Data: 2014-05-28 22:44:18 | |
Autor: Darek | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
Witajcie!
Sytuacja przedstawia sie nastepujaco (przykladowo): Jest sobie telewizor marki XXX. Przy zakupie otrzmalem dodatkowa, rozszerzona gwarancje na kolejne 2 lata. Po trzech latach uzytkowania tv padl. Korzystajac z rozszerzonej gwarancji oddalem sprzet do serwisu YYY ktory zostal naprawiony. Przy okazji pan serwisant poinformowal mnie, ze posiadajac w/w gwarancje nalezy mi sie takze bezplatna aktualizacja firmware. Usluga zostala wykonana, pokwitowalem jej wykonanie, sprzet zostal wydany i wszyscy rozeszli sie w pokoju. Pare dni temu, zadzwonil do mnie serwisant z tej firmy (inny niz ten ktory ze mna zalatwial opisywana sprawe (tamten jest chwilowo niedostepny) i poinformowal mnie, ze centrala producenta XXX odmowila im uznania powyzszej uslugi (i uregulowania naleznosci wzgledem XXX). Serwisant z firmy YYY twierdzi, ze skoro doszlo do takiej sytuacji to ja mam obowiazek zaplacic za wspomniana usluge i zostanie wystawiona na mnie faktura ktorą mam uregulowac w ciagu 7 dni. Chodzi o *prawdziwą* kwote w wysokosci 1500zl. Do serwisanta nie trafiala moje argumentu w stylu, ze zostalem wprowadzony w blad, ze gdybym wiedzial iz bede musial zaplacic to bym sie nie decydowal itp.Twierdzi, ze powinienem im zaplacic a pozniej sprawe rozwiazywac z centrala XXX. Pomijac kwestie finansowe (bo 1,5k to duzo kasy), zasady to zasady. Wyglada to tak: XXX poinformowal mnie, ze wykonan bezplatnie usluge, a nastepnie po 1,5 miesiaca chce wystawic fakture i kosztami za usluge mnie obciazyc. Chwilowo pomijamy warunki rozszerzonej gwarancji. Bede wdzieczny za podpowiedzi co mozna z tym zrobic. |
|
Data: 2014-05-28 23:04:19 | |
Autor: Liwiusz | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-05-28 22:44, Darek pisze:
Bede wdzieczny za podpowiedzi co mozna z tym zrobic. Olać. Jak chcą, niech cię pozywają. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-05-28 23:18:35 | |
Autor: Malpy i Delfiny | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
On 28.05.2014 23:04, Liwiusz wrote:
W dniu 2014-05-28 22:44, Darek pisze: Olac bardziej. To ich sprawa przedstawic klientowi czy wykonana usluga bedzie platna czy nie w ramach gwarancji czy nie. I to PRZED naprawa, a nie po. Dla porzadku ja napisalbym im pismo wlasnie jak wyzej. I wyslal poleconym do nich a druga kopie do siebie. -- Uwaga! Delfiny i maĹpy doĹÄ czÄ do internetu! Ĺrednie IQ internautĂłw ma dziÄki temu szansÄ znaczÄ co... wzrosnÄ Ä! http://antyweb.pl/delfiny-i-malpy-dolacza-do-internetu/ CzyĹź nie? ;) |
|
Data: 2014-05-29 22:21:38 | |
Autor: Baczek | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-05-28 23:18, Malpy i Delfiny pisze:
On 28.05.2014 23:04, Liwiusz wrote:Szkoda fatygi i pieniÄdzy. JuĹź zupeĹnie nie widzÄ sensu wysyĹaÄ do siebie ;) |
|
Data: 2014-06-01 17:12:21 | |
Autor: the_foe | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-05-28 23:04, Liwiusz pisze:
W dniu 2014-05-28 22:44, Darek pisze: W Polsce? Zgłoszą fakture do e-sądu, dostana nakaz zapłaty, komornik, nie czekajac na Twoj sprzeciw sciagnie kasę (teoretycznie nie moze, ale jak wiadomo zrobi co zechce). IMO, jak dostaniesz fakturę, zgłosić do do prokuratury jako wyłudzenie. Nie beda dalej tego ciągnąć by nie potwierdzić zarzutu. Poinformowałbym tez gwaranta, ze serwis, przez nich wskazany, Cię molostuję. Zgaduję, ze gwarant odmówił serwisowi ze względu na kwotę: 1500 zł to wartosc przy której, w wiekszosci przypadków, producentowi opłaciłaby się bardziej wymiana. -- @foe_pl |
|
Data: 2014-06-01 19:14:31 | |
Autor: Liwiusz | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-06-01 17:12, the_foe pisze:
W dniu 2014-05-28 23:04, Liwiusz pisze: Nie czekając na sprzeciw? Widać, ze niewiele wiesz. IMO, jak dostaniesz fakturę, zgłosić do do prokuratury jako wyłudzenie. Nie ma takiego przepisu w kodeksie karnym jak "wyłudzenie". -- Liwiusz |
|
Data: 2014-06-02 02:37:08 | |
Autor: the_foe | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-06-01 19:14, Liwiusz pisze:
W dniu 2014-06-01 17:12, the_foe pisze: To mnie oswiec bo: http://forumprawne.org/komornik-postepowanie-egzekucyjne/536071-utrata-mocy-nakazu-zaplaty-po-skutecznej-egzekucji-komorniczej.html
jest http://pl.wikipedia.org/wiki/Oszustwo -- @foe_pl |
|
Data: 2014-06-02 08:54:28 | |
Autor: Liwiusz | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-06-02 02:37, the_foe pisze:
W dniu 2014-06-01 19:14, Liwiusz pisze: Bez czytania ci powiem, że "komornik" (no tak, nie komornik, tylko sąd) czekał na sprzeciw, ale się nie doczekał.
jest oszustwo, czyli wprowadzenie w błąd w celu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Toczenie sporu "czy mam zapłacić za serwis, czy nie" nie łapie się pod do. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-06-02 09:02:05 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
On Sun, 1 Jun 2014, Liwiusz wrote:
Nie ma takiego przepisu w kodeksie karnym jak "wyłudzenie". No, "doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem" bywa określane skrótowo, co karalności nie uchyla. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-06-02 10:38:25 | |
Autor: Liwiusz | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-06-02 09:02, Gotfryd Smolik news pisze:
On Sun, 1 Jun 2014, Liwiusz wrote: Też zawężasz, bo prawidłowo jest "wprowadzenie w błąd w celu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem". I żadne "wyłudzenia" typu naciągane faktury, czy sporne płatności się na to nie łapią. A internautom wydaje się, że jak ktoś od kogoś chce coś nienależnego, to od razu "wyłudza", i że jest to karalne. A to bzdura. Dlatego lepiej uciąć to w zarodku - wyłudzenie nie jest karalne, kodeks karny w ogóle nie operuje takim terminem. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-06-02 13:53:09 | |
Autor: the_foe | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-06-02 10:38, Liwiusz pisze:
W dniu 2014-06-02 09:02, Gotfryd Smolik news pisze: przecież "doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem" to jest definicja wyłudzenia. Czyli jednak jest to karalne, chocby jak taka sytuacja: http://www.swistak.pl/forum/11,Dla_sprzedawcow/13705,Ciekawy_wyrok_sadu_w_sprawie_zakupu_na_aukcji czyli jednak za domaganie się czegos nienaleznego mozna miec kłopoty. -- @foe_pl |
|
Data: 2014-06-02 16:36:56 | |
Autor: Liwiusz | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-06-02 13:53, the_foe pisze:
W dniu 2014-06-02 10:38, Liwiusz pisze: Ależ skąd. Jak kupuję chleb dla teściowej, to niewątpliwie niekorzystnie rozporządzam swoim mieniem, i jestem do tego doprowadzony, ale to nie jest karalne. Karalne jest (ponowię cały cytat, aby każdy zrozumiał): "wprowadzenie w błąd w celu doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem". Jeśli będę wymyślał wierzytelności i żądał zapłaty, to: - nie wprowadzam w błąd, ponieważ każdy wie, że wierzytelności mi nie przysługują - tym bardziej w związku z tym nie ma szans na niekorzystne rozporządzenie czyimś mieniem. Czyli jednak jest to karalne, chocby jak taka Nie jest to taka sytuacja. Powyżej masz wyzyskanie czyjegoś błędu w celu korzyści majątkowej. Explicite karalne. "Domaganie się czegoś nienależnego" karalne nie jest. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-06-02 22:51:01 | |
Autor: Daniel Pyra | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 02.06.2014, 16:36, Liwiusz pisze:
W dniu 2014-06-02 13:53, the_foe pisze: Co do zasady, to w tym przypadku nie masz racji - wysyłający fakturę podejmuje działania, które mają uprawdopodobnić, że roszczenie jest bezsporne, chociaż ma pełną świadomość, że jest wprost przeciwnie. Zatem jak najbardziej wprowadza w błąd celem niekorzystnego rozporządzania mieniem. Chyba, że umiesz inaczej wytłumaczyć, po co taka faktura może zostać wysłana? Pozdr.! (D) |
|
Data: 2014-06-02 23:10:42 | |
Autor: Liwiusz | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-06-02 22:51, Daniel Pyra pisze:
W dniu 02.06.2014, 16:36, Liwiusz pisze: Co do zasady to właśnie mam rację. podejmuje działania, które mają uprawdopodobnić, że roszczenie jest A to już nie jest "co do zasady", tylko Twoje naciąganie faktów. Nie wiem, czy mowa jest tu o jakiejkolwiek fakturze. Natomiast dla "dłużnika" faktura niczego nie uprawdopodabnia, ani nie wprowadza go w błąd. Sytuacja jest jasna - pomimo wystawionej faktury każdy dłużnik może bez trudu zorientować się, że nie jest niczego winien (albo jest, jeśli tak stanowiła umowa) - jest to zatem wyłącznie spór cywilny. FV ma na celu jedynie wywarcie presji na dłużniku, nadto skoro wierzyciel wierzy w istniejącą wierzytelność, naturalnym jest, że będzie dążył do wystawienia faktury. -- Liwiusz |
|
Data: 2014-06-03 00:10:06 | |
Autor: Daniel Pyra | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 02.06.2014, 23:10, Liwiusz pisze:
W dniu 2014-06-02 22:51, Daniel Pyra pisze: W poście inicjującym wątek - owszem. Natomiast dla Zauważę, że dodałeś istotny warunek - rzekomy wierzyciel powinien "wierzyć" istnienie wierzytelności. Ale przecież, cytuję [Ciebie], może łatwo się zorientować, czy wierzytelność istnieje czy nie, w zależności od tego, jak stanowi umowa. Skoro więc jest świadomy, że wierzytelność jest fikcyjna, a mimo tego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej podejmuje realne zabiegi, które mają skutkować wywołaniem u rzekomego dłużnika mylnego wrażenia o określonym stanie rzeczy, to jego czyn z całą pewnością spełnia przesłanki art. 286 KK. Nie mówię natomiast, że to jest proste do udowodnienia. Pozdr.! (D) |
|
Data: 2014-05-30 19:40:38 | |
Autor: Maciek | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
W dniu 2014-05-28 22:44, Darek pisze:
Chodzi o *prawdziwą* kwote w wysokosci 1500zl.Napisałbyś chociaż jaka marka TV i jaki serwis :-) Chwilowo pomijamy warunki rozszerzonej gwarancji.Zanim olejesz proponuję przeczytać co podpisałeś, czyli wspomniane pokwitowanie. Dobrze by było, żebyś nie podpisywał np. czegoś w rodzaju oświadczenia, że jesteś świadom iż w przypadku braku zapłaty za usługę ze strony gwaranta, zobowiązujesz się do przekazania serwisowi w/w kwoty :-) -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2014-06-01 00:09:18 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
Darek wrote:
Bede wdzieczny za podpowiedzi co mozna z tym zrobic. Odesłać na drzewo albo zgłosić do prokuratury jako wyłudzenie... |
|
Data: 2014-06-02 00:41:13 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Czy dalem sie wydymac...? | |
Użytkownik "Darek" <sjksksksksk@ksksksksksksksksks.lsl> napisał w wiadomości news:53864aa6$0$2372$65785112news.neostrada.pl...
Bede wdzieczny za podpowiedzi co mozna z tym zrobic. Wyjaśnić im, że zlecałeś wykonanie usługi naprawy gwarancyjnej, a nie odpłatnej. Podejmując się dokonania naprawy gwarancyjnej serwis działa niejako jako przedstawiciel producenta. Mogli sobie wykonanie uslugi uzgodnić przed jej wykonaniem z producentem, a w razie odmowy zapytać Cię, czy chcesz zapłacić. Nie mając od Ciebie zlecenia na odpłatną usługę, to nie mają podstaw do roszczenia. Mogą sobie pozywać producenta. |