Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?

Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?

Data: 2011-04-09 20:19:10
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Fri, 8 Apr 2011 16:41:04 +0200, skippy napisał(a):

http://pb.pl/2/a/2011/04/08/Inwestorzy_przenosza_sie_na_terminowy


"...Handel instrumentami pochodnymi rozwija się na naszym parkiecie coraz bardziej dynamicznie. To powód do satysfakcji, często demonstrowanej przez przedstawicieli warszawskiej giełdy. Rzeczywiście jest się z czego cieszyć..."

Derywaty to przyszłość. Dzieki nim inwestowanie trafia pod strzechy, bo
obniżają koszty wejścia. Na cholere ktoś ma kupowac akcje za 20tys skoro
może kupić cfd majac 2 tyś. zł. Nikt nie zauważa jednak że działa to
pięknie dopóki jest ktoś kto chce to kredytować a rynek jest spokojny. W
przypadku obsunięć rynku krach potęguje się, bo zjazd o 3% powoduje
obsuniecie 30% na cfd. Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Data: 2011-04-09 20:49:56
Autor: totus
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
root wrote:

Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Masz na myśli wzrost cen ropy? Jesteś zdania, że ten wzrost jest spowodowany handlem pochodnymi na ropę?

Data: 2011-04-09 21:06:05
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sat, 09 Apr 2011 20:49:56 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Masz na myśli wzrost cen ropy? Jesteś zdania, że ten wzrost jest spowodowany handlem pochodnymi na ropę?

Fundamentalnie ropa bedzie zawsze drożeć, bo świat zużywa wiecej i wiecej
ale nie w takim tempie. Jesli zuzycie wzrasta 10% rocznie a ropa wzrasta 10
w ciągu tygodnia, to chyba nie da sie tego wyjasnic inaczej  niz tylko
antycypowaniem konca świata ;)

Data: 2011-04-09 21:17:41
Autor: totus
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
root wrote:

Dnia Sat, 09 Apr 2011 20:49:56 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Masz na myśli wzrost cen ropy? Jesteś zdania, że ten wzrost jest
spowodowany handlem pochodnymi na ropę?

Fundamentalnie ropa bedzie zawsze drożeć, bo świat zużywa wiecej i wiecej
ale nie w takim tempie. Jesli zuzycie wzrasta 10% rocznie a ropa wzrasta
10
w ciągu tygodnia, to chyba nie da sie tego wyjasnic inaczej  niz tylko
antycypowaniem konca świata ;)

Nie wiem na czyje pytanie odpowiedziałeś. Ale pewnie doszło do pomylenia wątków. Ja pytałem czy wzrost cen ropy jest spowodowany handlem pochodnymi ropy?

Data: 2011-04-09 21:28:49
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sat, 09 Apr 2011 21:17:41 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Sat, 09 Apr 2011 20:49:56 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Masz na myśli wzrost cen ropy? Jesteś zdania, że ten wzrost jest
spowodowany handlem pochodnymi na ropę?

Fundamentalnie ropa bedzie zawsze drożeć, bo świat zużywa wiecej i wiecej
ale nie w takim tempie. Jesli zuzycie wzrasta 10% rocznie a ropa wzrasta
10
w ciągu tygodnia, to chyba nie da sie tego wyjasnic inaczej  niz tylko
antycypowaniem konca świata ;)

Nie wiem na czyje pytanie odpowiedziałeś. Ale pewnie doszło do pomylenia wątków. Ja pytałem czy wzrost cen ropy jest spowodowany handlem pochodnymi ropy?

Handel instrumentami opartymi na dźwigni zwieksza tempo wzrostu ceny ropy
tak jak i zwiekszy tempo ew. spadku tej ceny, niż miałoby to miejsce w
przypadku handlu samym towarem.

Data: 2011-04-10 00:04:20
Autor: totus
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
root wrote:

Dnia Sat, 09 Apr 2011 21:17:41 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Sat, 09 Apr 2011 20:49:56 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Masz na myśli wzrost cen ropy? Jesteś zdania, że ten wzrost jest
spowodowany handlem pochodnymi na ropę?

Fundamentalnie ropa bedzie zawsze drożeć, bo świat zużywa wiecej i
wiecej ale nie w takim tempie. Jesli zuzycie wzrasta 10% rocznie a ropa
wzrasta 10
w ciągu tygodnia, to chyba nie da sie tego wyjasnic inaczej  niz tylko
antycypowaniem konca świata ;)

Nie wiem na czyje pytanie odpowiedziałeś. Ale pewnie doszło do pomylenia
wątków. Ja pytałem czy wzrost cen ropy jest spowodowany handlem
pochodnymi ropy?

Handel instrumentami opartymi na dźwigni zwieksza tempo wzrostu ceny ropy
tak jak i zwiekszy tempo ew. spadku tej ceny, niż miałoby to miejsce w
przypadku handlu samym towarem.

Ty jesteś zawodowym politykiem. Wiesz po czym poznałem? Nie ważne o co się pytam Ty odpowiadasz na pytanie, które chciałbyś bym Ci zadał. Ale spróbuje jeszcze raz. Czy myślisz, ze handel pochodnymi na ceny ropy powoduje wzrost cen ropy na kasowym? Może za trzecim razem dasz radę.

Data: 2011-04-09 15:44:54
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
On 10 Kwi, 00:04, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote:
root wrote:

> Handel instrumentami opartymi na d wigni zwieksza tempo wzrostu ceny ropy
> tak jak i zwiekszy tempo ew. spadku tej ceny, ni mia oby to miejsce w
> przypadku handlu samym towarem.

Ty jeste zawodowym politykiem. Wiesz po czym pozna em? Nie wa ne o co si
pytam Ty odpowiadasz na pytanie, kt re chcia by bym Ci zada . Ale spr buje
jeszcze raz. Czy my lisz, ze handel pochodnymi na ceny ropy powoduje wzrost
cen ropy na kasowym? Mo e za trzecim razem dasz rad .- Ukryj cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -

Odpowiedzialem powyzej wystarczajaco scisle, ale niech bedzie jeszcze
scislej:
Wzrost rozumiany jako srednia zmiana ceny spot na jednostke czasu jest
znacznie wiekszy m.in, ze wzgledu na handel kontraktami terminowymi
bez dostawy towaru.

Poniewaz pewnie tez nie o to chodzi wiec przyjmij ze moja odpowiedz
brzmi TAK. Byc moze wyjasnisz mi dlaczego sie myle i dowiem sie w
koncu co masz na mysli.

Data: 2011-04-10 01:28:13
Autor: skippy
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Użytkownik "root" <mesec1@yahoo.com> napisał w wiadomości news:657f5fad-fad9-45b2-b620-077550f07a34i14g2000yqe.googlegroups.com...
On 10 Kwi, 00:04, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote:
root wrote:

> Handel instrumentami opartymi na d wigni zwieksza tempo wzrostu ceny > ropy
> tak jak i zwiekszy tempo ew. spadku tej ceny, ni mia oby to miejsce w
> przypadku handlu samym towarem.

Ty jeste zawodowym politykiem. Wiesz po czym pozna em? Nie wa ne o co si
pytam Ty odpowiadasz na pytanie, kt re chcia by bym Ci zada . Ale spr buje
jeszcze raz. Czy my lisz, ze handel pochodnymi na ceny ropy powoduje wzrost
cen ropy na kasowym? Mo e za trzecim razem dasz rad .- Ukryj cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -

Odpowiedzialem powyzej wystarczajaco scisle, ale niech bedzie jeszcze
scislej:
Wzrost rozumiany jako srednia zmiana ceny spot na jednostke czasu jest
znacznie wiekszy m.in, ze wzgledu na handel kontraktami terminowymi
bez dostawy towaru.

Poniewaz pewnie tez nie o to chodzi wiec przyjmij ze moja odpowiedz
brzmi TAK. Byc moze wyjasnisz mi dlaczego sie myle i dowiem sie w
koncu co masz na mysli.

=====

Kontrakty na dostawę towaru są czymś najnormalniejszym od narodzenia się handlu.
Zakładasz tu domyślnie kilka kwestii, pomijasz je w swoim aksjomacie.

Więc pytanie brzmi: skoro zawsze istaniały kontrakty na dostawę, to co nadzwyczajnego się dzieje?

Wcale nie mam ochoty się droczyć i powodować tony postów, więc od razu Ci powiem wątpliwości.
Uwzględnij w odpowiedzi swoje założenia.

Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
Itp.

Twoje TAK to tylko widzimiesie.

Data: 2011-04-10 09:25:54
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 01:28:13 +0200, skippy napisał(a):


=====

Kontrakty na dostawę towaru są czymś najnormalniejszym od narodzenia się handlu.

"Na dostawę" tak ale ja pisalem "bez dostawy".

Zakładasz tu domyślnie kilka kwestii, pomijasz je w swoim aksjomacie.

Więc pytanie brzmi: skoro zawsze istaniały kontrakty na dostawę, to co nadzwyczajnego się dzieje?

Wcale nie mam ochoty się droczyć i powodować tony postów, więc od razu Ci powiem wątpliwości.
Uwzględnij w odpowiedzi swoje założenia.

Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
Itp.

Twoje TAK to tylko widzimiesie.

Jest mnostwo prac naukowych, ktore badaja wplyw cen futures na ceny na
rynku kasowym. "Normalna", klasyczna ekonomia nie widzi tego wpływu, gdyż
podobnie jak ty zaklada ze futures sa tez klasyczne, a wiec konczą się
dostawą towaru. Wtedy to futures dostosowuja sie do rynku kasowego a nie
odwrotnie. Tak juz dawno sie to nie odbywa. Weż np. mnie i moja spekulacje sreberkiem:
Klikajac myszka "kupuje" sreberko, ktorego nie chce ogladac w postaci
sztabek. Broker kupuje wiec malutki kontrakcik od swojego dostawcy
plynnosci (dużego banku) i natychmiast sprzedaje mi ten kontrakt po nieco
wyzszej cenie. Dostawca plynności po wielu takich longach zrobionych przez
wielu trejderow kupuje prawdziwy kontrakt i zwieksza swoja cene o kilka
pispow zeby cos na tym zarobic.
Jak widac tysiace malych trejderow takich jak ja pokazalo POPYT na srebro,
przez co cena kontraktow na roznych giełdach zaczyna wzrastać. Wtedy na
rynek wchodzi firma jubilerska ;). Aby zabezpieczyc sie przed wzrostem cen
kupuje kontrakt na dostawę prawdziwego srebra ale co to?! On kosztuje juz
41$ a nie jak przed tygodniem 38$! Coż za niespodzianka!

Data: 2011-04-10 09:46:19
Autor: skippy
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:nj13ci0hwheo$.1fzi47hfx4pzm$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Apr 2011 01:28:13 +0200, skippy napisał(a):


=====

Kontrakty na dostawę towaru są czymś najnormalniejszym od narodzenia się
handlu.

"Na dostawę" tak ale ja pisalem "bez dostawy".

Zakładasz tu domyślnie kilka kwestii, pomijasz je w swoim aksjomacie.

Więc pytanie brzmi: skoro zawsze istaniały kontrakty na dostawę, to co
nadzwyczajnego się dzieje?

Wcale nie mam ochoty się droczyć i powodować tony postów, więc od razu Ci
powiem wątpliwości.
Uwzględnij w odpowiedzi swoje założenia.

Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni
dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
Itp.

Twoje TAK to tylko widzimiesie.

Jest mnostwo prac naukowych, ktore badaja wplyw cen futures na ceny na
rynku kasowym. "Normalna", klasyczna ekonomia nie widzi tego wpływu, gdyż
podobnie jak ty zaklada ze futures sa tez klasyczne, a wiec konczą się
dostawą towaru. Wtedy to futures dostosowuja sie do rynku kasowego a nie
odwrotnie.

przepraszam, ale przekręciłes moją wypowiedź
nigdzie nie napisałem czegoś takiego (futures kończą się fizyczną dostawą), więc reszta twojego wywodu nie ma sensu w kontekście pytania wyżej

Data: 2011-04-10 09:51:25
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 09:46:19 +0200, skippy napisał(a):


przepraszam, ale przekręciłes moją wypowiedź
nigdzie nie napisałem czegoś takiego (futures kończą się fizyczną dostawą), więc reszta twojego wywodu nie ma sensu w kontekście pytania wyżej

A to:  "Kontrakty na dostawę towaru są czymś najnormalniejszym od
narodzenia się handlu."

Data: 2011-04-10 11:10:31
Autor: skippy
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?

Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:s0syk2c0lj3t$.19b8uu4v7jdd$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Apr 2011 09:46:19 +0200, skippy napisał(a):


przepraszam, ale przekręciłes moją wypowiedź
nigdzie nie napisałem czegoś takiego (futures kończą się fizyczną dostawą),
więc reszta twojego wywodu nie ma sensu w kontekście pytania wyżej

A to:  "Kontrakty na dostawę towaru są czymś najnormalniejszym od
narodzenia się handlu."

No bo tak jest.
Tylko ty twierdzisz, że cenę windują kontrakty bez fizycznej dostawy i pytam trzeci raz:

===
Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni
dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
===

które to zasadnicze pytanie skrzętnie omijasz.

Uprzedzam - ja ich nie znam, ale sądząc po twojej opinii ty je znasz.
Więc czekam na nie, zeby wyrobić sobie opinię na ich podstawie, a nie na podstawie twojego widzimiesie.

Data: 2011-04-10 11:39:43
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 11:10:31 +0200, skippy napisał(a):

Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:s0syk2c0lj3t$.19b8uu4v7jdd$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Apr 2011 09:46:19 +0200, skippy napisał(a):


przepraszam, ale przekręciłes moją wypowiedź
nigdzie nie napisałem czegoś takiego (futures kończą się fizyczną dostawą),
więc reszta twojego wywodu nie ma sensu w kontekście pytania wyżej

A to:  "Kontrakty na dostawę towaru są czymś najnormalniejszym od
narodzenia się handlu."

No bo tak jest.
Tylko ty twierdzisz, że cenę windują kontrakty bez fizycznej dostawy i pytam trzeci raz:

===
Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni
dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
===

które to zasadnicze pytanie skrzętnie omijasz.

Uprzedzam - ja ich nie znam, ale sądząc po twojej opinii ty je znasz.
Więc czekam na nie, zeby wyrobić sobie opinię na ich podstawie, a nie na podstawie twojego widzimiesie.

Śpiesze dodać ,że WSZYSKIE transakcje futures są oparte na lewarze.
WSZYSTKIE!

Data: 2011-04-10 12:14:46
Autor: skippy
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?

Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:mvky9r0ddkqv.1ns8emt4sfs8s.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Apr 2011 11:10:31 +0200, skippy napisał(a):

Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości
news:s0syk2c0lj3t$.19b8uu4v7jdd$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Apr 2011 09:46:19 +0200, skippy napisał(a):


przepraszam, ale przekręciłes moją wypowiedź
nigdzie nie napisałem czegoś takiego (futures kończą się fizyczną
dostawą),
więc reszta twojego wywodu nie ma sensu w kontekście pytania wyżej

A to:  "Kontrakty na dostawę towaru są czymś najnormalniejszym od
narodzenia się handlu."

No bo tak jest.
Tylko ty twierdzisz, że cenę windują kontrakty bez fizycznej dostawy i pytam
trzeci raz:

===
Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni
dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
===

które to zasadnicze pytanie skrzętnie omijasz.

Uprzedzam - ja ich nie znam, ale sądząc po twojej opinii ty je znasz.
Więc czekam na nie, zeby wyrobić sobie opinię na ich podstawie, a nie na
podstawie twojego widzimiesie.

Śpiesze dodać ,że WSZYSKIE transakcje futures są oparte na lewarze.
WSZYSTKIE!

który czasem wynosi 1:1
poza tym nadal nie odpowiedziałeś na pytanie w najmniejszym stopniu

Data: 2011-04-10 19:31:30
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 12:14:46 +0200, skippy napisał(a):


Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni
dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
Śpiesze dodać ,że WSZYSKIE transakcje futures są oparte na lewarze.
WSZYSTKIE!

który czasem wynosi 1:1
poza tym nadal nie odpowiedziałeś na pytanie w najmniejszym stopniu


Ostatnio kiedy sprzeczaliśmy się o stopę zwrotu z OFE, tylko mnie chciało
się to policzyć najpierw dla symulacji potem dla realnego swojego rachunku.
Otrzymałem jakąś tam liczbę, która Wam się nie podoba bo jest za duża.
Niezgadzała się m.in. z Twoją inuicją, przekonaniem, czy ideologią.
Zostałem więc zjebany jak pies.
Teraz napisałem jeden post z prośba dot. bloomberga i nie dostałem żadnej
odpowiedzi, chociaż mi na tym bardzo zależy. Coś Wam powiem Tobie i Totusowi też. Nie będe się produkował i pisał tu
artykułów naukowych z pełnymi dowodami, opisem badań empirycznych,
symulacji komputerowych. Nikt mi za to nie zapłaci ani ja żadnej
satysfakcji z tego nie będę miał. Sorry za dużo ode mnie wymagasz. Jeśli
chcesz poczytać sobie o wynikach badań na ten temat odsyłam Cie do http://arxiv.org/archive/q-fin http://www.ssrn.com/
gdzie znajdziesz mnóstwo artykułów m.in. na temat wpływu futures na rynek
kasowy.

Data: 2011-04-10 19:47:43
Autor: Endriu
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Teraz napisałem jeden post z prośba dot. bloomberga i nie dostałem żadnej
odpowiedzi, chociaż mi na tym bardzo zależy.

Jeszcze raz napiszę to co napisałem w poprzednim wątku "AT dla srebra":

news:inqi7q$5ku$1usenet.news.interia.pl

"[...] No wiesz ja to robię tak, że wpisuję PMI w search ,później see all i
wyskakuje:

http://www.bloomberg.com/apps/data?pid=symsearch&Query=pmi

P.S. A czy w tej liście jest to PMI którego szukamy ?. [...]".

Póki co jakiegoś spisu wszystkich bloomberowskich tickerów ja nie znalałem i bo chyba on jako taki nie istnieje.


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-04-10 20:21:29
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 19:47:43 +0200, Endriu napisał(a):

Teraz napisałem jeden post z prośba dot. bloomberga i nie dostałem żadnej
odpowiedzi, chociaż mi na tym bardzo zależy.

Jeszcze raz napiszę to co napisałem w poprzednim wątku "AT dla srebra":

news:inqi7q$5ku$1usenet.news.interia.pl

"[...] No wiesz ja to robię tak, że wpisuję PMI w search ,później see all i
wyskakuje:

http://www.bloomberg.com/apps/data?pid=symsearch&Query=pmi

P.S. A czy w tej liście jest to PMI którego szukamy ?. [...]".

Póki co jakiegoś spisu wszystkich bloomberowskich tickerów ja nie znalałem i bo chyba on jako taki nie istnieje.

Sorry ale nie zauwazyłem Twojej odpowiedzi. Bo moj klient usenetowy czasem
mnie zaskakuje.
PMI wydaje cóś takiego jak instytut wspomagania menedżmentu w skrocie ISM http://www.ism.ws/ISMReport/content.cfm?ItemNumber=14331

Tu możesz sciagnąć raporty dla całego świata. Na tej stronie znajdziesz
inne dot. nawet poszczególnych branż.

Data: 2011-04-10 20:32:33
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 19:47:43 +0200, Endriu napisał(a):

Teraz napisałem jeden post z prośba dot. bloomberga i nie dostałem żadnej
odpowiedzi, chociaż mi na tym bardzo zależy.

Jeszcze raz napiszę to co napisałem w poprzednim wątku "AT dla srebra":

news:inqi7q$5ku$1usenet.news.interia.pl

"[...] No wiesz ja to robię tak, że wpisuję PMI w search ,później see all i
wyskakuje:

http://www.bloomberg.com/apps/data?pid=symsearch&Query=pmi

P.S. A czy w tej liście jest to PMI którego szukamy ?. [...]".

Póki co jakiegoś spisu wszystkich bloomberowskich tickerów ja nie znalałem i bo chyba on jako taki nie istnieje.

Tu masz jeszcze wytlumaczenie tego indeksu

http://janmazurek.bblog.pl/wpis,barometry;kryzysu;8211;;indeks;pmi;ism,23421.html

Data: 2011-04-10 09:41:41
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 01:28:13 +0200, skippy napisał(a):


Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
Itp.

Twoje TAK to tylko widzimiesie.
Rola fizycznych dostawców i odbiorców jest mocno przereklamowana,
conajmniej od czasów internetu. To spekuła rzadzi. Dla osłody wyjasnijmy
sobie dlaczego czekoladki sa drogie:-)

http://www.telegraph.co.uk/finance/markets/7895242/Mystery-trader-buys-all-Europes-cocoa.html

Sadzisz ze zrobiono to bez dźwigni (kredytu)?

Data: 2011-04-10 09:49:27
Autor: skippy
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?


Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:1ep3kmfyl8khh$.1mjvlzrfjllu7$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Apr 2011 01:28:13 +0200, skippy napisał(a):


Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni
dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
Itp.

Twoje TAK to tylko widzimiesie.
Rola fizycznych dostawców i odbiorców jest mocno przereklamowana,
conajmniej od czasów internetu. To spekuła rzadzi. Dla osłody wyjasnijmy
sobie dlaczego czekoladki sa drogie:-)

http://www.telegraph.co.uk/finance/markets/7895242/Mystery-trader-buys-all-Europes-cocoa.html

Sadzisz ze zrobiono to bez dźwigni (kredytu)?

zapytałem m.in:

"Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?"

a ty dajesz jakiś pojedynczy przykład dotyczący kakałka i to ma być uzasadnienie całej tezy że ropa drożeje bo odbywa się na niej spekulacja bez fizycznej dostawy

przepraszam, ale taka dyskusja z usilnym uciekaniem od zasadniczego pytania nie ma sensu

Data: 2011-04-10 10:18:46
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 09:49:27 +0200, skippy napisał(a):

Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:1ep3kmfyl8khh$.1mjvlzrfjllu7$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Apr 2011 01:28:13 +0200, skippy napisał(a):


Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni
dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
Itp.

Twoje TAK to tylko widzimiesie.
Rola fizycznych dostawców i odbiorców jest mocno przereklamowana,
conajmniej od czasów internetu. To spekuła rzadzi. Dla osłody wyjasnijmy
sobie dlaczego czekoladki sa drogie:-)

http://www.telegraph.co.uk/finance/markets/7895242/Mystery-trader-buys-all-Europes-cocoa.html

Sadzisz ze zrobiono to bez dźwigni (kredytu)?

zapytałem m.in:

"Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?"

a ty dajesz jakiś pojedynczy przykład dotyczący kakałka i to ma być uzasadnienie całej tezy że ropa drożeje bo odbywa się na niej spekulacja bez fizycznej dostawy

przepraszam, ale taka dyskusja z usilnym uciekaniem od zasadniczego pytania nie ma sensu

Nie zauwazylem pytania. Ale dobra kakao nie ma nic wspolnego z ropą a ja
sie myle. W ogole wymyslilem to sobie a wy daliscie sie nabrac. Futures sa
fajne a beczki z ropa sa do dupy. A moze byc tez odwrotnie. Jak sobie
życzysz.

Data: 2011-04-10 10:21:25
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 10:18:46 +0200, root napisał(a):

Dnia Sun, 10 Apr 2011 09:49:27 +0200, skippy napisał(a):

Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:1ep3kmfyl8khh$.1mjvlzrfjllu7$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 10 Apr 2011 01:28:13 +0200, skippy napisał(a):


Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni
dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?
Itp.

Twoje TAK to tylko widzimiesie.
Rola fizycznych dostawców i odbiorców jest mocno przereklamowana,
conajmniej od czasów internetu. To spekuła rzadzi. Dla osłody wyjasnijmy
sobie dlaczego czekoladki sa drogie:-)

http://www.telegraph.co.uk/finance/markets/7895242/Mystery-trader-buys-all-Europes-cocoa.html

Sadzisz ze zrobiono to bez dźwigni (kredytu)?

zapytałem m.in:

"Lewar? Skąd wiesz jaki jest i kto go stosuje, w jakim procencie fizyczni dostawcy, odbiorcy, "czysta spekuła" itp?"

a ty dajesz jakiś pojedynczy przykład dotyczący kakałka i to ma być uzasadnienie całej tezy że ropa drożeje bo odbywa się na niej spekulacja bez fizycznej dostawy

przepraszam, ale taka dyskusja z usilnym uciekaniem od zasadniczego pytania nie ma sensu

Nie zauwazylem pytania. Ale dobra kakao nie ma nic wspolnego z ropą a ja
sie myle. W ogole wymyslilem to sobie a wy daliscie sie nabrac. Futures sa
fajne a beczki z ropa sa do dupy. A moze byc tez odwrotnie. Jak sobie
życzysz.

Chciałem dodać że nie widziałem jeszcze Australii wiec nie mam pewności czy
istnieje. Jesli ją kiedyś zobaczysz przyślij mi zdjęcie zeby to udowodnić.
Póki co nie ma Australii a Ziemia jest płaska.

Data: 2011-04-10 10:29:37
Autor: totus
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
root wrote:

On 10 Kwi, 00:04, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote:
root wrote:

> Handel instrumentami opartymi na d wigni zwieksza tempo wzrostu ceny
> ropy tak jak i zwiekszy tempo ew. spadku tej ceny, ni mia oby to
> miejsce w przypadku handlu samym towarem.

Ty jeste zawodowym politykiem. Wiesz po czym pozna em? Nie wa ne o co si
pytam Ty odpowiadasz na pytanie, kt re chcia by bym Ci zada . Ale spr
buje jeszcze raz. Czy my lisz, ze handel pochodnymi na ceny ropy powoduje
wzrost cen ropy na kasowym? Mo e za trzecim razem dasz rad .- Ukryj
cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -

Odpowiedzialem powyzej wystarczajaco scisle, ale niech bedzie jeszcze
scislej:
Wzrost rozumiany jako srednia zmiana ceny spot na jednostke czasu jest
znacznie wiekszy m.in, ze wzgledu na handel kontraktami terminowymi
bez dostawy towaru.

Poniewaz pewnie tez nie o to chodzi wiec przyjmij ze moja odpowiedz
brzmi TAK. Byc moze wyjasnisz mi dlaczego sie myle i dowiem sie w
koncu co masz na mysli.

Ja wiesz nie mam ambicji zmieniać Twojego zdania. Chciałem tylko nawiązać do Twojej wcześniejszej wypowiedzi o wychowaniu polityków. Są właśnie tacy jak Ty. Tez twierdzą, że handel spekulacyjny, jak Ty to nazywasz, powoduje wzrost cen cukru. Powołali nawet zespół w tej sprawie. Są zdania, że gdyby cukrownie sprzedawały cukier z własnych magazynów to byłby tańszy. Są zdania, zakupy Polaków po 10kg nie maja znaczenia, ściśle kontrolowany rynek buraka cukrowego nie ma znaczenia. Nawet to, że uprawa buraków cukrowych ponad kontrakt karana jest jak uprawa konopi indyjskich też nie ma znaczenia.
Teraz co do ropy. Ja jestem zdania, ze cena ropy jest wynikiem kompromisu miedzy popytem i podażą fizyczną. I oczywiście inaczej wygląda ropa wyrażona w $$ a inaczej w złocie czy frankach szwajcarskich. Twoje rozumowanie prowadzi do takiego scenariusza. Jakiś bogaty handlowiec czy ich grupa, w porozumieniu lub bez, postanowiła zarobić na wzrostach. Korzystając z lewara ciągną cenę kontaktu na $500 za baryłkę. Ponieważ oni kreują cenę to przemysł rafineryjny i chemiczny musi łyknąć tę cenę, zrobić z takiej ropy swoje produkty, doliczyć zysk i sprzedać. Talerze jednorazowe kosztują tyle co porcelanowe, a zabawki plastikowe są droższe od drewnianych, o biletach lotniczych,frachcie morskim czy energii elektrycznej nie będę wspominał. Wszyscy ci którzy teraz konsumują ropę w takiej czy innej postaci kompletnie nie reagują bo na terminowym ustalili cenę ropy. Dla mnie jest to scenariusz bardziej nieprawdopodobny niż ten, że na terminowym ustalają cenę ropy.
A sytuacja odwrotna? Tych samych kilku postanowiło zarobić na spadkach i doprowadzić cenę ropy do %%2,75 za baryłkę. Producenci ropy nie reagują po drodze, nie liczą swojej rentowności, nie zamykają deficytowych odwiertów. Co robią? Żeby zarobić tyle co poprzednio brutto zwiększają swoje wydobycie bo jakie mają wyjście. Na terminowym ustalili cenę to co robić. Ten obraz jest również mniej prawdopodobny, w moich oczach, niż to, że kontrakty narzucają cenę spot.

Data: 2011-04-10 11:38:38
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 10:29:37 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

On 10 Kwi, 00:04, totus <to...@poczta.onet.pl> wrote:
root wrote:

> Handel instrumentami opartymi na d wigni zwieksza tempo wzrostu ceny
> ropy tak jak i zwiekszy tempo ew. spadku tej ceny, ni mia oby to
> miejsce w przypadku handlu samym towarem.

Ty jeste zawodowym politykiem. Wiesz po czym pozna em? Nie wa ne o co si
pytam Ty odpowiadasz na pytanie, kt re chcia by bym Ci zada . Ale spr
buje jeszcze raz. Czy my lisz, ze handel pochodnymi na ceny ropy powoduje
wzrost cen ropy na kasowym? Mo e za trzecim razem dasz rad .- Ukryj
cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -

Odpowiedzialem powyzej wystarczajaco scisle, ale niech bedzie jeszcze
scislej:
Wzrost rozumiany jako srednia zmiana ceny spot na jednostke czasu jest
znacznie wiekszy m.in, ze wzgledu na handel kontraktami terminowymi
bez dostawy towaru.

Poniewaz pewnie tez nie o to chodzi wiec przyjmij ze moja odpowiedz
brzmi TAK. Byc moze wyjasnisz mi dlaczego sie myle i dowiem sie w
koncu co masz na mysli.

Ja wiesz nie mam ambicji zmieniać Twojego zdania. Chciałem tylko nawiązać do Twojej wcześniejszej wypowiedzi o wychowaniu polityków. Są właśnie tacy jak Ty. Tez twierdzą, że handel spekulacyjny, jak Ty to nazywasz, powoduje wzrost cen cukru. Powołali nawet zespół w tej sprawie. Są zdania, że gdyby cukrownie sprzedawały cukier z własnych magazynów to byłby tańszy. Są zdania, zakupy Polaków po 10kg nie maja znaczenia, ściśle kontrolowany rynek buraka cukrowego nie ma znaczenia. Nawet to, że uprawa buraków cukrowych ponad kontrakt karana jest jak uprawa konopi indyjskich też nie ma znaczenia.
Teraz co do ropy. Ja jestem zdania, ze cena ropy jest wynikiem kompromisu miedzy popytem i podażą fizyczną. I oczywiście inaczej wygląda ropa wyrażona w $$ a inaczej w złocie czy frankach szwajcarskich. Twoje rozumowanie prowadzi do takiego scenariusza. Jakiś bogaty handlowiec czy ich grupa, w porozumieniu lub bez, postanowiła zarobić na wzrostach. Korzystając z lewara ciągną cenę kontaktu na $500 za baryłkę. Ponieważ oni kreują cenę to przemysł rafineryjny i chemiczny musi łyknąć tę cenę, zrobić z takiej ropy swoje produkty, doliczyć zysk i sprzedać. Talerze jednorazowe kosztują tyle co porcelanowe, a zabawki plastikowe są droższe od drewnianych, o biletach lotniczych,frachcie morskim czy energii elektrycznej nie będę wspominał. Wszyscy ci którzy teraz konsumują ropę w takiej czy innej postaci kompletnie nie reagują bo na terminowym ustalili cenę ropy. Dla mnie jest to scenariusz bardziej nieprawdopodobny niż ten, że na terminowym ustalają cenę ropy
A sytuacja odwrotna? Tych samych kilku postanowiło zarobić na spadkach i doprowadzić cenę ropy do %%2,75 za baryłkę. Producenci ropy nie reagują po drodze, nie liczą swojej rentowności, nie zamykają deficytowych odwiertów. Co robią? Żeby zarobić tyle co poprzednio brutto zwiększają swoje wydobycie bo jakie mają wyjście. Na terminowym ustalili cenę to co robić. Ten obraz jest również mniej prawdopodobny, w moich oczach, niż to, że kontrakty narzucają cenę spot.

Za dużo na raz. Trudno sie odniesc do wszystkiego o czym piszesz. Mozna do tego podejsc statystycznie i nie wnikac w mechanizm wpływu cen
futures na rynek kasowy a tylko udowadnic ze w przypadku surowców, dla
ktorych rynek terminowy nie istnieje lub jest pomijalnie mały skoki cen są
mniejsze niż w przypadku ropy, kruszców, metali i cen produktów rolniczych
standardyzowanych, gdzie futures odgrywaja istotna rolę. Takie statystczne
podejście jest szeroko reprezentowane w literaturze naukowej. Na tych
twierdzeniach sie opieram a nie na własnym widzimisię.

Jest drugie podejscie, ktore bardziej mi odpowiada, bo jest ciekawsze a
jest nim  proba znalezienia mechanizmu. Moze byc tyle teorii ilu ludzi
zgłebiających ten temat, ale chyba wszycy sie zgodzimy, że bańki
spekulacyjne powstają w wyniku kredytowania czyli dźwigni (moga one
powstawac w inny sposób ale nie o tym piszemy).
Futures w ogole nie istnieja bez dźwigni wiec moze sie okazać, że dzieki
kredytowi mozna kupić i sprzedać wieksza ilosc ropy niz wynosi jej roczne
wydobycie. Czy takie wydarzenie nie miałoby wpływu na cenę spot? Teraz to
mnie wydaje się to nieprawdopodobne.
Czy podobnego mechanizmu nie obserwujemy na naszym rodzimym rynku mieszkań?
Jeśli cena m2 w Wawie przekracza 8000zł, to wynika to z tego, że przeciętny
mieszkaniec Wawy jest tak bogaty, że może kupić sobie 70 metrowe mieszkanie
za 560tys zł. Chyba nie. Tu derywatem jest kredyt hipoteczny który to
umożliwia. Ponieważ umożliwia - nic nie stoi na przeszkodzie aby łyknąć tak
drogie mieszkanie nawet jesli zarabiasz 2000 zł miesięcznie. Jest popyt
jest podaż jest cena ;)

Futures, a nawet opcje (chociaz ich mechanizm jest troche inny), oparte na
futures kontrakty na różnice (CFD), umożliwiają wejście na rynek osobom,
ktorych zasoby rzeczywistego kapitału są niewielkie ale którzy "obracają"
10 krotnie wiekszymi wartosciami. W sojej masie mogą bez wiekszych
przeszkód wygenerowac duży popyt bądź podaż. On ma wpływ na przyszłe ceny
zawieranych umów handlowych miedzy dostawcami i odbiorcami. To nie zgadza sie z pogladami wyrazanymi jeszcze latach 90tych. Jednak od
momentu powstania tysiecy platform handlowych sytuacja sie zmieniła. Bezproblemowy przepływ kapitałów po całym świecie w połączeniu z owczym
pędem, będzie powodował o wiele częstsze kryzysy niz raz na 10 lat. Czy to źle? Niekoniecznie. Na razie instytucje finansowe i rzady są
technicznie nieprzygotowane na globalny trejding. Istnieje np. tylko kilku
dostawców płynności dla Forexu (z czego najwiekszym jest chyba DB o ktorym
pisał skippy). Globalny handel aby mógł odbywać się bez zatorów wymagałby
znacznie wiekszej liczby takich dostawców. Ograniczenia dla derywatów to zły kierunek. To próba zawrócenia rzeki
kijem. Na razie rzady są zagubione. Mało kto rozumie wpływ takich
dziwacznych derywatów jak ABCB (Asset Backed Commercial Paper), czy słynne
CDO - czyli obligacje zabezpieczone DŁUGIEM (swój dług zabezpieczamy
długiem innych osób - to mogli wymyśleć tylko w Ameryce ;). Wreszcie to co
opisywał tu niejaki Lepek - czyli lokaty strukturalne. Wszystko to jeszcze
niezbadane tereny, ale to właśnie są  instrumenty przyszłości. Czy tego
chcemy czy nie musimy się przystosować a rządy - nauczyć sie łagodzić
skutki globalnego i zindywidualizowanego handlu na skalę, której do tej
pory nikt sobie nawet nie wyobrażał. Takie łagodzenie będzie potrzebne
tylko do czasu aż rynki same sobie poradzą, czyli powstanie infrastruktura:
teorie, metody wyceny, więcej podmiotów zainteresowanych w świadczeniu
usług a nawet nowe zasady tego obrotu.

Data: 2011-04-10 13:13:50
Autor: totus
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
root wrote:

Za dużo na raz. Trudno sie odniesc do wszystkiego o czym piszesz.
Mozna do tego podejsc statystycznie i nie wnikac w mechanizm wpływu cen
futures na rynek kasowy a tylko udowadnic ze w przypadku surowców, dla
ktorych rynek terminowy nie istnieje lub jest pomijalnie mały skoki cen są
mniejsze niż w przypadku ropy, kruszców, metali i cen produktów rolniczych
standardyzowanych, gdzie futures odgrywaja istotna rolę. Takie statystczne
podejście jest szeroko reprezentowane w literaturze naukowej. Na tych
twierdzeniach sie opieram a nie na własnym widzimisię.

Jest drugie podejscie, ktore bardziej mi odpowiada, bo jest ciekawsze a
jest nim  proba znalezienia mechanizmu. Moze byc tyle teorii ilu ludzi
zgłebiających ten temat, ale chyba wszycy sie zgodzimy, że bańki
spekulacyjne powstają w wyniku kredytowania czyli dźwigni (moga one
powstawac w inny sposób ale nie o tym piszemy).


Bardzo dobra figura retoryczna dodająca wiarygodności. "chyba wszyscy się zgodzimy, że ..." To jednak nie jest argument. Nie zgodzimy się wszyscy bo ja się nie zgadzam. Bańki spekulacyjne powstają na skutek kreacji pieniędzy na rynkach regulowanych. Rynek ropy jest krańcowo regulowany. Bańki spekulacyjne to nie jest cecha wolnego handlu tylko wynik interwencji.
Futures w ogole nie istnieja bez dźwigni wiec moze sie okazać, że dzieki
kredytowi mozna kupić i sprzedać wieksza ilosc ropy niz wynosi jej roczne
wydobycie. Czy takie wydarzenie nie miałoby wpływu na cenę spot? Teraz to
mnie wydaje się to nieprawdopodobne.

Kolejny przykład fałszywych założeń, które prowadzą do fałszywych wniosków. Na cenę ma wpływ tylko zderzenie strumienia fizycznej ropy ze strumieniem fizycznych pieniędzy. Ten, który kupił ropę musi ją przetworzyć i sprzedać zarabiając przy tym. Nie może tego zrobić w oderwaniu od rynku na którym działa. Sprzedawca zaś nie może oderwać się od kosztów wydobycia i transportu. Twój sposób rozumowania miałby sens gdyby cena spot i derywatów była istotnie różna. Gdyby to były nisko skorelowane rynki. Czy tak jest?



Czy podobnego mechanizmu nie obserwujemy na naszym rodzimym rynku
mieszkań? Jeśli cena m2 w Wawie przekracza 8000zł, to wynika to z tego, że
przeciętny mieszkaniec Wawy jest tak bogaty, że może kupić sobie 70
metrowe mieszkanie za 560tys zł. Chyba nie.

Chyba tak. Jeżeli nie ma sam pieniędzy to w zamian znalazł kogoś innego kto za niego zapłacił. W tym wypadku bank. Poza tym miał jeszcze wiarygodność i to razem wystarczyło. Czyli pieniądze w banku oraz wiarygodność kredytobiorcy dala tyle pieniędzy, że doszło do zgody na rynku na odpowiednim poziomie.

Tu derywatem jest kredyt
hipoteczny który to umożliwia. Ponieważ umożliwia - nic nie stoi na
przeszkodzie aby łyknąć tak drogie mieszkanie nawet jesli zarabiasz 2000
zł miesięcznie. Jest popyt jest podaż jest cena ;)


Za kredytem stoją wkłady. Czyli pieniądze, na które aktualni właściciele nie mają żadnego pomysłu. Czyli pieniądze są. Poza tym mieszkania to nie ropa. Tylko niewielka ilość kupowanych mieszkań w krótkim czasie przekształcana jest w produkt taki jak usługa wynajmu czy handel na rynku wtórnym. Z ropą tak nie jest. Porównanie jest niskiej jakości.


Futures, a nawet opcje (chociaz ich mechanizm jest troche inny), oparte na
futures kontrakty na różnice (CFD), umożliwiają wejście na rynek osobom,
ktorych zasoby rzeczywistego kapitału są niewielkie ale którzy "obracają"
10 krotnie wiekszymi wartosciami. W sojej masie mogą bez wiekszych
przeszkód wygenerowac duży popyt bądź podaż. On ma wpływ na przyszłe ceny
zawieranych umów handlowych miedzy dostawcami i odbiorcami.

Kompilacje z artykułów gazetowych dla mnie nie trzymające się faktów. Ropę po cenie wykreowanej przez kontrakty trzeba przetworzyć na produkty znaleźć i klientów. Tu jest ten punkt tej historii, do którego opowiadacze gazetowi nigdy nie dochodzą. Podobnie jest w opowiadaniach o emeryturach. Jak mówią o ZUS to dochodzą w historii do tych co płacą składki i w końcówce jest wniosek, że składkowiczów musi być dużo. Jak mówią o emeryturze kapitałowej to swoją opowieść kończą na giełdzie. Akcje się sprzeda i się będzie żyło lepiej. Czyli do emerytury z ZUS potrzebni są składkowicze i ich bogactwo zaś do emerytury kapiteąłowej wystarczy giełda. Tu jest podobnie. Takich połowicznych opowiadań są setki. W piątek były spadki bo realizowane były zyski. To o sprzedających. O kupujących ani słowa. Pociągnij swoje opowiadanie o kontraktach na ropę od szybu do klocków Lego.



To nie zgadza sie z pogladami wyrazanymi jeszcze latach 90tych. Jednak od
momentu powstania tysiecy platform handlowych sytuacja sie zmieniła.

Bezproblemowy przepływ kapitałów po całym świecie w połączeniu z owczym
pędem, będzie powodował o wiele częstsze kryzysy niz raz na 10 lat.
Czy to źle? Niekoniecznie. Na razie instytucje finansowe i rzady są
technicznie nieprzygotowane na globalny trejding. Istnieje np. tylko kilku
dostawców płynności dla Forexu (z czego najwiekszym jest chyba DB o ktorym
pisał skippy). Globalny handel aby mógł odbywać się bez zatorów wymagałby
znacznie wiekszej liczby takich dostawców.

Ograniczenia dla derywatów to zły kierunek. To próba zawrócenia rzeki
kijem. Na razie rzady są zagubione. Mało kto rozumie wpływ takich
dziwacznych derywatów jak ABCB (Asset Backed Commercial Paper), czy słynne
CDO - czyli obligacje zabezpieczone DŁUGIEM (swój dług zabezpieczamy
długiem innych osób - to mogli wymyśleć tylko w Ameryce ;). Wreszcie to co
opisywał tu niejaki Lepek - czyli lokaty strukturalne. Wszystko to jeszcze
niezbadane tereny, ale to właśnie są  instrumenty przyszłości. Czy tego
chcemy czy nie musimy się przystosować a rządy - nauczyć sie łagodzić
skutki globalnego i zindywidualizowanego handlu na skalę, której do tej
pory nikt sobie nawet nie wyobrażał. Takie łagodzenie będzie potrzebne
tylko do czasu aż rynki same sobie poradzą, czyli powstanie
infrastruktura: teorie, metody wyceny, więcej podmiotów zainteresowanych w
świadczeniu usług a nawet nowe zasady tego obrotu.

Rządy są najmądrzejsze i muszą zrobić jeszcze więcej dla nas. Muszą być przy tym bardzo mądre i uczciwe. Przynajmniej tak mądre i uczciwe jak my sami. Tylko rządy mogą wprowadzić szczęśliwość na Ziemi. Jak ją zrobiły przy ustalaniu ceny kredytu w USA i wprowadzeniu polityki budownictwa w USA co doprowadziło do ogólnoświatowego wzrostu bogactwa i szczęśliwości. Jak te dobroci wprowadziły samo dobro na świecie to żeby je spotęgować, mądre rządy zaczęły drukować pieniądze by płacić długi za innych jak w Europie lub by nie dopuścić do spadku cen jak w USA. Powoduje to wybuchy entuzjazmu w Afryce północnej i innych krajach muzułmańskich. Ludzie tam umierają z ekstazy. Polski mądry rząd skupi się na cenie cukru. Jago działanie na pewno przyczyni się do wzrostu bogactwa. U niektórych.

Data: 2011-04-10 17:31:15
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 13:13:50 +0200, totus napisał(a):


Bardzo dobra figura retoryczna dodająca wiarygodności. "chyba wszyscy się zgodzimy, że ..." To jednak nie jest argument. Nie zgodzimy się wszyscy bo ja się nie zgadzam. Bańki spekulacyjne powstają na skutek kreacji pieniędzy na rynkach regulowanych. Rynek ropy jest krańcowo regulowany. Bańki spekulacyjne to nie jest cecha wolnego handlu tylko wynik interwencji.


Nie ma innego sposóbu jak tylko się zgodzić. Wszystko co napisałem okazuje
się mierne, bezsensowne i bezużyteczne. Boże czy ja zawsze muszę tak
wszystko chrzanić? Czy ja muszę być takim tłukiem? Czy ja nie mogę się po
prostu zgodzić, przyklasnąć i napisać czegoś mądrze? Czuję się przekonany.

Data: 2011-04-10 17:39:09
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sun, 10 Apr 2011 13:13:50 +0200, totus napisał(a):

Totus czy mógłbys już wszędzie nie wpieprzać tej polityki? Jakby to miło
było czasem oderwać się od tego i podyskutować coś o futures vs spot bez
tej "nadbudowy". Tak rzetelnie bez animozji, bez figur retorycznych.
Ostatnio się udało. Nie wiem dlaczego teraz nie.

Data: 2011-04-09 22:07:42
Autor: skippy
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?

Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:8j5qx5102eew$.7y5fqwv8i4ns.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 09 Apr 2011 20:49:56 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Masz na myśli wzrost cen ropy? Jesteś zdania, że ten wzrost jest spowodowany
handlem pochodnymi na ropę?

Fundamentalnie ropa bedzie zawsze drożeć, bo świat zużywa wiecej i wiecej
ale nie w takim tempie. Jesli zuzycie wzrasta 10% rocznie a ropa wzrasta 10
w ciągu tygodnia, to chyba nie da sie tego wyjasnic inaczej  niz tylko
antycypowaniem konca świata ;)

Fundamentalnie?
A uwzględniłeś wszystkie czynniki w analizie, że masz taką pewność?
W tym te, których nie znasz?

Data: 2011-04-09 22:13:28
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sat, 9 Apr 2011 22:07:42 +0200, skippy napisał(a):

Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:8j5qx5102eew$.7y5fqwv8i4ns.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 09 Apr 2011 20:49:56 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Masz na myśli wzrost cen ropy? Jesteś zdania, że ten wzrost jest spowodowany
handlem pochodnymi na ropę?

Fundamentalnie ropa bedzie zawsze drożeć, bo świat zużywa wiecej i wiecej
ale nie w takim tempie. Jesli zuzycie wzrasta 10% rocznie a ropa wzrasta 10
w ciągu tygodnia, to chyba nie da sie tego wyjasnic inaczej  niz tylko
antycypowaniem konca świata ;)

Fundamentalnie?
A uwzględniłeś wszystkie czynniki w analizie, że masz taką pewność?
W tym te, których nie znasz?

To znaczy ze popyt podawany przez MFW jest zaniżony? Nie uwzgledniaja w nim
tej ropy którą tajemniczy ludzie wylewaja do ścieków? Nie, takich
informacji nie znam. Pewnie to jest jakieś wytłumaczenie. Lepsze niż
dźwignia bo przynajmniej nikomu się na odcisk nie nadepnie ;)

Data: 2011-04-09 23:13:23
Autor: skippy
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:1m6kx6yr4ex5$.150v5q5d2uugv.dlg40tude.net...

Fundamentalnie?
A uwzględniłeś wszystkie czynniki w analizie, że masz taką pewność?
W tym te, których nie znasz?

To znaczy ze popyt podawany przez MFW jest zaniżony? Nie uwzgledniaja w nim
tej ropy którą tajemniczy ludzie wylewaja do ścieków? Nie, takich
informacji nie znam. Pewnie to jest jakieś wytłumaczenie. Lepsze niż
dźwignia bo przynajmniej nikomu się na odcisk nie nadepnie ;)

Chodzi mi o czynniki i wydarzenia, o których wiekszość inwestorów dowiaduje sie po czasie.
Nie znamy ich wszystkich, Ty też, więc nie da się zrobić takiej analizy "na pewno".

Data: 2011-04-10 09:08:54
Autor: root
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Dnia Sat, 9 Apr 2011 23:13:23 +0200, skippy napisał(a):

Chodzi mi o czynniki i wydarzenia, o których wiekszość inwestorów dowiaduje sie po czasie.
Nie znamy ich wszystkich, Ty też, więc nie da się zrobić takiej analizy "na pewno".

Przez "fundamentalny" popyt rozumiałem w tym konkretnym przypadku popyt
generowany przez wzrastajace gospodarki swiata. Zwlaszcza ze od lat '90 do
"swiata" dolaczyly kraje azjatyckie, ktore zuzywaja razem wiecej niz USA.
Ten popyt na rope wzrasta chociazby w wyniku bogacenia sie spoleczenstw
(samochody), zapotrzebowania na energie, przemysl chemiczny itd. P.S.
Lepiej zebym napisał "realny" zamiast fundamentalny wtedy nie nadepnąłbym
Ci na odcisk ;)

Data: 2011-04-09 22:06:39
Autor: skippy
Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?
Użytkownik "root" <ro@vp.pl> napisał w wiadomości news:y8c7zbvyw1pa.f8oux9u2xvyx$.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 8 Apr 2011 16:41:04 +0200, skippy napisał(a):

http://pb.pl/2/a/2011/04/08/Inwestorzy_przenosza_sie_na_terminowy


"...Handel instrumentami pochodnymi rozwija się na naszym parkiecie coraz
bardziej dynamicznie. To powód do satysfakcji, często demonstrowanej przez
przedstawicieli warszawskiej giełdy. Rzeczywiście jest się z czego
cieszyć..."

Derywaty to przyszłość. Dzieki nim inwestowanie trafia pod strzechy, bo
obniżają koszty wejścia. Na cholere ktoś ma kupowac akcje za 20tys skoro
może kupić cfd majac 2 tyś. zł. Nikt nie zauważa jednak że działa to
pięknie dopóki jest ktoś kto chce to kredytować a rynek jest spokojny. W
przypadku obsunięć rynku krach potęguje się, bo zjazd o 3% powoduje
obsuniecie 30% na cfd. Konsekwencją jest paniczna wyprzedaż, która
przekłada się na realną gospodarkę.
Ropa jest tu idealnym przykładem.

Ogólnie dl ajasności, ja nic nie mam przeciw derywatom.
Mądrze używane służą dobrze, można na nich spekulować (co robię), można też się pokaleczyć.
Wszystkim można się pokalczyć.

Bardziej mi chodzi o kontrast między radością "przedstawicieli warszawskiej giełdy" z rozwoju spekulacji na derywatach a ustami pełnymi frazesów nt inwestowania.

Czy giełdzie zależy na inwestowaniu, czy na spekule?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona