Data: 2013-01-09 19:12:14 | |
Autor: Jacek | |
Czy dobrze rozumiem? | |
W dniu 2013-01-09 11:38, Jacek pisze:
Mamy teraz wojnę o prędkość.Dziś objeździłem pół Śląska i kawałek Małopolski i obserwowałem ograniczenia i to, jak jadą ludzie. Np. dwupasmówka i co kawałek ograniczenie jak nie 70 to 50. Prędkość jazdy wszystkich w zasadzie bez wyjątku odpowiednio 90 i 80. To pytam jak to jest: czy 99% kierowców to przestępcy drogowi? A może ktoś przesadził z ograniczeniami. Inna nowa moda to malowanie podwójnej ciągłej. To jakaś nowa świecka tradycja, żeby mimo, że nic się nie zmieniło ani w natężeniu ruchu ani w układzie drogi to widzę, że namiętnie maluje się podwójne ciągłe tam, gdzie niedawno były przerywane. Potem nie ma jak wyprzedzić zgodnie z przepisami. Podejrzewam, że jest to albo: A. to samo, co z fotoradarami, czyli stworzenie większej możliwości wkładania łapy w portfele kierowców B. ktoś z organizacji ruchu ma korzyści od firm malarskich z tytułu zużycia farby i malowania. C. starzeję się, nie rozumiem tego i powinienem oddać PJ i przesiąść się na autobus Jacek |
|
Data: 2013-01-09 19:27:19 | |
Autor: J.F | |
Czy dobrze rozumiem? | |
Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości
Inna nowa moda to malowanie podwójnej ciągłej. To jest dbanie o bezpieczenstwo ruchu drogowego :-( natężeniu ruchu ani w układzie drogi to widzę, że namiętnie maluje się podwójne ciągłe tam, gdzie niedawno były przerywane. Potem nie ma jak wyprzedzić zgodnie z przepisami. Wyprzedzanie powodem 2000 wypadkow :-) A moze i wiecej, jak wine przypisza komus innemu. Poza tym jak nie wyprzedzisz, to wolniej pojedziesz :-) J. |
|
Data: 2013-01-10 09:03:08 | |
Autor: Jacek | |
Czy dobrze rozumiem? | |
W dniu 2013-01-09 19:27, J.F pisze:
To jest dbanie o bezpieczenstwo ruchu drogowego :-(A zasadził ktoś Panu kopa panie Ferdku? ;-) Jacek |
|
Data: 2013-01-09 22:47:12 | |
Autor: Ergie | |
Czy dobrze rozumiem? | |
Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:50edb2fd$0$1210$65785112@news.neostrada.pl...
To jakaś nowa świecka tradycja, żeby mimo, że nic się nie zmieniło ani w natężeniu ruchu ani w układzie drogi to widzę, że namiętnie maluje się podwójne ciągłe tam, gdzie niedawno były przerywane. To nasza (w sensie społeczeństwa) wina, bo niestety dajemy się manipulować dziennikarzynom z faktu i jak gdzieś się zdarzy wypadek i dziennikarz napisze, że ktoś wyprzedzał bo miał przerywaną i zaczyna się nagonka na urzędnika dlaczego tam była przerywana, to niestety społeczeństwo dołącza się do nagonki. Bo urzędnik to "władza" a skoro jest okazja to władzy trzeba dokopać. Stąd wielu urzędników woli być znacznie za mocno asekuracyjnym niż minimalnie zbyt łagodnym. Ten sam mechanizm działa w przypadku stawiania ograniczeń, budowy wysepek itd. Urzędnik woli postawić 10 ograniczeń za dużo niż jedno za mało. Bo dzięki temu nikt mu nie zarzuci, że brak ograniczenia sprawił, że debil kierowca nie wiedział, że ma zwolnić bo obok jest szkołą i przejście dla pieszych. Jest jeszcze drugi gorszy mechanizm awersja przed usuwaniem ograniczeń. Jeśli jakaś droga przez wiochę była dziurawa, bez chodnika, bez oświetlenia itp. i było na niej ograniczenie do 50 i po latach zrobiono remont, tak, że ma chodniki oświetlenie i dobrą widoczność to i tak prawie żaden urzędnik nie podejmie decyzji o zdjęciu ograniczenia. Bo jak się na tej drodze za jakiś czas wydarzy wypadek to dziennikarze nie będą dochodzić do prawdy, że np. było to nagłe wtargnięcie, albo pijany rowerzysta tylko zacznie się nagonka, że gdy było ograniczenie to było bezpieczniej więc dlaczego ktoś je zdjął, a społeczeństwo zaczytane w Fakcie i Super Expressie przyklaśnie pod hasłem bij w urzędnika. Dopóki nie powstanie w kraju jakaś organizacja zrzeszająca kierowców i nie zacznie domagać się odszkodowań za czas stracony w aucie na bezpodstawnych ograniczeniach nic się nie zmieni. Jeśli urzędnik będzie się musiał wytłumaczyć i uzasadnić każde ustawienie znaku to się dwa razy zastanowi czy ten znak na pewno tam stać powinien. W zasadzie to bezzasadnymi ograniczeniami powinien się zająć RPO oraz dziennikarze w ramach sprawowania czwartej władzy i patrzenia urzędnikom na ręce - to oni powinni domagać się uzasadnienia ograniczeń w końcu wynika to wprost z konstytucji, że każde ograniczenie swobód obywatelskich wymaga uzasadnienia swej konieczności. Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2013-01-10 18:10:50 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Czy dobrze rozumiem? | |
On Wed, 9 Jan 2013, Ergie wrote:
Dopóki nie powstanie w kraju jaka¶ organizacja zrzeszaj±ca kierowców i nie A co ona zrobi w sprawie czasu straconego w bezpodstawnych korkach powypadkowych? ;) Tak BTW, akurat ten element jest niezerowy: jak kto¶ tu szacowa³ st³uczkê raz na 15 lat (niech bêdzie), to skutki st³uczki w mie¶cie s± na tyle du¿e, ¿e zaczynaj± obejmowaæ mierzalny czas. Dotycz± tysiêcy kierowców którzy mieli pech byæ w okolicy. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-01-14 13:32:12 | |
Autor: Ergie | |
Czy dobrze rozumiem? | |
U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news" napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1301101808080.420@quad...
A co ona zrobi w sprawie czasu straconego w bezpodstawnych korkach Tak BTW, akurat ten element jest niezerowy: jak kto¶ tu szacowa³ Dobrze napisa³e¶ "mieli pech" - ergo zdarzenie losowe. Natomiast nieuzasadnione ograniczenie nie jest zdarzeniem losowym - kto¶ siê pod nim podpisa³ i powinien albo umieæ to uzasadniæ (w oparciu o normy i przepisy) albo ponie¶æ karê. W pañstwie prawa nie powinno byæ tak ¿e decyduje widzi-mi-siê urzêdnika lub co gorsza tak jak to czêsto siê spotyka, ¿e gdy w mie¶cie s± dwie równoleg³e ulice na jednej jest ograniczenie do 50 a na drugiej do 40 bo tam mieszka urzêdnik i chcia³ mieæ cisze pod oknami. Pozdrawiam Ergie |
|