Rozpoczął się w UK,trzy etapy,pewnie na wniosek dworu.Bohaterem był
oczywiście mój ulubieniec Mark Cavendish.Miało być efektowne zwycięstwo,gratulacje od królowej,poklepywania od premiera Camerona,i
słodkie całuski od Kate Middleton .
A była gorycz,brak power-u na finiszu,rozpychanie się barkami ze strony
słynnego Marka,co zaowocowało glębą,prawdopodobnie złamaniem obojczyka,
i stratą na mecie ponad 3 i pół minuty.Czar prysł,jak bańka mydlana.
W zaistniałej sytuacji zwycięscy pierwszego etapu są oczywiście nie
istotni.W każdym razie,inauguracja wyścigu była udana.

Zapraszam do aktywnego komentowania TdF,a obecnie muszę sobie pogadać
sam ze sobą,bo się lepiej wtedy czuję.
Jak można było przypuszczać po wczorajszych harcach Mark C.musiał się
wycofać z wyścigu.Jego koledzy sprinterzy tak się tym przejeli,że
przyjechali do mety z 20 min.stratą,a etap 2 nie był wcale trudny,
ot,typowe zęby młodego rekinka,a poddani JKM wylegli na trasę wyścigu
tłumnie.
Główni faworyci Froom i Contador w czołówce,wygrał Nibali,a na trzecim
miejscu nasz "kwiatek"-Michałek Kwiatkowski,no brawo.

Trzeci i czwarty etap TdF bez istotnej historii.
Wyścig dzisiaj wjechał do Francji,na uwagę zasługuje sprinter
Kittel-trzecie zwycięstwo,ale niestety jest to jego łabędzi śpiew
przed walką w górach.Nie ma szans na wygraną w generalce,gdyż
zarejestrował na drugim(nieco górskim) etapie stratę prawie 20 min.
Status quo faworytów utrzymane.
Zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

W dniu 8-07-14 20:32, Ignac pisze:

Trzeci i czwarty etap TdF bez istotnej historii.
Wyścig dzisiaj wjechał do Francji,na uwagę zasługuje sprinter
Kittel-trzecie zwycięstwo,ale niestety jest to jego łabędzi śpiew
przed walką w górach.Nie ma szans na wygraną w generalce,gdyż
zarejestrował na drugim(nieco górskim) etapie stratę prawie 20 min.
Status quo faworytów utrzymane.
Zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

Żeby nie było tak do lustra ;)
Kittel walczy o zieloną koszulkę z Saganem. A o białą Sagan /na razie/ z Kwiatkowskim.

--
Zachu

Żeby nie było tak do lustra ;)
Kittel walczy o zieloną koszulkę z Saganem. A o białą Sagan /na razie/ z Kwiatkowskim.

To jedyny wyscig ktorym sie interesuje, wiec wielkim fachowcem nie jestem ale dlaczego ten Majka tak slabo jedzie ?

W dniu 2014-07-09 09:54, Czesław Wiśniak pisze:

To jedyny wyscig ktorym sie interesuje, wiec wielkim fachowcem nie
jestem ale dlaczego ten Majka tak slabo jedzie ?

jedzie bo mu kazali jechać, zamiast odpoczywać przed tdp, i do tego jedzie, żeby pomagać liderowi, a nie zdobywać własne punkty. ot, taki los najemnego żołnierza ...

On 2014-07-09 16:40, art3k wrote:

jedzie bo mu kazali jechać, zamiast odpoczywać przed tdp, i do tego
jedzie, żeby pomagać liderowi, a nie zdobywać własne punkty. ot, taki
los najemnego żołnierza ...

Materiałem na lidera nie jest, więc został pomocnikiem. Normalka jak
w kaĹźdym innym zawodzie. W banku nie kaĹźdy jest dyrektorem, a w
telewizji - prezenterem wiadomości.

Jakby nie patrzeć: pewnie jednak fucha kolarza jest ciekawsza i lepiej
płatna niż mechanika albo masażysty. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu 2014-07-09 21:29, Piotr Kosewski pisze:

On 2014-07-09 16:40, art3k wrote:

jedzie bo mu kazali jechać, zamiast odpoczywać przed tdp, i do tego
jedzie, żeby pomagać liderowi, a nie zdobywać własne punkty. ot, taki
los najemnego żołnierza ...

Materiałem na lidera nie jest, więc został pomocnikiem.

sam to wymyśliłeś, czy ktoś ci coś naopowiadał? bo prawdę mówiąc kierownictwo grupy ma o nim trochę inne zdanie, niż ty, ale pewnie i tak wiesz lepiej.
cóż, normalka, jak to w internecie, ale i tak ta mędrkowatość co poniektórych, niemożebnie i niezmiennie mnie irytuje

> Normalka jak

w kaĹźdym innym zawodzie. W banku nie kaĹźdy jest dyrektorem, a w
telewizji - prezenterem wiadomości.

nie, przy wielkich tourach jest trochę inaczej. dla twojej wiadomości, majka był liderem grupy wcześniej, w maju na giro. i zajął tam 6 miejsce, a byłoby może i lepiej, gdyby nie kłopoty żołądkowe.


--
art3k

W dniu 2014-07-09 21:52, art3k pisze:

[...] dla twojej wiadomości, majka był liderem grupy wcześniej, w maju na giro. i zajął tam 6
miejsce, a byłoby może i lepiej, gdyby nie kłopoty żołądkowe.

Ech czasy, czasy... W 1936 na IO w Berlinie zdobylismy srebro w WKKW dzieki niezlomnej postawie Zdzislawa Kaweckiego - ukonczyl WKKW pomimo zlamanych dwoch zeber. Bez zaliczonego przejazdu Kaweckiego nasza druzyna nie stala by na podium. Kto mial zlamane zebra ten wie jak musialy one bolec jezdzca w probie trerenowej...
Teraz oczywiscie bysmy nic nie wygrali - zoladki, astmy a co dopiero zlamane zebra! ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

W dniu 2014-07-10 08:48, coaster pisze:

Teraz oczywiscie bysmy nic nie wygrali - zoladki, astmy a co dopiero
zlamane zebra! ;-)

z połamaną stopą nawet i teraz się jedzie. aczkolwiek niekoniecznie na rowerze i niekoniecznie do końca ...
z żołądkiem to była oficjalna wersja. jak było naprawdę, nie mam pojęcia. jednak mogę tą wersję przyjąć - pół dnia na izotonikach i żelach ...
zaś biorąc pod uwagę, ilu faworytów z tegorocznego tdf już się wycofało, po różnego typu wypadkach i upadkach - łącznie z ubiegłorocznym zwycięzcą, cóż, to zdecydowanie wyścig dla twardzieli, ale przez tych parę tygodni i twardziele mogą mieć gorsze dni.

--
art3k

W dniu 2014-07-10 16:25, art3k pisze:

W dniu 2014-07-10 08:48, coaster pisze:

Teraz oczywiscie bysmy nic nie wygrali - zoladki, astmy a co dopiero
zlamane zebra! ;-)

z połamaną stopą nawet i teraz się jedzie. aczkolwiek niekoniecznie na
rowerze i niekoniecznie do końca ...

Ze zlamanymi dwiema koscmi stopy jezdzilem przed laty kolarka do pracy jeszcze przez kilka dni po urazie i przyznam, ze nie byl to IMHO zaden heroiczny wyczyn. Myslalem, ze "przejdzie samo" - stopa spuchla i tyle... A zebra to bardzo bolesna kwestia.

z żołądkiem to była oficjalna wersja. jak było naprawdę, nie mam
pojęcia. jednak mogę tą wersję przyjąć - pół dnia na izotonikach i
Ĺźelach ...
zaś biorąc pod uwagę, ilu faworytów z tegorocznego tdf już się wycofało,
po różnego typu wypadkach i upadkach - łącznie z ubiegłorocznym
zwycięzcą, cóż, to zdecydowanie wyścig dla twardzieli, ale przez tych
parę tygodni i twardziele mogą mieć gorsze dni.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 2014-07-09 21:52, art3k wrote:

sam to wymyśliłeś, czy ktoś ci coś naopowiadał? bo prawdę mówiąc
kierownictwo grupy ma o nim trochę inne zdanie, niż ty, ale pewnie i tak
wiesz lepiej.

Nie jest z kraju wnoszącego dużo kasy do kolarstwa, nie jest jakoś
szczególnie wybitny ani medialny. Liderem zostaje się nie tylko za
mocne nogi.
Oczywiście lider nie startuje we wszystkich wyścigach, więc inni mocni
zawodnicy też czasem dostają szansę, ale to naprawdę nie oznacza, że
kiedykolwiek przestaną być tymi "drugimi" - nawet jeśli będą szybsi
od "pierwszych".

W wieku Majki Contador wygrał TdF, a Wiggins zdobył złoto olimpijskie
i został skarbem narodowym UK.
Brutalna prawda jest taka, Ĺźe ContadorĂłw, WigginsĂłw i kolarzy niewiele
słabszych jest wystarczająco dużo, żeby zapełnić miejsca leaderów w ~20
czołowych zespołach.

Żeby przebić się z mniejszego kraju, trzeba się naprawdę wyróżniać.
Zobacz ile kolorowych koszulek zebrał już Sagan.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu 2014-07-10 20:55, Piotr Kosewski pisze:

On 2014-07-09 21:52, art3k wrote:

sam to wymyśliłeś, czy ktoś ci coś naopowiadał? bo prawdę mówiąc
kierownictwo grupy ma o nim trochę inne zdanie, niż ty, ale pewnie i tak
wiesz lepiej.

Nie jest z kraju wnoszącego dużo kasy do kolarstwa, nie jest jakoś
szczególnie wybitny ani medialny. Liderem zostaje się nie tylko za
mocne nogi.
(ciach)

tak, tak, jasne. zgodnie z zasadą, im bardziej fakty nie pasują do z góry założonej tezy, tym gorzej dla faktów. najważniejsze, że masz o sobie dobre mniemanie. jakież to polskawe ....

--
art3k

On 2014-07-10 21:21, art3k wrote:

tak, tak, jasne. zgodnie z zasadą, im bardziej fakty nie pasują do z
góry założonej tezy, tym gorzej dla faktów. najważniejsze, że masz o
sobie dobre mniemanie. jakieĹź to polskawe ....

Nie chodzi o moje mniemanie o sobie. Chodzi o realia. Świata możesz
nie widzieć poza Majką, ale chyba potrafisz skojarzyć składy zespołów
i kraje sponsorĂłw...

To, że Majka jest Twoim idolem, naprawdę nie zwiększa jego szans, więc
proponuję trochę spuścić powietrza z balonu.

A "polskawa" w tej dyskusji to jest głównie pisownia Twoich
wypowiedzi.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu 2014-07-10 21:21, art3k pisze:

W dniu 2014-07-10 20:55, Piotr Kosewski pisze:

On 2014-07-09 21:52, art3k wrote:

sam to wymyśliłeś, czy ktoś ci coś naopowiadał? bo prawdę mówiąc
kierownictwo grupy ma o nim trochę inne zdanie, niż ty, ale pewnie i tak
wiesz lepiej.

Nie jest z kraju wnoszącego dużo kasy do kolarstwa, nie jest jakoś
szczególnie wybitny ani medialny. Liderem zostaje się nie tylko za
mocne nogi.
(ciach)

tak, tak, jasne. zgodnie z zasadą, im bardziej fakty nie pasują do z
góry założonej tezy, tym gorzej dla faktów. najważniejsze, że masz o
sobie dobre mniemanie. jakieĹź to polskawe ....

Mylisz sie - to miedzynarodawe.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

W dniu 2014-07-08 20:32, Ignac pisze:

Zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

Nie posiadam telewizora. ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

Nie posiadam telewizora. ;-)

Monitor wystarczy ;)

On 2014-07-09 12:04, Czesław Wiśniak wrote:

Monitor wystarczy ;)

Jeszcze przydałaby się emerytura / sponsor / pokaźne konto...

Większość śmiertelników jednak nie ma jak obejrzeć. I wiele raczej
nie tracą, bo transmisje z tour'ów są prostu niewiarygodnie nudne. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu 2014-07-09 21:32, Piotr Kosewski pisze:
bo transmisje z tour'ów są prostu niewiarygodnie nudne. :)

ale nie bardziej niż większość postów na grupie ;)

On 06/07/2014 19:26, Ignac wrote:

Zapraszam do aktywnego komentowania TdF,a obecnie muszę sobie pogadać
sam ze sobą,bo się lepiej wtedy czuję.

Spoko, mi wystarczy (musi wystarczyć) ze poczytam twoje relacje i pozostałe komentarze na grupie. Tak ze, nie idzie to w próżnie. ;)

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Piąty etap płaski,ale za to z częściowymi brukami i deszczem,
okazał się pechowy dla Froome-po trzech upadkach wycofał się całkowicie z TdF,a szkoda.
Wygrał holender Boom-kiedyś przełajowiec,mistrz świata.
Inetresująco natomiast wygląda klasyfikacja generalna,gdyż
nasz "kwiatek"(dzięki dzisiejszej 7 pozycji,bo w końcówce
złapał gumę)jest na 4 miejscu,deklasując np.Contadora.Brawo!
Na czele klasyfikacji Nibali.Robi się interesująco.
Zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

Wiadomość z ostatniej chwili!!!
W kręgach zbliżonych do pałacu Buckingham,na wieść o wycofaniu się z TdF  dwóch Brytyjczyków:Cavendisha i Froomea,JKM królowa Elżbieta II miała wydać z siebie jęk zawodu - "O,maj Gad". Szczegóły w jutrzejszym
The Sun i The Daily Mirror.

W dniu 2014-07-09 23:23, Ignac pisze:

Wiadomość z ostatniej chwili!!!
W kręgach zbliżonych do pałacu Buckingham,na wieść o wycofaniu się z TdF
dwóch Brytyjczyków:Cavendisha i Froomea,JKM królowa Elżbieta II miała
wydać z siebie jęk zawodu - "O,maj Gad". Szczegóły w jutrzejszym
The Sun i The Daily Mirror.

Dear boy, if you gob-off unfairly at the Queen and you are Brit you will get blank stares. But if you are foreigner (so let's say Ignac) do not come to UK after that - you will find yourself condescended to, patronized, heckled, shouted at by small children in the street, jostled, find snot in restaurant served food, beaten up by Football hooligans, arrested, tripped up by little old ladies, pelted with food, deported as an undesirable alien, pushed in front of a Tube train, or shunned as a pariah, British people will probably nod sagely and conclude you had it coming. :-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

I tak w Chorzowie w '73 dostali w angielski kuper, więc niech się nie wymądrzają ;-)


-- -- -

Dear boy, if you gob-off unfairly at the Queen and you are Brit you will get blank stares.

Dzisiejszy 6 etap TdF płaski,w deszczu przebiegał beznamiętnie,
aż do samej mety,kiedy to nasz Kwiatek (na ok.1km przed)wyrwał
się z czołówki peletonu jak Filip z konopi i kręci jak szalony.
Sprintery/osiłki pogoniły za nim,ale jak zwykle zgubił go brak
Kadencji.Mówię mu,ja amator,daj jedną zębatkę z tyłu wyżej i zwiększ kadencję,nie posłuchał i osiłki na 200 m przed,dopadły go.
Na oko było widać,że kręci wolniej,bo "twardsze" miał przełożenie.
W związku z powyższym,oraz wjazdu wyścigu do Szampanii-regionu,
Dom Pérignon trafił w ręce Greipela.Klasyfikacja generalna nie
uległa zmianie:Nibali,Fuglsang,Sagan i Kwiatek.
A Kittel(86kg/188cm),ten od łabędziego śpiewu(trzy wygrane etapy)
zajmuje obecnie zaszczytne 151 miejsce ze stratą prawie 40 min.
Jak zawsze zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

Ignac pisze:

Dzisiejszy 6 etap TdF płaski,w deszczu przebiegał beznamiętnie,
aż do samej mety,kiedy to nasz Kwiatek (na ok.1km przed)wyrwał
się z czołówki peletonu jak Filip z konopi i kręci jak szalony.
Sprintery/osiłki pogoniły za nim,ale jak zwykle zgubił go brak
Kadencji.Mówię mu,ja amator,daj jedną zębatkę z tyłu wyżej i
zwiększ kadencję,nie posłuchał i osiłki na 200 m przed,dopadły go.

Piszesz jak ten madry komentator od slalomow: typowy blad gorna narta.

MZ Kwiatkowski zrobil najlepsze co mogl. Ocenil (raczej slusznie), ze nie ma szans na zwyciestwo w bezposrednim finiszu z fachowcami a jest na tyle mocny, ze dluzsza chwila zawahania peletonu moze dac mu spora przewage, ktora dowiezie do mety. Tak sie bardzo czesto zdarza na finiszowym kilometrze.
A co do kadencji to nie masz racji. Najwieksza wydolnosc ma sie na nieco nizszej kadencji. Mysle,ze cos kolo 90/min. Nie rozpedzisz sie sam, bez pomocy peletonu, do duzej predkosci na wysokiej kadencji. Co innego utrzymac kadencje, jak sie juz jest rozpedzonym.

Jan Cytawa

7 etap TdF był nudny wydawałoby się,ale nie.Ponadto był długi i
płaski,żeby dać szansę sprinterom na jakieś efektowne popisy.
No i tłuste kotki pokazały klasę,najbardziej nowy mój ulubieniec
mianowicie Kittel.Znowu poprawił pozycję w generalce dokładając
dziś kolejne 12 min i z pozycji 151 przeskoczył na 163,faworyt mój.
Natomiast zdażył się przykry incydent,na mecie dzisiejszego
etapu,otóż,dopuszczono się zbeszczeszczenia w Nancy na tamtejszym
rynku pomnika naszego króla Stanisława Leszczyńskiego,ubierając go
w źle skrojoną żółtą koszulkę.Nasz Radek Sikorski wystosował ostrą
notę dyplomatyczną,cytuję:"Co to ma znaczyć,co to ma być..." i dostał
zapewnienie,że żaden Żabojad,za karę nie wygra tegorocznej edycji TdF.
Ponadto po dzisiejszym etapie nic się nie zmieniło i wszystko idzie
w dobrym kierunku.

W dniu piątek, 11 lipca 2014 23:40:18 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:

7 etap TdF był nudny wydawałoby się,ale nie
(...)

Ignac, dziękuję. Naprawdę. Pisz proszę dalej :-)

W dniu 11-07-14 23:40, Ignac pisze:

7 etap TdF był nudny wydawałoby się,ale nie.

Kwiatkowski wydawało by się że znowu chce zaskoczyć dalekim finiszem jednak on rozprowadzał późniejszego zwycięzcę etapu. Czym utarli nosa Saganowi o wysokość opony. Tak jak nasz Bródka o błysk panczeny ;)
Na ostatnim kilometrze dwie przewrotki.Ogólnie w wyścigu nie ma lekko i często wywracają sięchłopaki.

Kto nie widział finiszu od środka to polecam.
"To jest prawdziwa wojna"
http://www.youtube.com/watch?v=QE97iUvSHk0


--
Zachu

8 etap TdF to było zaledwie preludium ścigania się po prawdziwych
górach,a już jazda naszego Kwiatka mnie zawiodła,gdyż używanie twardych przełożeniach i do tego z minimalna kadencją to droga do piekła.
Może to tylko przejściowy kryzys.Dziś zanotował prawie 4 min.stratę,ale
utrzymał 4 pozycję w generalce,a klasyfikacja prawie nie uległa zmianie.
Najlepiej podobała mi się jazda Contadoram,gdyż miała wszystko to,czego
naszemu zabrakło,dzięki czemu w generalce jest za Kwiatkiem kilka sekund.
Na otarcie łez Kwiatek jest pierwszy w klasyfikacji młodzieżowej. Jak zwykle zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

Etap w  wiekszosci w bardzo trudnych deszczowych warunkach.
Tez sie martwilem o Kwiatkosia. Widzialem jak odpada od grupy, ktora gonila uciekinierow i juz sie balem, ze straci tyle co Sagan :)
Na szczescie sie okazalo, ze jechal tylko minute z hakiem za Contadorem i Nibalim i w koncu zrozumialem po co jest Majka. Ciagnal Contadora niemilosiernie ale i tak przyjechal sporo za Kwiatkosiem :)

On 2014-07-12 21:31, Czesław Wiśniak wrote:

Na szczescie sie okazalo, ze jechal tylko minute z hakiem za Contadorem
i Nibalim i w koncu zrozumialem po co jest Majka. Ciagnal Contadora
niemilosiernie ale i tak przyjechal sporo za Kwiatkosiem :)

Ale zarobił tego dnia pewnie dużo więcej. ;)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

9 etap TdF to była 153 km popisówka Tony Martina (Omega Pharma - Quick-Step)
(nota bene to on właśnie holował do Nancy naszego Kwiatka w poprzednim
etapie),trzykrotnego mistrza świata w jeżdzie na czas.
Ale mistrz powiedział bardzo znamienne słowa-Trudno było jechać samemu,ale ani na chwilę nie opuściłem strefy swojego komfortu.
Cóż oznaczają te tajemnicze słowa,otóż,mistrz jechał z kadencją obrotów
miedzy swoim maksymalnym momentem obrotowym na podjazdach i maksymalną mocą
na zjazdach,tam gdzie warunki drogowe na to pozwalały,oczywiście,o tym innym
razem.Klasyfikacja przewróciła sie do góry kołami.Kwiatek chyba na 6 miejscu.

10 etap TdF był pełen dramatyzmów.Przekrój trasy to niestety zęby rekina.
Zaczęło się od pokazowej ucieczki Martina i Kwiatka,do grupy załapało
się też kilku cieniasów,którzy nie dając zmiany Martinowi mieli istotny
udział w jej powodzeniu.W tzw.międzyczasie kraksie uległ Alberto Contador,
na skutek obrażeń musiał się wycofać,przykra sprawa.A Martin całą tą karawnę
ciągna ponad 100 km,aż do wyczeprania akumulatorów.
Gdy grupa ucieczkowa miała ok.6 min do ataku przystapili Nibali i jego koldzy,
którzy strategie wyścigowe mają w małym palcu,wyniku tego Nibali dogonił naszego
kwiatka na kilka km przed metą,wyprzedził go,i na 18% podjeździe pokazał
mu gdzie jest jego miejsce (w generalce okazało się 13),a zwycięsca został
liderem.Czemu miała służyć ta szarża ułańska,nie wiem,może ktoś wie!
Do kwiatka można jedynie zaapelować,drogi przyjacielu tak się nie jeździ!!!
Żabojady też dały d**y w dniu swojego święta narodowego,więc nie było mu smutno.
Wciąż zapraszam do komentowania i oglądania wyścigu.

11 etap TdF przebiegał pod dyktando prezydenta Francji Françoisa Hollandea,
który tak powiedzieć do kolarzy-Jak wam nie wstyd,żeby żaden Francuz nie był
w stanie wygrać etapu wyścigu w dniu święta narodowego naszej ojczyzny...
Tymi słowami przejął się bardzo Tony Gallopin i wygrał dzisiejszy etap
z triumfalnym okrzykiem na ustach - Wybacz mi Francjo!
Ale klasyfikacja generalna i tak nie uległa zmianie.A nasz Kwiatek natomiast,
zbierał kolejne etapowe doświadczenie.
Cały czas zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu!

12 etap TdF był etapem wypoczynkowym dla liderów.Leszczyna trochę
szarpała,ale bezskutecznie.Na uwagę zasługuje jedynie fakt,że wczorajszemu
zwycięzcy Toniemu G.wygrana wybitnie zaszkodziła,gdyż dziś zanotował prawie 6 min.stratę,dzięki czemu Kwiatek wskoczył w generalce na 11 pozycję.
Tak się zastanawiam,jakim kolarzem jest nasz Kwiatek,bo góralem nie jest,
góralem nizinnym nie jest,sprinterem też nie.To kim jest? Na razie zbiera doświadczenia z wyścigu,a jak wolumen mu się powiększy,to śmiało będzie go można nazwać,kolekcjonerem.Kwiatek-kolekcjoner,czyli ni
pies ni wydra,a coś na kształt świdra,no ale mu kibicujemy.
Nieustająco zapraszam go oglądania i komentowania wyścigu,śmiało pisać
nic się nie bać.

Ignac pisze:

12 etap TdF był etapem wypoczynkowym dla liderów.Leszczyna trochę
szarpała,ale bezskutecznie.Na uwagę zasługuje jedynie fakt,że wczorajszemu
zwycięzcy Toniemu G.wygrana wybitnie zaszkodziła,gdyż dziś zanotował
prawie 6 min.stratę,dzięki czemu Kwiatek wskoczył w generalce na 11 pozycję.
Tak się zastanawiam,jakim kolarzem jest nasz Kwiatek,bo góralem nie jest,
góralem nizinnym nie jest,sprinterem też nie.To kim jest?

Bardzo wszechstronnym. To mu pozwala zajmowac wysokie miejsca w kazdego rodzaju wyscigu. Ale z wybitnymi specjalistami przegrywa. Z tym, ze za kazdym razem z kims innym. Do tego jest ambitny i zbytnio nie kalkuluje. Mysle, ze i na czasowce w 5ce ma szanse sie zmiescic, co by mu dalo spory awans.

Jan Cytawa

W dniu 18-07-14 13:45, cytawa pisze:

Ignac pisze:

12 etap TdF był etapem wypoczynkowym dla liderów.Leszczyna trochę
szarpała,ale bezskutecznie.Na uwagę zasługuje jedynie fakt,że wczorajszemu
zwycięzcy Toniemu G.wygrana wybitnie zaszkodziła,gdyż dziś zanotował
prawie 6 min.stratę,dzięki czemu Kwiatek wskoczył w generalce na 11 pozycję.
Tak się zastanawiam,jakim kolarzem jest nasz Kwiatek,bo góralem nie jest,
góralem nizinnym nie jest,sprinterem też nie.To kim jest?

Bardzo wszechstronnym. To mu pozwala zajmowac wysokie miejsca w kazdego
rodzaju wyscigu. Ale z wybitnymi specjalistami przegrywa. Z tym, ze za
kazdym razem z kims innym. Do tego jest ambitny i zbytnio nie kalkuluje.
Mysle, ze i na czasowce w 5ce ma szanse sie zmiescic, co by mu dalo
spory awans.

Gość jest idealny na klasyki. Trafi się górka odjazd i sobie poradzi. Nawet mistrzem świata może zostać.



--
Zachu

W dniu piątek, 18 lipca 2014 13:45:44 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:

Ignac pisze:

> To kim jest?  Bardzo wszechstronnym.

Dlatego też kibicujemy Kwiatkowi.
Niemniej,13 etap TdF szczególnie jego końcówka to 18 km podjazd pod
Montée de Chamrousse,który był kwintesencją ścigania się.
Gwiazdą był oczywiście Nibali-lider,który uderzył z głębokiej defensywy i
dzięki nienaganym warunkom fizycznym,jak i technice jazdy połykał kolejnych
pretendentów do zwycięstwa poszarpanego trudami peletonu.
Dzisiaj powtórka na Eurtosporcie od 11-11.45.
Najwięcej stracił drugi w generalce Richie Porte,prawie 9 min.i jest za, Kwiatuszkiem-który stracił tylko 4 min/11 pozycja i wciąż zbiera doświadczenia.
Klasę pokazał nieoczekiwanie Rafał Majka,który do Nibaliego stracił tylko 10 sek.Mistrz nawet oglądał się za nim w obawie utraty zwycięstwa.
Generalka to: Nibali 61/179,Valverde 62/176,Bardet 65/184,Pinot 63/180,
11-Kwiatek 68/176.Najlepsze(Alpy) jeszcze przed nami.

Oglądając taki wyścig uczymy się techniki jazdy od najlepszych,proponuję więc,wybrać solidną górkę i wyjechać pod nią wg.własnego widzimisię.
Na drugi dzień pod tą samą górkę wyjechać z kadencją 100-110 obr/min.
Jeżeli kadencja spada nam poniżej podanej,lub brakuje nam siły włączamy miększe przełożenie i dalej kręcimy z zadaną kadencją.Oczywiście przełożenia
w napędzie muszą nam powyższe umożliwić.
Następnie porównujemy czasy i jeżeli macie możliwośc wydatek energetyczny.
Proszę o wnioski!!!

W dniu sobota, 19 lipca 2014 10:18:06 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:

Proszę o wnioski!!!

14 etap TdF to znowu zęby rekina,tylko nieco wyższe,całkowita
długośc podjazdów to 60 km.Po wczorajszym etapie nic nie zapowiadało
takiej końcówki,wszystko szło leniwie,kiedy na 10 km przed zaatakowali:
De Marchi i Rafał Majka.A na 6 km przed kreską Rafałek kręcił jak rakieta
sam,no i stało się,po 21 latach etapowe zwycięstwo Polaka i na dodatek mojego zioma.Do momonetu wycofania się Contadora,Rafał był jego wsparciem,
stąd ma taką odległą pozycję w generalce(58/prawie 2h straty).Zresztą trafił do zespołu Tinkoff-Saxo,dzięki Contadorowi.
A Kwiatek,no cóż,jak się jeździ tzw.własnym tempem,czyli nie optymalnym,
to się nogi przeciąża i dziś stracił ok.11 min/46 pozycja,a w generalce 17 i
prawie 20 min.straty.Klasyfikacja generalna czołowki nie uległa zmianie..
Jutro etap wypoczynkowy.
Zapraszam ciągle do oglądania i komentowania wyścigu.

Dzisiejszy 15 etap Wielkiej Pętli pokazał dobitnie,że jest to wyścig bardzo
wymagający,a więc zwycięstwo,nawet etapowe jest niezwykle prestiżowe.
Przekonał się o tym boleśnie Jack Bauer,który po ponad 200 km ucieczce z
Martinem został dopadnięty przez watahę peletonu na 100 m przed metą.
Na pocieszenie zostały mu tylko,łzy.
Klasyfikacja generalna nie uległa zmianie,jutro dzień odpoczynku.
Zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

Dzisiaj odbył się 16 etap TdF i co dopiero byliśmy w Alpach,a już
jesteśmy w Pirenejach,szybko to idzie.
Etap długi,który potwierdził,że absolutnie nikt nie ma nieskończonych
sił do dyspozycji w żadnym wyścigu,a wygrywa tylko ten,kto najefektywniej
swoimi siłami gospodaruje.
Uformowała się ucieczka,do której załapał się Kwiatek,miała nawet 12 min
przewagi nad poprzednią,w której jechał lider Nibali.
I tak się zamieszało i tak się zakotłowało,że Kwiatek przyjechał na 7 miejscu i nadrobił do lidera,aż prawie 8 min!,wyniku tego wyczynu wskoczył w generalce na 9 miejsce.Ale to nie koniec dobrych wiadomości,bo z kolei
Rafałek(62/173)tak się sprężył,że zdobył pidżamę w grochy najlepszego górala!!!
Był to ogromny wysiłek,który spowodował,że przyjechał na 109 miejscu z prawie
25 min stratą.Generalka symbolicznie uległa zmianie.Jutro ciężki etap.
Ratujcie mnie i piszcie coś,bo mam szansę zostać trollem tego wątku!

On 22/07/2014 21:03, Ignac wrote:

Ratujcie mnie i piszcie coś,bo mam szansę zostać trollem tego wątku!

Trwaj! :)
Dzieki, pracuje od 9tej do 5tej wiec chocbym chcial to nie obejrze.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

17 etap TdF pokazał jednoznacznie,że bezapelacyjnym Królem Alp i Pirenejów
na raz jest kto,no kto,jak to kto-RAFAŁ MAJKA.Brawoooo!!!
Wygrał ten sam etap,w ten sam dzień i w tym samym miejscu,gdzie 21 lat temu
zrobił to Zenon Jaskóła-podjazd pod Pla d'Adet (1680 m)10 km średnio 8.3%.
Objechał lidera generalki Nibaliego,Rodrigeza i 2,5 km przed metą,pokonał
prowadzącego dziś Viscontiego.Zdobył w klasyfikacji górskiej 50 pkt..
Na 1 km przed kreską puścił jeszcze perskie oko do kibiców.
Po prostu,One Man Show i Cycling Killer Man w jednym! Greg Lemond rozpływał się w komplementach na jego temat!
Niestety,Kwiatek gdzieś przepadł,a czołówka generalki nie uległa zmianie.
Jutro już ostatni górski etap w Pirenejach,oj będzie się działo.  @2late-jeszcze nie jest zbyt późno,aby obejrzeć skrót-powtórkę w Eurosporcie
dziś 22.40-23.45

On 23/07/2014 18:04, Ignac wrote:

17 etap TdF pokazał jednoznacznie,że bezapelacyjnym Królem Alp i Pirenejów
na raz jest kto,no kto,jak to kto-RAFAŁ MAJKA.Brawoooo!!!
Wygrał ten sam etap,w ten sam dzień i w tym samym miejscu,gdzie 21 lat temu
zrobił to Zenon Jaskóła-podjazd pod Pla d'Adet (1680 m)10 km średnio 8.3%.
Objechał lidera generalki Nibaliego,Rodrigeza i 2,5 km przed metą,pokonał
prowadzącego dziś Viscontiego.Zdobył w klasyfikacji górskiej 50 pkt.
Na 1 km przed kreską puścił jeszcze perskie oko do kibiców.
Po prostu,One Man Show i Cycling Killer Man w jednym!
Greg Lemond rozpływał się w komplementach na jego temat!
Niestety,Kwiatek gdzieś przepadł,a czołówka generalki nie uległa zmianie.
Jutro już ostatni górski etap w Pirenejach,oj będzie się działo.

@2late-jeszcze nie jest zbyt późno,aby obejrzeć skrót-powtórkę w Eurosporcie
dziś 22.40-23.45

Masz jakiegos linka do kompletnej tabeli z czasami? Cos nie moge znalezc a przede wszystkim, interesuje mnie na jakiej pozycji jest Majka i gdzie stracil, ze teraz niej jest w czolowce.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Masz jakiegos linka do kompletnej tabeli z czasami? Cos nie moge znalezc a przede wszystkim, interesuje mnie na jakiej pozycji jest Majka i gdzie stracil, ze teraz niej jest w czolowce.

Majka nie mial byc wysoko w generalce bo nie o to chodzilo.

http://www.letour.fr/le-tour/2014/us/classifications.html

W dniu środa, 23 lipca 2014 21:41:03 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:

> Masz jakiegos linka do kompletnej tabeli z czasami? Cos nie moge znalezc a > przede wszystkim, interesuje mnie na jakiej pozycji jest Majka i gdzie > stracil, ze teraz niej jest w czolowce.

 

Majka nie mial byc wysoko w generalce bo nie o to chodzilo.

http://www.letour.fr/le-tour/2014/us/classifications.html

Dokładnie.Rafałek ma odległą pozycje,bo zawsze holował Contadora i
ciągle w związku z tym rejestrował duże straty.A jak Alberto się
wycofał z wyścigu,to przed Rafałkiem otworzyły się nowe możliwości.
Rafał dzisiaj "kręcił" ostro,ale miał zawahania,a Nibali bez zacięć,
tylko siły mu zabrakło,normalnie gostek jest do "objechania".
A kolega 2late nie zbyt uważnie wątek czyta,za karę proszę oglądać
tą dzisiejszą powtórkę.Z premedytacją nie podaje precyzyjnych klasyfikacji,bo to każdy przeglądnąć może sobie sam.
Kwiatek się odnalazł,stracił dziś 26 min i przyjechał na 128 miejscu.

On 23/07/2014 21:34, Ignac wrote:

W dniu środa, 23 lipca 2014 21:41:03 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:

Masz jakiegos linka do kompletnej tabeli z czasami? Cos nie moge znalezc a

przede wszystkim, interesuje mnie na jakiej pozycji jest Majka i gdzie

stracil, ze teraz niej jest w czolowce.

Majka nie mial byc wysoko w generalce bo nie o to chodzilo.

http://www.letour.fr/le-tour/2014/us/classifications.html

Dokładnie.Rafałek ma odległą pozycje,bo zawsze holował Contadora i
ciągle w związku z tym rejestrował duże straty.A jak Alberto się
wycofał z wyścigu,to przed Rafałkiem otworzyły się nowe możliwości.
Rafał dzisiaj "kręcił" ostro,ale miał zawahania,a Nibali bez zacięć,
tylko siły mu zabrakło,normalnie gostek jest do "objechania".
A kolega 2late nie zbyt uważnie wątek czyta,za karę proszę oglądać
tą dzisiejszą powtórkę.Z premedytacją nie podaje precyzyjnych
klasyfikacji,bo to każdy przeglądnąć może sobie sam.
Kwiatek się odnalazł,stracił dziś 26 min i przyjechał na 128 miejscu.

Cos tam poczytalem na necie, ze po odpadnieciu kilku liderow, wszyscy wspomagacze maja spore szanse, zeby sie pokazac. A telewizji nie mam wiec nie obejrze.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

W dniu 23-07-14 o 22:34, Ignac pisze:

W dniu środa, 23 lipca 2014 21:41:03 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:

Masz jakiegos linka do kompletnej tabeli z czasami? Cos nie moge znalezc a

przede wszystkim, interesuje mnie na jakiej pozycji jest Majka i gdzie

stracil, ze teraz niej jest w czolowce.

Majka nie mial byc wysoko w generalce bo nie o to chodzilo.

http://www.letour.fr/le-tour/2014/us/classifications.html

Dokładnie.Rafałek ma odległą pozycje,bo zawsze holował Contadora i
ciągle w związku z tym rejestrował duże straty.A jak Alberto się
wycofał z wyścigu,to przed Rafałkiem otworzyły się nowe możliwości.
Rafał dzisiaj "kręcił" ostro,ale miał zawahania,a Nibali bez zacięć,
tylko siły mu zabrakło,normalnie gostek jest do "objechania".
A kolega 2late nie zbyt uważnie wątek czyta,za karę proszę oglądać
tą dzisiejszą powtórkę.Z premedytacją nie podaje precyzyjnych
klasyfikacji,bo to każdy przeglądnąć może sobie sam.
Kwiatek się odnalazł,stracił dziś 26 min i przyjechał na 128 miejscu.

Gdyby Majka nie miał takiej straty to nie puszczali by go wcześniej w ucieczki. Wtedy nie miał by szans zawalczyć o koszulkę w grochy.

Teraz Nibali jest najniebezpieczniejszy bo chce kasować każde zwycięstwo.
Ciekawa będzie dziś taktyka. Czy szarpnie dwie premie trzeciej kategorii i odpuści czy przyczai się na koniec. Kto wygra na Col du Tourmalet.

--
Zachu

18 etap Wielkiej Pętli i pierwsza góra Tourmalet należała do leszczyny,
która zainicjowała wcześniej ucieczkę.Dopiero pod Hautacam na 10 km
zaatakował lider Nibali,na 8 km za nim wystartował nasz Rafałek.
Następnie za Rafałem wyrwali się w pogoń:van Garderenem,Pinot,Peraud,
kiedy ten miał ok.40 sek.przewagi nad nimi.Niestety dopadli go na 3 km przed kreską.Ale zdołał się utrzymać za nimi i na finiszu przegrał minimalnie z Pinotem i zajął 3 miejsce.Wygrał oczywście Nibali.
Rafał został najlepszym Góralem tegorocznej edycji TdF!!!Biorąc pod uwagę,
że już w tym roku miał za sobą Giro(6 miejsce),jest to niebywały wyczyn!!!
A Kwiatek,przyjechał dziś na 162 miejscu i stracił ponad 30 min.
Konkluzję mam taką,ze obok warunków fizycznych technika jazdy jest kluczowa,
czyli jazda z optymalną kadencją,bez tego nie ma wyników,o czym już pisałem.
Jutro etap wypoczynkowy,bo ileż można jeździć po takich górach.

19 etap Tdf był wybitnie wypoczynkowy nie liczą kraksy.Przed jutrzejszą czasówką
faworytem jest oczywiście Tony Martin-3 krotny mistrz świata w jeździe na czas,kolega naszego Kwiatka.Kwiatek też ponoć ma pewne szanse na dobry wynik.
O ile pierwsza pozycja Nibaliego w generalce wydaje się niezagrożona,o tyle
walka o drugą pozycję będzie soczysta.Lekko ponad 7 min do prowadzącego mają
w takiej kolejności Francuzi:Pinot,Peraud i za nimi torreador Valverde.
Jeszcze chcę na koniec zwrócić Wam uwagę jak warunki fizyczne,nieco odległe
od pożądanych wpływają na wynik.Posłużę się przykładem mojego ulubieńca Kittela 82kg/188 cm.Na płaskim wygrał 3 etapy,żeby ostatecznie przegrać z kretesem.Obecnie 161 pozycja i strata 5 godzin bez kilkudziesięciu sekund.. Niemniej,jak zawsze zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

W dniu 25-07-14 o 22:10, Ignac pisze:

19 etap Tdf był wybitnie wypoczynkowy nie liczą kraksy.Przed jutrzejszą czasówką
faworytem jest oczywiście Tony Martin-3 krotny mistrz świata w jeździe na czas,kolega naszego Kwiatka.Kwiatek też ponoć ma pewne szanse na dobry wynik.

To jest drużyna mistrzów świata ;)
Może Kwiato odpuścił by chociaż zaistnieć jeszcze na czasówce?

O ile pierwsza pozycja Nibaliego w generalce wydaje się niezagrożona,o tyle
walka o drugą pozycję będzie soczysta.Lekko ponad 7 min do prowadzącego mają
w takiej kolejności Francuzi:Pinot,Peraud i za nimi torreador Valverde.

Dalej będzie jeszcze parę przetasowań.

Jeszcze chcę na koniec zwrócić Wam uwagę jak warunki fizyczne,nieco odległe
od pożądanych wpływają na wynik.Posłużę się przykładem mojego ulubieńca
Kittela 82kg/188 cm.Na płaskim wygrał 3 etapy,żeby ostatecznie przegrać z
kretesem.Obecnie 161 pozycja i strata 5 godzin bez kilkudziesięciu sekund.
Niemniej,jak zawsze zapraszam do oglądania i komentowania wyścigu.

W górach taki chłop nie ma szans za to w sprincie, widać było. Torowcy tak mają, jak pływaczki z NRD.

--
Zachu

Przedostatni etap Wielkiej Pętli będący jazdą indywidualną na czas wygrał
bezapelacyjnie Tony Martin.Nibali był 4 ze strata ok.2 min.Kwiatek i Rafałek
odległe miejsca (53 i 58)ze stratą ponad 6 min.Najlepszy z naszych Bodnar-14.
Natomiast najbardziej podobała mi się jazda Perauda 62/172(ze wględu na kadencję)
wprawdzie zajął dziś 7 miejsce,ale i tak,wskoczył w generalce z 3 na 2.
To on między innymi dogonił Rafałka na 18 etapie pod Hautacam. Jutro etap ostatni z metą w Paryżu na Champs-Élysées i od samego startu będą
serwować kolarzom szampana.Ja też postaram się o stosowne posumowanie..

@Zachu-nie jestem a stanie kolegi odczytać

@Zachu-nie jestem a stanie kolegi odczytać

Używaj czytnika a nie deski od google to zrozumiesz.
Takie stare zgredy inaczej odkrywały internet ;)

--
Zachu

I to już jest koniec Tour de France A.D.2014!
Tegoroczna 101 edycja odbiła się szerokim echem w świecie polityki.Oto co się
wydarzyło.I tak,Prezydent Francois Hollande pogratulował kolarzom francuskim
udanego występu w wyścigu i tak powiedział - Napoleon byłby z was dumny,ale
to był nasz narodowy wyścig i za taką jazdę,to ja mogę wam jedynie zaproponować
beczkę tegorocznego wina"bożole nuwo" jak tylko będzie gotowe,pod warunkiem,że
kieliszki przyniesiecie z sobą.
Z kolei,do spotkania JKM Elżbiety II z kolarzami brytyjskimi nie doszło,gdyż nie było z kim i po co.
Natomiast kanclerz Angela Merkel jednocześnie powitała i pożegnała kolarzy niemieckich,na spotkaniu,tradycyjnym i uroczystym gestem "hende hoch",oraz wykrzyczała z siebie - za taką jazdę,to ja mogę co najwyżej postawić wam po piwie,na najbliższym oktoberfeście,a teraz raus mi stąd.
A nasz "Mc" Donald też nie spotkał się z naszymi kolarzami.Jak donosi rodzimy
"Fakt you" miał powiedzieć-Nie widzicie,że ręce mam zajęte,muszę się przecież
stołka trzymać. Z największą pompą natomiast,zostali przyjęci kolarze rosyjscy na Kremlu.
Po uroczystym odśpiewaniu hymnu narodowego:
"Na **uj na swaboda ruskowo naroda,
 gdy nie ma co palić i nie ma co pić.
 Burdele zamknięte,a dziwki wyrżnięte.
 I jak tu porządny Rosjanin ma żyć..."
prezydent Putin powiedział (podaje gazeta Prawda) - za taką jazdę to ja mogę wam towarzysze,jedynie zaproponować front w Doniecku,lub zamiennie w ramach demokracji na trzy rundy rosyjskiej ruletki,a w celu dodania wam odwagi,
dorzucę jeszcze po pół litra stolicznej na twarz.
A w Rzymie,tylko magnat medialny Sylvio Berlusconi spotkał się jedynie z Nibalim i tak mu powiedział - za taką jazdę bratku,to ja mogę ci z czystym sumieniem zaproponować duże Bunga Bunga.Wszystko już jest gotowe,tylko musimy działać presto,bo panienki stygną,donosi Gość Niedzielny.
I na koniec,oglądajcie przyszłe edycje TdF,bo to bardzo prestiżowy wyścig jest.