Data: 2009-05-18 14:55:53 | |
Autor: MozeSieUda | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Jakiś czas temu ja jako Sprzedający podpisałem umowę przedwstępną kupna
sprzedaży nieruchomości. Kupujący dostał kredyt, po czym ja rozmyśliłem się. Kupujący zapłacił już prowizję w banku w wysokości ok 3000zł, której teraz bank nie chce mu oddać. W tej sytuacji Kupujący żąda tej kwoty teraz ode mnie na podstawie, że jako nie wywiązałem się z umowy i przez to on stracił pieniądze. Czy w takiej sytuacji coś może mi zrobić? Dodam tylko że: - na umowie nie ma mowy o żadnych zaliczkach i zadatkach - umowa jest na moją żonę, ja tylko się na niej podpisałem, a mieszkanie jest wspólne Pozdrawiam Dziękuję za wszystkie opinie -- |
|
Data: 2009-05-18 06:07:22 | |
Autor: BK | |
Czy coś mi możezrobić? | |
On May 18, 2:55 pm, "MozeSieUda" <sous...@op.pl> wrote:
Jakiś czas temu ja jako Sprzedający podpisałem umowę przedwstępną kupna To nie byl akt notarialny? |
|
Data: 2009-05-18 15:20:39 | |
Autor: MozeSieUda | |
Czy coś mi możezrobić? | |
On May 18, 2:55 pm, "MozeSieUda" <sous...@op.pl> wrote: Nie, to nie był akt notarialny. -- |
|
Data: 2009-05-18 06:28:43 | |
Autor: BK | |
Czy coś mi możezrobić? | |
On May 18, 3:20 pm, "MozeSieUda" <sous777WYTNI...@op.pl> wrote:
> On May 18, 2:55 pm, "MozeSieUda" <sous...@op.pl> wrote: To niech sie buja... Umowa przedwstepna na nieruchomosc - aby miec moc prawna - musi miec forme aktu notarilanego [tak samo jak umowa przeniesienia wlasnosci]. Nie ma aktu, nie ma umowy - to jak mogles sie z niej niewywiazac? :) Swoja droga - co za bezgraniczny akt naiwnosci, ze strony kupujacego - w dzisejszych czasach nie podpisac umowy przedwstepnej w formie aktu notarialnego, w przypadku gdy staral sie o kredyt?? :) :P |
|
Data: 2009-05-18 11:31:34 | |
Autor: witek | |
Czy coś mi możezrobić? | |
BK wrote:
pierdu pierdu, od kiedy? |
|
Data: 2009-05-18 15:32:38 | |
Autor: MozeSieUda | |
Czy coś mi możezrobić? | |
To niech sie buja... Umowa przedwstepna na nieruchomosc - aby miec moc Też tak mu mówiłem, a on na to że bankowi wystarczyła taka umowa do przyznania kredytu bo jest wiążąca. A to że w umowie napisałem że zobowiązuje się sprzedać, to też nic nie może mi zrobić, bo cały czas powołuje się na ten wyraz "zobowiązuje się"? -- |
|
Data: 2009-05-18 06:39:31 | |
Autor: BK | |
Czy coś mi możezrobić? | |
On May 18, 3:32 pm, "MozeSieUda" <sous...@op.pl> wrote:
> To niech sie buja... Umowa przedwstepna na nieruchomosc - aby miec moc Bankowi jasne, ze wystarczyla - bo bank nic nie ryzykuje. Kasuje oplaty - np. za rozpatrzenie wniosku, wycene itp. itd. A przeciez zaden bank na tej planecie nie wyplaci kasy na mieszkanie na rynku wtornym bez aktu notarialnego i zlozonego wniosku o wpis hipo [co sie czesto robi w samym akcie]. Jak koles nie dostarczy aktu to mu kredytu nie wyplaca, a oplaty sa bezzwrotne - szybka, latwa kasa dla banku ;-) Umowa w zaden sposob nie jest wiazaca, zawarto ja w zlej formie. Przeniesienie wlasnosci nieruchomosci [czy tez umowa przedwstepna] musi miec forme aktu notrailanego i to bezwzglednie. Koniec, kropka. Nic Ci nie moze zrobic, zwlaszcza, ze dochodzi do tego fakt, ze umowe zawieral tylko z jednym wspolwlascicielem, ktory nie mial prawa samodzielnie dysponowac nieruchomoscia. |
