Tak z ciekawości...

Powiedzmy, że ktoś doznaje oświecenia i ogłasza wszem i wobec, że chce zostać dyktatorem i zapewnić dobre czasy w swoim kraju.

Jest jakakolwiek możliwość?

--
Pzdr., Wycior

Wycior pisze:

Jest jakakolwiek możliwość?

No ba!
Co roku chyba ktoś tak robi.
Najbliżej masz Nadniestrze i Białoruś

pozdrawiam
Arek



--
www.arnoldbuzdygan.com

Wycior wrote:

Tak z ciekawości...

Powiedzmy, że ktoś doznaje oświecenia i ogłasza wszem i wobec, że chce zostać dyktatorem i zapewnić dobre czasy w swoim kraju.

Jest jakakolwiek możliwość?

Obywatelski projekt konstytucji, przekonanie parlamentu i społeczeństwa?


gacek

On 15 Sty, 07:39, gacek <gacekn...@wp.pl> wrote:

Wycior wrote:
> Tak z ciekawości...

> Powiedzmy, że ktoś doznaje oświecenia i ogłasza wszem i wobec, że chce
> zostać dyktatorem i zapewnić dobre czasy w swoim kraju.

> Jest jakakolwiek możliwość?

Obywatelski projekt konstytucji, przekonanie parlamentu i społeczeństwa?

gacek

Najpierw wybór i podporządkowanie sobie msw i monu ze wszystkim
służbami potem parlamentu. Dla reszty opornych stworzenie obozów
resocjalizacyjnych. A potem jak będzie czas i chęci to zmiana
konstytucji.

W dniu 2010-01-15 09:09, gr pisze:

Najpierw wybór i podporządkowanie sobie msw i monu ze wszystkim
służbami potem parlamentu. Dla reszty opornych stworzenie obozów
resocjalizacyjnych. A potem jak będzie czas i chęci to zmiana
konstytucji.

No o ile akurat jakiś totalitarny dyktator z USA nie zechce zaszpanować
przed światem, że Dyktator Może Być Tylko Jeden i nie najedzie.

--
Przemysław Adam Śmiejek

gacek <gaceknews@wp.pl> pisze:

Wycior wrote:

Tak z ciekawości...

Powiedzmy, że ktoś doznaje oświecenia i ogłasza wszem i wobec, że
chce zostać dyktatorem i zapewnić dobre czasy w swoim kraju.

Jest jakakolwiek możliwość?

Obywatelski projekt konstytucji, przekonanie parlamentu i społeczeństwa?

A to większość dyktatorów została dyktatorami zgodnie z prawem przed tym
kiedy już zdobyli wpływ na jego rozstrzygającą interpretacje? ;-)

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Najwyższa nawet wieża zaczyna się na ziemi.
  -- Przysłowie chińskie (pl.wikiquote.org)

A gdybym ktoś określił swoje przyszłe działanie i faktycznie udałoby mu się zdobyć uznanie społeczeństwa swoimi zamierzonymi działaniami? Gdyby polskie społeczeństwo w więszkości było za? Możliwe byłoby dojść do władzy i zgodnie z opinią społeczeństwa sprawować władzę? Mam na myśli, np przeprowadzanie referendum przed podjęciem decyzji? Aby ktoś kto chciałby w tym kraju coś zmienić na lepsze i działać tak jak ludzie chcą i działać na ogólna kożyść? Przedstawić swoje pomysły i startować razem na wyborach prezydenckich tylko z zastrzeżeniem, że po wygraniu wyborów zmieni się system polityczny w kraju? Można tak u nas?

--
Pzdr., Wycior

Wycior pisze:
[..]

kraju? Można tak u nas?

Nie, bowiem w Polsce rządzą
- sędziowie, którzy robią co chcą
- tajne służby i by Cię odstrzeliły

dyktatorem zostaje się tylko przy użyciu brutalnej siły.

pozdrawiam
Arek




--
www.arnoldbuzdygan.com

No tak. Ale podobno żyjemy w demokratycznym państwie. Podobno w takim państwie decyzje podejmowane są za zgodą całego narodu, prawda? W praktyce wygląda to tak, że rząd podejmuje za nas decyzje, ale za to my jesteśmy odpowiedzialni za jego wybór. Więc czemu w przypadku poparcia większości mieszkańców nie miałbym zostać "pozytywnym dyktatorem" który zamiast brutalnej siły używa chęci poprawy statusu życia szarego, zwykłego człowieka? Czy żeby mieć wyłączność, albo pierwszorzędne słowo w kwestii kraju trzeba być brutalnym? Nie da się po dobroci?

--
Pzdr., Wycior

Órzytkownik "Wycior" napisał:

No tak. Ale podobno żyjemy w demokratycznym państwie. Podobno w takim państwie decyzje podejmowane są za zgodą całego narodu, prawda?

kto ci dzieciaku takich bajek naopowidał?:O)
dalej żyjemy w komunie jak żyliśmy, tylko teraz mamy wersję żydokomuny propagandowo nazywanej demokracją:O(

I właśnie to trzeba zmienić. Może jestem głupi i ślepy, ale czy jest jakiś światowy nakaz prowadzenia polityki pseudo-demokratycznej? Czy to, że we większości krajów świata panuje taki ustrój znaczy, że i u nas tak ma być? To my możemy być prawem i to my możemy decydować o losach naszego państwa. Może warto spróbować? Może to właśnie swego rodzaju bunt przeciw organom państwa może doprowadzić nas do lepszej Polski. JEżeli my tego chcemy, to kto może nam tego zabronić?

--
Pzdr., Wycior

Wycior napisał(a):

To my możemy być prawem i to my możemy decydować o losach naszego państwa. Może warto spróbować? Może to właśnie swego rodzaju bunt przeciw organom państwa może doprowadzić nas do lepszej Polski. JEżeli my tego chcemy, to kto może nam tego zabronić?

"My" to konkretnie kto?

j.


--
ps. swoja droga szukam fachmana z uprawnieniami do podlaczenia kuchenki
gazowej (we Wrocku), info na priva, trzeba wywalic "polska" z adresu ;)

Órzytkownik "Wycior" napisał:

I właśnie to trzeba zmienić. Może jestem głupi i ślepy, ale czy jest jakiś
światowy nakaz prowadzenia polityki pseudo-demokratycznej? Czy to, że we
większości krajów świata panuje taki ustrój znaczy, że i u nas tak ma być?
To my możemy być prawem i to my możemy decydować o losach naszego państwa.
Może warto spróbować? Może to właśnie swego rodzaju bunt przeciw organom
państwa może doprowadzić nas do lepszej Polski. JEżeli my tego chcemy, to
kto może nam tego zabronić?

ale co, sam chcesz się żucać na wiatraki?:O)
większość to zwykłe matoły, od dziecka celowo otępiane przez teligię, szkoły
i telewizje, z mentalnością idealnego niewolnika ktury myśli że jest wolnym,
nic nie wie, nic nie rozumie i jest zadowolony, ci co coś kumali zostali
przez zyduf wymordowani, albo wysłani na syberię, a co się jakieś niedobitki
uchowały to już są za granicą, tutaj masz chamstwo, prostactwo, głupotę i
ciemnotę, z kim chcesz robić tą lepszą polskę?:O(

Wycior pisze:

No tak. Ale podobno żyjemy w demokratycznym państwie.

Niestety już nie.
Wielu Władz nie wybierzesz w żaden sposób - to zamknięta sitwa,
legalna lub ukryta.
A nawet z tych wybieralnych już nie możesz wybrać kogo chcesz tylko
tego kogo pozwoli Ci wybrać obecna Władza.

Podobno w takim państwie decyzje podejmowane są

> za zgodą całego narodu, prawda?

Też nie. Nie na tym polega demokracja, chyba, że jakaś pierwotna albo utopijna.

W praktyce wygląda to tak, że rząd podejmuje za nas decyzje,

> ale za to my jesteśmy odpowiedzialni za jego wybór.

Nie. Rząd wybierany jest przez tych co się dostają do parlamentu.
A Twój wybór tych co się dostają jest
a) bardzo ograniczony
b) po ostatniej aktualizacji ordynacji wyborczej nie możesz już w ogóle wybrać kogo chcesz.

Więc czemu w przypadku poparcia większości mieszkańców nie miałbym zostać "pozytywnym dyktatorem" który zamiast brutalnej siły używa chęci poprawy statusu życia szarego, zwykłego człowieka?

Bo nie na tym polega demokracja.
Wystarczy sięgnąć do niedalekiej przeszłości gdy "legalnie" zabijano murzynów (w RPA) czy też Żydów, Polaków, Słowian, Cyganów, chorych itd. (III Rzesza).

Czy żeby mieć wyłączność, albo pierwszorzędne słowo w kwestii kraju trzeba być brutalnym? Nie da się po dobroci?

Nie da się.
Albo wycinasz wszystkich w pień i wtedy mniej więcej robisz co chcesz,
albo wszyscy robią Ci taką obstrukcję, że... nic nie jesteś w stanie zrobić.

pozdrawiam
Arek



--
www.arnoldbuzdygan.com

W dniu 2010-01-15 16:07, Arek pisze:

Wycior pisze:
[..]

kraju? Można tak u nas?

Nie, bowiem w Polsce rządzą

A gdzie nie rządzą?

--
Przemysław Adam Śmiejek