Data: 2009-12-07 00:41:44 | |
Autor: KrzysiekR | |
Czescy przewodnicy po Karkonoszach | |
Czyżby Czesi szli ku polskim wzorcom ?
http://www.skps.wroclaw.pl/index.php?function=show_all&no=2175 Czescy przewodnicy po Karkonoszach Do tej pory takiego zjawiska -- o ile mi wiadomo -- nie było. W Czechach wydzielone przewodnictwo istniało (i istnieje) tylko w Pradze, resztę kraju obsługują ludzie z kwalifikacjami typu naszych pilotów wycieczek. Prowadzeniem po Karkonoszach zajmowała się natomiast niemal wyłącznie Horská Služba, a więc było to takie przewodnictwo "w starym stylu", polegające bardziej na bezpiecznym doprowadzeniu klienta do celu, mniej na przekazywaniu mu treści krajoznawczych. Krkonošský deník informuje o przeprowadzeniu w minionym tygodniu w Pradze kursu dla ok. 30 kandydatów na przewodników po czeskim Karkonoskim Parku Narodowym. Przeprowadzenia kursu przez Ministerstwo Środowiska Naturalnego domagały się wspólne zarząd KRNAP, Horská služba ČR i stowarzyszenie "Krkonoše -- svazek měst a obcí". Kurs ten jest traktowany jako element działań antykryzysowych (nowe kwalifikacje -- walka z bezrobociem). Zajęcia obejmowały tematykę krajoznawczą, historyczną i przyrodniczą dotyczącą Karkonoszy. Sporo uwagi poświęcono także aktualnym zagadnieniom turystycznym, nowościom i realizowanym programom związanym z zagospodarowaniem turystycznym tego pasma (np. cyklobusy, krkonošska magistrála). Kurs zakończył się egzaminem testowym, a ci którzy go zdali, otrzymali dyplomy i odznaki "Horský průvodce -- Krkonoše". Ze względu na wyjątkowo duże zainteresowanie, jeszcze w tym roku we Vrchlabí ma się odbyć podobny kurs. Dla nas może być nieco szokujące, ze przewodników górskich szkoli się w tydzień, w sli wykładowej (u nas -- ponad rok, z licznymi zajęciami terenowymi), ale co kraj, to obyczaj. W Czechach szkolenie przewodnika po Pradze trwa 2 tygodnie, u nas po znacznie uboższym w atrakcje Wrocławiu -- kilka miesięcy (choć z mniejszą częstotliwością zajęć). U nas przewodnictwo traktuje się trochę jako powołanie, hobby, tam -- jako fach, jak każdy inny. Każde z tych podejść ma swoje plusy i minusy. Jednak na obronę naszego podejścia mogę przytoczyć doświadczenie z kursami na przewodników sudeckich "dla osób odchodzących z rolnictwa", traktowanymi jako proste przekwalifikowanie. Moim zdaniem, była to kompletna porażka -- ludzie nie czujący turystyki, nie mający górskich doświadczeń, "turystycznej żyłki" nie byli w stanie tylko na podstawie zajęć wchłonąć topografii gór, historii Śląska itd. Większość uczestników wykruszała się, nie podchodziła do egzaminów, z kolei większość z tych, którzy startowali do nch, wypadała bardzo słabo. Ale jeśli inaczej sformułuje się wymagania, pewnie można "człowieka z blachą" uformować przez tydzień... Na podstawie: Jana Mudrová, Proškolili třicet horských vůdců, Krkonošský deník. -- Pozdr Krzysztof Rostek SKPS - z nami w Sudety http://skps.wroclaw.pl http://rps.org.pl |
|
Data: 2009-12-07 08:33:21 | |
Autor: Lech | |
Czescy przewodnicy po Karkonoszach | |
KrzysiekR pisze:
[...] Dla nas może być nieco szokujące, ze przewodników górskich szkoli się w tydzień, w sli wykładowej (u nas -- ponad rok, z licznymi zajęciami terenowymi), Normalność może szokować co najwyżej grupy jakichś nawiedzonych... U nas przewodnictwo traktuje się trochę jako powołanie, hobby, tam -- jako fach, jak każdy inny. I przede wszystkim jako sposób na państwowe kontrolowanie społeczeństwa przez specjalny "nadurząd", który cenzuruje komu i gdzie wolno mówić o zabytkach, historii czy przyrodzie. -- Pozdrawiam Lech Klub Sudecki z Poznania - http://kspoz.webpark.pl/ |
|