Data: 2011-08-25 05:37:44 | |
Autor: stevep | |
Czy Hofman i Poręba to ta młodzież PiS-u, którą zachwala czerwonousta pani profesor ? | |
# Jak należało się tego spodziwać, przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości nie zaszczycili swoją obecnością sądu przy odczytywaniu wyroku w pierwszym procesie w trybie wyborczym tej kampanii. PiS ma przeprosić za słowa, że w czasie rządów PO nic się w Polsce nie zmieniło. Wczoraj Adam Hofman dorzucił, "ależ zmieniło się... na gorsze" z tym swoim obrzydliwym ironicznym grymasem. Pomijając już, że trzeba być ślepym aby twierdzić, że nic się nie zmieniło, należy zaznaczyć, że PiS powinien jeszcze przeprosić Polaków za publiczne darcie broszur. Nie chcę się zastanawiać co podrą poźniej panowie Hofman i i ten taki zestresowany... zapomniałam jak się nazywa szef kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. A... pan Poręba.
Na marginesie o ile jeszcze pan Poręba wzbudza moją szczątkową sympatię (może lepiej powiedzieć litość), potrafi się uśmiechać, nie jest wyzywająco agresywny (i potrafi zabdać o sylwetkę) o tyle, z ręką na sercu, nie mogę strawić Adama Hofmana w żadnej formie. Ten młody człowiek ma na twarzy wypisane następujące atrybuty: butę, ironię, obrzydzenie, szyderstwo, kpinę, złośliwość. W tej chwili staram się znaleźć coś miłego i dobrego w tym człowieku i nie umiem. Mogę się tylko domyślać, że kompensuje sobie jakieś braki. No i przydałoby się sporo schudnąć, bo puchnie w oczach. Nie żebym miała coś do ludzi z nadwagą (sama mam), ale uważam, że dla swojej partii, wizerunku i wygranych wyborów mógłby zamiast zajadać frustarcję i problemy, przerzucić się na jakieś zdrowsze formy odreagowywania. No chyba, że jest chory... Ale nawet wtedy parę słów ironicznych z mojej strony należy mu się za ten idiotyczny, przypodchlebny uśmieszek, który pojawił się na jego twarzy, gdy pan Jarosława Kaczyński kpił z Michała Kamińskiego. Pan Tomasz Poręba jest dziwny. Z jednej strony próbował zachować się przyzwoicie i dostał za to bęcki (po haniebnym wystąpieniu Zbigniewa Ziobry w Europarlamencie). Z drugiej strony jest tak strasznie zestresowany podczas wystąpień w studio telewizyjnym, że jest to aż nienaturalne. Co chwilę mówi do rozmówców "panie doktorze", "panie ministrze" np. gdy rozmawia z posłami. Zacina się w sposób wskazujący na silny stres. Albo ma słowotok i nikt nie jest mu w stanie przerwać, mimo, iż skończył się czas antenowy. Zupełnie jak nowicjusz i debiutant. Wygląda na to, że bęcki, które dostał po tamtym występie powodują, że panicznie boi się każdego słowa. Długi ten margines mi wyszedł. A miałam pisać o postawie nadPolaka. Czyli nie będzie nam tu jakiś sąd mówił co i jak, nie będziemy chodzić na debaty do telewizji, jak drzewniej bywało. Debata ma być tylko u nas, albo wcale. Np. wczoraj pan Poręba się uparł, że wszystkie debaty mają być tylko w siedzibie Centrum i, że na piątek wezwali panią minister Hall. A co. To minister ma zdać sprawę ze swoich złych poczynań, bo nadPolacy mają prawo ją rozliczyć. Pozwy w trybie wyborczym są śmieszne, choć takie nie były podczas poprzedniej kampanii i PiS z nich swobodnie korzystał. Wszystko co stworzyło PO to właściwie NASZE. Z drugiej jednak strony przecież nic się w Polsce nie zmieniło.... # Ze strony: http://tiny.pl/h5nr3 -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|