Witam
z trzy lata temu zamowilismy program w wersji demo/trial czy nie wiem jak to nazwac. chodzilo o to, ze chcielismy go przetestowac i ewentualnie kupic. Pobawilismy sie tym z jeden dzien i tyle. Po roku dostalismy wezwanie do zaplaty i kolejna wersje programu. Po kolejnym roku kolejne wezwania. Caly czas temat zlewalismy, bo (wg nas) wg umowy nic nie kupilismy. Ale od kilku dni firma mocno cisnie, ze mamy zaplacic chyba z 5 faktur zaleglych.
Tu podaje link do kawalka umowy :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/959a478275c9b274.html

Czy musimy placic ??
Twierdza, ze jakbysmy odesliali ta plytke wtedy to nie. A ze nie odeslalismy to mamy placici.

Fantom

Fantom pisze:

Tu podaje link do kawalka umowy :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/959a478275c9b274.html

Skoro skuteczne zawarcie umowy na zakup/użytkowanie programu wymaga
uiszczenia zapłaty - to umowa nie zostałą zawarta, więc niech spadają na
drzewo banany prostować.

Czy musimy placic ??
Twierdza, ze jakbysmy odesliali ta plytke wtedy to nie. A ze nie
odeslalismy to mamy placici.

A gdzieś w ogóle w tej umowie jest coś o nośniku?

On Thu, 18 Feb 2010, Andrzej Lawa wrote:

Fantom pisze:

Tu podaje link do kawalka umowy :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/959a478275c9b274.html

Skoro skuteczne zawarcie umowy na zakup/użytkowanie programu wymaga
uiszczenia zapłaty - to umowa nie zostałą zawarta, więc niech spadają na
drzewo banany prostować.

  Jak chodzi o licencję tak.
  Jak chodzi o nośnik oraz całość umowy:

Twierdza, ze jakbysmy odesliali ta plytke wtedy to nie. A ze nie
odeslalismy to mamy placici.

A gdzieś w ogóle w tej umowie jest coś o nośniku?

....to IMVHO przysługuje im żądanie zwrotu nośnika, bo dlaczego by nie?

*JEŚLI* umowa czegoś nie reguluje, a mamy ewidentnie do czynienia
ze "sprzedażą na próbę" wg art. 592 KC, to widzę pewne wątpliwości
wręcz co do całości umowy; fakt, że PA reguluje sprawy związane
z udzieleniem praw do używania (licencją) nie uchyla przecież
regulacji KC w pozostałym zakresie, prawda?

  Oczywiscie, cena za nośnik to *nie* jest cena za licencję, żeby mi
ktoś nie wcisnął w palce coś czego nie napisałem :> (albo że w 100%
popieram żądania sprzedawcy).
  A że nie ustalili że ich nośnik kosztuje 50$$ sztuka, no to chyba
równowartość czystej płytki plus rozsądnie policzone koszty nagrania
chyba byłby na miejscu.
  I to wygląda mi na oczywiste - tego mogą żądać "bezwzględnie".

  Natomiast pozostaje sprawa: "Jeżeli kupujący rzecz odebrał
i nie złożył oświadczenia przed upływem umówionego przez strony
lub wyznaczonego przez sprzedawcę terminu, uważa się, że uznał
przedmiot sprzedaży za dobry".
  Mam wątpiwość.
  Czy przez "przedmiot sprzedaży" należy w tym przypadku uznać
egzemplarz oddzielnie od licencji, czy egzemplarz *wraz* z licencją?
  Albo inaczej - czy przy zakupie usługi telekomunikacyjnej
"za 1 zł" można oddać usługę ;) a zostawić sobie telefon,
twierdząc że 1 zł się należy, czy jednak umowa stanowi całość.

  Niewątpliwie umowa nie zostałaby zawarta *w całości*, jakby
płytka została oddana. Zero roszczeń, do widzenia.
  Skoro nie jest "niezawarta w całości", to zaczyna mi to
niebezpiecznie przypominać konstrukcję z telefonem za 1 zł.
"Z usługi/licencji na rok rezygnuję, ale telefon/płytkę
za 1 zł chcę zachować".

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news pisze:

Skoro skuteczne zawarcie umowy na zakup/użytkowanie programu wymaga
uiszczenia zapłaty - to umowa nie zostałą zawarta, więc niech spadają na
drzewo banany prostować.

 Jak chodzi o licencję tak.
 Jak chodzi o nośnik oraz całość umowy:

Zgoda. Z tym że wartość nośnika, nawet mocno naciągając, to będzie
jakieś 10zł, nie więcej ;)

Twierdza, ze jakbysmy odesliali ta plytke wtedy to nie. A ze nie
odeslalismy to mamy placici.

A gdzieś w ogóle w tej umowie jest coś o nośniku?

...to IMVHO przysługuje im żądanie zwrotu nośnika, bo dlaczego by nie?

Jasna sprawa, ale zauważ, że ani oni ani ja tego tematu nie poruszaliśmy.

[ciach]

 Czy przez "przedmiot sprzedaży" należy w tym przypadku uznać
egzemplarz oddzielnie od licencji, czy egzemplarz *wraz* z licencją?
 Albo inaczej - czy przy zakupie usługi telekomunikacyjnej
"za 1 zł" można oddać usługę ;) a zostawić sobie telefon,
twierdząc że 1 zł się należy, czy jednak umowa stanowi całość.

Ahem... Te umowy są inaczej sformułowane. Z reguły jest to coś w stylu
"pan podpisuje umowę na czas określony, a my z wdzięczności zrobimy duży
opust na cenie telefonu". Nie ma normalnie w ofercie telefonów za 1zł
(reklamy swoim sformułowaniem nieco wprowadzają w błąd, ale reklamy nie
są niestety ofertą i nie dorobiliśmy się jeszcze przepisów o
nierzetelnej reklamie).

 Niewątpliwie umowa nie zostałaby zawarta *w całości*, jakby
płytka została oddana. Zero roszczeń, do widzenia.
 Skoro nie jest "niezawarta w całości", to zaczyna mi to
niebezpiecznie przypominać konstrukcję z telefonem za 1 zł.
"Z usługi/licencji na rok rezygnuję, ale telefon/płytkę
za 1 zł chcę zachować".

Wiesz, jakby oni domagali się zwrotu płytki to był złego słowa nie
powiedział. A tak wg. mnie to wygląda na numer podobny to tego z
Podbieraczkiem.

A gdzieś w ogóle w tej umowie jest coś o nośniku?

...to IMVHO przysługuje im żądanie zwrotu nośnika, bo dlaczego by nie?

Nigdy nie upomnieli sie o zwrot tego nosnika. W umowie tez nie ma nic na ten teamt. ale, ze lezy to ciagle u mnie to im to odesle - nie ma problemu.

Fantom

z trzy lata temu zamowilismy program w wersji demo/trial czy nie wiem jak to nazwac. chodzilo o to, ze chcielismy go przetestowac i ewentualnie kupic. Pobawilismy sie tym z jeden dzien i tyle. Po roku dostalismy wezwanie do zaplaty i kolejna wersje programu. Po kolejnym roku kolejne wezwania. Caly czas temat zlewalismy, bo (wg nas) wg umowy nic nie kupilismy. Ale od kilku dni firma mocno cisnie, ze mamy zaplacic chyba z 5 faktur zaleglych.
Tu podaje link do kawalka umowy :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/959a478275c9b274.html

Czy musimy placic ??
Twierdza, ze jakbysmy odesliali ta plytke wtedy to nie. A ze nie odeslalismy to mamy placici.

Fantom

A możesz podać całą umowę?
Zajrzałem na stronę Vulcana i tam, w dziale warunki sprzedaży i użytkowania, m. in. pisze:
Możliwość sprawdzenia i zwrotu programów
Kupujący ma prawo odesłać zamówione programy w terminie dwóch tygodni od daty ich otrzymania, jeżeli nie spełniają one jego oczekiwań. [...] Odesłanie programu w podanym terminie stanowi rozwiązanie umowy licencyjnej, a tym samym powoduje utratę wszelkich praw z nią związanych.[...]
Wersje demonstracyjne
Wszystkim zainteresowanym naszymi programami oferujemy możliwość zapoznania się z ich pełnymi wersjami. To więcej niż możliwość przyjrzenia się pracy typowych wersji demonstracyjnych. Gwarantujemy przyjęcie zwrotu zamówionego programu zgodnie z warunkami podanymi powyżej.

Twoje kontakty z Vulcanem były 3 lata wcześniej, więc może umowa była inaczej skonstruowana?

Nie wiem co jest ani co bylo na ich stronie. Wiem jaka przyslaili umowe na papierze - ta skopiowalem w pierwszym poscie do wgladu

Tak swoja droga, z tego powyzszego wynika, ze jak odeslalbym "program" to rozwiazalbym umowe licencyjna. Ale ja jej nigdy nie podpisalem, a z tresci wynika jasno - nie zapalce nie ma licencji. to co mialbym rozwiazywac odsylajac plytke ??

Fantom

Użytkownik "Fantom" <szczukot@poczta.onet.pl.skasujto> napisał w wiadomości news:hlk6ug$32r$1nemesis.news.neostrada.pl...

z trzy lata temu zamowilismy program w wersji demo/trial czy nie wiem jak to nazwac. chodzilo o to, ze chcielismy go przetestowac i ewentualnie kupic. Pobawilismy sie tym z jeden dzien i tyle. Po roku dostalismy wezwanie do zaplaty i kolejna wersje programu. Po kolejnym roku kolejne wezwania. Caly czas temat zlewalismy, bo (wg nas) wg umowy nic nie kupilismy. Ale od kilku dni firma mocno cisnie, ze mamy zaplacic chyba z 5 faktur zaleglych.
Tu podaje link do kawalka umowy :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/959a478275c9b274.html

Czy musimy placic ??
Twierdza, ze jakbysmy odesliali ta plytke wtedy to nie. A ze nie odeslalismy to mamy placici.

Fantom

A możesz podać całą umowę?
Zajrzałem na stronę Vulcana i tam, w dziale warunki sprzedaży i użytkowania, m. in. pisze:
Możliwość sprawdzenia i zwrotu programów
Kupujący ma prawo odesłać zamówione programy w terminie dwóch tygodni od daty ich otrzymania, jeżeli nie spełniają one jego oczekiwań. [...] Odesłanie programu w podanym terminie stanowi rozwiązanie umowy licencyjnej, a tym samym powoduje utratę wszelkich praw z nią związanych.[...]
Wersje demonstracyjne
Wszystkim zainteresowanym naszymi programami oferujemy możliwość zapoznania się z ich pełnymi wersjami. To więcej niż możliwość przyjrzenia się pracy typowych wersji demonstracyjnych. Gwarantujemy przyjęcie zwrotu zamówionego programu zgodnie z warunkami podanymi powyżej.

Twoje kontakty z Vulcanem były 3 lata wcześniej, więc może umowa była inaczej skonstruowana?

Nie wiem co jest ani co bylo na ich stronie. Wiem jaka przyslaili umowe na papierze - ta skopiowalem w pierwszym poscie do wgladu

Tak swoja droga, z tego powyzszego wynika, ze jak odeslalbym "program" to rozwiazalbym umowe licencyjna. Ale ja jej nigdy nie podpisalem, a z tresci wynika jasno - nie zapalce nie ma licencji. to co mialbym rozwiazywac odsylajac plytke ??

Fantom

Jeżeli jest to cała treść umowy, to brak wniesienia opłaty oznacza, że nie zawarliście umowy; tym niemniej coś czuję, że nie jest to cała treść - kilka lat temu pośredniczyłem w zakupie oprogramowania, prawdopodobnie z tej firmy (albo podobnej - musiałbym przetrzepać swoje zabałaganione archiwum i to z niepewnym skutkiem), i kojarzę sobie, że umowa była podobnie skonstruowana, jak ta, którą tu podałem. W tym przypadku, moim zdaniem, możecie wisieć Vulcanowi za 3 lata, ponieważ wg nich (info ze strony) rozwiązaniem, czy rezygnacją z umowy jest odesłanie płytki, chyba do dwóch tygodni.
Pozdrawiam
PawelT

pt pisze:

Jeżeli jest to cała treść umowy, to brak wniesienia opłaty oznacza, że nie zawarliście umowy; tym niemniej coś czuję, że nie jest to cała treść - kilka

Nawet jeśli by coś było sugerującego inaczej - byłby to zapis sprzeczny.

Posunąłbym się nawet do świadomie złego napisania umowy, żeby mieć
pretekst do wyłudzeń.

Nie wiem co jest ani co bylo na ich stronie. Wiem jaka przyslaili umowe na papierze - ta skopiowalem w pierwszym poscie do wgladu

Tak swoja droga, z tego powyzszego wynika, ze jak odeslalbym "program" to rozwiazalbym umowe licencyjna. Ale ja jej nigdy nie podpisalem, a z tresci wynika jasno - nie zapalce nie ma licencji. to co mialbym rozwiazywac odsylajac plytke ??

Fantom

Jeżeli jest to cała treść umowy, to brak wniesienia opłaty oznacza, że nie zawarliście umowy; tym niemniej coś czuję, że nie jest to cała treść - kilka lat temu pośredniczyłem w zakupie oprogramowania, prawdopodobnie z tej firmy (albo podobnej - musiałbym przetrzepać swoje zabałaganione archiwum i to z niepewnym skutkiem), i kojarzę sobie, że umowa była podobnie skonstruowana, jak ta, którą tu podałem. W tym przypadku, moim zdaniem, możecie wisieć Vulcanowi za 3 lata, ponieważ wg nich (info ze strony) rozwiązaniem, czy rezygnacją z umowy jest odesłanie płytki, chyba do dwóch tygodni.
Pozdrawiam
PawelT

Przegladne cala umowe, bo jest ona oczywisice sporo dluzsza niz wyciety fragment. Ale tylko on dotyczyl chyba licencji, platnosci itp.

Fantom

Jeżeli jest to cała treść umowy, to brak wniesienia opłaty oznacza, że nie zawarliście umowy; tym niemniej coś czuję, że nie jest to cała treść - kilka lat temu pośredniczyłem w zakupie oprogramowania, prawdopodobnie z tej firmy

Przegladnalem to kartke jeszcze raz.
 Z tematow ktore warto chyba jeszcze dopisac bo jakby sie odnosza do tematu to dwa punkty :
" Umowa zostaje zawarta na 3 lata"
"udzielna licencja jest wazna przez okres, za ktory wniesiono oplaty, a jej waznosc moze byc przedluzana ......."

To chyba jedyne co jeszcze jest waznego. Nie zmienia to chyba w zaden sposob wczesniejszych rozwazan.


Fantom