Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Czy rowwerzysta mysli na drodze?

Czy rowwerzysta mysli na drodze?

Data: 2018-08-02 15:57:54
Autor: Liwiusz
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-02 o 15:27, Janusz pisze:
Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

--
Liwiusz

Data: 2018-08-02 17:49:19
Autor: J.F.
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pjv2l2$onr$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 15:27, Janusz pisze:
Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

Z tymi hamulcami to chyba dobry trop, bo zauwazcie, ze przestaje pedalowac sporo wczesniej.
Ale nie wyglada to na ostre hamowanie, wiec raczej kiepskie hamulce niz inne przyczyny.

J.

Data: 2018-08-02 22:45:41
Autor: Janusz
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-02 o 17:49, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pjv2l2$onr$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 15:27, Janusz pisze:
Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

Z tymi hamulcami to chyba dobry trop, bo zauwazcie, ze przestaje pedalowac sporo wczesniej.
Ale nie wyglada to na ostre hamowanie, wiec raczej kiepskie hamulce niz inne przyczyny.
No chyba se jaja robisz, jak nie możesz zahamowac to hamujesz nogami, przy tej
prędkości co on miał to samo zeskoczenie z pedałów by wystarczyło.


--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-08-03 13:55:03
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-02 o 22:45, Janusz pisze:

Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

Z tymi hamulcami to chyba dobry trop, bo zauwazcie, ze przestaje pedalowac sporo wczesniej.
Ale nie wyglada to na ostre hamowanie, wiec raczej kiepskie hamulce niz inne przyczyny.
No chyba se jaja robisz, jak nie możesz zahamowac to hamujesz nogami, przy tej
prędkości co on miał to samo zeskoczenie z pedałów by wystarczyło.

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.


Pozdrawiam

Data: 2018-08-03 13:57:54
Autor: Liwiusz
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-03 o 13:55, RadoslawF pisze:

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.

Mamy tu przypadek typowego keyboard warrior.

--
Liwiusz

Data: 2018-08-03 22:30:14
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-03 o 13:57, Liwiusz pisze:

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.

Mamy tu przypadek typowego keyboard warrior.

Jeśli piszesz o swoim zachowaniu na grupach to się zgodzę.


Pozdrawiam

Data: 2018-08-04 11:25:07
Autor: Pszemol
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message news:pk1g06$4nm$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-03 o 13:55, RadoslawF pisze:

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.

Mamy tu przypadek typowego keyboard warrior.

Dokładnie tak :-)

Data: 2018-08-03 17:00:09
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...
I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie ma to do siebie, że nie można go powtórzyć."
Zbigniew Trzaskowski

Data: 2018-08-03 22:29:35
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-03 o 19:00, Budzik pisze:

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?


Pozdrawiam

Data: 2018-08-04 09:00:07
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

Moze po prostu miałes szczescie...
Prawdopodobienstwo mowi ze to mozliwe!

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?

Jak sam wczesniej przyznałes, rozni was byc moze tylko to ze w momencie zamyslenia sie on trafił na tramwaj a tyna pusta drogę.
IMO ktos kto mysli tak prostolinijnie wypadek = isiota zasługiwałby na miano idioty ale czy chcemy rozmawiac na tym poziomie?

(no dobra, troche sie juz znamy, wiem ze ty chcesz :))))

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jestem mały Talibanek, mam  granatów cały dzbanek, nuklearną walizeczkę
i wąglika  probóweczkę. Raz, dwa, trzy, dziś Allacha spotkasz  Ty !

Data: 2018-08-04 11:22:15
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-04 o 11:00, Budzik pisze:

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

Moze po prostu miałes szczescie...
Prawdopodobienstwo mowi ze to mozliwe!

Nie. Po prostu hamowałem zamiast czekać na cud.

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?

Jak sam wczesniej przyznałes, rozni was byc moze tylko to ze w momencie
zamyslenia sie on trafił na tramwaj a tyna pusta drogę.
IMO ktos kto mysli tak prostolinijnie wypadek = isiota zasługiwałby na
miano idioty ale czy chcemy rozmawiac na tym poziomie?

(no dobra, troche sie juz znamy, wiem ze ty chcesz :))))

Różni nas to że ja w takich przypadkach hamowałem zamiast
robić z siebie idiotę. Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?


Pozdrawiam

Data: 2018-08-05 07:59:59
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do
przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

Moze po prostu miałes szczescie...
Prawdopodobienstwo mowi ze to mozliwe!

Nie. Po prostu hamowałem zamiast czekać na cud.

Bo sie nie zamysliłes.
Ale czasami sie jednak, jak sam przyznałes, zamyslasz...
I co wtedy? Po prostu masz szczescie.

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?

Jak sam wczesniej przyznałes, rozni was byc moze tylko to ze w
momencie zamyslenia sie on trafił na tramwaj a tyna pusta drogę.
IMO ktos kto mysli tak prostolinijnie wypadek = isiota zasługiwałby
na miano idioty ale czy chcemy rozmawiac na tym poziomie?

(no dobra, troche sie juz znamy, wiem ze ty chcesz :))))

Różni nas to że ja w takich przypadkach hamowałem zamiast
robić z siebie idiotę.

Przekonanie o własnej nieomylnosci... fiu fiu...

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho

Data: 2018-08-05 11:24:31
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-05 o 09:59, Budzik pisze:

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do
przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

Moze po prostu miałes szczescie...
Prawdopodobienstwo mowi ze to mozliwe!

Nie. Po prostu hamowałem zamiast czekać na cud.

Bo sie nie zamysliłes.
Ale czasami sie jednak, jak sam przyznałes, zamyslasz...
I co wtedy? Po prostu masz szczescie.

Nie, rozum.

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?

Jak sam wczesniej przyznałes, rozni was byc moze tylko to ze w
momencie zamyslenia sie on trafił na tramwaj a tyna pusta drogę.
IMO ktos kto mysli tak prostolinijnie wypadek = isiota zasługiwałby
na miano idioty ale czy chcemy rozmawiac na tym poziomie?

(no dobra, troche sie juz znamy, wiem ze ty chcesz :))))

Różni nas to że ja w takich przypadkach hamowałem zamiast
robić z siebie idiotę.

Przekonanie o własnej nieomylnosci... fiu fiu...

Jak na razie takiej głupoty jak bohater filmu nie strzeliłem.

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to chyba
faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za swoje
czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą bronić jak
wolności.


Pozdrawiam

Data: 2018-08-05 16:59:58
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do
przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

Moze po prostu miałes szczescie...
Prawdopodobienstwo mowi ze to mozliwe!

Nie. Po prostu hamowałem zamiast czekać na cud.

Bo sie nie zamysliłes.
Ale czasami sie jednak, jak sam przyznałes, zamyslasz...
I co wtedy? Po prostu masz szczescie.

Nie, rozum.

No bardzo merytorycznie sie odniosłes do tego co powyzej wywnioskowałem.

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?

Jak sam wczesniej przyznałes, rozni was byc moze tylko to ze w
momencie zamyslenia sie on trafił na tramwaj a tyna pusta drogę.
IMO ktos kto mysli tak prostolinijnie wypadek = isiota zasługiwałby
na miano idioty ale czy chcemy rozmawiac na tym poziomie?

(no dobra, troche sie juz znamy, wiem ze ty chcesz :))))

Różni nas to że ja w takich przypadkach hamowałem zamiast
robić z siebie idiotę.

Przekonanie o własnej nieomylnosci... fiu fiu...

Jak na razie takiej głupoty jak bohater filmu nie strzeliłem.

no i co to ma do rzeczy?
Czy to jakos implikuje ze jeszcze ci sie nie przydazy?

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to chyba
faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za swoje
czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą bronić jak
wolności.

ROTFL
Cham i do tego rznie głupa...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

Data: 2018-08-05 19:52:21
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-05 o 18:59, Budzik pisze:

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do
przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

Moze po prostu miałes szczescie...
Prawdopodobienstwo mowi ze to mozliwe!

Nie. Po prostu hamowałem zamiast czekać na cud.

Bo sie nie zamysliłes.
Ale czasami sie jednak, jak sam przyznałes, zamyslasz...
I co wtedy? Po prostu masz szczescie.

Nie, rozum.

No bardzo merytorycznie sie odniosłes do tego co powyzej wywnioskowałem.

Bardzo, skoro masz rozum i z niego korzystasz to się nie zagapisz,
nie zamyślisz tylko masz możliwość zrobienia tego co powinieneś.
Jak rozumu braknie to zaczyna się kombinowanie: zagapił się,
zaszokowało go tak ze nie zareagował, przysnął.

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?

Jak sam wczesniej przyznałes, rozni was byc moze tylko to ze w
momencie zamyslenia sie on trafił na tramwaj a tyna pusta drogę.
IMO ktos kto mysli tak prostolinijnie wypadek = isiota zasługiwałby
na miano idioty ale czy chcemy rozmawiac na tym poziomie?

(no dobra, troche sie juz znamy, wiem ze ty chcesz :))))

Różni nas to że ja w takich przypadkach hamowałem zamiast
robić z siebie idiotę.

Przekonanie o własnej nieomylnosci... fiu fiu...

Jak na razie takiej głupoty jak bohater filmu nie strzeliłem.

no i co to ma do rzeczy?
Czy to jakos implikuje ze jeszcze ci sie nie przydazy?

Tak.
Nie dowierzam ludziom więc nawet wjeżdżając na zielonym obserwuje
co robią inni i czy któryś nie chce we mnie wjechać lub zajechać
mi drogi. Co oznacza że się nie zamyślę.

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to chyba
faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za swoje
czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą bronić jak
wolności.

ROTFL
Cham i do tego rznie głupa...

To że jesteś chamem już zauważyłem, nie wiedziałem że rżniesz
głupa, po prostu uznałem że taki jesteś.


Pozdrawiam

Data: 2018-08-06 03:00:01
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w
pojazd szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał
zielone to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko
wali do przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

Moze po prostu miałes szczescie...
Prawdopodobienstwo mowi ze to mozliwe!

Nie. Po prostu hamowałem zamiast czekać na cud.

Bo sie nie zamysliłes.
Ale czasami sie jednak, jak sam przyznałes, zamyslasz...
I co wtedy? Po prostu masz szczescie.

Nie, rozum.

No bardzo merytorycznie sie odniosłes do tego co powyzej
wywnioskowałem.

Bardzo, skoro masz rozum i z niego korzystasz to się nie zagapisz,
nie zamyślisz tylko masz możliwość zrobienia tego co powinieneś.
Jak rozumu braknie to zaczyna się kombinowanie: zagapił się,
zaszokowało go tak ze nie zareagował, przysnął.

A mimo to sam przyznajesz ze zdarza ci sie zamyslec.
Po prostu miałes szczescie ze dotychczas w tym momencie ktos ci nie wyjechał...

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?

Jak sam wczesniej przyznałes, rozni was byc moze tylko to ze w
momencie zamyslenia sie on trafił na tramwaj a tyna pusta
drogę. IMO ktos kto mysli tak prostolinijnie wypadek = isiota
zasługiwałby na miano idioty ale czy chcemy rozmawiac na tym
poziomie? (no dobra, troche sie juz znamy, wiem ze ty chcesz :))))

Różni nas to że ja w takich przypadkach hamowałem zamiast
robić z siebie idiotę.

Przekonanie o własnej nieomylnosci... fiu fiu...

Jak na razie takiej głupoty jak bohater filmu nie strzeliłem.

no i co to ma do rzeczy?
Czy to jakos implikuje ze jeszcze ci sie nie przydazy?

Tak.
Nie dowierzam ludziom więc nawet wjeżdżając na zielonym obserwuje
co robią inni i czy któryś nie chce we mnie wjechać lub zajechać
mi drogi. Co oznacza że się nie zamyślę.

A rozumiem. Czyli zmieniłes zdanie. To zmienia postac rzeczy.
I wracamy do przeswiadczenia o własnej niemylnosci i zajebistosci...
 
Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to chyba
faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za swoje
czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą bronić jak
wolności.

ROTFL
Cham i do tego rznie głupa...

To że jesteś chamem już zauważyłem, nie wiedziałem że rżniesz
głupa, po prostu uznałem że taki jesteś.

Naprawde nie wyłapałes ze to było o Tobie? Oczywiście ze wyłapałes. Po prostu rzniesz dalej głupa udając zen ie zrozumiałes...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jak dostać się zdalnie na komputer podłączony do sieci Windows ?
Udawaj drukarke.

Data: 2018-08-06 12:09:05
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-06 o 05:00, Budzik pisze:

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w
pojazd szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał
zielone to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko
wali do przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...

Zamyśliłem się nie raz, ale nigdy nie wjechałem w bok innego
pojazdu.

Moze po prostu miałes szczescie...
Prawdopodobienstwo mowi ze to mozliwe!

Nie. Po prostu hamowałem zamiast czekać na cud.

Bo sie nie zamysliłes.
Ale czasami sie jednak, jak sam przyznałes, zamyslasz...
I co wtedy? Po prostu masz szczescie.

Nie, rozum.

No bardzo merytorycznie sie odniosłes do tego co powyzej
wywnioskowałem.

Bardzo, skoro masz rozum i z niego korzystasz to się nie zagapisz,
nie zamyślisz tylko masz możliwość zrobienia tego co powinieneś.
Jak rozumu braknie to zaczyna się kombinowanie: zagapił się,
zaszokowało go tak ze nie zareagował, przysnął.

A mimo to sam przyznajesz ze zdarza ci sie zamyslec.
Po prostu miałes szczescie ze dotychczas w tym momencie ktos ci nie
wyjechał...

Zdarza się, ale nie na skrzyżowaniach i innych miejscach gdzie
trzeba się bardziej niż normalnie pilnować.

I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Skoro nie dba o własne życie to jak go inaczej nazwać?

Jak sam wczesniej przyznałes, rozni was byc moze tylko to ze w
momencie zamyslenia sie on trafił na tramwaj a tyna pusta
drogę. IMO ktos kto mysli tak prostolinijnie wypadek = isiota
zasługiwałby na miano idioty ale czy chcemy rozmawiac na tym
poziomie?

(no dobra, troche sie juz znamy, wiem ze ty chcesz :))))

Różni nas to że ja w takich przypadkach hamowałem zamiast
robić z siebie idiotę.

Przekonanie o własnej nieomylnosci... fiu fiu...

Jak na razie takiej głupoty jak bohater filmu nie strzeliłem.

no i co to ma do rzeczy?
Czy to jakos implikuje ze jeszcze ci sie nie przydazy?

Tak.
Nie dowierzam ludziom więc nawet wjeżdżając na zielonym obserwuje
co robią inni i czy któryś nie chce we mnie wjechać lub zajechać
mi drogi. Co oznacza że się nie zamyślę.

A rozumiem. Czyli zmieniłes zdanie. To zmienia postac rzeczy.
I wracamy do przeswiadczenia o własnej niemylnosci i zajebistosci...

Bo w czasie jazdy się zdarza. W czasie wjazdu na skrzyżowanie
już nie bo w takich miejscach trzeba się pilnować bardziej niż
na prostej drodze. Ty masz inaczej?

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to chyba
faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za swoje
czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą bronić jak
wolności.

ROTFL
Cham i do tego rznie głupa...

To że jesteś chamem już zauważyłem, nie wiedziałem że rżniesz
głupa, po prostu uznałem że taki jesteś.

Naprawde nie wyłapałes ze to było o Tobie? Oczywiście ze wyłapałes. Po
prostu rzniesz dalej głupa udając zen ie zrozumiałes...

Nie rżnę głupa, ty go rżniesz lub faktycznie taki jesteś.


Pozdrawiam

Data: 2018-08-06 11:59:59
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

A mimo to sam przyznajesz ze zdarza ci sie zamyslec.
Po prostu miałes szczescie ze dotychczas w tym momencie ktos ci nie
wyjechał...

Zdarza się, ale nie na skrzyżowaniach i innych miejscach gdzie
trzeba się bardziej niż normalnie pilnować.

Sam widzisz, za jakis czas mozesz byc obiektem kpin - jechał prosta droga, ktos mu wyjechał a on nawet nie zaczał hamować... Tyle czasu miał na reakcję. I bedziesz musiał napisac ze idiota. O sobie.
 
Tak.
Nie dowierzam ludziom więc nawet wjeżdżając na zielonym obserwuje
co robią inni i czy któryś nie chce we mnie wjechać lub zajechać
mi drogi. Co oznacza że się nie zamyślę.

A rozumiem. Czyli zmieniłes zdanie. To zmienia postac rzeczy.
I wracamy do przeswiadczenia o własnej niemylnosci i zajebistosci...

Bo w czasie jazdy się zdarza. W czasie wjazdu na skrzyżowanie
już nie bo w takich miejscach trzeba się pilnować bardziej niż
na prostej drodze. Ty masz inaczej?

Nie, ja nie mam inaczej, ja po prostu nie jestem przeswiadczony o swojej nieomylnosci.
Inny mechanizm ktory mogł powodować rowerzystą przedstawił Tomek Pyra. Ładnie, sensownie, merytorycznie.
A ty jedyne co umiałes powiedziec: idiota.

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to chyba
faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za swoje
czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą bronić jak
wolności.

ROTFL
Cham i do tego rznie głupa...

To że jesteś chamem już zauważyłem, nie wiedziałem że rżniesz
głupa, po prostu uznałem że taki jesteś.

Naprawde nie wyłapałes ze to było o Tobie? Oczywiście ze wyłapałes. Po
prostu rzniesz dalej głupa udając zen ie zrozumiałes...

Nie rżnę głupa, ty go rżniesz lub faktycznie taki jesteś.

Argumentowi BO TAK zawsze przeciwstawiam argument BO NIE!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej."   Jerome K. Jerome

Data: 2018-08-06 14:44:21
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-06 o 13:59, Budzik pisze:

A mimo to sam przyznajesz ze zdarza ci sie zamyslec.
Po prostu miałes szczescie ze dotychczas w tym momencie ktos ci nie
wyjechał...

Zdarza się, ale nie na skrzyżowaniach i innych miejscach gdzie
trzeba się bardziej niż normalnie pilnować.

Sam widzisz, za jakis czas mozesz byc obiektem kpin - jechał prosta
droga, ktos mu wyjechał a on nawet nie zaczał hamować... Tyle czasu miał
na reakcję. I bedziesz musiał napisac ze idiota. O sobie.

Teoretycznie mogę być, w praktyce nie wygląda to prawdopodobnie.
Ale jak już jesteśmy przy teoretyzowaniu to za jakiś czas może będziesz
się moczył w spodnie, starość spotęgowana wypadkami w okresie młodości
jest dosyć bezlitosna. I będziesz musiał o sobie stwierdzić ze mimo
podeszłego wieku jesteś zwykły siuśmajtek. O sobie.

Tak.
Nie dowierzam ludziom więc nawet wjeżdżając na zielonym obserwuje
co robią inni i czy któryś nie chce we mnie wjechać lub zajechać
mi drogi. Co oznacza że się nie zamyślę.

A rozumiem. Czyli zmieniłes zdanie. To zmienia postac rzeczy.
I wracamy do przeswiadczenia o własnej niemylnosci i zajebistosci...

Bo w czasie jazdy się zdarza. W czasie wjazdu na skrzyżowanie
już nie bo w takich miejscach trzeba się pilnować bardziej niż
na prostej drodze. Ty masz inaczej?

Nie, ja nie mam inaczej, ja po prostu nie jestem przeswiadczony o swojej
nieomylnosci.

Nie twierdziłem ze jestem nieomylny. Twierdziłem że się pilnuje
jak prowadzę jakikolwiek pojazd. A w miejscach zwiększonego zagrożenia
pilnuje się jeszcze bardziej i tam nie ma czasu na zamyślenie co
usiłujesz mi wmówić.

Inny mechanizm ktory mogł powodować rowerzystą przedstawił Tomek Pyra.
Ładnie, sensownie, merytorycznie.
A ty jedyne co umiałes powiedziec: idiota.

Bo zrobiłem to szczerze bez owijania w bawełnę i bez próby jego obrony.
Ale zgodnie z poprawnością polityczną jestem winny bo nazwałem go
określeniem na jakie sobie zapracował.

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się pytaniem
po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to chyba
faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za swoje
czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą bronić jak
wolności.

ROTFL
Cham i do tego rznie głupa...

To że jesteś chamem już zauważyłem, nie wiedziałem że rżniesz
głupa, po prostu uznałem że taki jesteś.

Naprawde nie wyłapałes ze to było o Tobie? Oczywiście ze wyłapałes. Po
prostu rzniesz dalej głupa udając zen ie zrozumiałes...

Nie rżnę głupa, ty go rżniesz lub faktycznie taki jesteś.

Argumentowi BO TAK zawsze przeciwstawiam argument BO NIE!

A jak nie rżniesz głupa to jaki argument przedstawiasz?


Pozdrawiam

Data: 2018-08-06 14:59:58
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

A mimo to sam przyznajesz ze zdarza ci sie zamyslec.
Po prostu miałes szczescie ze dotychczas w tym momencie ktos ci
nie wyjechał...

Zdarza się, ale nie na skrzyżowaniach i innych miejscach gdzie
trzeba się bardziej niż normalnie pilnować.

Sam widzisz, za jakis czas mozesz byc obiektem kpin - jechał prosta
droga, ktos mu wyjechał a on nawet nie zaczał hamować... Tyle czasu
miał na reakcję. I bedziesz musiał napisac ze idiota. O sobie.

Teoretycznie mogę być, w praktyce nie wygląda to prawdopodobnie.
Ale jak już jesteśmy przy teoretyzowaniu to za jakiś czas może
będziesz się moczył w spodnie, starość spotęgowana wypadkami w
okresie młodości jest dosyć bezlitosna. I będziesz musiał o sobie
stwierdzić ze mimo podeszłego wieku jesteś zwykły siuśmajtek. O
sobie.
Ewentualna choroba mnie nie obraża.
Brak wyrozumiałosci  wstawianie w to miejsce prostych szufladek dla prostych i owszem.

Tak.
Nie dowierzam ludziom więc nawet wjeżdżając na zielonym
obserwuje co robią inni i czy któryś nie chce we mnie wjechać
lub zajechać mi drogi. Co oznacza że się nie zamyślę.

A rozumiem. Czyli zmieniłes zdanie. To zmienia postac rzeczy.
I wracamy do przeswiadczenia o własnej niemylnosci i
zajebistosci...

Bo w czasie jazdy się zdarza. W czasie wjazdu na skrzyżowanie
już nie bo w takich miejscach trzeba się pilnować bardziej niż
na prostej drodze. Ty masz inaczej?

Nie, ja nie mam inaczej, ja po prostu nie jestem przeswiadczony o
swojej nieomylnosci.

Nie twierdziłem ze jestem nieomylny. Twierdziłem że się pilnuje
jak prowadzę jakikolwiek pojazd. A w miejscach zwiększonego
zagrożenia pilnuje się jeszcze bardziej i tam nie ma czasu na
zamyślenie co usiłujesz mi wmówić.

Twierdzisz tez, ze pomimo tego iz zamyslic ci sie zdarza, to również na prostej drodze ewentualne walniecie komus kto ci wyjechał jest u ciebie mało prawdopodobne.
Wiec albo jestes przeswiadczony o swojej nieomylnosci albo po prostu niekonsekwentny.

Inny mechanizm ktory mogł powodować rowerzystą przedstawił Tomek
Pyra. Ładnie, sensownie, merytorycznie.
A ty jedyne co umiałes powiedziec: idiota.

Bo zrobiłem to szczerze bez owijania w bawełnę i bez próby jego
obrony. Ale zgodnie z poprawnością polityczną jestem winny bo
nazwałem go określeniem na jakie sobie zapracował.

Nie masz pojecia czy sobie zapracował.

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się
pytaniem po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej
grupy?
I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to
chyba faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za
swoje czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą
bronić jak wolności.

ROTFL
Cham i do tego rznie głupa...

To że jesteś chamem już zauważyłem, nie wiedziałem że rżniesz
głupa, po prostu uznałem że taki jesteś.

Naprawde nie wyłapałes ze to było o Tobie? Oczywiście ze
wyłapałes. Po prostu rzniesz dalej głupa udając zen ie
zrozumiałes...

Nie rżnę głupa, ty go rżniesz lub faktycznie taki jesteś.

Argumentowi BO TAK zawsze przeciwstawiam argument BO NIE!

A jak nie rżniesz głupa to jaki argument przedstawiasz?

I znowu to samo... Ech...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."

Data: 2018-08-06 18:23:32
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-06 o 16:59, Budzik pisze:

A mimo to sam przyznajesz ze zdarza ci sie zamyslec.
Po prostu miałes szczescie ze dotychczas w tym momencie ktos ci
nie wyjechał...

Zdarza się, ale nie na skrzyżowaniach i innych miejscach gdzie
trzeba się bardziej niż normalnie pilnować.

Sam widzisz, za jakis czas mozesz byc obiektem kpin - jechał prosta
droga, ktos mu wyjechał a on nawet nie zaczał hamować... Tyle czasu
miał na reakcję. I bedziesz musiał napisac ze idiota. O sobie.

Teoretycznie mogę być, w praktyce nie wygląda to prawdopodobnie.
Ale jak już jesteśmy przy teoretyzowaniu to za jakiś czas może
będziesz się moczył w spodnie, starość spotęgowana wypadkami w
okresie młodości jest dosyć bezlitosna. I będziesz musiał o sobie
stwierdzić ze mimo podeszłego wieku jesteś zwykły siuśmajtek. O
sobie.

Ewentualna choroba mnie nie obraża.
Brak wyrozumiałosci  wstawianie w to miejsce prostych szufladek dla
prostych i owszem.

I to twierdzi człowiek który zdążył już tu opisać jak mnie zaszufladkował. :(

Tak.
Nie dowierzam ludziom więc nawet wjeżdżając na zielonym
obserwuje co robią inni i czy któryś nie chce we mnie wjechać
lub zajechać mi drogi. Co oznacza że się nie zamyślę.

A rozumiem. Czyli zmieniłes zdanie. To zmienia postac rzeczy.
I wracamy do przeswiadczenia o własnej niemylnosci i
zajebistosci...

Bo w czasie jazdy się zdarza. W czasie wjazdu na skrzyżowanie
już nie bo w takich miejscach trzeba się pilnować bardziej niż
na prostej drodze. Ty masz inaczej?

Nie, ja nie mam inaczej, ja po prostu nie jestem przeswiadczony o
swojej nieomylnosci.

Nie twierdziłem ze jestem nieomylny. Twierdziłem że się pilnuje
jak prowadzę jakikolwiek pojazd. A w miejscach zwiększonego
zagrożenia pilnuje się jeszcze bardziej i tam nie ma czasu na
zamyślenie co usiłujesz mi wmówić.

Twierdzisz tez, ze pomimo tego iz zamyslic ci sie zdarza, to również na
prostej drodze ewentualne walniecie komus kto ci wyjechał jest u ciebie
mało prawdopodobne.

Bo jest, w miejscach podwyższonego zagrożenia jak skrzyżowania
nie zamyślam się tylko pilnuje czy ktoś nie chce sprawdzić mojego
refleksu lub przynajmniej uwagi.

Wiec albo jestes przeswiadczony o swojej nieomylnosci albo po prostu
niekonsekwentny.

To ty jesteś niekonsekwentny i zakładasz ze każdy musi kiedyś powielić
błędy jakie robisz.

Inny mechanizm ktory mogł powodować rowerzystą przedstawił Tomek
Pyra. Ładnie, sensownie, merytorycznie.
A ty jedyne co umiałes powiedziec: idiota.

Bo zrobiłem to szczerze bez owijania w bawełnę i bez próby jego
obrony. Ale zgodnie z poprawnością polityczną jestem winny bo
nazwałem go określeniem na jakie sobie zapracował.

Nie masz pojecia czy sobie zapracował.

Film pokazał że zapracował.

Kolejna sprawa to na skrzyżowaniu
się rozglądam, nawet jak mam zielone. Ale bywa że czasami
wiozę kogoś z grupy idiotów optymistów, zdradzają się
pytaniem po ci się rozglądam skoro mam zielone? Ty też z tej
grupy?

I jeszcze personalne uwagi. Ech...

To było tylko pytanie, ale skoro odbierasz to personalnie to
chyba faktycznie jesteś jednym z takich co nie odpowiadają za
swoje czyny i będą prawa do zamyślenia się za kierownicą
bronić jak wolności.

ROTFL
Cham i do tego rznie głupa...

To że jesteś chamem już zauważyłem, nie wiedziałem że rżniesz
głupa, po prostu uznałem że taki jesteś.

Naprawde nie wyłapałes ze to było o Tobie? Oczywiście ze
wyłapałes. Po prostu rzniesz dalej głupa udając zen ie
zrozumiałes...

Nie rżnę głupa, ty go rżniesz lub faktycznie taki jesteś.

Argumentowi BO TAK zawsze przeciwstawiam argument BO NIE!

A jak nie rżniesz głupa to jaki argument przedstawiasz?

I znowu to samo... Ech...

A u ciebie nie to samo?  Ech...


Pozdrawiam

Data: 2018-08-06 17:59:59
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Teoretycznie mogę być, w praktyce nie wygląda to prawdopodobnie.
Ale jak już jesteśmy przy teoretyzowaniu to za jakiś czas może
będziesz się moczył w spodnie, starość spotęgowana wypadkami w
okresie młodości jest dosyć bezlitosna. I będziesz musiał o sobie
stwierdzić ze mimo podeszłego wieku jesteś zwykły siuśmajtek. O
sobie.

Ewentualna choroba mnie nie obraża.
Brak wyrozumiałosci  wstawianie w to miejsce prostych szufladek dla
prostych i owszem.

I to twierdzi człowiek który zdążył już tu opisać jak mnie zaszufladkował. :(

Jako kogo?

Bo jest, w miejscach podwyższonego zagrożenia jak skrzyżowania
nie zamyślam się tylko pilnuje czy ktoś nie chce sprawdzić mojego
refleksu lub przynajmniej uwagi.

A na prostej drodze jak ci ktos wyjedzie?



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Aniołom łatwo być aniołami. Nie jedzą i są bezpłciowi."
Gabriel Laub

Data: 2018-08-06 22:30:48
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-06 o 19:59, Budzik pisze:

Teoretycznie mogę być, w praktyce nie wygląda to prawdopodobnie.
Ale jak już jesteśmy przy teoretyzowaniu to za jakiś czas może
będziesz się moczył w spodnie, starość spotęgowana wypadkami w
okresie młodości jest dosyć bezlitosna. I będziesz musiał o sobie
stwierdzić ze mimo podeszłego wieku jesteś zwykły siuśmajtek. O
sobie.

Ewentualna choroba mnie nie obraża.
Brak wyrozumiałosci  wstawianie w to miejsce prostych szufladek dla
prostych i owszem.

I to twierdzi człowiek który zdążył już tu opisać jak mnie
zaszufladkował. :(

Jako kogo?

Mniej pisz, więcej czytaj nie będziesz się pytał co napisałeś.

Bo jest, w miejscach podwyższonego zagrożenia jak skrzyżowania
nie zamyślam się tylko pilnuje czy ktoś nie chce sprawdzić mojego
refleksu lub przynajmniej uwagi.

A na prostej drodze jak ci ktos wyjedzie?


Zależy gdzie. O ile w mieście się pilnuje to za miastem zdecydowanie
mniej więc tam szanse rosną. Ale jak kiedyś krowa z pobocza władowała
się na drogę bo coś ją ukąsiło to wyhamowałem.

Ale oczywiście możesz założyć że jakby "znienacka" na prostej drodze
szkoła mi wyskoczyła to może z tego szoku bym jednak nie wyhamował.


pozdrawiam

Data: 2018-08-07 10:59:56
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Teoretycznie mogę być, w praktyce nie wygląda to prawdopodobnie.
Ale jak już jesteśmy przy teoretyzowaniu to za jakiś czas może
będziesz się moczył w spodnie, starość spotęgowana wypadkami w
okresie młodości jest dosyć bezlitosna. I będziesz musiał o sobie
stwierdzić ze mimo podeszłego wieku jesteś zwykły siuśmajtek. O
sobie.

Ewentualna choroba mnie nie obraża.
Brak wyrozumiałosci  wstawianie w to miejsce prostych szufladek dla
prostych i owszem.

I to twierdzi człowiek który zdążył już tu opisać jak mnie
zaszufladkował. :(

Jako kogo?

Mniej pisz, więcej czytaj nie będziesz się pytał co napisałeś.

Byłem po prostu ciekawy co zrozumiałes, tudziez co sie dopisałes...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

Data: 2018-08-07 15:04:08
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-07 o 12:59, Budzik pisze:

Teoretycznie mogę być, w praktyce nie wygląda to prawdopodobnie.
Ale jak już jesteśmy przy teoretyzowaniu to za jakiś czas może
będziesz się moczył w spodnie, starość spotęgowana wypadkami w
okresie młodości jest dosyć bezlitosna. I będziesz musiał o sobie
stwierdzić ze mimo podeszłego wieku jesteś zwykły siuśmajtek. O
sobie.

Ewentualna choroba mnie nie obraża.
Brak wyrozumiałosci  wstawianie w to miejsce prostych szufladek dla
prostych i owszem.

I to twierdzi człowiek który zdążył już tu opisać jak mnie
zaszufladkował. :(

Jako kogo?

Mniej pisz, więcej czytaj nie będziesz się pytał co napisałeś.

Byłem po prostu ciekawy co zrozumiałes, tudziez co sie dopisałes...

Zrozumiałam to co przeczytałem, ale przyznaje ze niektóre twoje
zwroty jak ten "tudziez co sie dopisałes..." pozwala sądzić że
nie wszystko potrafię zrozumieć.


Pozdrawiam

Data: 2018-08-07 14:59:56
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Byłem po prostu ciekawy co zrozumiałes, tudziez co sie dopisałes...

Zrozumiałam to co przeczytałem, ale przyznaje ze niektóre twoje
zwroty jak ten "tudziez co sie dopisałes..." pozwala sądzić że
nie wszystko potrafię zrozumieć.

Miało być "co sobie dopisałes".

A teraz poproszę o odpowiedź.
Jaką szufladkę tobie przypisałem?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jakiś czas temu pisałem, że przydałoby się stworzyć pl.rec.gry.rpg.towarzyskie
Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O

Data: 2018-08-07 17:40:25
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-07 o 16:59, Budzik pisze:

Byłem po prostu ciekawy co zrozumiałes, tudziez co sie dopisałes...

Zrozumiałam to co przeczytałem, ale przyznaje ze niektóre twoje
zwroty jak ten "tudziez co sie dopisałes..." pozwala sądzić że
nie wszystko potrafię zrozumieć.

Miało być "co sobie dopisałes".

Czyli jednak jak jest normalnie to rozumiem wszystko.

A teraz poproszę o odpowiedź.
Jaką szufladkę tobie przypisałem?

Taka jaką napisałeś, no chyba że to znowu miało być coś
innego a ja się złośliwie czepiam.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2018-08-07 16:59:59
Autor: Budzik
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Byłem po prostu ciekawy co zrozumiałes, tudziez co sie dopisałes...

Zrozumiałam to co przeczytałem, ale przyznaje ze niektóre twoje
zwroty jak ten "tudziez co sie dopisałes..." pozwala sądzić że
nie wszystko potrafię zrozumieć.

Miało być "co sobie dopisałes".

Czyli jednak jak jest normalnie to rozumiem wszystko.

No pewnie...
Przeciez juz ci pisałem, ze jak udajesz ze nie zrozumiałes to po prostu rzniesz głupa.

A teraz poproszę o odpowiedź.
Jaką szufladkę tobie przypisałem?

Taka jaką napisałeś, no chyba że to znowu miało być coś
innego a ja się złośliwie czepiam.  :-)

Na razie to cos sobie ubzdurałes i masz problem z wyartykułowaniem swoich wymyslów.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka"
Francois La Rochefoucauld

Data: 2018-08-07 21:03:32
Autor: RadoslawF
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-07 o 18:59, Budzik pisze:

Byłem po prostu ciekawy co zrozumiałes, tudziez co sie dopisałes...

Zrozumiałam to co przeczytałem, ale przyznaje ze niektóre twoje
zwroty jak ten "tudziez co sie dopisałes..." pozwala sądzić że
nie wszystko potrafię zrozumieć.

Miało być "co sobie dopisałes".

Czyli jednak jak jest normalnie to rozumiem wszystko.

No pewnie...
Przeciez juz ci pisałem, ze jak udajesz ze nie zrozumiałes to po prostu
rzniesz głupa.

Nie udaje braku zrozumienia.

A teraz poproszę o odpowiedź.
Jaką szufladkę tobie przypisałem?

Taka jaką napisałeś, no chyba że to znowu miało być coś
innego a ja się złośliwie czepiam.  :-)

Na razie to cos sobie ubzdurałes i masz problem z wyartykułowaniem swoich
wymyslów.

A ty udajesz brak wiedzy co napisałeś.
Jeśli nie udajesz to mniej pisz a więcej czytaj.


Pozdrawiam

Data: 2018-08-04 19:15:21
Autor: z
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Opiekuńcze państwo będzie robiło wszystko żeby takiego idiotę uratować.
Choćby po trupach, choćby tysiące miały przez idiotów cierpieć, choćby zmarnowało miliony które mogłyby ratować chore dzieci.

GRUBO? TAK grubo. Niestety trzeba ciągle przypominać wyborcom na kogo głosowali a kogo nazywają idiotami :-)

z

Data: 2018-08-04 21:11:57
Autor: Pszemol
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
z <z@z.pl> wrote:
Opiekuńcze państwo będzie robiło wszystko żeby takiego idiotę uratować.
Choćby po trupach, choćby tysiące miały przez idiotów cierpieć, choćby zmarnowało miliony które mogłyby ratować chore dzieci.

GRUBO? TAK grubo. Niestety trzeba ciągle przypominać wyborcom na kogo głosowali a kogo nazywają idiotami :-)

Dlaczego państwo ma wydawac pieniadze aby leczyć chore dzieci?
Niech sie tym zajmą rodzice i wydadza swoje pieniadze...
Jak juz chcesz byc konsekwentnie przeciw opiekunczosci panstwa to nam tu
chorymi dziećmi nie kituj...

Data: 2018-08-04 11:27:57
Autor: T.
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-03 o 19:00, Budzik pisze:
Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

Wolał bym wyłożyć rower i zaliczyć asfalt niż wjechać w pojazd
szynowy.
Mamy tu ewidentny przypadek idioty który skoro dostał zielone
to nie interesuje go co dzieje się na drodze tylko wali do przodu.

Bo ty sie nigdy nigdzie nie zamysliłes...
I od razu ze idiota? Jakie to typowe...

Kiedyś jechałem tramwajem, którego motorniczy się zamyślił. Przejechał przystanek i wjechał na skrzyżowanie. Dopiero krzyk ludzi go otrzeźwił. Dobrze, że nic się nie stało... To było w czasach tramwajów na korbę, a w każdym wagonie był konduktor.
T.

Data: 2018-08-04 11:24:52
Autor: Pszemol
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
"Janusz" <janusz_kk@o2.pl> wrote in message news:pjvqhn$ksi$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 17:49, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pjv2l2$onr$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 15:27, Janusz pisze:
Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

Z tymi hamulcami to chyba dobry trop, bo zauwazcie, ze przestaje pedalowac sporo wczesniej.
Ale nie wyglada to na ostre hamowanie, wiec raczej kiepskie hamulce niz inne przyczyny.
No chyba se jaja robisz, jak nie możesz zahamowac to hamujesz nogami, przy tej
prędkości co on miał to samo zeskoczenie z pedałów by wystarczyło.

Myślę, że przeceniasz szybkość działania ludzkiego mózgu
zaskoczonego sytuacją... tak można analizować na wygodnym
fotelu w domu, oglądając filmik na youtube a nie siedząc
na rowerze i będąc zaskoczony np. niesprawnością hamulca.
Masz około 1/3 sekundy na reakcję od oczu do pedału hamulca
w aucie - to samo będzie w rowerze. Następne 1/3-1/2 sekundy
na zorientowanie się, że coś jest z hamulcem nie tak jak trzeba,
a potem już może być za późno na analizę dodatkowych opcji
jak hamowanie nogami czy zeskakiwanie z rowera pod auto obok.

Data: 2018-08-04 20:02:58
Autor: Janusz
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-04 o 18:24, Pszemol pisze:
"Janusz" <janusz_kk@o2.pl> wrote in message news:pjvqhn$ksi$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 17:49, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pjv2l2$onr$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 15:27, Janusz pisze:
Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

Z tymi hamulcami to chyba dobry trop, bo zauwazcie, ze przestaje pedalowac sporo wczesniej.
Ale nie wyglada to na ostre hamowanie, wiec raczej kiepskie hamulce niz inne przyczyny.
No chyba se jaja robisz, jak nie możesz zahamowac to hamujesz nogami, przy tej
prędkości co on miał to samo zeskoczenie z pedałów by wystarczyło.

Myślę, że przeceniasz szybkość działania ludzkiego mózgu
Nie, nie przeceniam, jezdziłem sporo na rowerze, motorowerze i rózne systuacje
były, ale zawsze się wybroniłem, tutaj miał dość czasu aby się zatrzymać.
ale on chyba próbował w tempo wjechać za tramwaj, tylko coś mu się pokiełbasiło.--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-08-04 21:15:00
Autor: Pszemol
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Janusz <janusz_kk@o2.pl> wrote:
W dniu 2018-08-04 o 18:24, Pszemol pisze:
"Janusz" <janusz_kk@o2.pl> wrote in message news:pjvqhn$ksi$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 17:49, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pjv2l2$onr$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 15:27, Janusz pisze:
Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

Z tymi hamulcami to chyba dobry trop, bo zauwazcie, ze przestaje pedalowac sporo wczesniej.
Ale nie wyglada to na ostre hamowanie, wiec raczej kiepskie hamulce niz inne przyczyny.
No chyba se jaja robisz, jak nie możesz zahamowac to hamujesz nogami, przy tej
prędkości co on miał to samo zeskoczenie z pedałów by wystarczyło.

Myślę, że przeceniasz szybkość działania ludzkiego mózgu
Nie, nie przeceniam, jezdziłem sporo na rowerze, motorowerze i rózne systuacje
były, ale zawsze się wybroniłem, tutaj miał dość czasu aby się zatrzymać.

Dlatego podejrzewam, ze mial cos z hamulcami.

Data: 2018-08-05 20:45:07
Autor: Shrek
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 04.08.2018 o 20:02, Janusz pisze:

Myślę, że przeceniasz szybkość działania ludzkiego mózgu
Nie, nie przeceniam, jezdziłem sporo na rowerze, motorowerze i rózne systuacje
były, ale zawsze się wybroniłem,
No widzisz. Ty jesteś pan idealny, a ja się wypierdoliłem, choć tak obiektywnie to w zasadzie nie powinienem.

Pytanie kto jest lepszym kierownikiem w takim razie. Ty bez gleby i samokrytyki, czy ja po szlifie z odrobiną pokory?

PS - ogólnie wyglądasz mi na takiego, co to jeszcze wypadek zaliczy. Ktoś statystycznie musi, a ty ze swoim nieco powiększonym ego stanowisz dobry materiał. Czego ci oczywiście nie życzę, ale skoro na kogoś musi trafić, to trafia zwykle na tych co jeżdą znacznie lepiej od średniej:P

Shrek

Data: 2018-08-05 21:57:47
Autor: Akarm
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-05 o 20:45, Shrek pisze:

No widzisz. Ty jesteś pan idealny, a ja się wypierdoliłem, choć tak obiektywnie to w zasadzie nie powinienem.

Też kiedyś miałem przypadek, że okładziny się starły.
Nie do zauważenia wcześniej, przy normalnej jeździe miejskiej. Wyszło dopiero podczas hamowania awaryjnego. Miałem pełne gacie! ;)

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2018-08-06 12:21:57
Autor: Janusz
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-05 o 20:45, Shrek pisze:
W dniu 04.08.2018 o 20:02, Janusz pisze:

Myślę, że przeceniasz szybkość działania ludzkiego mózgu
Nie, nie przeceniam, jezdziłem sporo na rowerze, motorowerze i rózne systuacje
były, ale zawsze się wybroniłem,
No widzisz. Ty jesteś pan idealny, a ja się wypierdoliłem, choć tak obiektywnie to w zasadzie nie powinienem.

Pytanie kto jest lepszym kierownikiem w takim razie. Ty bez gleby i samokrytyki, czy ja po szlifie z odrobiną pokory?

PS - ogólnie wyglądasz mi na takiego, co to jeszcze wypadek zaliczy.
Samochodem jeżdżę ponad 35 lat a rowerem, motorowerem, ciągnikiem prawie 50,
wypadku ze swojej winy nie miałem, raz mi baba zajechała drogę zaa winkla do tego kilka stłuczek na parkingu i to wszystko.
Wypadek każdy może zaliczyć, ale moje prawdopodobieństwo jest mniejsze.

Ktoś statystycznie musi, a ty ze swoim nieco powiększonym ego stanowisz

Pilnuj lepiej swojego, ja już długo jeżdżę i doświadczenie mam, cały czas
przewiduję i myślę na drodze za innych, dlatego jeżdżę bez wypadku.
Więc odstosunkuj się ode mnie bo widzę że brakuje argumentów i zaczynają
się wycieczki osobiste.

--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-08-06 20:22:12
Autor: Shrek
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 06.08.2018 o 12:21, Janusz pisze:

PS - ogólnie wyglądasz mi na takiego, co to jeszcze wypadek zaliczy.
Samochodem jeżdżę ponad 35 lat a rowerem, motorowerem, ciągnikiem prawie 50,
wypadku ze swojej winy nie miałem,

Większość tych co mają wypadek, to mają pierwszy raz.

raz mi baba zajechała drogę zaa winkla

Większość nie miała ani jednego dzwona.

Ktoś statystycznie musi, a ty ze swoim nieco powiększonym ego stanowisz

Pilnuj lepiej swojego, ja już długo jeżdżę i doświadczenie mam, cały czas
przewiduję i myślę na drodze za innych, dlatego jeżdżę bez wypadku.

Jak już pisałem - wygląda na to, że wszystko przed tobą.

Shrek

Data: 2018-08-06 21:45:14
Autor: Janusz
Czy rowwerzysta mysli na drodze?

Jak już pisałem - wygląda na to, że wszystko przed tobą.
Ulżyło Ci?


--
Pozdr
Janusz

Data: 2018-08-06 23:25:25
Autor: Shrek
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 06.08.2018 o 21:45, Janusz pisze:

Jak już pisałem - wygląda na to, że wszystko przed tobą.
Ulżyło Ci?

Ja ciśnienia nie mam.

Shrek

Data: 2018-08-03 22:25:04
Autor: Tomasz Pyra
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Dnia Thu, 2 Aug 2018 17:49:19 +0200, J.F. napisał(a):

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pjv2l2$onr$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 15:27, Janusz pisze:
Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

Z tymi hamulcami to chyba dobry trop, bo zauwazcie, ze przestaje pedalowac sporo wczesniej.
Ale nie wyglada to na ostre hamowanie, wiec raczej kiepskie hamulce niz inne przyczyny.

Tu moim zdaniem jest (ponoć) całkiem typowa reakcja ludzi na nagłe i
niespodziewane zagrożenie.
Tzw. "nogi z waty", czyli wynikający z przerażenia paraliż reakcji.

Wygląda 1:1 jak opisy badań robionych na kierowcach w obliczu nagłych
sytuacji tego typu, będących motywacją do wprowadzenia systemów typu BAS.

Czyli wyraźnie widać zauważenie przeszkody, uztywnienie ramion, przestaje
pedałować, nawet chyba chwyta za klamkę hamulca, ale strach nie pozwala
zdecydowanie zareagować na to co się dzieje.

Zresztą to nie raz widać na filmach z dashcamów - potem są komentarze
"dlaczego nie hamował", "zderzenie ustawione" itp. Bo sytuacja wydaje się
łatwa do uniknięcia, a jednak uczestnicy nie reagowali chociaż powinni.

Zza klawiatury to wydaje się absurdalne, ale zachowanie chłodnej głowy w
obliczu nadciągającego grubego dzwonu, to nie jest taka prosta sprawa, a
sporą część ludzi łapie wtedy paraliż.

Data: 2018-08-04 11:27:15
Autor: Pszemol
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:1k27mitzqi7kc$.15ig7ciq3g2nl$.dlg40tude.net...
Tu moim zdaniem jest (ponoć) całkiem typowa reakcja ludzi na nagłe i
niespodziewane zagrożenie.
Tzw. "nogi z waty", czyli wynikający z przerażenia paraliż reakcji.

Wygląda 1:1 jak opisy badań robionych na kierowcach w obliczu nagłych
sytuacji tego typu, będących motywacją do wprowadzenia systemów typu BAS.

Czyli wyraźnie widać zauważenie przeszkody, uztywnienie ramion, przestaje
pedałować, nawet chyba chwyta za klamkę hamulca, ale strach nie pozwala
zdecydowanie zareagować na to co się dzieje.

Zresztą to nie raz widać na filmach z dashcamów - potem są komentarze
"dlaczego nie hamował", "zderzenie ustawione" itp. Bo sytuacja wydaje się
łatwa do uniknięcia, a jednak uczestnicy nie reagowali chociaż powinni.

Zza klawiatury to wydaje się absurdalne, ale zachowanie chłodnej głowy w
obliczu nadciągającego grubego dzwonu, to nie jest taka prosta sprawa, a
sporą część ludzi łapie wtedy paraliż.

Do tego mogą dojść jakieś dodatkowe problemy z samym hamulcem.

Data: 2018-08-09 08:55:59
Autor: Miroo
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 2018-08-04 o 18:27, Pszemol pisze:
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message
news:1k27mitzqi7kc$.15ig7ciq3g2nl$.dlg40tude.net...
Tu moim zdaniem jest (ponoć) całkiem typowa reakcja ludzi na nagłe i
niespodziewane zagrożenie.
Tzw. "nogi z waty", czyli wynikający z przerażenia paraliż reakcji.

Wygląda 1:1 jak opisy badań robionych na kierowcach w obliczu nagłych
sytuacji tego typu, będących motywacją do wprowadzenia systemów typu BAS.

Czyli wyraźnie widać zauważenie przeszkody, uztywnienie ramion, przestaje
pedałować, nawet chyba chwyta za klamkę hamulca, ale strach nie pozwala
zdecydowanie zareagować na to co się dzieje.

Zresztą to nie raz widać na filmach z dashcamów - potem są komentarze
"dlaczego nie hamował", "zderzenie ustawione" itp. Bo sytuacja wydaje się
łatwa do uniknięcia, a jednak uczestnicy nie reagowali chociaż powinni.

Zza klawiatury to wydaje się absurdalne, ale zachowanie chłodnej głowy w
obliczu nadciągającego grubego dzwonu, to nie jest taka prosta sprawa, a
sporą część ludzi łapie wtedy paraliż.

Do tego mogą dojść jakieś dodatkowe problemy z samym hamulcem.

Pewnie problemem było to, że nie trzymał palców na manetce hamulca i nie mógł zahamować odruchowo..
Dopiero się rozpędzał więc pewnie mocno trzymał kierownicę za uchwyty i nie spodziewał się potrzeby nagłego hamowanie.
A potem, jak pisze Tomek, pewnie zdrętwiał, spanikował itp.

Pozdrawiam

Data: 2018-08-05 20:46:58
Autor: Shrek
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
W dniu 03.08.2018 o 22:25, Tomasz Pyra pisze:

Wygląda 1:1 jak opisy badań robionych na kierowcach w obliczu nagłych
sytuacji tego typu, będących motywacją do wprowadzenia systemów typu BAS.

Czyli wyraźnie widać zauważenie przeszkody, uztywnienie ramion, przestaje
pedałować, nawet chyba chwyta za klamkę hamulca, ale strach nie pozwala
zdecydowanie zareagować na to co się dzieje.

Zresztą to nie raz widać na filmach z dashcamów - potem są komentarze
"dlaczego nie hamował", "zderzenie ustawione" itp. Bo sytuacja wydaje się
łatwa do uniknięcia, a jednak uczestnicy nie reagowali chociaż powinni.

Zza klawiatury to wydaje się absurdalne, ale zachowanie chłodnej głowy w
obliczu nadciągającego grubego dzwonu, to nie jest taka prosta sprawa, a
sporą część ludzi łapie wtedy paraliż.

Mądrego to i miło poczytać. Zapewne tak właśnie było.

Shrek

Data: 2018-08-05 12:05:22
Autor: Zenek Kapelinder
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
Daj linka do fimu ktory omawiacie.

Data: 2018-08-04 11:22:16
Autor: Pszemol
Czy rowwerzysta mysli na drodze?
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:5b632817$0$671$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pjv2l2$onr$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-08-02 o 15:27, Janusz pisze:
Patrząc na ten film to chyba nie
https://joemonster.org/filmy/92327/Rowerzysta_wpada_pod_lodzki_tramwaj
chyba że chciał między wagonami przejechać na drugą stronę ;)

Może miał kiepskie hamulce, może miał dobre, i nie chciał OTB. Zatrzymanie roweru w miejscu to nie taka prosta sprawa.

Z tymi hamulcami to chyba dobry trop, bo zauwazcie, ze przestaje pedalowac sporo wczesniej.
Ale nie wyglada to na ostre hamowanie, wiec raczej kiepskie hamulce niz inne przyczyny.

Jako rowerzysta jeżdzący rutynowo po mieście potwierdzam tą interpretację.

Czy rowwerzysta mysli na drodze?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona