Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Czy DDR jest chodnikiem czy drogą?

Czy DDR jest chodnikiem czy drogą?

Data: 2019-11-22 08:46:48
Autor: Olivander
Czy DDR jest chodnikiem czy drogą?
dwie sprawy:

niepotrzebne są znaki ustąp pierwszeństwa, sam znak ronda wystarczy, by piesi chodzący przejściami wkoło ronda oraz rowerzyści jadący ddr'em okaljącym rondo mieli absolutne pierwszeństwo przed pojazdami wjeżdżającymi i zjeżdżającymi z ronda. tyle prawo.

tu w innym wątku poruszyliśmy temt "światowej epidemii debilizmu". ludzie którzy się mylą, nie przestaną jeżdzić. można im pomóc, malując zebry, wynosząc przejazdy. ale niktorzy z nas, np ja, "z ostożnoci procesowej" wolą ronda BEZ okalających ddrów, bo jadąc jezdnią jest się traktowanym jak pojazd, a to jest ciut mniej trudne do ogarnięcia dla niektórych. w końcu nie wszyscy ludzie to orły, a ani kierowcy, ani roweraki, ani tupiszący (tupiścy?) nie mają monopolu na nieomylność.

Data: 2019-11-22 09:12:06
Autor: Rowerex
Czy DDR jest chodnikiem czy drogą?
W dniu piątek, 22 listopada 2019 17:46:50 UTC+1 użytkownik Olivander napisał:
dwie sprawy:

niepotrzebne są znaki ustąp pierwszeństwa, sam znak ronda wystarczy, by piesi chodzący przejściami wkoło ronda oraz rowerzyści jadący ddr'em okaljącym rondo mieli absolutne pierwszeństwo przed pojazdami wjeżdżającymi i zjeżdżającymi z ronda. tyle prawo.

tu w innym wątku poruszyliśmy temt "światowej epidemii debilizmu". ludzie którzy się mylą, nie przestaną jeżdzić. można im pomóc, malując zebry, wynosząc przejazdy. ale niktorzy z nas, np ja, "z ostożnoci procesowej" wolą ronda BEZ okalających ddrów, bo jadąc jezdnią jest się traktowanym jak pojazd, a to jest ciut mniej trudne do ogarnięcia dla niektórych. w końcu nie wszyscy ludzie to orły, a ani kierowcy, ani roweraki, ani tupiszący (tupiścy?) nie mają monopolu na nieomylność.


Ale przeciętny suw(v)eren w SUVie, sądzi, jest przekonany, wydaje mu się że (...) - i będzie to po tym "że" wcielał w życie realne, a nie w życie sądowe i prawne, traktując to jako dogmat, na zasadzie prawdy wiary, tudzież prawdy "jedynie słusznej". To po tym "że" decyduje o zdrowiu, życiu lub śmierci, na co dzień, a przeciętny ów suweren jest przekonany, że to co "uważa, że" wynika z prawa, mimo że może temu prawu przeczyć - pytanie dlaczego?

Zapewne rodzi się to w głowach z braku wiedzy, a brak wiedzy, to podstawowe braki w szkoleniu na kierowcę i to nie z winy kierowcy...
 Mnie interesuje jak komuś kto wyznaje prawdy wiary w jego mniemaniu zgodne z prawem, a w rzeczywistości mu przeczące, przekonać argumentami rzeczowymi, a nie rzuceniem hasła w stylu "idź się doucz", bo nigdzie się nie douczy - a jak zacznie szukać w internecie, to znajdzie masowe potwierdzenie swoich bzdurnych tez, bo przecież większość musi mieć rację... Inna sprawa że i tak przekonywanie będzie bez sensu - chyba jedyną przekonującą rzeczą jest zaliczenie samemu wypadku, wtedy nagle umysł otwiera się na przepisy prawa - otwiera się z powodu zwyczajnego strachu bycia publicznie posądzonym o winę - i zaczyna się szukanie kruczków w stylu "czy ten radar ma ważną legalizację", albo czy ten znak nie stoi o 30cm niezgodnie z prawem...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2019-11-22 12:07:15
Autor: Olivander
Czy DDR jest chodnikiem czy drogą?
wróć, ocywiście pozajączkowały zapomniałem o trójkącie A7 który w PL jest przy każdym znaku ruchu okrężnego. myślałem ze pisałeś o osobnym znaku ustąp pierwszeństwa, niepowiązanym ze znakiem ronda, bo tak też bywa

ale to nie zmienia, że DDR dookoła ronda może być albo osobną drogą, albo pasem rowerowym w jezdni, też obie możliwości bywają, a jadący w koło ustępują i pieszym i rowerzystom na obu typu rozwiązań. pogięty ten opis, sorry.

Czy DDR jest chodnikiem czy drogą?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona