Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Czy jest sens mieć samochĂłd w duĹźym mieście?

Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?

Data: 2016-07-03 01:19:33
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?

Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

Dlaczego ?
Mam kuzynkę w Krakowie która mieszka na nowym osiedlu.
Samochodem 15 minut w sobotnie popłudnie.
Szukanie miejsca parkingowego trwa kolejne 15 minut.
A czasami trzeba jeszcze dojść kolejne naście minut. (Ruczaj, kto z Krakowa to wie o co chodzi).

Wczoraj byłem u Kuzyna też w Krakowie.
Na razie wykańczają mieszkanie jak i sąsiedzi.
Ale tam są tylko miejsca w garażu podziemnym.
Mała uliczka dojazdowa. Więc trzeba będzie zaparkować pod najbliższym centrum handlowym.

Kiedyś miałem historię że musiałem pojechać na drugi koniec Krakowa.
Wg google maps 8,4 km.
Był tylko jeden  haczyk o 9 rano musiałem być na miejscu.
Myślałem że w godzine się wyrobie.
Nie wyrobiłem się.

Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
I Oni nie mają samochodu:
metrem szybciej
nie ma gdzie zaparkowwać.

Data: 2016-07-03 02:28:30
Autor: sczygiel
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 10:19:34 UTC+2 użytkownik Bolko napisał:
Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.


Zalezy jakie miasto, zależy skąd dokąd jezdzisz i w jakich porach.
Jak w wawie siedzialem to mialem tak:
dojazdy z olszynki grochowskiej na matuszewską:
rowerem - 15-20 minut
pieszo - 40-50 minut
autem - 35-45 minut
autobusem - godzina (jedna-dwie przesiadki).

Olszynka grochowska-witosa:
pieszo - nierealne
autobusem - ponad godzina
autem - 20 minut
rowerem - 40 minut

Olszynka grochowska - centrum
pieszo - ponad godzina
tramwajem - 30-50 minut
autobusem - 45 minut
rowerem - 45 minut
autem - 45-60 minut.

Czy w oparciu o to można zawyrokować czy auto potrzebne?
IMHO nie.

Ale jakby policzyć inaczej:
koszt auta to pi*oko 500-1000PLN miesięcznie (koszt zakupu, naprawy, tankowanie, ubezpiecznia, itp.)
Licząc nawet że auto zetnie 30 minut z codziennych dojazdów mamy jakieś 10-15h miesięcznie zaoszczędzone autem.
Licząc per złotówka mamy:
33,33 - 100PLN za godzine siedzenia w zbiorkomie.

Pewnie niektórym tyle w pracy nie płacą więc paradoksalnie może im sie opłacać siedzieć w autobusie niż w pracy ;)

Oczywiście jesli chcemy wyjechać na wakacje to sie zaczyna oplacac mieć auto ale też tak średnio. Każdy se musi policzyć.

Co do parkowania:
Są miejsca gdzie parkowanie jest trudne: Mordor i centrum w wawie.
Centrum katowic, gliwic.
Ale jak ktoś ma opanowaną sytuacje to ma ulubione wolne miejsca i sobie samodzielnie może policzyć ile czasu mu trzeba na dojscie tam gdzie trzeba. W praktyce widze ze ludziom sie jednak oplaca jezdzic autami...

Data: 2016-07-04 13:07:28
Autor: Michał Jankowski
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 03.07.2016 11:28, sczygiel@gmail.com pisze:


Olszynka grochowska-witosa:

autobusem - ponad godzina

Khe?



Proszę pojechać Bus 135 z PKP OLSZYNKA GROCHOWSKA 03 w kierunku PL.HALLERA 07 do ZAMIENIECKA 05.
Odjazd z PKP OLSZYNKA GROCHOWSKA 03 jest w dniu 04.07.16 o 07:15, Przyjazd do ZAMIENIECKA 05 jest o 07:21.

Proszę pojechać Bus 168 z ZAMIENIECKA 05 w kierunku SPARTAŃSKA 02 do AL.WITOSA 02.
Odjazd z ZAMIENIECKA 05 jest o 07:23, Przyjazd do AL.WITOSA 02 jest o 07:37.

Całkowity czas podróży wynosi: 0:22
To połączenie jest możliwe w następujących dniach: w okresie, 4. do 11. Lip 2016 Pn - Pt
Liczba przesiadek wynosi: 1

Życzymy Państwu szczęśliwej podróży

   MJ

Data: 2016-07-04 05:42:34
Autor: sczygiel
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu poniedziałek, 4 lipca 2016 13:07:30 UTC+2 użytkownik Michał Jankowski napisał:
W dniu 03.07.2016 11:28, sczygiel@gmail.com pisze:

>
> Olszynka grochowska-witosa:

> autobusem - ponad godzina

Khe?



Proszę pojechać Bus 135 z PKP OLSZYNKA GROCHOWSKA 03 w kierunku PL.HALLERA 07 do ZAMIENIECKA 05.
Odjazd z PKP OLSZYNKA GROCHOWSKA 03 jest w dniu 04.07.16 o 07:15, Przyjazd do ZAMIENIECKA 05 jest o 07:21.

Proszę pojechać Bus 168 z ZAMIENIECKA 05 w kierunku SPARTAŃSKA 02 do AL.WITOSA 02.
Odjazd z ZAMIENIECKA 05 jest o 07:23, Przyjazd do AL.WITOSA 02 jest o 07:37.

Całkowity czas podróży wynosi: 0:22
To połączenie jest możliwe w następujących dniach: w okresie, 4. do 11. Lip 2016 Pn - Pt
Liczba przesiadek wynosi: 1

Życzymy Państwu szczęśliwej podróży


8 lat temu też tak było ;)
Wtedy taki soft zwący się przewodas  (na palmos) takich połączeń nie widział.
Zresztą chyba wtedy ten 168 tak nie jezdzil :)

Ale rzeczywiscie, dzis jedzie sie dosyć sprawnie.

Data: 2016-07-03 10:35:13
Autor: ddddddddd
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 03.07.2016 o 10:19, Bolko pisze:

Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

Dlaczego ?
Mam kuzynkę w Krakowie która mieszka na nowym osiedlu.
Samochodem 15 minut w sobotnie popłudnie.
Szukanie miejsca parkingowego trwa kolejne 15 minut.
A czasami trzeba jeszcze dojść kolejne naście minut.
(Ruczaj, kto z Krakowa to wie o co chodzi).


a ja mieszkałem w centrum Wrocławia (ze 2km od rynku) i parkowanie zajmowało niewiele czasu (mimo że miejsc brakowało, to zawsze się coś znalazło, ale to wielka płyta więc sąsiedzi nie mieli pretensji jak zastawił ich sąsiad z numerem telefonu za szybą)

Wczoraj byłem u Kuzyna też w Krakowie.
Na razie wykańczają mieszkanie jak i sąsiedzi.
Ale tam są tylko miejsca w garażu podziemnym.
Mała uliczka dojazdowa. Więc trzeba będzie zaparkować
pod najbliższym centrum handlowym.

niestety każdy zapewnia minimum miejsc parkingowych, każdy niezabudowany metr to strata...


Kiedyś miałem historię że musiałem pojechać na drugi koniec Krakowa.
Wg google maps 8,4 km.
Był tylko jeden  haczyk o 9 rano musiałem być na miejscu.
Myślałem że w godzine się wyrobie.
Nie wyrobiłem się.


ja kiedyś kilka km musiałem we Wrocławiu komunikacją zbiorową pojechać. Myślałem że w godzinę zdążę - nie zdążyłem - bo przesiadki, bo jeszcze od pętli 10minut trzeba iść... Autem dojeżdżałem tam poniżej pół godziny.

Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
I Oni nie mają samochodu:
metrem szybciej
nie ma gdzie zaparkowwać.

bo metro ma sens jak jest akurat na twojej trasie :) ja tam jakbym miał pracę w jednym miejscu to też bym wolał jakimś pociągiem dojeżdżać - pod warunkiem że byłoby szybciej niż autem :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2016-07-04 08:56:30
Autor: Miroo
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 10:35, ddddddddd pisze:
bo metro ma sens jak jest akurat na twojej trasie :)

Nie wiem jak w Krakowie, ale we wspomnianym Paryżu metro jest wszędzie, na każdej trasie :)

ja tam jakbym miał
pracę w jednym miejscu to też bym wolał jakimś pociągiem dojeżdżać - pod
warunkiem że byłoby szybciej niż autem :)

Kolega z Piaseczna dojeżdża pociągiem prawie pod drzwi biurowca w Warszawie.
Tylko, że z tymi pociągami różnie bywa.

Pozdrawiam

Data: 2016-07-04 23:24:56
Autor: Michał Baszyński
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 10:35, ddddddddd pisze:

Mam kuzynkę w Krakowie która mieszka na nowym osiedlu.
...

a ja mieszkałem w centrum Wrocławia (ze 2km od rynku)

To są dwa różne miasta jeśli chodzi o komunikację miejską..
Mieszkałem we Wrocławiu (ul. Skłodowskiej) - do pracy na Borowskiej wolałem dojeżdżać rowerem (okrężną drogą - kładką za Zoo, Niskie Łąki, Krakowska, AK) lub samochodem, pomimo jadącego bezpośrednio 145/146 z przystanku pod nosem - bo było szybciej i wygodniej. Zdarzyło mi się też kiedyś zimą z Psiego do centrum autobusem jechać - po godzinie czekania na przystanku na autobus zadzwoniłem do MPK by usłyszeć, że nic nie mogą zrobić, bo są korki i nie mają żadnych  autobusów, aby coś jeszcze wysłać.. Na rynek i w okolice wolałem na piechotę iść przez Ostrów Tumski niż komunikacją miejską, a niby spod klinik "parę" linii w tamtą stronę "jeździło".
Choć już od paru lat miasto robi co może, by uprzykrzyć życie posiadaczom samochodów (m.in. niesławny ITS)
Teraz mieszkam w Krakowie - do pracy jeżdżę tramwajem, bo to szybsze, tańsze i mniej kłopotliwe niż samochodem. Jedynie dalsze części miasta, gdy coś muszę większego przewieźć i wyjazdy poza miasto powodują uruchomienie samochodu. Nie twierdzę, że komunikacja miejska w Krakowie jest idealna, bo nie jest, ale Wrocław jednak mógłby się tutaj dużo nauczyć..

--
Pozdr.
Michał

Data: 2016-07-03 10:38:08
Autor: Artur Miller
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 10:19, Bolko pisze:

Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

[...]

Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
I Oni nie mają samochodu:
metrem szybciej

to chyba wyjaśnia różnicę.

mieszkam we Wrocławiu. do roboty mam około 7km. zbiorkomem nie mam połączenia bezpośredniego. nie mam też połączenia typu "wysiądę i wsiądę na tym samym przystanku", muszę iść około 200m na inny. latem się przejdę, ale zimą mi się nie chce. albo jak  leje.

jak funkcjonuje zbiorkom we Wrocławiu - mogę podsumować jednym zdaniem: Rozkłady jazdy to pobożne życzenie i marnowanie kasy. więc nie wiem kiedy przyjedzie. są tablice wyświetlające czas przyjazdu, ale są bezużyteczne do planowania, bo pokazują tyle co "będzie jak przyjedzie".

tak, próbowałem. ale ostatnio zamknęli jakiś mostek i z 200m spacerku zrobiło się 400, a jazda autobusem wydłużyła się do 40 minut.

jest sens? dla mnie nie ma. bo samochodem do roboty jadę 12-15 minut. może w Krakowie jest inaczej.


a.

Data: 2016-07-03 10:58:55
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik Bolko suryga@gmail.com ...


Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

Dlaczego ?
Mam kuzynkę w Krakowie która mieszka na nowym osiedlu.
Samochodem 15 minut w sobotnie popłudnie.
Szukanie miejsca parkingowego trwa kolejne 15 minut.
A czasami trzeba jeszcze dojść kolejne naście minut. (Ruczaj, kto z Krakowa to wie o co chodzi).

Wczoraj byłem u Kuzyna też w Krakowie.
Na razie wykańczają mieszkanie jak i sąsiedzi.
Ale tam są tylko miejsca w garażu podziemnym.
Mała uliczka dojazdowa. Więc trzeba będzie zaparkować pod najbliższym centrum handlowym.

Kiedyś miałem historię że musiałem pojechać na drugi koniec Krakowa.
Wg google maps 8,4 km.
Był tylko jeden  haczyk o 9 rano musiałem być na miejscu.
Myślałem że w godzine się wyrobie.
Nie wyrobiłem się.

Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
I Oni nie mają samochodu:
metrem szybciej
nie ma gdzie zaparkowwać.

Można przeciez przekalkulowac, ile wydałbys rocznie na taksówke, ile na komunikacje jeżeli jestes skłonny z niej skorzystać.
To porównać do kosztu samochodu i zastanowić sie czy sie to opłaca.

Zauwazyłem ze niektorzy maja problem z kalkulowaniem - kupno samochodu, ubezpieczenia, paliwo, koszty napraw sa ok.
Ale wydac 15zł na taksówke to niepotrzebny wydatek...

Data: 2016-07-03 13:05:29
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 12:58, Budzik pisze:

Zauwazyłem ze niektorzy maja problem z kalkulowaniem - kupno samochodu,
ubezpieczenia, paliwo, koszty napraw sa ok.
Ale wydac 15zł na taksówke to niepotrzebny wydatek...

Za 15 zł taksówką niedaleko zajedziesz, ale jeśli już, to bierz Ubera, tak z połowę, jeśli nie 2x dalej za 15zł zajedziesz, zwłaszcza w taryfie nocnej ;)

Ad meritum - w Warszawie się nie opłaca, komunikacja miejska jest dobrze rozwinięta, rowerem jeździ się dobrze. Pomijam wyjątki gdzie ktoś musi szybko i często się przemieszczać w jakichś dziwnych relacjach.

Tak jak napisałeś - kwestia przekalkulowania. W tym jest problem u ludzi. A potem widzę osoby, które zarabiając 2000zł mają swój samochód. Po co? Jakim kosztem? Tańszy byłby autobus/metro na co dzień i Uber kilka razy w miesiącu na niecodzienne przejazdy.


--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 04:59:08
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 13:05:35 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2016-07-03 o 12:58, Budzik pisze:

> Zauwazyłem ze niektorzy maja problem z kalkulowaniem - kupno samochodu,
> ubezpieczenia, paliwo, koszty napraw sa ok.
> Ale wydac 15zł na taksówke to niepotrzebny wydatek...

Za 15 zł taksówką niedaleko zajedziesz, ale jeśli już, to bierz Ubera, tak z połowę, jeśli nie 2x dalej za 15zł zajedziesz, zwłaszcza w taryfie nocnej ;)

Ad meritum - w Warszawie się nie opłaca, komunikacja miejska jest dobrze rozwinięta, rowerem jeździ się dobrze. Pomijam wyjątki gdzie ktoś musi szybko i często się przemieszczać w jakichś dziwnych relacjach.

Tak jak napisałeś - kwestia przekalkulowania. W tym jest problem u ludzi. A potem widzę osoby, które zarabiając 2000zł mają swój samochód. Po co? Jakim kosztem? Tańszy byłby autobus/metro na co dzień i Uber kilka razy w miesiącu na niecodzienne przejazdy.


-- Liwiusz

Tylko że wszyscy skupili się na kosztach bezpośrednich
Czyli auto + paliwo.

A miejsce parkingowe a tak naprawdę dwa.

mój garaż kosztuje mnie 900/12 podatku
+
musiałem za niego dać 30 tysięcy złotych
+ na każdym zebraniu wspólnoty  jest problem  miejsc parkingowych

I z drugiej strony.
Muszę czesto jeżdzić do lekarza.
Tylko że przychodnia jest TUŻ przy strefie płatnego parkowania.
Parking jest tylko że go nie ma bo ludzie parkują tuż przy strefie.


I jeszcze jedno miejsce
Jest sobie Centrum Handlowe Bonarka obok jest centrum biurowe ok 100 tys m2. Czyli z 8 tys ludzi tam pracuje.
Efekt znajdź w CH miejsce do parkowania w zwykłych dzień roboczy.

Zadam pytanie inaczej
Za kilka tygodni pojadę na parpetówkę do kuzyna policzyłem na 350 mieszkań jest 301 wyznaczonych miejsc parkingowych  na osiedlu wg strony internetowej.
Myślicie że będzie problem z miejscem?

Data: 2016-07-03 14:17:28
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 13:59, Bolko pisze:

Tylko że wszyscy skupili się na kosztach bezpośrednich
Czyli auto + paliwo.

To i tak dobrze. Niektórzy skupiają się tyko na koszcie paliwa. Czasem jak rozmawiam z kolegami o ich dojazdach do pracy, to koszt dojazdów przeliczają tylko na koszt wachy.

A tu jeszcze ubezpieczenie, parkowanie, naprawy i parę innych drobiazgów.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 15:01:56
Autor: Sebastian Biały
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 2016-07-03 14:17, Liwiusz wrote:
A tu jeszcze ubezpieczenie, parkowanie, naprawy i parę innych drobiazgów.

I jeszcze wyjazd za miasto, skoczenie do ciotki z Grudziądza, podrzucenie worka cementu, wyskoczenie do wesołego miasteczka z dzieciakiem, wycieczka nad jezioro.

Niektórzy liczą tylko koszty samochodu, paliwa, parkowania i napraw. A nie liczą faktu że bycie przywiązanym do komunikacji miejskiej oznacza tez rodzaj więzienia i straty czasu. Samochód daje pewną wolność, nawet jesli oznacza to stanie czasem w korkach. Dlatego nawet jeśli ktoś będzie jeździł metrem do roboty nie oznacza że zrezygnuje z pełnoletniego Opla po godzinach.

Społeczeństwo bogatsze jest, posiadanie samochodu nie wyróżnia już członków aparatu władzy bądź arystokracji.

Data: 2016-07-03 16:31:25
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 15:01, Sebastian Biały pisze:
On 2016-07-03 14:17, Liwiusz wrote:
A tu jeszcze ubezpieczenie, parkowanie, naprawy i parę innych drobiazgów.

I jeszcze wyjazd za miasto, skoczenie do ciotki z Grudziądza,
podrzucenie worka cementu, wyskoczenie do wesołego miasteczka z
dzieciakiem, wycieczka nad jezioro.

Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.

Niektórzy liczą tylko koszty samochodu, paliwa, parkowania i napraw. A
nie liczą faktu że bycie przywiązanym do komunikacji miejskiej oznacza
tez rodzaj więzienia i straty czasu. Samochód daje pewną wolność, nawet
jesli oznacza to stanie czasem w korkach. Dlatego nawet jeśli ktoś
będzie jeździł metrem do roboty nie oznacza że zrezygnuje z
pełnoletniego Opla po godzinach.

Nie mam samochodu, a po Polsce jeżdżę więcej niż ten znajomy z pełnoletnim samochodem. Czasem jeździ nim do Koszalina, przed wyjazdem trzęsie się i robi przegląd u mechanika. Za tę kasę mógłby pojechać pierwszą klasą i jeszcze by mu zostało.


Społeczeństwo bogatsze jest, posiadanie samochodu nie wyróżnia już
członków aparatu władzy bądź arystokracji.

Otóż to, posiadanie samochodu już nie wyróżnia, a komunikacja publiczna nie jest taka zła, jak się niektórym wydaje.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 16:41:17
Autor: sirapacz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?


Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na fotel.


Nie mam samochodu, a po Polsce jeżdżę więcej niż ten znajomy z
pełnoletnim samochodem. Czasem jeździ nim do Koszalina, przed wyjazdem
trzęsie się i robi przegląd u mechanika. Za tę kasę mógłby pojechać
pierwszą klasą i jeszcze by mu zostało.
wszystko cacy, ale jakby po tym koszalinie sie chciał poruszać (zakupy, zawieźć dzieci na wycieczkę etc) to już problem.
poza tym... jak ci sie pakowanie opozni to po prostu wyjedziesz pozniej. jak jedzisz pociagiem i sie spoznisz to nikt na ciebnie nie zaczeka i koczujesz.

Otóż to, posiadanie samochodu już nie wyróżnia, a komunikacja publiczna

samochod to narzedzie takie samo jak piecyk gazowy czy młynek do kawy.

nie jest taka zła, jak się niektórym wydaje.

jest bardzo dobra(w warszawie uważam, że wręcz doskonała) pod warunkiem, że operujesz w obrębie jednego miasta (które znasz).

Data: 2016-07-03 17:12:57
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 16:41, sirapacz pisze:


Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.

No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód do kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na normalnych ludzi z normalnymi dziećmi.


poza tym... jak ci sie pakowanie opozni to po prostu wyjedziesz pozniej.
jak jedzisz pociagiem i sie spoznisz to nikt na ciebnie nie zaczeka i
koczujesz.

OK, czyli samochód dla nieporadnych życiowo. Tylko tacy zwykle nie mają szans na zarobienie na niego - kółko graniaste.


Otóż to, posiadanie samochodu już nie wyróżnia, a komunikacja publiczna

samochod to narzedzie takie samo jak piecyk gazowy czy młynek do kawy.

Otóż to. I wszyscy kawę piją, a młynek do kawy ma w domu może 5%.


nie jest taka zła, jak się niektórym wydaje.

jest bardzo dobra(w warszawie uważam, że wręcz doskonała) pod warunkiem,
że operujesz w obrębie jednego miasta (które znasz).

Patrząc zatem na topic, trzeba udzielić odpowiedzi negatywnej ;)

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 17:44:39
Autor: Sebastian Biały
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 2016-07-03 17:12, Liwiusz wrote:
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci

Nie masz dzieci, prawda?

Data: 2016-07-03 17:51:22
Autor: sirapacz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci
Nie masz dzieci, prawda?
LOL:) niektóre są czyściusieńkie i grzeczniusieńkie ale zwykle za tym stoi jakaś choroba psychiczna lub kryminał:)

Data: 2016-07-03 18:00:09
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 17:51, sirapacz pisze:
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci
Nie masz dzieci, prawda?
LOL:) niektóre są czyściusieńkie i grzeczniusieńkie ale zwykle za tym
stoi jakaś choroba psychiczna lub kryminał:)

Jest różnica między wysypanym żarciem, a zniszczeniem tapicerki. Może takiemu dziecku po prostu lepiej noża nie dawać do ręki? :)

W skrajnym przypadku od takich uszkodzeń jest ubezpieczenie OC w życiu prywatnym - kosztuje mniej niż samochód :)

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 18:47:11
Autor: sirapacz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?

Jest różnica między wysypanym żarciem, a zniszczeniem tapicerki. Może
takiemu dziecku po prostu lepiej noża nie dawać do ręki? :)

dla mnie wysypanie frytek na fotel które potem sobie radośnie leżały kilka dni i zrobily plamę oleju średnicy 20 cm jest zniszczeniem tapicerki.
noże i inne to już raczej hardkor:)

W skrajnym przypadku od takich uszkodzeń jest ubezpieczenie OC w życiu
prywatnym - kosztuje mniej niż samochód :)

też można.

Data: 2016-07-03 19:57:48
Autor: cef
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 18:47, sirapacz pisze:

Jest różnica

dla mnie


Żeście sobie podyskutowali.
Jeden lubi/woli komunikacją a drugi samochodem,
a ja lubię ze śmietaną :-)

Data: 2016-07-03 17:58:28
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 17:44, Sebastian Biały pisze:
On 2016-07-03 17:12, Liwiusz wrote:
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci

Nie masz dzieci, prawda?

Mam 2. Jeżdżą samochodu bez pozostawiania wstydu, podobnie w pociągach, autobusach i samolotach.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 17:50:18
Autor: sirapacz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?

No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód do
kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na normalnych
ludzi z normalnymi dziećmi.

moje dzieci są normalne i wlasnie dlatego moj samochod wygląda jak wygląda. nie dbam zbytnio o jego wygląd tylko o stan techniczny inaczej musiałbym sie zachowywać jak psychol.


poza tym... jak ci sie pakowanie opozni to po prostu wyjedziesz pozniej.
jak jedzisz pociagiem i sie spoznisz to nikt na ciebnie nie zaczeka i
koczujesz.

OK, czyli samochód dla nieporadnych życiowo. Tylko tacy zwykle nie mają
szans na zarobienie na niego - kółko graniaste.

jakoś daję radę;)

samochod to narzedzie takie samo jak piecyk gazowy czy młynek do kawy.

Otóż to. I wszyscy kawę piją, a młynek do kawy ma w domu może 5%.

bo jedni się zadowolą zwykłą ekspresówką a inni wolą sobie zmielić na świeżo. należę do tych drugich. młynek mam ;)

jest bardzo dobra(w warszawie uważam, że wręcz doskonała) pod warunkiem,
że operujesz w obrębie jednego miasta (które znasz).

Patrząc zatem na topic, trzeba udzielić odpowiedzi negatywnej ;)

tak, ale pod warunkiem przywiązania do granic miasta.

Data: 2016-07-03 13:10:37
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 17:50:22 UTC+2 użytkownik sirapacz napisał:
> No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód do
> kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na normalnych
> ludzi z normalnymi dziećmi.

moje dzieci są normalne i wlasnie dlatego moj samochod wygląda jak wygląda. nie dbam zbytnio o jego wygląd tylko o stan techniczny inaczej musiałbym sie zachowywać jak psychol.

A pożyczał ktokolwiek z was samochód?

Dwa lata temu poleciałem samolotem nad morze.
Wróciłem samochodem pożyczonym na dwa dni.
Dzieci 2 i 4 lata.
Auto przeżyło.
W swoim też mam syf. Ale wystarczy odkurzyć i pozbierać smieci i jest OK

Data: 2016-07-05 14:06:26
Autor: sirapacz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?

Wróciłem samochodem pożyczonym na dwa dni.
Dzieci 2 i 4 lata.
Auto przeżyło.
W swoim też mam syf. Ale wystarczy odkurzyć i pozbierać smieci i jest OK

nie pożyczałem bo nie mam takiej potrzeby. jednakowoż mam świadomość ryzyka. Jedną trasę pewnie tak. Następną może nie.
Miałem sytuację, ze dziecko znaniecka zaczęło mi wymiotować w samochodzie (choć nie ma choroby lokomocyjnej). Jak po praniu zostaną plamy to powiuem sobie trudno i tyle. W samochodzie wypozyczonym tak może nie być.

Data: 2016-07-04 06:03:16
Autor: ddddddddd
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 03.07.2016 o 17:12, Liwiusz pisze:

poza tym... jak ci sie pakowanie opozni to po prostu wyjedziesz pozniej.
jak jedzisz pociagiem i sie spoznisz to nikt na ciebnie nie zaczeka i
koczujesz.

OK, czyli samochód dla nieporadnych życiowo. Tylko tacy zwykle nie mają
szans na zarobienie na niego - kółko graniaste.

gówno prawda :)
jedni lubią poukładane wycieczki - tak jak np. ty - inni wracają do domu po pracy i stwierdzają, że do końca tygodnia robią sobie wolne w pracy i wyjeżdżają, w międzyczasie obmyślając cel podróży.
Mój ojciec jeździ autem, ale też musi wszystko zaplanować. Na podróż 300km układa plany miesiącami, ja za to często dwa dni przed wyjazdem nie wiem gdzie pojadę. Cóż - podoba mi się taka nieporadność życiowa :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2016-07-04 11:33:42
Autor: robot
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 17:12, Liwiusz pisze:
W dniu 2016-07-03 o 16:41, sirapacz pisze:


Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.

No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód do kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na normalnych ludzi z normalnymi dziećmi.


Rozumiem, że takowe normalne dzieci nie brudzą już od razu po urodzeniu?

Data: 2016-07-04 11:51:25
Autor: RoMan Mandziejewicz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Hello robot,

Monday, July 4, 2016, 11:33:42 AM, you wrote:

Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód
do kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na
normalnych ludzi z normalnymi dziećmi.
Rozumiem, że takowe normalne dzieci nie brudzą już od razu po urodzeniu?

Cóż... Może nie należy karmić dzieci w samochodzie po prostu?

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-07-04 12:53:20
Autor: robot
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-04 o 11:51, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello robot,

Monday, July 4, 2016, 11:33:42 AM, you wrote:

Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód
do kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na
normalnych ludzi z normalnymi dziećmi.
Rozumiem, że takowe normalne dzieci nie brudzą już od razu po urodzeniu?

Cóż... Może nie należy karmić dzieci w samochodzie po prostu?

A może należy podawać przez kroplówkę.
Tak czy siak, jak mówi stare przysłowie:
Czy się stoi czy się leży, coś tam zawsze się należy.

Data: 2016-07-04 13:01:02
Autor: RoMan Mandziejewicz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Hello robot,

Monday, July 4, 2016, 12:53:20 PM, you wrote:

Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód
do kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na
normalnych ludzi z normalnymi dziećmi.
Rozumiem, że takowe normalne dzieci nie brudzą już od razu po urodzeniu?
Cóż... Może nie należy karmić dzieci w samochodzie po prostu?
A może należy podawać przez kroplówkę.

Rozumiem, że nie masz w samochodzie drzwi i żyjesz w nim 24h/dobę.
Ja nie mam problemu z wyjściem z samochodu i jedzeniem poza nim. Na
przykład w domu, restauracji itd.

Tak czy siak, jak mówi stare przysłowie:
Czy się stoi czy się leży, coś tam zawsze się należy.

A co to ma wspólnego z tematem?

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-07-04 13:40:40
Autor: robot
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-04 o 13:01, RoMan Mandziejewicz pisze:


A co to ma wspólnego z tematem?

Żartowałem.

Data: 2016-07-04 16:18:45
Autor: ddddddddd
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 04.07.2016 o 13:01, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello robot,

Monday, July 4, 2016, 12:53:20 PM, you wrote:

Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód
do kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na
normalnych ludzi z normalnymi dziećmi.
Rozumiem, że takowe normalne dzieci nie brudzą już od razu po urodzeniu?
Cóż... Może nie należy karmić dzieci w samochodzie po prostu?
A może należy podawać przez kroplówkę.

Rozumiem, że nie masz w samochodzie drzwi i żyjesz w nim 24h/dobę.
Ja nie mam problemu z wyjściem z samochodu i jedzeniem poza nim. Na
przykład w domu, restauracji itd.

ja żyłem po kilka-kilkanaście godzin w samochodzie i przyzwyczaiłem się do jedzenia w nim, jak jadę 12h na wycieczkę to też nie mam zamiaru się zatrzymywać żeby dziecko dwa paluszki zjadło... Rzekłbym nawet, że samochód jest dla mnie, a nie odwrotnie i gdzieś mam to, że dostanę za to auto przy sprzedaży 2% mniej  (i tak dostanę mało bo nie kręcę licznika), bo ma jakąś ryskę czy plamkę (chociaż skórzana tapicerka akurat pod tym względem jest fajna)

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2016-07-04 16:46:58
Autor: RoMan Mandziejewicz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Hello ddddddddd,

Monday, July 4, 2016, 4:18:45 PM, you wrote:

Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód
do kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na
normalnych ludzi z normalnymi dziećmi.
Rozumiem, że takowe normalne dzieci nie brudzą już od razu po urodzeniu?
Cóż... Może nie należy karmić dzieci w samochodzie po prostu?
A może należy podawać przez kroplówkę.
Rozumiem, że nie masz w samochodzie drzwi i żyjesz w nim 24h/dobę.
Ja nie mam problemu z wyjściem z samochodu i jedzeniem poza nim. Na
przykład w domu, restauracji itd.
ja żyłem po kilka-kilkanaście godzin w samochodzie i przyzwyczaiłem się
do jedzenia w nim, jak jadę 12h na wycieczkę to też nie mam zamiaru się
zatrzymywać żeby dziecko dwa paluszki zjadło... Rzekłbym nawet, że samochód jest dla mnie, a nie odwrotnie i gdzieś mam to, że dostanę za
to auto przy sprzedaży 2% mniej  (i tak dostanę mało bo nie kręcę licznika), bo ma jakąś ryskę czy plamkę (chociaż skórzana tapicerka akurat pod tym względem jest fajna)

Mowa o samochodzie z wypożyczalni...


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-07-04 17:09:29
Autor: ddddddddd
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 04.07.2016 o 16:46, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello ddddddddd,

Monday, July 4, 2016, 4:18:45 PM, you wrote:

Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.
z dziecmi? raczysz zartowac.
dziecko zniszczy ci tapicerkę w wypożyczanym aucie, wysypie żarcie na
fotel.
No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód
do kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na
normalnych ludzi z normalnymi dziećmi.
Rozumiem, że takowe normalne dzieci nie brudzą już od razu po urodzeniu?
Cóż... Może nie należy karmić dzieci w samochodzie po prostu?
A może należy podawać przez kroplówkę.
Rozumiem, że nie masz w samochodzie drzwi i żyjesz w nim 24h/dobę.
Ja nie mam problemu z wyjściem z samochodu i jedzeniem poza nim. Na
przykład w domu, restauracji itd.
ja żyłem po kilka-kilkanaście godzin w samochodzie i przyzwyczaiłem się
do jedzenia w nim, jak jadę 12h na wycieczkę to też nie mam zamiaru się
zatrzymywać żeby dziecko dwa paluszki zjadło... Rzekłbym nawet, że
samochód jest dla mnie, a nie odwrotnie i gdzieś mam to, że dostanę za
to auto przy sprzedaży 2% mniej  (i tak dostanę mało bo nie kręcę
licznika), bo ma jakąś ryskę czy plamkę (chociaż skórzana tapicerka
akurat pod tym względem jest fajna)

Mowa o samochodzie z wypożyczalni...



mowa o samochodzie własny vs. pożyczony. Własny ma tą zaletę, że dbasz jak o własny...
Chociaż nie wiem jak tam w wypożyczalni - trzeba czyścić przed oddaniem? wypożyczałem tylko w Szkocji - w środku odkurzyłem, bo jeździły dzieci, z zewnątrz nie myłem bo nie widziałem żadnej myjni po drodze.

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2016-07-05 00:22:02
Autor: grejon83
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu poniedziałek, 4 lipca 2016 17:09:31 UTC+2 użytkownik ddddddddd napisał:

mowa o samochodzie własny vs. pożyczony. Własny ma tą zaletę, że dbasz jak o własny...
Chociaż nie wiem jak tam w wypożyczalni - trzeba czyścić przed oddaniem? wypożyczałem tylko w Szkocji - w środku odkurzyłem, bo jeździły dzieci, z zewnątrz nie myłem bo nie widziałem żadnej myjni po drodze.

Czyścić nie trzeba, ale jak ci dziecko zapaćka tapicerkę jogurtem albo czekoladą to ci wystawią rachunek (albo potrącą z kaucji).
 --
Pozdrawiam,
Grzegorz Jońca

Data: 2016-07-04 15:13:03
Autor: z
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 17:12, Liwiusz pisze:

No cóż, jeśli ktoś ma TAKIE dzieci, to może jest to dla niego powód do
kupowania samochodu. Ale nie ma co tego ekstrapolować na normalnych
ludzi z normalnymi dziećmi.

To są jak najbardziej normalne dzieci.

z

Data: 2016-07-14 22:59:30
Autor: jerzu.xyz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Sun, 3 Jul 2016 16:41:17 +0200, sirapacz <newsy@sircomp.pl> wrote:

jest bardzo dobra(w warszawie uważam, że wręcz doskonała) pod warunkiem,

że chcesz jechać w kierunku tym, co komunikacja miejska.

Moja codzienna trasa dom-firma-dom jest jakoś w poprzek tras zbiorkomu
;)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2016-07-03 17:10:18
Autor: Sebastian Biały
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 2016-07-03 16:31, Liwiusz wrote:
I jeszcze wyjazd za miasto, skoczenie do ciotki z Grudziądza,
podrzucenie worka cementu, wyskoczenie do wesołego miasteczka z
dzieciakiem, wycieczka nad jezioro.
Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.

Używasz czy teoretyzujesz?

Chciałem wypozyczyć jakiś wiekszy (7+ osób) na wycieczkę na drugi koniec Polski. Po obejrzeniu - oddałem kluczyki. Sprawdziłem w innej wypożyczalni. Mniej więcej to samo. Nie wiem czy nie wolałbym pełnoletniego Opla od wypożyczalni trupów [1]. Jesli chcesz lepszy to zapłacisz absurdalne pieniądze w *porządnej* wypozyczalni. Na tyle że zastanawiałbym się nad zakupem pełnoletniego za 2tyś bo się chyba bardziej opłaca.

Ah i zapomniałem - własciciele wypozyczalni zazwyczaj cierpią na cieżką chorobę umysłową organizując swoje wypożyczalnie jak najdalej od centrum miasta, najlepiej w środku lasu. No i oczywiśćie "tak, trzeba podstawić na parking".

Nie mam samochodu, a po Polsce jeżdżę więcej niż ten znajomy z
pełnoletnim samochodem.

No i? Zrobilem prawko mając lat 27. Też byłem pewny że samochód jest zbędny. Nie, nie jest. Byłem po prostu głupi.

Czasem jeździ nim do Koszalina, przed wyjazdem
trzęsie się i robi przegląd u mechanika.

Bzdura. Po ulicach poruszają się *pewne* samochody mające 20+ lat. Po prostu działają i nie chcą się zepsuć lub wlasciciele wiedzą co im dolega i zapobiegają. Prawdę mówiąc wole nieznanego 20-letniego passata niż nieznanego 5 letniego renault pod względem pewności i dostępu do mechaników na wyjeździe.

Za tę kasę mógłby pojechać
pierwszą klasą i jeszcze by mu zostało.

Oczywiscie zakładamy zwiedzanie Polski tam gdzie dochodzi kolej. Troche to ogranicza miejsca. Prawdę mówiąc *znacząco* ogranicza. Dojazd do kilku nadmorkich miejscowości to jest mordęga w upale.

Otóż to, posiadanie samochodu już nie wyróżnia, a komunikacja publiczna
nie jest taka zła, jak się niektórym wydaje.

Mam około 10km z domu do pracy. W aglomeracji śląskiej. Każdy powie - najlepiej autobusem. No... tylko że ja mam 2 przesiadki albo brak przesiadek i 40 minut przed czasem.

Innymi słowy: samochodem 15 minut.
Autobusem: 45-60 minut, 2x przesiadasz się.

Czasem sa korki. Ale straty czasu raz w tygodniu 20 minut nijak nie porówna się z codzienną stratą 30 minut. A i na zakupy skocze przy okazji.

[1] Kilkanascie wgniotek (ide o zakład że za którąś zapłacę bo frajerów trzeba kroić), zarzygane siedzenia, luzy na kierownicy jak by ktoś kilka razy przywalił w krawężnik, lepi się kazdy plastik, szyby nie działają, klima? a była kiedyś, opony F1 (bez bieznika).

Data: 2016-07-03 13:48:04
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Używasz czy teoretyzujesz?

Chciałem wypozyczyć jakiś wiekszy (7+ osób) na wycieczkę na drugi koniec Polski.

Po co 4 osobowej rodzinie 7+ auto?

> Nie mam samochodu, a po Polsce jeżdżę więcej niż ten znajomy z
> pełnoletnim samochodem.

No i? Zrobilem prawko mając lat 27. Też byłem pewny że samochód jest zbędny. Nie, nie jest. Byłem po prostu głupi.

> Czasem jeździ nim do Koszalina, przed wyjazdem
> trzęsie się i robi przegląd u mechanika.

Bzdura. Po ulicach poruszają się *pewne* samochody mające 20+ lat. Po prostu działają i nie chcą się zepsuć lub wlasciciele wiedzą co im dolega i zapobiegają. Prawdę mówiąc wole nieznanego 20-letniego passata niż nieznanego 5 letniego renault pod względem pewności i dostępu do mechaników na wyjeździe.
A wiesz że Renault produkuje ciężarówki.
A ostatnio widziałem nawet autobus.
Zresztą pasaty się nie psują

Mam około 10km z domu do pracy. W aglomeracji śląskiej. Każdy powie - najlepiej autobusem. No... tylko że ja mam 2 przesiadki albo brak przesiadek i 40 minut przed czasem.

Innymi słowy: samochodem 15 minut.
Autobusem: 45-60 minut, 2x przesiadasz się.

Czasem sa korki. Ale straty czasu raz w tygodniu 20 minut nijak nie porówna się z codzienną stratą 30 minut. A i na zakupy skocze przy okazji.
Każdy ma inną sytuacje pracowo-domową

Data: 2016-07-03 22:58:42
Autor: Sebastian Biały
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 2016-07-03 22:48, Bolko wrote:
Chciałem wypozyczyć jakiś wiekszy (7+ osób) na wycieczkę na drugi koniec
Polski.
Po co 4 osobowej rodzinie 7+ auto?

Ponieważ wybierałem się do miejscowości gdzie mieszka rodzina i czasem miło by było ich zabrać i pojechać chocby na cmentarz lub zobaczyć śmieci moich dziadkow.

Bzdura. Po ulicach poruszają się *pewne* samochody mające 20+ lat. Po
prostu działają i nie chcą się zepsuć lub wlasciciele wiedzą co im
dolega i zapobiegają. Prawdę mówiąc wole nieznanego 20-letniego passata
niż nieznanego 5 letniego renault pod względem pewności i dostępu do
mechaników na wyjeździe.
A wiesz że Renault produkuje ciężarówki.

Produkuje też samochody do których oprogramowanie diagnostyczne wymaga licencjonowania przez Renault i podłaczenia online (Clip). Kaziu sobie nie pozwoli na jakieś 6kzł za kawałek elektroniki do wynalazków Renault.

Data: 2016-07-03 23:15:07
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 22:59:17 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
On 2016-07-03 22:48, Bolko wrote:
>> Chciałem wypozyczyć jakiś wiekszy (7+ osób) na wycieczkę na drugi koniec
>> Polski.
> Po co 4 osobowej rodzinie 7+ auto?

Ponieważ wybierałem się do miejscowości gdzie mieszka rodzina i czasem miło by było ich zabrać i pojechać chocby na cmentarz lub zobaczyć śmieci moich dziadkow.
Rozmawiamy o rodzinie 4 osobowej.

>> Bzdura. Po ulicach poruszają się *pewne* samochody mające 20+ lat. Po
>> prostu działają i nie chcą się zepsuć lub wlasciciele wiedzą co im
>> dolega i zapobiegają. Prawdę mówiąc wole nieznanego 20-letniego passata
>> niż nieznanego 5 letniego renault pod względem pewności i dostępu do
>> mechaników na wyjeździe.
> A wiesz że Renault produkuje ciężarówki.

Produkuje też samochody do których oprogramowanie diagnostyczne wymaga licencjonowania przez Renault i podłaczenia online (Clip). Kaziu sobie nie pozwoli na jakieś 6kzł za kawałek elektroniki do wynalazków Renault.
Ale w VAG ma VCD a inne marki mają też swoje odpowiedniki.
Kiedyś zapłon regulowało się srubokrętem.
Teraz komputerem znak czasu

Data: 2016-07-04 18:13:41
Autor: Sebastian Biały
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 2016-07-04 08:15, Bolko wrote:
Chciałem wypozyczyć jakiś wiekszy (7+ osób) na wycieczkę na drugi koniec
Polski.
Po co 4 osobowej rodzinie 7+ auto?
Ponieważ wybierałem się do miejscowości gdzie mieszka rodzina i czasem
miło by było ich zabrać i pojechać chocby na cmentarz lub zobaczyć
śmieci moich dziadkow.
Rozmawiamy o rodzinie 4 osobowej.

Nie. Rozmawiasz o rodzinie 4 osobowej a ja odpowiadam grzecznie po co mi było auto 7+. Oczywiście masz prfawo wiedzieć lepiej że nie chce 7+.

Produkuje też samochody do których oprogramowanie diagnostyczne wymaga
licencjonowania przez Renault i podłaczenia online (Clip). Kaziu sobie
nie pozwoli na jakieś 6kzł za kawałek elektroniki do wynalazków Renault.
Ale w VAG ma VCD a inne marki mają też swoje odpowiedniki.

Każdy samochód bedzie coraz bardziej zamykal protokoły diagnostyczne rzucając jakims ochłapem typu OBD bo się w EU pieklą. Do momentu kiedy wymiana podnosnika szyby bedzie wymagała "zaprogramowania sterownika szyby , 1kzł, w serwisie". Wtedy osiągną cel. To naturalny proces ponieważ w przemysle samochodowym powoli mijają lata 60-te i odkryli komputery i szyfrowanie. Teraz pójdzie już z górki. Mozna obserwować na żywo na przykładzie apple jak mozna zamknąć i uniemożliwić serwis *wszystkiego*.

Innymi slowy śmiem zaryzykować że pełnoletni Opel ma większe szanse na naprawę w trasie niż pięciolenie Renault i będzie tylko gorzej. I kto teraz jest Sprite a kto pragnienie?

Data: 2016-07-03 17:19:16
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 17:10, Sebastian Biały pisze:
On 2016-07-03 16:31, Liwiusz wrote:
I jeszcze wyjazd za miasto, skoczenie do ciotki z Grudziądza,
podrzucenie worka cementu, wyskoczenie do wesołego miasteczka z
dzieciakiem, wycieczka nad jezioro.
Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.

Używasz czy teoretyzujesz?

Chciałem wypozyczyć jakiś wiekszy (7+ osób) na wycieczkę na drugi koniec
Polski. Po obejrzeniu - oddałem kluczyki. Sprawdziłem w innej
wypożyczalni. Mniej więcej to samo. Nie wiem czy nie wolałbym
pełnoletniego Opla od wypożyczalni trupów [1]. Jesli chcesz lepszy to

Jakoś dziwnie porównujesz. Szukasz dużego samochodu za 100 000 zł i porównujesz koszt jego wypożyczenia do kupna Opla-trupa.

zapłacisz absurdalne pieniądze w *porządnej* wypozyczalni. Na tyle że
zastanawiałbym się nad zakupem pełnoletniego za 2tyś bo się chyba
bardziej opłaca.

No i gdzie kupisz ten pełnoletni na 7+ osób, aby sobie nim pojechać na drugi koniec Polski z rodziną?

Poza tym co to za wyczyn drugi koniec Polski? PKP, albo Polskibus i jedziesz po taniości. Ja właśnie w tej chwili siedzę na przedłużonym weekendzie w Zakopanem, gdzie bilet z Warszawy w dwie strony kosztował mnie 8zł.



Nie mam samochodu, a po Polsce jeżdżę więcej niż ten znajomy z
pełnoletnim samochodem.

No i? Zrobilem prawko mając lat 27. Też byłem pewny że samochód jest
zbędny. Nie, nie jest. Byłem po prostu głupi.


Nigdy nie twierdziłem, że samochód (a w szczególności prawo jazdy) jest zbędny/zbędne.


Czasem jeździ nim do Koszalina, przed wyjazdem
trzęsie się i robi przegląd u mechanika.

Bzdura. Po ulicach poruszają się *pewne* samochody mające 20+ lat. Po
prostu działają i nie chcą się zepsuć lub wlasciciele wiedzą co im
dolega i zapobiegają. Prawdę mówiąc wole nieznanego 20-letniego passata
niż nieznanego 5 letniego renault pod względem pewności i dostępu do
mechaników na wyjeździe.

Taaa, nie chcą się zepsuć, uparte. Prawda jest taka, że można jeździć samochodem do zatarcia silnika, czy do zupełnego skorodowania, ale nie odbywa się do bezobsługowo.


Za tę kasę mógłby pojechać
pierwszą klasą i jeszcze by mu zostało.

Oczywiscie zakładamy zwiedzanie Polski tam gdzie dochodzi kolej. Troche
to ogranicza miejsca. Prawdę mówiąc *znacząco* ogranicza. Dojazd do
kilku nadmorkich miejscowości to jest mordęga w upale.

Dlatego lepiej wybrać klimatyzowany autokar, niż ten pełnoletni Opel bez klimy ;) Poza tym co to za przykład nadmorskich miejscowości, gdzie kolej (i autobus!) nie dochodzi? I, nawet jeśli takie są, co one takiego mają, aby musieć dojechać właśnie do nich?


Otóż to, posiadanie samochodu już nie wyróżnia, a komunikacja publiczna
nie jest taka zła, jak się niektórym wydaje.

Mam około 10km z domu do pracy. W aglomeracji śląskiej. Każdy powie -
najlepiej autobusem. No... tylko że ja mam 2 przesiadki albo brak
przesiadek i 40 minut przed czasem.

Każdy może takie przykłady podawać. Tylko to w ogólności o niczym nie świadczy. Być może samochód byłby dla ciebie dobrym rozwiązaniem.


--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 17:44:11
Autor: Sebastian Biały
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 2016-07-03 17:19, Liwiusz wrote:
Chciałem wypozyczyć jakiś wiekszy (7+ osób) na wycieczkę na drugi koniec
Polski. Po obejrzeniu - oddałem kluczyki. Sprawdziłem w innej
wypożyczalni. Mniej więcej to samo. Nie wiem czy nie wolałbym
pełnoletniego Opla od wypożyczalni trupów [1]. Jesli chcesz lepszy to
Jakoś dziwnie porównujesz. Szukasz dużego samochodu za 100 000 zł i
porównujesz koszt jego wypożyczenia do kupna Opla-trupa.

Szukam samochodu ktory zasugerowałeś że należy sobie wypozyczyć na wycieczke po Polsce. Możliwe ze miałes na mysli Smarta albo CC. Tak to jest jak sie nie ma dzieci, inna perspektywa myślenia. Ja potrzebowałem jadnak wsadzić tam kilka rzeczy niezbednych przy obsłudzie maluchów.

zapłacisz absurdalne pieniądze w *porządnej* wypozyczalni. Na tyle że
zastanawiałbym się nad zakupem pełnoletniego za 2tyś bo się chyba
bardziej opłaca.
No i gdzie kupisz ten pełnoletni na 7+ osób, aby sobie nim pojechać na
drugi koniec Polski z rodziną?

W komisie, na aukcji, od znajomego, od rodziny. Przy czym nie kupuje się na wyjazd. Kupuje się a wyjazd jest wtedy w bonusie.

Poza tym co to za wyczyn drugi koniec Polski? PKP, albo Polskibus i
jedziesz po taniości.

I oczywiście w ten sposob zwiedzisz wszyskie zakątki dziewiczej przyrody mazur bądź beskidu. Gdzie chcesz to pstryk palcami i stacja kolejowa albo PKS. Magia. I wtedy się budzisz.

Ja właśnie w tej chwili siedzę na przedłużonym
weekendzie w Zakopanem, gdzie bilet z Warszawy w dwie strony kosztował
mnie 8zł.

No i? Czym podjedziesz do kilku jaskiń na Słowacji które warto (naprawdę!) zwiedzić? "siedzę na przedłużonym weekendzie" - sam bym tego lepiej nie wymyslił. Siedź i płacz albo lansuj sie na Krupówkach.

No i? Zrobilem prawko mając lat 27. Też byłem pewny że samochód jest
zbędny. Nie, nie jest. Byłem po prostu głupi.
Nigdy nie twierdziłem, że samochód (a w szczególności prawo jazdy) jest
zbędny/zbędne.

To dobrze, jeszcze kilka lat i stwierdzisz że też byłeś głupi.

Taaa, nie chcą się zepsuć, uparte. Prawda jest taka, że można jeździć
samochodem do zatarcia silnika, czy do zupełnego skorodowania, ale nie
odbywa się do bezobsługowo.

Obsługa benzyniaka z 199x jest o tyle lepsza że mozna ją zrobić w warsztacie Kazia na rogu który to róg występuje praktycznie na każdym zadupiu. Natomiast obsługę common rail z 201x czasem nie da się zrobić nawet w autoryzowanym warszacie bo pracują tam głównie imbecyle.

Wiem, miałem oba. Obecnie mam w miarę nowego benzyniaka z silnikiem takim samym jak w pełnoletnim Oplu. Lasek juz na to nie wyrwę ale jakoś łatwiej mi myśleć o wyjeździe na zadupie.

Oczywiscie zakładamy zwiedzanie Polski tam gdzie dochodzi kolej. Troche
to ogranicza miejsca. Prawdę mówiąc *znacząco* ogranicza. Dojazd do
kilku nadmorkich miejscowości to jest mordęga w upale.
Dlatego lepiej wybrać klimatyzowany autokar, niż ten pełnoletni Opel bez
klimy ;) Poza tym co to za przykład nadmorskich miejscowości, gdzie
kolej (i autobus!) nie dochodzi? I, nawet jeśli takie są, co one takiego
mają, aby musieć dojechać właśnie do nich?

Dziewiczość przyrody. Brak głosno bekających gromad heteroseksualnch koksów na plaży [1]. Brak straganów z przytulankami co jest znaczącą różnicą jesli masz dzieci. Czuć zapach łąki a nie przypalonych frytek. W pasie technicznym można wdepnąć częsciej w szyszke niż w gówno. W wodzie pływają kaczki a nie butelki po tanim piwie.

Mam około 10km z domu do pracy. W aglomeracji śląskiej. Każdy powie -
najlepiej autobusem. No... tylko że ja mam 2 przesiadki albo brak
przesiadek i 40 minut przed czasem.
Każdy może takie przykłady podawać. Tylko to w ogólności o niczym nie
świadczy. Być może samochód byłby dla ciebie dobrym rozwiązaniem.

Jest jedynym. Byc może jeśli zrobią metro to bedzie lepiej, ale na Śląsku nie ma ludzi znających się na kopaniu pod ziemią.

[1] Zastanawiałem się kiedyś dlaczego nie mają oni obok siebie kobiet, ale kiedys jeden koksiaz mi wyjasnił że kobiety są zbyt pedalskie. I się wyjasniło bo faktycznie jak ktoś chodzi w rajstopach to pedał, nie?

Data: 2016-07-03 17:57:29
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 17:44, Sebastian Biały pisze:

Szukam samochodu ktory zasugerowałeś że należy sobie wypozyczyć na
wycieczke po Polsce. Możliwe ze miałes na mysli Smarta albo CC. Tak to
jest jak sie nie ma dzieci, inna perspektywa myślenia. Ja potrzebowałem
jadnak wsadzić tam kilka rzeczy niezbednych przy obsłudzie maluchów.

Mam dwójkę, i jeżdżę bez samochodu. Wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale naprawdę da się zapakować tałatajstwo (4, 9) w walizki.


W komisie, na aukcji, od znajomego, od rodziny. Przy czym nie kupuje się
na wyjazd. Kupuje się a wyjazd jest wtedy w bonusie.

Poza tym co to za wyczyn drugi koniec Polski? PKP, albo Polskibus i
jedziesz po taniości.

I oczywiście w ten sposob zwiedzisz wszyskie zakątki dziewiczej przyrody
mazur bądź beskidu. Gdzie chcesz to pstryk palcami i stacja kolejowa
albo PKS. Magia. I wtedy się budzisz.

Z dziećmi? Po co?
Samodzielnie? Oczywiście, to będzie przygoda.



Ja właśnie w tej chwili siedzę na przedłużonym
weekendzie w Zakopanem, gdzie bilet z Warszawy w dwie strony kosztował
mnie 8zł.

No i? Czym podjedziesz do kilku jaskiń na Słowacji które warto
(naprawdę!) zwiedzić? "siedzę na przedłużonym weekendzie" - sam bym tego
lepiej nie wymyslił. Siedź i płacz albo lansuj sie na Krupówkach.

Ale gdzie konkretnie? I po co? Jeździ się tam, gdzie warto, a tam gdzie warto, jest dojazd.

A jeśli dla ciebie bycie bez samochodu w Zakopcu to Krupówki, to sorry, ale nie wiesz o czym piszesz.

No i? Zrobilem prawko mając lat 27. Też byłem pewny że samochód jest
zbędny. Nie, nie jest. Byłem po prostu głupi.
Nigdy nie twierdziłem, że samochód (a w szczególności prawo jazdy) jest
zbędny/zbędne.

To dobrze, jeszcze kilka lat i stwierdzisz że też byłeś głupi.

W jakim sensie "też byłem"?



Oczywiscie zakładamy zwiedzanie Polski tam gdzie dochodzi kolej. Troche
to ogranicza miejsca. Prawdę mówiąc *znacząco* ogranicza. Dojazd do
kilku nadmorkich miejscowości to jest mordęga w upale.
Dlatego lepiej wybrać klimatyzowany autokar, niż ten pełnoletni Opel bez
klimy ;) Poza tym co to za przykład nadmorskich miejscowości, gdzie
kolej (i autobus!) nie dochodzi? I, nawet jeśli takie są, co one takiego
mają, aby musieć dojechać właśnie do nich?

Dziewiczość przyrody. Brak głosno bekających gromad heteroseksualnch
koksów na plaży [1]. Brak straganów z przytulankami co jest znaczącą
różnicą jesli masz dzieci. Czuć zapach łąki a nie przypalonych frytek. W
pasie technicznym można wdepnąć częsciej w szyszke niż w gówno. W wodzie
pływają kaczki a nie butelki po tanim piwie.

I tylko dla tego mam kupować samochód? Raz w roku mogę dojechać blablacarem ;)

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 19:19:01
Autor: Sebastian Biały
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 2016-07-03 17:57, Liwiusz wrote:
No i? Czym podjedziesz do kilku jaskiń na Słowacji które warto
(naprawdę!) zwiedzić? "siedzę na przedłużonym weekendzie" - sam bym tego
lepiej nie wymyslił. Siedź i płacz albo lansuj sie na Krupówkach.
Ale gdzie konkretnie?

Do Bielańskiej na przykład bo najbliżej. Oczywiscie w sensie samochodowym.

I po co? Jeździ się tam, gdzie warto, a tam gdzie
warto, jest dojazd.

Do tej jaskini warto, wlaśnie z dziećmi. Jest tam sporo wycieczek autokarowych. Ale czy są busy z Zakopanego - nie wiem. I wątpie bo nie trafiłem na ani jeden.

A jeśli dla ciebie bycie bez samochodu w Zakopcu to Krupówki, to sorry,
ale nie wiesz o czym piszesz.

No tak, ale ile razy można iść na Giewont? Podjechac busem? Uważaj, bo Twoje 8zł na bilet ma ukryte koszty z gatunku "wszedzie trzeba na coś czekać a busy nie sa za darmo ale powrotny za 8zł, czyli win".

To dobrze, jeszcze kilka lat i stwierdzisz że też byłeś głupi.
W jakim sensie "też byłem"?

Przeszłym.

Dziewiczość przyrody. Brak głosno bekających gromad heteroseksualnch
koksów na plaży [1]. Brak straganów z przytulankami co jest znaczącą
różnicą jesli masz dzieci. Czuć zapach łąki a nie przypalonych frytek. W
pasie technicznym można wdepnąć częsciej w szyszke niż w gówno. W wodzie
pływają kaczki a nie butelki po tanim piwie.
I tylko dla tego mam kupować samochód? Raz w roku mogę dojechać
blablacarem ;)

Z dziećmi i kupą bagażu. Dream on.

Data: 2016-07-03 13:34:36
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 19:19:36 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
On 2016-07-03 17:57, Liwiusz wrote:
>> No i? Czym podjedziesz do kilku jaskiń na Słowacji które warto
>> (naprawdę!) zwiedzić? "siedzę na przedłużonym weekendzie" - sam bym tego
>> lepiej nie wymyslił. Siedź i płacz albo lansuj sie na Krupówkach.

A jak by chciał je zobaczyć jakiś amerykanin to też auto ma w PL sobie kupić
 
No tak, ale ile razy można iść na Giewont? Podjechac busem? Uważaj, bo Twoje 8zł na bilet ma ukryte koszty z gatunku "wszedzie trzeba na coś czekać a busy nie sa za darmo ale powrotny za 8zł, czyli win".

Na paliwo NIE wydało ok 130 zł
W abonamencie Hyundai kosztuje coś koło 200 zł/tydzień wiec ma z czego wydawać.
Za miejsce parkingowe też go skasują.
Ja ze swoimi maluchami 4 i 6 lat łaże po lasku wolskim w Krakowie..
I zaczyna mnie wkurzać że muszę wracać do punktu wyjścia
W tej sytuacji auto mnie ogranicza.

>> pływają kaczki a nie butelki po tanim piwie.
> I tylko dla tego mam kupować samochód? Raz w roku mogę dojechać
> blablacarem ;)

Z dziećmi i kupą bagażu. Dream on.

A jak ludzie latają samolotami z dziećmi na wakacje ????
Dzieci to nie problem.
My w trzech na tydzień zamykamy się w jednej walizce.
A żona paaaanie kochany.

Data: 2016-07-03 22:54:07
Autor: Sebastian Biały
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 2016-07-03 22:34, Bolko wrote:
No i? Czym podjedziesz do kilku jaskiń na Słowacji które warto
(naprawdę!) zwiedzić? "siedzę na przedłużonym weekendzie" - sam bym tego
lepiej nie wymyslił. Siedź i płacz albo lansuj sie na Krupówkach.
A jak by chciał je zobaczyć jakiś amerykanin to też auto ma w PL sobie kupić

Nie. Ale amerykanin nie nalezy do ludzi którzy "dużo zwiedzają" a Liwiusz należy. Dla Amerykanina wypozyczenie autka raz na rok to norma. Dla mnie z resztą też za granicą.

No tak, ale ile razy można iść na Giewont? Podjechac busem? Uważaj, bo
Twoje 8zł na bilet ma ukryte koszty z gatunku "wszedzie trzeba na coś
czekać a busy nie sa za darmo ale powrotny za 8zł, czyli win".
Na paliwo NIE wydało ok 130 zł
W abonamencie Hyundai kosztuje coś koło 200 zł/tydzień wiec ma z czego wydawać.

Jaki H? Rozmawiamy op 2+2+bagaże. i10 to za mało. I dlaczego w abonamencie? Abonamentowo jeździsz na wakacje co tydzień?

Za miejsce parkingowe też go skasują.

W miejscu gdzie ma hotel? Raczysz żartować. Przy Bielańskiej za friko, ale to inna kultura niż w PL.

Ja ze swoimi maluchami 4 i 6 lat łaże po lasku wolskim w Krakowie.
I zaczyna mnie wkurzać że muszę wracać do punktu wyjścia
W tej sytuacji auto mnie ogranicza.

Ale przeciez jak juz je masz to nie ma obowiązku używania w kazdej sytuacji. nie możesz sobie odpuścić i raz pojechać rowerami?

Z dziećmi i kupą bagażu. Dream on.
A jak ludzie latają samolotami z dziećmi na wakacje ????

Obsluga samolotu nie jest zdziwiona 4 walizkami. Natomiast ja tu widzę że ktoś liczy na przypadkowe pojawienie się kogoś w dużym kombi z dwoma fotelikami dla dzieci który przypadkiem jedzie z jakiejś mało waznej miescowości do jeszcze mniej waznego zadupia i przypadkiem równiez będzie tamtendy wracał za kilka godzin nie licząc że przypadkiem również ma ochotę na zabranie 2+2 i nie przejmuje sie specjalnie rozlanym mlekiem na kanapie. Tak, blabla zdecydowanie jest najlepszym wyborem jesli zamierzamy jeździć po dziewiczej przyrodzie i zwiedzać uroczyska.

Data: 2016-07-03 23:13:08
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 22:54:43 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
On 2016-07-03 22:34, Bolko wrote:
>>>> No i? Czym podjedziesz do kilku jaskiń na Słowacji które warto
>>>> (naprawdę!) zwiedzić? "siedzę na przedłużonym weekendzie" - sam bym tego
>>>> lepiej nie wymyslił. Siedź i płacz albo lansuj sie na Krupówkach.
> A jak by chciał je zobaczyć jakiś amerykanin to też auto ma w PL sobie kupić

Nie. Ale amerykanin nie nalezy do ludzi którzy "dużo zwiedzają" a Liwiusz należy. Dla Amerykanina wypozyczenie autka raz na rok to norma. Dla mnie z resztą też za granicą.

Przesadzasz Amerykanie też jeżdzą na wycieczki i mają mnóstwo parków narodowych

>> No tak, ale ile razy można iść na Giewont? Podjechac busem? Uważaj, bo
>> Twoje 8zł na bilet ma ukryte koszty z gatunku "wszedzie trzeba na coś
>> czekać a busy nie sa za darmo ale powrotny za 8zł, czyli win".
> Na paliwo NIE wydało ok 130 zł
> W abonamencie Hyundai kosztuje coś koło 200 zł/tydzień wiec ma z czego wydawać.

Jaki H? Rozmawiamy op 2+2+bagaże. i10 to za mało. I dlaczego w abonamencie? Abonamentowo jeździsz na wakacje co tydzień?
Bo każdy na pytanie ile auto mnie kosztuje odpowiada tyle co paliwo.
A to nieprawda.
Abonament w H + paliwo+płyn do spryskiwaczy + koszt miejsca parkingowe
pod domem + koszt miejsca parkingowego pod pracą = koszt posiadania samochodu

> Za miejsce parkingowe też go skasują.

W miejscu gdzie ma hotel? Raczysz żartować. Przy Bielańskiej za friko, ale to inna kultura niż w PL.

> Ja ze swoimi maluchami 4 i 6 lat łaże po lasku wolskim w Krakowie.
> I zaczyna mnie wkurzać że muszę wracać do punktu wyjścia
> W tej sytuacji auto mnie ogranicza.

Ale przeciez jak juz je masz to nie ma obowiązku używania w kazdej sytuacji. nie możesz sobie odpuścić i raz pojechać roweram
Nie dogadaliśmy się.
Jak spływasz dunajcem z Szczawnicy do Krościenka musisz wrócić po samochód.

>> Z dziećmi i kupą bagażu. Dream on.
> A jak ludzie latają samolotami z dziećmi na wakacje ????

Obsluga samolotu nie jest zdziwiona 4 walizkami. Natomiast ja tu widzę że ktoś liczy na przypadkowe pojawienie się kogoś w dużym kombi z dwoma fotelikami dla dzieci który przypadkiem jedzie z jakiejś mało waznej miescowości do jeszcze mniej waznego zadupia i przypadkiem równiez będzie tamtendy wracał za kilka godzin nie licząc że przypadkiem również ma ochotę na zabranie 2+2 i nie przejmuje sie specjalnie rozlanym mlekiem na kanapie.

Ale oczywiście że obsługa ssamolotu nie jest zdziwiona. Płacisz za to.
Mam kolegę z "piaskownicy" który co roku wylatuje z rodziną na trzy tygodnie
z jedną walizką.
Dlaczego musisz brać X walizek pięć rowerków 2 foteliki kombi itd.
Nasi rodzice mieli maluchy czyli fiaty 126p i dawali radę.

Tak, blabla zdecydowanie jest najlepszym wyborem jesli zamierzamy jeździć po dziewiczej przyrodzie i zwiedzać uroczyska.

A to Ty????
Jak jedziesz do biedronki to parkujesz przed drzwiami bo masz problem przejść 100 metrów?


A jak jedziesz do centrum handlowego to przez 15 minut szukasz miejsca do parkowania. Mimo że masz 200 wwolnych miejsc ale ty potrzebujesz tuż przy drzwiach.

Jak jedziesz nad jezioro to tylne koła muszą być w wodzie?

Ostatnio kilka razy byłem w lesie z dzieciakami.
I wiesz co ludzie wjeżdzają samochodami do lasu.
Noszz kużwa

nie wiem gdzie mieszkasz ale Krakowie ostatnio zwiedzam z racji poczatku wakacji różne dziwne miejsca z dziećmi i okazuje się że można dojechać MPK
może nie być ludzi (spotkaliśmy jedną wycieczkę szkolna)
i naprawdę nie muszę jechać do Puszczy Białowieskiej żeby drzewa.


Ostatnio dzieci mnie zmobilizowały i zaczynam się interesować chodzeniem.
Wiesz że można zzwiedzać Polskę na nogach?

http://skibicki.pl/08/index.php?option=com_content&task=section&id=1&Itemid=4 Jeszcze raz ja tez chcę zobaczyć świat, jestem gotów za to zapłacić.
Nawet jestem gotów sobie kupić terenowe auto 4x4.
Tylko żeby niedochodziło do takiej paranoi że muszę mieć takie 4x4 żeby pojechać do lasu.
Chcę zrobić to przy jak najmniejszym budżecie.

Data: 2016-07-04 16:36:10
Autor: ddddddddd
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 04.07.2016 o 08:13, Bolko pisze:
W abonamencie Hyundai kosztuje coś koło 200 zł/tydzień wiec ma z czego wydawać.

Jaki H? Rozmawiamy op 2+2+bagaże. i10 to za mało. I dlaczego w
abonamencie? Abonamentowo jeździsz na wakacje co tydzień?
Bo każdy na pytanie ile auto mnie kosztuje odpowiada tyle co paliwo.
A to nieprawda.
Abonament w H + paliwo+płyn do spryskiwaczy + koszt miejsca parkingowe
pod domem + koszt miejsca parkingowego pod pracą
= koszt posiadania samochodu


ale czemu akurat abonament? to trzeba mieć nowe? za cenę rocznego abonamentu H kupisz auto, a jego utrzymanie będzie kosztować może 50zł na tydzień. do tego paliwo, płyn do spryskiwaczy to kupuję dwa razy w roku jak letni spada do ok 3zł, a zimowy poniżej 5zł/5L, za parkowanie pod domem i w pracy nie płacę (jak mieszkałem we Wrocławiu też się zawsze miejsce znalazło)
W ogóle to teraz te auta jakieś tanie, idę ulicą to tu jakiś focus za 3000zł, tam almera za te same pieniądze.


Ale oczywiście że obsługa ssamolotu nie jest zdziwiona. Płacisz za to.
Mam kolegę z "piaskownicy" który co roku wylatuje z rodziną na trzy tygodnie
z jedną walizką.
Dlaczego musisz brać X walizek pięć rowerków 2 foteliki kombi itd.
Nasi rodzice mieli maluchy czyli fiaty 126p i dawali radę.


Chyba dla wygody. Ja miesiąc temu w poniedziałek stwierdziłem że wyjeżdżam, w środę rano mniej więcej wiedziałem gdzie, w południe żona spakowała nas (2+2) w bagaż podręczny, po południu ustaliliśmy że jednak jedziemy autem i wyszło z tego po dach zapakowane kombi :)
Ale wziąłem namiot+śpiwory itd. (bo lubimy spać w namiocie, choć tym razem nie wykorzystaliśmy), a córka wzięła ulubionego misia na którym wygodnie jej się spało podczas jazdy (większy od niej ;)


Jeszcze raz
ja tez chcę zobaczyć świat, jestem gotów za to zapłacić.
Nawet jestem gotów sobie kupić terenowe auto 4x4.
Tylko żeby niedochodziło do takiej paranoi że muszę mieć takie 4x4
żeby pojechać do lasu.
Chcę zrobić to przy jak najmniejszym budżecie.

może skończmy już tą dyskusję. Ty chcesz przy niskim budżecie, ja przy średnim, a ktoś inny kupi auto, a nie potrzebuje mieszkania, bo woli podróżować.

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2016-07-14 23:07:03
Autor: jerzu.xyz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Sun, 3 Jul 2016 17:19:16 +0200, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

Ja właśnie w tej chwili siedzę na przedłużonym weekendzie w Zakopanem, gdzie bilet z Warszawy w dwie strony kosztował mnie 8zł.

Za darmo bym tam nie chciał pojechać.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2016-07-15 08:37:22
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-14 o 23:07, jerzu.xyz@irc.pl pisze:
On Sun, 3 Jul 2016 17:19:16 +0200, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

Ja właśnie w tej chwili siedzę na przedłużonym
weekendzie w Zakopanem, gdzie bilet z Warszawy w dwie strony kosztował
mnie 8zł.

Za darmo bym tam nie chciał pojechać.

Twój problem.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-04 13:22:39
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Sun, 3 Jul 2016 16:31:25 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

Taxi, wypożyczenie samochodu 3 razy w roku.

Hmm, ok, w Wawie wynajęcie Pandy, lub czegoś równie dużego to 50 zeta/doba, 10 km taxi w ciągu dnia i nie święta to średnio 30 zeta. Brak auta oznacza że wszyskie zakupy targasz komunikacją, co jest średnia przyjemnością, albo robisz je w lokalnym sklepie co podwyższa ceny na niektórych produktach nawet o kilkadziesiąt procent.

Nie mam samochodu, a po Polsce jeżdżę więcej niż ten znajomy z pełnoletnim samochodem.

Ale jazda po polsce to jazda okazjonalna, a posiadanie samochodu to przedewszystkim codzienna wygoda.
Otóż to, posiadanie samochodu już nie wyróżnia, a komunikacja publiczna nie jest taka zła, jak się niektórym wydaje.

A kto mówi o wyróżnianiu, to przedewszystkim wygoda i swoboda.

--
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-04 23:30:04
Autor: Michał Baszyński
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 16:31, Liwiusz pisze:

Nie mam samochodu, a po Polsce jeżdżę więcej niż ten znajomy z
pełnoletnim samochodem. Czasem jeździ nim do Koszalina, przed wyjazdem
trzęsie się i robi przegląd u mechanika. Za tę kasę mógłby pojechać
pierwszą klasą i jeszcze by mu zostało.

są samochody i samochody. Ja swoim pełnoletnim bezstresowo na wczasy do Chorwacji jeździłem..

--
Pozdr.
Michał

Data: 2016-07-03 22:09:51
Autor: cef
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 13:59, Bolko pisze:

Zadam pytanie inaczej
Za kilka tygodni pojadę na parpetówkę do kuzyna
policzyłem na 350 mieszkań jest 301 wyznaczonych miejsc
parkingowych  na osiedlu wg strony internetowej.
Myślicie że będzie problem z miejscem?

Za kilka tygodni to do Krakowa może ściągnąć kilkaset
tysięcy ludzi. Parkowanie może być najprostsze
pośród innych niedogodności :-)

Data: 2016-07-03 12:00:15
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Zauwazyłem ze niektorzy maja problem z kalkulowaniem - kupno samochodu,
ubezpieczenia, paliwo, koszty napraw sa ok.
Ale wydac 15zł na taksówke to niepotrzebny wydatek...

Za 15 zł taksówką niedaleko zajedziesz, ale jeśli już, to bierz Ubera, tak z połowę, jeśli nie 2x dalej za 15zł zajedziesz, zwłaszcza w taryfie nocnej ;)

Daleko czy nie, kawałek dojedziesz, a czesto takie dystanse własnie sie jedzie.

Ad meritum - w Warszawie się nie opłaca, komunikacja miejska jest dobrze rozwinięta, rowerem jeździ się dobrze. Pomijam wyjątki gdzie ktoś musi szybko i często się przemieszczać w jakichś dziwnych relacjach.

Wystarczy ze mieszkasz na peryferiach
 
Tak jak napisałeś - kwestia przekalkulowania. W tym jest problem u ludzi. A potem widzę osoby, które zarabiając 2000zł mają swój samochód. Po co? Jakim kosztem? Tańszy byłby autobus/metro na co dzień i Uber kilka razy w miesiącu na niecodzienne przejazdy.

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy jak mieszka z mamusią.
Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do przemyslenia niz posiadanie samochodu...

Data: 2016-07-03 14:20:28
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 14:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Zauwazyłem ze niektorzy maja problem z kalkulowaniem - kupno samochodu,
ubezpieczenia, paliwo, koszty napraw sa ok.
Ale wydac 15zł na taksówke to niepotrzebny wydatek...

Za 15 zł taksówką niedaleko zajedziesz, ale jeśli już, to bierz Ubera,
tak z połowę, jeśli nie 2x dalej za 15zł zajedziesz, zwłaszcza w taryfie
nocnej ;)

Daleko czy nie, kawałek dojedziesz, a czesto takie dystanse własnie sie
jedzie.

Nawet nie 3km w dzień, na takie dystanse idzie się piechotą, a nie woła taksówkę.


Ad meritum - w Warszawie się nie opłaca, komunikacja miejska jest dobrze
rozwinięta, rowerem jeździ się dobrze. Pomijam wyjątki gdzie ktoś musi
szybko i często się przemieszczać w jakichś dziwnych relacjach.

Wystarczy ze mieszkasz na peryferiach

Wyraźnie napisałem, że chodzi o Warszawę ;) A peryferie peryferiom nierówne, zwłaszcza jeśli się mieszka tam gdzie dojeżdża metro lub kolejka.


Tak jak napisałeś - kwestia przekalkulowania. W tym jest problem u
ludzi. A potem widzę osoby, które zarabiając 2000zł mają swój samochód.
Po co? Jakim kosztem? Tańszy byłby autobus/metro na co dzień i Uber
kilka razy w miesiącu na niecodzienne przejazdy.

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy jak mieszka
z mamusią.
Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do przemyslenia niz posiadanie samochodu...

2500zł, samodzielny kredyt na nieduże mieszkanie i pełnoletni Opel - i kolega daje radę. Fakt faktem, że jak samochód zajeździ, to kolejnego już raczej nie kupi.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 18:00:34
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy jak
mieszka z mamusią.
Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do przemyslenia niz posiadanie
samochodu...

2500zł, samodzielny kredyt na nieduże mieszkanie i pełnoletni Opel - i
kolega daje radę. Fakt faktem, że jak samochód zajeździ, to kolejnego już raczej nie kupi.

Dlaczego? Skoro było go stać na pierwszy to na drugi tez powinno.
:)

Data: 2016-07-03 20:42:04
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 20:00, Budzik pisze:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy jak
mieszka z mamusią.
Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do przemyslenia niz posiadanie
samochodu...

2500zł, samodzielny kredyt na nieduże mieszkanie i pełnoletni Opel - i
kolega daje radę. Fakt faktem, że jak samochód zajeździ, to kolejnego
już raczej nie kupi.

Dlaczego? Skoro było go stać na pierwszy to na drugi tez powinno.
:)

Bo stary samochód ma już kupiony (ze 3 lata kredyt spłacał), a teraz wydać 2-4 pensje na kolejny - raczej się nie zdecyduje, bo doszedł kredyt mieszkaniowy i wydatki z tym związane :)

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 21:33:42
Autor: PiteR
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy jak
mieszka z mamusią. Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do przemyslenia
niz posiadanie samochodu...

hę?

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

Data: 2016-07-03 21:00:14
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy jak
mieszka z mamusią. Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do przemyslenia
niz posiadanie samochodu...

hę?

Cos mam wytłumaczyc?

Data: 2016-07-03 23:21:43
Autor: PiteR
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy
jak mieszka z mamusią. Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do
przemyslenia niz posiadanie samochodu...

hę?

Cos mam wytłumaczyc?

no nie wiem, co masz na myśli

zarabia 2tys zł netto, minus 295 czynsz, 70 prąd, 49 internet to mu zostaje ~1600zl na życie.

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

Data: 2016-07-04 10:00:55
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy
jak mieszka z mamusią. Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do
przemyslenia niz posiadanie samochodu...

hę?

Cos mam wytłumaczyc?

no nie wiem, co masz na myśli

zarabia 2tys zł netto, minus 295 czynsz, 70 prąd, 49 internet to mu zostaje ~1600zl na życie.

No to napisałem, ze jak mieszka u mamusi.
W innym przypadku musi miec skads mieszkanie.
Czyli albo dodaj do tego rate kredytu albo koszty wynajmu.

295 za czynsz to malutko - ja płace około 380  za 50m i to jest u nas tanio.
Komory nie uzywa...?
No tak, po co mu komóra jak ma samochód...

Tylko ze do tego samochodu trzeba cos nalac - to jakeis 400 miesiecznie.
Trzeba czasami cos naprawic - czasem za 100, czasem za 1000...
trzeba ubezpieczyc - to jakies 50zł miesiecznie.

Oby mu na chleb z masłem i musztarde starczyło...

Data: 2016-07-04 22:12:25
Autor: RadoslawF
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-04 o 12:00, Budzik pisze:

Jak ktos zarabia 2000 to na samochód stac go chyba tylko wtedy
jak mieszka z mamusią. Ale wtedy ma duzo wiecej spraw do
przemyslenia niz posiadanie samochodu...

hę?

Cos mam wytłumaczyc?

no nie wiem, co masz na myśli

zarabia 2tys zł netto, minus 295 czynsz, 70 prąd, 49 internet to mu
zostaje ~1600zl na życie.

No to napisałem, ze jak mieszka u mamusi.
W innym przypadku musi miec skads mieszkanie.
Czyli albo dodaj do tego rate kredytu albo koszty wynajmu.

Może mieć już spłacone. Ja mam.

295 za czynsz to malutko - ja płace około 380  za 50m i to jest u nas
tanio.
Komory nie uzywa...?
No tak, po co mu komóra jak ma samochód...

330zł za mieszkanie i garaż. Ale troszkę mniejsze od twojego.
Komórka trzydzieści kilka złotych.

Tylko ze do tego samochodu trzeba cos nalac - to jakeis 400 miesiecznie.

Nie przekraczam dwieście (nie dotyczy wyjazdów wakacyjnych), a może
on jeździ mniej lub taniej ?

Trzeba czasami cos naprawic - czasem za 100, czasem za 1000...

Tysiąca to przez rok nie wydaje na naprawy. No ale ja mam dobry samochód, mimo że wiek już dwu cyfrowy.

trzeba ubezpieczyc - to jakies 50zł miesiecznie.

Lub mniej, ja mam OC i AC za 550zł rocznie.

Oby mu na chleb z masłem i musztarde starczyło...

Mnie wystarcza.


Pozdrawiam

Data: 2016-07-04 22:43:37
Autor: cef
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-04 o 22:12, RadoslawF pisze:

Komórka trzydzieści kilka złotych.
a może
on jeździ mniej lub taniej ?

trzeba ubezpieczyc - to jakies 50zł miesiecznie.
Lub mniej

Nie ma to jak mieszkać w komórce i jeździć tylko do kościoła :-)

PS
Opłaca Ci się taki pakiet z AC przy dwucyfrowym wieku auta?
Pewnie jak zrezygnujesz
z AC to samo OC będzie kosztować tyle samo.

Data: 2016-07-05 01:17:04
Autor: RadoslawF
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-04 o 22:43, cef pisze:

Komórka trzydzieści kilka złotych.
a może
on jeździ mniej lub taniej ?

trzeba ubezpieczyc - to jakies 50zł miesiecznie.
Lub mniej

Nie ma to jak mieszkać w komórce i jeździć tylko do kościoła :-)

Dwieście złotych miesięcznie za dojazdy do kościoła ?
1. Nie doczytałeś
2. Masz tak daleko kościół i/lub jeździsz tam czołgiem
Napisz która jest poprawna.  :-)

Lepiej własne mające tylko czterdzieści kilka metrów niż mieszkanie
u mamusi jak ty.

PS
Opłaca Ci się taki pakiet z AC przy dwucyfrowym wieku auta?
Pewnie jak zrezygnujesz
z AC to samo OC będzie kosztować tyle samo.

Będzie kosztować ze dwieście złotych mniej.
Ale jak zmienię samochód na droższy to ciągłość ubezpieczenia
będzie opłacalna.


Pozdrawiam

Data: 2016-07-05 06:56:50
Autor: cef
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-05 o 01:17, RadoslawF pisze:
W dniu 2016-07-04 o 22:43, cef pisze:

Komórka trzydzieści kilka złotych.
a może
on jeździ mniej lub taniej ?

trzeba ubezpieczyc - to jakies 50zł miesiecznie.
Lub mniej

Nie ma to jak mieszkać w komórce i jeździć tylko do kościoła :-)

Dwieście złotych miesięcznie za dojazdy do kościoła ?
1. Nie doczytałeś
2. Masz tak daleko kościół i/lub jeździsz tam czołgiem
Napisz która jest poprawna.  :-)

Poprawna jest taka, że niepotrzebnie starasz się
rozbierać to szczegółowo i dogryzać. Chodziło mi ogólnie, że to mało.

Lepiej własne mające tylko czterdzieści kilka metrów niż mieszkanie
u mamusi jak ty.

Uważaj z takimi porównaniami.


Opłaca Ci się taki pakiet z AC przy dwucyfrowym wieku auta?
Pewnie jak zrezygnujesz
z AC to samo OC będzie kosztować tyle samo.

Będzie kosztować ze dwieście złotych mniej.
Ale jak zmienię samochód na droższy to ciągłość ubezpieczenia
będzie opłacalna.

O tym nie pomyślałem.

Data: 2016-07-05 07:04:46
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-05 o 06:56, cef pisze:
Będzie kosztować ze dwieście złotych mniej.
Ale jak zmienię samochód na droższy to ciągłość ubezpieczenia
będzie opłacalna.

O tym nie pomyślałem.

Średnio rozsądny cel kupowania ubezpieczenia na wrak, bo:
- to co by potem dopłacił za brak ciągłości płaci teraz za wrak
- jak wrak będzie miał szkodę, to jeszcze więcej zapłaci za ubezpieczenie nowego
- AC na stare auta są najmniej korzystne cenowo w porównaniu do wartości wraku

--
Liwiusz

Data: 2016-07-05 11:53:41
Autor: cef
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-05 o 07:04, Liwiusz pisze:
W dniu 2016-07-05 o 06:56, cef pisze:
Będzie kosztować ze dwieście złotych mniej.
Ale jak zmienię samochód na droższy to ciągłość ubezpieczenia
będzie opłacalna.

O tym nie pomyślałem.

Średnio rozsądny cel kupowania ubezpieczenia na wrak, bo:
- to co by potem dopłacił za brak ciągłości płaci teraz za wrak
- jak wrak będzie miał szkodę, to jeszcze więcej zapłaci za
ubezpieczenie nowego
- AC na stare auta są najmniej korzystne cenowo w porównaniu do wartości
wraku

Nie wiem. Mnie się AC w ogóle nie opłaca.
Może nie jeździ tym wrakiem i nie ma ryzyka szkody,
a planuje jakieś wypasione auto kupić.
Nigdy nie wiadomo :-)

Data: 2016-07-05 03:00:46
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Trzeba czasami cos naprawic - czasem za 100, czasem za 1000...

Tysiąca to przez rok nie wydaje na naprawy. No ale ja mam dobry samochód, mimo że wiek już dwu cyfrowy.

Dobry...? :)
nie ma aut ktore sie nie psuja.
A jak sie jednak zepsuje bo pech to co wtedy?

Data: 2016-07-05 21:58:22
Autor: RadoslawF
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-05 o 05:00, Budzik pisze:

Trzeba czasami cos naprawic - czasem za 100, czasem za 1000...

Tysiąca to przez rok nie wydaje na naprawy. No ale ja mam dobry
samochód, mimo że wiek już dwu cyfrowy.

Dobry...? :)
nie ma aut ktore sie nie psuja.
A jak sie jednak zepsuje bo pech to co wtedy?

Dwa razy się zepsuło i w sumie nie przekroczyło to tysiąca.


Pozdrawiam

Data: 2016-07-04 23:12:27
Autor: PiteR
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

no nie wiem, co masz na myśli

zarabia 2tys zł netto, minus 295 czynsz, 70 prąd, 49 internet to
mu zostaje ~1600zl na życie.

No to napisałem, ze jak mieszka u mamusi.
W innym przypadku musi miec skads mieszkanie.

po mamusi, po tatusiu wcale nie takie rzadkie.


Czyli albo dodaj do tego rate kredytu albo koszty wynajmu.

295 za czynsz to malutko - ja płace około 380  za 50m i to jest u
nas tanio.
Komory nie uzywa...?
No tak, po co mu komóra jak ma samochód...

silent bob powiedzmy, do niego dzwonią abonamenty


Tylko ze do tego samochodu trzeba cos nalac - to jakeis 400
miesiecznie. Trzeba czasami cos naprawic - czasem za 100, czasem
za 1000... trzeba ubezpieczyc - to jakies 50zł miesiecznie.

Oby mu na chleb z masłem i musztarde starczyło...

Twoja odpowiedz potwierdza jaka jest przepaść pomiędzy Olsztynem i Poznaniem. W Olsztynie 2500 netto to zawrót głowy.

Mnóstwo znajomych w różnym wieku ma stojące samochody pod blokiem i to
nie stare. Ale jednak je opłaca za ostatni grosz bo nie chcą się
poczuć jak dziady per pedes. Cały wic polega na tym żeby nie tankować ale zachować możliwość/gotowość jeżdzenia w nocy o północy, do lekarza itp. Mieć samochód zawsze jest sens.


I na ch. mi te szesnaście jezior w mieście i zapierający dech
widok z balkonu ;)


--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

Data: 2016-07-05 03:00:45
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

no nie wiem, co masz na myśli

zarabia 2tys zł netto, minus 295 czynsz, 70 prąd, 49 internet to
mu zostaje ~1600zl na życie.

No to napisałem, ze jak mieszka u mamusi.
W innym przypadku musi miec skads mieszkanie.

po mamusi, po tatusiu wcale nie takie rzadkie.

Oczywiście ze mozna.

Czyli albo dodaj do tego rate kredytu albo koszty wynajmu.

295 za czynsz to malutko - ja płace około 380  za 50m i to jest u
nas tanio.
Komory nie uzywa...?
No tak, po co mu komóra jak ma samochód...

silent bob powiedzmy, do niego dzwonią abonamenty

No po prostu wypas...

Tylko ze do tego samochodu trzeba cos nalac - to jakeis 400
miesiecznie. Trzeba czasami cos naprawic - czasem za 100, czasem
za 1000... trzeba ubezpieczyc - to jakies 50zł miesiecznie.

Oby mu na chleb z masłem i musztarde starczyło...

Twoja odpowiedz potwierdza jaka jest przepaść pomiędzy Olsztynem i Poznaniem. W Olsztynie 2500 netto to zawrót głowy.

Nie ma chyba az tak wielkiej.
Znam mnostwo osób ktore pracuja za kase tego rzedu.
Ja tylko mowie, ze przy takiej wypłacie posiadanie samochodu trzeba mocno przemyslec... bo zaczynasz "robic na samochód"

Mnóstwo znajomych w różnym wieku ma stojące samochody pod blokiem i to
nie stare. Ale jednak je opłaca za ostatni grosz bo nie chcą się
poczuć jak dziady per pedes.

To kwintesencja tego o czym piszę!
Uwazam takie zachowanie za srednio mundre - miec zeby miec...

Cały wic polega na tym żeby nie tankować ale zachować możliwość/gotowość jeżdzenia w nocy o północy, do lekarza itp. Mieć samochód zawsze jest sens.

No własnie nie zawsze.
Do takich celów swietnie sprawdzi sie taksówka.

I na ch. mi te szesnaście jezior w mieście i zapierający dech
widok z balkonu ;)

:)

Data: 2016-07-05 09:40:46
Autor: PiteR
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

Twoja odpowiedz potwierdza jaka jest przepaść pomiędzy Olsztynem
i Poznaniem. W Olsztynie 2500 netto to zawrót głowy.

Nie ma chyba az tak wielkiej.
Znam mnostwo osób ktore pracuja za kase tego rzedu.
Ja tylko mowie, ze przy takiej wypłacie posiadanie samochodu
trzeba mocno przemyslec... bo zaczynasz "robic na samochód"

a jak dentystka wzięła ode mnie 660zł za ząb i to już chyba będzie trzeci w ciągu dwóch lat to zaczynam robić na dentystkę?


Mnóstwo znajomych w różnym wieku ma stojące samochody pod blokiem
i to nie stare. Ale jednak je opłaca za ostatni grosz bo nie chcą
się poczuć jak dziady per pedes.

To kwintesencja tego o czym piszę!
Uwazam takie zachowanie za srednio mundre - miec zeby miec...

mocy ciemną strone w twoich słowach wyczuwam


Cały wic polega na tym żeby nie tankować ale zachować możliwość/gotowość jeżdzenia w nocy o północy, do
lekarza itp. Mieć samochód zawsze jest sens.

No własnie nie zawsze.
Do takich celów swietnie sprawdzi sie taksówka.

Ochrona! Proszę wyprowadzić tego pana. On nie kocha samochodów.
On zdradza ideały tej grupy dyskusyjnej ;)


--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

Data: 2016-07-05 10:00:44
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

Twoja odpowiedz potwierdza jaka jest przepaść pomiędzy Olsztynem
i Poznaniem. W Olsztynie 2500 netto to zawrót głowy.

Nie ma chyba az tak wielkiej.
Znam mnostwo osób ktore pracuja za kase tego rzedu.
Ja tylko mowie, ze przy takiej wypłacie posiadanie samochodu
trzeba mocno przemyslec... bo zaczynasz "robic na samochód"

a jak dentystka wzięła ode mnie 660zł za ząb i to już chyba będzie trzeci w ciągu dwóch lat to zaczynam robić na dentystkę?

Jasne.
Tyle tylko ze dentysta czy jedzenie to jednak coś odrobine bardziej potrzebnego niz samochód.

Mnóstwo znajomych w różnym wieku ma stojące samochody pod blokiem
i to nie stare. Ale jednak je opłaca za ostatni grosz bo nie chcą
się poczuć jak dziady per pedes.

To kwintesencja tego o czym piszę!
Uwazam takie zachowanie za srednio mundre - miec zeby miec...

mocy ciemną strone w twoich słowach wyczuwam

:)

Cały wic polega na tym żeby nie tankować ale zachować możliwość/gotowość jeżdzenia w nocy o północy, do
lekarza itp. Mieć samochód zawsze jest sens.

No własnie nie zawsze.
Do takich celów swietnie sprawdzi sie taksówka.

Ochrona! Proszę wyprowadzić tego pana. On nie kocha samochodów.
On zdradza ideały tej grupy dyskusyjnej ;)
 cos w tym jest, nie kocham ICH, kocham mozliwości jakie dają.
Ale zarabiajac 2kpln mocno bym sie nie zastanowił czy swojego roweru nie kocham bardziej :)

Data: 2016-07-05 13:40:11
Autor: cef
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-05 o 12:00, Budzik pisze:

Ale zarabiajac 2kpln mocno bym sie nie zastanowił czy swojego roweru nie
kocham bardziej :)

Jeżdżąc na rowerze musisz wydać więcej na jedzenie.
Kalorie trzeba odzyskać.
Ale na pewno można rower kochać bardziej.

Data: 2016-07-05 17:00:42
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Ale zarabiajac 2kpln mocno bym sie nie zastanowił czy swojego roweru nie
kocham bardziej :)

Jeżdżąc na rowerze musisz wydać więcej na jedzenie.
Kalorie trzeba odzyskać.

Lepiej było napisac cos takiego niz poddaje sie? :)

Ale na pewno można rower kochać bardziej.

I daje efekt w postaci chudniecia.
Nie trzeba wydawac kasy na jakies inne sposoby odchudzania np. na basen :)

Data: 2016-07-05 17:37:50
Autor: PiteR
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

a jak dentystka wzięła ode mnie 660zł za ząb i to już chyba będzie trzeci w ciągu dwóch lat to zaczynam robić na dentystkę?

Jasne.
Tyle tylko ze dentysta czy jedzenie to jednak coś odrobine bardziej potrzebnego niz samochód.

Coś złego dzieję się z Polską. Oj żebyśmy nie skończyli jak Anglicy.

Tego nie, tamtego nie bo za drogie. Gdzie te nasze polskie zastaw się
a postaw się? Dobrze że mamy mafie-spóldzielnie mieszkaniowe, które dbają o budynki bo byśmy zarośli gównem jak oni.

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

Data: 2016-07-05 17:00:42
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

a jak dentystka wzięła ode mnie 660zł za ząb i to już chyba będzie trzeci w ciągu dwóch lat to zaczynam robić na dentystkę?

Jasne.
Tyle tylko ze dentysta czy jedzenie to jednak coś odrobine bardziej potrzebnego niz samochód.

Coś złego dzieję się z Polską. Oj żebyśmy nie skończyli jak Anglicy.

Tego nie, tamtego nie bo za drogie. Gdzie te nasze polskie zastaw się
a postaw się? Dobrze że mamy mafie-spóldzielnie mieszkaniowe, które dbają o budynki bo byśmy zarośli gównem jak oni.

Czy ja pisze ze samochód nie be i w ogole?
Ja tylko o racjonalizowaniu kosztów...

Data: 2016-07-05 19:26:45
Autor: PiteR
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

Coś złego dzieję się z Polską. Oj żebyśmy nie skończyli jak
Anglicy. Tego nie, tamtego nie bo za drogie. Gdzie te nasze polskie zastaw
się a postaw się? Dobrze że mamy mafie-spóldzielnie mieszkaniowe,
które dbają o budynki bo byśmy zarośli gównem jak oni.

Czy ja pisze ze samochód nie be i w ogole?
Ja tylko o racjonalizowaniu kosztów...

Nie chodzi mi że dziś piszesz ja to już widzę od dwóch lat.
Sprzedać zezłomować samochód i nie kupić następnego. To co tam kupujesz? Eeee jeszcze nie wiem. Rozglądam się.

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

Data: 2016-07-14 23:19:11
Autor: jerzu.xyz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Tue, 5 Jul 2016 10:00:44 +0000 (UTC), Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Tyle tylko ze dentysta czy jedzenie to jednak coś odrobine bardziej potrzebnego niz samochód.

Wiesz, dentysta może kosztować 600 zł. (tyle zapłaciłem za leczenie
kanałowe jednego zęba w tym roku). Ale może też i 100 zł, za tyle za
pierwszym razem bym się zęba pozbył :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2016-07-03 12:19:44
Autor: cef
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 10:19, Bolko pisze:

Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
I Oni nie mają samochodu:
metrem szybciej
nie ma gdzie zaparkowwać.


A to w  Krakowie jest metro?

Data: 2016-07-03 12:26:11
Autor: Iglo
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Bezsensowne dywagacje, jak nie będzie sensu, to ludzie w większości nie będą mieli. Skoro mają ,znaczy że sens widzą. Zresztą w ramach takich aglomeracji to sprawa indywidualna.

Data: 2016-07-03 21:00:13
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik Iglo Iglo77@o2.pl ...

Bezsensowne dywagacje, jak nie będzie sensu, to ludzie w większości
nie będą mieli. Skoro mają ,znaczy że sens widzą. Zresztą w ramach
takich aglomeracji to sprawa indywidualna.
To ze ludzie cos robią nijka ma sie do tego czy to ma sens...
P.S. cytowanie...

Data: 2016-07-03 12:26:11
Autor: Iglo
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Bezsensowne dywagacje, jak nie będzie sensu, to ludzie w większości nie będą mieli. Skoro mają ,znaczy że sens widzą. Zresztą w ramach takich aglomeracji to sprawa indywidualna.

Data: 2016-07-03 15:02:06
Autor: Myjk
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Sun, 3 Jul 2016 01:19:33 -0700 (PDT), Bolko
Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

Że nie warto mieć własnego samochodu (nowego z salonu), szczególnie do
poruszania się w mieście, to wiadomo od dawna. Nawet jak się mieszka nie w
centrum, ale gdzieś dalej, ale przed 2 strefą, to nie warto i lepiej
jeździć taksówką, szczególnie że te mogą korzystać z BUSpasów i jak się
komuś śpieszy, to szybciej będzie taksówką niż własnym autem (inna sprawa,
nie rozumiem czemu TAXI może korzystać). Ale jak kogoś stać na auto,
opłacenie parkignu/garażu, to czemu nie. :P

--
Pozdor
Myjk

Data: 2016-07-03 16:32:28
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 15:02, Myjk pisze:
(inna sprawa,
nie rozumiem czemu TAXI może korzystać)

Bo nie parkuje w centrum.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-03 19:06:05
Autor: PlaMa
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-03 o 16:32, Liwiusz pisze:

Bo nie parkuje w centrum.

hmm... chyba mnie przekonałeś.

Data: 2016-07-04 13:03:23
Autor: Myjk
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Sun, 3 Jul 2016 16:32:28 +0200, Liwiusz
(inna sprawa, nie rozumiem czemu TAXI może korzystać)
Bo nie parkuje w centrum.

Polemizowałbym, przecież są wyznaczone strefy postoju dla taksówek. :P Poza tym, ja też w centrum nie parkuję, a BUSpasem jechać nie mogę. Ba, nie
mogę nim jechać nawet jeśli w moim pojeździe jest 4-5 osób, a w taksówce
tylko kierowca.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2016-07-04 13:31:35
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-04 o 13:03, Myjk pisze:
Sun, 3 Jul 2016 16:32:28 +0200, Liwiusz

(inna sprawa, nie rozumiem czemu TAXI może korzystać)
Bo nie parkuje w centrum.

Polemizowałbym, przecież są wyznaczone strefy postoju dla taksówek. :P

No właśnie. Wyznaczone strefy, w których nie parkują normalne auta, z kolei taksówki nie parkują na miejscach dla aut normalnych.


Poza tym, ja też w centrum nie parkuję, a BUSpasem jechać nie mogę. Ba, nie
mogę nim jechać nawet jeśli w moim pojeździe jest 4-5 osób, a w taksówce
tylko kierowca.

Przecież nie będzie się nad każdym przypadkiem pochylać indywidualnie, bo dojdziemy do nepotyzmu i głupot.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-04 13:36:27
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Mon, 4 Jul 2016 13:31:35 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

No właśnie. Wyznaczone strefy, w których nie parkują normalne auta, z kolei taksówki nie parkują na miejscach dla aut normalnych.

A kto im zabroni? Taksówki parkują wszędzie, jedynie jak czekają na klienta to stoją ewentualnie na słupku. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-04 19:21:00
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-04 o 13:36, szerszen pisze:
On Mon, 4 Jul 2016 13:31:35 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

No właśnie. Wyznaczone strefy, w których nie parkują normalne auta, z
kolei taksówki nie parkują na miejscach dla aut normalnych.

A kto im zabroni? Taksówki parkują wszędzie, jedynie jak czekają na klienta to stoją ewentualnie na słupku.

Nie zabroni, ale statystycznie nie do tego służą.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-05 08:30:02
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Mon, 4 Jul 2016 19:21:00 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Nie zabroni, ale statystycznie nie do tego służą.

Statystycznie pracują "8 godzin" dziennie, reszte przeważnie stoją, a jak stoją, to zajmują właśnie te miejsca. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-05 08:49:34
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-05 o 08:30, szerszen pisze:
On Mon, 4 Jul 2016 19:21:00 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Nie zabroni, ale statystycznie nie do tego służą.

Statystycznie pracują "8 godzin" dziennie, reszte przeważnie stoją, a jak stoją, to zajmują właśnie te miejsca.


Skoro stoją, to płacą za parkowanie. Czyli raczej nie stoją. Poza tym 8h/24 używana taksówka to marnotrawstwo, powinna być w użyciu 24h.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-05 13:07:46
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Tue, 5 Jul 2016 08:49:34 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Poza tym 8h/24 używana taksówka to marnotrawstwo, powinna być w użyciu 24h.

Tak to co najwyżej w korpo, lub u "wypożyczaczy'.


--
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-05 13:09:30
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-05 o 13:07, szerszen pisze:
On Tue, 5 Jul 2016 08:49:34 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Poza tym
8h/24 używana taksówka to marnotrawstwo, powinna być w użyciu 24h.

Tak to co najwyżej w korpo, lub u "wypożyczaczy'.

Bo prywatny cierpiarz, to tylko narzekać potrafi, ale podzielić się jednym samochodem na trzech chłopa nie umie. Nie ma się co jednak Januszami biznesu zajmować zbytnio.


--
Liwiusz

Data: 2016-07-05 17:00:43
Autor: Budzik
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Poza tym
8h/24 używana taksówka to marnotrawstwo, powinna być w użyciu 24h.

Tak to co najwyżej w korpo, lub u "wypożyczaczy'.

Bo prywatny cierpiarz, to tylko narzekać potrafi, ale podzielić się jednym samochodem na trzech chłopa nie umie. Nie ma się co jednak Januszami biznesu zajmować zbytnio.

Z jednej strony auta nie az takie drogie.
Z drugiej jak jezdzi trzech to nikt nie szanuje.
Ja tam ich rozumiem.

Data: 2016-07-06 08:53:45
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Tue, 5 Jul 2016 13:09:30 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Bo prywatny cierpiarz, to tylko narzekać potrafi, ale podzielić się jednym samochodem na trzech chłopa nie umie. Nie ma się co jednak Januszami biznesu zajmować zbytnio.

A Ty z kim biurkiem się dzielisz w robocie?

--
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-06 08:57:42
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-06 o 08:53, szerszen pisze:
On Tue, 5 Jul 2016 13:09:30 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Bo prywatny cierpiarz, to tylko narzekać potrafi, ale podzielić się
jednym samochodem na trzech chłopa nie umie. Nie ma się co jednak
Januszami biznesu zajmować zbytnio.

A Ty z kim biurkiem się dzielisz w robocie?

Z wieloma osobami, biuro mam na zasadzie wynajmu na godziny. Bez sensu byłoby płacić za cały miesiąc, jak potrzebuję tylko kilka dni, tak samo jak bez sensu jest posiadać taksówkę, aby jeździć nią tylko 240 godzin w miesiącu.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-06 10:02:26
Autor: RadoslawF
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-06 o 08:57, Liwiusz pisze:

Bo prywatny cierpiarz, to tylko narzekać potrafi, ale podzielić się
jednym samochodem na trzech chłopa nie umie. Nie ma się co jednak
Januszami biznesu zajmować zbytnio.

A Ty z kim biurkiem się dzielisz w robocie?

Z wieloma osobami, biuro mam na zasadzie wynajmu na godziny. Bez sensu
byłoby płacić za cały miesiąc, jak potrzebuję tylko kilka dni, tak samo
jak bez sensu jest posiadać taksówkę, aby jeździć nią tylko 240 godzin w
miesiącu.

Mieszkania też nie masz bo to bez sensu skoro skoro bywasz tam
nie więcej niż 12 godzin na dobę. Ubrań nie masz bo to bez sensu
jak leżą w szafach i zakładasz je raz na tydzień. Rozumu też nie masz
bo po lansowanych teoriach widać że nie używasz lub nie odczuwasz
potrzeby posiadania.


Pozdrawiam

Data: 2016-07-06 10:31:28
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-06 o 10:02, RadoslawF pisze:
W dniu 2016-07-06 o 08:57, Liwiusz pisze:

Bo prywatny cierpiarz, to tylko narzekać potrafi, ale podzielić się
jednym samochodem na trzech chłopa nie umie. Nie ma się co jednak
Januszami biznesu zajmować zbytnio.

A Ty z kim biurkiem się dzielisz w robocie?

Z wieloma osobami, biuro mam na zasadzie wynajmu na godziny. Bez sensu
byłoby płacić za cały miesiąc, jak potrzebuję tylko kilka dni, tak samo
jak bez sensu jest posiadać taksówkę, aby jeździć nią tylko 240 godzin w
miesiącu.

Mieszkania też nie masz bo to bez sensu skoro skoro bywasz tam
nie więcej niż 12 godzin na dobę. Ubrań nie masz bo to bez sensu
jak leżą w szafach i zakładasz je raz na tydzień. Rozumu też nie masz
bo po lansowanych teoriach widać że nie używasz lub nie odczuwasz
potrzeby posiadania.

Naprawdę masz jakiś ubytek w myśleniu. Współczuję. Nawet nie odróżniasz rzeczy osobistych od narzędzi pracy.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-06 12:59:43
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Wed, 6 Jul 2016 10:31:28 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:



Naprawdę masz jakiś ubytek w myśleniu. Współczuję. Nawet nie odróżniasz rzeczy osobistych od narzędzi pracy.

A skoro już przy narzędziach pracy jesteśmy, to to biurko razem z komputerem wynajmujesz, czy może jednak komputer masz swój?

Wracając do taksówkarza, to zapominasz, że to JEGO samochód który służy mu również do pracy. Zatem po tych "8 godzinach pracy" jest jego samochodem prywatnym używanym w prywatnych celach, choćby do wyjazdu po zakupy, czy na wakacje. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-06 13:37:33
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-06 o 12:59, szerszen pisze:
On Wed, 6 Jul 2016 10:31:28 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:



Naprawdę masz jakiś ubytek w myśleniu. Współczuję. Nawet nie odróżniasz
rzeczy osobistych od narzędzi pracy.

A skoro już przy narzędziach pracy jesteśmy, to to biurko razem z komputerem wynajmujesz, czy może jednak komputer masz swój?
Wracając do taksówkarza, to zapominasz, że to JEGO samochód który służy mu również do pracy. Zatem po tych "8 godzinach pracy"

jest jego samochodem prywatnym używanym w prywatnych celach, choćby do wyjazdu po zakupy, czy na wakacje.

I traktorem można pojechać na wakacje, czy do kościoła, tylko po co. Taksówka to jednak nie jest typowy osobowy prywatny samochód i sytuacja, kiedy taxi jest maksymalnie wykorzystywane jako taxi, a samochód prywatny jak samochód prywatny ma jednak swoje ekonomiczne uzasadnienie. Patrz na samoloty ryanairu, czy autokary polskiegobusa - mają latać/jeździć ile się da, a nie 8h i do domu.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-06 13:49:49
Autor: J.F.
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nliqhu$jbf$1@node2.news.atman.pl...
Taksówka to jednak nie jest typowy osobowy prywatny samochód i sytuacja, kiedy taxi jest maksymalnie wykorzystywane jako taxi, a samochód prywatny jak samochód prywatny ma jednak swoje ekonomiczne uzasadnienie. Patrz na samoloty ryanairu, czy autokary polskiegobusa - mają latać/jeździć ile się da, a nie 8h i do domu.

To znow kwestia odsetek w banku  :-)

Taksowka prywatna moze sie dlugo amortyzowac, jesli masz zle doswiadczenia ze wspolnikami/kierowcami, to wcale nie dziwne, ze kupujesz sam i jezdzisz tyle ile ci odpowiada.

Samoloty projektowane na latanie 30 lat po 16h dziennie, to i tak lataja ... bo i tak klient chce.
Aczkolwiek i u nich jest wiecej zaleznosci - resursy silnikow, cykle zmeczeniowe.

J.

Data: 2016-07-06 14:06:29
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Wed, 6 Jul 2016 13:37:33 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

 
Taksówka to jednak nie jest typowy osobowy prywatny samochód i sytuacja, kiedy taxi jest maksymalnie wykorzystywane jako taxi, a samochód prywatny jak samochód prywatny ma jednak swoje ekonomiczne uzasadnienie.

Naprawde chcesz udowodnić że utrzymanie 1 samochodu jest droższe niż utrzymanie tego samego samochodu + 1/3 kolejnego?


--
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-06 14:10:40
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-06 o 14:06, szerszen pisze:
On Wed, 6 Jul 2016 13:37:33 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Taksówka to jednak nie jest typowy osobowy prywatny samochód i sytuacja,
kiedy taxi jest maksymalnie wykorzystywane jako taxi, a samochód
prywatny jak samochód prywatny ma jednak swoje ekonomiczne uzasadnienie.

Naprawde chcesz udowodnić że utrzymanie 1 samochodu jest droższe niż utrzymanie tego samego samochodu + 1/3 kolejnego?

1 samochód to konsumpcja, 1/3 to inwestycja. Jak z 1/3 nie starcza na utrzymanie prywatnego samochodu, to się go nie kupuje. Zauważ jednak, że w takim przypadku posiadanie taksówki 1/1 też będzie życiem ponad stan.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-07 08:33:46
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Wed, 6 Jul 2016 14:10:40 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:



1 samochód to konsumpcja, 1/3 to inwestycja. Jak z 1/3 nie starcza na utrzymanie prywatnego samochodu, to się go nie kupuje. Zauważ jednak, że w takim przypadku posiadanie taksówki 1/1 też będzie życiem ponad stan.

Ale nadal rozpatrujesz takie rozwiązanie jakie Ci pasuje ;)
Owszem, jeśli kupisz dwa auta, przy czym jedno na taryfę i przez 2/3 doby je wynajmujesz, to jest to jakaś inwestycja, ale jeśli we 3 składacie się na 1 auto i nim dzielicie, to nic z tego nie masz, masz tylko narzędzie pracy kiedy jest Twoja kolej.
Kolejna sprawa, to mając taryfę tylko dla siebie, jednego dnia możesz robić 8 godzin, innego jak są święta, Sylwester i inne podobne terminy możesz jeździć i 24 godziny. Liczysz tylko złotówki, a pomijasz coś takiego jak swoboda i elastyczność, co mocno trudno wycenić, a co jest dość wartościowe kiedy jest się samozatrudnionym. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-07 08:42:50
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-07 o 08:33, szerszen pisze:
On Wed, 6 Jul 2016 14:10:40 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:



1 samochód to konsumpcja, 1/3 to inwestycja. Jak z 1/3 nie starcza na
utrzymanie prywatnego samochodu, to się go nie kupuje. Zauważ jednak, że
w takim przypadku posiadanie taksówki 1/1 też będzie życiem ponad stan.

Ale nadal rozpatrujesz takie rozwiązanie jakie Ci pasuje ;)
Owszem, jeśli kupisz dwa auta, przy czym jedno na taryfę i przez 2/3 doby je wynajmujesz, to jest to jakaś inwestycja, ale jeśli we 3 składacie się na 1 auto i nim dzielicie, to nic z tego nie masz, masz tylko narzędzie pracy kiedy jest Twoja kolej.

??? Jak kupisz auto i 2/3 czasu wynajmujesz, to też tylko używasz jak jest twoja kolej.

Kolejna sprawa, to mając taryfę tylko dla siebie, jednego dnia możesz robić 8 godzin, innego jak są święta, Sylwester i inne poobne terminy możesz jeździć i 24 godziny. Liczysz tylko złotówki, a
pomijasz coś takiego jak swoboda i elastyczność, co mocno trudno wycenić, a co jest dość wartościowe kiedy jest się samozatrudnionym.


I z drugiej strony - jeździsz 8 godzin, idziesz na urlop, zmiennik jeździ 16 itp.

Oczywiście do tego potrzeba pewnej wspólnoty i porozumienia. Jak ktoś jest egoistycznym introwertykiem, to kupuje taxi dla siebie i potem robi co chce. Nie o tym jest jednak dyskusja, tylko o ekonomicznych aspektach posiadania taksówki.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-07 10:08:41
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Thu, 7 Jul 2016 08:42:50 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


??? Jak kupisz auto i 2/3 czasu wynajmujesz, to też tylko używasz jak jest twoja kolej.

Ale za pozostałe 2/3 czasu zarabiasz za wynajem. To chyba oczywista oczywistość jest. Jak udział 1/3 w aucie, to z wynajmu nie zarabiasz, bo nie wynajmujesz.
I z drugiej strony - jeździsz 8 godzin, idziesz na urlop, zmiennik jeździ 16 itp.

Jak idziesz na urlop, to tak czy siak nie jeździsz i "tracisz". Za to musisz dodatkowo zapłacić za ewentualne drugie auto, które cię na ten urlop zawiezie. 
Oczywiście do tego potrzeba pewnej wspólnoty i porozumienia. Jak ktoś jest egoistycznym introwertykiem, to kupuje taxi dla siebie i potem robi co chce.

No to ponowie pytanie, z kim dzielisz komputer? ;)

--
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-07 10:24:19
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-07 o 10:08, szerszen pisze:
On Thu, 7 Jul 2016 08:42:50 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


??? Jak kupisz auto i 2/3 czasu wynajmujesz, to też tylko używasz jak
jest twoja kolej.

Ale za pozostałe 2/3 czasu zarabiasz za wynajem. To chyba oczywista oczywistość jest. Jak udział 1/3 w aucie, to z wynajmu nie zarabiasz, bo nie wynajmujesz.

Ale oszczędzasz w ten sposób, że począwszy od kupna samochodu, na naprawach kończąc, płacisz tylko 1/3. Zatem zamiast wydawać 60 000zł na samochód, wydasz 20 000zł, a za 10 000zł kupisz sobie sztrucla na rodzinne wyjazdy.


I z drugiej strony - jeździsz 8 godzin, idziesz na urlop, zmiennik
jeździ 16 itp.

Jak idziesz na urlop, to tak czy siak nie jeździsz i "tracisz". Za to musisz dodatkowo zapłacić za ewentualne drugie auto, które cię na ten urlop zawiezie.

I to się opłaca.


Oczywiście do tego potrzeba pewnej wspólnoty i porozumienia. Jak ktoś
jest egoistycznym introwertykiem, to kupuje taxi dla siebie i potem robi
co chce.

No to ponowie pytanie, z kim dzielisz komputer? ;)

Analogia kiepska, bo to ani nie te koszty, ani nie ten sposób używania. Ale nawet w niej można doszukać się argumentów za błędnością twojej fobii antyshare'owania - w prywatnych domach zwykle jest jeden komputer dzielony na wszystkich domowników.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-07 10:54:06
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Thu, 7 Jul 2016 10:24:19 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:



I to się opłaca.

Kwestia skali i cen.
Analogia kiepska, bo to ani nie te koszty, ani nie ten sposób używania.

Kwestia skali i układu odniesienia. Dla jednego koszty żadne, dla innego spore, to samo z autem. A sposób używania jak najbardziej ten sam, nie potrzebujesz komputeraz 24h na dobe, potrzebujesz go do pracy i podobnie jak biuro możesz go wynająć lub się nim dzielić.
 
Ale nawet w niej można doszukać się argumentów za błędnością twojej fobii antyshare'owania - w prywatnych domach zwykle jest jeden komputer dzielony na wszystkich domowników.

Odchodzi się od tego :), w coraz większej ilości domów są przynajmniej dwa komputery. Zatem powiesz zwolenniku share'owania z kim dzielisz tego kompa?
Czy jednak pogodzisz się z losem, że to jednak indywidualna sprawa oceny sił i środków, względem potrzeb i upodobań ;)


--
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-07 10:58:46
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-07 o 10:54, szerszen pisze:
On Thu, 7 Jul 2016 10:24:19 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:



I to się opłaca.

Kwestia skali i cen.


Analogia kiepska, bo to ani nie te koszty, ani nie ten sposób używania.

Kwestia skali i układu odniesienia. Dla jednego koszty żadne, dla innego spore, to samo z autem. A sposób używania jak najbardziej ten sam, nie potrzebujesz komputeraz 24h na dobe,

Zwykle się potrzebuje.

potrzebujesz go do pracy i podobnie jak biuro możesz go wynająć lub się nim dzielić.

Jak ktoś używa tylko komputera do pracy, to tak. Ale kto używa go tylko do pracy?



Ale nawet w niej można doszukać się argumentów za błędnością twojej
fobii antyshare'owania - w prywatnych domach zwykle jest jeden komputer
dzielony na wszystkich domowników.

Odchodzi się od tego :), w coraz większej ilości domów są przynajmniej dwa komputery.

Ale nie kupowane dwa od razu, tylko najpierw jest jeden, a potem drugi, a pierwszego szkoda wyrzucić.



Zatem powiesz zwolenniku share'owania z kim dzielisz tego kompa?
Czy jednak pogodzisz się z losem, że to jednak indywidualna sprawa oceny sił i środków, względem potrzeb i upodobań ;)

Nie dzielę, jest to sprawa indywidualna. I w przypadku taksówki sens szarowania jest o wiele większy, tym bardziej, im bardziej samochód jest rzeczywiście taksówką (wyższa klasa, nowszy, specjalnie wyposażony), a nie łatanym Oplem, którym taksówkarz sobie dorabia :)

--
Liwiusz

Data: 2016-07-07 11:07:31
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Thu, 7 Jul 2016 10:58:46 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:



Zwykle się potrzebuje.

Jak i samochodu ;)

Jak ktoś używa tylko komputera do pracy, to tak. Ale kto używa go tylko do pracy?

Jak i samochodu ;)

Ale nie kupowane dwa od razu, tylko najpierw jest jeden, a potem drugi, a pierwszego szkoda wyrzucić.

A to już bywa różnie, tylko za czym to ma być argument?

Nie dzielę, jest to sprawa indywidualna. I w przypadku taksówki sens szarowania jest o wiele większy, tym bardziej, im bardziej samochód jest rzeczywiście taksówką (wyższa klasa, nowszy, specjalnie wyposażony), a nie łatanym Oplem, którym taksówkarz sobie dorabia :)

Wiesz, nie każdy musi jeździć taryfą premium, a poza tym, tym gorzej i trudniej wożąc codziennie klientów mercem, przesiąść się potem do łatanego Opla i wozić familię. :)


--
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-07 11:20:07
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-07 o 11:07, szerszen pisze:
On Thu, 7 Jul 2016 10:58:46 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:



Zwykle się potrzebuje.

Jak i samochodu ;)


Ale jakiego samochodu - tej specjalnej taksówki za 60 000zł, czy po prostu samochodu za 10kzł?

Jak ktoś używa tylko komputera do pracy, to tak. Ale kto używa go tylko
do pracy?

Jak i samochodu ;)


Można to porównać do komputera za 20 000zł, potrzebnego do pracy przez 2 godziny dziennie - i dopiero teraz odpowiedz sobie na pytanie, czy nie lepiej będzie, aby taki komputer kupiły sobie 4 osoby i wspólnie używały podczas 8-godzinnej zmiany, czy lepiej, aby komputer kupiła jedna osoba, używała go w pełni przez 2 godziny, a przez resztę pisała na nim głupie posty na usenecie ;)


Ale nie kupowane dwa od razu, tylko najpierw jest jeden, a potem drugi,
a pierwszego szkoda wyrzucić.

A to już bywa różnie, tylko za czym to ma być argument?

Nie wiem, to ty z tego coś chciałeś wywodzić.



Nie dzielę, jest to sprawa indywidualna. I w przypadku taksówki sens
szarowania jest o wiele większy, tym bardziej, im bardziej samochód jest
rzeczywiście taksówką (wyższa klasa, nowszy, specjalnie wyposażony), a
nie łatanym Oplem, którym taksówkarz sobie dorabia :)

Wiesz, nie każdy musi jeździć taryfą premium, a poza tym, tym gorzej i trudniej wożąc codziennie klientów mercem, przesiąść się potem do łatanego Opla i wozić familię. :)

Wiesz, kto bogatemu zabroni, niech wozi familię mercem. Zwracam tylko uwagę na fakt, że trzech niezmanierowanych taksówkarzy w spółce będzie miało po prostu lepiej (pod względem zysków).

--
Liwiusz

Data: 2016-07-07 11:38:06
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Thu, 7 Jul 2016 11:20:07 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Ale jakiego samochodu - tej specjalnej taksówki za 60 000zł, czy po prostu samochodu za 10kzł?

Ale to ty założyłeś jakieś ceny, więc mnie o to nie pytaj :)

Można to porównać do komputera za 20 000zł, potrzebnego do pracy przez 2 godziny dziennie - i dopiero teraz odpowiedz sobie na pytanie, czy nie lepiej będzie, aby taki komputer kupiły sobie 4 osoby i wspólnie używały podczas 8-godzinnej zmiany, czy lepiej, aby komputer kupiła jedna osoba, używała go w pełni przez 2 godziny, a przez resztę pisała na nim głupie posty na usenecie ;)

Albo łoiła na full detalach w najnowsze tytuły. Kwestia układu odniesienia i potrzeb. :)

Nie wiem, to ty z tego coś chciałeś wywodzić.

Ja?
Ja tylko odpwiedziałem na twoje założenie że w domach jest jeden komputer.
Wiesz, kto bogatemu zabroni, niech wozi familię mercem. Zwracam tylko uwagę na fakt, że trzech niezmanierowanych taksówkarzy w spółce będzie miało po prostu lepiej (pod względem zysków).

To tak zwane "szklane taksówki", znaczy się utopia. Lepiej to oni może i będą mieli, dopóki auto będzie nowe, schody się zaczną jak trzeba będzie w nie wkładać pieniądze, a walka na noże jak któryś je rozbije. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-07 11:42:46
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-07 o 11:38, szerszen pisze:
On Thu, 7 Jul 2016 11:20:07 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Ale jakiego samochodu - tej specjalnej taksówki za 60 000zł, czy po
prostu samochodu za 10kzł?

Ale to ty założyłeś jakieś ceny, więc mnie o to nie pytaj :)

Trudno prowadzić dyskusję bez założeń (czyli o niczym).

Można to porównać do komputera za 20 000zł, potrzebnego do pracy przez 2
godziny dziennie - i dopiero teraz odpowiedz sobie na pytanie, czy nie
lepiej będzie, aby taki komputer kupiły sobie 4 osoby i wspólnie używały
podczas 8-godzinnej zmiany, czy lepiej, aby komputer kupiła jedna osoba,
używała go w pełni przez 2 godziny, a przez resztę pisała na nim głupie
posty na usenecie ;)

Albo łoiła na full detalach w najnowsze tytuły. Kwestia układu odniesienia i potrzeb. :)

Oczywiście. Jeśli pan taksówkarz koniecznie musi się lansować w Zakopanem na urlopie najnowszym mercem, to wiadomo, że nie będzie się z nikim dzielił.



Nie wiem, to ty z tego coś chciałeś wywodzić.

Ja?
Ja tylko odpwiedziałem na twoje założenie że w domach jest jeden komputer.

I co do zasady jest, pozostałe nie są po to, aby były, tylko są to de facto elektrośmieci.


Wiesz, kto bogatemu zabroni, niech wozi familię mercem. Zwracam tylko
uwagę na fakt, że trzech niezmanierowanych taksówkarzy w spółce będzie
miało po prostu lepiej (pod względem zysków).

To tak zwane "szklane taksówki", znaczy się utopia. Lepiej to oni może i będą mieli, dopóki auto będzie nowe, schody się zaczną jak trzeba będzie w nie wkładać pieniądze, a walka na noże jak któryś je rozbije.



Cóż, muszę pewnie poczynić kolejne założenie, że wspólnicy muszą chcieć i umieć się dogadać. Pisałem, że nie jest to spółka dla Januszy biznesu :) A od rozbicia jest AC.

Jak trzeba będzie wkładać pieniądze, to tylko 1/3, a może już będzie czas na kupno nowego auta?

I nie jest to utopia. Na pewno nie dlatego, że sam nie umiesz sobie tego wyobrazić.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-07 12:00:21
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Thu, 7 Jul 2016 11:42:46 +0200
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:


Trudno prowadzić dyskusję bez założeń (czyli o niczym).

No to załóż, że chce jeździć takim samym samochodem prywatnie jak i na taryfie.
Oczywiście. Jeśli pan taksówkarz koniecznie musi się lansować w Zakopanem na urlopie najnowszym mercem, to wiadomo, że nie będzie się z nikim dzielił.

No i wreszcie mamy realizm sytuacji.
I co do zasady jest, pozostałe nie są po to, aby były, tylko są to de facto elektrośmieci.

Nie, pozostałe są po to, aby np dziecko miało swój, albo dzieci swoje, albo jeden do pracy bez dostepu do sieci, albo bez nienadzorowanego dostępu. Itd. sytuacji może być wiele.
Cóż, muszę pewnie poczynić kolejne założenie, że wspólnicy muszą chcieć i umieć się dogadać. Pisałem, że nie jest to spółka dla Januszy biznesu :) A od rozbicia jest AC.

Tak, ale jeśli jeden rozbije, pozostali nie zarabiają i tu AC nic nie da, a przestój idzie w tygodnie. Owszem, to samo jest jak masz taryfę tylko na siebie, ale wtedy to ty rozbijasz i twoje straty. Sam jesteś sobie winien. 
Jak trzeba będzie wkładać pieniądze, to tylko 1/3, a może już będzie czas na kupno nowego auta?

Teoria tak głosi, a jak zapewne nie muszę ci tłumaczyć, z takimi spółkami bywa różnie, nawet w rodzienie.

I nie jest to utopia. Na pewno nie dlatego, że sam nie umiesz sobie tego wyobrazić.

Ależ ja to umiem sobie wyobrazić, nawet daje ci konkretne przykłady, tylko ty jesteś niepoprawnym optymistą i widzisz same plus, zupełnie ignorując wady takiego rozwiązania.

Zrozum że ja nie twierdzę że taki podnajem, czy spółka nie ma plusów i z ekonomicznego punktu widzenia nie jest dobry. Twierdzę jedynie, że generuje to tyle dodatkowych problemów, że te ekonomiczne plusy zaczynają mieć marginalne znaczenie. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-07 05:04:39
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
 
Zrozum że ja nie twierdzę że taki podnajem, czy spółka nie ma plusów i z ekonomicznego punktu widzenia nie jest dobry. Twierdzę jedynie, że generuje to tyle dodatkowych problemów, że te ekonomiczne plusy zaczynają mieć marginalne znaczenie.


No a jak robią w firmach transportowych jak kierowcy pracują w systemie
3 tygodnie roboty tydzień wolnego.
Możesz wyliczyć te problemy?
Trzeba ja zamienić na złotówki i tyle.

dowcip na temat

przychodzi Moshe do Cadyka i mówi:
rebe ile ja mam problemów barmictwa syna się zbliża a ja nowy garnit
żona nowy trzepek
auta trzeba kupić
dom pomalować
to Cadyk pyta się ile kosztuja poszczególne rzeczy
na To Moshe Wylicza

Cadyk sumuje i mówi to ty masz jeden problem jak zdobyć 1234 zł A problem z taksiarzami jest taki żę
każdy na zagrodzie jest równy wojewodzie

Data: 2016-07-07 16:34:52
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Thu, 7 Jul 2016 05:04:39 -0700 (PDT)
Bolko <suryga@gmail.com> wrote:



No a jak robią w firmach transportowych jak kierowcy pracują w systemie
3 tygodnie roboty tydzień wolnego.
Możesz wyliczyć te problemy?

Ale w firmie transportowej kto inny jest właścicielem, a kto inny jeździ, do tego ma całą flotę aut i jak jedno wypada z obiegu ma w coś w zapasie. To samo będzie w korpo gdzie kierowcy nie jeżdżą swoimi autami tylko korporacyjnymi. Problem się zaczyna gdzie mas z3 wspólników i jedno auto. Problemy oczywiście natury ludzkiej, pisałem o tym wyżej. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-07 12:24:58
Autor: J.F.
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
Wiesz, kto bogatemu zabroni, niech wozi familię mercem. Zwracam tylko uwagę na fakt, że trzech niezmanierowanych taksówkarzy w spółce będzie miało po prostu lepiej (pod względem zysków).

Tylko czy tak latwo znalezc dwoch niezmanierowanych taksowkarzy do spolki ...

No i jest jeszcze drugi czynnik - przy 200kkm na liczniku klienci zaczynaja krecic nosem.
Tzn klienci na uzywane auto, nie klienci taksowki.
Trzyletni merc ze 120kkm swoja wartosc ma, taki co jezdzi wiecej wypada wymienic wczesniej.

Na Manhattanie jakos wspolistnieja i pojedynczy taksowkarze, i male spolki i firmy taksowkarskie.
Owszem - licencja dla firmy drozsza - widac wiecej sie zarabia.

J.

Data: 2016-07-07 12:48:38
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-07 o 12:24, J.F. pisze:

Na Manhattanie jakos wspolistnieja i pojedynczy taksowkarze, i male
spolki i firmy taksowkarskie.

Nie wiem, nie znam się, wiesz coś na ten temat? Jakieś statystyki?

--
Liwiusz

Data: 2016-07-07 13:26:21
Autor: J.F.
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nllc29$1on$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-07-07 o 12:24, J.F. pisze:
Na Manhattanie jakos wspolistnieja i pojedynczy taksowkarze, i male
spolki i firmy taksowkarskie.

Nie wiem, nie znam się, wiesz coś na ten temat? Jakieś statystyki?

http://www.nyc.gov/html/tlc/html/home/home.shtml

Z tym, ze tam jest calkiem inaczej - miasto ustala odgornie ilosc taksowek i trzyma w miare stala, jak chcesz zostac taksowkarzem, to musisz kupic "medalion" od innego taksiarza.

Za pol miliona. Z plusem
http://nycitycab.com/business/taximedallionlist.aspx

J.

Data: 2016-07-07 13:35:45
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-07 o 13:26, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nllc29$1on$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2016-07-07 o 12:24, J.F. pisze:
Na Manhattanie jakos wspolistnieja i pojedynczy taksowkarze, i male
spolki i firmy taksowkarskie.

Nie wiem, nie znam się, wiesz coś na ten temat? Jakieś statystyki?

http://www.nyc.gov/html/tlc/html/home/home.shtml

I gdzie tam jest coś na temat?

--
Liwiusz

Data: 2016-07-14 23:30:02
Autor: jerzu.xyz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Thu, 7 Jul 2016 12:24:58 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Tylko czy tak latwo znalezc dwoch niezmanierowanych taksowkarzy do spolki ...

Mam sąsiada. Taksówkarza. Jeździ swoim Passatem na taxi, sam. Kiedyś
jeździł z synem, ale potem się pokłócili i teraz każdy ma swojego
Passata. Skoro ojciec z synem się nie dogadali, to mają się dogadać ze
sobą jacyś obcy sobie ludzie? Słabo to widzę.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2016-07-14 21:54:09
Autor: Tomek Kańka
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
jerzu.xyz@irc.pl <jerzu.xyz@irc.pl> napisał(a)
On Thu, 7 Jul 2016 12:24:58 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Tylko czy tak latwo znalezc dwoch niezmanierowanych taksowkarzy do spolki ...

Mam sąsiada. Taksówkarza. Jeździ swoim Passatem na taxi, sam. Kiedyś
jeździł z synem, ale potem się pokłócili i teraz każdy ma swojego
Passata. Skoro ojciec z synem się nie dogadali, to mają się dogadać ze
sobą jacyś obcy sobie ludzie? Słabo to widzę.


Pogadaj z kierowcami Ubera. Nie prowadzę statystyk, ale myslę, że około
połowa z nich ma samochodzy na spółkę. Nigdy nie dopytywałem, czy
wspólnicy to rodzina/przyjaciele, czy całkiem obcy ludzie. --
Tomek

Data: 2016-07-14 23:58:45
Autor: jerzu.xyz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Thu, 14 Jul 2016 21:54:09 +0000 (UTC), Tomek Kańka
<tom@tomkan.eu.org> wrote:

Pogadaj z kierowcami Ubera.

Nie korzystam z Ubera, więc z nimi gadał nie będę.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2016-07-06 14:13:43
Autor: J.F.
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20160706140629.df18073345a2a2ea8c805da2@tlen.pl...
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Taksówka to jednak nie jest typowy osobowy prywatny samochód i sytuacja,
kiedy taxi jest maksymalnie wykorzystywane jako taxi, a samochód
prywatny jak samochód prywatny ma jednak swoje ekonomiczne uzasadnienie.

Naprawde chcesz udowodnić że utrzymanie 1 samochodu jest droższe niż utrzymanie tego samego samochodu + 1/3 kolejnego?

W takiej wersji ?
A czemu nie - wynajmujesz kierowce, mercedes przez druga zmiane zarabia, a ty w tym czasie jedzisz sobie prywatnie jakims starym golfem.

Ewentualnie - masz wspolnika, samochod-taksowka kosztuje Cie polowe tego co samodzielny, to chyba razem z tym 1/3 wychodzi taniej niz cale ....

oczywiscie ... po co kupowac calego golfa, lepiej ze wspolnikiem po polowie, czemu ma sie marnowac, wtedy gdy jezdzisz zarobkowo :-)

J.

Data: 2016-07-14 23:21:51
Autor: jerzu.xyz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Mon, 4 Jul 2016 13:03:23 +0200, Myjk <myjkel@nospam.op.pl> wrote:

Poza tym, ja też w centrum nie parkuję, a BUSpasem jechać nie mogę. Ba, nie
mogę nim jechać nawet jeśli w moim pojeździe jest 4-5 osób, a w taksówce
tylko kierowca.

W Rzeszowie możesz ;) Tam buspasem można jechać jak w aucie są dwie
osoby plus kierowca.

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/71/70/2d/71702ddf1dfed22969c5dd75a47beade.jpg

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2016-07-03 19:35:06
Autor: Shrek
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 03.07.2016 15:02, Myjk wrote:

 szczególnie że te mogą korzystać z BUSpasów i jak się
komuś śpieszy, to szybciej będzie taksówką niż własnym autem (inna sprawa,
nie rozumiem czemu TAXI może korzystać).

Prosta sprawa - buspas istnieje po to, ... żeby autobusy nie stały w korkach.

Wpuszczenie pewnej ilości pojazdów na buspasy nie powoduje na nich korków, a jednocześnie zmniejsza obciążenie pozostałych pasów - wydaje się, ze słuszne i chwalebne.

I teraz musisz tylko wymyśleć tak, żeby liczba tych uprzywilejowanych nie powodowała utrudnień w ruchu autobusów, idealnie jakby uprzywilejowanie byli w jakiś sposób "protransportowi" i tak,

Karetki, strażacy itp wiadomo,
Taxi - nie stoją całymi dniami na parkingach w centrum,
KM, zorganizowany transport niepełnosprawnych - wiadomo

i ode mnie to co powinno mieć dostęp do buspasów a nie ma (w DC):

- wszelkie zorganizowane formy transportu jak autobysy i busy prywatne, bo każdy taki to jednak mniej samochodów,
- motocykle - bo nijak nie utrudniają ruchu autobusom,
- niepełnosprawni (po weryfikacji uprawnień, co już chyba miało miejsce), bo jest ich za mało żeby utrudnić w znaczący sposób ruch autobusom, więc why not?
- w zasadzie auta 4+, gdyby nie to, ze u nas się nie da, bo skoro mogą prawie zwyczajne auta, to czemu ja też nie...

Shrek

Data: 2016-07-04 13:10:11
Autor: Myjk
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Sun, 3 Jul 2016 19:35:06 +0200, Shrek
 szczególnie że te mogą korzystać z BUSpasów i jak się
komuś śpieszy, to szybciej będzie taksówką niż własnym autem (inna sprawa,
nie rozumiem czemu TAXI może korzystać).
Prosta sprawa - buspas istnieje po to, ... żeby autobusy nie stały w korkach.

Ale w przypadku BUSpasa na "Trasie Łazienkowskiej", który nie ma ciągłości
(przy GUS), są często dojazdy z boku na ten BUSpas (np. na Rozdrożu albo na
moście), i tak autobus jest hamowany, do tego "zabiera" (podobnie jak
taksi) pas nieuprzywilejowanym autom.

Wpuszczenie pewnej ilości pojazdów na buspasy nie powoduje na nich korków, a jednocześnie zmniejsza obciążenie pozostałych pasów - wydaje się, ze słuszne i chwalebne.

Tylko dlaczego akurat taksówki? Jest wiele innych pojazdów które powinny
być dopuszczone do ruchu BUSpasami.

I teraz musisz tylko wymyśleć tak, żeby liczba tych uprzywilejowanych nie powodowała utrudnień w ruchu autobusów, idealnie jakby uprzywilejowanie byli w jakiś sposób "protransportowi" i tak,
Karetki, strażacy itp wiadomo,

No tak, ale oni akurat z innego paragrafu korzystają.

Taxi - nie stoją całymi dniami na parkingach w centrum,

Ja też nie stoję, tylko przejeżdżam drogą z BUSpasem z jednego końca
miasta, na drugi koniec.

KM, zorganizowany transport niepełnosprawnych - wiadomo

Wiadomo.

i ode mnie to co powinno mieć dostęp do buspasów a nie ma (w DC):
- wszelkie zorganizowane formy transportu jak autobysy i busy prywatne, bo każdy taki to jednak mniej samochodów,

Pod warunkiem, że jadą pełne, a nie na pustaka.

- motocykle - bo nijak nie utrudniają ruchu autobusom,

Prawda.

- niepełnosprawni (po weryfikacji uprawnień, co już chyba miało miejsce), bo jest ich za mało żeby utrudnić w znaczący sposób ruch autobusom, więc why not?

Owszem.

- w zasadzie auta 4+, gdyby nie to, ze u nas się nie da, bo skoro mogą prawie zwyczajne auta, to czemu ja też nie...

Trzeba kontrolować. Patrol policji spokojnie by na siebie zarobił. :P

--
Pozdor
Myjk

Data: 2016-07-04 13:35:14
Autor: szerszen
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
On Mon, 4 Jul 2016 13:10:11 +0200
Myjk <myjkel@nospam.op.pl> wrote:


Ale w przypadku BUSpasa na "Trasie Łazienkowskiej", który nie ma ciągłości
(przy GUS), są często dojazdy z boku na ten BUSpas (np. na Rozdrożu albo na
moście), i tak autobus jest hamowany, do tego "zabiera" (podobnie jak
taksi) pas nieuprzywilejowanym autom.

Już pomijam fakt, że jakiś debil sobie umyślił, że ma być 24h na dobę. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-07-04 14:50:59
Autor: Shrek
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 04.07.2016 13:10, Myjk wrote:

Wpuszczenie pewnej ilości pojazdów na buspasy nie powoduje na nich
korków, a jednocześnie zmniejsza obciążenie pozostałych pasów - wydaje
się, ze słuszne i chwalebne.

Tylko dlaczego akurat taksówki?

Dlatego, że są jednoznacznie oznakowane (choć przewóz osób trochę miesza).

I teraz musisz tylko wymyśleć tak, żeby liczba tych uprzywilejowanych
nie powodowała utrudnień w ruchu autobusów, idealnie jakby
uprzywilejowanie byli w jakiś sposób "protransportowi" i tak,

Taxi - nie stoją całymi dniami na parkingach w centrum,

Ja też nie stoję, tylko przejeżdżam drogą z BUSpasem z jednego końca
miasta, na drugi koniec.

Ale inni stoją. Jakieś zasady muszą być i powinny być proste i jednoznaczne oraz łatwe do weryfikacji. Jak to sobie wyobrażasz? Policja wyciąga co 50 z buspasa i pyta się "czy nie zamierza pan/i zaparkować w centrum, tylko proszę się zastanowic, bo jak tak to mandat"?

i ode mnie to co powinno mieć dostęp do buspasów a nie ma (w DC):
- wszelkie zorganizowane formy transportu jak autobysy i busy prywatne,
bo każdy taki to jednak mniej samochodów,

Pod warunkiem, że jadą pełne, a nie na pustaka.

W sumie nawet nie - jakoś muszą wrócić w przeciwszczycie, więc zawsze pełne nie będą, ale też przepustowości pasa nie ograniczą w sposób istotny.

- w zasadzie auta 4+, gdyby nie to, ze u nas się nie da,
bo skoro mogą prawie zwyczajne auta, to czemu ja też nie...

Trzeba kontrolować. Patrol policji spokojnie by na siebie zarobił. :P

Zarobiłby albo i nie. Przede wszystkim policja nie jest od zarabiania. A już teraz raczej tego nie ogarniają, co najwyżej kogoś przy okazji namierzą (chlubnym wyjątkiem jest/był buspas na wiadukcie Poniatowskiego).

Shrek

Data: 2016-07-05 21:37:00
Autor: Tom N
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Shrek w <news:nldm3i$iq4$1node1.news.atman.pl>:

Patrol policji spokojnie by na siebie zarobił. :P

Zarobiłby albo i nie. Przede wszystkim policja nie jest od zarabiania.

Taaa, a na takim Wale Miedzeszyńskim w stronę Otwocka o 14:00 to zapewne są
od dbania o bezpieczeństwo. strzelając z "lasera" do rzadko nadjeżdżających,
a o 16:00 z powodu spowolnienia i  zgęstnienia ruchu udają się na "obiat"  --
'Tom N'

Data: 2016-07-06 18:59:38
Autor: Shrek
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 05.07.2016 21:37, (Tom N) wrote:

Patrol policji spokojnie by na siebie zarobił. :P

Zarobiłby albo i nie. Przede wszystkim policja nie jest od zarabiania.

Taaa, a na takim Wale Miedzeszyńskim w stronę Otwocka o 14:00 to zapewne są
od dbania o bezpieczeństwo. strzelając z "lasera" do rzadko nadjeżdżających,
a o 16:00 z powodu spowolnienia i  zgęstnienia ruchu udają się na "obiat"

No dobra - ale co z tego? Uważasz, że policja powinna "zarabiac" na siebie? W sumie skoro broń mają...

Shrek

Data: 2016-07-06 19:25:28
Autor: Tom N
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Shrek w <news:nljddm$5jn$1node2.news.atman.pl>:

On 05.07.2016 21:37, (Tom N) wrote:

Patrol policji spokojnie by na siebie zarobił. :P
Zarobiłby albo i nie. Przede wszystkim policja nie jest od zarabiania.
Taaa, a na takim Wale Miedzeszyńskim w stronę Otwocka o 14:00 to zapewne są
od dbania o bezpieczeństwo. strzelając z "lasera" do rzadko nadjeżdżających,
a o 16:00 z powodu spowolnienia i  zgęstnienia ruchu udają się na "obiat"

No dobra - ale co z tego?

To, że zamiast dbać o bezpieczeństwo zajmuje sie "zarabianiem"...

Uważasz, że policja powinna "zarabiac" na siebie?

Czytać to Ty nie potrafisz, czy nie chcesz?


--
'Tom N'

Data: 2016-07-06 19:51:14
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-06 o 19:25, (Tom N) pisze:
Shrek w
<news:nljddm$5jn$1node2.news.atman.pl>:

On 05.07.2016 21:37, (Tom N) wrote:

Patrol policji spokojnie by na siebie zarobił. :P
Zarobiłby albo i nie. Przede wszystkim policja nie jest od zarabiania.
Taaa, a na takim Wale Miedzeszyńskim w stronę Otwocka o 14:00 to zapewne są
od dbania o bezpieczeństwo. strzelając z "lasera" do rzadko nadjeżdżających,
a o 16:00 z powodu spowolnienia i  zgęstnienia ruchu udają się na "obiat"

No dobra - ale co z tego?

To, że zamiast dbać o bezpieczeństwo zajmuje sie "zarabianiem"...

Uważasz, że policja powinna "zarabiac" na siebie?

Czytać to Ty nie potrafisz, czy nie chcesz?

Raczej ty. Pisał jak być powinno, a nie jak jest.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-06 20:03:44
Autor: Tom N
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Liwiusz w <news:nljgej$8n6$1node2.news.atman.pl>:

Czytać to Ty nie potrafisz, czy nie chcesz?
Raczej ty. Pisał jak być powinno, a nie jak jest.

No i wyszedłeś na głupka (patrz co Shrek 40 sekund poźniej niz ty napisał)


--
'Tom N'

Data: 2016-07-07 01:46:52
Autor: Liwiusz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 2016-07-06 o 20:03, (Tom N) pisze:
Liwiusz w
<news:nljgej$8n6$1node2.news.atman.pl>:

Czytać to Ty nie potrafisz, czy nie chcesz?
Raczej ty. Pisał jak być powinno, a nie jak jest.

No i wyszedłeś na głupka (patrz co Shrek 40 sekund poźniej niz ty napisał)

Rzeczywiście jesteś mocno oporny intelektualnie.

--
Liwiusz

Data: 2016-07-07 21:55:38
Autor: Tom N
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Liwiusz w <news:nlk59d$ssi$1node2.news.atman.pl>:

W dniu 2016-07-06 o 20:03, (Tom N) pisze:
Liwiusz w
<news:nljgej$8n6$1node2.news.atman.pl>:
Czytać to Ty nie potrafisz, czy nie chcesz?
Raczej ty. Pisał jak być powinno, a nie jak jest.
No i wyszedłeś na głupka (patrz co Shrek 40 sekund poźniej niz ty napisał)
Rzeczywiście jesteś mocno oporny intelektualnie.

Litrówke zrobiłeś, to nie ulega wątpliwości. Albo po pijaku pisałeś, albo
chciałeś napisać, że jesteś upośledzony.


--
'Tom N'

Data: 2016-07-06 19:51:41
Autor: Shrek
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
On 06.07.2016 19:25, (Tom N) wrote:

No dobra - ale co z tego?

To, że zamiast dbać o bezpieczeństwo zajmuje sie "zarabianiem"...

No zajmuje - i jest to słabe.


Uważasz, że policja powinna "zarabiac" na siebie?

Czytać to Ty nie potrafisz, czy nie chcesz?

No to skoro ja uważam, że zarabianie nie powinno być celem policji, ty uważasz, że nie powinno, to o czym chciałeś ze mną podyskutować?

Shrek

Data: 2016-07-06 20:02:12
Autor: Tom N
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Shrek w <news:nljgf9$s2o$1node1.news.atman.pl>:


o czym chciałeś ze mną podyskutować?

Gdybym chciał z Tobą dyskutować, to bym napisał na priv...

--
'Tom N'

Data: 2016-07-03 20:53:36
Autor: RoMan Mandziejewicz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Hello Bolko,

Sunday, July 3, 2016, 10:19:33 AM, you wrote:

Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

[...]

Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
I Oni nie mają samochodu:
metrem szybciej

Przypomnij mi trollu, ileż to linii metra ma Kraków?

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-07-03 13:20:35
Autor: Bolko
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
W dniu niedziela, 3 lipca 2016 20:53:38 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Hello Bolko,

Sunday, July 3, 2016, 10:19:33 AM, you wrote:

> Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
> to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

[...]

> Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
> I Oni nie mają samochodu:
> metrem szybciej

Napiszę inaczej :
Ktoś mieszka w Paryżu
Ten ktoś ma rodzinę w Krakowie.
I ta rodzina to koleżanka mojej żony:)

Data: 2016-07-04 01:00:34
Autor: RoMan Mandziejewicz
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Hello Bolko,

Sunday, July 3, 2016, 10:20:35 PM, you wrote:

W dniu niedziela, 3 lipca 2016 20:53:38 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Nie ma tu ani jednego mojego słowa.

Hello Bolko,

Sunday, July 3, 2016, 10:19:33 AM, you wrote:

> Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
> to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

[...]

> Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
> I Oni nie mają samochodu:
> metrem szybciej

Napiszę inaczej :
Ktoś mieszka w Paryżu
Ten ktoś ma rodzinę w Krakowie.
I ta rodzina to koleżanka mojej żony:)

Wyciąłeś:

Przypomnij mi trollu, ileż to linii metra ma Kraków?

Odpowiedz na zadane pytanie albo przeproś za trolling i spierdalaj.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-07-03 21:28:02
Autor: PiteR
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
na  ** p.m.s **  Bolko pisze tak:

Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.


Można powoli się zastanawiać czy życie ma sens ;)

Jak można w ogóle się nad tym zastanawiać. Samochód to wolność, możliwość. A dwa samochody to 2 x możliwość i niezawodność ;)

Ostatnio wyjałem półoś i dopiero się skapowałem, że nie wszystkie częsci kupiłem. To do drugiego hop i do sklepu bez niczyjej łaski.

To co zostanie nam z radości tego padołu jak zrezygnujemy z prowadzenia?

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

Data: 2016-07-04 08:35:58
Autor: masti
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Bolko wrote:


Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
I Oni nie mają samochodu:
metrem szybciej

a to już w krakowie jest metro?

--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2016-07-05 18:42:14
Autor: re
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?


Użytkownik "masti"

Koleżanka żony ma rodzinę w Paryżu.
I Oni nie mają samochodu:
metrem szybciej

a to już w krakowie jest metro?
-- -
Tramwajem też bywa szybciej. Tylko, że to komunikacja masowa, trzeba tłumnie jeździć.

Data: 2016-07-05 15:53:33
Autor: LEPEK
Czy jest sens mieć samochód w dużym mi eście?
W dniu 03.07.2016 o 10:19, Bolko pisze:

Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

Wszystko zależy.
Zależy w jakim mieście mieszkasz - czy jest tam sprawna komunikacja miejska, czy są miejsca do parkowania tam, gdzie chciałbyś parkować i ile one kosztują.
Zależy jakie trasy pokonujesz.
Zależy jaki samochód miałbyś posiadać (jakie koszty się z tym wiążą).
Zależy od porównania tych kosztów z kosztami alternatywnymi (taxi, zbiorkom, wypożyczalnia + czas i wygoda).
Zależy czy ci zależy na jeżdżeniu samochodem (no bo ja np. bardzo lubię).
I każdy musi sobie sam to rozważyć i podjąć decyzję, generalizowanie nie ma sensu.
Ja nie wyobrażam sobie nie mieć. Ale jak mieszkałbym w Budapeszcie, czy Berlinie (centrum) i pracę miał w zasięgu zbiorkomu (najchętniej metra), dzieci same by się przemieszczały, na wakacje latałbym samolotem albo wypożyczał samochód, a w razie potrzeby korzystałbym z usług transportowych, to... no tak, ale żadne z powyższych mnie nie dotyczy ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

Data: 2016-07-05 20:08:15
Autor: BUNIEK
Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?
Gdyby nie to że mamy rodziców z żoną poza Krakowem
to zacząłbym się zastanawiać czy auto w Krakowie ma sens.

Wszystko zależy jak wygląda twój plan dnia
Ja przesiadłem sie na skuter 50ccm potem na motocykl - który okazuje sie fantastycznym hobby. (ostatni weekend zaliczlem DC - Bieszczady DC dla rozrywki)
Odległości w mięście na motocyklu maleją, czasami nie potrafię odpowiedzieć czy był korek.

Ale ze nie ma tak pięknie - od dwóch i pól roku  wożę córkę do rodziców (przedszkole od września) i starszego do szkoły - tu motocykl odpada.
A wszystko sie dzieje w Warszawie - dla zorientowanych

Rano:
Białołęka Dworska(Płudy) > Tarchomin (szkoła) > Bemowo (zostawić córkę) > Centrum (Praca). jak wyjadę około 7:20 na 9:00 do roboty dam radę.

Po robocie
Centrum>Bemowo>Białołęka.

Starszego odbiera zona - Swoim Samochodem.

Od września jak sie logistycznie pozapina rozstawiam dzieciaki i wracam do domu przesiąść sie na motocykl.
I do miasta naprawdę polecam ten środek transportu. Dodatkowo jednego brzdąca można na moto wozić.

Ale na końcu i tak okazuje sie ze auto być musi, bo życie "zmusza", rodzice daleko etc..

Kiedyś z kolegą to liczyliśmy i w jego przypadku cena auta + koszty utrzymania na dobrych kilka lat by mu zapewniły taxi + wypożyczanie auta na urlopy etc.
Bardzo to wszytko indywidualne.

Buniek

Czy jest sens mieć samochód w dużym mieście?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona