Ponad 30 mln wydanych kart płatniczych i możliwość korzystania z płatności internetowych niemal w każdym banku nie pomogło. Polacy i tak najbardziej lubią płacić gotówką. Jesteśmy pod tym względem w ogonie Europy - czytamy w "Polsce".
Jak wynika z raportu firmy McKinsey, aż 98 proc. gospodarstw domowych w Polsce dokonuje wszelkich płatności związanych z ich obsługą - codzienne zakupy i opłaty - gotówką - mówi Remigiusz Kaszubski, dyrektor Związku Banków Polskich.

W Hiszpanii i we Włoszech płatności gotówką dokonuje 93 proc. rodzin. Natomiast już 30 proc. Brytyjczyków i Francuzów wybiera do rozliczeń kartę lub internet. W Norwegii z portfela nie korzysta ponad 60 proc. osób. Liderem Europy jest Islandia, gdzie obrót gotówkowy praktycznie zanikł. Korzysta z niego jedynie 2 proc. społeczeństwa.

http://www.polskatimes.pl/pieniadze/141739,w-polsce-placimy-zwykle-gotowka,id,t.html

MK wrote:

Ponad 30 mln wydanych kart płatniczych i możliwość korzystania z płatności internetowych niemal w każdym banku nie pomogło. Polacy i tak najbardziej lubią płacić gotówką. Jesteśmy pod tym względem w ogonie Europy - czytamy w "Polsce".

A co w tym złego ??


No tak, Wielki Brat się martwi.

On Jul 16, 8:44 am, top <t...@niespamuj.com> wrote:

MK wrote:
> Ponad 30 mln wydanych kart płatniczych i możliwość korzystania z
> płatności internetowych niemal w każdym banku nie pomogło. Polacy i tak
> najbardziej lubią płacić gotówką. Jesteśmy pod tym względem w ogonie
> Europy - czytamy w "Polsce".

A co w tym złego ??

No tak, Wielki Brat się martwi.

Pomijajac paranoiczno/spiskowe urojenia [bo wyeliminowanie obrotu
gotowkowego nie musi oznaczac inwigilacji, zawsze mozna placic pre-
paidem] - zle jest w tym to, ze obrot gotowkowy to koszty dla ludzi i
dla gospodarki. Gdyby obrot byl bezgotowkowy mielibysmy spadek % od
platnosci kartami i jednoczesnie spadek kosztow prowadzenia wielu
biznesow.

On 16 Lip, 08:58, BK <bkapuscin...@gmail.com> wrote:

Pomijajac paranoiczno/spiskowe urojenia [bo wyeliminowanie obrotu
gotowkowego nie musi oznaczac inwigilacji, zawsze mozna placic pre-
paidem] - zle jest w tym to, ze obrot gotowkowy to koszty dla ludzi i
dla gospodarki. Gdyby obrot byl bezgotowkowy mielibysmy spadek % od
platnosci kartami i jednoczesnie spadek kosztow prowadzenia wielu
biznesow.

Za to obrót bezgotówkowy nie ciągnie za sobą żadnych kosztów. To
pewnie dlatego przy większych zakupach mając wybór: zapłata gotówką
albo kartą sprzedawca często gęsto obniża cenę kiedy płacę gotówką.
Mędrcy od ekonomii zawsze wiedzą lepiej - to lud się myli.

On Jul 16, 10:09 am, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

On 16 Lip, 08:58, BK <bkapuscin...@gmail.com> wrote:

> Pomijajac paranoiczno/spiskowe urojenia [bo wyeliminowanie obrotu
> gotowkowego nie musi oznaczac inwigilacji, zawsze mozna placic pre-
> paidem] - zle jest w tym to, ze obrot gotowkowy to koszty dla ludzi i
> dla gospodarki. Gdyby obrot byl bezgotowkowy mielibysmy spadek % od
> platnosci kartami i jednoczesnie spadek kosztow prowadzenia wielu
> biznesow.

Za to obrót bezgotówkowy nie ciągnie za sobą żadnych kosztów. To
pewnie dlatego przy większych zakupach mając wybór: zapłata gotówką
albo kartą sprzedawca często gęsto obniża cenę kiedy płacę gotówką.
Mędrcy od ekonomii zawsze wiedzą lepiej - to lud się myli.

A nie wpadles na to, ze generalnie koszty bezgotowkowego obrotu sa
nizsze od gotowkowego tylko skoro w Polsce 98% uzywa gotowkowego to
obecnie jest tak, ze 2% ludzi ponosi koszty obrotu bezgotowkowego i
dlatego jest drozej? Jak sprzedawca w skelpiku x ma 10 transakcji
dziennie, a koszt terminala to 10 zl dziennie to proste, ze kazdy
klient placi 1 zl za ten terminal. Jakby klientow bylo nie 10 a 100 to
koszt spadlby do 0.1 zl.

Dodatkowo pewna cecha wiekszosci malych i srednich firm jest nie
traktowanie obrotu gotowka jako kosztu. To, ze Pan Wiesio w osiedlowym
wazywniaku od kazdej transakcji kartowej klienta musi zaplacic 1zl to
Pan Wiesio wie i potrafi policzyc. To, ze gotowke bedzie musial
zatargac do banku i wplacic to  Pan Wiesio nie traktuje czasu/benzyny/
transportu jako koszt. Pan Wiesio nigdy nie robil bilansu ile by go
kosztowalo pozbycie sie gotowki.

Koszty obslugi gotowki na razie doskonale licza sobie tylko banki ;-)

On 16 Lip, 10:36, BK <bkapuscin...@gmail.com> wrote:

A nie wpadles na to, ze generalnie koszty bezgotowkowego obrotu sa
nizsze od gotowkowego tylko skoro w Polsce 98% uzywa gotowkowego to
obecnie jest tak, ze 2% ludzi ponosi koszty obrotu bezgotowkowego i
dlatego jest drozej? /.../

To straszne - wprowadźmy obowiązek posiadania ROR od 18 roku życia
wszyscy, ależ się bankoFcy ucieszą, toż to niedawno wymyślili "walkę z
wykluczeniem finansowym" - teraz będziem się mogli na
międzynarodówkach pochwalić jak to dzielnie sobie z tym poczynamy. Ze
śpiewem na ustach idźmy z duchem postępu. Zlikwidowaliśmy
analfabetyzm, zlikwidujemy i .....analkontowość (??)

Dodatkowo pewna cecha wiekszosci malych i srednich firm jest nie
traktowanie obrotu gotowka jako kosztu. To, ze Pan Wiesio w osiedlowym
wazywniaku od kazdej transakcji kartowej klienta musi zaplacic 1zl to
Pan Wiesio wie i potrafi policzyc. To, ze gotowke bedzie musial
zatargac do banku i wplacic to  Pan Wiesio nie traktuje czasu/benzyny/
transportu jako koszt. Pan Wiesio nigdy nie robil bilansu ile by go
kosztowalo pozbycie sie gotowki.

Straszne - natychmiast nakażmy panu Wiesiowi przyjmowanie płatności
tylko kartami, przecież pan Wiesio nie potrafi liczyć, więc trza mu
pomóc, a bankoFcy z pewnością pomogą wszystkim panom Wiesiom. Będą
liczyć za nich co się komu opłaca.

Jednym słowem: niech żyje wolny rynek.
To mi przypomina polską informatyzację: nieważne czy to ma sens, ważne
że informatyzujemy.

On 16 Lip, 14:46, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

On 16 Lip, 10:36, BK <bkapuscin...@gmail.com> wrote:

> A nie wpadles na to, ze generalnie koszty bezgotowkowego obrotu sa
> nizsze od gotowkowego tylko skoro w Polsce 98% uzywa gotowkowego to
> obecnie jest tak, ze 2% ludzi ponosi koszty obrotu bezgotowkowego i
> dlatego jest drozej? /.../

To straszne - wprowadźmy obowiązek posiadania ROR od 18 roku życia
wszyscy, ależ się bankoFcy ucieszą, toż to niedawno wymyślili "walkę z
wykluczeniem finansowym" - teraz będziem się mogli na
międzynarodówkach pochwalić jak to dzielnie sobie z tym poczynamy. Ze
śpiewem na ustach idźmy z duchem postępu. Zlikwidowaliśmy
analfabetyzm, zlikwidujemy i .....analkontowość (??)

> Dodatkowo pewna cecha wiekszosci malych i srednich firm jest nie
> traktowanie obrotu gotowka jako kosztu. To, ze Pan Wiesio w osiedlowym
> wazywniaku od kazdej transakcji kartowej klienta musi zaplacic 1zl to
> Pan Wiesio wie i potrafi policzyc. To, ze gotowke bedzie musial
> zatargac do banku i wplacic to  Pan Wiesio nie traktuje czasu/benzyny/
> transportu jako koszt. Pan Wiesio nigdy nie robil bilansu ile by go
> kosztowalo pozbycie sie gotowki.

Straszne - natychmiast nakażmy panu Wiesiowi przyjmowanie płatności
tylko kartami, przecież pan Wiesio nie potrafi liczyć, więc trza mu
pomóc, a bankoFcy z pewnością pomogą wszystkim panom Wiesiom. Będą
liczyć za nich co się komu opłaca.

Jednym słowem: niech żyje wolny rynek.
To mi przypomina polską informatyzację: nieważne czy to ma sens, ważne
że informatyzujemy.

+++ !

Użytkownik "BK" <bkapuscinski@gmail.com> napisał w wiadomości news:b0c41295-76c5-4057-a618-22d87c644327g31g2000yqc.googlegroups.com...

Pomijajac paranoiczno/spiskowe urojenia [bo wyeliminowanie obrotu

gotowkowego nie musi oznaczac inwigilacji, zawsze mozna placic pre-
paidem]

A z czego te swoja prepajde naladujesz, jesli nie bedzie gotowki w obiegu?

Pozdrawiam
SDD

A z czego te swoja prepajde naladujesz, jesli nie bedzie gotowki w obiegu?

No tak, bo jedyna mozliwosc doladowania karty prepaid to wcisniecie do takiej szczelinki w karcie pieniazka albo ciasno zwinietego banknotu.

Użytkownik "jacko" <spam@trap.com> napisał w wiadomości news:h3mo6f$khl$1news.onet.pl...

A z czego te swoja prepajde naladujesz, jesli nie bedzie gotowki w obiegu?

No tak, bo jedyna mozliwosc doladowania karty prepaid to wcisniecie do takiej szczelinki w karcie pieniazka albo ciasno zwinietego banknotu.

A jaka inna proponujesz?
Przelew z rachunku bankowego, ktopry jest na kogos *zarejestrowany*?
Transfer srodkow z klasycznej, *zarejestrowanej* karty platniczej?
Czy moze anonimowe odtanczenie sprzedawcy takiej karty walczyka na jednej rece?

Pozdrawiam
SDD

Użytkownik "BK" <bkapuscinski@gmail.com> napisał w wiadomości news:b0c41295-76c5-4057-a618-22d87c644327g31g2000yqc.googlegroups.com...

Pomijajac paranoiczno/spiskowe urojenia [bo wyeliminowanie obrotu
gotowkowego nie musi oznaczac inwigilacji, zawsze mozna placic pre-
paidem] - zle jest w tym to, ze obrot gotowkowy to koszty dla ludzi i

A jaki mechanizm unikania inwigilacji zaproponujesz w takim przypadku? No chyba żeby te pre-paidy nie miały swoich unikalnych numerów albo innych mechanizmów identyfikacji czy są prawdziwe - taki raj dla fałszerzy.

"top" <top@niespamuj.com> wrote in message news:h3miqn$ih0$1nemesis.news.neostrada.pl...

A co w tym złego ??

Np. to, ze ZUS ma z tego tytulu koszty rzedu 300mln rocznie. Kilka dni temu podawano, ze wlasnie wzial 200mln pozyczki. Koszty obslugi gotowkowej powinny byc przerzucane ne strone, ktora nie chce przejsc na tansza forme rozliczen :).

MK

Dnia Thu, 16 Jul 2009 08:44:21 +0200, top napisał(a):

A co w tym złego ??

Ano to, ze jeśli klient operuje gotówką, to bank nie jest w stanie
kilkoma kliknięciami w klawiaturę pozbawić go wszystkich środków ;)

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

Użytkownik "Chris" <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> napisał w wiadomości news:h3n2ps$bjo$1nemesis.news.neostrada.pl...

Ano to, ze jeśli klient operuje gotówką, to bank nie jest w stanie
kilkoma kliknięciami w klawiaturę pozbawić go wszystkich środków ;)

Bank jak bank. A przestepcy? A totalitarne panstwo?
Poki co koledzy w ramach tego watku nie zaproponowali sposobu doladowania karty platniczej pre-paid gwarantujacego anonimowosc, jaka jest obecnie dostepna dzieki obrotowi gotowkowemu - obecnie, nawet gdyby bankomat potrafil zapisywac numery wydanych banknotow, dzieki mechanizmowi "wydawanie reszty" przy zakupach gotowkowych w sklepie, mozliwosc sledzenia poczynan finansowych wlasciciela konta ograniczona jest co najwyzej do najblizszego bankomatowi warzywniaka. Potem slad sie urywa. W przypadku obrotu wylacznie bezgotowkowego na zasadzie obecnie funkcjonujacych kart platniczych mozna zawsze znalezc jakis punkt zaczepienia.
Na tej samej zasadzie eliminacja obrotu gotowkowego umozliwi sledzenei abonentow telefonii komotkowej - ni etrzeba bedzie nawet zmuszac do rejestracji kart pre-paid GSM, skoro przy zakupie i tak trzeba bedzie zaplacic karta (imienna, lub uprzednio naladowana z imiennego konta) oraz doladowania rowniez beda mogly byc wylacznie bezgotowkowe.

Oczywiscie obrot gotowkowy rowniez nie wyklucza pozbawienia obywateli calosci lub czesci (np. 1/3) srodkow kilkoma "kliknieciami" - chociazby w maszyne do pisania (jak to mialo miejsce w 1950 roku w komunistycznej Polsce).

Pozdrawiam
SDD

Dnia Thu, 16 Jul 2009 13:29:07 +0200, SDD napisał(a):

Oczywiscie obrot gotowkowy rowniez nie wyklucza pozbawienia obywateli calosci lub czesci (np. 1/3) srodkow kilkoma "kliknieciami" - chociazby w maszyne do pisania (jak to mialo miejsce w 1950 roku w komunistycznej Polsce).

Jeśli oszczędności trzyma się w walucie, kosztownościach i
nieruchomościach, to nawet chciwe Państwo nie jest w stanie obrabować
obywatela z wszystkiego. A w przypadku używania wyłącznie kart
płatniczych, to jak najbardziej!

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

Chris wrote:

Jeśli oszczędności trzyma się w walucie, kosztownościach i
nieruchomościach, to nawet chciwe Państwo nie jest w stanie obrabować
obywatela z wszystkiego. A w przypadku używania wyłącznie kart
płatniczych, to jak najbardziej!

Hmm... no nieruchomości mogą Ci zabrać (patrz nacjonalizacja po IW WŚ w komunistycznej Polsce), kosztowności też :) (patrz konfiskata złota w latach 30-tych w demokratycznej Ameryce), a zagraniczna waluta może stracić na wartości w wyniku np. dewaluacji ;).

Żeby nie było, nie twierdzę że sposoby ochrony kapitału, które wymieniłeś są bez sensu. Oczywiście że warto część kapitału trzymać w takich formach, ale jak się Państwo uprze to i tak zabierze :(.

Dnia Thu, 16 Jul 2009 15:14:29 +0200, top napisał(a):

Żeby nie było, nie twierdzę że sposoby ochrony kapitału, które wymieniłeś są bez sensu. Oczywiście że warto część kapitału trzymać w takich formach, ale jak się Państwo uprze to i tak zabierze :(.

Owszem, ale nie kilkoma kliknięciami w klawiaturę, jak jest w przypadku
kont bankowych i kart płatniczych.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

Chris pisze:

Owszem, ale nie kilkoma kliknięciami w klawiaturę, jak jest w przypadku
kont bankowych i kart płatniczych.

Ciagnac watek paranoiczny to juz wole kilka klikniec i listy parafialne kto odwiedza panie w "salonach masazu" niz dwoch smutnych panow, ktorzy uwielbiaja swoja prace i podjada ci pod domu samochodem z ciemnymi szybami.

--
Raf

Dnia Thu, 16 Jul 2009 17:53:31 +0200, Rafał napisał(a):

Ciagnac watek paranoiczny

Paranoiczny?
Przeszukaj archiwum grupy to znajdziesz skargi ludzi, którzy podczas
wyjazdu zagranicznego zostali bez grosza w kieszeni, bo bank im
zablokował konto z powodu niezapłaconego mandatu.

to juz wole kilka klikniec i listy parafialne kto odwiedza panie w "salonach masazu" niz dwoch smutnych panow, ktorzy uwielbiaja swoja prace i podjada ci pod domu samochodem z ciemnymi szybami.

A co ma piernik do wiatraka?

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

Chris wrote:

Przeszukaj archiwum grupy to znajdziesz skargi ludzi, którzy podczas
wyjazdu zagranicznego zostali bez grosza w kieszeni, bo bank im
zablokował konto z powodu niezapłaconego mandatu.

Trzeba było płacić

A co ma piernik do wiatraka?

Mąkę

--
Raf

Dnia Thu, 16 Jul 2009 19:44:54 +0200, Rafał napisał(a):

Przeszukaj archiwum grupy to znajdziesz skargi ludzi, którzy podczas
wyjazdu zagranicznego zostali bez grosza w kieszeni, bo bank im
zablokował konto z powodu niezapłaconego mandatu.

Trzeba było płacić

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć Ci tego samego z powodu
niezapłacenia jakiegoś rachunku.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof

On 16 Lip, 23:19, Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> wrote:

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć Ci tego samego z powodu
niezapłacenia jakiegoś rachunku.

Tym bardziej, że w przypadku mandatów na ogół poborca nie zapowiada
się z góry z wizytą na koncie..!