- To Jarosław Kaczyński powinien przeprosić, że przez dwa lata swoich rządów mianował na najważniejsze stanowiska półinteligentów, ignorantów, leniuchów śmierdzących na najważniejsze stanowiska - mówił w TOK FM przewodniczący komisji naciskowej Andrzej Czuma (PO).


W ten sposób Czuma odpowiadał na stwierdzenie Kaczyńskiego, że po przedstawieniu projektu raportu komisji PO powinna go przeprosić za posądzenia na naciski.

Według projektu raportu autorstwa Czumy nie stwierdzono nacisków ze strony premiere i ministrów. Ta konkluzja wywołała szok w PO i pochwalne komentarze w PiS.


Wczoraj w TOK FM Czuma tłumaczył, że on w swoim raporcie wskazuje na konkretne naciski, jednak nie odnoszą się one do spraw, którymi komisja zgodnie z uchwałą Sejmu miała się zajmować.

- Po przestudiowaniu 800 tomów akt z sądów, prokuratur, po przesłuchaniu świadków na posiedzeniach jawnych i niejawnych nie znalazłem dowodów na naciski premiera lub ministrów w sprawach określonych ustawą - stwierdził Czuma.

Zdaniem posła karygodne było mianowanie osób niekompetentnych na najważniejsze stanowiska w służbach. Jako przykład podał prokuratora Bogdana Święczkowskiego, szefa ABW. - Z jego wypowiedzi, notatek wynika, że nawet nie czytał ustawy o ABW, to się nadaje dla satyryka - stwierdził.

Inny to Biuro Postępowań Kontrolnych w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Pracowało w nim 51 osób (oceanografowie, archeolodzy, rusycyści), którzy mieli przeglądać oświadczenia majątkowe. Z matematycznych wyliczeń wynikało, że rocznie zajmowali się mniej niż trzema oświadczeniami.

Czuma zaprzeczył jednak, że wobec posłanki Beaty Sawickiej i Andrzeja Leppera przeprowadzono prowokację motywowaną politycznie. Jego zdaniem Sawicka sama szukała kontaktu, który umożliwiłby jej pośrednictwo w sprzedaży działek na Helu.

Afera gruntowa zdaniem Czumy nie była inspirowaną przez Jarosława Kaczyńskiego akcją CBA w celu wyeliminowania Andrzeja Leppera z rządu. - Kryszyński i Ryba prowadzili policję do Leppera - stwierdził.

Andrzej Kryszyński (pośrednik biznesowy związany wcześniej ze służbami specjalnymi) domagał się łapówki i powoływał na znajomości z Lepperem w celu odrolnienia gruntu. - To już jest przestępstwo - argumentował Czuma. - Natomiast Piotr Ryba był bliskim współpracownikiem Leppera i jego protegowanym - dodał.

Czuma przypomniał, że Lepperowi nie postawiono zarzutów wynikających z afery gruntowej.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,10086331,Czuma__niech_Kaczynski_przeprosi.html#ixzz1UX8xW6X5


Przemek

--

"W białej księdze z rewelacji, którymi karmiono nas przez rok,
nie zostało nic.  Nie ma magnesu, nie ma helu, nie ma sztucznej mgły.
 W 38 milionowym kraju nie znalazł się ani jeden poważny człowiek,
 który te bzdury by firmował własnym nazwiskiem"

http://www.youtube.com/watch?v=HEl_8eBXmtI&NR=1