Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Czy Polaków wolno zabijać?

Czy Polaków wolno zabijać?

Data: 2010-07-03 03:05:15
Autor: sam
Czy Polaków wolno zabijać?
Czy Polaków wolno zabijać?

Przed wyborami do sejmu w 2007 roku, w artykule "Pytanie wyborcze" postawiłem przed rodakami taki oto dylemat: Czy chcesz być zdrowym i bogatym, czy chorym i biednym? Odpowiedź była jednoznaczna, naród wybrał to drugie - wybrał PO. Nastąpiły lata destrukcji i ośmieszania państwa polskiego, likwidacji rodzimego przemysłu, fali prześladowań dla przeciwników politycznych. Zchamienie polskiej debaty politycznej osiągnęło szczyt.

Tym razem, wobec wymuszonych śmiercią prezydenta w katastrofie lotniczej wyborów, pytanie jest inne: Czy Polaków wolno zabijać?

I nie ma tu znaczenia, czy śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i towarzyszących mu osób była wynikiem zrządzenia losu, czy celowego działania - zamachu. Istotne jest to, jaką odpowiedź dadzą Polacy tym, którzy ucieszyli się z tej śmierci. Czy powiedzą OK, nie ma sprawy, nas wolno zabijać i czerpać z tego korzyści, czy też pokażą, że się nie damy, że korzyści ze śmierci naszych przywódców nie będzie, pokażą tym ucieszonym gest Kozakiewicza. Zginął nasz prezydent, ale nie cieszcie się! - mamy drugiego, bardzo podobny w dodatku.

Gdybym nawet był zwolennikiem PO - a nie jestem - czy też jakiejkolwiek innej partii, w tych wyborach głosowałbym na "Kaczora". Tego opluwanego i niszczonego przez lata przez wszystkich tych, którzy boją się lub nienawidzą wolnej, silnej Polski, 40-milionowego narodu, zorganizowanego we własne, sprawne państwo. Niech się nie cieszą z naszego nieszczęścia - niech się nas boją! Niech wiedzą, że zagonieni w kieracie codziennych obowiązków nie przejmujemy się zbytnio polityką. Nie mamy czasu na analizowanie pokrętnych komentarzy w mediach, czasem dajemy się im nabierać, czasem w nie wierzymy. Ale w momentach decydujących potrafimy się zatrzymać, zastanowić i przejrzeć na oczy. Potrafimy zrozumieć, co jest naszym interesem, a co nie jest. Potrafimy okazać szacunek dla naszych odwiecznych wartości. Potrafimy być Polakami.

I to nie jest tylko kwestia chwilowej emocji. To jest nasz biznes. Członkowie narodu, który nie budzi szacunku, jest uważany za głupawy, nie rozumiejący świata, nieporadny i nie potrafiący karać swoich prześladowców, tylko w bardzo wyjątkowych wypadkach robią karierę. Na ogół są skazani, zwłaszcza za granicą, na pracę znacznie poniżej swych kwalifikacji, na życie w warstwach społecznych znacznie bardziej zbliżonych do dna niż do śmietanki.

Stereotypy są najczęściej niesprawiedliwe, tym niemniej trudne do przełamania. Reaguje się na nie automatycznie, bez zastanowienia i weryfikacji. Gdy spotykamy nieogolonego faceta w burej, flanelowej koszuli i podartych portkach, nie bardzo chcemy zaprosić go na kawę i pogadać i interesach. Łatwo sobie wyobrazić wizerunek, który spowoduje naszą odwrotną reakcję.

Podobnie jest ze stereotypami narodowymi. Sami przecież inaczej traktujemy różne narodowości. Nas też oceniają - i tak nas traktują. "Marka", jaką wypracujemy sobie u innych, ma bardzo duże znaczenie dla naszych interesów, a więc również dla łatwości ich robienia - lub wręcz przeciwnie. Gdy ciągle będziemy zachowywali się jak naród bez kręgosłupa, inni też to dostrzegą i będą bezwzględnie wykorzystywać.

Dlatego w tych wyborach nie mamy wyboru. Musimy pokazać światu, że Polaków nie wolno zabijać. A gdy giną, nikt z tego nie odniesie korzyści. A gdy ktoś przyczynił się do ich śmierci - poniesie zasłużoną karę.

Stawiając krzyżyk na wyborczej karcie, chcąc nie chcąc odpowiesz światu - czy Polaków wolno zabijać?

Ryszard Nowak

Data: 2010-07-03 22:48:24
Autor: nokto1975
Czy Polaków wolno zabijać?
Czy Polaków wolno zabijać?

Przed wyborami do sejmu w 2007 roku, w artykule "Pytanie wyborcze" postawiłem przed rodakami taki oto dylemat: Czy chcesz być zdrowym i bogatym, czy chorym
i
biednym? Odpowiedź była jednoznaczna, naród wybrał to drugie - wybrał PO. Nastąpiły lata destrukcji i ośmieszania państwa polskiego, likwidacji
rodzimego
przemysłu, fali prześladowań dla przeciwników politycznych. Zchamienie
polskiej
debaty politycznej osiągnęło szczyt.

Tym razem, wobec wymuszonych śmiercią prezydenta w katastrofie lotniczej wyborów, pytanie jest inne: Czy Polaków wolno zabijać?

I nie ma tu znaczenia, czy śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i
towarzyszących
mu osób była wynikiem zrządzenia losu, czy celowego działania - zamachu.
Istotne
jest to, jaką odpowiedź dadzą Polacy tym, którzy ucieszyli się z tej śmierci. Czy powiedzą OK, nie ma sprawy, nas wolno zabijać i czerpać z tego korzyści,
czy
też pokażą, że się nie damy, że korzyści ze śmierci naszych przywódców nie będzie, pokażą tym ucieszonym gest Kozakiewicza. Zginął nasz prezydent, ale
nie
cieszcie się! - mamy drugiego, bardzo podobny w dodatku.

Gdybym nawet był zwolennikiem PO - a nie jestem - czy też jakiejkolwiek innej partii, w tych wyborach głosowałbym na "Kaczora". Tego opluwanego i
niszczonego
przez lata przez wszystkich tych, którzy boją się lub nienawidzą wolnej,
silnej
Polski, 40-milionowego narodu, zorganizowanego we własne, sprawne państwo.
Niech
się nie cieszą z naszego nieszczęścia - niech się nas boją! Niech wiedzą, że zagonieni w kieracie codziennych obowiązków nie przejmujemy się zbytnio polityką. Nie mamy czasu na analizowanie pokrętnych komentarzy w mediach,
czasem
dajemy się im nabierać, czasem w nie wierzymy. Ale w momentach decydujących potrafimy się zatrzymać, zastanowić i przejrzeć na oczy. Potrafimy zrozumieć,
co
jest naszym interesem, a co nie jest. Potrafimy okazać szacunek dla naszych odwiecznych wartości. Potrafimy być Polakami.

I to nie jest tylko kwestia chwilowej emocji. To jest nasz biznes. Członkowie narodu, który nie budzi szacunku, jest uważany za głupawy, nie rozumiejący świata, nieporadny i nie potrafiący karać swoich prześladowców, tylko w
bardzo
wyjątkowych wypadkach robią karierę. Na ogół są skazani, zwłaszcza za
granicą,
na pracę znacznie poniżej swych kwalifikacji, na życie w warstwach
społecznych
znacznie bardziej zbliżonych do dna niż do śmietanki.

Stereotypy są najczęściej niesprawiedliwe, tym niemniej trudne do
przełamania.
Reaguje się na nie automatycznie, bez zastanowienia i weryfikacji. Gdy
spotykamy
nieogolonego faceta w burej, flanelowej koszuli i podartych portkach, nie
bardzo
chcemy zaprosić go na kawę i pogadać i interesach. Łatwo sobie wyobrazić wizerunek, który spowoduje naszą odwrotną reakcję.

Podobnie jest ze stereotypami narodowymi. Sami przecież inaczej traktujemy
różne
narodowości. Nas też oceniają - i tak nas traktują. "Marka", jaką wypracujemy sobie u innych, ma bardzo duże znaczenie dla naszych interesów, a więc
również
dla łatwości ich robienia - lub wręcz przeciwnie. Gdy ciągle będziemy zachowywali się jak naród bez kręgosłupa, inni też to dostrzegą i będą bezwzględnie wykorzystywać.

Dlatego w tych wyborach nie mamy wyboru. Musimy pokazać światu, że Polaków
nie
wolno zabijać. A gdy giną, nikt z tego nie odniesie korzyści. A gdy ktoś przyczynił się do ich śmierci - poniesie zasłużoną karę.

Stawiając krzyżyk na wyborczej karcie, chcąc nie chcąc odpowiesz światu - czy Polaków wolno zabijać?

Ryszard Nowak


NIE WOLNO!! --


Data: 2010-07-03 23:49:13
Autor: marek czaplicki
Czy Polaków wolno zabijać?
sam napisał na pl.soc.polityka:

Czy Polaków wolno zabijać?
Ryszard Nowak
a co zrobić gdy Polacy zabijają się sami?

Czy Polaków wolno zabijać?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona