Data: 2010-07-18 23:46:19 | |
Autor: Kuba \(aka cita\) | |
Czy naprawde jest tak zle?? | |
Użytkownik "jack" <jackglajtWYTNIJTO@vp.pl> napisał w wiadomości news:47f6.00000776.4c43345bnewsgate.onet.pl... Przeczytałem artykuł; sranie w banie z takimi artykułami. W komisach są auta, ktorymi do niedawna ktoś jeździł. Jesli więc nie da sie kupić auta tzn ze każde auto na polskiej drodze to złom, łacznie z wszystkimi tu obecnych. Problem w tym, ze ludzie szukając auta zaczynaja od szukania okazji.. a później są zdziwieni. Owszem - nie da sie wszystkiego zmierzyć jedną miarką i nie wszystko tu jest takie proste, ale ogólnikowe stwierdzenia typu "nie da sie" "handlarz=oszust" itd to nic innego jak nieznajomość zagadnienia. Z resztą już tu kiedyś sie o tym rozpisywałem, a chwilowo nie chce mi sie elaboratów powtarzac. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) Omega X25XE Dwa ogony Irma i Myszka |
|
Data: 2010-07-19 09:46:32 | |
Autor: BaX | |
Czy naprawde jest tak zle?? | |
Przeczytałem artykuł; Bo to trzeba szukać auta w odpowiedniej klasie, a nie 5-letniego BMW czy Audi za 25kzł bo takie stoją w komisach. |
|
Data: 2010-07-19 22:33:09 | |
Autor: PaPi | |
Czy naprawde jest tak zle?? | |
W komisach są auta, ktorymi do niedawna ktoś jeździł. Jesli więc nie da Dlaczego kazde auto ? Czesc ludzi (wcale niemala) kupuje nowe samochody. Inni kupuja auta w tzw. "rodzinie". Problem w tym, ze ludzie szukając auta zaczynaja od szukania okazji.. a Pitolenie. Dwa lata temu mialem na auto (uzywane) kolo 60kzl. Mialo byc maksymalnie dwuletnie i byc dieslem z koncernu VW - 2.0, 1.9. Najchetnie by bylo to A3 (pieciodrzwiowe) albo A4. Jezdzilem po Polsce polnocnej i ogladalem kilkanascie aut. Wszystkie, ktore widzialem mialy naprawy blacharskie (czujnik grubosci, nierowne spasowanie elementow, nawet slady pasty polerskiej w zaglebieniach). Jeden na te kilkanascie mial gwarancje producenta - a powinny miec wszystkie. |
|
Data: 2010-07-20 12:25:35 | |
Autor: J.F. | |
Czy naprawde jest tak zle?? | |
Użytkownik "Kuba (aka cita)" <yes.or.no@wp.pl> napisał
sranie w banie z takimi artykułami. Jezdzil, jezdzil, i przyp* :-) Jezdzil, jezdzil i zrobilo sie 199 na liczniku. Jezdzil, jezdzil i uslyszal od mechanika "sprzedaj pan to czym predzej" :-) Problem w tym, ze ludzie szukając auta zaczynaja od szukania okazji.. a później są zdziwieni. Owszem - nie da sie wszystkiego zmierzyć jedną miarką i nie wszystko tu jest takie proste, ale ogólnikowe stwierdzenia typu "nie da sie" "handlarz=oszust" itd to nic innego jak nieznajomość zagadnienia. Ale czyz nie jest tak ze handlarz najpierw cofa licznik ? Albo naprawia auto i wypisuje "bezwypadkowy" :-) J. |