Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Data: 2010-02-21 13:30:35
Autor: japawel
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Po przeczytaniu tego tekstu:

http://marucha.wordpress.com/2010/02/11/megaprzekret-w-polsce-rozdawnictwo-naszych-unikalnych-bogactw-naturalnych/

oraz po wysłuchanu audycji inzyniera który siedzi w rurociagach od wielu lat:

http://195.94.205.211/trwam

oraz po wczorajszym progranie na TVP info "Studio wschód " gdzie były szpieg
rosyjski mówił ze Polska jest w bardzo duzym zainteresowaniu służba rosyjskich i
mamy u nas wielu agentów, stawiam pytanie ILE I JAKICH ZŁÓŻ MAMY NAPRAWDĘ ?

dodatkowo czytająć o tym ze np w geotermię inwestują inne kraje a u nas rząd nie
jest zainteresowany a wręcz rzuca kłody pod nogi. Przecież jak wejdą opłaty za
emisję CO2 to będziemy płacic grube miliardy co roku , a przeciez na te miliardy
złożymy się wszyscy odbiorcy prądu który podrożeje. Także przemysł który stanie
sie mniej konkurencyjny.
Więć zamiast płacić grube pieniądze na kary za emisję CO2 chyba logicznym jest
postawienie na geotermię. Bo miliardy wydane jako kara za CO2 przepadną, a
miliardy zainwestowane w elektrociepłownie geotermalne zostaną i będą słuzyć.
Czy nie można wymusić na elektrowniach inwestycje w odwierty ? Link o temacie
http://lebiest.bloog.pl/d,3,id,3869690,m,listopada,r,2008,title,Czysta-energia-nie-dla-Polakow,index.html


Inna kwestia złoża na Suwalszczyżnie.  Rudy żelaza tytanu i wanadu.
Powszechnie mówi się ze to nieopłacalne bo zbyt głęboko i MAŁA ZAWARTOŚĆ
PROCENTOWA RUD.
Natomiast są informacje że zawartosć ta dla rudy żelaza wynosi 27% a nawet 38%:

"Historia suwalskich złóż
Już w 1938 roku Niemcy wiedzieli, że w regionie Suwalszczyzny występują ogromne
anomalie magnetyczne. Świadczyły o tym "szalejące" przyrządy samolotów
przelatujących nad tymi terenami. Profesorowie Jerzy Znosko - geolog i Jan
Skorupa - geofizyk (obydwaj z Polskiego Instytutu Geologii) odkryli złoża w 1957
r. w wyniku geologicznych i wiertniczych badań tych anomalii. Kolejne wiercenia
- z 1962 r. - potwierdziły istnienie w regionie Krzemianki i Udrynia rozległego,
rudonośnego masywu anortozytowego. Od tamtej pory do połowy lat 80. prowadzono
intensywne i wszechstronne badania złóż. W sumie w złożu Krzemianka wykonano 73
otwory i udokumentowano około miliarda ton rudy o zawartości około 27 proc.
żelaza, 7 proc. tytanu i 0,3 proc. wanadu, położonych na głębokości od 850 do
2300 m. Prace na złożu Udryń zespół PIG kontynuował do połowy lat 80. W sumie
odwiercono tam 12 otworów i udokumentowano ćwierć miliarda ton rudy o składzie
podobnym do rudy z Krzemianki. Geolodzy oceniają jednak, że potencjał tego złoża
jest dwu- lub trzykrotnie większy.
Choć ciągle jeszcze brakuje ekonomicznych szacunków złoża, z poufnych danych
wynika, że warte są one ok. 30 mld dolarów (choć padają też dużo większe kwoty).
Geolodzy wstępnie szacują wielkość złoża na 2 mld ton, co oznacza, że może być
ono eksploatowane przez wiele dziesięcioleci.
Pod koniec lat 70. władze centralne zdecydowały się na eksploatację Krzemianki.
Nie obeszło się bez finansowego wsparcia Niemiec, zainteresowanych polskim
tytanem i wanadem. To właśnie w tych pierwiastkach miała być spłacana część
długu (750 mln marek), reszta miała być rozłożona na dziesięć lat. W 1980 r.
minister hutnictwa powołał Kopalnie i Zakład Wzbogacania Rud Polimetalicznych
Krzemianka w budowie, z siedzibą w Suwałkach. Jednocześnie ruszyła budowa bloków
dla górników, którzy mieli być ściągani ze Śląska. Powstawała też dodatkowa
infrastruktura kolejowa w okolicy miejscowości Potasznia, gdzie miała być baza
przeładunkowa. Niemcy nie doczekali się jednak polskiego tytanu i wanadu, a
zaciągnięty kredyt powiększył pulę pogierkowskich długów. Prace przygotowawcze
przerwano w połowie lat 80. w związku z kryzysem ekonomicznym Polski.
Nieoficjalnie mówi się również, że wpływ na przerwanie prac miało stanowisko
władz radzieckich."




Wieć ja się pytam czy opinia o złożach jest formuowana na podstawie wierceń z
którego roku ? Za czasów PRL ? Gdy jak ludzie piszą - próbki z odwiertów
pakowano i wysyłano do Moskwy ? Ja jestem skłonny wysnuć trochę spiskową teorię
że byc moze bazujemy na starych informacjach zafałszowanych przez ruskich.

i jeszcze inny tekst:


"Suwalskie złoża warte więcej niż złoto całego świata...

Autor: Jan Wyganowski
Data publikacji: 09.03.2009 00:42

Debatę na temat kopalni rud polimetalicznych w Szurpiłach k. Suwałk w ramach
dyskusji nad strategią dla tzw. Ściany Wschodniej proponuje Jerzy Ząbkiewicz,
przewodniczący Stowarzyszenia Samorządna Suwalszczyzna. – Pospierajmy się na
argumenty, a nie wyobrażenia – przekonuje przewodniczący.

Jak bumerang powraca (przynajmniej w kręgach naukowców oraz mieszkańców
Suwalszczyzny) w ostatnich miesiącach sprawa złóż polimetalicznych na
Suwalszczyźnie. Spierają się ze sobą zwolennicy i przeciwnicy ich wydobywania.
Jedni widzą wielką szansę gospodarczą nie tylko Polski północno-wschodniej, ale
całej Rzeczypospolitej. Inni snują księżycowy krajobraz, gdyby nie daj Bóg –
ktoś odważył się wbić kilof w piękną ziemię suwalską.



Droższe od złota

W ciągu trwających 40 lat badań geologicznych odkryto na Suwalszczyźnie niemal
całą tablicę Mendelejewa. W Krzemiance i Udrynie, na głębokości 850 do 2,3 tys.
metrów pod ziemią, zalega 1,5 mld ton rud polimetalicznych! Jest tu ok. 50 mln
ton tytanu niezbędnego do produkcji samolotów, okrętów podwodnych i statków
kosmicznych. Jest też wanad – jeden z najtrwalszych metali, a także anotrozyt –
magmowa skała głębinowa, cenny materiał budowlany, kamienie półszlachetne.
Wszystko to jest warte (licząc po cenach rynkowych) z 355 mld USD! A niezależny
ekspert Stanisław Palka uważa, że „... zasoby ok. 30 pierwiastków tam
występujących liczone od spągu złoża warte są biliony dolarów. Najprostsza
konkluzja brzmi: suwalskie złoża są warte więcej niż złoto całego świata...”.