|
Data: 2009-05-18 13:46:32 | |
Autor: jureq | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Dnia Mon, 18 May 2009 06:39:31 -0700, BK napisał(a):
Umowa w zaden sposob nie jest wiazaca, zawarto ja w zlej formie. Mylisz się. Jest wiążąca ale wywołuje słabsze skutki niż gdyby była zawarta notarialnie. Nie można żądać wykonania umowy przyrzeczonej, ale można żądać pokrycia strat wynikłych z jej niewykonania. Nic Ci nie moze zrobic, zwlaszcza, ze dochodzi do tego fakt, ze umowe To jest problem, którego nie podejmę się rozstrzygnąć. Nie bardzo wiem jak może być interpretowany ten podpis męża. |
|
Data: 2009-05-18 17:01:27 | |
Autor: jureq | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Dnia Mon, 18 May 2009 13:46:32 +0000, jureq napisał(a):
Zechciało mi się i podam nawet odpowiednie przepisy Kodeks rodzinny i opiekuńczy Art. 37. § 1. Zgoda drugiego małżonka jest potrzebna do dokonania: 1) czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego nabycia nieruchomości lub użytkowania wieczystego, jak również prowadzącej do oddania nieruchomości do używania lub pobierania z niej pożytków, § 2. Ważność umowy, która została zawarta przez jednego z małżonków bez wymaganej zgody drugiego, zależy od potwierdzenia umowy przez drugiego małżonka. Może ktoś uważa, że ten podpis nie jest takim potwierdzeniem? Kodeks cywilny Art. 389. § 1. Umowa, przez którą jedna ze stron lub obie zobowiązują się do zawarcia oznaczonej umowy (umowa przedwstępna), powinna określać istotne postanowienia umowy przyrzeczonej. Art. 390. § 1. Jeżeli strona zobowiązana do zawarcia umowy przyrzeczonej uchyla się od jej zawarcia, druga strona może żądać naprawienia szkody, którą poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy przyrzeczonej. Strony mogą w umowie przedwstępnej odmiennie określić zakres odszkodowania. § 2. Jednakże gdy umowa przedwstępna czyni zadość wymaganiom, od których zależy ważność umowy przyrzeczonej, w szczególności wymaganiom co do formy, strona uprawniona może dochodzić zawarcia umowy przyrzeczonej. |
|
Data: 2009-05-18 15:45:57 | |
Autor: MozeSieUda | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Bankowi jasne, ze wystarczyla - bo bank nic nie ryzykuje. Kasuje Czy ktoś mógłby jeszcze to potwierdzić, czy mogę Kupującego śmiało odesłać do sądu z tą sprawą mając pewność że ją wygram? -- |
|
Data: 2009-05-18 18:32:03 | |
Autor: kuba | |
Czy coś mi możezrobić? | |
MozeSieUda pisze:
Czy ktoś mógłby jeszcze to potwierdzić, czy mogę Kupującego śmiało odesłać do sądu z tą sprawą Wręcz przeciwnie, przegrasz ją. kuba |
|
Data: 2009-05-20 06:45:51 | |
Autor: Marcin D | |
Czy coś mi możezrobić? | |
kuba <jturbanowicz@gmail.com> napisał(a):
MozeSieUda pisze: Przegra i na dokładke zapłaci koszty sądowe plus odsetki. Co mu się zresztą słusznie nalezy za prostacką nieuczciwość. -- |
|
Data: 2009-05-18 15:47:37 | |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) | |
Czy coś mi możezrobić? | |
BK wrote:
Jeśli chodzi o przeniesienie własności - masz rację, ale...
