Witam!
Zwracam się do Was o pomoc w sprawie wykorzystania zdjęcia nieznanej
mi osoby, którą uwieczniłem na zdjęciu. Otóż zdjęcie przedstawia twarz
dziecka (to znaczna część mojego kadru) mającego poniżej 18 lat. Już
teraz napiszę, bo może to być istotna informacja, że dziecko ma
zasłonięta niemal całą buzie swoją ręka...
Zdjęcie zrobiłem w Polsce. Zrobiłem je całkiem spontanicznie podczas
mojej podróży, więc zaraz po zrobieniu zdjęcia nie przyszło mi nawet
do głowy myślenie o późniejszej chęci wykorzystania go poprzez szersze
rozpowszechnianie go.

Teraz chciałbym moje zdjęcie wysłać do konkursu fotograficznego i
tutaj pojawia się moje pytanie: jak myślicie, czy mam do tego prawo?

W trosce o merytoryczną dyskusję przedstawiam także istotne warunki,
które jako potencjalny uczestnik tego konkursu muszę spełnić. Poniższe
punkty regulaminu budzą moje wątpliwości.

Otóż jeden z punktów, nazwijmy go A, mówi:

"Fotografie zgłaszane na Konkurs nie mogą naruszać prawa, w tym w
szczególności dóbr osobistych osób trzecich, (...), naruszające prawo
do  prywatności, zawierających materiały chronione prawami wyłącznymi
(np. prawami autorskimi) bez zgody uprawnionych."

Kolejny z punktów, B, mówi:

"Uczestnik Konkursu oświadcza, że dysponuje zgodą osób przedstawionych
na zdjęciach  na wykorzystanie ich wizerunku utrwalenia,
zwielokrotniania określoną techniką, wprowadzania do obrotu,
wprowadzania do pamięci komputera, publicznego wykonania albo
publiczne odtworzenia, wystawienia, wyświetlania, najmu, dzierżawy,
udzielania licencji na wykorzystania, nadania za pomocą wizji lub
fonii przewodowej albo bezprzewodowej przez stację naziemną, nadania
za pośrednictwem satelity, równoczesnego i integralnego nadania utworu
nadawanego przez inną organizację radiową, telewizyjną albo
korzystającą z innych elektronicznych środków przekazu wraz z prawem
wykonywania autorskich praw zależnych bez ograniczeń czasowych i
ilościowych na każdym polu eksploatacji, a odpowiedzialność za
ewentualne roszczenia osób przedstawionych na zdjęciach ponosi
Uczestnik."

Jak przedstawia się moja sytuacja w kontekście przytoczonych punktów
regulaminu?

Dodam, że wizerunek dziecka chciałbym wykorzystać - zgodnie z tematyką
konkursu - w jak najbardziej pozytywnym świetle.

Bardzo proszę doświadczone osoby o pomoc!

Pozdrawiam,
PP.

prawa półkula wrote:

Jak przedstawia się moja sytuacja w kontekście przytoczonych punktów
regulaminu?

Nijak.
Po pierwsze nie masz zgody, która przez regulamin jest wymagana, po drugie i tak nie wolno ci publikować takiego zdjęcia, bo wizreunek tej osoby jest chroniony z definicji.

prawa półkula pisze:

"Uczestnik Konkursu oświadcza, że dysponuje zgodą osób przedstawionych
na zdjęciach  na wykorzystanie ich wizerunku

No to chyba jest zupełnie jasne - potrzebujesz zgody tej osoby, lub w przypadku dziecka zapewne jej prawnego opiekuna.

Zresztą nie tylko regulamin - ogólne przepisy prawa nakładają na Ciebie również taki obowiązek.

Jak nie masz takiej zgody to nie możesz zdjęcia opublikować.

Inna sprawa że ciekawe jak się ma do tego praktyka dziennikarska - publikowanie zdjęć reporterskich np. korespondentów wojennych gdzie pewnie zazwyczaj nie ma szans pogadać ze sfotografowaną osoba i negocjować jakieś pozwolenia.

On 23 Sie, 22:55, Tomasz Pyra <hellf...@spam.spam.spam> wrote:

prawa półkula pisze:

> "Uczestnik Konkursu oświadcza, że dysponuje zgodą osób przedstawionych
> na zdjęciach  na wykorzystanie ich wizerunku

No to chyba jest zupełnie jasne - potrzebujesz zgody tej osoby, lub w
przypadku dziecka zapewne jej prawnego opiekuna.

Zresztą nie tylko regulamin - ogólne przepisy prawa nakładają na Ciebie
również taki obowiązek.

Jak nie masz takiej zgody to nie możesz zdjęcia opublikować.

Inna sprawa że ciekawe jak się ma do tego praktyka dziennikarska -
publikowanie zdjęć reporterskich np. korespondentów wojennych gdzie
pewnie zazwyczaj nie ma szans pogadać ze sfotografowaną osoba i
negocjować jakieś pozwolenia.

Mnie również to interesuje. Często bowiem spotykam się z sytuacją,
kiedy ktoś publikuje zdjęcia, dajmy na to portrety w internecie czy
prasie ludzi zrobione podczas podróży do odległych zakątków świata.
Kilkakrotnie słyszałem od takich ludzi, że często nie pytają nawet o
zgodę, chcąc zrobić zdjęcie. Jak wygląda ich sytuacja od strony
prawnej?

Pozdrawiam,
PP.

Mnie również to interesuje. Często bowiem spotykam się z sytuacją,
kiedy ktoś publikuje zdjęcia, dajmy na to portrety w internecie czy
prasie ludzi zrobione podczas podróży do odległych zakątków świata.
Kilkakrotnie słyszałem od takich ludzi, że często nie pytają nawet o
zgodę, chcąc zrobić zdjęcie. Jak wygląda ich sytuacja od strony
prawnej?

Zapewne tak, że jeśli taka osoba uzna, że jej prawa poprzez publikację zostały naruszone, może żądać zaprzestania naruszania i wynagrodzenia strat. A szanse, że murzynek lub jego rodzic zobaczy to zdjęcie, a tym bardziej się tym zainteresuje są praktycznie zerowe.

"prawa półkula" <prawapolkula@gmail.com>
Bardzo proszę doświadczone osoby o pomoc!

Pozdrawiam,
PP.

A ja CI powiem tylko jedno, gdyby ludzie przejmowali sie takimi regulaminami, to kazde wydanie dowolnej gazety bylo by oskarzane tysiacami pozwow. A dziennikarze-fotoreporterzy i artysci fotograficy siedzieli by w wiezieniach. Jezeli Twoje zdjecie jest dobre, to go wysylaj na konkurs, anie przejmuj sie takimi pierdolami.

Schweinchen wrote:

"prawa pó³kula" <prawapolkula@gmail.com>
Bardzo proszĂŞ doÂświadczone osoby o pomoc!

Pozdrawiam,
PP.

A ja CI powiem tylko jedno, gdyby ludzie przejmowali sie takimi regulaminami, to kazde wydanie dowolnej gazety bylo by oskarzane tysiacami pozwow. A dziennikarze-fotoreporterzy i artysci fotograficy siedzieli by w wiezieniach. Jezeli Twoje zdjecie jest dobre, to go wysylaj na konkurs, anie przejmuj sie takimi pierdolami.

ja ci powiem, ze gdyby on mial tyle kasy na prawnikow, a potem na przegrane procesy i wypłatę odszkodowania co dowolna gazeta  to miałbyś rację.

Gazety po prostu podejmują ryzyko, uda sie albo nie. Czasami się udaje, a czasami nie i mają to wliczone w koszty. On niestety nie.

"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid>

ja ci powiem, ze gdyby on mial tyle kasy na prawnikow, a potem na przegrane procesy i wyplate odszkodowania co dowolna gazeta  to mialbys racje.

Gazety po prostu podejmuja ryzyko, uda sie albo nie. Czasami sie udaje, a czasami nie i maja to wliczone w koszty. On niestety nie.

Co sie stanie, jezeli opublikujemy wizerunek osoby bez jej zgody?
Odpowiedz jest krótka i prosta do czasu, gdy osoba sfotografowania nie zlozy pozwu do Sadu Cywilnego nic sie nie stanie. Nalezy tu zaznaczyc, ze egzekwowanie prawa do ochrony wizerunku nastepuje na wniosek osoby sfotografowanej lub jej krewnych w linii prostej w przypadku jej zgonu. Krewni moga wystepowac z pozwem do okresu 20 lat po smierci osoby fotografowanej.

Co grozi autorowi?
Art. 83 tejze Ustawy mówi: Do roszczen w przypadku rozpowszechniania wizerunku osoby na nim przedstawionej oraz rozpowszechniania korespondencji bez wymaganego zezwolenia osoby, do której zostala skierowana, stosuje sie odpowiednio przepis art. 78 ust. 1; roszczen tych nie mozna dochodzic po uplywie dwudziestu lat od smierci tych osób.

Czyli sprawa cywilna, wiec rodzice dziecka najpierw musza je rozpoznac (zaslonieta twarz) a potem zalozyc cywilna sprawe. A zeby dostac odszkodowanie, to jeszcze trzeba by bylo, zeby to dziecko ponioslo jakies straty (moralne, biznesowe itd.). Ludzie, nie badzmy bardziej papiescy od papieza.

Schweinchen wrote:

Czyli sprawa cywilna, wiec rodzice dziecka najpierw musza je rozpoznac (zaslonieta twarz) a potem zalozyc cywilna sprawe. A zeby dostac odszkodowanie, to jeszcze trzeba by bylo, zeby to dziecko ponioslo jakies straty (moralne, biznesowe itd.). Ludzie, nie badzmy bardziej papiescy od papieza.

Podpiszesz oswiadczenie ze zobowiazujesz sie pokryc wszelkie koszty cywilne, sądowe i inne związane z pozwem i odszkodowaniem?

witek wrote:

Schweinchen wrote:

Czyli sprawa cywilna, wiec rodzice dziecka najpierw musza je
rozpoznac (zaslonieta twarz) a potem zalozyc cywilna sprawe. A zeby
dostac odszkodowanie, to jeszcze trzeba by bylo, zeby to dziecko
ponioslo jakies straty (moralne, biznesowe itd.). Ludzie, nie badzmy
bardziej papiescy od papieza.

Podpiszesz oswiadczenie ze zobowiazujesz sie pokryc wszelkie koszty
cywilne, sądowe i inne związane z pozwem i odszkodowaniem?

niedługo... już niedługo w Polsce na paczce orzeszków będzie ostrzeżenie, że mogą się znajdować tam śladowe ilości orzechów...



--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

zkruk [Lodz] wrote:

witek wrote:

Schweinchen wrote:

Czyli sprawa cywilna, wiec rodzice dziecka najpierw musza je
rozpoznac (zaslonieta twarz) a potem zalozyc cywilna sprawe. A zeby
dostac odszkodowanie, to jeszcze trzeba by bylo, zeby to dziecko
ponioslo jakies straty (moralne, biznesowe itd.). Ludzie, nie badzmy
bardziej papiescy od papieza.

Podpiszesz oswiadczenie ze zobowiazujesz sie pokryc wszelkie koszty
cywilne, sądowe i inne związane z pozwem i odszkodowaniem?

niedługo... już niedługo w Polsce na paczce orzeszków będzie ostrzeżenie, że mogą się znajdować tam śladowe ilości orzechów...

a jakby na paczce orzechów było napisane, że mogą się w nich znajdować śladowe ilości arszeniku to zjadłbyś czy nie?