W dniu 2014-08-06 20:55, abc pisze:
Lotnictwo NATO broniąc kosowskich Albańczyków (zwanych chyba złośliwie
Kosowarami) i bombardując Serbię, popełniło niebezpieczny precedens.
Wykorzystując ówczesną słabość Rosji - oderwała siłą od rosyjskiego
sojusznika czyli Serbii Milosevica, kawałek terytorium niezależnego
państwa.
W dodatku kolebki serbskiej państwowości.
Precedens ten jako niebezpieczny dostrzegło od razu wiele państw
europejskich, również członków NATO. W przeciwieństwie (oczywiście) do
Polski, która jak zwykle z zapałem upośledzonego na umyśle, nadgorliwego
neofity - natychmiast jako jedna z pierwszych ten rozbiór Serbii uznała.
Poparcie dla dziwacznego państewka, które do dziś nie umie samo się
utrzymać, świadczy o uznających ten twór państwopodobny. Od razu dodam, że
nie świadczy to o uznających dobrze.
Państewko na utrzymanie którego łożymy ze swoich podatków i w którym
bezpieczeństwa musza strzec europejskie wojska i siły policyjne. NATO
pozwoliło powstać badyckiemu, mafijnemu quasi państwu, aby tylko dopiec
Rosji i stworzyć sobie niezatapialny lotniskowiec na Bałkanach.
Rosja od zawsze była mściwą i pamiętliwą potęgą. NATO tworząc ten ze wszech
miar dziwaczny twór w Europie, niszcząc serbską infrastrukturę, popełniło
coś więcej niż zbrodnię. Ameryka i NATO popełniły błąd!
Nie zdawali sobie sprawy z międzynarodowych, przyszłych reperkusji tego
precedensu. Precedensem było uznanie zmian demograficznych w jakiejś cześci
niepodległego państwa, jako argumentu oderwania tego obszaru od
dotychczasowego suwerena.
Więcej
http://widzianezdaleka.salon24.pl/599633,czy-rosja-znowu-wykorzysta-casus-kosowa
A 17.08 mają być demonstracje w Rosji, m.in. na Syberii. Też będą się powoływać na "samostanowienie". Ciekawe, ile tej Rosji wokół Moskwy zostanie... :-)
T.
|