Data: 2010-12-16 20:30:10 | |
Autor: Klin | |
Czy może premier Tusk już zmienił zda nie? | |
I odciął się od tej skandalicznej wypowiedzi z przed lat? - W dniach 12 – 14 czerwca 1992 roku jako wiceprzewodniczący Zarządu Głównego Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego, tuż po upadku rządu Bieleckiego, Donald Tusk uczestniczył w II Kongresie Kaszubskim, który odbywał się w Domu Technika w Gdańsku przy ul. Rajskiej 6. 13 czerwca wygłosił programowe przemówienie zatytułowane: ” Pomorska idea regionalna jako zadanie polityczne „. Przedstawił w nim program pełnej autonomii Pomorza / Kaszub /, które winno posiadać nie tylko własny rząd, ale i własne wojsko i własny pieniądz.. Na takie dictum siedzący goście / ks. prof. Pasierb, posłowie Wyborczej Akcji Katolickiej Alojzy Szablewski i Feliks Pieczka, jeden senator, szefowie Wielkopolan i Górnoślązaków oraz inni / wyrażali swe oburzenie, gdyż oni nie widzieli Kaszub poza Polską. Siedzący w pierwszym rzędzie poseł Feliks Pieczka nie wytrzymał i wskoczył na estradę, podszedł do mikrofonu i wygłosił poza programowe, piękne, patriotyczne kontr przemówienie podkreślając, iż oddzielenie Kaszub od Polski byłoby nie tylko przestępstwem wobec polskiej racji stanu, ale i wobec interesu Kaszubów. Przypomniał też zebranym fragment hymnu kaszubskiego, który w języku polskim brzmi: ” nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Polski Kaszub „. http://wzzw.wordpress.com/2010/08/15/ekwilibrystyka-manipulacji-z-najjasniejszym-imperatorem-i-dziadkiem-rezunem-w-tle/ |
|
Data: 2010-12-16 20:49:38 | |
Autor: Klin | |
Czy może premier Tusk już zmienił zdanie? | |
Użytkownik Klin > napisał:
A za tę opinię bił się kiedyś w piersi? - W ankiecie na temat polskości opublikowanej w miesięczniku ” ZNAK „/ nr 11-12 z 1987 roku – str. 190 / Donald Tusk tak mówi o sobie: ” Jak wyzwolić się od tych stereotypów, które towarzysząnam niemal od urodzenia, wzmacniane literaturą, historią, powszechnymi resentymentami? Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło – ponuro - śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność – takie skojarzenienasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać. Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski – tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu.Sama jest mitem”. |
|