....jeśli chodzi o odszkodowanie - kupujący ma duże szanse. M. |
|
Data: 2009-05-18 06:56:58 | |
Autor: BK | |
Czy coś mi możezrobić? | |
On May 18, 3:47 pm, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"
<maciej_...@tpsa.waw.pl> wrote: BK wrote: Duze szanse na co? "Wysoki sadzie zawarlem umowe przedwstepna w formie pisemnej z jednym z wspolwlascicieli - wiedzialem, ze bylo dwoch ale co mi tam - teraz domagam sie odszkodowania za niezawarcie umowy przyzeczonej! " Bez szans :P |
|
Data: 2009-05-18 17:54:44 | |
Autor: Andy | |
Czy coś mi możezrobić? | |
"BK" <bkapuscinski@gmail.com>
Duze szanse na co? "Wysoki sadzie zawarlem umowe przedwstepna w formie pisemnej z jednym z wspolwlascicieli - wiedzialem, ze bylo dwoch ale co mi tam - teraz domagam sie odszkodowania za niezawarcie umowy przyzeczonej! " Bez szans :P A czytac umiesz? - "Podpisałem się jako ja, dodatkowo podpisała się żona. Natomiast w samej umowie w części "Umowa zawarta jest między..." podana jest tylko moja żona i Kupujący." Andy A watkotworce nie tylko trzeba, ale i nalezy podac do sadu. Jak to wkurwia, jak takie gowno bez kregoslupa jeszcze smie sie pytac - "a moze mi cos zrobic"? Pierwsze co powinien zrobic, to ci morde falszywa obic. Andy |
|
Data: 2009-05-19 09:50:04 | |
Autor: Maseł | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Andy wrote:
> Duze szanse na co? "Wysoki sadzie zawarlem umowe przedwstepna w formie[...] "Podpisałem się jako ja, dodatkowo podpisała się żona. IMHO - tym podpisem udzielil zonie pelnomocnictwa do zawarcia umowy przedwstepnej :-) Wiec dalej to juz zona w imieniu ich obojga zobowiazala sie do sprzedazy tej nieruchomosci. A watkotworce nie tylko trzeba, ale i nalezy podac do sadu. Jak to wkurwia, jak takie gowno bez kregoslupa jeszcze smie sie pytac - "a moze mi cos zrobic"? Pierwsze co powinien zrobic, to ci morde falszywa obic. A pozniej jeszcze raz obic, ale mocniej. A na koniec sam sie walnac w pusty leb - kto zawiera umowe przedwstepna w innej formie niz akt notarialny? Oszczednosc niby kilku zlotych a problemy z ewentualna egzekucja spore. Pozdro Maseł |
|
Data: 2009-05-18 19:47:04 | |
Autor: lukeg | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Użytkownik "BK" <bkapuscinski@gmail.com> napisał w wiadomości news:ccaf4731-ea29-4c8b-8245-8e69e754ecc4j12g2000vbl.googlegroups.com... On May 18, 3:47 pm, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_...@tpsa.waw.pl> wrote: BK wrote: Duze szanse na co? "Wysoki sadzie zawarlem umowe przedwstepna w formie pisemnej z jednym z wspolwlascicieli - wiedzialem, ze bylo dwoch ale co mi tam - teraz domagam sie odszkodowania za niezawarcie umowy przyzeczonej! " -- -- -- -- - Ja się na tym nie znam, ale: Po pierwsze, jak wskazano wcześniej, forma umowy, w wypadku roszczenia o odszkodowanie, nie ma tu nic do rzeczy. Po drugie, umieszczenie podpisu drugiego z małżonków traktować można jako wyrażenie zgody na zbycie nieruchomości. Trudno bowiem znaleźć jakiś inny racjonalny powód, dlaczego podpis ten się tam w ogóle znalazł. Po trzecie, nawet gdyby - jedynie hipotetycznie - uznać, że małżonek nie wyraził zgody, to nie zmienia to faktu, że w umowie żona zobowiązała się przenieść własność nieruchomości. Stosunek zobowiązaniowy miedzy kupującym a małżonką został więc nawiązany. Nie można jednocześnie argumentować, że świadczenie takie jest niemożliwe. Niemożliwość taka musi bowiem mieć charakter obiektywny (wyroki sygn. III CKN 1015/99, I ACr 162/92), tj. świadczenie musi być niemożliwe do spełnienia nie tylko przez dłużnika, ale przez każdą osobę. W tym przypadku świadczenie byłoby możliwe do spełnienia, gdyby zgodę wyrazili oboje małżonkowie. |
|
Data: 2009-05-18 15:07:18 | |
Autor: Leszek | |
Czy cos mi mozezrobic? | |
In article <653d.00000deb.4a115ad9@newsgate.onet.pl>, sous777@op.pl says...>
Jakis czas temu ja jako Sprzedajacy podpisalem umowe przedwstepna kupna Ale podpisa?e? si? jako ty czy jako ?ona? |
|
Data: 2009-05-18 15:29:01 | |
Autor: sous777 | |
Czy cos mi mozezrobic? | |
Ale podpisa?e? si? jako ty czy jako ?ona? Podpisałem się jako ja, dodatkowo podpisała się żona. Natomiast w samej umowie w części "Umowa zawarta jest między..." podana jest tylko moja żona i Kupujący. -- |
|
Data: 2009-05-18 19:40:53 | |
Autor: Wwieslaw | |
Czy coś mi możezrobić? | |
MozeSieUda wrote:
Czy w takiej sytuacji coś może mi zrobić? Dodam tylko że: - na umowie Podpisala sie zona, podpisales sie Ty, pozniej sie z tego wycofujecie. Zapewne oceniliscie ze bardziej Wam sie oplaca pokryc koszty kontrahenta niz doprowadzic do transakcji. No to je pokryjcie, a nie kombinujecie jak tu klienta wydymac. Przed sadem dojda zapewne odsetki i koszty postepowania, polickzcie po raz kolejny czy to sie oplaca. Wieslaw |
|
Data: 2009-05-18 20:26:32 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Użytkownik "MozeSieUda" <sous777@op.pl> napisał w wiadomości news:653d.00000deb.4a115ad9newsgate.onet.pl...
Jakiś czas temu ja jako Sprzedający podpisałem umowę przedwstępną kupna W mojej ocenie przede wszystkim należy wyjść od zastosowania art. 65 kc. Jaki był zgodny zamiar układających się w chwili podpisania umowy przedwstępnej stron? Sprzedający przyobiecali sprzedaż, zaś kupujący zakup nieruchomości. I taki skutek ma podpisana przez Was umowa. Fakt, że miała by większa moc, gdyby została zawarta przed notariuszem. Wówczas kupujący mógłby się nawet przez sąd domagać jej zawarcia. Ale niezachowanie tej formy wcale nie powoduje, że jest nieważna. Jedynie nie można na jej podstawie domagać się sprzedaży nieruchomości i tyle. Czemu wpisano tylko jednego współwłaściciela, choć obydwaj podpisali? To jest bardzo dobre pytanie. normalnie nie miałoby to większego znaczenia, ale skoro zaczynasz ten zarzut podnosić, to bardzo szybko można dojść do wniosku, że celowo w umowie pominęliście drugiego współwłaściciela, a tym samym mamy do czynienia nie tyle z niewywiazaniem się przez Was z umowy, co ze z góry zaplanowanym działaniem ukierunkowanym na wprowadzenie przyszłego nabywcy w błąd, czyli oszustwem. Reasumując, to niestety (dla Ciebie) niedoszły nabywca ma rację. Wobec faktu, ze nie zawarliście z nim przyrzeczonej umowy, ma on do Was skuteczne roszczenie o naprawienie wynikłej z tego tytułu szkody. na podstawie art. 471 kc. Obowiązek ten ciąży na Was z żoną solidarnie, niezależnie od tego, że akurat z nią podpisano tę umowę. Wynika to z faktu, ze Ty również się pod tym dokumentem podpisałeś. Niedoszły nabywca może dochodzić nie tylko niezwróconej mu przez bank prowizji, ale też wszystkich innych kosztów, które jakby co potrafi przede sądem dowieść, a których by nie poniósł, gdyby nie Wasze przyrzeczenie sprzedaży i późniejsza odmowa. |
|
Data: 2009-05-18 23:11:44 | |
Autor: Piotrek | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Robert Tomasik wrote:
Niedoszły nabywca może dochodzić nie tylko niezwróconej mu przez bank prowizji, ale też wszystkich innych kosztów, które jakby co potrafi przede sądem dowieść, a których by nie poniósł, gdyby nie Wasze przyrzeczenie sprzedaży i późniejsza odmowa. Tak z ciekawości spytam, gdzie jest granica roszczeń? Czy jeśli w konsekwencji odmowy sprzedaży kupujący nabędzie podobne mieszkanie, ale w wyższej cenie, to czy ma szansę na uzyskanie zwrotu różnicy cen? Piotrek |
|
Data: 2009-05-18 16:38:00 | |
Autor: witek | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Piotrek wrote:
Robert Tomasik wrote:tak nie ma granicy roszczen. jedyna granica bedzie rozsadek sędziego, ktory moze dojsc do wniosku, ze bez problemu mogli kupic mieszkanie w danej okolicy i w podobnej cenie i zasadzi ewentulanie roznice, pomiedzy obiecana cena, a jakos tam wyliczoną średnia cen, zamiast faktycznej ceny z ktora kupili mieszkanie. |
|
Data: 2009-05-19 00:17:49 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Użytkownik "Piotrek" <piotrek@pisz.na.berdyczow.info> napisał w wiadomości news:gusj2k$qt0$1atlantis.news.neostrada.pl...
Robert Tomasik wrote: Granica jest tam, gdzie granica możliwości udowodnienia szkody. A zatem na pewno niezwrócona prowizja. Na pewno udokumentowane koszty dojazdu do banku. Udokumentowane koszty jakiś zaświadczeń, wyceny czy innych koniecznych do zaciągnięcia kredytu opinii. Te roszczenia be zająknięcia sąd powinien uznać. Co do różnicy w cenie mieszkania, to już bym był bardziej sceptyczny. Mieszkanie mieszkaniu - zwłaszcza na wtórnym rynku - absolutnie nie jest równe. Różnice w wyposażeniu, usytuowaniu, sąsiadach i masa innych elementów. Co więcej, próba wykazania, że akurat to mieszkanie było zdecydowanie tańsze szybko doprowadzi do wniosku, że nabywca chciał wyzyskać niewiedzę sprzedających, a nawet ich oszukać. Natomiast może wyniknąć konieczność pokrycia kosztów najmu tymczasowego lokum, jeśli nabywca poprzednie mieszkanie przykładowo sprzedał i musiał je opuścić. Liczył na zamieszkanie w nowym, a tu nowego nie ma. |
|
Data: 2009-05-19 03:06:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Robert Tomasik pisze:
Natomiast może wyniknąć konieczność pokrycia kosztów najmu tymczasowego Troszkę naciągane. Musiałby sprzedać i mieć termin wyprowadzki PO uzyskaniu kredytu (i to takim na 100% - promesa albo cuś) _i_ jednocześnie w umowie przedwstępnej musiałby być określony termin wyprowadzki inicjatora wątku przed tą datą. Swoją szosą prowizja 3000 wydaje mi się ździebko naciągana - opłaty za rozpatrzenie wniosku/uzyskanie promesy są rzędu 100zł, koszta wyceny dla banków są w okolicy 400-500zł. |
|
Data: 2009-05-19 17:01:16 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:p9d9e6-mj7.ln1ncc1701.lechistan.com...
Robert Tomasik pisze: Zakąłdam, ze kupujacy posiada jakieś dokumenty na poparcie swoich roszczen. |
|
Data: 2009-05-19 00:52:16 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Piotrek pisze:
Robert Tomasik wrote: Zależy. Na logikę to tak średnio, bo każda nieruchomość jest inna i "podobne" to nie "takie same". Nawet jeśli lokal na oko inny to kolosalną różnicę mogą robić niewielkie zmiany w np. lokalizacji (tu jest dobry internet, a tam nie było... tutaj lepsi sąsiedzi, a tam gorsi) więc IMHO przysługuje najwyżej zwrot poniesionych kosztów na transakcję, która nie doszła do skutku. Niestety w Polsce sędziowie mogą być świętymi krowami z fusów wróżącymi, więc może zasądzić dowolne brednie i możesz mu skoczyć. |
|
Data: 2009-05-19 05:56:06 | |
Autor: spp | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Andrzej Lawa pisze:
Niestety w Polsce sędziowie mogą być świętymi krowami z fusów wróżącymi, Czyli tak jak na całym świecie. :) -- spp |
|
Data: 2009-05-19 01:51:21 | |
Autor: macso | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Użytkownik "MozeSieUda" < Czy w takiej sytuacji coś może mi zrobić? kup sobie paralizator, bo cię może w dupę kopnąć macso |
|
Data: 2009-05-19 08:58:38 | |
Autor: szerszen | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Użytkownik "MozeSieUda" <sous777@op.pl> napisał w wiadomości news:653d.00000deb.4a115ad9newsgate.onet.pl... JednakSieNieUda i bedziecie musieli z malzonka zwrocic mu wszystko co do zlotowki, lepiej po dobroci, bo jesli bedziecie sie stawiac i sprawa trafi do sadu, zaplacicie dodatkowo jeszcze jego koszty moze ta lekcja nauczy was nie robienia z geby cholewy i nastepnym razem dobrze przemyslicie to czy chcecie cos sprzedac czy nie |
|
Data: 2009-05-19 10:40:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Czy coś mi możezrobić? | |
szerszen pisze:
Z drugiej strony - może ten kupujący oferował im jakąś bardzo zaniżoną cenę chcąc wykorzystać ich nieznajomość rynku, a to już grozi podejrzeniem o oszustwo. Zwłaszcza w świetle tej rzekomej prowizji 3000 zł, która wydaje mi się lekko podejrzana - swego czasu rozglądałem się intensywnie po ofertach i nie widziałem żadnej oferty z aż tak wysoką prowizją za udzielenie kredytu. |
|
Data: 2009-05-19 15:00:59 | |
Autor: Herald | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Dnia Tue, 19 May 2009 10:40:17 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
szerszen pisze: Duża kwota? To raptem 1% z 300tysięcy złotych - a taka kwota jest dosyć malutka jak na zakup nieruchomości. |
|
Data: 2009-05-19 22:58:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Herald pisze:
Zwłaszcza w świetle tej rzekomej prowizji 3000 zł, która wydaje mi się Kiedy ostatnio załatwiałeś kredyt hipoteczny? |
|
Data: 2009-05-22 11:56:25 | |
Autor: Herald | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Dnia Tue, 19 May 2009 22:58:35 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
Zwłaszcza w świetle tej rzekomej prowizji 3000 zł, która wydaje mi się 5 lat temu, z malutkim haczykiem. A dlaczego pytasz? |
|
Data: 2009-05-22 23:23:19 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Herald pisze:
Duża kwota?Kiedy ostatnio załatwiałeś kredyt hipoteczny? Bo ja m.in. w zeszłym roku i ŻADNA oferta z wielu, jakie przeglądałem, nie przewidywała prowizji za udzielenie kredytu w aż takiej wysokości. Największe opłaty, jakie widziałem, to 100-200zł za promesę (jeśli ktoś brał) i 400-500zł za wycenę. |
|
Data: 2009-05-19 20:02:35 | |
Autor: Wwieslaw | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Andrzej Lawa wrote:
Zwłaszcza w świetle tej rzekomej prowizji 3000 zł, która wydaje mi Deutsche Bank - katalogowo 3% prowizji, 3000 od kazdych 100000 kredytu Wieslaw |
|
Data: 2009-05-19 23:01:02 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Wwieslaw pisze:
Andrzej Lawa wrote: Ocipieli? (za przeproszeniem) |
|
Data: 2009-05-20 00:21:42 | |
Autor: Wwieslaw | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Andrzej Lawa wrote:
Deutsche Bank - katalogowo 3% prowizji, 3000 od kazdych 100000 Wiekszosc konkurencji da prowizje 0-1%, ale pare stowek na racie wiecej... Wieslaw |
|
Data: 2009-05-20 07:37:48 | |
Autor: Przemek Lipski | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Użytkownik "Wwieslaw" <user@op.pl> napisał w wiadomości news:guvbdr$a5f$1inews.gazeta.pl... Andrzej Lawa wrote: Ja wogóle nie rozumiem o co w tym chodzi. Prowizja to wynagrodzenie za pośrednictwo w zawarciu umowy, a przeciez bank nie pośredniczy w zawarciu umowy, tylko jest stroną tej umowy. Pozdrawiam Przemek |
|
Data: 2009-05-20 16:25:52 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Czy coś mi możezrobić? | |
Przemek Lipski pisze:
Ja wogóle nie rozumiem o co w tym chodzi. Prowizja to wynagrodzenie za pośrednictwo w zawarciu umowy Nie tylko. |
|