozycji do wiedzy medycznej. Było o tym mówione na spotkaniu w CS
z Anestezjologiem.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-13 14:52:30
Autor: Włodzimierz Kołacz
Czekam na wymianę informacji

Użytkownik <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i436kj$ifa$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Rysiu zauważ że przytoczyłeś przykład próby liczenia szybkości eliminacji
azotu przez oddychanie czystym tlenem a nie dowód na proporcjonalność
zużycia tlenu do perfuzji.  Zrobiono tak zapewne po to aby obraz tego co
dzieje się z N2 był czysty tzn. nie zakłócano by eliminacji azotu jego
świeżym napływem wraz z krwią. Bo wynik nie był by poprawny. Takie zbliżenie
do wyizolowanego modelu.

Jest jeszcze coś ważnego w tej tabelce masy przedziałów tkankowych i wielkość
perfuzji. Ta perfuzja jest wprost proporcjonalna do zużycia tlenu.
To taka podstawa fizjologii.

Ponieważ człowiek w mechanizmach oddychania i wymiany gazowej głównie używa
CO2 jako pośredniego miernika na zapotrzebowanie na tlen to nie uprawnione
jest wiązanie perfuzji z tlenem. Perfuzja jest odpowiedzią organizmu na
potrzebę eliminacji CO2 z komórek i na wymianę innych produktów przemiany
materii. A zwłaszcza mechanizmy jej przyspieszania (tętno i frakcja
wyrzutowa a także czynniki rozszerzające naczynia krwionośne) bo już o
stałych wartościach ukrwienia różnicujących tkanki już nie.

Poza wysiłkami anerobowymi do wyprodukowania pewnej ilości CO2 potrzeba pewną
ilość tlenu.
Tak
Ponieważ w stałej zliczonej wentylacji zużywamy stałą masę tlenu.
To mamy związek ilości CO2 i O2 i wentylacji,
Tak
 trzeba jeszcze przejść na
szybkość krążenia krwi. Co też jest natychmiastowe.
Tak, w normalnej sytuacji.
Wentylacja usuwa CO2, rośnie poziom ppCO2 rośnie wentylacja liniowo. Rośnie
szybkość krążenia krwi liniowo, bo musi usunąć więcej CO2.
No i tu tkwi szkopuł. Ponieważ podałem przykład w którym z absolutną pewnością mamy do czynienia z zachwianiem tego normalnego stanu wymiany gazowej i normalnego usuwania CO2 na poziomie pęcherzykowym.
hemoglobina chwyta tlen i rozprowadza po organizmie.

 Niestety podajesz stan normy w której nie ma problemów z wymianą. Hemoglobina chwyta tlen w obiegu płucnym wiązaniami chemicznymi. Są one dużo bardziej sprawne niż zwykłe nasycenie osocza. Dlatego w hemoglobinie mamy więcej tlenu niż wynikało by to z saturacji.

 cytuję:

"bo perfuzja jest
wprost proporcjonalna do zużycia tlenu"

Podałem jasną sytuację w której związek proporcjonalności pomiędzy zużyciem tlenu a perfuzją został zachwiany.
Tak czy nie?

Czyli czy dalej uważasz że proporcjonalność zużycia tlenu wraz z perfuzją zachodzi także gdy występuje ograniczenie lub zatrzymanie dyfuzji przez wzrost ppCO2 we krwi żylnej ponad normę i nazywa się to hypercapnią?.

Zatem czy zaprzeczasz faktowi fizycznemu mówiącemu o tym że dyfuzja przez błonę komórkową wystąpi wtedy gdy wystąpi gradient ciśnień?
Przypominam że podałem znaną sytuację hipercapni w której zmniejsza się aż do zaniku wymiana gazowa pomiędzy komórką a krwią bo zmniejsza się gradient!

Czy poddajesz w wątpliwość to że nie może być proporcjonalności wtedy gdy krew wciąż krąży i jest w okolicy komórki a wymiany tlenu z komórką nie ma bo nie ma wymiany na zewnątrz komórki produktu syntezy O2 w komórce. Bo wyrównały się ciśnienia po obu stronach błony komórkowej. Tak dzieje się w wielu sytuacjach chorobowych jak i z błędów techniki nurkowania lub przy zanieczyszczonym powietrzu.

To ja dalej będę upierał się że nie można określać tego związku tlenu z perfuzją proporcjonalnym ponad wszelką wątpliwość.
Są wątpliwości i je podałem. Jeśli ten związek był by zawsze proporcjonalny, jak podałeś, to komórka musiała by zjadać tlen mimo że komórka nie usuwałaby skutecznie dwutlenku węgla. To anachronizm na który zwróciłem uwagę.

Przejdźmy na podstawy.
Powiedz mi czy wyobrażasz sobie sytuację spalania tlenowego w zamkniętym zbiorniku w którym mamy wyłącznie CO2 i materiał palny?


Zatem nie uprawnione jest, oczywiście moim zdaniem,
twierdzenie że zużycie tlenu jest proporcjonalne do perfuzji.

To jesteś w opozycji do wiedzy medycznej. Było o tym mówione na spotkaniu w CS
z Anestezjologiem.

pozdrawiam rc

Nie byłem niestety więc nie mogę powiedzieć co mówił anesteziolog i w jakim kontekście. Ale pewnie zapomniał o tym że
u podstaw niedotlenienia może leżeć:

1. utrudniona wentylację (np ciasny skafander a mimo to perfuzja idzie w najlepsze)
2. w sytuacji przedłużającego się bezdechu (np. nurek usypia gdy ma zbyt duży udział CO2 we krwi mimo że perfuzja dalej biegnie)
3. w wyniku zaburzeń dyfuzyjnych na poziomie komórkowym jak i na poziomie pęcherzykowym (np to co podawałem i jest częścią mechanizmu dyfuzyjnego w hipercapni)
4. zwiększonej ilości CO2 we wdychanym powietrzu (np. worek na głowie lub syficzna sprężarka)
5. nieprawidłowego stosunku perfuzji do wentylacji (np problemy krążeniowe mała frakcja wyrzutowa)
Pozdrawiam Włodek

Data: 2010-08-13 14:54:24
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Tak, w normalnej sytuacji.
> Wentylacja usuwa CO2, rośnie poziom ppCO2 rośnie wentylacja liniowo. > Rośnie
> szybkość krążenia krwi liniowo, bo musi usunąć więcej CO2.
No i tu tkwi szkopuł. Ponieważ podałem przykład w którym z absolutną pewnością mamy do czynienia z zachwianiem tego normalnego stanu wymiany gazowej i normalnego usuwania CO2 na poziomie pęcherzykowym.

Jaki jest udział tego zjawiska w fizjologicznie poprawnym funkcjonowaniu
układu krążeniowo oddechowego ?
 
 Niestety podajesz stan normy w której nie ma problemów z wymianą. Hemoglobina chwyta tlen w obiegu płucnym wiązaniami chemicznymi. Są one dużo bardziej sprawne niż zwykłe nasycenie osocza. Dlatego w hemoglobinie mamy więcej tlenu niż wynikało by to z saturacji.

Owszem lecz jest też zależność od ciśnienia przy ppO2 około 2,5 ata osocze ma
już tyle tlenu że może zaopatrywać organizm, co też jest elementem pomocnym w
tleno terapii nie tylko nurkowej.
 
Czyli czy dalej uważasz że proporcjonalność zużycia tlenu wraz z perfuzją zachodzi także gdy występuje ograniczenie lub zatrzymanie dyfuzji przez wzrost ppCO2 we krwi żylnej ponad normę i nazywa się to hypercapnią?.

Dla osób żywych wzrost ppCO2 powoduje wzrost wentylacji liniowo. Owszem po
przekroczeniu pewnego poziomu następuje gwałtowny spadek stymulacji, lecz to
dotyczy osób nie przytomnych. Na spotkaniu z Anestezjologiem mówił o tym.

Zatem czy zaprzeczasz faktowi fizycznemu mówiącemu o tym że dyfuzja przez błonę komórkową wystąpi wtedy gdy wystąpi gradient ciśnień?

Dlaczego miałbym przeczyć.
 
Czy poddajesz w wątpliwość to że nie może być proporcjonalności wtedy gdy krew wciąż krąży i jest w okolicy komórki a wymiany tlenu z komórką nie ma bo nie ma wymiany na zewnątrz komórki produktu syntezy O2 w komórce.

Rozumiesz to zdanie ?
jakiego "produktu syntezy O2 w komórce"

 Bo wyrównały się ciśnienia po obu stronach błony komórkowej. Tak dzieje się w wielu sytuacjach chorobowych jak i z błędów techniki nurkowania lub przy zanieczyszczonym powietrzu.

Tyle że to patologiczna sytuacja.

To ja dalej będę upierał się że nie można określać tego związku tlenu z perfuzją proporcjonalnym ponad wszelką wątpliwość.

Sprawdź tą wątpliwość w literaturze medycznej.

Są wątpliwości i je podałem. Jeśli ten związek był by zawsze proporcjonalny,

Pisałem w jakich sytuacjach nie jest. Dlatego masz już pewność że nie zawsze
to występuje lecz do wysiłków submaksymalnych jak najbardziej.

Przejdźmy na podstawy.
Powiedz mi czy wyobrażasz sobie sytuację spalania tlenowego w zamkniętym zbiorniku w którym mamy wyłącznie CO2 i materiał palny?

Rozważamy związek wentylacji-szybkości krążenia krwi-zużycia tlenu czy
fragment trójkąta ognia ?

Nie byłem niestety więc nie mogę powiedzieć co mówił anesteziolog i w jakim kontekście. Ale pewnie zapomniał o tym że
u podstaw niedotlenienia może leżeć:

1. utrudniona wentylację (np ciasny skafander a mimo to perfuzja idzie w najlepsze)
2. w sytuacji przedłużającego się bezdechu (np. nurek usypia gdy ma zbyt duży udział CO2 we krwi mimo że perfuzja dalej biegnie)
3. w wyniku zaburzeń dyfuzyjnych na poziomie komórkowym jak i na poziomie pęcherzykowym (np to co podawałem i jest częścią mechanizmu dyfuzyjnego w hipercapni)
4. zwiększonej ilości CO2 we wdychanym powietrzu (np. worek na głowie lub syficzna sprężarka)
5. nieprawidłowego stosunku perfuzji do wentylacji (np problemy krążeniowe mała frakcja wyrzutowa)

Który z tych stanów jest normą ?
Stany patologii oczywiście wyłamują się z pod tej zasady.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-15 23:15:19
Autor: Włodzimierz Kołacz
Czekam na wymianę informacji

Użytkownik <demolant.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i43mb0$fdi$1@inews.gazeta.pl...
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Tak, w normalnej sytuacji.
> Wentylacja usuwa CO2, rośnie poziom ppCO2 rośnie wentylacja liniowo.
> Rośnie
> szybkość krążenia krwi liniowo, bo musi usunąć więcej CO2.
No i tu tkwi szkopuł. Ponieważ podałem przykład w którym z absolutną
pewnością mamy do czynienia z zachwianiem tego normalnego stanu wymiany
gazowej i normalnego usuwania CO2 na poziomie pęcherzykowym.

Jaki jest udział tego zjawiska w fizjologicznie poprawnym funkcjonowaniu
układu krążeniowo oddechowego ?

Chcesz badań czy poglądów na proporcjonalność zużycia tlenu do perfuzji?
Podam Ci pogląd specjalisty z dzisiaj. Otóż spotkałem się w Łagowie ze swoim absolwentem Piotrem K. na co dzień dr.n.med z CZMP w Łodzi specem od usypiania czyli anestezjologiem z ponad dwudziestokilkuletnim stażem w zawodzie.
Na pytanie o proporcjonalność zużycia tlenu z perfuzją stwierdził że nie ma takich możliwości aby stwierdzić że taka proporcjonalność zawsze występuje u człowieka.
Oczywiście jest to zbieżne z tym o czym pisałem i chyba nie muszę tego udowadniać dalej.

Jednocześnie można było by przyjąć pogląd o proporcjonalności pod warunkiem wyznaczenia kilku warunków. I tu jestem z nim zgodny bo jak chyba pamiętasz nasza dyskusja zaczęła się przy założeniu że rozmawiamy o odstępstwach i patologiach mogących wystąpić w szybkich zanurzeniach.     Ja zaś napisałem że warunek proporcjonalności nie musi występować.

Sam zresztą napisałeś że:

"Bo perfuzja jest
wprost proporcjonalna do zużycia tlenu, do wysiłków submaksymalnych"

Tak postawione stwierdzenie nie musi być prawdziwe.
Wymieniłem szereg sytuacji w których z oczywistych powodów nie ma proporcjonalności.
Piotr K. stwierdził że w zwykłej wymianie gazowej zdrowego organizmu to komórka decyduje ile przyjmie tlenu z krwi a nie perfuzja czyli ukrwienie i obieg choć trzeba stwierdzić że ograniczenie perfuzji może zmniejszyć wymianę gazową zatem i utlenowanie komórek (ja dodam od siebie że może to być np ucisk węzła zatoki szyjnej).
Ogólnie podałem czynniki wpływające na to że nie jest to zjawisko proporcjonalne do perfuzji.


 Niestety podajesz stan normy w której nie ma problemów z wymianą.
Hemoglobina chwyta tlen w obiegu płucnym wiązaniami chemicznymi. Są one dużo
bardziej sprawne niż zwykłe nasycenie osocza. Dlatego w hemoglobinie mamy
więcej tlenu niż wynikało by to z saturacji.

Owszem lecz jest też zależność od ciśnienia przy ppO2 około 2,5 ata osocze ma
już tyle tlenu że może zaopatrywać organizm, co też jest elementem pomocnym w
tleno terapii nie tylko nurkowej.

Owszem jest to wykorzystywane ale nie o tym chyba rozmawiamy?


Czyli czy dalej uważasz że proporcjonalność zużycia tlenu wraz z perfuzją
zachodzi także gdy występuje ograniczenie lub zatrzymanie dyfuzji przez
wzrost ppCO2 we krwi żylnej ponad normę i nazywa się to hypercapnią?.

Dla osób żywych wzrost ppCO2 powoduje wzrost wentylacji liniowo. Owszem po
przekroczeniu pewnego poziomu następuje gwałtowny spadek stymulacji, lecz to
dotyczy osób nie przytomnych. Na spotkaniu z Anestezjologiem mówił o tym.

Dla osób żywych to komórka decyduje o tym ile sobie weźmie tlenu a nie to jaka jest perfuzja w koło komórki.
Podałem poprzednio schemat wymiany gazowej i z niego to jasno wynika.


Zatem czy zaprzeczasz faktowi fizycznemu mówiącemu o tym że dyfuzja przez
błonę komórkową wystąpi wtedy gdy wystąpi gradient ciśnień?

Dlaczego miałbym przeczyć.

Skoro nie to mam rację o nie proporcjonalności zużycia tlenu do perfuzji.


Czy poddajesz w wątpliwość to że nie może być proporcjonalności wtedy gdy
krew wciąż krąży i jest w okolicy komórki a wymiany tlenu z komórką nie ma
bo nie ma wymiany na zewnątrz komórki produktu syntezy O2 w komórce.

Rozumiesz to zdanie ?
jakiego "produktu syntezy O2 w komórce"

Cytat:
"Reakcja syntezy, czyli łączenia to reakcja, w której z dwóch lub więcej substatów powstaje jeden produkt. Ogólnie można zapisac: A + B = AB Przykładem reakcji syntezy jest spalanie"

    W zamyślę zdania było to że produktem spalania O2 w komórce jest CO2. Oczywiście jest to uproszczenie jednak w istocie chyba jednak nie jest to uproszczenie wielkim błędem a w każdym razie chyba wiesz że chodzi o CO2?.


 Bo
wyrównały się ciśnienia po obu stronach błony komórkowej. Tak dzieje się w
wielu sytuacjach chorobowych jak i z błędów techniki nurkowania lub przy
zanieczyszczonym powietrzu.

Tyle że to patologiczna sytuacja.

Otóż mój znawca stwierdził że nie można mówić o proporcjonalności także w fizjologicznych rozważaniach bo w patologicznych to oczywiste.
Min zwrócił uwagę na to że to głównie CO2 steruje perfuzją a nie tlen. Gdyby to tlen decydował o oddechu czy zwiększeniu obiegu krwi to zapewne wtedy Twoje stwierdzenie o proporcjonalności było by poprawne. Niestety jednak nie jest bo jest zbyt uproszczone w stosunku do realnych zjawisk zachodzących w organizmie.
Lub gdybyś stwierdził że perfuzja jest w znacznym stopniu proporcjonalna do produkcji CO2 to nie miał bym wątpliwości. Choć oczywiście dochodziły by mechanizmy wpływające na światło naczyń. Ale nad tym się nie zastanawiałem i nie zamierzam.


To ja dalej będę upierał się że nie można określać tego związku tlenu z
perfuzją proporcjonalnym ponad wszelką wątpliwość.

Sprawdź tą wątpliwość w literaturze medycznej.

Dzisiaj zupełnie przypadkiem, bo mnie odwiedzili, miałem okazję skonsultować u najlepszego fachowca od tych spraw jakiego znam. Ja mu wierzę bo on się zna znacznie lepiej od prostego instruktora.


Są wątpliwości i je podałem. Jeśli ten związek był by zawsze proporcjonalny,

Pisałem w jakich sytuacjach nie jest. Dlatego masz już pewność że nie zawsze
to występuje lecz do wysiłków submaksymalnych jak najbardziej.

Przejdźmy na podstawy.
Powiedz mi czy wyobrażasz sobie sytuację spalania tlenowego w zamkniętym
zbiorniku w którym mamy wyłącznie CO2 i materiał palny?

Rozważamy związek wentylacji-szybkości krążenia krwi-zużycia tlenu czy
fragment trójkąta ognia ?

Dla zobrazowania gdzie występuje utrudnienie proporcjonalności jest to dobry przykład. Nie ma utleniacza nie ma reakcji.


Nie byłem niestety więc nie mogę powiedzieć co mówił anesteziolog i w jakim
kontekście. Ale pewnie zapomniał o tym że
u podstaw niedotlenienia może leżeć:

1. utrudniona wentylację (np ciasny skafander a mimo to perfuzja idzie w
najlepsze)
2. w sytuacji przedłużającego się bezdechu (np. nurek usypia gdy ma zbyt
duży udział CO2 we krwi mimo że perfuzja dalej biegnie)
3. w wyniku zaburzeń dyfuzyjnych na poziomie komórkowym jak i na poziomie
pęcherzykowym (np to co podawałem i jest częścią mechanizmu dyfuzyjnego w
hipercapni)
4. zwiększonej ilości CO2 we wdychanym powietrzu (np. worek na głowie lub
syficzna sprężarka)
5. nieprawidłowego stosunku perfuzji do wentylacji (np problemy krążeniowe
mała frakcja wyrzutowa)

Który z tych stanów jest normą ?
Stany patologii oczywiście wyłamują się z pod tej zasady.

A czy zaczęliśmy rozmawiać o normie w nurkowaniu czy od odstępstw przy szybkim zanurzaniu ?
Wydaje mi się że rozmawiamy w kontekście szybkich zanurzeń.
Czy podałeś ograniczenia których uwzględnienie pozwala na przyjęcie tezy o tym że zużycie tlenu jest proporcjonalne do perfuzji?
Nie podałeś a ja ich tobie nie podam choć znam a potwierdził mi je mój znawca :-))
Zresztą przeanalizowanie tego co wcześniej napisałem pokazuje większość odstępstw których uwzględnienie pozwala się z Tobą zgodzić  :-))

Pozdrawiam Włodek
ps. Jak widzisz mam mało czasu na odpowiadanie i dziś już padam na pysk po czterech godzinach we wodzie z kursantem co dzień przez ostatnie dni. Zatem chętnie zakończę tą dyskusję bo w tygodniu także będę trochę zajęty.


pozdrawiam rc

--

Data: 2010-08-16 05:58:30
Autor:
Czekam na wymianę informacji
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Otóż spotkałem się w Łagowie ze swoim absolwentem Piotrem K. na co dzień dr.n.med z CZMP w Łodzi specem od usypiania czyli anestezjologiem z ponad dwudziestokilkuletnim stażem w zawodzie.
Na pytanie o proporcjonalność zużycia tlenu z perfuzją stwierdził że nie ma takich możliwości aby stwierdzić że taka proporcjonalność zawsze występuje u człowieka.

Że zawsze, to wybacz tak szeroko tego nie opisywałem podawałem sytuacje w
których szlag to trafia.

> Dla osób żywych wzrost ppCO2 powoduje wzrost wentylacji liniowo. Owszem po
> przekroczeniu pewnego poziomu następuje gwałtowny spadek stymulacji, lecz > to
> dotyczy osób nie przytomnych. Na spotkaniu z Anestezjologiem mówił o tym.

Dla osób żywych to komórka decyduje o tym ile sobie weźmie tlenu a nie to jaka jest perfuzja w koło komórki.
Podałem poprzednio schemat wymiany gazowej i z niego to jasno wynika.

To mamy jeszcze związek ilości zużywanego tlenu i produkcji CO2.
Czy ten ostatni ma wpływ na perfuzję TAK.


> Rozumiesz to zdanie ?
> jakiego "produktu syntezy O2 w komórce"

Cytat:
"Reakcja syntezy, czyli łączenia to reakcja, w której z dwóch lub więcej substatów powstaje jeden produkt. Ogólnie można zapisac: A + B = AB Przykładem reakcji syntezy jest spalanie"

Tlen jest pierwiastkiem, nie może być syntetyzowany.

    W zamyślę zdania było to że produktem spalania O2 w komórce jest CO2. Oczywiście jest to uproszczenie jednak w istocie chyba jednak nie jest to uproszczenie wielkim błędem a w każdym razie chyba wiesz że chodzi o CO2?.
 
Otóż mój znawca stwierdził że nie można mówić o proporcjonalności także w fizjologicznych rozważaniach bo w patologicznych to oczywiste.
Min zwrócił uwagę na to że to głównie CO2 steruje perfuzją a nie tlen. Gdyby to tlen decydował o oddechu czy zwiększeniu obiegu krwi to zapewne wtedy Twoje stwierdzenie o proporcjonalności było by poprawne. Niestety jednak nie jest bo jest zbyt uproszczone w stosunku do realnych zjawisk zachodzących w organizmie.
Lub gdybyś stwierdził że perfuzja jest w znacznym stopniu proporcjonalna do produkcji CO2 to nie miał bym wątpliwości. Choć oczywiście dochodziły by mechanizmy wpływające na światło naczyń. Ale nad tym się nie zastanawiałem i nie zamierzam.

Już to wyżej napisałem. Na bazie takich związków powstała rodzina obiegów
zamkniętych w firmie AGA obecnie Interspiro własność OCENCO.
Perfuzja proporcjonalna do CO2 CO2 proporcjonalne do zużycia O2.
To mamy proporcjonalność perfuzji do zużycia tlenu. owszem jest dużo
ograniczeń ale na tym związku nurkowano na 450m.

> Który z tych stanów jest normą ?
> Stany patologii oczywiście wyłamują się z pod tej zasady.

A czy zaczęliśmy rozmawiać o normie w nurkowaniu czy od odstępstw przy szybkim zanurzaniu ?

Mówiliśmy o dekompresji gdzie związek wentylacji i perfuzji potem saturacji
jest przydatną informacją o dekompresji człowieka a nie modelu matematycznego
oderwanego od żywego organizmu.

Wydaje mi się że rozmawiamy w kontekście szybkich zanurzeń.
Czy podałeś ograniczenia których uwzględnienie pozwala na przyjęcie tezy o tym że zużycie tlenu jest proporcjonalne do perfuzji?

Przy szybkich zanurzeniach nie ma takiego związku przy obciążeniach
statycznych również nie ma związku a jest wyższa saturacja bo mamy wysokie
ppCO2 i dużą perfuzję.
Nie podałeś a ja ich tobie nie podam choć znam a potwierdził mi je mój znawca :-))
Zresztą przeanalizowanie tego co wcześniej napisałem pokazuje większość odstępstw których uwzględnienie pozwala się z Tobą zgodzić  :-))

Pozdrawiam Włodek
ps. Jak widzisz mam mało czasu na odpowiadanie i dziś już padam na pysk po czterech godzinach we wodzie z kursantem co dzień przez ostatnie dni. Zatem chętnie zakończę tą dyskusję bo w tygodniu także będę trochę zajęty.

Jest to zrozumiałe.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-08-10 21:10:03
Autor: jacekplacek
Czekam na wymianę informacji
Włodzimierz Kołacz <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Użytkownik "Haw" <hawgroup@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i3pj6o$hi5$1@inews.gazeta.pl...
> demolant.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
> [..]
>> Jeden dobry komputer z interfejsem do dalszych rozwinięć i zmieniający >> się
>> soft, gdy rośniemy w umiejętnościach.
>> To rozsądna droga która nie będzie wdrożona, bo lepiej marketingowo >> sprzedać
>> coś podobnego kilka razy.
>>
>> pozdrawiam rc
>>
>
> bladzisz jak zwykle zreszta.
>
> http://divezone.pl/heinrichs-weikamp-ostc-mk2-p-3463.html?
osCsid=12e92aeac86c
1fa1ca10204e0d274f27
> "Oprogramowanie OPEN SOURCE wraz z pełnym schematem urządzenia"
> zeby bylo smieszniej, pamietasz kto go polecal?!?
>
> http://www.liquivision.pl
> "X1 jest zbudowany na otwartej platformie programowania, która pozwala > właścicielowi wybrać program / algorytm / który chce wykorzystywać do > planowania nurkowania."
>
> haw.
Pytam o pierwszą i drugą propozycję.
Czy ktoś próbował działać na tym oprogramowaniu tzn. czy rzeczywiście daje się ustawiać wszystkie parametry np. głębokość pierwszych przystanków?
Czy można ściągnąć oprogramowanie bez kompa i na nim symulować nurkowania otrzymując profil wynurzania jaki ustali komp dla danych parametrów profilu "dennego"?
Przy okazji większość istotnych fizycznych i fizjologicznych parametrów da się szacunkowo (w sposób przybliżony wystarczający do tych celów) ustalić
na
bazie zużycia czynnika oddechowego (nie myślę tu o odstępstwach
istniejących
u np nie doszkolonych lub młodych nurków np. zatruwających się CO2). Czy parametr zużycia gazu jest obsługiwany przez ten zajefajny komputer? Czy można w oprogramowaniu wstawić SAC aby komp wiedział że męczymy się nadmiernie lub jesteśmy na luzie?
Czy do obu kompów jest dostępna polska instrukcja obsługi?
Pozdrawiam Włodek

Dystrybucją tych komputerów(i nie tylko) zajmuje się "Duch" Piotr Dusza. Trochę jest w temacie na F-N. Swoją droga szkoda, że o tak ciekawych i sensownych maszynkach jest tak mało informacji.

Ps. Szarmdajwerowi przypominam, że językiem urzędowym w Polsce jest język Polski. Język angielski, jest jednym z wielu do wyboru a nie obowiązkowym. Jeżeli ktoś chce zarabiać na Polakach, powinien nauczyć się języka polskiego a nie odwrotnie. Chyba dawno Cię nie było w kraju, bo wiedziałbyś, że to jest tu norma - rozmawiamy tu po Polsku.

--


Data: 2010-08-10 23:49:41
Autor: SHARMDIVER.PL
Czekam na wymianę informacji
On 2
Czy do obu kompów jest dostępna polska instrukcja obsługi?
Pozdrawiam Włodek


dodatkowe pytanie które zapomniał dodać Włodek:

A jeśli nie czy są przewidziane korepetycje językowe z zakresu pierwszych klas szkoły podstawowej?


--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-08-11 18:55:53
Autor: Włodzimierz Kołacz
Czekam na wymianę informacji

Użytkownik "SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i3se26$9nt$1@news.onet.pl...
On 2
Czy do obu kompów jest dostępna polska instrukcja obsługi?
Pozdrawiam Włodek


dodatkowe pytanie które zapomniał dodać Włodek:

A jeśli nie czy są przewidziane korepetycje językowe z zakresu pierwszych klas szkoły podstawowej?


-- www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Czy do standardów bezpiecznego nurkowania z "profesjonalistami" jest gubienie swoich podopiecznych!?
Czy umiesz liczyć do dziesięciu? Czy trzeba Ci korepetycji z poziomu pierwszego miesiąca pierwszej klasy szkoły podstawowej?

 Nie rozumiesz języka polskiego? Pytam o instrukcję w języku Polskim. Lubię ten język trochę bardziej niż inne z racji przyzwyczajenia. Zatem jakbyś nie zrozumiał. Wolę poznawać zawiłości obsługi komputera w języku, który rozumiem i znam dość przyzwoicie.
Wolę aby tłumaczenie takich instrukcji robili profesjonaliści a nie kolesie z pod płotu którym się wydaje że się znają.
Poza tym czy masz coś sensownego do dodania w temacie czy tylko dalej z siebie będziesz robił sektowego głupka?
Włodek

Data: 2010-08-11 19:39:39
Autor: SHARMDIVER.PL
Nauka języków
On 2010-08-11 18:55, Włodzimierz Kołacz wrote:

Użytkownik "SHARMDIVER.PL" <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:i3se26$9nt$1@news.onet.pl...
On 2
Czy do obu kompów jest dostępna polska instrukcja obsługi?
Pozdrawiam Włodek


dodatkowe pytanie które zapomniał dodać Włodek:

A jeśli nie czy są przewidziane korepetycje językowe z zakresu
pierwszych klas szkoły podstawowej?


--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.



Nie rozumiesz języka polskiego? Pytam o instrukcję w języku Polskim.
Lubię ten język trochę bardziej niż inne z racji przyzwyczajenia. Zatem
jakbyś nie zrozumiał. Wolę poznawać zawiłości obsługi komputera w
języku, który rozumiem i znam dość przyzwoicie.
Wolę aby tłumaczenie takich instrukcji robili profesjonaliści a nie
kolesie z pod płotu którym się wydaje że się znają.
Poza tym czy masz coś sensownego do dodania w temacie czy tylko dalej z
siebie będziesz robił sektowego głupka?
Włodek

Włodku,

Na ostatnim kursie prywatnym który jeszcze się nie skończył (bo studentom tak się spodobało szkolenie i wywiązywanie się z obietnic - w tym wypadku mn. po 3 nurkowania dziennie z czasami 50-60 min pod wodą), że dziś ukończyli kurs nitrox i chcą jeszcze.. :-) jest polski żołnierz z misji w Afganistanie.
Dostał się na misję bo zna angielski ( i inne języki )i oprócz tego dobry bardzo jest... :-)
Jest wysoko wynagradzany (wykształcony żołnierz zawodowy).
Nie chce jakiejkolwiek innej pracy.

Jak pisałem u nas w bazie ze względu na fantastyczną jakość nurkują/szkolą się ciągle mn. żołnierze Amerykańscy będący tu na służbie w MFO.
Dzięki znajomości języka - możliwości swobodnego porozumiewania się, miłemu sposobowi bycia oraz zafascynowania podwodnym światem on i jego dziewczyna (bo też zna angielski) natychmiast zyskali sympatię w całej bazie i dostali natychmiast zaproszenia do obozu Amerykanów jako goście honorowi.
Mimo, że są Polakami specjalnie zażądali na kurs podręczników w języku angielskim mimo, że są dostępne bez problemu polskie - bo wiedzą jak ważna jest znajomość języków.

Więc przemyśl powyższy tekst dobrze.
Chyba, że zamierzasz spędzić całe życie u siebie na wsi. :-)

A parafrazując Twoje ostatnie zdanie:

Na wyjeździe za granicę zamierzasz z siebie robić Polskiego głupka?


--
www.sharmdiver.pl

Nurkuj bezpiecznie z profesjonalistami
na jednych z najpiękniejszych raf na świecie.

Data: 2010-08-11 20:04:30
Autor: Tomek Sienicki
Nauka języków
SHARMDIVER.PL <diveinstructor@usuntoop.pl> napisał(a):
i dostali natychmiast zaproszenia do obozu Amerykanów jako goście honorowi.


No i tego  zazdrości im cała sekta. Kołacz skręcony z zazdrości jak precel.

--
tomek Sienicki

--


Data: 2010-08-11 20:13:58
Autor:
Nauka języków
Tomek Sienicki <t-sienicki.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
tomek Sienicki

E-maila przeczytaj.

pozdrawiam rc


--


Data: 2010-08-12 08:35:47
Autor: to.ja
Nauka języków

Drogi Jasiu..

Dlaczego nie szanujesz języka swoich przodków..?
Gdyby nie oni nie istniałbyś...

Dlaczego nie szanujesz ludzi ze wsi..? Chlebek nie rośnie w supermarkecie..

Znajomość języków obcych jest nie wątpliwie zaletą..
ale ich nie znajomość nie wyklucza z życia publicznego...

Pamiętaj można znać super angielski i być głąbem...

--


Czekam na obelgi

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona