Naczelny "Gościa Niedzielnego" pomylił walkę w obronie życia poczętego z linczem. Bo proces Alicji Tysiąc przeciwko ks. Gancarczykowi to nie jest - jak chcieliby niektórzy - spór między zwolennikami i przeciwnikami aborcji.

Dobrze się stało, że sąd nakazał naczelnemu "Gościa Niedzielnego" przeproszenie Alicji Tysiąc. Język ks. Gancarczyka, który ubolewał, że "żyjemy w świecie, w którym mama otrzymuje nagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono", szokował. Naczelny "Gościa" pomylił walkę w obronie życia poczętego z linczem. Bo proces Alicji Tysiąc przeciwko ks. Gancarczykowi to nie jest - jak chcieliby niektórzy - spór między zwolennikami i przeciwnikami aborcji. Nikt przy zdrowych zmysłach nie jest "zwolennikiem aborcji".

Artykuły w "Gościu" nakręcały emocje, porównywanie przez ks. Gancarczyka sędziów Trybunału w Strasburgu do zbrodniarzy hitlerowskich z Auschwitz - doktora Mengele i Rudolfa Hoessa - "po godzinach pracy, uśmiechniętych i zrelaksowanych" przypomina najnowsze dzieło ruchów Pro-life - billboardy głoszące, że aborcję dla Polek wprowadził Hitler.

Stygmatyzowanie kobiet, dla których decyzja o aborcji jest największym dramatem - to obrońcy życia umieją robić pierwszorzędnie.

Bardziej po chrześcijańsku byłoby, gdyby "Gość Niedzielny" - tygodnik promujący wartości rodzinne - zainteresował się, czy Alicja Tysiąc ma z czego utrzymać swoje dzieci. Wychowuje je sama, dostaje 600 zł renty. Odszkodowanie, jakie otrzymała po wyroku, to nie nagroda za chęć zabicia dziecka, jak to określał ks. Gancarczyk, tylko suma, która pozwoli zapewnić dziecku godziwy byt.

To dobry znak, że wczoraj ks. Gancarczyk pytany, czy krytyka Alicji Tysiąc nie poszła zbyt daleko, po raz pierwszy nieco spuścił z tonu, stwierdził, że "być może można było użyć łagodniejszych słów". Jednak w ciągu ostatnich miesięcy "Gość" publikował zapalczywe artykuły, ksiądz Gancarczyk był w nich przedstawiany jako bohater, w imię idei gotów znosić wędrówkę po sądach. Tyle że naczelny "Gościa" jest męczennikiem złej sprawy.


http://wyborcza.pl/1,75968,7632946,Meczennik_zlej_sprawy.html


Przemek

Gancarczyk powiedział, że można było użyc łagodniejszych słów, ale "przepraszam" nie przeszło mu przez gardło.....

--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego, jak również blokował ustawę zakazującą pornografii, a CBA pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego chciało wpływac na kształt ustawy hazardowej.

http://pepepe.pl/  Jeszcze 291 dni kompromitowania RP!

On Sat, 6 Mar 2010 07:58:53 +0100, "Artur Borubar" <brońmy RP przed
pisem@op.pl> wrote:


WON Z TYM NA PL>SOC>RELIGIA. tam dziewczynki leczcie swoje fobie.

Naczelny "Gościa Niedzielnego" pomylił walkę w obronie życia poczętego z linczem. Bo proces Alicji Tysiąc przeciwko ks. Gancarczykowi to nie jest - jak chcieliby niektórzy - spór między zwolennikami i przeciwnikami aborcji.

Dobrze się stało, że sąd nakazał naczelnemu "Gościa Niedzielnego" przeproszenie Alicji Tysiąc. Język ks. Gancarczyka, który ubolewał, że "żyjemy w świecie, w którym mama otrzymuje nagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono", szokował. Naczelny "Gościa" pomylił walkę w obronie życia poczętego z linczem. Bo proces Alicji Tysiąc przeciwko ks. Gancarczykowi to nie jest - jak chcieliby niektórzy - spór między zwolennikami i przeciwnikami aborcji. Nikt przy zdrowych zmysłach nie jest "zwolennikiem aborcji".

Artykuły w "Gościu" nakręcały emocje, porównywanie przez ks. Gancarczyka sędziów Trybunału w Strasburgu do zbrodniarzy hitlerowskich z Auschwitz - doktora Mengele i Rudolfa Hoessa - "po godzinach pracy, uśmiechniętych i zrelaksowanych" przypomina najnowsze dzieło ruchów Pro-life - billboardy głoszące, że aborcję dla Polek wprowadził Hitler.

Stygmatyzowanie kobiet, dla których decyzja o aborcji jest największym dramatem - to obrońcy życia umieją robić pierwszorzędnie.

Bardziej po chrześcijańsku byłoby, gdyby "Gość Niedzielny" - tygodnik promujący wartości rodzinne - zainteresował się, czy Alicja Tysiąc ma z czego utrzymać swoje dzieci. Wychowuje je sama, dostaje 600 zł renty. Odszkodowanie, jakie otrzymała po wyroku, to nie nagroda za chęć zabicia dziecka, jak to określał ks. Gancarczyk, tylko suma, która pozwoli zapewnić dziecku godziwy byt.

To dobry znak, że wczoraj ks. Gancarczyk pytany, czy krytyka Alicji Tysiąc nie poszła zbyt daleko, po raz pierwszy nieco spuścił z tonu, stwierdził, że "być może można było użyć łagodniejszych słów". Jednak w ciągu ostatnich miesięcy "Gość" publikował zapalczywe artykuły, ksiądz Gancarczyk był w nich przedstawiany jako bohater, w imię idei gotów znosić wędrówkę po sądach. Tyle że naczelny "Gościa" jest męczennikiem złej sprawy.


http://wyborcza.pl/1,75968,7632946,Meczennik_zlej_sprawy.html


Przemek

Gancarczyk powiedział, że można było użyc łagodniejszych słów, ale "przepraszam" nie przeszło mu przez gardło.....

--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

=heÂŽsk= wrote:

On Sat, 6 Mar 2010 07:58:53 +0100, "Artur Borubar" <brońmy RP przed
pisem@op.pl> wrote:

http://wyborcza.pl/1,75968,7632946,Meczennik_zlej_sprawy.html

czyżby grupa pl.soc.polityka nie była grupą, na której nie da się pogadać o wszystkim? zadaję to pytanie, ponieważ gdy po raz pierwszy zauważyłem to, że jakiś temat poruszany na grupie do niej się nie nadaje, dostałem odpowiedź, że tu rozmawia się o wszystkim. o wszystkim tzn o niczym wg mnie. :-) .

W dniu 2010-03-06 14:32, marek czaplicki pisze:

czyżby grupa pl.soc.polityka nie była grupą, na której nie da się
pogadać o wszystkim? zadaję to pytanie, ponieważ gdy po raz pierwszy
zauważyłem to, że jakiś temat poruszany na grupie do niej się nie
nadaje, dostałem odpowiedź, że tu rozmawia się o wszystkim. o wszystkim
tzn o niczym wg mnie. :-) .

Jeśli uważasz, że sprawy światopoglądowe to odpowiedni temat na psp to
rzeczywiście masz rację. Osobiście uważam, że jest tutaj kilku lewaków
floodujących grupę swoimi wynaturzeniami światopoglądowymi, ale nie
politycznymi.

u2 wrote:

Jeśli uważasz, że sprawy światopoglądowe to odpowiedni temat na psp to
rzeczywiście masz rację. Osobiście uważam, że jest tutaj kilku lewaków
floodujących grupę swoimi wynaturzeniami światopoglądowymi, ale nie
politycznymi.

uważam, że należy przestać w końcu traktować politykę jako dziedzinę ludzkiego życia zajmującą się wszystkim. to że w danym sklepie zabrakło dla przykładu jajek, kiedyś tzn za komuny było może sprawą polityczną, o ile zaopatrywał się w nim członek jedynie słusznej partii. obecnie jest to tylko sprawa odpowiednio zorganizowanej dostawy.
i tak samo wg mnie potrafi byś z grupą pl.soc.polityka. nie zajmujmy się ważnymi nie tylko dzisiaj sprawami, ale brakiem lub obecnością jajek na scenie politycznej. :-)

marek czaplicki wrote:

u2 wrote:

Jeśli uważasz, że sprawy światopoglądowe to odpowiedni temat na psp to
rzeczywiście masz rację. Osobiście uważam, że jest tutaj kilku lewaków
floodujących grupę swoimi wynaturzeniami światopoglądowymi, ale nie
politycznymi.

uważam, że należy przestać w końcu traktować politykę jako dziedzinę ludzkiego życia zajmującą się wszystkim. to że w danym sklepie zabrakło dla przykładu jajek, kiedyś tzn za komuny było może sprawą polityczną, o ile zaopatrywał się w nim członek jedynie słusznej partii. obecnie jest to tylko sprawa odpowiednio zorganizowanej dostawy.
i tak samo wg mnie potrafi byś z grupą pl.soc.polityka. nie zajmujmy się ważnymi nie tylko dzisiaj sprawami, ale brakiem lub obecnością jajek na scenie politycznej. :-)

nie zajmujemy się oczywiście. literówka :-)

On Sat, 06 Mar 2010 14:32:21 +0100, marek czaplicki <emcza@gazeta.pl>
wrote:

=heÂŽsk= wrote:
> On Sat, 6 Mar 2010 07:58:53 +0100, "Artur Borubar" <brońmy RP przed
> pisem@op.pl> wrote:
>> http://wyborcza.pl/1,75968,7632946,Meczennik_zlej_sprawy.html
czyżby grupa pl.soc.polityka nie była grupą, na której nie da się pogadać o wszystkim? zadaję to pytanie, ponieważ gdy po raz pierwszy zauważyłem to, że jakiś temat poruszany na grupie do niej się nie nadaje, dostałem odpowiedź, że tu rozmawia się o wszystkim. o wszystkim tzn o niczym wg mnie. :-) .

 o polityce tak, ale nie wpychanie watkow o religii.
 "kalecki" staje sie po prostu nudny ze swoimi  antyklerykalnymi fobiami. tak jak mkwaran - zydowskimi.


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

..heÂŽsk. wrote:

 o polityce tak, ale nie wpychanie watkow o religii.
 "kalecki" staje sie po prostu nudny ze swoimi  antyklerykalnymi fobiami. tak jak mkwaran - zydowskimi.

więc jednak tylko o polityce. ja też zauważyłem nadaktywność ludzi na grupie, dla którym wydaję się, że jak tylko mają negatywne podejście do innych nacji to tym samym mają już jakieś poglądy polityczne i patriotyczne :-) .

On Sat, 06 Mar 2010 16:09:36 +0100, marek czaplicki <emcza@gazeta.pl>
wrote:

.heÂŽsk. wrote:
>  o polityce tak, ale nie wpychanie watkow o religii.
>  "kalecki" staje sie po prostu nudny ze swoimi >  antyklerykalnymi fobiami. tak jak mkwaran - zydowskimi.

więc jednak tylko o polityce. ja też zauważyłem nadaktywność ludzi na grupie, dla którym wydaję się, że jak tylko mają negatywne podejście do innych nacji to tym samym mają już jakieś poglądy polityczne i patriotyczne :-) .

 chlopaki lecza tu swoje antyklerykalne/antyzydowskie fobie.
 na pl.soc.religia czy na sciepie zjedliby ich w jeden dzien ;o))


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Naczelny "Gościa Niedzielnego" pomylił walkę w obronie życia poczętego z
linczem.

Naczelny GN niczego nie pomylił. Także niezwisły sąd demokratycznego państwa
prawa też niczego nie pomylił.

Niezawisłe sądy w demokratycznych państwach prawa z natury rzeczy są
awangardą kneblowania ust katolikom i zachęcania do bezkarnego szkalowania
Kościoła.  Dlatego ludzie rozsądni nie liczyli na inny wyrok tego sądu.

--
W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie,
W krzyżu miłości nauka.
Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może,
Ten nic nie pragnie, nie szuka.

"Artur Borubar" <brońmy RP przed pisem@op.pl> cytuje:

[ http://wyborcza.pl/1,75968,7632946,Meczennik_zlej_sprawy.html ]
Naczelny "Gościa Niedzielnego" pomylił walkę w obronie życia poczętego z linczem. Bo proces Alicji Tysiąc przeciwko ks. Gancarczykowi to nie jest - jak chcieliby niektórzy - spór między zwolennikami i przeciwnikami aborcji.

Dobrze się stało, że sąd nakazał naczelnemu "Gościa Niedzielnego" przeproszenie Alicji Tysiąc. Język ks. Gancarczyka, który ubolewał, że "żyjemy w świecie, w którym mama otrzymuje nagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono", szokował. Naczelny "Gościa" pomylił walkę w obronie życia poczętego z linczem. Bo proces Alicji Tysiąc przeciwko ks. Gancarczykowi to nie jest - jak chcieliby niektórzy - spór między zwolennikami i przeciwnikami aborcji. Nikt przy zdrowych zmysłach nie jest "zwolennikiem aborcji".
[..]

Ile lat "po linczu" przeżywali afro-amerykanie o "mądrale z GW"?

Jeśli wolisz ty z GW *precyzję* to ks. Gancarczyk przybliżył
"eksperymentalnie" wykrycie połoĹźenia granicy krytyki aborcji dozwoloną przez prawo w Polsce. Sąd (apelacyjny) nie zabronił krytyki  aborcji "w ogĂłle"  ale "ograniczył" prawo do *publicznego* uĹźywania pewnych określeń w stosunku do konkretnych osĂłb ktĂłre jej chciały dokonać/dokonały.

*Oczekuje* że Gość Niedzielny z ks. Gancarczykiem *definitywnie* ustalą
granicę dozwolonej prawem krytyki przez "przepchnięcie" sprawy tego
"ograniczenia wolności słowo" (być może nawet sensownego) "śladami Alicji
Tysiąc" *aż do Sztrasburga*. Zawsze lepiej się dowiedzieć na czym się
stoi a ograniczenia wolności wypowiedzi nie powinno się akceptować łatwo
nawet wtedy gdy (dla mnie) dotyczy poglądów z którymi się "niezbyt zgadzam".

Z wyrokami sądów nie trzeba się zgadzać, wystarczy je respektować.
Ja oczekuje od Gościa Niedzielnego i ks. Gancarczyka *wyłącznie*
respektowania prawomocnych wyroków a nie rezygnacji z *CAŁKOWITEGO*
wyczerpania możliwości ich zmiany na drodze prawa.

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Pan sługę ganił, sługa zaś - służbę.
  -- Przysłowie gruzińskie (pl.wikiquote.org)