Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.

Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.

Data: 2010-09-20 11:55:37
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 09:24, BaX pisze:
Witam.

Jak w temacie, biorąc pod uwagę, że klocki mają jeszcze po +/- 80% 'mięsa'

Zakładanie używanych klocków do nowych tarcz to zwykłe druciarstwo.

Data: 2010-09-20 12:04:14
Autor: krzysiek82
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 11:55, Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Zakładanie używanych klocków do nowych tarcz to zwykłe druciarstwo.

Nie jest to druciarstwo, jeśli klocki są równo zjechane i mają równą powierzchnie jak najbardziej można je zastosować. Druciarstwem jest stosowanie starych zjechanych tarcz do nowych klocków.

--
krzysiek82

Data: 2010-09-20 12:13:30
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 12:04, krzysiek82 pisze:
W dniu 2010-09-20 11:55, Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Zakładanie używanych klocków do nowych tarcz to zwykłe druciarstwo.

Nie jest to druciarstwo, jeśli klocki są równo zjechane i mają równą
powierzchnie jak najbardziej można je zastosować.

Tak, typowe opowieści serwisu Zenex-Garage. Później opowieści, jakie
to kiepskie klocki, kiepskie tarcze, albo narzekania, że samochody
nie hamują - w szczególności te używane. Oczywiście zużyły się
równo po obu stronach tarczy i samochodu.

Druciarstwem jest
stosowanie starych zjechanych tarcz do nowych klocków.

A co to ma do rzeczy?

Data: 2010-09-20 13:11:03
Autor: Adam Płaszczyca
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
Dnia Mon, 20 Sep 2010 12:13:30 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Nie jest to druciarstwo, jeśli klocki są równo zjechane i mają równą
powierzchnie jak najbardziej można je zastosować.

Tak, typowe opowieści serwisu Zenex-Garage. Później opowieści, jakie
to kiepskie klocki, kiepskie tarcze, albo narzekania, że samochody
nie hamują - w szczególności te używane. Oczywiście zużyły się
równo po obu stronach tarczy i samochodu.


Różnica pomiędzy ludźmi rozsądnymi, a matołami jest taka, że ci pierwsi
wiedzą co i dlaczego, a ci drudzy - wiedzą tylko co, a ponieważ tłumaczyć
im szczegółowo dlaczego i kiedy to już działanie pozbawione sensu, więc się
im tłucze proste instrukcje, które pozwalają na niestwarzanie przez
futrzastych matołków zagrożenia. Matołki, szczególnie futrzaste, nie potrafią pojąć niuansów działania
klocka hamulcowego i zagadnień związanych z jego współpracą z tarczą
hamulcową. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-09-20 13:17:35
Autor: Jurand
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:i77c4b$tqb$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-20 12:04, krzysiek82 pisze:
W dniu 2010-09-20 11:55, Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
Zakładanie używanych klocków do nowych tarcz to zwykłe druciarstwo.

Nie jest to druciarstwo, jeśli klocki są równo zjechane i mają równą
powierzchnie jak najbardziej można je zastosować.

Tak, typowe opowieści serwisu Zenex-Garage. Później opowieści, jakie
to kiepskie klocki, kiepskie tarcze, albo narzekania, że samochody
nie hamują - w szczególności te używane. Oczywiście zużyły się
równo po obu stronach tarczy i samochodu.

Hmm a jakie ma znaczenie dla nowej tarczy fakt założenia jej do klocka RÓWNO zużytego np. w 20% ?
Ścieralność klocka jest przecież o dziesiątki razy większa, niż tarczy...

Jurand.

Data: 2010-09-20 13:45:35
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 13:17, Jurand pisze:
(...)
Hmm a jakie ma znaczenie dla nowej tarczy fakt założenia jej do klocka
RÓWNO zużytego np. w 20% ?

A co to jest klocek równo zużyty? Musiałbyś to jakiś zdefiniować,
włącznie z podaniem procedury weryfikacji klocków używanych.

Ścieralność klocka jest przecież o dziesiątki razy większa, niż tarczy...

Przyjmując, że to prawda, to nadal nie gwarantuje skutecznego
dopasowania do nowej tarczy bez skutków ubocznych w postaci
np. przegrzania itd.

Data: 2010-09-20 13:49:29
Autor: krzysiek82
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 13:45, Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
  > Przyjmując, że to prawda, to nadal nie gwarantuje skutecznego
dopasowania do nowej tarczy bez skutków ubocznych w postaci
np. przegrzania itd.

Dlatego zawsze po wymianie któregoś z elementów układu hamulcowego, należy pojeździć trochę ostrożniej aby oba elementy się dotarły razem.
A nie jak to czasami bywa, z garażu od razu na drogę i ile fabryka dała a potem po hamulcach. Co tu ukrywać, sam kiedyś tak zrobiłem, efekt był taki, że tarcze pogięte a na tyle zamiast ładnej czerwonej farby na bębnach odłażące resztki spalonej farby :) Ale cóż człowiek uczy się całe życie :)

--
krzysiek82

Data: 2010-09-20 13:51:23
Autor: Jurand
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:i77hgv$cu6$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-20 13:17, Jurand pisze:
(...)
Hmm a jakie ma znaczenie dla nowej tarczy fakt założenia jej do klocka
RÓWNO zużytego np. w 20% ?

A co to jest klocek równo zużyty? Musiałbyś to jakiś zdefiniować,
włącznie z podaniem procedury weryfikacji klocków używanych.

Równo - czyli ma równą powierzchnię tarcia, bez wyraźnych wydartych rowków od starej tarczy i nie jest wytarty "pod kątem". Ot tak jakbyś wziął nowy klocek z pudełka i zeszlifował mu np. grubości z powierzchni ciernej.

Ścieralność klocka jest przecież o dziesiątki razy większa, niż tarczy...

Przyjmując, że to prawda, to nadal nie gwarantuje skutecznego
dopasowania do nowej tarczy bez skutków ubocznych w postaci
np. przegrzania itd.

Przegrzania klocka, czy tarczy?
Zapominasz chyba o tym, że nawet przy zakładaniu nowych klocków i nowych tarcz powinieneś starać się spokojnie hamować przez pierwsze kilkadziesiąt km, po to, żeby te elementy ułożyły się do siebie. Podobnie ma się sytuacja przy wymianie tarcz i zostawieniu starych klocków.

Jurand.

Data: 2010-09-20 14:13:22
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 13:51, Jurand pisze:
"Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał:
(...)
A co to jest klocek równo zużyty? Musiałbyś to jakiś zdefiniować,
włącznie z podaniem procedury weryfikacji klocków używanych.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Równo - czyli ma równą powierzchnię tarcia, bez wyraźnych wydartych
rowków od starej tarczy i nie jest wytarty "pod kątem". Ot tak jakbyś

Znaczy się ocena na 'oko'. A ile to jest po kątem, a ile już nie?

wziął nowy klocek z pudełka i zeszlifował mu np. grubości z powierzchni
ciernej.

Maszynowo czy ręcznie?

Przegrzania klocka, czy tarczy?

Klocka, tarczy - to drugie zdecydowanie wskazane nie jest. Pierwsze
zresztą też.

Zapominasz chyba o tym,

Mylisz się, o niczym nie zapominam.

że nawet przy zakładaniu nowych klocków i nowych
tarcz powinieneś starać się spokojnie hamować przez pierwsze
kilkadziesiąt km, po to, żeby te elementy ułożyły się do siebie.

Owszem, starać się - w normalnym świecie zakłada się i normalnie
jeździ, elementy są do tego dostosowane.

Podobnie ma się sytuacja przy wymianie tarcz i zostawieniu starych klocków.

To 'podobnie' to ile ma być kilometrów i jak to zweryfikujesz?

Ale dobrze - rób jak chcesz...

Data: 2010-09-20 15:00:26
Autor: Adam Płaszczyca
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
Dnia Mon, 20 Sep 2010 14:13:22 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Równo - czyli ma równą powierzchnię tarcia, bez wyraźnych wydartych
rowków od starej tarczy i nie jest wytarty "pod kątem". Ot tak jakbyś

Znaczy się ocena na 'oko'. A ile to jest po kątem, a ile już nie?

A jakie ma to znaczenie? Napieraj, przemądrzały 'fahoffcu'.

Zapominasz chyba o tym,
Mylisz się, o niczym nie zapominam.
To prawda - nie można zapomnieć o czymś, czego się nigdy nie wiedziało.

Owszem, starać się - w normalnym świecie zakłada się i normalnie
jeździ, elementy są do tego dostosowane.

A po założeniu już przestają być dostosowane?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-09-20 15:57:00
Autor: Jurand
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:i77j53$hmb$1news.onet.pl...
W dniu 2010-09-20 13:51, Jurand pisze:
"Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał:
(...)
A co to jest klocek równo zużyty? Musiałbyś to jakiś zdefiniować,
włącznie z podaniem procedury weryfikacji klocków używanych.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Równo - czyli ma równą powierzchnię tarcia, bez wyraźnych wydartych
rowków od starej tarczy i nie jest wytarty "pod kątem". Ot tak jakbyś

Znaczy się ocena na 'oko'. A ile to jest po kątem, a ile już nie?

Bierzesz suwmiarkę i mierzysz klocek z 4 stron i wiesz, czy jest równo starty, czy też nie. Zresztą rzadko kiedy widziałem klocki, które były nierówno wytarte - budowa układu hamulcowego mocno utrudnia wystąpienie takiego zjawiska.

wziął nowy klocek z pudełka i zeszlifował mu np. grubości z powierzchni
ciernej.

Maszynowo czy ręcznie?

Maszynowo - wszakże trąca tarcza hamulcowa bliższa jest obróbce maszynowej.

Przegrzania klocka, czy tarczy?

Klocka, tarczy - to drugie zdecydowanie wskazane nie jest. Pierwsze
zresztą też.

Zapominasz chyba o tym,

Mylisz się, o niczym nie zapominam.

No to dorabiasz ideologię do prostego zjawiska.

że nawet przy zakładaniu nowych klocków i nowych
tarcz powinieneś starać się spokojnie hamować przez pierwsze
kilkadziesiąt km, po to, żeby te elementy ułożyły się do siebie.

Owszem, starać się - w normalnym świecie zakłada się i normalnie
jeździ, elementy są do tego dostosowane.

Nie polecam nikomu takiej "normalnej jazdy" oraz razu na nowych tarczach i nowych klockach. MOżna sie zdziwić, jak to czasem hamuje.

Podobnie ma się sytuacja przy wymianie tarcz i zostawieniu starych klocków.

To 'podobnie' to ile ma być kilometrów i jak to zweryfikujesz?

A dajmy na to ze 100 km spokojniejszej jazdy.
Wprawny kierowca wyczuje, kiedy zaczyna mieć normalny, skuteczny hamulec.

Jurand.

Data: 2010-09-20 18:41:05
Autor: Artur Maśląg
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 15:57, Jurand pisze:
(...)
Bierzesz suwmiarkę i mierzysz klocek z 4 stron i wiesz, czy jest równo
starty, czy też nie.

Mierzenie suwmiarką jest delikatnie powiedziawszy mało miarodajne.
Tarcze też suwmiarką sprawdzasz?

Zresztą rzadko kiedy widziałem klocki, które były
nierówno wytarte -

A ja widywałem i pojęcie 'rzadko' jest delikatnie powiedziawszy
mało precyzyjne, podobnie jak 'nierówno' sprawdzane suwmiarką.

budowa układu hamulcowego mocno utrudnia wystąpienie
takiego zjawiska.

W teorii. W praktyce różne rzeczy można zobaczyć.

Maszynowo - wszakże trąca tarcza hamulcowa bliższa jest obróbce maszynowej.

Maszyna do wyrównywania klocków? Toczenie tarcz to owszem (i tu
jestem sceptyczny, choć gdzieś pewnie są granice uzasadnione
ekonomicznie itd.), ale maszynowe wyrównywanie klocków?

No to dorabiasz ideologię do prostego zjawiska.

Bynajmniej - jak ktoś bardzo chce, to niech sobie te używane klocki
'obrabia' do nowych tarcz. Założenie nowych jest zdecydowanie
pewniejsze i bardziej przewidywalne. Jestem ciekaw jaką to oszczędność
można wygenerować takim działaniem, skoro późniejsza (a raczej wcześniejsza) wymiana klocków na nowe wygeneruje dodatkowy koszt,
a skutek takiego rozwiązania może być mocno nieprzewidywalny.
Jedno przypadkowe hamowanie i można mieć miejscowo przegrzaną
tarczę i upalony używany klocek. Tak to chwilowe oszczędności
się zrealizowały...

Owszem, starać się - w normalnym świecie zakłada się i normalnie
jeździ, elementy są do tego dostosowane.

Nie polecam nikomu takiej "normalnej jazdy" oraz razu na nowych tarczach
i nowych klockach. MOżna sie zdziwić, jak to czasem hamuje.

Demonizujesz - w normalnych warunkach wsiada się do samochodu, robi
kontrolną rundkę (warsztat) i samochód dla klienta normalnie hamuje.
Mało kto będzie darł do odcięcia i hamował zaraz do zera, a do tego nie
jest to normalna jazda. Oczywiście możesz tutaj dowodzić, że układ
hamulcowy musi się ułożyć (co jest faktem), ale to nie są takie
różnice, które byłyby podstawą do jakiejś specjalnej troski ze strony
kierowcy. Jeżeli jest inaczej, to niestety należało wymienić obydwa
elementy będące w kontakcie, albo i coś więcej - zacisk, prowadnice
etc.

A dajmy na to ze 100 km spokojniejszej jazdy.
Wprawny kierowca wyczuje, kiedy zaczyna mieć normalny, skuteczny hamulec.

Tak, tak - wprawny kierowca, 100km spokojniejszej jazdy. Fajne
teoretyzowanie. Tydzień męczącej jazdy po mieście i jeszcze pamiętać,
że trzeba hamulców pilnować - bez urazy, może na wsi z dojazdem do
sklepu, ale już nie na wsi z dojazdem trasą 'szybszego ruchu'
(np. gierkówka) do miejsca pracy/nauki.

Samochód ma hamować od ręki i ma się tym poruszać
przeciętny kierowca od wyjazdu z warsztatu. Właśnie świetnie
udowodniłeś druciarstwo o którym pisałem - wie pan, ułoży się,
tylko trzeba delikatnie, nowe klocki niepotrzebne, da się, trochę
przeszlifowaliśmy i będzie dobrze - tylko niech żona nie wsiada.
Z tarczami podobnie - nie panie, te dadzą radę, pojeździ pan tydzień
i się ułoży. Oczywiście, dłubek-eksperymentator może sobie na różne
rzeczy pozwolić, ale to jakby miało niewielkie znaczenie w zakresie
praktycznym. Dodatkowo robi to na własną odpowiedzialność. Aaaa,
zapomniałem - na pms-ie mu tak powiedzieli...

Byłbym zapomniał - używane tarcze i klocki można kupić na szrotach.
Klocki nawet na sztuki - kiedyś to nawet okładziny na szczęki był
'sens' samemu nabijać/naklejać. Tyle, że czasy inne, materiały inne,
samochody inne, ruch inny, wypadkowość sporo większa była.
Jak ktoś bardzo chce eksperymentować na sobie, to proszę bardzo
- jego wybór.

Data: 2010-09-21 00:21:32
Autor: Adam Płaszczyca
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
Dnia Mon, 20 Sep 2010 18:41:05 +0200, Artur Maśląg napisał(a):


Mierzenie suwmiarką jest delikatnie powiedziawszy mało miarodajne.
Tarcze też suwmiarką sprawdzasz?

Możesz wyjaśnić, futrzasty dyletancie, dlaczego jest mało miarodajne?

A ja widywałem i pojęcie 'rzadko' jest delikatnie powiedziawszy
mało precyzyjne, podobnie jak 'nierówno' sprawdzane suwmiarką.

No w Twoim rzęchu mogłeś cuda widzieć.
Maszynowo - wszakże trąca tarcza hamulcowa bliższa jest obróbce maszynowej.

Maszyna do wyrównywania klocków? Toczenie tarcz to owszem (i tu
jestem sceptyczny, choć gdzieś pewnie są granice uzasadnione
ekonomicznie itd.), ale maszynowe wyrównywanie klocków?

A jakiż problem rzucić klocek na stół szlifirerki czy frezarki?



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-09-21 09:11:38
Autor: BaX
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.

A dajmy na to ze 100 km spokojniejszej jazdy.
Wprawny kierowca wyczuje, kiedy zaczyna mieć normalny, skuteczny hamulec.

Tak, tak - wprawny kierowca, 100km spokojniejszej jazdy. Fajne
teoretyzowanie. Tydzień męczącej jazdy po mieście i jeszcze pamiętać,
że trzeba hamulców pilnować - bez urazy, może na wsi z dojazdem do
sklepu, ale już nie na wsi z dojazdem trasą 'szybszego ruchu'
(np. gierkówka) do miejsca pracy/nauki.

Dasz mi gwarancje, że mając nowe tarcze i klocki moge je użytkować 'normalnie' od razu po założeniu i nie pokrzywią sie po miesiacu?

Data: 2010-09-21 11:09:54
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-21 09:11, BaX pisze:
(...)
Dasz mi gwarancje, że mając nowe tarcze i klocki moge je użytkować
'normalnie' od razu po założeniu i nie pokrzywią sie po miesiacu?

Ja? Wolne żarty - nawet producent takiej gwarancji nie daje. Z drugiej
strony nie przypominam sobie sytuacji, by przy normalnej jeździe
dochodziło do takich wydarzeń, jeżeli elementy trzymały parametry
i nikt im nie pomógł w stosowny sposób. Owszem, trafiały się
wadliwe tarcze/klocki, ale to inna historia.

Data: 2010-09-20 14:45:07
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
Dnia 20.09.2010 Jurand <jurand@interia.pl> napisał/a:


Hmm a jakie ma znaczenie dla nowej tarczy fakt założenia jej do klocka RÓWNO zużytego np. w 20% ?
Ścieralność klocka jest przecież o dziesiątki razy większa, niż tarczy...


A to zależy też od samego klocka i temperatur w jakich to wszystko
pracuje. Taki CR potrafi jeść tarczę na zimno aż miło. --
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

Data: 2010-09-20 12:47:34
Autor: Agent
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:i77b2p$qei$2news.onet.pl...
W dniu 2010-09-20 09:24, BaX pisze:
Witam.

Jak w temacie, biorąc pod uwagę, że klocki mają jeszcze po +/- 80% 'mięsa'

Zakładanie używanych klocków do nowych tarcz to zwykłe druciarstwo.

A co w tych użuwanych klockach będzie nie tak? Wiem mogą byc nierówno zużyte ale już była mowa o wyrównaniu. Nie widzę sensu wymieniac dobrego na nowe.

Data: 2010-09-20 11:09:42
Autor: to
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
begin Agent
A co w tych użuwanych klockach będzie nie tak? Wiem mogą byc nierówno
zużyte ale już była mowa o wyrównaniu.

"Wyrównywanie" klocków papierem ściernym to chyba jakiś żart.

Nie widzę sensu wymieniac dobrego
na nowe.

Opony i amortyzatory teĹź wymieniasz po jednym?

--
ignorance is bliss

Data: 2010-09-20 13:32:45
Autor: krzysiek82
Czy przy wymianie tarcz obowiÂązkowo zmienia ĂŚ klocki.
W dniu 2010-09-20 13:09, to pisze:
Opony i amortyzatory teĹź wymieniasz po jednym?


czytaj ze zrozumieniem, gdzie napisałem, że wymieniam klocki tylko na jednej tarczy?

--
krzysiek82

Data: 2010-09-20 13:32:58
Autor: BaX
Czy przy wymianie tarcz obowi?zkowo zmieniaa klocki.
A co w tych użuwanych klockach będzie nie tak? Wiem mogą byc nierówno
zużyte ale już była mowa o wyrównaniu.

"Wyrównywanie" klocków papierem ściernym to chyba jakiś żart.

Nie widzę sensu wymieniac dobrego
na nowe.

Opony i amortyzatory też wymieniasz po jednym?

To raczej bez sensu porównanie bo nikt nie mówi o wymianie jednej tarczy ale kompletu tarcz.

Data: 2010-09-20 13:35:48
Autor: krzysiek82
Czy przy wymianie tarcz obowi?zkowo zmieniaa klocki.
W dniu 2010-09-20 13:32, BaX pisze:
To raczej bez sensu porównanie bo nikt nie mówi o wymianie jednej tarczy ale
kompletu tarcz.

"to" to troll więc nie przejmuj się nim, od czasu do czasu wcina się do dyskusji i wprowadza zamęt.

--
krzysiek82

Data: 2010-09-20 15:00:59
Autor: Adam Płaszczyca
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
Dnia 20 Sep 2010 11:09:42 GMT, to napisał(a):

A co w tych użuwanych klockach będzie nie tak? Wiem mogą byc nierówno
zużyte ale już była mowa o wyrównaniu.

"Wyrównywanie" klocków papierem ściernym to chyba jakiś żart.

Dlaczego?

Nie widzę sensu wymieniac dobrego
na nowe.

Opony i amortyzatory też wymieniasz po jednym?

A ktoś proponuje takie zabawy?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-09-20 12:50:43
Autor: krzysiek82
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 12:47, Agent pisze:
A co w tych użuwanych klockach będzie nie tak?

jak się je odpowiednio potraktuje to nic.

Wiem mogą byc nierówno
zużyte ale już była mowa o wyrównaniu. Nie widzę sensu wymieniac dobrego
na nowe.

niektórzy widzą sens w wymianie dobrych klocków natomiast nie widzą sensu w wymianie oleju w skrzyni. Takich mamy tu specy :)

--
krzysiek82

Data: 2010-09-20 13:08:48
Autor: BaX
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.


Witam.

Jak w temacie, biorąc pod uwagę, że klocki mają jeszcze po +/- 80% 'mięsa'

Zakładanie używanych klocków do nowych tarcz to zwykłe druciarstwo.

A wymiana zużytych klocków bez wymiany 'używanych' tarcz'? Nie pytam złośliwie ale na logike wymiana klocków też powinna skutkować wymianą tarcz skoro te będą już używane, a klocki nowe.

Tarcze które zamierzam założyć to ATE nacinane, sądze że szybko ewentualne niedoskonałości klocka zetnią rowki w tarczy. Ale mogę się mylić dlatego pytam jak to widzą inni. Obecne tarcze mają bicie na tyle wkurzające przy hamowaniu, że chce je wymienić. Klocki śmiało moge założyć nowe pytanie tylko czy ma to jakieś uzasadnienie.

Data: 2010-09-20 13:34:52
Autor: krzysiek82
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 13:08, BaX pisze:
Tarcze które zamierzam założyć to ATE nacinane, sądze że szybko ewentualne
niedoskonałości klocka zetnią rowki w tarczy.

na pewno rowki w tarczy przyśpieszą proces ścierania klocków, ale nie liczyłbym na zniwelowanie nierówności na nich.

 Klocki śmiało moge założyć nowe pytanie
tylko czy ma to jakieś uzasadnienie.

jak pisałem wcześniej nie ma, chyba, że są zdeformowana i szlifowanie nic im nie pomoże.

--
krzysiek82

Data: 2010-09-20 13:40:48
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.
W dniu 2010-09-20 13:08, BaX pisze:
(...)
A wymiana zużytych klocków bez wymiany 'używanych' tarcz'? Nie pytam
złośliwie ale na logike wymiana klocków też powinna skutkować wymianą tarcz
skoro te będą już używane, a klocki nowe.

Wiesz, tarcza zasadniczo nie pracuje przestrzennie, za to klocek z
zaciskiem i owszem. Stąd też asymetryczne zużycie klocka i jego
dostosowanie się do warunków. Ludzie tutaj piszą, że klocki niby
równe/ładne - ile czasu mają się układać na nowej tarczy?
Szkoda przegrzać miejscowo nową tarczę itd.

Tarcze które zamierzam założyć to ATE nacinane, sądze że szybko ewentualne
niedoskonałości klocka zetnią rowki w tarczy. Ale mogę się mylić dlatego
pytam jak to widzą inni. Obecne tarcze mają bicie na tyle wkurzające przy
hamowaniu, że chce je wymienić. Klocki śmiało moge założyć nowe pytanie
tylko czy ma to jakieś uzasadnienie.

Dla mnie możesz próbować - Twój wybór.

Czy przy wymianie tarcz obowiązkowo zmieniać klocki.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona