Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Czy można ukraść skradziony samochód..?

Czy można ukraść skradziony samochód..?

Data: 2017-04-23 19:44:55
Autor: Marek
Czy można ukraść skradziony samochód..?
Ostatni komentarz na stronie:

 https://bezprawnik.pl/kradziez-narkotykow-nielegalna/

Zatem, czy pytanie w tym komentarzu jest prawidłowo postawione w świetle całego artykułu?

--
Marek

Data: 2017-04-23 20:03:12
Autor: RadoslawF
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 2017-04-23 o 19:44, Marek pisze:

Ostatni komentarz na stronie:

https://bezprawnik.pl/kradziez-narkotykow-nielegalna/

Zatem, czy pytanie w tym komentarzu jest prawidłowo postawione w świetle
całego artykułu?

Kradzież jest nielegalna, zawsze.
Pytanie jest postawione źle, nie nastąpiła kradzież a napad,
uprowadzenie, pobicie, wymuszenie i zabór mienia.

"Ochrona prawna nie może przysługiwać czynom bezprawnym."
To zdanie podważy każdy adwokat. Gdyby było inaczej można by
bezkarnie zastrzelić złodzieja czy napastnika wykonującego
akurat czyn karalny.


Pozdrawiam

Data: 2017-04-23 21:56:14
Autor: Robert Tomasik
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 23-04-17 o 20:03, RadoslawF pisze:
W dniu 2017-04-23 o 19:44, Marek pisze:

Ostatni komentarz na stronie:

https://bezprawnik.pl/kradziez-narkotykow-nielegalna/

Zatem, czy pytanie w tym komentarzu jest prawidłowo postawione w świetle
całego artykułu?

Kradzież jest nielegalna, zawsze.
Pytanie jest postawione źle, nie nastąpiła kradzież a napad,
uprowadzenie, pobicie, wymuszenie i zabór mienia.

Albo autorka artykułu coś namotała, albo wyrok sądu wydaje mi się
kuriozalny. Nie znajduję podstaw, by nie uznać, ze narkotyk - bez
względu na to, czy legalnie, czy nielegalnie posiadany - jest rzeczą
ruchomą w rozumieniu przepisów karnych. Ma swą wartość przecież. A zatem
jego zabranie w celu przywłaszczenia jest przestępstwem. Masz oczywiście
rację, że tam przy okazji doszło do szeregu innych przestępstw, jak
pozbawienie wolności czy po prostu rozbój.

Analizowałem kilkukrotnie ten tekst i ponieważ akurat powyższe
stanowisko wydaje się oczywiste, to jedyne co mi przychodzi do głowy, to
następująca konstatacja. Otóż z jakiegoś powodu sąd uznał, że nie
zostały wyczerpane znamiona przestępstwa przy samym rozboju, ale
zauważył, że jak już weszli w posiadanie owych narkotyków, to musieli je
wprowadzić w obrót. Źródeł takiego stanowiska raczej poszukiwał bym w
części ogólnej kodeksu, niż podniesionym braku penalizacji narkotyków,
bo to niedorzeczne. Co sąd wziął pod uwagę, to tego w artykule nie ma.

Być może uznał, że szkodliwość społeczna rozboju na dilerze była
znikoma. Może wykoncypowali stan wyższej konieczności - mało
prawdopodobne - albo błąd co do prawa - tu już prędzej bym w to
uwierzył. No i nadal dziwi mnie pominięcie pozbawienia wolności,które
przestępstwem jest niezależnie od celu czy też samego uszkodzenia ciała
(złamanie nosa w 7 dni się nie wygoi) albo gróźb karalnych - bo obrzyna
przecież nie okazywali pokrzywdzonemu jako ciekawostki militarnej zapewne.

"Ochrona prawna nie może przysługiwać czynom bezprawnym."
To zdanie podważy każdy adwokat. Gdyby było inaczej można by
bezkarnie zastrzelić złodzieja czy napastnika wykonującego
akurat czyn karalny.

Zdanie zacytowane jest prawdziwe, tylko o co innego w nim chodzi.
Przykładowo wykazanie, że w związku z zawarciem umowy doszło do oszustwa
skutkuje tym, że umowa taka nie korzysta z ochrony prawnej. Nie
dostaniesz na jej podstawie tytułu wykonawczego.

Data: 2017-04-24 11:11:45
Autor: Jacek Maciejewski
Czy można ukraść skradziony samochód..?
Dnia Sun, 23 Apr 2017 21:56:14 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

Albo autorka artykułu coś namotała, albo wyrok sądu wydaje mi się
kuriozalny.
Znając sądy raczej bym się skłaniał do tego drugiego :)

Być może uznał, że szkodliwość społeczna rozboju na dilerze była
znikoma.
Czyli jak gangsterzy się pozabijają w porachunkach, to umarzamy ze
względu na znikomą szkodliwość a nawet pewien pożytek? :)

"Ochrona prawna nie może przysługiwać czynom bezprawnym."
Zdanie zacytowane jest prawdziwe,
Przecież ochrona nie przysługuje czynom tylko ludziom.


--
Jacek
I hate haters.

Data: 2017-04-24 17:56:21
Autor: J.F.
Czy można ukraść skradziony samochód..?
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:58fd06e1$0$5155$65785112@news.neostrada.pl...
https://bezprawnik.pl/kradziez-narkotykow-nielegalna/

Albo autorka artykułu coś namotała, albo wyrok sądu wydaje mi się
kuriozalny. Nie znajduję podstaw, by nie uznać, ze narkotyk - bez
względu na to, czy legalnie, czy nielegalnie posiadany - jest rzeczą
ruchomą w rozumieniu przepisów karnych. Ma swą wartość przecież. A zatem
jego zabranie w celu przywłaszczenia jest przestępstwem.

A jesli w celu zniszczenia przez spalenie ? :-)

No i ... taki raz skradziony samochod - czy mozna go nazwac "cudzą rzeczą", w sytuacji gdy aktualny posiadacz nie jest jego wlascicielem ?

W omawianym przypadku mysle, ze trawe poszkodowany "uczciwie" kupil .... ale skoro zakup jest zabroniony, to czy sie nie zmienia kwestia wlascicielstwa ?


J.

Data: 2017-04-24 20:01:17
Autor: Robert Tomasik
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 24-04-17 o 17:56, J.F. pisze:

Albo autorka artykułu coś namotała, albo wyrok sądu wydaje mi się
kuriozalny. Nie znajduję podstaw, by nie uznać, ze narkotyk - bez
względu na to, czy legalnie, czy nielegalnie posiadany - jest rzeczą
ruchomą w rozumieniu przepisów karnych. Ma swą wartość przecież. A zatem
jego zabranie w celu przywłaszczenia jest przestępstwem.

A jesli w celu zniszczenia przez spalenie ? :-)

No widzisz. Tu już można by uznać, że szkodliwość społeczna czynu była
znikoma. Oczywiście chodzi o spalenie w ognisku czy piecu, a nie skręcie.

No i ... taki raz skradziony samochod - czy mozna go nazwac "cudzą
rzeczą", w sytuacji gdy aktualny posiadacz nie jest jego wlascicielem ?

To nadal cudza rzecz, bowiem mamy w prawie ochronę posiadania.

W omawianym przypadku mysle, ze trawe poszkodowany "uczciwie" kupil ...
ale skoro zakup jest zabroniony, to czy sie nie zmienia kwestia
wlascicielstwa ?

Nie. Nadal jest jego, bo ją posiada.

Data: 2017-04-25 17:52:55
Autor: J.F.
Czy można ukraść skradziony samochód..?
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości
W dniu 24-04-17 o 17:56, J.F. pisze:
Albo autorka artykułu coś namotała, albo wyrok sądu wydaje mi się
kuriozalny. Nie znajduję podstaw, by nie uznać, ze narkotyk - bez
względu na to, czy legalnie, czy nielegalnie posiadany - jest rzeczą
ruchomą w rozumieniu przepisów karnych. Ma swą wartość przecież. A zatem
jego zabranie w celu przywłaszczenia jest przestępstwem.

A jesli w celu zniszczenia przez spalenie ? :-)

No widzisz. Tu już można by uznać, że szkodliwość społeczna czynu była
znikoma. Oczywiście chodzi o spalenie w ognisku czy piecu, a nie skręcie.

Ja wiecej zaryzykuje - nie spelnia ustawowych znamion przestepstwa.

No i ... taki raz skradziony samochod - czy mozna go nazwac "cudzą
rzeczą", w sytuacji gdy aktualny posiadacz nie jest jego wlascicielem ?
To nadal cudza rzecz, bowiem mamy w prawie ochronę posiadania.

W omawianym przypadku mysle, ze trawe poszkodowany "uczciwie" kupil ...
ale skoro zakup jest zabroniony, to czy sie nie zmienia kwestia
wlascicielstwa ?

Nie. Nadal jest jego, bo ją posiada.

Znaczy sie, jak Ci zlodziej portfel ukradnie, to juz jest jego i ten fakt podlega ochronie ?

J.

Data: 2017-04-26 00:19:03
Autor: Robert Tomasik
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 25-04-17 o 17:52, J.F. pisze:

A jesli w celu zniszczenia przez spalenie ? :-)
No widzisz. Tu już można by uznać, że szkodliwość społeczna czynu była
znikoma. Oczywiście chodzi o spalenie w ognisku czy piecu, a nie skręcie.
Ja wiecej zaryzykuje - nie spelnia ustawowych znamion przestepstwa.

Czemu niby? Postępuje, jak ze swoim, czyli przywłaszcza.

Nie. Nadal jest jego, bo ją posiada.
Znaczy sie, jak Ci zlodziej portfel ukradnie, to juz jest jego i ten
fakt podlega ochronie ?

Oczywiście.

Data: 2017-04-23 22:31:33
Autor: Marek
Czy można ukraść skradziony samochód..?
On Sun, 23 Apr 2017 20:03:12 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
"Ochrona prawna nie może przysługiwać czynom bezprawnym."
To zdanie podważy każdy adwokat. Gdyby było inaczej można by
bezkarnie zastrzelić złodzieja czy napastnika wykonującego
akurat czyn karalny.

Gdzie widzisz ten "czyn bezprawny" w kontekscie złodzieja? Przy takich szpagatach prawnych zawsze się pytam, a jak taki problen jest rozwiązywany w krajach rozwiniętych? W texasie mogę zastrzelić złodzieja przyłapanego na kradzieży ba nawet specjalnie kraść nie musi.

--
Marek

Data: 2017-04-23 22:37:23
Autor: Robert Tomasik
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 23-04-17 o 22:31, Marek pisze:
On Sun, 23 Apr 2017 20:03:12 +0200, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
wrote:
"Ochrona prawna nie może przysługiwać czynom bezprawnym."
To zdanie podważy każdy adwokat. Gdyby było inaczej można by
bezkarnie zastrzelić złodzieja czy napastnika wykonującego
akurat czyn karalny.

Gdzie widzisz ten "czyn bezprawny" w kontekscie złodzieja? Przy takich
szpagatach prawnych zawsze się pytam, a jak taki problen jest
rozwiązywany w krajach rozwiniętych? W texasie mogę zastrzelić złodzieja
przyłapanego na kradzieży ba nawet specjalnie kraść nie musi.

Wątpię i chętnie poznał bym podstawy tego stanowiska.

Data: 2017-04-24 00:51:11
Autor: Marek
Czy można ukraść skradziony samochód..?
On Sun, 23 Apr 2017 22:37:23 +0200, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Wątpię i chętnie poznał bym podstawy tego stanowiska.

A shoot first, talk later to myślisz skąd się wzięło? Cmentarze tam są pełne takich, którym się wydawało, że to tylko takie powiedzenie, które nikt poważnie nie traktuje.
Polecam wpisać w google frazę "shoot first law".

--
Marek

Data: 2017-04-24 20:12:45
Autor: Robert Tomasik
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 24-04-17 o 00:51, Marek pisze:

Wątpię i chętnie poznał bym podstawy tego stanowiska.

A shoot first, talk later to myślisz skąd się wzięło? Cmentarze tam są
pełne takich, którym się wydawało, że to tylko takie powiedzenie, które
nikt poważnie nie traktuje.
Polecam wpisać w google frazę "shoot first law".

Nie będę się kreował na znawcę prawa USA, co faktu nie zmienia, że
widzę, że w tym wypadku chodzi o brak konieczności uciekania i
wykazania, że się zrobiło "wszystko", by uniknąć napaści. To w polskim
prawie funkcjonuje "od zawsze". Na podstawie tego prawa nie możesz
strzelać do uciekającego.

W stosowanej u nas konstrukcji prawnej co najmniej od 1967 roku - bo nie
chce mi się szukać wstecz - nie ma słowem o konieczności unikania przez
ofiarę napastnika. Co innego orzecznictwo, ale to się w czasie zmieniało.

Data: 2017-04-24 14:40:38
Autor: witek
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
On 4/24/2017 1:12 PM, Robert Tomasik wrote:
Na podstawie tego prawa nie możesz
strzelać do uciekającego.


Ameryka to nie Polska

Tam mozesz dostać kulkę nawet za to, że wszedłeś na cudzy teren.

Data: 2017-04-24 21:47:14
Autor: A. Filip
Czy
witek <witek7205@gazeta.pl> pisze:
On 4/24/2017 1:12 PM, Robert Tomasik wrote:
Na podstawie tego prawa nie możesz
strzelać do uciekającego.

Ameryka to nie Polska

Tam mozesz dostać kulkę nawet za to, że wszedłeś na cudzy teren.

A raczysz napisać w którym stanie strzelający mało ryzykuje prawnie?
Bo prawo i praktykę mają tam "od Sasa do Lasa" w 50 stanach.

--
A. Filip
| Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację
| oddaj wrogowi.  (Przysłowie chińskie)

Data: 2017-04-25 00:18:48
Autor: Robert Tomasik
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 24-04-17 o 21:40, witek pisze:

Na podstawie tego prawa nie możesz strzelać do uciekającego.
Ameryka to nie Polska. Tam mozesz dostać kulkę nawet za to, że
wszedłeś na cudzy teren.

Rozmawiałem z kilkoma policjantami amerykańskimi na ten temat i wszyscy
twierdzili,że to legenda. Legenda ogólnie, bo oczywiście przy spełnieniu
różnych dodatkowych warunków faktycznie możesz zostać ostrzelany na
cudzym terenie wchodząc bez pozwolenia.

Data: 2017-04-25 12:21:51
Autor: Marek
Czy można ukraść skradziony samochód..?
On Tue, 25 Apr 2017 00:18:48 +0200, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Rozmawiałem z kilkoma policjantami amerykańskimi na ten temat i
wszyscy
twierdzili,że to legenda. Legenda ogólnie,

Rozmawiałeś o tym policjantami z różnych stanów? Bo to baardzo zależy z kim się rozmawia i z jakiej społeczności pochodzi..Są społeczności, gdzie to prawo faktycznie jest traktowane lekko ale są też hermetyczne społeczności, który włącznie z lokalnym wymiarem sprawiedliwości sfl traktuje bardzo poważnie.

bo oczywiście przy spełnieniu
różnych dodatkowych warunków faktycznie możesz zostać ostrzelany na
cudzym terenie wchodząc bez pozwolenia.

Nadzwyczaj łatwo te warunki można spełnić, szczególnie przy odpowiednim nastawieniu lokalnej społeczności do tematu.

--
Marek

Data: 2017-04-26 00:20:10
Autor: Robert Tomasik
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 25-04-17 o 12:21, Marek pisze:
On Tue, 25 Apr 2017 00:18:48 +0200, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Rozmawiałem z kilkoma policjantami amerykańskimi na ten temat i
wszyscy
twierdzili,że to legenda. Legenda ogólnie,

Rozmawiałeś o tym policjantami z różnych stanów? Bo to baardzo zależy z
kim się rozmawia i z jakiej społeczności pochodzi..Są społeczności,
gdzie to prawo faktycznie jest traktowane lekko ale są też hermetyczne
społeczności, który włącznie z lokalnym wymiarem sprawiedliwości sfl
traktuje bardzo poważnie.

Z różnych, ale być może niewłaściwych.

bo oczywiście przy spełnieniu
różnych dodatkowych warunków faktycznie możesz zostać ostrzelany na
cudzym terenie wchodząc bez pozwolenia.

Nadzwyczaj łatwo te warunki można spełnić, szczególnie przy odpowiednim
nastawieniu lokalnej społeczności do tematu.

Ale piszmy o konkretach.

Data: 2017-04-25 09:54:35
Autor: Marek
Czy można ukraść skradziony samochód..?
On Mon, 24 Apr 2017 20:12:45 +0200, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Nie będę się kreował na znawcę prawa USA, co faktu nie zmienia, że
widzę, że w tym wypadku chodzi o brak konieczności uciekania i
wykazania, że się zrobiło "wszystko", by uniknąć napaści. To w
polskim
prawie funkcjonuje "od zawsze". Na podstawie tego prawa nie możesz
strzelać do uciekającego.
W stosowanej u nas konstrukcji prawnej co najmniej od 1967 roku -
bo nie
chce mi się szukać wstecz - nie ma słowem o konieczności unikania
przez
ofiarę napastnika. Co innego orzecznictwo, ale to się w czasie
zmieniało.

:-)

Prównymanie "first shoot law"  i doszukiwanie się jakichkolwiek analogi do Polskiego prawa odbieram jako prowokację allbo przynajmniej mało humorystyczny żart.  Szczególnie w obliczu braku (konstytucyjnego) prawa posiadania broni oraz liczby broni palnej na 100 mieszkańców w porównaniu z usa.
 Konsekwencją praktyczną (i to wcale nie żadko stosowaną) fsl w wielu stanach jest po prostu strzał do  obcego, który zignorował ostrzeżenie  pisemne (tabliczka no trespassing) lub ustne. Świadomość możliwości swobodnego użycia broni jest  tam powszechna. w tym kontekście opowiem anegdotę. Kilkanaście lat temu w jednym z popularnych tam programów radiowych  w stylu naszych "spraw dla reportera", gdzie  dzwonią słuchacze do studia  ze swoimi problemami a prowadzący o tym z nimi rozmawia była następująca historia. Istotne w tej histori jest to, że prowadzącym był dość znany i szanowany dziennikarz (nazwiska nie pomnę, prowadził też talk show w tv) a nie jakiś oszołom. Zadzwoniła starsza kobieta, która skarżyła się na jakiegoś obcego osobnika, który czesto przechodzi przez jej posesję (back yard) robiąc sobie prawdopodobnie skrót. Zdarzyło się też parę razy, że się zatrzymywał i obserwował jej dom. Boi się i nie wie co z tym zrobić. Ten  szanowany dziennikarz jej na to bez żadnych ogródek i całkiem poważnie: "Niech pani pójdzie do sklepu i kupić sobie broń i po prostu go zastrzeli, ma ma pani do tego prawo." I i tyle tym temacie. Oczywiście nie było żadnych telefonów oburzenia czy jakiś negatywnych komentarzy, słuchacze to przyjęli w pełnym zrozumieniem. Myślę, że ta historia dość być dostatnio przedstawia świadomość posiadania oraz konsekwencji z jej korzystania  w USA.

--
Marek

Data: 2017-04-25 17:48:17
Autor: J.F.
Czy można ukraść skradziony samochód..?
Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:almarsoft.8114624885535981932@news.neostrada.pl...
Konsekwencją praktyczną (i to wcale nie żadko stosowaną) fsl w wielu stanach jest po prostu strzał do  obcego, który zignorował ostrzeżenie  pisemne (tabliczka no trespassing) lub ustne.

Aby na pewno ? Bo co innego slyszec, a co innego podac jakies przyklady i liczby.
Moga byc i w druga strone - o co zostal ostarzony strzelajacy ..

Powiedzmy ze z tego wieku nas interesuja.

Świadomość możliwości swobodnego użycia broni jest  tam powszechna. w tym kontekście opowiem anegdotę. Kilkanaście lat temu w jednym z popularnych tam programów radiowych  w stylu naszych "spraw dla reportera", gdzie  dzwonią słuchacze do studia  ze swoimi problemami a prowadzący o tym z nimi rozmawia była następująca historia. Istotne w tej histori jest to, że prowadzącym był dość znany i szanowany dziennikarz (nazwiska nie pomnę, prowadził też talk show w tv) a nie jakiś oszołom. Zadzwoniła starsza kobieta, która skarżyła się na jakiegoś obcego osobnika, który czesto przechodzi przez jej posesję (back yard) robiąc sobie prawdopodobnie skrót. Zdarzyło się też parę razy, że się zatrzymywał i obserwował jej dom. Boi się i nie wie co z tym zrobić. Ten  szanowany dziennikarz jej na to bez żadnych ogródek i całkiem poważnie: "Niech pani pójdzie do sklepu i kupić sobie broń i po prostu go zastrzeli, ma ma pani do tego prawo." I i tyle tym temacie. Oczywiście nie było żadnych telefonów oburzenia czy jakiś negatywnych komentarzy, słuchacze to przyjęli w pełnym zrozumieniem. Myślę, że ta historia dość być dostatnio przedstawia świadomość posiadania oraz konsekwencji z jej korzystania  w USA.

No i pieknie, ale:
a) swiadomosc jak widac nie jest az taka duza, co ciekawe obywatelka musi do radia dzwonic :-)
b) dobre rady nic nie kosztuja ... a dorzuci sie dziennikarz do adwokata ?
c) osobnik tez najwyrazniej nie ma swiadomosci co mu grozi ... czyzby nie grozilo ?

d) ... czyzby inni sluchacze mieli podobne problemy i dlatego nie dzwonili ?
     Bo strzelac sie boja :-)

J.

Data: 2017-04-26 00:22:56
Autor: Robert Tomasik
Czy można ukraść skradziony samoch Ăłd..?
W dniu 25-04-17 o 09:54, Marek pisze:
On Mon, 24 Apr 2017 20:12:45 +0200, Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Nie będę się kreował na znawcę prawa USA, co faktu nie zmienia, że
widzę, że w tym wypadku chodzi o brak konieczności uciekania i
wykazania, że się zrobiło "wszystko", by uniknąć napaści. To w
polskim
prawie funkcjonuje "od zawsze". Na podstawie tego prawa nie możesz
strzelać do uciekającego.
W stosowanej u nas konstrukcji prawnej co najmniej od 1967 roku -
bo nie
chce mi się szukać wstecz - nie ma słowem o konieczności unikania
przez
ofiarę napastnika. Co innego orzecznictwo, ale to się w czasie
zmieniało.

:-)

Prównymanie "first shoot law"  i doszukiwanie się jakichkolwiek analogi
do Polskiego prawa odbieram jako prowokację allbo przynajmniej mało
humorystyczny żart.  Szczególnie w obliczu braku (konstytucyjnego) prawa
posiadania broni oraz liczby broni palnej na 100 mieszkańców w
porównaniu z usa.

Ależ instytucja obrony koniecznej nie ma nic wspólnego z posiadaniem,
lub nie broni palnej. Uśmiercić napastnika możesz patelnią przy
odrobinie wysiłku.

Konsekwencją praktyczną (i to wcale nie rzadko stosowaną) fsl w wielu
stanach jest po prostu strzał do  obcego, który zignorował ostrzeżenie pisemne (tabliczka no trespassing) lub ustne.

Ale Ty chcesz pisać o obronie koniecznej, czy użyciu do niej broni. Bo
to dwa zupełnie różne aspekty.

Data: 2017-04-24 17:44:43
Autor: J.F.
Czy można ukraść skradziony samochód..?
Użytkownik "Robert Tomasik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:58fd1086$0$644$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 23-04-17 o 22:31, Marek pisze:
Gdzie widzisz ten "czyn bezprawny" w kontekscie złodzieja? Przy takich
szpagatach prawnych zawsze się pytam, a jak taki problen jest
rozwiązywany w krajach rozwiniętych? W texasie mogę zastrzelić złodzieja
przyłapanego na kradzieży ba nawet specjalnie kraść nie musi.

Wątpię i chętnie poznał bym podstawy tego stanowiska.

https://en.wikipedia.org/wiki/Castle_doctrine

W polaczeniu z z

https://en.wikipedia.org/wiki/Trespass_to_land
https://en.wikipedia.org/wiki/Trespass_in_English_law#Trespass_to_land
https://en.wikipedia.org/wiki/Trespass


Kiedys gdzies powyzej pisalo, ze w Texasie i Australii to mozna intruza zastrzelic, ale teraz jak widac juz nie pisze ...

J.

Czy można ukraść skradziony samochód..?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona