Data: 2009-07-06 21:22:56 | |
Autor: Stefan Szczygielski | |
Czy to ostatni uczciwy mohikanin, czy naiwny ktory nie cofnal licznika? | |
Oskar_ wrote:
Od jakiegos czasu sie rozglądam za jakimś dużym i niedrogim autem żeby Ja osobiście (nie bić!) to przy takich założeniach bym szukał czegoś w rodzaju Fiat Palio Weekend: za ten pieniądz dosyć młode i niewyeksploatowane. Z racji małego prestiżu (?) i niskiej początkowej ceny takiego wozu można na rynku znaleźć przyzwoite egzemplarze bez poważniejszych przejść. No i nie jest to kategoria ,,tanie konie mechaniczne'' czy ,,sportowe autko'' więc lepsza ekonomia (przy gorszych osiągach) i średnio mniej skatowane i uczestniczyło w mniejszej liczbie poważniejszych zdarzeń drogowych (a na porządku dziennym faktycznie mogą się zdarzyć na rynku w tej kategorii auta bezwypadkowe). Podobnie jest też z Daewoo, np. taki Lanos (wprawdzie nie spełnia Twoich założeń, bo za mały, ale są większe Daewoo) do 8tysi w kategorii jakość/cena i koszty dalsze stoi rewelacyjnie. W przypadku auta starszego ,,lepszej marki'' teoretycznie trwalszego jest trudniej dostać egzemplarz bez poważniejszych przejść, mniej zużyty a każda istotniejsza naprawa grozi istotnym w stosunku do wartości wkładem finansowym czasem zupełnie nieopłacalnym. Dobre też jest auto niegdyś dość popularne (części tanie i duży wybór) i długo produkowane, albo z dużej rodziny (np. bez proszenia za < 1000 zł można do niego dostać cały przyzwoity silnik bo był też montowany gdzieś indziej) itp., itd. No i starszy samochód, który przejechał już dwa-trzy silniki dochodzi do etapu, w którym problemem nie są już te czysto techniczne lub eksploatacyjne (bo ich liczba tak na oko w pewnym wieku jest mniej więcej podobna dla danego poziomu dbania o auto i jego jakości, aż nie zacznie się faktycznie rozpadać) ino ogólne ,,zmęczenie'' wszystkich elementów. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale coś z kategorii złącza śniedzieją - są problemy z elektryką, a to coś w dziwnym miejscu przecieka - uszczelki sparciały, a to coś odpadnie, bo ciągle się trząchało, rygielek w centralnym się zacina - smarowidło się skończyło, etc. Da się z tym oczywiście żyć, ale wymaga to dużego wkładu czasowego na diagnozowanie i eliminowanie tego typu usterek we własnym zakresie bądź pieniędzy na ciągłe zlecanie tego innym. S. |
|
Data: 2009-07-06 21:30:05 | |
Autor: Kuba \(aka cita\) | |
Czy to ostatni uczciwy mohikanin, czy naiwny ktory nie cofnal licznika? | |
Stefan Szczygielski wydusił z siebie te słowy:
(...) wiesz .. mam akurat do sprzedania Lanosa za troche ponad 5 tys zł z 97 roku ... z przebiegiem 110 tys. Mimo, ze technicznie mu nic nie brakuje, a przebieg w sumie bardzo niski ... powinien być fajnym samochodem wg Twojej teorii. Sęk w tym, ze przez dwa dni nim jeździlem, bo moje oba wozidła byly w warsztacie. I co ... i to, ze stara Omega z 93 roku jest nieporównywalnie bardziej komfortowa, jeźli wcale nie nrożej (10-15l LPG omega vs 8-10 litrów PB lanos). Nie wspominam o wyposażeniu, mocy itd. Niby to nie złe auto ... ale uwierz mi - jak ktoś choć troche lubi jazde samochodem ... zdecydowanie lepiej poczuje sie w starej BMW, Mercedesie czy choćby Omedze lub podobnych .. niż w Lanosach, Paliach weekend itd/ A koszty utrzymania .. hmm ... obawiam sie, ze taki Fiat Palio Weekend też swoje juz przejechał i BMW za 8 tys moze okazać sie nadal trwalsze niż dużo nowszy Fiat - choć baaardzo silnie zależy to od przeszłości każdego egzemplarza z osobna. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI |
|
Data: 2009-07-06 21:56:13 | |
Autor: Stefan Szczygielski | |
Czy to ostatni uczciwy mohikanin, czy naiwny ktory nie cofnal licznika? | |
Kuba (aka cita) wrote:
I co ... i to, ze stara Omega z 93 roku jest nieporównywalnie bardziej Prawda. No chyba, że np. jest bardzo przyzwyczajony do Fiata (są tacy). Moje rozważanie było oczywiście czysto pragmatyczno-użytkowe, a nie ,,co bym wolał''. A koszty utrzymania .. hmm ... obawiam sie, ze taki Fiat Palio Weekend Obawiam się, że kupienie za 8 tysi BMW, które będzie kosztować mniej (w sensie eksploatacyjnym) od średniego Palio za te same 8 tysi jest jak trafienie może nie 6, ale 5 w totka... Bo te 8 tysi to jest kwota, w której mieszczą się powszechnie dostępne przyzwoite egzemplarze Fiata, ale na przyzwoity egzemplarz BMW to jeszcze trochę mało i ciężko taki znaleźć... S. |
|
Data: 2009-07-06 22:00:35 | |
Autor: Kuba \(aka cita\) | |
Czy to ostatni uczciwy mohikanin, czy naiwny ktory nie cofnal licznika? | |
Stefan Szczygielski wydusił z siebie te słowy:
Obawiam się, że kupienie za 8 tysi BMW, które będzie kosztować mniej powiedzmy, ze mocno rozszerzyłem widełki cenowe ;) -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.cita.pl Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r) HONDA VTX 1800S | Omega A R6 3,0 24V | i zwykle jakies TDI |
|
Data: 2009-07-07 07:22:03 | |
Autor: Massai | |
Czy to ostatni uczciwy mohikanin, czy naiwny ktory nie cofnal licznika? | |
Kuba (aka cita) wrote:
Kumpel kupił takego używanego fiata marea weekend. Dziecko, potrzebne kombi. Miał wcześniej starszego sedana klasy średniej. Awaryjnego, niedbanego... Marea, mimo że była 3 razy droższa od tego sedana i jest o 5 lat młodsza - tyż się psuje, i to w dodatku upierdliwie. A co do samej jazdy... że tak zacytuję tego znajomego "eeech, to jednak nie to..." -- Pozdro Massai |