W dniu 2012-04-12 11:09, xbartx pisze:
Akurat po bardzo długiej przerwie zawitałem wczoraj w progi Aliora aby
wpłacić pieniądze a nawet powiem więcej waluty.
Jakież było moje zaskoczenie i przerażenie (nie powiem) jak wchodząc
zobaczyłem kolejkę na kilkanaście jak nie więcej osób. Pierwsza moja myśl
to 'k.rwa przecież jak nigdy tego nie wpłacę'. Jednak po chwili okazało
się, że jestem pierwszy w kolejce do jedynego pustego okienka z czterech.
Jak podpytałem Pani to się okazało, że w Aliorze można opłacać rachunki
za darmo a dzisiaj jest akurat deadline. Ostatnio byłem na poczcie i
takich kolejek nie było he he. Nie byłem zbyt długo ale usłyszałem, że
Panie każdemu opłacającemu rachunki coś tam podciskają, ale się tak
zastanawiam czy im się ten biznes kręci. Kiedyś był zazwyczaj dwie Panie
albo i jedna, muzyczka leciała, cisza i spokój. Teraz Pań jest 4 i mają
pełne ręce roboty a opłaty są darmowe.
Na Pulawskiej niedaleko Dolnej przydzielona tylko jedna kasjerka-do wszystkiego! Tłum ludzi. Jedna osoba siedzi lub stoi (w zalezności czy kasjerka jest przy stoliku czy za ladą) przy tej kasjerce z pół godziny, bo każdą zapłatę musi wprowadzić do komputera, potem czeka na jakieś potwierdzenie, potem każdą opłatę kient-ka musi potwierdzić/podpisać się na tablecie. Reszta pań tego Banku nic nie robi, siedzą sobie gdzieś na zapleczu. Kierownik obskakuje dwa Banki, bo jest kierownikiem dwóch banków, więc często go nie ma.
--
animka