Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Czy Michnik powiela propagandę rosyjską nieświadomie?

Czy Michnik powiela propagandę rosyjską nieświadomie?

Data: 2012-03-02 15:44:20
Autor: Obserwator
Czy Michnik powiela propagandę rosyjską nieświadomie?
http://politykawschodnia.pl/index.php/2012/03/02/maciazek-michnik-i-dwa-bledy-dmowskiego/




„Niespokojna Rosja” to grudniowy felieton Adama Michnika, którego główną tezą
jest brak alternatywy dla rzeczywistego władcy kremla. Wprawdzie minęło już
trochę czasu od jego publikacji, warto się jednak nad nim pochylić. Porusza
bowiem nadal aktualny problem: jeśli nie Putin to kto?



Myśl naczelnego Gazety Wyborczej krąży we wspomnianym tekście wokół sieci
zastawionej przez Władimira Władimirowicza. Jeszcze premier, prawie prezydent,
od lat kreuje się na najbardziej umiarkowanego polityka podpierając oba łokcie
o „komunistów” Ziuganowa i „nacjonalistów” Żyrinowskiego. Dość zabawne jest zatem porównywanie jego wyważonej postawy z koncesjonowanymi
wytworami jego wyobraźni. Bo jak inaczej nazwać owych „zwiększających swoją
reprezentację parlamentarną komunistów”? Na długo przed wyborami do Dumy straszył nimi Putin na łamach Guardiana
strwożony Zachód kopiując zachowania Jelcyna z przed dekady. Być może chodziło
jednak naczelnemu Wyborczej po prostu o warstwę retoryczno- porównawczą
wspomnianych polityków a prawdziwe zagrożenie upatrywał w tłumie Dekabrystów?

Przeglądając fotografie z Placu Bołotnego, czy Prospektu Sacharowa widziałem
flagi nacjonalistów oraz sierpy i młoty. Michnik zapewne także spoglądał na te
obrazy sięgając po pióro i kreśląc „rosnących w siłę wielkoruskich
szowinistów, którzy walczą o odbudowę dyktatury knuta i imperium panującego
nad innymi narodami?” Z pewnością nie wyobrażał sobie w grudniu łańcucha
ludzkich rąk stworzonego wokół pierwszej obwodnicy centrum Moskwy w końcu
lutego br. A może wyobrażał? Musiał przecież wiedzieć, że na ulice wyszła protestować up
middle class, z wielkich megalopolis. To ludzie korzystający z dobrodziejstw
globalizacji, podróżujący, prowadzący interesy, zamożni. To często także ludzie sztuki- jak Akunin, który czuł obowiązek odpytać
budzącego kontrowersje Navalnego z jego nacjonalizmu. Bloger pokornie
odpowiadał na stawiane pytania, ale Dekabryści w sondażu Echa Moskwy i tak
woleli nijakiego Ryżkowa od nerwowości i krzyków uczestnika wielkoruskich
marszów. Nowej opozycji rosyjskiej nie zależy „na knucie i imperium”, ich interesują
pieniądze: „kto je ma, kto je ukradł, kto ich nadużywał” .


Michnik tak obawia się „wielkoruskich szowinistów”, że zupełnie zapomniał w
swoim tekście o inwazji dokonanej przez „umiarkowanych” władców Rosji na
Gruzję w 2008 roku i poćwiartowaniu tego kraju na kawałki. System putinowski, ten który „może zostać zastąpiony gorszym”, spłodził na
naszych oczach własne bękarty- Osetię i Abchazję. Rozsiewa strefy
niestabilności także w innych miejscach, by wspomnieć jedynie spływającą krwią
Syrię.

Gdy Putin, „za którym możemy jeszcze zatęsknić” szykuje się do objęcia
kolejnej prezydentury opozycja tworzy łańcuch rąk na moskiewskiej obwodnicy. Ich żądania to uczciwe wybory i ukrócenie korupcji, protestują pokojowo, nie
używają przemocy. Nikt z nich nie wspomina upadku ZSRR jako największej
katastrofy geopolitycznej XX wieku. Nawet najwięksi radykałowie spośród ich masy twierdzą, że Rosja ma być
„imperium gospodarczym i kulturowym, ale nie imperium nuklearno-zimnowojennym”
takim jak Sowiety. Postulaty nowych Dekabrystów to nie sięgnięcie po Ukrainę, ale zrobienie
porządku na własnym podwórku.

Navalny, którym putinowska propaganda skutecznie nastraszyła Michnika w
rozmowie z Jewhenem Kisielowem stwierdza: „kiedy mówię o tym, że chciałbym żeby zachodziły procesy integracyjne, że
chciałbym jeździć na Ukrainę i żeby ukraińscy obywatele, moi krewni,
przyjeżdżali do mnie do Moskwy nie marnując czasu na granicy, czy to oznacza,
że zaraz wejdę na waszą Radę Najwyższą i zacznę zrywać flagę i herb państwa?                                 Nie! Nikt nie chce dokonać zamachu na suwerenność Ukrainy. Nie ma w tym sensu.” Filip Memches rozwija charakterystykę nacjonalizmu rosyjskiego w ramach nurtu
opozycyjnego jeszcze dalej powołując się na przykład Navalnego:


 „w tym przypadku nacjonalizm nie musi przybierać agresywnego charakteru w
polityce międzynarodowej. Może on nawet współbrzmieć z tendencjami
izolacjonistycznymi (odpuścić konfrontacje z innymi krajami, a w zamian zrobić
porządek u siebie).” Czy Michnik powiela propagandę rosyjską nieświadomie, czy też zwyczajnie
ignoruje realną alternatywę, która zarysowuje się dla Putina?

--


Czy Michnik powiela propagandę rosyjską nieświadomie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona