Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Czerwone sieroty PRLu

Czerwone sieroty PRLu

Data: 2014-11-24 23:13:19
Autor: Mark Woydak
Czerwone sieroty PRLu


Komorowski i Kopacz boj膮 si臋 g艂osu ulicy tak samo jak Gomu艂ka i Jaruzelski

Rz膮dz膮cy przedstawiaj膮 legalne manifestacje uliczne jak akty
terrorystyczne, kt贸re trzeba zwalcza膰 przy pomocy nowego ZOMO. Bo argument
ulicy mo偶e ich pozbawi膰 w艂adzy.

Wniosek z wybor贸w samorz膮dowych p艂ynie prosty: wieloma sposobami obecnie
rz膮dz膮cy daj膮 do zrozumienia, 偶e poprzez kartk臋 wyborcz膮 w艂adzy nie oddadz膮
nigdy. Nie dlatego, 偶e zawsze b臋d膮 mieli wystarczaj膮ce poparcie, ale 偶e
zawsze znajdzie si臋 spos贸b, by wynik wybor贸w by艂 dla nich korzystny.
Niezale偶nie od tego, jakimi metodami zostanie to osi膮gni臋te. Czy to
oznacza, 偶e opozycja mo偶e walczy膰 o polityczn膮 zmian臋 wy艂膮cznie na ulicy?
Oczywi艣cie ca艂kiem legalnie walczy膰 na ulicy, bo wbrew s艂owom wielu
polityk贸w (w tym prezydenta i pani premier), komentator贸w, dziennikarzy i
akademik贸w wyprowadzanie ludzi na ulice jest w Polsce w pe艂ni legalne, a
gwarantuje to artyku艂 57 konstytucji.

Opozycja mo偶e i powinna korzysta膰 z argumentu ulicy, bo jest on klasycznym
w demokracji 艣rodkiem nacisku i form膮 mobilizowania ludzi do politycznej
aktywno艣ci. Argument ulicy przera偶a i parali偶uje obecn膮 w艂adz臋 do tego
stopnia, 偶e wbrew zdrowemu rozs膮dkowi i prawnym regulacjom przedstawia si臋
uliczne demonstracje jak zamach terrorystyczny. Tymczasem to kompletna
bzdura, nawet gdy podczas niekt贸rych manifestacji i zgromadze艅 dochodzi do
przypadk贸w 艂amania prawa. Inna sprawa, ile z tych wybryk贸w jest
prowokowanych, tak偶e przez w艂adz臋. Manifestacje i zgromadzenia (te
zg艂oszone oczywi艣cie) s膮 pod wzgl臋dem prawnym r贸wnoprawn膮 z innymi form膮
wyra偶ania pogl膮d贸w i manifestowania stanowisk.

Osoby oceniaj膮ce manifestacje w kategoriach terroryzmu tylko si臋
o艣mieszaj膮. Oczywi艣cie robi膮 to po to, by organizator贸w pokaza膰 jako
podpalaczy demokracji, czyli tak samo jak robili to Gomu艂ka, Gierek czy
Jaruzelski w wypadku tzw. demokracji socjalistycznej. Oni te偶 bali si臋
g艂osu ludu, a na demonstrant贸w wysy艂ali oddzia艂y ZOMO albo rozje偶d偶ali
milicyjnymi ci臋偶ar贸wkami. I w艂a艣nie tak jak towarzysze pierwsi sekretarze
KC PZPR zachowuj膮 si臋 obecnie prezydent Bronis艂aw Komorowski i premier Ewa
Kopacz. Mo偶na zrozumie膰 ich niech臋膰 do wielkich i licznych manifestacji
oraz zgromadze艅 organizowanych przez opozycj臋, grupy obywateli czy zwi膮zek
鈥濻olidarno艣膰鈥, bo w艂adza nie jest w stanie zmobilizowa膰 nawet kilku tysi臋cy
os贸b. Przekonali艣my si臋 o tym m.in. podczas ostatniej prezydenckiej
manifestacji w 艢wi臋to Niepodleg艂o艣ci.

Wyprowadzanie ludzi na ulic臋 jest w pe艂ni legalne, demokratyczne i
politycznie donios艂e. A cz臋sto jest wr臋cz jedyn膮 form膮 przebicia si臋 przez
mur mi臋kkiego totalitaryzmu, jaki ustanawia w艂adza rz膮dz膮ca dostatecznie
d艂ugo. I ten mi臋kki totalitaryzm zaczyna 偶y膰 w艂asnym 偶yciem, i kierowa膰 si臋
w艂asn膮 logik膮, co sprawia, 偶e utrzymuje si臋 quasi-demokratyczne status quo.
Czasem utrzymuje si臋 on nawet przez kilkadziesi膮t lat, czego najlepszym
przyk艂adem by艂y rz膮dy Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej w Meksyku. Taki
mi臋kki totalitaryzm zagnie偶d偶a si臋 szczeg贸lnie cz臋sto w krajach o
totalitarnej przesz艂o艣ci, gdzie niedemokratyczne praktyki nie zosta艂y ostro
oddzielone od demokratycznej formy, kt贸ra po nich nast膮pi艂a. I ten mi臋kki
totalitaryzm odpowiada m.in. za r贸偶ne cuda nad urn膮, w kt贸rych wyniku
zmiana w艂adzy jest praktycznie niemo偶liwa.

Je艣li opozycja czy obywatele ograniczaj膮 si臋 jedynie do argumentu ulicy,
staj膮 si臋 do艣膰 艂atwym celem atak贸w rz膮dowej (偶eby nie powiedzie膰 re偶imowej)
propagandy. Jako podpalacze i burzyciele demokracji - jak bardzo te
argumenty by艂yby g艂upie, nieuczciwe czy naci膮gane. Ludzie przyzwyczajeni do
codziennego karmienia (g艂贸wnie poprzez telewizj臋) du偶膮 dawk膮 propagandowych
bredni nie zwa偶aj膮 na logik臋, rozs膮dek czy stan prawny i traktuj膮 te bzdury
jak prawd臋 objawion膮. Zreszt膮 du偶a ich cz臋艣膰 wie, 偶e to brednie, lecz
przyjmuje je w imi臋 obrony swoich przed 鈥瀙odpalaczami鈥 i swej politycznej
wiary. Dodatkowo organizator贸w demonstracji wpycha si臋 w kana艂 z etykietk膮
politycznych wariat贸w i egzot贸w, co te偶 jest starym argumentem komunist贸w,
szczeg贸lnie cz臋sto praktykowanym w ZSRR. Z tego powodu opozycja powinna
szeroko korzysta膰 tak偶e z klasycznych form protestu, krytyki, obna偶ania
przekr臋t贸w w艂adzy czy podwa偶ania legalno艣ci i prawomocno艣ci jej decyzji i
praktyk.

Argument ulicy jest wa偶ny i mo偶e si臋 okaza膰 prze艂omowy, ale r贸wnie wa偶ne s膮
dobrze uzasadnione pozwy s膮dowe, akcje zbierania podpis贸w i zasypywania
protestami organ贸w wszystkich trzech rodzaj贸w w艂adzy. Wa偶ne s膮 akcje
bojkotu, swego rodzaju stygmatyzowania autor贸w przekr臋t贸w i tych, kt贸rzy
ich os艂aniaj膮, wa偶ne s膮 interpelacje, akcje edukacyjne, happeningi czy
polemiki. Dzi臋ki nim wzro艣nie 艣wiadomo艣膰 skali patologii czy znajomo艣膰
antydemokratycznych dzia艂a艅 rz膮dz膮cych. I to w po艂膮czeniu z argumentem
ulicy mo偶e doprowadzi膰 do zmiany i prze艂omu. Ale to wymaga bardzo wielkiej
aktywno艣ci i determinacji polityk贸w, znacz膮cego upolitycznienia sporej
cz臋艣ci spo艂ecze艅stwa, by ludzie nie byli tylko mi臋sem wyborczym. Bez tego
nie uda si臋 prze艂ama膰 spo艂ecznej apatii i coraz powszechniejszego
przekonania, 偶e nic si臋 nie da zrobi膰. Da si臋, tylko trzeba chcie膰.

Data: 2014-11-25 07:49:29
Autor: stevep
Czerwone sieroty PRLu
W dniu .11.2014 o 06:13 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:



Komorowski i Kopacz uznali parszywego kundla za idiot臋

Do budy parszywy kundlu.
--
stevep
-- -- -
U偶ywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-11-25 15:10:07
Autor: MarkWoydak
Czerwone sieroty PRLu
GNIDA podpisuj膮ca si臋 "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com a
obecnie podszywaj膮ca si臋 pod m贸j e-mail u偶ywaj膮cy czytnika: Mozilla/5.0
(Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0) Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26
to PODSZYWACZ z kompleksem ma艂ego fiuta..

MW


Path: news.albasani.net!eternal-september.org!feeder.eternal-september.org!mx02.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: Mark Woydak <mark.woydak@forest.de>
Newsgroups: pl.soc.polityka
Subject: =?iso-8859-2?Q?Oderwa=E6_=B6winie?= od koryta
Date: Mon, 24 Nov 2014 23:12:07 -0600
Organization: Precz z PO i mafia tuska
Lines: 49
Message-ID: <1r0kj162fl96n$.k7aeni3vuiin.dlg@40tude.net>
Reply-To: mark.woydak@forest.gmx.de
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Info: mx02.eternal-september.org; posting-host="5703aab575cb57cd9dcc8075b1719e43";
 logging-data="7584"; mail-complaints-to="abuse@eternal-september.org"; posting-account="U2FsdGVkX1+N4oIsAFE2iuhBZY8xmY2t"
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Cancel-Lock: sha1:CW6IvlcrprKwYSWtfiLa+2DRVQg=
Xref: news.albasani.net pl.soc.polityka:989699

U偶ytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisa艂 w wiadomo艣ci news:u5dgzzzltvnd$.1isw298ihe55b$.dlg40tude.net...


Komorowski i Kopacz boj膮 si臋 g艂osu ulicy tak samo jak Gomu艂ka i Jaruzelski

Rz膮dz膮cy przedstawiaj膮 legalne manifestacje uliczne jak akty
terrorystyczne, kt贸re trzeba zwalcza膰 przy pomocy nowego ZOMO. Bo argument
ulicy mo偶e ich pozbawi膰 w艂adzy.

Wniosek z wybor贸w samorz膮dowych p艂ynie prosty: wieloma sposobami obecnie
rz膮dz膮cy daj膮 do zrozumienia, 偶e poprzez kartk臋 wyborcz膮 w艂adzy nie oddadz膮
nigdy. Nie dlatego, 偶e zawsze b臋d膮 mieli wystarczaj膮ce poparcie, ale 偶e
zawsze znajdzie si臋 spos贸b, by wynik wybor贸w by艂 dla nich korzystny.
Niezale偶nie od tego, jakimi metodami zostanie to osi膮gni臋te. Czy to
oznacza, 偶e opozycja mo偶e walczy膰 o polityczn膮 zmian臋 wy艂膮cznie na ulicy?
Oczywi艣cie ca艂kiem legalnie walczy膰 na ulicy, bo wbrew s艂owom wielu
polityk贸w (w tym prezydenta i pani premier), komentator贸w, dziennikarzy i
akademik贸w wyprowadzanie ludzi na ulice jest w Polsce w pe艂ni legalne, a
gwarantuje to artyku艂 57 konstytucji.

Opozycja mo偶e i powinna korzysta膰 z argumentu ulicy, bo jest on klasycznym
w demokracji 艣rodkiem nacisku i form膮 mobilizowania ludzi do politycznej
aktywno艣ci. Argument ulicy przera偶a i parali偶uje obecn膮 w艂adz臋 do tego
stopnia, 偶e wbrew zdrowemu rozs膮dkowi i prawnym regulacjom przedstawia si臋
uliczne demonstracje jak zamach terrorystyczny. Tymczasem to kompletna
bzdura, nawet gdy podczas niekt贸rych manifestacji i zgromadze艅 dochodzi do
przypadk贸w 艂amania prawa. Inna sprawa, ile z tych wybryk贸w jest
prowokowanych, tak偶e przez w艂adz臋. Manifestacje i zgromadzenia (te
zg艂oszone oczywi艣cie) s膮 pod wzgl臋dem prawnym r贸wnoprawn膮 z innymi form膮
wyra偶ania pogl膮d贸w i manifestowania stanowisk.

Osoby oceniaj膮ce manifestacje w kategoriach terroryzmu tylko si臋
o艣mieszaj膮. Oczywi艣cie robi膮 to po to, by organizator贸w pokaza膰 jako
podpalaczy demokracji, czyli tak samo jak robili to Gomu艂ka, Gierek czy
Jaruzelski w wypadku tzw. demokracji socjalistycznej. Oni te偶 bali si臋
g艂osu ludu, a na demonstrant贸w wysy艂ali oddzia艂y ZOMO albo rozje偶d偶ali
milicyjnymi ci臋偶ar贸wkami. I w艂a艣nie tak jak towarzysze pierwsi sekretarze
KC PZPR zachowuj膮 si臋 obecnie prezydent Bronis艂aw Komorowski i premier Ewa
Kopacz. Mo偶na zrozumie膰 ich niech臋膰 do wielkich i licznych manifestacji
oraz zgromadze艅 organizowanych przez opozycj臋, grupy obywateli czy zwi膮zek
鈥濻olidarno艣膰鈥, bo w艂adza nie jest w stanie zmobilizowa膰 nawet kilku tysi臋cy
os贸b. Przekonali艣my si臋 o tym m.in. podczas ostatniej prezydenckiej
manifestacji w 艢wi臋to Niepodleg艂o艣ci.

Wyprowadzanie ludzi na ulic臋 jest w pe艂ni legalne, demokratyczne i
politycznie donios艂e. A cz臋sto jest wr臋cz jedyn膮 form膮 przebicia si臋 przez
mur mi臋kkiego totalitaryzmu, jaki ustanawia w艂adza rz膮dz膮ca dostatecznie
d艂ugo. I ten mi臋kki totalitaryzm zaczyna 偶y膰 w艂asnym 偶yciem, i kierowa膰 si臋
w艂asn膮 logik膮, co sprawia, 偶e utrzymuje si臋 quasi-demokratyczne status quo.
Czasem utrzymuje si臋 on nawet przez kilkadziesi膮t lat, czego najlepszym
przyk艂adem by艂y rz膮dy Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej w Meksyku. Taki
mi臋kki totalitaryzm zagnie偶d偶a si臋 szczeg贸lnie cz臋sto w krajach o
totalitarnej przesz艂o艣ci, gdzie niedemokratyczne praktyki nie zosta艂y ostro
oddzielone od demokratycznej formy, kt贸ra po nich nast膮pi艂a. I ten mi臋kki
totalitaryzm odpowiada m.in. za r贸偶ne cuda nad urn膮, w kt贸rych wyniku
zmiana w艂adzy jest praktycznie niemo偶liwa.

Je艣li opozycja czy obywatele ograniczaj膮 si臋 jedynie do argumentu ulicy,
staj膮 si臋 do艣膰 艂atwym celem atak贸w rz膮dowej (偶eby nie powiedzie膰 re偶imowej)
propagandy. Jako podpalacze i burzyciele demokracji - jak bardzo te
argumenty by艂yby g艂upie, nieuczciwe czy naci膮gane. Ludzie przyzwyczajeni do
codziennego karmienia (g艂贸wnie poprzez telewizj臋) du偶膮 dawk膮 propagandowych
bredni nie zwa偶aj膮 na logik臋, rozs膮dek czy stan prawny i traktuj膮 te bzdury
jak prawd臋 objawion膮. Zreszt膮 du偶a ich cz臋艣膰 wie, 偶e to brednie, lecz
przyjmuje je w imi臋 obrony swoich przed 鈥瀙odpalaczami鈥 i swej politycznej
wiary. Dodatkowo organizator贸w demonstracji wpycha si臋 w kana艂 z etykietk膮
politycznych wariat贸w i egzot贸w, co te偶 jest starym argumentem komunist贸w,
szczeg贸lnie cz臋sto praktykowanym w ZSRR. Z tego powodu opozycja powinna
szeroko korzysta膰 tak偶e z klasycznych form protestu, krytyki, obna偶ania
przekr臋t贸w w艂adzy czy podwa偶ania legalno艣ci i prawomocno艣ci jej decyzji i
praktyk.

Argument ulicy jest wa偶ny i mo偶e si臋 okaza膰 prze艂omowy, ale r贸wnie wa偶ne s膮
dobrze uzasadnione pozwy s膮dowe, akcje zbierania podpis贸w i zasypywania
protestami organ贸w wszystkich trzech rodzaj贸w w艂adzy. Wa偶ne s膮 akcje
bojkotu, swego rodzaju stygmatyzowania autor贸w przekr臋t贸w i tych, kt贸rzy
ich os艂aniaj膮, wa偶ne s膮 interpelacje, akcje edukacyjne, happeningi czy
polemiki. Dzi臋ki nim wzro艣nie 艣wiadomo艣膰 skali patologii czy znajomo艣膰
antydemokratycznych dzia艂a艅 rz膮dz膮cych. I to w po艂膮czeniu z argumentem
ulicy mo偶e doprowadzi膰 do zmiany i prze艂omu. Ale to wymaga bardzo wielkiej
aktywno艣ci i determinacji polityk贸w, znacz膮cego upolitycznienia sporej
cz臋艣ci spo艂ecze艅stwa, by ludzie nie byli tylko mi臋sem wyborczym. Bez tego
nie uda si臋 prze艂ama膰 spo艂ecznej apatii i coraz powszechniejszego
przekonania, 偶e nic si臋 nie da zrobi膰. Da si臋, tylko trzeba chcie膰.


Data: 2014-11-25 15:20:26
Autor: Mark Woydak
Czerwone sieroty PRLu
Do PiS-owskiej GNIDY pisz膮cej przez mx02.eternal-september.org, u偶ywaj膮cej czytnika: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl podszywaj膮cej si臋 pod m贸j nick i e-mail. S膮dzisz ZBOCZKU, 偶e podszywaj膮c si臋 pod m贸j alias wygrasz argumentami rodem z UB? Prymitywna swo艂ocz z ciebie i typowy PiS-owski mot艂och. Albo masz ma艂ego fiuta albo kto艣 ci kobiet臋 dyma. Ze wskazaniem na jedno i drugie! Do budy parszyw kundlu!

MW

U偶ytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisa艂 w wiadomo艣ci news:u5dgzzzltvnd$.1isw298ihe55b$.dlg40tude.net...


Komorowski i Kopacz boj膮 si臋 g艂osu ulicy tak samo jak Gomu艂ka i Jaruzelski

Rz膮dz膮cy przedstawiaj膮 legalne manifestacje uliczne jak akty
terrorystyczne, kt贸re trzeba zwalcza膰 przy pomocy nowego ZOMO. Bo argument
ulicy mo偶e ich pozbawi膰 w艂adzy.

Wniosek z wybor贸w samorz膮dowych p艂ynie prosty: wieloma sposobami obecnie
rz膮dz膮cy daj膮 do zrozumienia, 偶e poprzez kartk臋 wyborcz膮 w艂adzy nie oddadz膮
nigdy. Nie dlatego, 偶e zawsze b臋d膮 mieli wystarczaj膮ce poparcie, ale 偶e
zawsze znajdzie si臋 spos贸b, by wynik wybor贸w by艂 dla nich korzystny.
Niezale偶nie od tego, jakimi metodami zostanie to osi膮gni臋te. Czy to
oznacza, 偶e opozycja mo偶e walczy膰 o polityczn膮 zmian臋 wy艂膮cznie na ulicy?
Oczywi艣cie ca艂kiem legalnie walczy膰 na ulicy, bo wbrew s艂owom wielu
polityk贸w (w tym prezydenta i pani premier), komentator贸w, dziennikarzy i
akademik贸w wyprowadzanie ludzi na ulice jest w Polsce w pe艂ni legalne, a
gwarantuje to artyku艂 57 konstytucji.

Opozycja mo偶e i powinna korzysta膰 z argumentu ulicy, bo jest on klasycznym
w demokracji 艣rodkiem nacisku i form膮 mobilizowania ludzi do politycznej
aktywno艣ci. Argument ulicy przera偶a i parali偶uje obecn膮 w艂adz臋 do tego
stopnia, 偶e wbrew zdrowemu rozs膮dkowi i prawnym regulacjom przedstawia si臋
uliczne demonstracje jak zamach terrorystyczny. Tymczasem to kompletna
bzdura, nawet gdy podczas niekt贸rych manifestacji i zgromadze艅 dochodzi do
przypadk贸w 艂amania prawa. Inna sprawa, ile z tych wybryk贸w jest
prowokowanych, tak偶e przez w艂adz臋. Manifestacje i zgromadzenia (te
zg艂oszone oczywi艣cie) s膮 pod wzgl臋dem prawnym r贸wnoprawn膮 z innymi form膮
wyra偶ania pogl膮d贸w i manifestowania stanowisk.

Osoby oceniaj膮ce manifestacje w kategoriach terroryzmu tylko si臋
o艣mieszaj膮. Oczywi艣cie robi膮 to po to, by organizator贸w pokaza膰 jako
podpalaczy demokracji, czyli tak samo jak robili to Gomu艂ka, Gierek czy
Jaruzelski w wypadku tzw. demokracji socjalistycznej. Oni te偶 bali si臋
g艂osu ludu, a na demonstrant贸w wysy艂ali oddzia艂y ZOMO albo rozje偶d偶ali
milicyjnymi ci臋偶ar贸wkami. I w艂a艣nie tak jak towarzysze pierwsi sekretarze
KC PZPR zachowuj膮 si臋 obecnie prezydent Bronis艂aw Komorowski i premier Ewa
Kopacz. Mo偶na zrozumie膰 ich niech臋膰 do wielkich i licznych manifestacji
oraz zgromadze艅 organizowanych przez opozycj臋, grupy obywateli czy zwi膮zek
鈥濻olidarno艣膰鈥, bo w艂adza nie jest w stanie zmobilizowa膰 nawet kilku tysi臋cy
os贸b. Przekonali艣my si臋 o tym m.in. podczas ostatniej prezydenckiej
manifestacji w 艢wi臋to Niepodleg艂o艣ci.

Wyprowadzanie ludzi na ulic臋 jest w pe艂ni legalne, demokratyczne i
politycznie donios艂e. A cz臋sto jest wr臋cz jedyn膮 form膮 przebicia si臋 przez
mur mi臋kkiego totalitaryzmu, jaki ustanawia w艂adza rz膮dz膮ca dostatecznie
d艂ugo. I ten mi臋kki totalitaryzm zaczyna 偶y膰 w艂asnym 偶yciem, i kierowa膰 si臋
w艂asn膮 logik膮, co sprawia, 偶e utrzymuje si臋 quasi-demokratyczne status quo.
Czasem utrzymuje si臋 on nawet przez kilkadziesi膮t lat, czego najlepszym
przyk艂adem by艂y rz膮dy Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej w Meksyku. Taki
mi臋kki totalitaryzm zagnie偶d偶a si臋 szczeg贸lnie cz臋sto w krajach o
totalitarnej przesz艂o艣ci, gdzie niedemokratyczne praktyki nie zosta艂y ostro
oddzielone od demokratycznej formy, kt贸ra po nich nast膮pi艂a. I ten mi臋kki
totalitaryzm odpowiada m.in. za r贸偶ne cuda nad urn膮, w kt贸rych wyniku
zmiana w艂adzy jest praktycznie niemo偶liwa.

Je艣li opozycja czy obywatele ograniczaj膮 si臋 jedynie do argumentu ulicy,
staj膮 si臋 do艣膰 艂atwym celem atak贸w rz膮dowej (偶eby nie powiedzie膰 re偶imowej)
propagandy. Jako podpalacze i burzyciele demokracji - jak bardzo te
argumenty by艂yby g艂upie, nieuczciwe czy naci膮gane. Ludzie przyzwyczajeni do
codziennego karmienia (g艂贸wnie poprzez telewizj臋) du偶膮 dawk膮 propagandowych
bredni nie zwa偶aj膮 na logik臋, rozs膮dek czy stan prawny i traktuj膮 te bzdury
jak prawd臋 objawion膮. Zreszt膮 du偶a ich cz臋艣膰 wie, 偶e to brednie, lecz
przyjmuje je w imi臋 obrony swoich przed 鈥瀙odpalaczami鈥 i swej politycznej
wiary. Dodatkowo organizator贸w demonstracji wpycha si臋 w kana艂 z etykietk膮
politycznych wariat贸w i egzot贸w, co te偶 jest starym argumentem komunist贸w,
szczeg贸lnie cz臋sto praktykowanym w ZSRR. Z tego powodu opozycja powinna
szeroko korzysta膰 tak偶e z klasycznych form protestu, krytyki, obna偶ania
przekr臋t贸w w艂adzy czy podwa偶ania legalno艣ci i prawomocno艣ci jej decyzji i
praktyk.

Argument ulicy jest wa偶ny i mo偶e si臋 okaza膰 prze艂omowy, ale r贸wnie wa偶ne s膮
dobrze uzasadnione pozwy s膮dowe, akcje zbierania podpis贸w i zasypywania
protestami organ贸w wszystkich trzech rodzaj贸w w艂adzy. Wa偶ne s膮 akcje
bojkotu, swego rodzaju stygmatyzowania autor贸w przekr臋t贸w i tych, kt贸rzy
ich os艂aniaj膮, wa偶ne s膮 interpelacje, akcje edukacyjne, happeningi czy
polemiki. Dzi臋ki nim wzro艣nie 艣wiadomo艣膰 skali patologii czy znajomo艣膰
antydemokratycznych dzia艂a艅 rz膮dz膮cych. I to w po艂膮czeniu z argumentem
ulicy mo偶e doprowadzi膰 do zmiany i prze艂omu. Ale to wymaga bardzo wielkiej
aktywno艣ci i determinacji polityk贸w, znacz膮cego upolitycznienia sporej
cz臋艣ci spo艂ecze艅stwa, by ludzie nie byli tylko mi臋sem wyborczym. Bez tego
nie uda si臋 prze艂ama膰 spo艂ecznej apatii i coraz powszechniejszego
przekonania, 偶e nic si臋 nie da zrobi膰. Da si臋, tylko trzeba chcie膰.


Czerwone sieroty PRLu

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona