Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?

[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?

Data: 2011-01-20 00:50:42
Autor: kawoN
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
Pamiętajmy o jednym: nas (rowerzystów) też duża część piechurów
wyrzuciłaby z gór.

A dlaczego?

1. Też wytwarzamy hałas (nieporównywalnie mniejszy niż pojazdy
mechaniczne ale jednak zakłócamy ciszę)
2. Niektórzy doszukują się niszczenia podłoża przez opony rowerowe -
przy dużym
natężeniu ruchu rowerowego miękkie podłoża faktycznie będą ulegać
deformacji
3. Szlaki rowerowe z reguły pokrywają się z pieszymi
4. Większość piechurów uważa że jazda po górach rowerem (szczególnie w
dół)
to sztuka magiczna i przynajmniej ja jadąc w dół (a nie jestem
downhillowcem
i w górach bywam naprawdę rzadko) nawet szeroką drogą (na wąskiej z
ruchem pieszym
raczej testuję wytrzymałość hamulców na długotrwałe obciążenie) widzę
w oczach
podchodzących przerażenie. Zakładam, że nie dają mi oni szansy na
przejechanie cało kolejnych
metrów więc albo będą uczestnikami albo świadkami wypadku (a w górach
jeszcze
mi się to nie zdarzyło tfu, tfu)
5. I łamiemy tradycję - kiedyś góry były dostępne wyłącznie dla
pieszych

Co nie znaczy, że jestem zwolennikiem off-road'u w górach czy
lasach :)
Ale przy dyskusji trzeba mieć na uwadze "ich" punkt widzenia.

pozdrawiam

kawoN

-
dziennik rowerowy off-line
www.bike4win.pl

Data: 2011-01-20 10:55:01
Autor: bans
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
W dniu 2011-01-20 09:50, kawoN pisze:

Ale przy dyskusji trzeba mieć na uwadze "ich" punkt widzenia.

Wymyśliłeś jakieś absurdalne, nie poparte żadnymi danymi argumenty i chcesz, żebyś my przez nie zrozumieli quadowców/crossowców.

Jedyny sposób to przeczekać te modę unikając rejonów nawiedzanych przez tych idiotów.



--
bans

Data: 2011-01-20 03:23:35
Autor: kawoN
Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
On 20 Sty, 10:55, bans <g...@o2.pl> wrote:

Jedyny sposób to przeczekać te modę unikając rejonów nawiedzanych przez
tych idiotów.

Wątpię czy to moda, raczej już stały element krajobrazu niezależnie
czy to się
nam podoba czy nie...
I tych maszyn będzie coraz więcej bo już teraz kupuje się kilkuletnim
dzieciom
quady.

pozdrawiam

kawoN

-
dziennik rowerowy off-line
www.bike4win.pl

Data: 2011-01-20 11:04:39
Autor: PeJot
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest pro blemem dla rowerzystĂłw?
W dniu 2011-01-20 10:55, bans pisze:

Jedyny sposób to przeczekać te modę unikając rejonów nawiedzanych przez
tych idiotĂłw.

20 lat temu zapewne to samo mówili turyści piesi na widok rowerzysty na szlaku.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2011-01-20 11:21:10
Autor: bans
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest pro blemem dla rowerzystĂłw?
W dniu 2011-01-20 11:04, PeJot pisze:

20 lat temu zapewne to samo mówili tury�ci piesi na widok rowerzysty
na szlaku.

Ja do tej pory rowerzystów mijających pieszych na grubość włosa w pełnym pędzie i uważających się za panów na szlaku uważam za idiotów do kwadratu.

Samemu zdarza mi się w górach zatrzymać i pozwolić pieszym przejść spokojnie.


--
bans

Data: 2011-01-21 09:50:13
Autor: cytawa
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest pro blemem dla rowerzystĂłw?
  PeJot pisze:

Jedyny sposób to przeczekać te modę unikając rejonów nawiedzanych przez
tych idiotĂłw.

20 lat temu zapewne to samo mówili turyści piesi na widok rowerzysty na
szlaku.

Gdy w 91 roku jechalem przez Polonine Wetlinska to autentycznie ludzie bili mi brawo, nie mowiac o wyrazanym podziwie obslugi schroniska.
Te czasy juz nie wroca.

Jan Cytawa

Data: 2011-01-20 12:43:23
Autor: Piotr Rościszewski
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
bans <goc@o2.pl> napisał(a): 
> Ale przy dyskusji trzeba mieć na uwadze "ich" punkt widzenia.

Wymyśliłeś jakieś absurdalne, nie poparte żadnymi danymi argumenty i chcesz, żebyś my przez nie zrozumieli quadowców/crossowców.

Jedyny sposób to przeczekać te modę unikając rejonów nawiedzanych przez tych idiotów.

Jedyny sposób na idiotów, to zamknięcie ich w stosownym domu. Jak będziesz czekał, to się tylko bardziej rozmnożą i wejdą ci nawet do twojego domu, jak każda inna plaga.

A co do rozumienia, to trudno o czymkolwiek sensownie dyskutować, jak się tego czegoś nie rozumie. --


Data: 2011-01-20 16:48:40
Autor: Bartek
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
bans pisze:
W dniu 2011-01-20 09:50, kawoN pisze:

Jedyny sposób to przeczekać te modę unikając rejonów nawiedzanych przez
tych idiotów.
Nie sądzę, by było to możliwe - polskie społeczeństwo się bogaci, myślę,
że będzie tego coraz więcej. Zresztą przykład krajów zachodnich
pokazuje, że tam, gdzie te pojazdy się pojawiły wcześniej, wcale nie
zniknęły - za to sytuacja prawna i faktyczna została uregulowana w
mniejszym czy większym stopniu. Osobiście chciałbym, aby i w Polsce taka
chwila nastała jak najszybciej.

--
Bartosz Radwan
Redaktor Naczelny
www.stopquadom.pl - portal poświęcony nielegalnemu ruchowi off-road
forum.stopquadom.pl - dyskutuj o nielegalnym off-roadzie

Data: 2011-01-20 17:35:31
Autor: solar
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
W dniu 2011-01-20 09:50, kawoN pisze:
Pamiętajmy o jednym: nas (rowerzystów) też duża część piechurów
wyrzuciłaby z gór.

Ciekawe rzeczy wypisujesz. Jeżdżę trochę po górach od kilku lat i w 99% przypadków spotykam się z uśmiechem, zagajeniem rozmowy czy dopingiem.

1. Też wytwarzamy hałas (nieporównywalnie mniejszy niż pojazdy
mechaniczne ale jednak zakłócamy ciszę)

Jaki hałas? Chyba jedynie przy ostrym zjeździe z dużą prędkością. Bo mój łańcuch nie piszczy...

2. Niektórzy doszukują się niszczenia podłoża przez opony rowerowe -
przy dużym > natężeniu ruchu rowerowego miękkie podłoża faktycznie będą ulegać
deformacji

Podobnie jak przy dużym ruchu pieszym.

4. Większość piechurów uważa że jazda po górach rowerem (szczególnie w
dół) to sztuka magiczna i przynajmniej ja jadąc w dół (a nie jestem
downhillowcem i w górach bywam naprawdę rzadko) nawet szeroką drogą (na wąskiej z
ruchem pieszym raczej testuję wytrzymałość hamulców na długotrwałe obciążenie) widzę
w oczach podchodzących przerażenie. Zakładam, że nie dają mi oni szansy na
przejechanie cało kolejnych metrów więc albo będą uczestnikami albo świadkami wypadku (a w górach
jeszcze mi się to nie zdarzyło tfu, tfu)

Może to twoja walka z rowerem wywołuje przerażenie? Ja nie spotykam takich spojrzeń. Raczej uśmiech.

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424

"Religia to komunikacja w jedną stronę. W obie to psychoza."
                                     dr House

Data: 2011-01-20 20:44:03
Autor: kawoN
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
W dniu 11-01-20 17:35, solar pisze:
Ciekawe rzeczy wypisujesz. Jeżdżę trochę po górach od kilku lat i w 99%
przypadków spotykam się z uśmiechem, zagajeniem rozmowy czy dopingiem.

Ja jeżdżę rzadko - to fakt, ale uśmiechów nie widziałem - raczej zdziwienie. Może jeździłem w regionach mało popularnych rowerowo :)

Jaki hałas? Chyba jedynie przy ostrym zjeździe z dużą prędkością. Bo mój
łańcuch nie piszczy...

Oczywiście że przy zjeździe. Tylko wtedy piechurzy mogą czuć zagrożenie.

Może to twoja walka z rowerem wywołuje przerażenie? Ja nie spotykam
takich spojrzeń. Raczej uśmiech.

Hmmm może, nigdy nie widziałem się podczas zjazdu :) podjazdu zresztą też :) Zjeżdżam raczej bezpiecznie, co nie znaczy wolno.
Opis mój dotyczył przypadków, kiedy droga jest szeroka, żaden pieszy nie musi ustępować mi drogi bo spokojnie z dużym zapasem się zmieszczę, piechurami nie są małe dzieci (sam mam dwójkę więc dokładnie wiem co to znaczy dziecko na trasie) - i oczywiście jadę szybko - bo niby dlaczego miałbym jechać wolno? I wtedy tym ludziom, którzy oczywiście nigdy nie jeździli w górach i nie są w stanie ocenić warunków zjazdu oraz umiejętności jeźdźca - wydaje się, że niechybnie ulegnę wypadkowi (oczywiście prawdopodobieństwo nie jest zerowe :)
I że jednak zakłócam błogi spokój - bo co by nie mówić szybki zjazd to zakłócenie błogiego spokoju jaki towarzyszy wspinaczce bądź zejściu turysty pieszego.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy off-line
www.bike4win.pl

Data: 2011-01-21 09:56:42
Autor: cytawa
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
  solar pisze:

2. Niektórzy doszukują się niszczenia podłoża przez opony rowerowe -
przy dużym > natężeniu ruchu rowerowego miękkie podłoża faktycznie
będą ulegać
deformacji

Podobnie jak przy dużym ruchu pieszym.

Niestety w porownaniu z rowerem pieszy praktycznie nie niszczy podloza. Erozja gruntu nastepuje bardzo szybko, gdy zostaje przez rower odcisniety prosty gleboki slad. Woda natychmiast poglebia ten slad. Natomiast but wrecz przeciwnie zasypuje nierownosci.

Jan Cytawa

Data: 2011-01-21 15:36:52
Autor: Piotr Rościszewski
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> napisał(a):
>> 2. Niektórzy doszukują się niszczenia podłoża przez opony rowerowe -
>> przy dużym > natężeniu ruchu rowerowego miękkie podłoża faktycznie
>> będą ulegać
>> deformacji
>
> Podobnie jak przy dużym ruchu pieszym.

Niestety w porownaniu z rowerem pieszy praktycznie nie niszczy podloza. Erozja gruntu nastepuje bardzo szybko, gdy zostaje przez rower odcisniety prosty gleboki slad. Woda natychmiast poglebia ten slad. Natomiast but wrecz przeciwnie zasypuje nierownosci.

Nie wiem, skąd wziąłeś te swoje rewelacje. Erozja gruntu następuje zawsze, gdy wielkość ruchu i ciężar poruszających się po niej osób lub pojazdów jest zbyt duży. Gdy w latach 70-tych XX w. zaczęły powstawać w USA dalekobieżne szlaki piesze, to na najpopularniejszych odcinkach ścieżka była rozdeptana na szerokość 20 m i trzeba było okresowo ją zamykać w celu regeneracji. Podobne zjawisko można zaobserwować i u nas w Polsce i u naszych południowych sąsiadów, którzy w okresie zimowo-wiosennym regularnie zamykają najbardziej zagrożone szlaki (również ze zwzględów ochrony przyrody).

Co do kolein i ich zasypywania, to podobny proces można zaobserwować na każdej polnej drodze. Jeżeli po deszczu przejedzie po niej coś ciężkiego (maszyna rolnicza), to robią się głębokie koleiny, a jak potem będzie bardziej sucho, to coś równie ciężkiego rozjeździ garby i wyrówna drogę. Nie zawsze warunki pogodowe są sprzyjające i niekiedy koleiny pozostają utrwalone (zbyt długi okres deszczowy i zbyt szybki okres suchy). Bardziej rzutcy gospodarze wyrównują koleiny obciążoną listwą betonową lub stalową.
Na ścieżkach pieszych probem jest podobny. Zbyt grząska droga nigdy się nie wyrówna. Tak samo zbyt piaszczysta. W wielu krajach takie ścieżki po prostu naprawia się, tak samo jak alejki w parku, ale u nas przeważa tradycja na poziomie przysłowiowych stu lat za murzynami.

--


Data: 2011-01-21 15:37:22
Autor: Piotr Rościszewski
[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?
cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> napisał(a):
>> 2. Niektórzy doszukują się niszczenia podłoża przez opony rowerowe -
>> przy dużym > natężeniu ruchu rowerowego miękkie podłoża faktycznie
>> będą ulegać
>> deformacji
>
> Podobnie jak przy dużym ruchu pieszym.

Niestety w porownaniu z rowerem pieszy praktycznie nie niszczy podloza. Erozja gruntu nastepuje bardzo szybko, gdy zostaje przez rower odcisniety prosty gleboki slad. Woda natychmiast poglebia ten slad. Natomiast but wrecz przeciwnie zasypuje nierownosci.

Nie wiem, skąd wziąłeś te swoje rewelacje. Erozja gruntu następuje zawsze, gdy wielkość ruchu i ciężar poruszających się po niej osób lub pojazdów jest zbyt duży. Gdy w latach 70-tych XX w. zaczęły powstawać w USA dalekobieżne szlaki piesze, to na najpopularniejszych odcinkach ścieżka była rozdeptana na szerokość 20 m i trzeba było okresowo ją zamykać w celu regeneracji. Podobne zjawisko można zaobserwować i u nas w Polsce i u naszych południowych sąsiadów, którzy w okresie zimowo-wiosennym regularnie zamykają najbardziej zagrożone szlaki (również ze zwzględów ochrony przyrody).

Co do kolein i ich zasypywania, to podobny proces można zaobserwować na każdej polnej drodze. Jeżeli po deszczu przejedzie po niej coś ciężkiego (maszyna rolnicza), to robią się głębokie koleiny, a jak potem będzie bardziej sucho, to coś równie ciężkiego rozjeździ garby i wyrówna drogę. Nie zawsze warunki pogodowe są sprzyjające i niekiedy koleiny pozostają utrwalone (zbyt długi okres deszczowy i zbyt szybki okres suchy). Bardziej rzutcy gospodarze wyrównują koleiny obciążoną listwą betonową lub stalową.
Na ścieżkach pieszych probem jest podobny. Zbyt grząska droga nigdy się nie wyrówna. Tak samo zbyt piaszczysta. W wielu krajach takie ścieżki po prostu naprawia się, tak samo jak alejki w parku, ale u nas przeważa tradycja na poziomie przysłowiowych stu lat za murzynami.

--


[SPAM] Czy off-road w Polsce jest problemem dla rowerzystów?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona