Data: 2010-08-01 17:03:04 | |
Autor: Jerzy Tabortowski | |
Czekamy ... | |
.... ciebie, czerwona zarazo,
by艣 wybawi艂a nas od czarnej 艣mierci, by艣 nam Kraj przedtem rozdar艂wszy na 膰wierci, by艂a zbawieniem witanym z odraz膮. Czekamy ciebie, ty pot臋go t艂umu zbydl臋cia艂ego pod twych rz膮d贸w knutem czekamy ciebie, by艣 nas zgniot艂a butem swego zalewu i hase艂 poszumu. Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy t艂umu naszych braci, czekamy ciebie, nie 偶eby zap艂aci膰, lecz chlebem wita膰 na rodzinnym progu. 呕eby艣 ty wiedzia艂 nienawistny zbawco, jakiej ci 艣mierci 偶yczymy w podzi臋ce i jak bezsilnie zaciskamy r臋ce pomocy prosz膮c, podst臋pny oprawco. 呕eby艣 ty wiedzia艂 dziad贸w naszych kacie, sybirskich wi臋zie艅 ponura legendo, jak twoj膮 dobro膰 wszyscy kl膮膰 tu b臋d膮, wszyscy S艂owianie, wszyscy twoi bracia 呕eby艣 ty wiedzia艂, jak to strasznie boli nas, dzieci Wielkiej, Niepodleg艂ej, 艢wi臋tej skuwa膰 w kajdany 艂aski twej przekl臋tej, cuchn膮cej jarzmem wiekowej niewoli. Leg艂a twa armia zwyci臋ska, czerwona u st贸p 艂un jasnych p艂on膮cej Warszawy i scierwi膮 dusz臋 syci b贸lem krwawym garstki szale艅c贸w, co na gruzach kona. Miesi膮c ju偶 mija od Powstania chwili, 艂udzisz nas dzia艂 swoich 艂omotem, wiedz膮c, jak znowu b臋dzie strasznie potem powiedzie膰 sobie, 偶e z nas zn贸w zakpili. Czekamy ciebie, nie dla nas, 偶o艂nierzy, dla naszych rannych - mamy ich tysi膮ce, i dzieci s膮 tu i matki karmi膮ce, i po piwnicach zaraza si臋 szerzy. Czekamy ciebie - ty zwlekasz i zwlekasz, ty si臋 nas boisz, i my wiemy o tym. Chcesz, by艣my legli tu wszyscy pokotem, naszej zag艂ady pod Warszaw膮 czekasz. Nic nam nie robisz - masz prawo wybiera膰, mo偶esz nam pom贸c, mo偶esz nas wybawi膰 lub czeka膰 dalej i 艣mierci zostawi膰... 艣mier膰 nie jest straszna, umiemy umiera膰. Ale wiedz o tym, 偶e z naszej mogi艂y Nowa si臋 Polska - zwyci臋ska narodzi. I po tej ziemi ty nie b臋dziesz chodzi膰 czerwony w艂adco rozbestwionej si艂y. |
|