Data: 2012-05-12 21:49:40 | |
Autor: elmer radi radisson | |
Czy to dobre auto jest ? (otomoto) | |
On 2012-05-12 17:15, Michał wrote:
witam, Z ciekawosci, nie peniasz towaru z komisu i nie szukasz bezposrednio od wlasciciela? Bo abstrahujac juz od samego ewentualnego uczulenia na takie miejsca to: ... w ogole to sie zastanawiam kto wstawia wlasciwie samochod do komisu. Rezygnacja, ze samemu tej sztuki nie sprzeda? Ciezko mi uwierzyc ze nie chce/nie umie "sie z tym bujac" i traktuje to jako forme agenta nieruchomosci. -- memento lorem ipsum |
|
Data: 2012-05-12 20:37:04 | |
Autor: Michał | |
Czy to dobre auto jest ? (otomoto) | |
elmer radi radisson <radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-and.spam.wireland.org> napisał(a):
On 2012-05-12 17:15, Michał wrote: czas czas czas (poza tym jedynie tam są w tym kolorze - to podobno najważniejsze) i...... dobre doświadczenia z komisami - serio ;) ani razu się nie zawiodłem i jakoś dało się tam dogadać i wymyją auto ładnie, naprawią duperele jak były trudno może i 1.5k drożej. poza tym, kurcze w ~60% trafiają się tam serio ludzie z którymi da się dogadać. Często jednak wiedza co sprzedają, co jak poprawili/naprawili i nie robią człowieka w jajo. ale to moje doświadczenia, 4 auta komisowe przy kórych byłem bardziej lub mniej wszystkie zuperzajebiste, nic nigdy nie wyszło stan ok (poza padniętym po części softem w citroenie którego się nie daje zupdejtować). -safrane "kryzysowe" 2.0- chciałem nawet nie popsułem.... (teraz zalega na chodniku, sprawne) 2 lata katowania, cena paliwa chyba z 8 krotonie przekroczyła jego wartość, nic ukrytego nie padło jakieś duperele największa awaria - dlatego kupiłem nowe to jak się potem okazało... bateria w kluczyku się wyczerpała ;) (bo odpalił 3 dni później, jak podjechałem pod niego nowym, to go zabrałem do mechanika). -lancia k, nic nie wylazło, do eksplozjii silnika wiele lat później tam to można w ciemno auta brać tak na oko. (gość z krakowa przywoził tylko volvoa i lancie z włoch) -citroen c2 2004 wielka navi i rozpoznawanie mowy, nic nie wylazło poza bagiem w sofcie, i przyklejonej na taśmie listwie. -saab 9-3, nic nie wylazło ... w ogole to sie zastanawiam kto wstawia wlasciwie samochod do komisu. ja bym skorzystał ;) przy nieruchomościach to już ZDECYDOWANIE nie (twierdzę że zrobię to lepiej), ale auta są teraz za darmo - szkoda mojego czasu. (gdzyby moje auto sie wogóle do komisu nadało ;) ) Mam doświadczenie ze sprzedawaniem 2 aut: -pozytywne, sprzedałem trupa firmowe leganze za 2000k pln, niejeżdżące (tz tylko do tyłu) z wyciętym nożem klimatronikiem GPSem, wyrwanymi głośnikami (włam był).. w 40 minut właściciel zadowolony ze hej. potem jeszcze dzwonił ze zadowolony (nawet mu podałem realny przebieg 600kkm ) AUTO to TRUP !!!!! (tylko silnik dostał nowy 300kilometrów wcześniej - bo korba bokiem wyszła). -negatywne, sprzedawałem safrane "bez wad" (wtedy). japiernicze, sprawne auto wszystko sprawe cisze, szybkie, stabilne tylko silnik mały 2.0 z tfu volvo za jedno rocznik produkcji się nie dało... po 2h ludzie oglądali walili po tych progach marketowych po 140km/h tyle nerwów nie mam... kurna z silnika chlapie olej @7k rpm... jak tam wałki widać zapłaciłem za niego OC (w przeciwieństwie do tego którym jeźdże - bo mi policje i straż na niego nasyłają co chwila) stoi na chodniku już włama zaliczył lusterka pourywali, podgrzewania wyrwali i silniczki, i radio razem z podłączeniem do LCD. i znikło koło 65l paliwa (benzyny ) ;) Dla 2k nie poświecę całego dnia, co to to nie! (juz mam plan, przerobie na rajdówkę - wystrtuje (raz - bo rozwalę) w KJS tylko czasu brak:( ) -- |
|