Jeżeli tak to KK ma problem! Otóż ów święty ustalił: "mniej więcej czterdziesty dzień dla dzieci płci męskiej, a osiemndziesiąty dla dzieci płci żeńskiej jako moment ożywienia duchem" czyli duszą. Czy do tego czasu płód nie posiada duszy czyli nie jest "dziełem" Boga? Co o tym sądzą grupowi katolicy i wyznawcy szamana z Torunia?

CL

Akwinata różne głupstwa wypisywał - dusza przychodzi w czasie kopulacji (a ciebie to chyba po pijaku ojciec robił...)

J

W dniu 21.01.2018 o 09:44, jacekbialy80@gmail.com pisze:

Akwinata różne głupstwa wypisywał - dusza przychodzi w czasie kopulacji (a ciebie to chyba po pijaku ojciec robił...)

Kim ty jesteś by oceniać Akwinantę?
Uważał m.in. że dusza przychodzi w 40 dni od zapłodnienia, dziś uważa się że w momencie zapłodnienia.

On Sunday, January 21, 2018 at 6:57:40 PM UTC+9, pinokio wrote:

W dniu 21.01.2018 o 09:44, jacekbialy80@gmail.com pisze:
> Akwinata różne głupstwa wypisywał - dusza przychodzi w czasie kopulacji (a ciebie to chyba po pijaku ojciec robił...)

Kim ty jesteś by oceniać Akwinantę?
Uważał m.in. że dusza przychodzi w 40 dni od zapłodnienia, dziś uważa się że w momencie zapłodnienia.

Skąd przychodzi dusza?

Wszystko co powstało musi zaniknąć - co ma wisieć, nie utonie ;-)

j

Chciałbyś się urodzić w Kimlandii?
W żłobku portrety Kima, w przedszkolu życiorys Kima - na pamięć i z gracją! Przedszkola są całodobowe, żeby dzieciaki nie przeszkadzały dorosłym w pracy Na sobotę-niedzielę idą do swoich rodziców (jeśli ich jeszcze mają... :-< J

W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 12:55:05 UTC+1 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:

Chciałbyś się urodzić w Kimlandii?
W żłobku portrety Kima, w przedszkolu życiorys Kima - na pamięć i z gracją! Przedszkola są całodobowe, żeby dzieciaki nie przeszkadzały dorosłym w pracy Na sobotę-niedzielę idą do swoich rodziców (jeśli ich jeszcze mają... :-< J

Kim ma bombki i jeszcze dycha, Saddam/Kaddafi/Al-Asad bombek nie mieli
i jak skończyli?

Świat ekscytuje się Koreańcami tylko dlatego że mają bombki i sporą armię,
co do tego ubóstwa, najbiedniejsi nie są.

W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 11:16:53 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:

W dniu 21.01.2018 o 11:04, japanizer@japanizer.org pisze:
> Skąd przychodzi dusza?

Stwarzana jest.

Przez kogo gambeto niemożebna? Dla Stwórcy trwa akurat szabat do ew. końca świata.

On Sun, 21 Jan 2018 06:30:21 -0800, Jakub A. Krzewicki wrote:

W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 11:16:53 UTC+1 użytkownik pinokio
napisał:

W dniu 21.01.2018 o 11:04, japanizer@japanizer.org pisze:
> Skąd przychodzi dusza?

Stwarzana jest.

Przez kogo gambeto niemożebna? Dla Stwórcy trwa akurat szabat do ew.
końca świata.

how do you know that ?

W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 20:42:09 UTC+1 użytkownik andal napisał:

On Sun, 21 Jan 2018 06:30:21 -0800, Jakub A. Krzewicki wrote:

> W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 11:16:53 UTC+1 użytkownik pinokio
> napisał:
>> W dniu 21.01.2018 o 11:04, japanizer@japanizer.org pisze:
>> > Skąd przychodzi dusza?
>> >> Stwarzana jest.
> > Przez kogo gambeto niemożebna? Dla Stwórcy trwa akurat szabat do ew.
> końca świata.

how do you know that ?

Akurat to jest chyba jedna z niewielu rzeczy, w której Stary Testament i pisma
buddyjskie są zgodne. W Starym Testamencie było napisane - "a Siódmego Dnia
odpoczął" i tradycja związana z tym wersetem mówi, że Ósmy Dzień to będzie
koniec znanego nam świata. W pismach buddyjskich mówi się, że dziesięć tysięcy
(określenie oznaczające w językach orientalnych niezliczone) rzeczy wyłoniły się
z Pierwotnego Umysłu w tak dawnych czasach, że z naszej perspektywy praktycznie
nieskończenie dawno temu. Od tej pory świat zarówno grubo-materialny jak
umysłowo-duchowy po prostu porusza się zgodnie z zasadą przyczyny i skutku - z mechanizmem gry. A to znaczy, że wszystkie ciągi informacji składające się
na naszą tzw. duszę powstały tak dawno temu, że się nie da oszacować
i przekazywane są jako dyspozycje mentalne z towarzyszącą im świadomością
i myślami od tego czasu jak sztafetowa pałeczka. W dodatku nie są trwałe -zmieniają postać i asocjacje.

Podajesz się za Greka, a więc bliska musi być tobie stara opowieść o statku Argo, który woził różnych herosów na wyprawy - a to Tezeusza na Kretę, a to Jazona wraz z dwunastką Argonautów na Kolchidę... Na pamiątkę tych wszystkich
sławnych czynów słynny okręt stał sobie zacumowany w ateńskim porcie Pireus jako
jednostka muzeum. Od czasu do czasu brał udział w jakichś regatach etc.
Oczywiście, jak to w jednostce pływającej na morzu, pewne elementy co jakiś czas
muszą być wymieniane ze względu na butwienie i korozję materiału - w/w statek
wykonany był głownie z drewna. Przez te setki lat, w których Argo kotwiczył
w Pireusie dokonano tyle tych wymian, że kiedy wizytował go autor tej opowieści
- jeden z greckich filozofów, to z pewnością nie było na tym statku ani jednego
oryginalnego elementu - belki czy gwoździa z czasów mitycznych wypraw.
Pytanie, czy to był nadal ten sam statek, czy nie był? Podobnie jest z duszą.

On Mon, 22 Jan 2018 00:33:05 -0800, Jakub A. Krzewicki wrote:

W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 20:42:09 UTC+1 użytkownik andal
napisał:

On Sun, 21 Jan 2018 06:30:21 -0800, Jakub A. Krzewicki wrote:

> W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 11:16:53 UTC+1 użytkownik pinokio
> napisał:
>> W dniu 21.01.2018 o 11:04, japanizer@japanizer.org pisze:
>> > Skąd przychodzi dusza?
>> >> Stwarzana jest.
> > Przez kogo gambeto niemożebna? Dla Stwórcy trwa akurat szabat do ew.
> końca świata.

how do you know that ?

Akurat to jest chyba jedna z niewielu rzeczy, w której Stary Testament i
pisma buddyjskie są zgodne. W Starym Testamencie było napisane - "a
Siódmego Dnia odpoczął" i tradycja związana z tym wersetem mówi, że Ósmy
Dzień to będzie koniec znanego nam świata. W pismach buddyjskich mówi
się, że dziesięć tysięcy (określenie oznaczające w językach orientalnych
niezliczone) rzeczy wyłoniły się z Pierwotnego Umysłu w tak dawnych
czasach, że z naszej perspektywy praktycznie nieskończenie dawno temu.
Od tej pory świat zarówno grubo-materialny jak umysłowo-duchowy po
prostu porusza się zgodnie z zasadą przyczyny i skutku -
z mechanizmem gry. A to znaczy, że wszystkie ciągi informacji składające
się na naszą tzw. duszę powstały tak dawno temu, że się nie da oszacować
i przekazywane są jako dyspozycje mentalne z towarzyszącą im
świadomością i myślami od tego czasu jak sztafetowa pałeczka. W dodatku
nie są trwałe -zmieniają postać i asocjacje.

Podajesz się za Greka, a więc bliska musi być tobie stara opowieść o
statku Argo, który woził różnych herosów na wyprawy - a to Tezeusza na
Kretę, a to Jazona wraz z dwunastką Argonautów na Kolchidę... Na
pamiątkę tych wszystkich sławnych czynów słynny okręt stał sobie
zacumowany w ateńskim porcie Pireus jako jednostka muzeum. Od czasu do
czasu brał udział w jakichś regatach etc.
Oczywiście, jak to w jednostce pływającej na morzu, pewne elementy co
jakiś czas muszą być wymieniane ze względu na butwienie i korozję
materiału - w/w statek wykonany był głownie z drewna. Przez te setki
lat, w których Argo kotwiczył w Pireusie dokonano tyle tych wymian, że
kiedy wizytował go autor tej opowieści - jeden z greckich filozofów, to
z pewnością nie było na tym statku ani jednego oryginalnego elementu -
belki czy gwoździa z czasów mitycznych wypraw.
Pytanie, czy to był nadal ten sam statek, czy nie był? Podobnie jest z
duszą.

" Od
tej pory świat zarówno grubo-materialny jak umysłowo-duchowy po prostu
porusza się zgodnie z zasadą przyczyny i skutku -
z mechanizmem gry. "

nie prawda,nie my o tem decydujemy

siodmego dnia Bog odpoczal by cie nauczyc ze tez potrzebujesz odpoczynku

mechanizm gry nie jest w stanie okreslic kiedy nastapi osmy dzien

W dniu poniedziałek, 22 stycznia 2018 23:23:35 UTC+1 użytkownik andal napisał:

On Mon, 22 Jan 2018 00:33:05 -0800, Jakub A. Krzewicki wrote:

> W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 20:42:09 UTC+1 użytkownik andal
> napisał:
>> On Sun, 21 Jan 2018 06:30:21 -0800, Jakub A. Krzewicki wrote:
>> >> > W dniu niedziela, 21 stycznia 2018 11:16:53 UTC+1 użytkownik pinokio
>> > napisał:
>> >> W dniu 21.01.2018 o 11:04, japanizer@japanizer.org pisze:
>> >> > Skąd przychodzi dusza?
>> >> >> >> Stwarzana jest.
>> > >> > Przez kogo gambeto niemożebna? Dla Stwórcy trwa akurat szabat do ew.
>> > końca świata.
>> >> how do you know that ?
> > Akurat to jest chyba jedna z niewielu rzeczy, w której Stary Testament i
> pisma buddyjskie są zgodne. W Starym Testamencie było napisane - "a
> Siódmego Dnia odpoczął" i tradycja związana z tym wersetem mówi, że Ósmy
> Dzień to będzie koniec znanego nam świata. W pismach buddyjskich mówi
> się, że dziesięć tysięcy (określenie oznaczające w językach orientalnych
> niezliczone) rzeczy wyłoniły się z Pierwotnego Umysłu w tak dawnych
> czasach, że z naszej perspektywy praktycznie nieskończenie dawno temu.
> Od tej pory świat zarówno grubo-materialny jak umysłowo-duchowy po
> prostu porusza się zgodnie z zasadą przyczyny i skutku -
> z mechanizmem gry. A to znaczy, że wszystkie ciągi informacji składające
> się na naszą tzw. duszę powstały tak dawno temu, że się nie da oszacować
> i przekazywane są jako dyspozycje mentalne z towarzyszącą im
> świadomością i myślami od tego czasu jak sztafetowa pałeczka. W dodatku
> nie są trwałe -zmieniają postać i asocjacje.
> > Podajesz się za Greka, a więc bliska musi być tobie stara opowieść o
> statku Argo, który woził różnych herosów na wyprawy - a to Tezeusza na
> Kretę, a to Jazona wraz z dwunastką Argonautów na Kolchidę... Na
> pamiątkę tych wszystkich sławnych czynów słynny okręt stał sobie
> zacumowany w ateńskim porcie Pireus jako jednostka muzeum. Od czasu do
> czasu brał udział w jakichś regatach etc.
> Oczywiście, jak to w jednostce pływającej na morzu, pewne elementy co
> jakiś czas muszą być wymieniane ze względu na butwienie i korozję
> materiału - w/w statek wykonany był głownie z drewna. Przez te setki
> lat, w których Argo kotwiczył w Pireusie dokonano tyle tych wymian, że
> kiedy wizytował go autor tej opowieści - jeden z greckich filozofów, to
> z pewnością nie było na tym statku ani jednego oryginalnego elementu -
> belki czy gwoździa z czasów mitycznych wypraw.
> Pytanie, czy to był nadal ten sam statek, czy nie był? Podobnie jest z
> duszą.

" Od
tej pory świat zarówno grubo-materialny jak umysłowo-duchowy po prostu
porusza się zgodnie z zasadą przyczyny i skutku -
z mechanizmem gry. "

nie prawda,nie my o tem decydujemy

siodmego dnia Bog odpoczal by cie nauczyc ze tez potrzebujesz odpoczynku

mechanizm gry nie jest w stanie okreslic kiedy nastapi osmy dzien

Jest w stanie - mniej więcej.
Śmierć cieplna i wszechświat rozlatuje się rozerwany na kawałki.
W każdym razie ósmy dzień nie nastąpił, a to znaczy, że Bóg odpoczywa i nie wprowadza nowych dyspozycji mentalnych do każdej nowo budowanej przez rodziców
plus zmarłego jednostki grającej. Ta musi sobie radzić sobie dokładnie z takimi
predyspozycjami jakie dostała, tak więc substancjalnie nie jest niczym nowym.
To tylko zmiana i kombinacja form czegoś co było wcześniej.

Od czasu do czasu są oczywiście tzw. objawienia, czyli strona Nieznanego pozwala
zajrzeć co bardziej ciekawskim przez dziurkę od klucza w podpowiedzi jak grać,
kiedy poziom się obniża. Ale nic więcej. Tzw. cuda nie są spoza gry tylko
pochodzą z jej wyższego poziomu. Diabeł też potrafi czynić cuda.

   -- - Śmierć cieplna i wszechświat rozlatuje się rozerwany na kawałki. 
W każdym razie ósmy dzień nie nastąpił, a to znaczy, że Bóg odpoczywa -- -

Gdyby Bóg odpoczywał, nie byłoby tej dyskusji między nami. A śmierć cieplna nam nie grozi, a już na pewno rozpad Wszechświata na kawałki.

JB

Św. Tomasz głosił również tezę, że "złączenie płci któremu od grzechu pierworodnego towarzysz pożądanie, przenosi ten grzech na dzieci".. Czyli każde bara-bara z "pożądaniem" obciąża dzieci grzechem. Czy wspócześni księża grzeszą z "pożądaniem", a jeżeli tak na kogo przenoszą swój grzech?

CL

   -- - nieskończenie dawno temu. Od tej pory świat zarówno grubo-materialny jak umysłowo-duchowy po prostu porusza się zgodnie z zasadą przyczyny i skutku - z mechanizmem gry.
-- -

O ile mi wiadomo, zasada przyczyny i skutku rozumiana jest w buddyzmie jako prawo karmy. Równie dobrze można ją nazwać zasadą akcji i reakcji, jednak nie chodzi tu o prawa dynamiki Newtona, ani nawet o newtonowską przyczynowość zjawisk fizycznych.
W buddyzmie chodzi o związek pomiędzy aktywnością człowieka (jego myśli, mowa i czyny) a tym, czego potem doświadcza. W tym sensie  jednostkowy umysł jest kreatorem świata, w którym żyje, jednak w przypadku ludzi nie mamy tutaj żadnego determinizmu. Bowiem ciało ludzkie pozwala na rozumienie dharmicznych nauk oraz na ich praktykowanie. W ten sposób można wygaszać własną karmę - hinajana i działać na rzecz wyzwolenia innych istot - mahajana. W tej drugiej tradycji istnieje jeszcze nurt wadżrajany, gdzie poprzez praktyki tantryczne można przekształcać złe emocje w dobre, z czego również wynika, że karma w rozumieniu buddyjskim nie jest jakimś zaprogramowanym mechanizmem, lecz raczej nagromadzonym potencjałem, którym człowiek stosownie do swoich duchowych zdolności może dysponować, a nawet używać swojej karmicznej sytuacji dla dobra swojego i innych..

JB

W dniu 21.01.2018 o 11:04, japanizer@japanizer.org pisze:

Skąd przychodzi dusza?

Stwarzana jest.

Użytkownik "pinokio" <pinokio@nie.adres.pl> napisał w wiadomości news:p41pak$pna$1node1.news.atman.pl...

W dniu 21.01.2018 o 11:04, japanizer@japanizer.org pisze:

Skąd przychodzi dusza?

Stwarzana jest.

A tak bardziej konkretnie?

CL

Akwinata wprowadził Stagirytę do zachodniego chrześcijaństwa i w ten sposób rozsadził je od wewnątrz. Na dobitkę skłócił z naukami przyrodniczymi.

J

Użytkownik "pinokio" <pinokio@nie.adres.pl> napisał w wiadomości news:p41o6j$okm$1node1.news.atman.pl...

W dniu 21.01.2018 o 09:44, jacekbialy80@gmail.com pisze:

Akwinata różne głupstwa wypisywał - dusza przychodzi w czasie kopulacji

Uważał m.in. że dusza przychodzi w 40 dni od zapłodnienia,

Czyli Tomasz z Akwinu grzeszył i umarł w grzechu śmiertelnym.
Święty poszedł do piekła i teraz jest razem z Janem Pawłem II.
Ilu świętych jest w piekle ?

Użytkownik "KJD" <kololas@wax.pl> napisał w wiadomości news:p41r5t$7nf$1news.mixmin.net...

Użytkownik "pinokio" <pinokio@nie.adres.pl> napisał w wiadomości news:p41o6j$okm$1node1.news.atman.pl...

W dniu 21.01.2018 o 09:44, jacekbialy80@gmail.com pisze:

Akwinata różne głupstwa wypisywał - dusza przychodzi w czasie kopulacji

Uważał m.in. że dusza przychodzi w 40 dni od zapłodnienia,

Czyli Tomasz z Akwinu grzeszył i umarł w grzechu śmiertelnym.
Święty poszedł do piekła i teraz jest razem z Janem Pawłem II.
Ilu świętych jest w piekle ?

Razem z tobą będzie trzech ;-)))

CL

W dniu 21.01.2018 o 12:33, jacekbialy80@gmail.com pisze:

Akwinata wprowadził Stagirytę do zachodniego chrześcijaństwa i w ten sposób rozsadził je od wewnątrz. Na dobitkę skłócił z naukami przyrodniczymi.

Nie rozsadził, dzięki temu uniknięto fałszywych nauk Platona.

Skoro nie Tomasz, to może Duch Święty rozsadził łaciński kościół na kawałki? Duch Święty nawymyślał głupich doktryn na temat żywiołów ziemskich i sfer niebieskich? Duch Święty musiał na sześć sposobów dowodzić istnienia Boga?
Nic dziwnego, że od tych 'uczonych' spekulacji popieprzyło im się wszystkim w głowach.  Na nieszczęście w tym czasie wynaleziono druk, no i zaczął się Wielki Spór z heretykami, który tak na prawdę trwa do dziś (marksizm to też chrzescijanska herezja).

JB

  -- -uniknięto fałszywych nauk Platona. -- -

Pokaż mi najznakomitszych uczniów Arystotelesa. Bo ja obok nadętego Tomasza widzę jeszcze macedońskiego Wodza i to wszystko..
Arystotelesowa wizja świata to rzeczywistość wirtualna - wewnętrznie logiczna, ale nieprawdziwa. Do XVII wieku wierzono, że komety są tworami atmosferycznymi (poniżej sfery Księżyca), Platon uważał je za ciała międzygwiezdne.

JB

Pokaż mi najznakomitszych uczniów Arystotelesa. Ja oprócz nadętego Tomasza widzę jeszcze Macedońskiego Wodza i to już wszyscy.
Arystotelska wizja świata to rzeczywistość wirtualna - logiczna wewnętrznie, lecz nieprawdziwa. Do XVII wieku wierzono, że komety są tworami atmosferycznymi (poniżej sfery Księżyca). Platon zaliczał je do planet (ciała błądzące).

JB

W dniu 21.01.2018 o 11:47, KJD pisze:

Czyli Tomasz z Akwinu grzeszył i umarł w grzechu śmiertelnym.
Święty poszedł do piekła i teraz jest razem z Janem Pawłem II.
Ilu świętych jest w piekle ?

Chętnie wysyłasz wielkich świętych do piekła a sam masz grzechy.

W dniu 2018-01-21 o 08:36, RozKODowany Lump pisze:

Jeżeli tak to KK ma problem! Otóż ów święty ustalił: "mniej więcej czterdziesty dzień dla dzieci płci męskiej, a osiemndziesiąty dla dzieci płci żeńskiej jako moment ożywienia duchem" czyli duszą. Czy do tego czasu płód nie posiada duszy czyli nie jest "dziełem" Boga? Co o tym sądzą grupowi katolicy i wyznawcy szamana z Torunia?

Cały ten wątek i wynurzenia szacownych dyskutantów,
dotyczą tego "co nie podpada pod zmysły", a czym tak
ochoczo zajmuje się teologia...
...a "Teologia jest ustawiczną obelgą dla rozumu ludzkiego."
(ks.Jan Meslier "Testament" Rozdz.II.)

-- -
pulsar

   .a "Teologia jest ustawiczną obelgą dla rozumu ludzkiego." 

Nie tylko teologia j

W dniu 2018-01-22 o 11:50, jacekbialy80@gmail.com pisze:

...a "Teologia jest ustawiczną obelgą dla rozumu ludzkiego."

Nie tylko teologia

No oczywiście, że również polityka... zwłaszcza
te ich związki...
"Połączenie religii i polityki jest zgubne dla
ludów i dla władców." (tamże, Rozdz.GLXXIII)

-- -
pulsar

W dniu 2018-01-22 o 11:17, pulsar pisze:

W dniu 2018-01-21 o 08:36, RozKODowany Lump pisze:

Jeżeli tak to KK ma problem! Otóż ów święty ustalił: "mniej więcej czterdziesty dzień dla dzieci płci męskiej, a osiemndziesiąty dla dzieci płci żeńskiej jako moment ożywienia duchem" czyli duszą. Czy do tego czasu płód nie posiada duszy czyli nie jest "dziełem" Boga? Co o tym sądzą grupowi katolicy i wyznawcy szamana z Torunia?

Cały ten wątek i wynurzenia szacownych dyskutantów,
dotyczą tego "co nie podpada pod zmysły", a czym tak
ochoczo zajmuje się teologia...
...a "Teologia jest ustawiczną obelgą dla rozumu ludzkiego."
(ks.Jan Meslier "Testament" Rozdz.II.)

-- -
pulsar

# Święty Antoni, Święty Antoni,
Serce zgubiłam pod miedzą.
Oj, co to będzie, święty Antoni,
Gdy się sąsiedzi dowiedzą.
tekst poezja-spiewana.pl #

--
stevep