Data: 2009-11-20 07:10:19 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Zwracam sie do znawców tematu takoż i do mafii przewodnickiej.
Organizuję (pomagam) przyjazd grupy Japończyków do Polski i w programie jest między innymi: 1. Wyjazd i zjazd kolejką na Kasprowy Wierch. 2. Nocleg w Moku i ew. spacer dookoła lub nad Czarny Staw. 3. Spływ Dunajcem. 4. Wąwóz Homole/Biała Woda Uczestnicy wyjazdu to himalaiści seniorzy (od 60 do 77 lat), członkowie Japońskiego Klubu Górskiego (czy jak się tam on u nich nazywa), którzy swoim przyjazdem chcą uczcić 50 rocznicę zdobycia Noszaka. Będzie ich 16. Grupa będzie miała przewodnika/pilota anglojęzycznego, może nawet będzie to przewodnik górski z uprawnieniami na Beskidy, ale raczej nie będzie to przewodnik tatrzański. Czy w którymkolwiek z wymienionych wyżej miejsc potrzebna (ze względów formalnych) jest 'opieka' licencjonowanego przewodnika górskiego z uprawnieniami na dany teren? Pozdrawiam Wojtek BTW jestem ciekaw, czy są przewodnicy tarzańscy posługujacy się japońskim? |
|
Data: 2009-11-20 08:32:11 | |
Autor: any | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Wojciech Wierba pisze:
1. Wyjazd i zjazd kolejką na Kasprowy Wierch. Z okolic stacji się nie ruszą? Bądźmy normalni. 2. Nocleg w Moku i ew. spacer dookoła lub nad Czarny Staw. ZTCP do M. Oka puszczają grupy z licencjonowanymi pilotami. 3. Spływ Dunajcem. Jest na tratwie osoba uprawniona. 4. Wąwóz Homole/Biała Woda No to tutaj jasne. BTW jestem ciekaw, czy są przewodnicy tarzańscy posługujacy się japońskim? Są rzeczy na świecie, o których nie śniło się filozofom... -- pozdrawiam any |
|
Data: 2009-11-20 09:07:13 | |
Autor: bans | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
any pisze:
1. Wyjazd i zjazd kolejką na Kasprowy Wierch. Z okolic stacji się nie ruszą? Bądźmy normalni. Może choć na szczyt wejdą? ;) Trochę z innej beczki - znajomy kiedyś strasznie się zdziwił, kiedy jego współpracownicy-Japończycy dostali ataku śmiechu, gdy zobaczyli nazwę wina "Cin-Cin". A największą furorę zrobiło polskie imię "Marcin" :) -- bans |
|
Data: 2009-11-20 09:17:25 | |
Autor: Olin | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Dnia Fri, 20 Nov 2009 09:07:13 +0100, bans napisał(a):
Japończycy dostali ataku śmiechu, gdy zobaczyli nazwę wina "Cin-Cin". A największą furorę zrobiło polskie imię "Marcin" :) Ponieważ nie znam japońskiego, zapytam: czy chodzi o coś w tym guście: http://www.svetreceptov.estranky.sk/fotoalbum/slovenska-ludova-palickovana-cipka/slovenska-ludova-palickovana-cipka/185 http://www.svetreceptov.estranky.sk/fotoalbum/slovenska-ludova-palickovana-cipka/slovenska-ludova-palickovana-cipka/189 i jeszcze takie cóś: http://en.wikipedia.org/wiki/Jonat%C3%A1n_Dobroslav_%C4%8Cipka -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Moja dziewczyna zawsze sie śmieje podczas uprawiania seksu - wszystko jedno, co akurat czyta." Steve Jobs |
|
Data: 2009-11-20 09:25:58 | |
Autor: bans | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Olin pisze:
Japończycy dostali ataku śmiechu, gdy zobaczyli nazwę wina "Cin-Cin". A największą furorę zrobiło polskie imię "Marcin" :) Powiedziałbym raczej, że o coś w dokładnie przeciwnym guście ;) Do tego "mar" wymawiany po japońsku (coś jakby "malu", inaczej nie potrafią ;) brzmi w ich uszach jak słowo "okrągły". -- bans |
|
Data: 2009-11-20 10:14:00 | |
Autor: Olin | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Dnia Fri, 20 Nov 2009 09:25:58 +0100, bans napisał(a):
Do tego "mar" wymawiany po japońsku (coś jakby "malu", inaczej nie potrafią ;) brzmi w ich uszach jak słowo "okrągły". Kiedyś słyszałem, że Azjaci generalnie mają problemy z językiem angielskim, bo nie rozróżniają "r" i "l". -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych" św. Tomasz z Akwinu |
|
Data: 2009-11-20 11:37:51 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
bans pisze:
Trochę z innej beczki - znajomy kiedyś strasznie się zdziwił, kiedy jego współpracownicy-Japończycy dostali ataku śmiechu, gdy zobaczyli nazwę wina "Cin-Cin". A największą furorę zrobiło polskie imię "Marcin" :) A mogę na wszelki wypadek spytać dlaczego? Żaden ze znajomych Japończyków się nigdy z mojego imienia nie śmiał... Pzdr, M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2009-11-20 11:40:45 | |
Autor: bans | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Marcin Kysiak pisze:
A mogę na wszelki wypadek spytać dlaczego? Żaden ze znajomych Japończyków się nigdy z mojego imienia nie śmiał... Wymawiając z japońska Mar-cin wychodzi po prostu "Okragły Ch...". WIem, wiem, prymitywne ;) -- bans |
|
Data: 2009-11-20 09:45:20 | |
Autor: Paweł Rumian | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Cytujac siebie z poprzedniego posta - wydaje mi sie, ze zgodnie z obowiazujacym prawem przewodnik jest potrzebny:
- zawsze w przypadku imprezy turystycznej odbywajacej sie na obszarze gorskim, ktorej program przewiduje wycieczki piesze poza obszarem zabudowy miejscowosci (Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 17 stycznia 2006 r. w sprawie przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, rozdział 3, § 12, ust. 2), przy czym rzeczona impreza w rozumieniu Ustawy o Uslugach Turystycznych to co najmniej dwie usługi turystyczne tworzące jednolity program i objęte wspólną ceną, jeżeli usługi te obejmują nocleg lub trwają ponad 24 godziny albo jeżeli program przewiduje zmianę miejsca pobytu - dla kazdej wycieczki prowadzonej powyzej 1000 mnpm i na terenie PN (zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i uprawiających sporty wodne) Nie wiem jak ze splywem Dunajcem (to nie jest wycieczka piesza), ale wszystkie pozostale punkty programu spelniaja oba warunki. Poludniowa granice uprawnien beskidzkich stanowi w tych rejonach granica TPN, wiec beskidzki nie wystarczy. R. |
|
Data: 2009-11-20 10:22:18 | |
Autor: jacob.p.pantz@gazeta.pl | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Cytujac siebie z poprzedniego posta - wydaje mi sie, ze zgodnie z obowiazujacym prawem przewodnik jest potrzebny: nie, absolutnie nie zawsze: wymieniony przepis jest tylko wykonawczym w stosunku do ustawy o usługach turystycznych której Art. 30 ust. 1 zobowiązuje do zapewnienia pilota lub przewodnika _jeżeli umowa wycieczki nie stanowi inaczej_ zatem jeżeli w umowie będzie, iż przewodnika nie będzie - nie będzie i problemu obowiązku z ustawy doprecyzowanego w ww. rozporządzeniu MG - dla kazdej wycieczki prowadzonej powyzej 1000 mnpm i na terenie PN ....i rezerwatów (zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających, kąpiących się i ten obowiązek z głupawego rozp. RM naturalnie pozostaje, (acz trudno mi powiedzieć czy i na ile jest w praktyce egzekwowany); dodatkowo dochodzą ewentualne regulaminy PNów Serdeczności, Kuba -- |
|
Data: 2009-11-20 10:45:43 | |
Autor: KrzysiekR | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Wg mnie trzymając sie ściśle prawa to tatrzański jest potrzebny, ale jeli już będziesz zatrudniał to weź jakiegoś takiego co głównie prowadza po Krupówkach (może sie chłop czegoś nauczy od tych Japończyków). Ja jakiś czas temu dostałem do grupy Przewodnika Tatrzańskiego który o tatrach niewiele o regionie też niewiele ale za to cały czas opowiadał dowcipy i sam się z nich śmiał.
-- Pozdr Krzysztof Rostek SKPS - z nami w Sudety http://skps.wroclaw.pl http://rps.org.pl |
|
Data: 2009-11-20 11:10:11 | |
Autor: Basia Z. | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Użytkownik "KrzysiekR" : Wg mnie trzymając sie ściśle prawa to tatrzański jest potrzebny, ale jeli już będziesz zatrudniał to weź jakiegoś takiego co głównie prowadza po Krupówkach (może sie chłop czegoś nauczy od tych Japończyków). Ja jakiś czas temu dostałem do grupy Przewodnika Tatrzańskiego który o tatrach niewiele o regionie też niewiele ale za to cały czas opowiadał dowcipy i sam się z nich śmiał. Oj Krzysiek. Znam wielu przewodników tatrzańskich, którzy mają i wiedzę i umiejętność jej przekazywania i mogłabym nawet polecić kogoś konkretnego. Problemem bywa często dobra znajomość języka angielskiego ale wśród młodych osób również i to jest coraz bardziej powszechne. Choćby Artur, który tutaj od czasu do czasu zagląda, Miłosz J. (doktoryzował się z tematów "tatrzańskich"), lub Tomek N. Tylko takie osoby są zazwyczaj bardzo zajęte, bo zajmują się wieloma innymi sprawami poza przewodnictwem i nie żyją z niego. Nie wsadzaj wszystkich do jednego worka, jak to już było pisane w innym wątku. Pozdrowienia Basia |
|
Data: 2009-11-20 11:19:49 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Basia Z. pisze:
lub Tomek N.Ten to się już nawet podobno zaczął uczyć japońskiego :-) Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-11-20 10:26:03 | |
Autor: Basia Z. | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Użytkownik "Paweł Rumian" : - zawsze w przypadku imprezy turystycznej odbywajacej sie na obszarze Paweł - zgodnie z Ustawą o Usługach Turystycznych "chyba że umowa stanowi inaczej". Nic więc nie stoi na przeszkodzie tak skonstruować umowę aby wyraźnie było w niej napisane że nie będzie przewodnika tatrzańskiego, a tylko np. pilot. Pozdrowienia Basia |
|
Data: 2009-11-20 10:48:58 | |
Autor: Paweł Rumian | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Basia Z.:
Paweł - zgodnie z Ustawą o Usługach Turystycznych "chyba że umowa stanowi aaaa, rzeczywiscie :) |
|
Data: 2009-11-20 11:18:29 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Paweł Rumian pisze:
Basia Z.: Tak sobie czytam i nadal nie wiem - zawrócą moich japończyków z drogi do Moka czy nie (bez przew. tarzańskiego)? A jeśli uczestnicy maja legitymacje klubowe alpinistyczne? No bo to może wyglądać na paranoje, jesli wycieczka alpinistów/himalaistów musi na drodze do Moka mieć przewodnika z uprawnieniami. To może nawet być ciekawe. Ponieważ i tak pewnie przyjedzie telewizja, to może przy okazji, gdyby były problemy z przewodnikiem, poruszy ten temat. A co do: 'jeśli umowa nie stanowi inaczej' to się umowe spisze po japońsku, ciekaw jestem miny filanca, jak mu sie taka umowę podsunie :-) Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-12-07 12:36:01 | |
Autor: Ela.Bednarek | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
W dniu 2009-11-20 11:18, Wojciech Wierba pisze:
Paweł Rumian pisze: Hej, z tymi Japończykami może być różnie, ale tak sobie czytam, i przypuszczam że będziecie mieli ochotę trochę od tego odpocząć i odetchnąć świeżym powietrzem:) wiem, że taka okazja nadarzy się już wkrótce bo już początkiem Nowego Roku, dlatego zapraszam pod Turbacz na imprezę sportowo - turystyczną... rajd na rakietach śnieżnych 8-10 styczeń 2010 czyli AST Winter Trophy! można rywalizując w dwuosobowych zespołach nabrać werwy do dalszych biznesów bądź spędzić ten czas rekreacyjnie przy gorących napojach!!! polecam gorąco! wejdź sobie na: http://www.compass.krakow.pl/rakiety/Informacje.html Pozdrawiam Ela |
|
Data: 2009-12-07 12:54:04 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Ela.Bednarek pisze:
wejdź sobie na: Możesz już przestać? M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2009-11-20 14:19:05 | |
Autor: Paweł Rumian | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
chyba że umowa stanowi inaczej Mimo wszystko zajrzalem jeszcze na strone TPN-u i moja uwage przykuly dwa fragmenty: 'Wyłączenie to nie jest możliwe wtedy, gdy obowiązek zapewnienia opieki przewodnika turystycznego wynika z przepisów szczególnych.' 'w odniesieniu do Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązek zapewnienia opieki przewodnika turystycznego dotyczy wszystkich zorganizowanych grup wycieczkowych, niezależnie od liczby osób'. http://www.tpn.pl/index.php?&sP=arty_show&sK=moduls/arty/servis/&iD_arty=147 |
|
Data: 2009-11-20 14:46:21 | |
Autor: Lech | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Paweł Rumian pisze:
chyba że umowa stanowi inaczej Przepisy szczególne nie mogą jednak stać w sprzeczności z podpisanymi przez Polskę umowami międzynarodowymi. Podpisując te umowy Polska zobowiązała dostosować się do międzynarodowych regulacji i opublikować wąską listę obiektów, jak np. muzeum czy skansen budownictwa regionalnego czy udostępniona do turystycznego zwiedzania jaskinia, gdzie tylko i wyłącznie można żądać oprowadzania turystów przez miejscowego przewodnika. Termin jaki został na to dostosowanie wyznaczony już dawno minął. -- Pozdrawiam Lech Klub Sudecki z Poznania - http://kspoz.webpark.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 15:04:17 | |
Autor: Waldek Brygier | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Lech wrote:
Przepisy szczególne nie mogą jednak stać w sprzeczności z podpisanymi I nie stoją. Na terenach chronionych obowiązują odrębne przepisy. Stąd w Górach Stołowych, czy w Karkonoszach (także w Tatrach) nie można przekraczać granicy gdzie się chce, mimo, że zarówno Polska, jak Czechy i Słowacja należą do Shengen. -- pozdrawiam Waldek Brygier www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam! mój e-mail: kliknij na http://cerbermail.com/?qVvHiHNwHr - GG 415880 |
|
Data: 2009-11-20 15:37:09 | |
Autor: Lech | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Waldek Brygier pisze:
Lech wrote: Guzik prawda. Jak chodzi o przymus wynajmowania przewodnika stoją w rażącej sprzeczności. Polska już dawno miała opublikować wąską listę obiektów, gdzie można wymagać od wycieczek wynajęcia miejscowego przewodnika, a nie wyznaczyć jakieś granice czy poziomice powyżej których taki wymóg by miał obowiązywać. Na terenach chronionych obowiązują odrębne przepisy. Stąd w Górach Stołowych, czy w Karkonoszach (także w Tatrach) nie można przekraczać granicy gdzie się chce, mimo, że zarówno Polska, jak Czechy i Słowacja należą do Shengen. Piszesz o przekraczaniu granicy, a to zupełnie inna kwestia wynikająca z ustaleń międzynarodowych. O tym tu nie dyskutujemy. -- Pozdrawiam Lech Klub Sudecki z Poznania - http://kspoz.webpark.pl/ |
|
Data: 2009-11-20 18:14:54 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Paweł Rumian pisze:
'w odniesieniu do Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązek zapewnienia opieki przewodnika turystycznego dotyczy wszystkich zorganizowanych grup wycieczkowych, niezależnie od liczby osób'.^^^^^^^^^^^^^ Już wiem, moi Japończycy nie będą wycieczką, ale grupą pielgrzymów, którzy zgodnie z zasadami szintoizmu chcą podziękować Duchowi Gór w 50 rocznicę zdobycia Noszaka. No wyobrażam sobie ten skandal międzynarodowy, jakby ich TPN bez przewodnika nie chciał wpuścić. Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-11-20 20:35:05 | |
Autor: any | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Wojciech Wierba pisze:
Już wiem, moi Japończycy nie będą wycieczką, ale grupą pielgrzymów, Bingo! I jeszcze na biletach zaoszczędzisz... Na pocierze na Wiktorówkach wpuszczają bez biletu. W opinii dwóch przewodników tatrzańskich z Zakopanego do moka nie trza vodcy - wystarczy pilot. Deptasz nie po parku, ale poruszasz się drogą *powiatową*. Ale sprawdź u źródła. -- pozdrawiam any |
|
Data: 2009-11-20 21:53:17 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
vodcy - wystarczy pilot. Deptasz nie po parku, ale poruszasz się drogą *powiatową*. powiatowa (publiczna) kończy się na Włosienicy; dalej jest wewnętrzna; swego czasu był nawet piękny kabaret; g. |
|
Data: 2009-11-20 22:02:32 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
Grzegorz Lipnicki pisze:
Więc jednak pielgrzymka, chorągwie z japońskimi kanchi, trociczki,vodcy - wystarczy pilot. Deptasz nie po parku, ale poruszasz się drogą *powiatową*. lampiony - ech, to może nawet super wyglądać :-) Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2009-11-20 23:15:17 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
chorągwie z japońskimi kanchi, trociczki, jakaś papuga też się nada; g. |
|
Data: 2009-11-22 16:49:23 | |
Autor: Jar | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
> chorągwie z japońskimi kanchi, trociczki, Ba! Ale "papuga" [w sensie, hmm, środowiskowo-żargonowym] czy też po prostu papuga -do recytacji modlitw shinto/buddyjskich, ma sie rozumieć ;-))) Pozdrawiam -J. P.S. Nie mogłem sie powstrzymać,oczyma wyobraźni widzę te sceny po prostu. Rób zdjęcia Wojtku i filmuj, filmuj!!! -- |
|
Data: 2009-11-20 12:52:11 | |
Autor: Lech | |
Czy potrzebny przewodnik? | |
PaweĹ Rumian pisze:
Cytujac siebie z poprzedniego posta - wydaje mi sie, ze zgodnie z obowiazujacym prawem przewodnik jest potrzebny: JeĹźeli impreza nie jest organizowana przez polskie biuro turystyczne, a przez instytucjÄ zagranicznÄ , ani polska Ustawa o usĹugach turystycznych, ani jakieĹ podrzÄdne rozporzÄ dzenia polskich ministrĂłw tej imprezy nie dotyczÄ . Ustawa o usĹugach turystycznych reguluje tylko i wyĹÄ cznie dziaĹalnoĹÄ komercyjnych p_o_l_s_k_i_c_h biur podróşy a nie ogóŠobywatelskiej dziaĹalnoĹci w zakresie organizowania i oprowadzania wycieczek! JeĹli wycieczkÄ organizuje jakiekolwiek np. stowarzyszenie, parafia, szkoĹa, zakĹad pracy, klub, grupa znajomych, osoba prywatna itp., a takĹźe firma zagraniczna na zasadach obowiÄ zujÄ c w ich przepisach - nie ma obowiÄ zku wykupienia usĹug miejscowego licencjonowanego przewodnika. Takiej imprezy dotyczyÄ mogÄ tylko miejscowe zarzÄ dzenia, ktĂłre nie mogÄ jednak staÄ w sprzecznoĹci z podpisanymi przez PolskÄ umowami miÄdzynarodowymi. Warto w tym miejscu zapytaÄ, kiedy Polska wreszcie dostosuje siÄ do miÄdzynarodowych regulacji â zarĂłwno w kwestii poszanowania wolnoĹci sĹowa i wolnoĹci pozyskiwania i przekazywania informacji, jak teĹź opublikowania wÄ skiej listy obiektĂłw, jak np. muzeum czy skansen budownictwa regionalnego, gdzie tylko i wyĹÄ cznie moĹźna ĹźÄ daÄ oprowadzania turystĂłw przez miejscowego przewodnika? -- Pozdrawiam Lech Klub Sudecki z Poznania - http://kspoz.webpark.pl/ |