A mimo to nie tylko tych skarbów nikt nie wydobywa, ale w „Bilansie zasobów
kopalin i wód podziemnych w Polsce” z 2002 roku, wydanym przez Państwowy
Instytut Geologiczny w Warszawie, w dziale „Rudy żelaza, tytanu i wanadu”
zapisano: „dla złóż rud magnetytowo-ilemitowych występujących w suwalskim
masywie zasobowym zostały opracowane i przyjęte w 1996 roku kryteria
bilansowości zatwierdzone przez ministra OŚZNiL. Zasoby złóż Krzemianka i Udryń
zostały zatwierdzone jako pozabilansowe. W tym stanie, w Polsce, praktycznie
brak jest rud żelaza... głównym dostawcą rud i koncentratów tytanowych jest
Norwegia oraz Kanada, Wielka Brytania i Niemcy...”.
Sformułowanie „pozabilansowe” oznacza, iż „... zasoby złoża posiadają takie
cechy, które powodują, iż ich eksploatacja nie jest możliwa obecnie, ale
przewiduje się, że będzie możliwa w przyszłości w wyniku postępu technicznego,
zmian gospodarczych itp...”.


Schylić się po skarb

Grupa naukowców, która wiosną 2004 roku powołała nawet konsorcjum ds. dalszego
zbadania złóż (wchodzą w jego skład przedstawiciele Akademii Górniczo-Hutniczej
z Krakowa, Wojskowej Akademii Technicznej oraz Państwowego Instytutu
Geologicznego) oraz działacze Stowarzyszenia Samorządna Suwalszczyzna uważają,
że właśnie nadszedł najwyższy czas, by schylić się po suwalski skarb.

Kopalnia miała ruszyć już pod koniec lat 70. Za Gierka wzięto od rządu RFN 750
mln marek pożyczki. Zbudowano w Suwałkach fabrykę domów, duże osiedle
mieszkaniowe, powołano do życia kopalnię. Rocznie miano wydobywać metodami z lat
60. 8 mln ton rud. Gród nad Czarną Hańczą, szalenie wówczas (obecnie też)
opóźniony w rozwoju, stał się stolicą województwa. Planiści zakładali, iż z
30-tysięcznego miasteczka stanie się 130-tysięczną aglomeracją.
Od samego początku protestowali ekolodzy. Kto był w okolicach Suwalskiego Parku
Krajobrazowego, ten bez wątpienia „zaraził się” arcypiękną przyrodą:
polodowcowymi jeziorkami, wzgórzami, lasankami, czystym jak kryształ powietrzem.
Ale to nie bunt miłośników przyrody, lecz kryzys gospodarczy spowodował, że w
latach 80. rząd przesunął termin rozpoczęcia budowy kopalni na koniec wieku.
Potem były ważniejsze sprawy na głowie. I gdy wydawało się, że wszyscy o
suwalskim tytanie i wanadzie zapomnieli, koncepcję najpierw odkurzył Jerzy
Ząbkiewicz. Jeszcze głośniej zrobiło się o niej, gdy wyszła sprawa
amerykańskiego offsetu w ramach zakupu F-16. Wydobywaniem rud zainteresowała się
bardzo konkretnie jedna z amerykańskich firm. Jako że oficjalnie były one wciąż
„pozabilansowe”, znalazła już inne miejsce na świecie. A konsorcjum otrzymało
wówczas negatywną odpowiedź na swój wniosek o dofinansowanie dodatkowych badań
złóż. Resort nauki, podpierając się opinią Ministerstwa Ochrony Środowiska i
Zasobów Naturalnych, uznał, że nie ma ekonomicznego i ekologicznego uzasadnienia
dla „drążenia" sprawy suwalskich skarbów.



Nowe możliwości

Innego zdania są zwolennicy kopalni. – Jest XXI wiek – tłumaczy Jerzy
Ząbkiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia i górnik oraz ekonomista w jednej
osobie. – Są technologie pozwalające pogodzić górnictwo z ochroną środowiska.
Wystarczy pojechać w rejon Kiruny w Szwecji czy też zwiedzić fińskie kopalnie.
Suwalskie złoża znajdują się w górotworze składającym się ze skał krystalicznych
wytrzymałych na tyle, by podczas urabiania rudy, nie zachodziła potrzeba
stosowania nawet obudowy dla zapewnienia bezpieczeństwa górników, zaś
temperatura na poziomach eksploatacyjnych stwarza właściwy klimat pracy dla
przyszłych górników. Nie ma tu nawet zagrożeń gazowych! Ruda zalega bowiem w
bezwonnym i bezgazowym złożu. Wydobycie byłoby zatem i bezpieczne, i
ekologiczne, gdyż proces wstępnej obróbki surowca miałby miejsce wewnątrz
kopalni. Po co dziesiątki tysięcy mieszkańców Śląska ma jeździć do pracy aż np.
do Finlandii (m.in. do Turku), że o Niemczech nie wspomnę, skoro mogliby
przenieść się wraz ze swoją wiedzą, kwalifikacjami, doświadczeniem na
Suwalszczyznę. No i po co nasze huty mają importować za grube miliony rudy z
innych krajów? – przekonuje Ząbkiewicz.

Natomiast Stanisław Palka w swym obszernym uzasadnieniu potrzeby zajęcia się
wydobywaniem suwalskich rud, jakie skierował już przed kilkoma laty do
Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, pisał m.in. „... zakłada
się zastosowanie technologii bezodpadowej, a więc nie będą powstawały hałdy...
Istnieją wiarygodne dane pozwalające sądzić, że złoża norweskie są na
wyczerpaniu, a wiadomo, że złoża fińskie zostały już wyczerpane... Kopalnie w
Finlandii były użytkowane w latach 1949-1985 i były to kopalnie typu głębinowego
o wydajności l,4 mln ton rudy rocznie. Nie było żadnych problemów ekologicznych...".

Małymi krokami

Jerzy Ząbkiewicz proponuje, by ze względu na różne jeszcze niewiadome oraz
koszty rozpocząć wydobywanie małymi krokami, np. od jednej soczewki na 50 tys.
ton wydobycia rocznie, co by pozwoliło użytkować suwalskie skarby przez...
kilkaset lat! Pilotażowy odwiert mógłby powstać w miejscu nieczynnej już
żwirowni w Potaszni k. Suwałk. Znajduje się tam obecnie... dzikie wysypisko
śmieci, bo tyle pozostało z nie mającej nic wspólnego z ekologią żwirowni o mocy
przerobowej 5 mln ton rocznie. Ale zostało też zaplecze techniczne w postaci
torów kolejowych, linii energetycznej itp. Rudy byłyby transportowane tam
tunelem z głębi ziemi. W dodatku kilka kilometrów dalej są tereny Suwalskiej
Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz Parku Naukowo-Technologicznego
Polska-Wschód. W strefie ma nawet zakład jeden z potencjalnych odbiorców bieli
tytanowej.

Przy okazji dyskusji o suwalskich rudach światło dzienne ujrzała informacja, że
tutejsza ziemia kryje i inne skarby. W Tajnie w pobliżu Augustowa zalega
kilkanaście rzadkich metali niezbędnych m.in. do produkcji nowoczesnych silników
elektrycznych, supermagnesów, luminoforów, półprzewodników specjalnych,
nadprzewodników odnawialnych i czystych źródeł energii. Głównym surowcem są
związki niobu, zastępujące obecnie w nowoczesnej technologii wanad. Jak twierdzi
J. Pałka, te złoża mogą stanowić co najmniej 80 proc. zasobów Unii Europejskiej!
Jerzy Ząbkiewicz proponuje zatem: - Skoro tyle obaw co do celowości wydobywania
rud, to niech spotkają się w Suwałkach zwolennicy i przeciwnicy koncepcji. Niech
podyskutują, tak jak to miało miejsce w połowie lat 70. za pierwszego wojewody
suwalskiego, nieżyjącego niestety już Eugeniusza Złotorzyńskiego, niech
pospierają się na argumenty, a nie wyobrażenia. Skoro znani z wielkiej troski o
środowisko Finowie wydobywali rudy, skoro następne co do wielkości złoża tytanu
znajdują się aż w Australii, skoro w ślad za tymi pierwiastkami mogłaby przyjść
na kresy Rzeczypospolitej nowoczesna myśl techniczna i technologia, to może
jednak warto podebatować, nim cokolwiek zbudujemy lub uznamy, że nie warto
budować. Tylko wówczas trzeba też odpowiedzi na inne pytanie: co w zamian? Z
rolnictwa na górzystych, kamienistych suwalskich polach trudno wyżyć. Turystyka
może zaś być tylko dodatkiem, a nie głównym źródłem dochodu. Suwalszczyzna to
nie piaski Hiszpanii czy Francji. Tu sezon trwa 2-3 miesiące – przekonuje szef
Samorządnej Suwalszczyzny, dodając: - rozpoczęcie wydobywania rud
polimetalicznych dałoby pracę około 10.000 ludzi. Trzy tysiące pracowałoby w
samej kopalni, pozostali w jej otoczeniu.
Przypomnijmy, że obecnie na Suwalszczyźnie bez pracy pozostaje około 9 tys.
mieszkańców. Po 2013 roku – przekonuje J. Zubkiewicz – Unia Europejska swoją
pomoc finansową ukierunkuje na innowacyjność, nowe technologie, zamiast – jak
obecnie – dawać pieniądze na budowę dróg, wodociągów, kanalizacji. Zmienią się
zatem priorytety. Pierwszeństwo będą miały inwestycje w wiedzę, innowacje. Może
warto zatem, m.in. za te pieniądze rozpocząć przynajmniej badania nad m
możliwościami wydobywania rud polimetalicznych spod pięknej ziemi suwalskiej."




Więc jezeli ja słyszę że :

-ciagle że jestesmy pod wpływem rosyjskiej agentury -mamy skorumpowanych polityków
-rosjanom zależy żebyśmy nie wydobywali własnych surowców bo kupujemy je
przecież od rosjan ( gaz , ruda żelaza , inne)
- gdy słyszę ze inne kraje inwestują w geotermię a u nas jest to nieopłacalne,
ruskim tez nie na ręke ( mniej gazu byśmy kupowali)
- czytam że amerykańska firma w offsecie z F-16 chciała eksploatowac złoża w
Suwalskim, Wczesniej chcieli tobić to niemcy za gierka, a u nas agentura
rosyjska powoduje ze nam się nie opłaca

TO JA W TO JESTEM W STANIE UWIERZYĆ !!!!

--


Data: 2010-02-21 14:55:12
Autor: bolek
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Użytkownik <japawel@onet.pl> napisał w wiadomości news:5065.000004be.4b81276bnewsgate.onet.pl...

Co nam dadzą złoża bogactw naturalnych, jak mamy największe
złoże, ale głupoty na wiejskiej.
Tak to jest jak rządzą podludzie ze słomą w butach.

bolek

Niech ktoś wytłumaczy ciołkowi spłodzonemu w stodole,
że jest coś ważniejszego niż jego willa i mercedes.

Data: 2010-02-21 15:25:30
Autor: HaMMeR
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?
On 2010-02-21 14:55, bolek wrote:
Użytkownik<japawel@onet.pl>  napisał w wiadomości
news:5065.000004be.4b81276bnewsgate.onet.pl...

Co nam dadzą złoża bogactw naturalnych, jak mamy największe
złoże, ale głupoty na wiejskiej.
Tak to jest jak rządzą podludzie ze słomą w butach.

bolek

Niech ktoś wytłumaczy ciołkowi spłodzonemu w stodole,
że jest coś ważniejszego niż jego willa i mercedes.


-- -- -- -- -- -- -- -- -

A coz to za wahania nastroju? Przeciez jestes platfusianym fanatykiem,
wiec jak smiesz krytykowac!

H

Data: 2010-02-21 15:42:15
Autor: bolek
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Użytkownik "HaMMeR" <tranzac@aster.pl> napisał w wiadomości news:hlrfor$ft1$3newsread1.aster.pl...
On 2010-02-21 14:55, bolek wrote:
Użytkownik<japawel@onet.pl>  napisał w wiadomości
news:5065.000004be.4b81276bnewsgate.onet.pl...

Co nam dadzą złoża bogactw naturalnych, jak mamy największe
złoże, ale głupoty na wiejskiej.
Tak to jest jak rządzą podludzie ze słomą w butach.

bolek

Niech ktoś wytłumaczy ciołkowi spłodzonemu w stodole,
że jest coś ważniejszego niż jego willa i mercedes.


-- -- -- -- -- -- -- -- -

A coz to za wahania nastroju? Przeciez jestes platfusianym fanatykiem,
wiec jak smiesz krytykowac!

Dla mnie PO i PiS to to samo szambo.
Największa tragedia POLAKÓW to wybory na których
nie ma wyboru. Na kogo byś nie będziesz głosował zawsze wygra
śmieć.

bolek

Data: 2010-02-21 15:37:18
Autor: japawel
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?
Jeszcze taki wątek - Skoro amerykańska firma chciała wydobywać rudy żelaza i tytanu przy umowach o
offset to dlaczego im nie pozwolono ? Interes ma tylko Rosja bo z Rosji
sprowadzamy rudę.Więc im to psuje biznes i rodzi konkurencje bo złoża są bardzo
duże więc opłacało im sie dac duza kase  za zatrzymanie decyzji.
 A skoro jankesi chcieli wydobywać tzn. że mieli informację o złożach że sa
opłacalne. Skąd mieli nie wiem. Ich firmy często współdziałają z ich wywiadem i
może mieli oryginalne dane wyciagniete od ruskich. Więc  gdy tworzymy strefy ekonomiczne i zwalniamy z podatków zagraniczne firmy
aby inwestowały w Polsce, w tym samym czasie mówimy NIE olbrzymiej inwestycji. Już nawet nie wspominam ze powinnismy sami to wydobywać, bo przecież nie ma tu
wytłumaczenia że nie mamy technologii do wydobycia jak w przypadku gazu z łupka.
Zresztą czy nie możemy opracować własnej technologgi wydobywania gazu z łupka
lub tez co robi nasz wywiad gospodarczy ? Przecież to nie technologia budowy
myśliwca którą strzeże wojsko tylko technologia prywatnej firmy. Podczas gdy inne państwa idą do przodu i bez skrupułów wykorzystują każdą
nadążającą się okazje i robią dobre interesy, nam się nic nie opłaca i wolimy
wałkować tematy typu kto kupił dorsza za 8,50 zł.

--


Data: 2010-02-21 15:54:09
Autor: Prawusek
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?
<japawel@onet.pl> wrote in message
news:5065.000004d7.4b81451enewsgate.onet.pl...
Jeszcze taki wątek -
Skoro amerykańska firma chciała wydobywać rudy żelaza i tytanu przy
umowach o
offset to dlaczego im nie pozwolono ? Interes ma tylko Rosja bo z Rosji
sprowadzamy rudę.Więc im to psuje biznes i rodzi konkurencje bo złoża są
bardzo
duże więc opłacało im sie dac duza kase  za zatrzymanie decyzji.
 A skoro jankesi chcieli wydobywać tzn. że mieli informację o złożach że
sa
opłacalne. Skąd mieli nie wiem. Ich firmy często współdziałają z ich
wywiadem i
może mieli oryginalne dane wyciagniete od ruskich.
Więc  gdy tworzymy strefy ekonomiczne i zwalniamy z podatków zagraniczne
firmy
aby inwestowały w Polsce, w tym samym czasie mówimy NIE olbrzymiej
inwestycji.
Już nawet nie wspominam ze powinnismy sami to wydobywać, bo przecież nie
ma tu
wytłumaczenia że nie mamy technologii do wydobycia jak w przypadku gazu z
łupka.
Zresztą czy nie możemy opracować własnej technologgi wydobywania gazu z
łupka
lub tez co robi nasz wywiad gospodarczy ? Przecież to nie technologia
budowy
myśliwca którą strzeże wojsko tylko technologia prywatnej firmy.

Podczas gdy inne państwa idą do przodu i bez skrupułów wykorzystują każdą
nadążającą się okazje i robią dobre interesy, nam się nic nie opłaca i
wolimy
wałkować tematy typu kto kupił dorsza za 8,50 zł.

Chcesz pozbawić swoich wnuków bogactwa naturalnego?

Data: 2010-02-21 16:21:47
Autor: cyc
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Użytkownik <japawel@onet.pl> napisał w wiadomości news:5065.000004be.4b81276bnewsgate.onet.pl...

Po przeczytaniu tego tekstu:

http://marucha.wordpress.com/2010/02/11/megaprzekret-w-polsce-rozdawnictwo-naszych-unikalnych-bogactw-naturalnych/

oraz po wysłuchanu audycji inzyniera który siedzi w rurociagach od wielu lat:

http://195.94.205.211/trwam

oraz po wczorajszym progranie na TVP info "Studio wschód " gdzie były szpieg
rosyjski mówił ze Polska jest w bardzo duzym zainteresowaniu służba rosyjskich i
mamy u nas wielu agentów, stawiam pytanie

ILE I JAKICH ZŁÓŻ MAMY NAPRAWDĘ ?

dodatkowo czytająć o tym ze np w geotermię inwestują inne kraje a u nas rząd nie
jest zainteresowany a wręcz rzuca kłody pod nogi. Przecież jak wejdą opłaty za
emisję CO2 to będziemy płacic grube miliardy co roku , a przeciez na te miliardy
złożymy się wszyscy odbiorcy prądu który podrożeje. Także przemysł który stanie
sie mniej konkurencyjny.
Więć zamiast płacić grube pieniądze na kary za emisję CO2 chyba logicznym jest
postawienie na geotermię. Bo miliardy wydane jako kara za CO2 przepadną, a
miliardy zainwestowane w elektrociepłownie geotermalne zostaną i będą słuzyć.
Czy nie można wymusić na elektrowniach inwestycje w odwierty ?

Link o temacie
http://lebiest.bloog.pl/d,3,id,3869690,m,listopada,r,2008,title,Czysta-energia-nie-dla-Polakow,index.html


Inna kwestia złoża na Suwalszczyżnie.

Rudy żelaza tytanu i wanadu.
Powszechnie mówi się ze to nieopłacalne bo zbyt głęboko i MAŁA ZAWARTOŚĆ
PROCENTOWA RUD.
Natomiast są informacje że zawartosć ta dla rudy żelaza wynosi 27% a nawet 38%:

"Historia suwalskich złóż
Już w 1938 roku Niemcy wiedzieli, że w regionie Suwalszczyzny występują ogromne
anomalie magnetyczne. Świadczyły o tym "szalejące" przyrządy samolotów
przelatujących nad tymi terenami. Profesorowie Jerzy Znosko - geolog i Jan
Skorupa - geofizyk (obydwaj z Polskiego Instytutu Geologii) odkryli złoża w 1957
r. w wyniku geologicznych i wiertniczych badań tych anomalii. Kolejne wiercenia
- z 1962 r. - potwierdziły istnienie w regionie Krzemianki i Udrynia rozległego,
rudonośnego masywu anortozytowego. Od tamtej pory do połowy lat 80. prowadzono
intensywne i wszechstronne badania złóż. W sumie w złożu Krzemianka wykonano 73
otwory i udokumentowano około miliarda ton rudy o zawartości około 27 proc.
żelaza, 7 proc. tytanu i 0,3 proc. wanadu, położonych na głębokości od 850 do
2300 m. Prace na złożu Udryń zespół PIG kontynuował do połowy lat 80. W sumie
odwiercono tam 12 otworów i udokumentowano ćwierć miliarda ton rudy o składzie
podobnym do rudy z Krzemianki. Geolodzy oceniają jednak, że potencjał tego złoża
jest dwu- lub trzykrotnie większy.
Choć ciągle jeszcze brakuje ekonomicznych szacunków złoża, z poufnych danych
wynika, że warte są one ok. 30 mld dolarów (choć padają też dużo większe kwoty).
Geolodzy wstępnie szacują wielkość złoża na 2 mld ton, co oznacza, że może być
ono eksploatowane przez wiele dziesięcioleci.
Pod koniec lat 70. władze centralne zdecydowały się na eksploatację Krzemianki.
Nie obeszło się bez finansowego wsparcia Niemiec, zainteresowanych polskim
tytanem i wanadem. To właśnie w tych pierwiastkach miała być spłacana część
długu (750 mln marek), reszta miała być rozłożona na dziesięć lat. W 1980 r.
minister hutnictwa powołał Kopalnie i Zakład Wzbogacania Rud Polimetalicznych
Krzemianka w budowie, z siedzibą w Suwałkach. Jednocześnie ruszyła budowa bloków
dla górników, którzy mieli być ściągani ze Śląska. Powstawała też dodatkowa
infrastruktura kolejowa w okolicy miejscowości Potasznia, gdzie miała być baza
przeładunkowa. Niemcy nie doczekali się jednak polskiego tytanu i wanadu, a
zaciągnięty kredyt powiększył pulę pogierkowskich długów. Prace przygotowawcze
przerwano w połowie lat 80. w związku z kryzysem ekonomicznym Polski.
Nieoficjalnie mówi się również, że wpływ na przerwanie prac miało stanowisko
władz radzieckich."




Wieć ja się pytam czy opinia o złożach jest formuowana na podstawie wierceń z
którego roku ? Za czasów PRL ? Gdy jak ludzie piszą - próbki z odwiertów
pakowano i wysyłano do Moskwy ? Ja jestem skłonny wysnuć trochę spiskową teorię
że byc moze bazujemy na starych informacjach zafałszowanych przez ruskich.

i jeszcze inny tekst:


"Suwalskie złoża warte więcej niż złoto całego świata...

Autor: Jan Wyganowski
Data publikacji: 09.03.2009 00:42

Debatę na temat kopalni rud polimetalicznych w Szurpiłach k. Suwałk w ramach
dyskusji nad strategią dla tzw. Ściany Wschodniej proponuje Jerzy Ząbkiewicz,
przewodniczący Stowarzyszenia Samorządna Suwalszczyzna. &#8211; Pospierajmy się na
argumenty, a nie wyobrażenia &#8211; przekonuje przewodniczący.

Jak bumerang powraca (przynajmniej w kręgach naukowców oraz mieszkańców
Suwalszczyzny) w ostatnich miesiącach sprawa złóż polimetalicznych na
Suwalszczyźnie. Spierają się ze sobą zwolennicy i przeciwnicy ich wydobywania.
Jedni widzą wielką szansę gospodarczą nie tylko Polski północno-wschodniej, ale
całej Rzeczypospolitej. Inni snują księżycowy krajobraz, gdyby nie daj Bóg &#8211;
ktoś odważył się wbić kilof w piękną ziemię suwalską.



Droższe od złota

W ciągu trwających 40 lat badań geologicznych odkryto na Suwalszczyźnie niemal
całą tablicę Mendelejewa. W Krzemiance i Udrynie, na głębokości 850 do 2,3 tys.
metrów pod ziemią, zalega 1,5 mld ton rud polimetalicznych! Jest tu ok. 50 mln
ton tytanu niezbędnego do produkcji samolotów, okrętów podwodnych i statków
kosmicznych. Jest też wanad &#8211; jeden z najtrwalszych metali, a także anotrozyt &#8211;
magmowa skała głębinowa, cenny materiał budowlany, kamienie półszlachetne.
Wszystko to jest warte (licząc po cenach rynkowych) z 355 mld USD! A niezależny
ekspert Stanisław Palka uważa, że &#8222;... zasoby ok. 30 pierwiastków tam
występujących liczone od spągu złoża warte są biliony dolarów. Najprostsza
konkluzja brzmi: suwalskie złoża są warte więcej niż złoto całego świata...&#8221;.

A mimo to nie tylko tych skarbów nikt nie wydobywa, ale w &#8222;Bilansie zasobów
kopalin i wód podziemnych w Polsce&#8221; z 2002 roku, wydanym przez Państwowy
Instytut Geologiczny w Warszawie, w dziale &#8222;Rudy żelaza, tytanu i wanadu&#8221;
zapisano: &#8222;dla złóż rud magnetytowo-ilemitowych występujących w suwalskim
masywie zasobowym zostały opracowane i przyjęte w 1996 roku kryteria
bilansowości zatwierdzone przez ministra OŚZNiL. Zasoby złóż Krzemianka i Udryń
zostały zatwierdzone jako pozabilansowe. W tym stanie, w Polsce, praktycznie
brak jest rud żelaza... głównym dostawcą rud i koncentratów tytanowych jest
Norwegia oraz Kanada, Wielka Brytania i Niemcy...&#8221;.
Sformułowanie &#8222;pozabilansowe&#8221; oznacza, iż &#8222;... zasoby złoża posiadają takie
cechy, które powodują, iż ich eksploatacja nie jest możliwa obecnie, ale
przewiduje się, że będzie możliwa w przyszłości w wyniku postępu technicznego,
zmian gospodarczych itp...&#8221;.


Schylić się po skarb

Grupa naukowców, która wiosną 2004 roku powołała nawet konsorcjum ds. dalszego
zbadania złóż (wchodzą w jego skład przedstawiciele Akademii Górniczo-Hutniczej
z Krakowa, Wojskowej Akademii Technicznej oraz Państwowego Instytutu
Geologicznego) oraz działacze Stowarzyszenia Samorządna Suwalszczyzna uważają,
że właśnie nadszedł najwyższy czas, by schylić się po suwalski skarb.

Kopalnia miała ruszyć już pod koniec lat 70. Za Gierka wzięto od rządu RFN 750
mln marek pożyczki. Zbudowano w Suwałkach fabrykę domów, duże osiedle
mieszkaniowe, powołano do życia kopalnię. Rocznie miano wydobywać metodami z lat
60. 8 mln ton rud. Gród nad Czarną Hańczą, szalenie wówczas (obecnie też)
opóźniony w rozwoju, stał się stolicą województwa. Planiści zakładali, iż z
30-tysięcznego miasteczka stanie się 130-tysięczną aglomeracją.
Od samego początku protestowali ekolodzy. Kto był w okolicach Suwalskiego Parku
Krajobrazowego, ten bez wątpienia &#8222;zaraził się&#8221; arcypiękną przyrodą:
polodowcowymi jeziorkami, wzgórzami, lasankami, czystym jak kryształ powietrzem.
Ale to nie bunt miłośników przyrody, lecz kryzys gospodarczy spowodował, że w
latach 80. rząd przesunął termin rozpoczęcia budowy kopalni na koniec wieku.
Potem były ważniejsze sprawy na głowie. I gdy wydawało się, że wszyscy o
suwalskim tytanie i wanadzie zapomnieli, koncepcję najpierw odkurzył Jerzy
Ząbkiewicz. Jeszcze głośniej zrobiło się o niej, gdy wyszła sprawa
amerykańskiego offsetu w ramach zakupu F-16. Wydobywaniem rud zainteresowała się
bardzo konkretnie jedna z amerykańskich firm. Jako że oficjalnie były one wciąż
&#8222;pozabilansowe&#8221;, znalazła już inne miejsce na świecie. A konsorcjum otrzymało
wówczas negatywną odpowiedź na swój wniosek o dofinansowanie dodatkowych badań
złóż. Resort nauki, podpierając się opinią Ministerstwa Ochrony Środowiska i
Zasobów Naturalnych, uznał, że nie ma ekonomicznego i ekologicznego uzasadnienia
dla &#8222;drążenia" sprawy suwalskich skarbów.



Nowe możliwości

Innego zdania są zwolennicy kopalni. &#8211; Jest XXI wiek &#8211; tłumaczy Jerzy
Ząbkiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia i górnik oraz ekonomista w jednej
osobie. &#8211; Są technologie pozwalające pogodzić górnictwo z ochroną środowiska.
Wystarczy pojechać w rejon Kiruny w Szwecji czy też zwiedzić fińskie kopalnie.
Suwalskie złoża znajdują się w górotworze składającym się ze skał krystalicznych
wytrzymałych na tyle, by podczas urabiania rudy, nie zachodziła potrzeba
stosowania nawet obudowy dla zapewnienia bezpieczeństwa górników, zaś
temperatura na poziomach eksploatacyjnych stwarza właściwy klimat pracy dla
przyszłych górników. Nie ma tu nawet zagrożeń gazowych! Ruda zalega bowiem w
bezwonnym i bezgazowym złożu. Wydobycie byłoby zatem i bezpieczne, i
ekologiczne, gdyż proces wstępnej obróbki surowca miałby miejsce wewnątrz
kopalni. Po co dziesiątki tysięcy mieszkańców Śląska ma jeździć do pracy aż np.
do Finlandii (m.in. do Turku), że o Niemczech nie wspomnę, skoro mogliby
przenieść się wraz ze swoją wiedzą, kwalifikacjami, doświadczeniem na
Suwalszczyznę. No i po co nasze huty mają importować za grube miliony rudy z
innych krajów? &#8211; przekonuje Ząbkiewicz.

Natomiast Stanisław Palka w swym obszernym uzasadnieniu potrzeby zajęcia się
wydobywaniem suwalskich rud, jakie skierował już przed kilkoma laty do
Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych, pisał m.in. &#8222;... zakłada
się zastosowanie technologii bezodpadowej, a więc nie będą powstawały hałdy...
Istnieją wiarygodne dane pozwalające sądzić, że złoża norweskie są na
wyczerpaniu, a wiadomo, że złoża fińskie zostały już wyczerpane... Kopalnie w
Finlandii były użytkowane w latach 1949-1985 i były to kopalnie typu głębinowego
o wydajności l,4 mln ton rudy rocznie. Nie było żadnych problemów ekologicznych...".

Małymi krokami

Jerzy Ząbkiewicz proponuje, by ze względu na różne jeszcze niewiadome oraz
koszty rozpocząć wydobywanie małymi krokami, np. od jednej soczewki na 50 tys.
ton wydobycia rocznie, co by pozwoliło użytkować suwalskie skarby przez...
kilkaset lat! Pilotażowy odwiert mógłby powstać w miejscu nieczynnej już
żwirowni w Potaszni k. Suwałk. Znajduje się tam obecnie... dzikie wysypisko
śmieci, bo tyle pozostało z nie mającej nic wspólnego z ekologią żwirowni o mocy
przerobowej 5 mln ton rocznie. Ale zostało też zaplecze techniczne w postaci
torów kolejowych, linii energetycznej itp. Rudy byłyby transportowane tam
tunelem z głębi ziemi. W dodatku kilka kilometrów dalej są tereny Suwalskiej
Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz Parku Naukowo-Technologicznego
Polska-Wschód. W strefie ma nawet zakład jeden z potencjalnych odbiorców bieli
tytanowej.

Przy okazji dyskusji o suwalskich rudach światło dzienne ujrzała informacja, że
tutejsza ziemia kryje i inne skarby. W Tajnie w pobliżu Augustowa zalega
kilkanaście rzadkich metali niezbędnych m.in. do produkcji nowoczesnych silników
elektrycznych, supermagnesów, luminoforów, półprzewodników specjalnych,
nadprzewodników odnawialnych i czystych źródeł energii. Głównym surowcem są
związki niobu, zastępujące obecnie w nowoczesnej technologii wanad. Jak twierdzi
J. Pałka, te złoża mogą stanowić co najmniej 80 proc. zasobów Unii Europejskiej!
Jerzy Ząbkiewicz proponuje zatem: - Skoro tyle obaw co do celowości wydobywania
rud, to niech spotkają się w Suwałkach zwolennicy i przeciwnicy koncepcji. Niech
podyskutują, tak jak to miało miejsce w połowie lat 70. za pierwszego wojewody
suwalskiego, nieżyjącego niestety już Eugeniusza Złotorzyńskiego, niech
pospierają się na argumenty, a nie wyobrażenia. Skoro znani z wielkiej troski o
środowisko Finowie wydobywali rudy, skoro następne co do wielkości złoża tytanu
znajdują się aż w Australii, skoro w ślad za tymi pierwiastkami mogłaby przyjść
na kresy Rzeczypospolitej nowoczesna myśl techniczna i technologia, to może
jednak warto podebatować, nim cokolwiek zbudujemy lub uznamy, że nie warto
budować. Tylko wówczas trzeba też odpowiedzi na inne pytanie: co w zamian? Z
rolnictwa na górzystych, kamienistych suwalskich polach trudno wyżyć. Turystyka
może zaś być tylko dodatkiem, a nie głównym źródłem dochodu. Suwalszczyzna to
nie piaski Hiszpanii czy Francji. Tu sezon trwa 2-3 miesiące &#8211; przekonuje szef
Samorządnej Suwalszczyzny, dodając: - rozpoczęcie wydobywania rud
polimetalicznych dałoby pracę około 10.000 ludzi. Trzy tysiące pracowałoby w
samej kopalni, pozostali w jej otoczeniu.
Przypomnijmy, że obecnie na Suwalszczyźnie bez pracy pozostaje około 9 tys.
mieszkańców. Po 2013 roku &#8211; przekonuje J. Zubkiewicz &#8211; Unia Europejska swoją
pomoc finansową ukierunkuje na innowacyjność, nowe technologie, zamiast &#8211; jak
obecnie &#8211; dawać pieniądze na budowę dróg, wodociągów, kanalizacji. Zmienią się
zatem priorytety. Pierwszeństwo będą miały inwestycje w wiedzę, innowacje. Może
warto zatem, m.in. za te pieniądze rozpocząć przynajmniej badania nad m
możliwościami wydobywania rud polimetalicznych spod pięknej ziemi suwalskiej."




Więc jezeli ja słyszę że :

-ciagle że jestesmy pod wpływem rosyjskiej agentury
-mamy skorumpowanych polityków
-rosjanom zależy żebyśmy nie wydobywali własnych surowców bo kupujemy je
przecież od rosjan ( gaz , ruda żelaza , inne)
- gdy słyszę ze inne kraje inwestują w geotermię a u nas jest to nieopłacalne,
ruskim tez nie na ręke ( mniej gazu byśmy kupowali)
- czytam że amerykańska firma w offsecie z F-16 chciała eksploatowac złoża w
Suwalskim, Wczesniej chcieli tobić to niemcy za gierka, a u nas agentura
rosyjska powoduje ze nam się nie opłaca

TO JA W TO JESTEM W STANIE UWIERZYĆ !!!!


Najwieksze nasze zloza to zloza glupoty .
Gdyby ta dala sie sprzedac , nawet po minimalnych cenach , to za sprzedaz tylko jej radiomaryjnych zasobow  moglibysmy stac sie swiatowa potega finansowa .
Geotermia jest w naszych warunkach i w obecnej chwili z uwagi na stosunkowo niska jej energetyczna  wartosc  inwestycja nieoplacalna , chyba ze "inwestuje " w nia " swoje " pieniadze Rydzyk . "Oplacalnosc" jednak jego " dziela " wynika z tego , ze nie on placi za owe inwestycje , tylko panstwo ( mini, srodowiska , ew. UE ) i oglupieni przez niego obywatele - koltuny , ktore loza na owo " dzielo " bez zastanowienia ufajac bezkrytycznie szachrajowi . W taki sposob wszystko moze byc oplacalne , nawet sprzedaz  na Saharze zamiast wody piasaku zdychajacemu z pragnienia wedrowcowi .
Zloza suwalszczyzny zas , sa istotnie zlozami bogatymi o czym wiemy w Polsce juz od dziesiecioleci i zaden radiomaryjny lektor Ameryki tu nie odkryl . Pomijam tu  belkot " eksperta " mowiacego ze " zasoby ok 30 pierwiastkow tam wystepujacych liczone od spagu zloza sa ...." bo dalibog chyba tylko ten "ekspert " wie co to znaczy a podejrzewam , ze rowniez on nie wie o czym mowi . Problem tych zloz  tkwi , podobnie jak w wypadku geotermii rowniez w nieoplacalnosci eksploatacji jako , ze ich udostepnienie wymaga tak duzych kosztow , ze nas po prostu na to w tej chwili nie stac , stad zakwalifikowano je jako pozabilansowe . Tylko kompletnemu ignorantowi wydaje sie , ze osiagniecie zloz na glebokosci kilku tys, metrow ( bodaj 3tys. ) a tak gleboko wlasnie zalegaja i to w trudnych warunkach geologicznych , jest rowniez proste jak odprawienie mszy przez Rydzyka  lub biskupa , za ktora to msze dostaja wiecej kasy niz mozna osiagnac zyskow w pierwszych latach eksploatacji takiego zloza po uprzednim wylozeniu dziesiatkow , jak nie setek miliardow zl . Skad je dzisiaj wziasc ? . Nie da sie nazbierac " na tace " , " z koledy " , czy   " na ratowanie Stoczni Gdanskiej " . Ta kase trzeba miec !! lub miec nadzieje na rychle jej pozyskanie . Panstwu nikt , jak Rydzykowi , nie podaruje , nie wesprze " dziela " , ani za darmo nie skredytuje !. Kasa na to musi fizycznie istniec !.Komu ja zabrac ?  lekarzom ? , kosciolowi ? , przedsiebiorcom ?  . Slyszysz wrzask tych , ktorym " odbiera sie godnosc " ?

cyc

Data: 2010-02-21 18:00:19
Autor: japawel
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Najwieksze nasze zloza to zloza glupoty .
Gdyby ta dala sie sprzedac , nawet po minimalnych cenach , to za sprzedaz tylko jej radiomaryjnych zasobow  moglibysmy stac sie swiatowa potega finansowa .
Geotermia jest w naszych warunkach i w obecnej chwili z uwagi na stosunkowo niska jej energetyczna  wartosc  inwestycja nieoplacalna , chyba ze "inwestuje " w nia " swoje " pieniadze Rydzyk . "Oplacalnosc" jednak jego " dziela " wynika z tego , ze nie on placi za owe inwestycje , tylko panstwo ( mini, srodowiska , ew. UE ) i oglupieni przez niego obywatele - koltuny , ktore loza na owo " dzielo " bez zastanowienia ufajac bezkrytycznie szachrajowi . W taki sposob wszystko moze byc oplacalne , nawet sprzedaz  na Saharze zamiast wody piasaku zdychajacemu z pragnienia wedrowcowi .
Zloza suwalszczyzny zas , sa istotnie zlozami bogatymi o czym wiemy w Polsce juz od dziesiecioleci i zaden radiomaryjny lektor Ameryki tu nie odkryl . Pomijam tu  belkot " eksperta " mowiacego ze " zasoby ok 30 pierwiastkow tam wystepujacych liczone od spagu zloza sa ...." bo dalibog chyba tylko ten "ekspert " wie co to znaczy a podejrzewam , ze rowniez on nie wie o czym mowi . Problem tych zloz  tkwi , podobnie jak w wypadku geotermii rowniez w nieoplacalnosci eksploatacji jako , ze ich udostepnienie wymaga tak duzych kosztow , ze nas po prostu na to w tej chwili nie stac , stad zakwalifikowano je jako pozabilansowe . Tylko kompletnemu ignorantowi wydaje sie , ze osiagniecie zloz na glebokosci kilku tys, metrow ( bodaj 3tys. ) a tak gleboko wlasnie zalegaja i to w trudnych warunkach geologicznych , jest rowniez proste jak odprawienie mszy przez Rydzyka  lub biskupa , za ktora to msze dostaja wiecej kasy niz mozna osiagnac zyskow w pierwszych latach eksploatacji takiego zloza po uprzednim wylozeniu dziesiatkow , jak nie setek miliardow zl . Skad je dzisiaj wziasc ? . Nie da sie nazbierac " na tace " , " z koledy " , czy   " na ratowanie Stoczni Gdanskiej " . Ta kase trzeba miec !! lub miec nadzieje na rychle jej pozyskanie . Panstwu nikt , jak Rydzykowi , nie podaruje , nie wesprze " dziela " , ani za darmo nie skredytuje !. Kasa na to musi fizycznie istniec !.Komu ja zabrac ?  lekarzom ? , kosciolowi ? , przedsiebiorcom ?  . Slyszysz wrzask tych , ktorym " odbiera sie godnosc " ?

cyc

Geotermia nieopłacalna ? Przeciez kary za CO2 juz niedługo będziesz płacił w
swoim co miesięczym rachunku za prąd.  Geotermia to przyszłość. Inne państwa budują a tacy jak ty twierdzą że to bzdura.

Złoza w suwalskim chciała eksploatować amerykańska firma. Więc skoro chciała do
dla zysku nie dla sportu. Więc dla mnie bardziej jest wiarygodna amerykańska
firma a nie jakies cyc z forum który kopalnię widział w TV.
 --


Data: 2010-02-21 18:28:45
Autor: cyc
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Użytkownik <japawel@onet.pl> napisał w wiadomości news:5065.000004ec.4b8166a3newsgate.onet.pl...

Najwieksze nasze zloza to zloza glupoty .
Gdyby ta dala sie sprzedac , nawet po minimalnych cenach , to za sprzedaz
tylko jej radiomaryjnych zasobow  moglibysmy stac sie swiatowa potega
finansowa .
Geotermia jest w naszych warunkach i w obecnej chwili z uwagi na stosunkowo
niska jej energetyczna  wartosc  inwestycja nieoplacalna , chyba ze
"inwestuje " w nia " swoje " pieniadze Rydzyk . "Oplacalnosc" jednak jego "
dziela " wynika z tego , ze nie on placi za owe inwestycje , tylko panstwo
( mini, srodowiska , ew. UE ) i oglupieni przez niego obywatele - koltuny ,
ktore loza na owo " dzielo " bez zastanowienia ufajac bezkrytycznie
szachrajowi . W taki sposob wszystko moze byc oplacalne , nawet sprzedaz na
Saharze zamiast wody piasaku zdychajacemu z pragnienia wedrowcowi .
Zloza suwalszczyzny zas , sa istotnie zlozami bogatymi o czym wiemy w Polsce
juz od dziesiecioleci i zaden radiomaryjny lektor Ameryki tu nie odkryl .
Pomijam tu  belkot " eksperta " mowiacego ze " zasoby ok 30 pierwiastkow tam
wystepujacych liczone od spagu zloza sa ...." bo dalibog chyba tylko ten
"ekspert " wie co to znaczy a podejrzewam , ze rowniez on nie wie o czym
mowi . Problem tych zloz  tkwi , podobnie jak w wypadku geotermii rowniez w
nieoplacalnosci eksploatacji jako , ze ich udostepnienie wymaga tak duzych
kosztow , ze nas po prostu na to w tej chwili nie stac , stad
zakwalifikowano je jako pozabilansowe . Tylko kompletnemu ignorantowi wydaje
sie , ze osiagniecie zloz na glebokosci kilku tys, metrow ( bodaj 3tys. ) a
tak gleboko wlasnie zalegaja i to w trudnych warunkach geologicznych , jest
rowniez proste jak odprawienie mszy przez Rydzyka  lub biskupa , za ktora to
msze dostaja wiecej kasy niz mozna osiagnac zyskow w pierwszych latach
eksploatacji takiego zloza po uprzednim wylozeniu dziesiatkow , jak nie
setek miliardow zl . Skad je dzisiaj wziasc ? . Nie da sie nazbierac " na
tace " , " z koledy " , czy   " na ratowanie Stoczni Gdanskiej " . Ta kase
trzeba miec !! lub miec nadzieje na rychle jej pozyskanie . Panstwu nikt ,
jak Rydzykowi , nie podaruje , nie wesprze " dziela " , ani za darmo nie
skredytuje !. Kasa na to musi fizycznie istniec !.Komu ja zabrac ? lekarzom
? , kosciolowi ? , przedsiebiorcom ?  . Slyszysz wrzask tych , ktorym "
odbiera sie godnosc " ?

cyc

Geotermia nieopłacalna ? Przeciez kary za CO2 juz niedługo będziesz płacił w
swoim co miesięczym rachunku za prąd.  Geotermia to przyszłość. Inne państwa
budują a tacy jak ty twierdzą że to bzdura.

Złoza w suwalskim chciała eksploatować amerykańska firma. Więc skoro chciała do
dla zysku nie dla sportu. Więc dla mnie bardziej jest wiarygodna amerykańska
firma a nie jakies cyc z forum który kopalnię widział w TV.


Taaak !.
No coz pogadalismy sobie ale na koiec nie moge oprzec sie pokusie aby powiedziec Ci , ze aby podjac merytoryczna dyskusje trzeba wiedziec cos wiecej niz tylko to , co sie uslyszy z ust ignoranta .
Amerykanom sie oplaca , nam rowniez  oplacaloby sie gdybysmy mieli na zainwestowanie dziesiatki lub setki miliardow zl . Teksy czytasz rozumiejac je ? , bo wlasnie to w swoim napisalem .
W sprawie geotermii nie bede rowniez przekonywal bo dla niektorych slowa Rydzyka sa swietoscia a takich przekonac sie nie da !.
W sprawach gornictwa  synek i geologii moge powiedziec znacznie wiecej niz Twoj radiomaryjny  guru i wszyscy zapraszani przez niego " eksperci " razem do kupy wzieci w tym ci mowiacy  o " 30 pierwiastakach zalegajacych od spagu ".

cyc

Data: 2010-02-21 18:39:56
Autor: Bogdan Idzikowski
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Użytkownik <japawel@onet.pl> napisał w wiadomości news:5065.000004ec.4b8166a3newsgate.onet.pl...
Geotermia nieopłacalna ? Przeciez kary za CO2 juz niedługo będziesz płacił w
swoim co miesięczym rachunku za prąd.  Geotermia to przyszłość. Inne państwa
budują a tacy jak ty twierdzą że to bzdura.

Jeśli chodzi o opłacalność geotermii to niedaleko mojego miejsca zamieszkania znajdują się Gryfice. Miasto wykorzystuje geotermię do ogrzewania domów. Szukałem ceny ogrzewania 1 m kw. i znalazłem nieaktualne dane, że to kosztuje 37 zł/ m2.
Na oficjalnej stronie Geotermii tam gdzie powinny znajdować się aktualne ceny http://www.inet.pl/geotermia/strona016.htm
znalazłem coś innego.
Z opowiadań znajomych wiem, że mieszkańcy bardzo żałują, że dali się wciągnąć w tę inwestycję, ponieważ opłaty za ogrzewanie są wyższe od ogrzewania tradycyjnego, ale teraz już nie mają wyjścia.

Bogdan

Data: 2010-02-21 18:54:18
Autor: cyc
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4b816fee$1news.home.net.pl...

Użytkownik <japawel@onet.pl> napisał w wiadomości news:5065.000004ec.4b8166a3newsgate.onet.pl...
Geotermia nieopłacalna ? Przeciez kary za CO2 juz niedługo będziesz płacił w
swoim co miesięczym rachunku za prąd.  Geotermia to przyszłość. Inne państwa
budują a tacy jak ty twierdzą że to bzdura.

Jeśli chodzi o opłacalność geotermii to niedaleko mojego miejsca zamieszkania znajdują się Gryfice. Miasto wykorzystuje geotermię do ogrzewania domów. Szukałem ceny ogrzewania 1 m kw. i znalazłem nieaktualne dane, że to kosztuje 37 zł/ m2.
Na oficjalnej stronie Geotermii tam gdzie powinny znajdować się aktualne ceny http://www.inet.pl/geotermia/strona016.htm
znalazłem coś innego.
Z opowiadań znajomych wiem, że mieszkańcy bardzo żałują, że dali się wciągnąć w tę inwestycję, ponieważ opłaty za ogrzewanie są wyższe od ogrzewania tradycyjnego, ale teraz już nie mają wyjścia.

Bogdan

A na dodatek panstwo napewno do tego jeszcze doplaca !.
Geotermia , owszem , to calkiem sprawne zrodlo pozyskiwania energii pod kilkoma warunkami . Glownym  jest odpowiednia temperatura zloz i warunki geologiczne . Mozna grzac geotermia nawet wtedy , kiedy ta nie przekroczy 35 stopni i pozyskiwac energie w trudnych warunkach geologicznych , tylko ile to bedzie kosztowalo !!. Na dzien dzisiejszy i przy dzisiejszych cenach oplacalnosc zaczyna sie wtedy , kiedy mozna pozyskac temp.wyplywajacej wody w granicach 75 % i wiecej stopni . W szczegolnych warunkach ( takich w Polsce n ie ma ) a wiec wtedy , kiedy zloza ciepla zalegaja na mniejszych glebokosciach , temeratura moze byc nieco nizsza ale niewiele .
Jak napisalem , Rydzykowi sie oplacalo bo swojego , przez siebie zapracowanego grosza w to nie wlozyl  .
Podziwam tych , ktorzy w swojej koltunerii wierza bardziej Rydzykowi i jego samozwanczym "ekspertom " niz autorytetom w tej dziedzinie a tu oceny sa jednoznaczne !. Narazie nie oplaca sie bo koszty sa zbyt duze i to samo mozna osiagnac innymi metodami i to za duzo nizsze pieniadze.
No coz ! Rydzk to jednak specjalista , tyle , ze nie od geotermii , tylko od mieszania w glowach bezkrytycznym koltunkom  .


cyc

Data: 2010-02-22 09:14:47
Autor: Jadrys
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?
W dniu 2010-02-21 18:54, cyc pisze:
Użytkownik "Bogdan Idzikowski"<bogdanid@sz.home.pl>  napisał w wiadomości
news:4b816fee$1news.home.net.pl...
  
Użytkownik<japawel@onet.pl>  napisał w wiadomości
news:5065.000004ec.4b8166a3newsgate.onet.pl...
    
Geotermia nieopłacalna ? Przeciez kary za CO2 juz niedługo będziesz
płacił w
swoim co miesięczym rachunku za prąd.  Geotermia to przyszłość. Inne
państwa
budują a tacy jak ty twierdzą że to bzdura.
      
Jeśli chodzi o opłacalność geotermii to niedaleko mojego miejsca
zamieszkania znajdują się Gryfice. Miasto wykorzystuje geotermię do
ogrzewania domów. Szukałem ceny ogrzewania 1 m kw. i znalazłem nieaktualne
dane, że to kosztuje 37 zł/ m2.
Na oficjalnej stronie Geotermii tam gdzie powinny znajdować się aktualne
ceny http://www.inet.pl/geotermia/strona016.htm
znalazłem coś innego.
Z opowiadań znajomych wiem, że mieszkańcy bardzo żałują, że dali się
wciągnąć w tę inwestycję, ponieważ opłaty za ogrzewanie są wyższe od
ogrzewania tradycyjnego, ale teraz już nie mają wyjścia.

Bogdan
    
A na dodatek panstwo napewno do tego jeszcze doplaca !.
Geotermia , owszem , to calkiem sprawne zrodlo pozyskiwania energii pod
kilkoma warunkami . Glownym  jest odpowiednia temperatura zloz i warunki
geologiczne . Mozna grzac geotermia nawet wtedy , kiedy ta nie przekroczy 35
stopni i pozyskiwac energie w trudnych warunkach geologicznych , tylko ile
to bedzie kosztowalo !!. Na dzien dzisiejszy i przy dzisiejszych cenach
oplacalnosc zaczyna sie wtedy , kiedy mozna pozyskac temp.wyplywajacej wody
w granicach 75 % i wiecej stopni . W szczegolnych warunkach ( takich w
Polsce n ie ma ) a wiec wtedy , kiedy zloza ciepla zalegaja na mniejszych
glebokosciach , temeratura moze byc nieco nizsza ale niewiele .
Jak napisalem , Rydzykowi sie oplacalo bo swojego , przez siebie
zapracowanego grosza w to nie wlozyl  .
Podziwam tych , ktorzy w swojej koltunerii wierza bardziej Rydzykowi i jego
samozwanczym "ekspertom " niz autorytetom w tej dziedzinie a tu oceny sa
jednoznaczne !. Narazie nie oplaca sie bo koszty sa zbyt duze i to samo
mozna osiagnac innymi metodami i to za duzo nizsze pieniadze.
No coz ! Rydzk to jednak specjalista , tyle , ze nie od geotermii , tylko od
mieszania w glowach bezkrytycznym koltunkom  .


cyc

  

A jak wytłumaczysz to zjawisko które pokazywali w "Wiadomościach" parę dni temu? W studni jakiejś rodziny na wsi jest woda o temperaturze ponad + 80 stopni..

I ja nie wieszałbym zdechłych kotów na Rydzyku, - facet wie co robi. To to przeklęte lobby energetyczne nie pozwala na to żeby Polacy mieli jakąś alternatywę dla nich i ich horrendalnych cen za energię.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-02-22 09:20:10
Autor: Prawusek
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?
"Jadrys" <Che@yahoo.com> wrote in message news:hltedq$tev$1news.onet.pl...

Ha... a czyste środowisko?

Data: 2010-02-22 22:07:25
Autor: Jadrys
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?
W dniu 2010-02-22 09:20, Prawusek pisze:
"Jadrys"<Che@yahoo.com>  wrote in message news:hltedq$tev$1news.onet.pl...

Ha... a czyste środowisko?


  

Trudno sobie wyobrazić większych trucicieli środowiska od naszych dotychczasowych dostarczycieli energii.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-02-22 11:34:30
Autor: konserwator
Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Użytkownik <japawel@onet.pl> napisał w wiadomości news:5065.000004be.4b81276bnewsgate.onet.pl...

Po przeczytaniu tego tekstu:

http://marucha.wordpress.com/2010/02/11/megaprzekret-w-polsce-rozdawnictwo-naszych-unikalnych-bogactw-naturalnych/

oraz po wysłuchanu audycji inzyniera który siedzi w rurociagach od wielu lat:

http://195.94.205.211/trwam

oraz po wczorajszym progranie na TVP info "Studio wschód " gdzie były szpieg
rosyjski mówił ze Polska jest w bardzo duzym zainteresowaniu służba rosyjskich i
mamy u nas wielu agentów, stawiam pytanie

ILE I JAKICH ZŁÓŻ MAMY NAPRAWDĘ ?

to sie dopiero okaze jak zloza sprzedamy inwestorom z Kataru...

Czy mamy bogate złoża w Polsce ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona