W 2001 roku straciłem prawie wszystko i zaczynałem zycie od nowa. A
jestem w wieku przedemerytalnym. Przyczyną była mała usługowa spółka
zoo w której mam 50% udziałów, która niestety umarła z braku pracy.
Nie stac mnie było na jej zlikwidowanie. Przez te lata wiedziałem że
trzeba składać bilanse i rachunki wyników do US, niestety przeoczyłem
że obowiązuje mnie również sprawozdawczość do sądu rejestrowego. Z
drugim wspólnikiem straciłem kontakt i robiłem te bilanse bez obrotu
sam.
O tym dodatkowym obowiązku sprawozdawczym nie wiedziałem dokąd Państwo
nie wytoczyło od razu "grubych dział". W moje urodziny (++++++) kilka
dni temu dostaem miły prezent. Sąd Ukarał mnie grzywną w takiej
wysokości że chyba zabije mnie wcześniej zanim doczekam emerytury.
Spółka nie przynosi od kilku lat ŻADNYCH dochodów i nie mam takich
dochodów z pracy bieżącej aby sprostać karze, co mogę w tej sytuacji
zrobić. Na odwołanie czy prosbę o złagodzenie kary jest temin 7
dniowy, czy jest jakiś sposób, wskazówka na moje zmartwienie, nigdy
nie byłem w sądzie i kompletnie nie wiem jak się bronić czy prosić.
Dla mnie to dżungla bez wyjścia.


dziękuję z góry i pozdrawiam
Andrzej

ps: Premier Marcinkiewcz podobno ma takie same zmartwienie, ale dla
nigo taka kara to pryszcz, dla mnie to zabójstwo.

Dnia Sun, 28 Jun 2009 12:01:59 -0700 (PDT), kanonier napisał(a):

Sąd Ukarał mnie grzywną w takiej
wysokości że chyba zabije mnie wcześniej zanim doczekam emerytury.

To jest grupa prawo, tak więc poprosimy więcej szczegółów:
- ile wynosi grzywna ?
- z jakich artykułów ta grzywna ?

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Prywatna kolekcja antyków
http://foto.3mam.net/antyki/

To jest grupa prawo, tak więc poprosimy więcej szczegółów:
- ile wynosi grzywna ?
- z jakich artykułów ta grzywna ?

Tak przepraszam i dziękuję za zainteresowanie. Przyszło to pocztą w
piątek, synowa mi to czytała przez telefon ale strasznie to
rozdrobnione i zagmatwane  za 5 lat stawki dzienne liczyli i chyba z
15 stron opisów i paragrafów.  Wysłała mi je pocztą więc jutro bedę
miał te Papiery to opiszę szczegóły.
pozdrawiam
Andrzej

Nie mniej jednak nie spełniło się obowiązku wynikającego z ustawy, więc
nieźle się trzeba napocić, aby z tego wybrnąć. Moim zdaniem trudno będzie
wykazać brak winy, więc jedyne co, to iść w kierunku naprawienia błędu,
skruchy i ewentualnie błagać o zmniejszenie grzywny przedstawiając wszelkie
możliwe urzędowe zaświadczenia o dochodach.

--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt'
Galeria foto Piętrus KM Bombardier http://foto.3mam.net

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy pisze:

To jest grupa prawo, tak więc poprosimy więcej szczegółów:
- ile wynosi grzywna ?
- z jakich artykułów ta grzywna ?

zapewne art.79 pkt 4 ustawy o rachunkowości

KG

On 28 Cze, 21:01, kanonier <lotto...@gmail.com> wrote:

...Przyczyną była mała usługowa spółka
zoo w której mam 50% udziałów, która niestety umarła z braku pracy. ...

A może dałoby się sprzedać tą spółkę i tym pokryć ową karę? W końcu
taka spółka to towar jak każdy inny, a próba nie strzelba.

--
Pozdrawiam
Onufry Zagłoba

Onufry Zagloba pisze:

On 28 Cze, 21:01, kanonier <lotto...@gmail.com> wrote:

...Przyczyną była mała usługowa spółka
zoo w której mam 50% udziałów, która niestety umarła z braku pracy. ...

A może dałoby się sprzedać tą spółkę i tym pokryć ową karę? W końcu
taka spółka to towar jak każdy inny, a próba nie strzelba.

   Kupiłbyś spółkę, która nie posiada żadnego majątku, i dodatkowo nie miałbyś gwarancji, że za pół roku nie przyjdzie wierzyciel po swój milion złotych?

--
Liwiusz

On 29 Cze, 11:03, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

   Kupiłbyś spółkę, która nie posiada żadnego majątku, i dodatkowo nie
miałbyś gwarancji, że za pół roku nie przyjdzie wierzyciel po swój
milion złotych?

Ja jestem daleki od kupowania nawet pewnych spółek. Piszę tylko że w
tej sytuacji nic nie traci, a jedynie może zyskać, co idzie sprawdzić
minimalnym kosztem.

A pytanie wątkotwórcy, dotyczyło nie opłacalności kupowania
zadłużonych, niepewnych spółek ale co zrobić żeby wybrnąć z długów
takiej spółki, więc może nie dywagujmy o takich transakcjach ze strony
kupującego ;-).

--
Pozdrawiam
Onufry Zagłoba

Onufry Zagloba pisze:

On 29 Cze, 11:03, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

   Kupiłbyś spółkę, która nie posiada żadnego majątku, i dodatkowo nie
miałbyś gwarancji, że za pół roku nie przyjdzie wierzyciel po swój
milion złotych?

Ja jestem daleki od kupowania nawet pewnych spółek. Piszę tylko że w
tej sytuacji nic nie traci, a jedynie może zyskać, co idzie sprawdzić
minimalnym kosztem.

   A co tu sprawdzać? Spółka nie ma majątku, więc i złotówki za nią nie dostanie. Teoretycznie powinien jeszcze dopłacić, że ktoś to kupi i pozbędzie się kłopotu związanego z wyrejestrowywaniem.

A pytanie wątkotwórcy, dotyczyło nie opłacalności kupowania
zadłużonych, niepewnych spółek ale co zrobić żeby wybrnąć z długów
takiej spółki, więc może nie dywagujmy o takich transakcjach ze strony
kupującego ;-).

   No to dawajmy realne propozycje.

   Szkoda, że wątkotwórca ma emeryturę. Jak sąd odda karę do egzekucji, to będzie egzekwowana. Gdyby się jednak okazało, że dłużni majątku żadnego nie ma, i komornik umorzy egzekucję, jest szansa, że sąd anuluje wtedy karę. Celem kary jest bowiem zmotywowanie do złożenia odpowiednich raportów, a skoro egzekucja nie przynosi rezultatu, to dalsze jej egzekwowanie nie ma sensu (w podobny sposób argumentował wydział gospodarczy KRS sądu w Łodzi).

   Oczywiście najlepiej byłoby złożyć wymagane raporty i zamknąć spółkę.

--
Liwiusz

On 29 Cze, 12:28, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

   A co tu sprawdzać? Spółka nie ma majątku, więc i złotówki za nią nie
dostanie. Teoretycznie powinien jeszcze dopłacić, że ktoś to kupi i
pozbędzie się kłopotu związanego z wyrejestrowywaniem.

Omnipotencja musi być męcząca na dłuższa metę...

Ja ze swojego doświadczenia wiem, że takie rzeczy też można sprzedać.

Jeśli pozwolisz z mojej strony EOT, gdyż wybór co do drogi ratunku
pozostaje w rękach Andrzeja.

--
Pozdrawiam
Onufry Zagłoba

kanonier pisze:

O tym dodatkowym obowiązku sprawozdawczym nie wiedziałem dokąd Państwo
nie wytoczyło od razu "grubych dział". W moje urodziny (++++++) kilka
dni temu dostaem miły prezent. Sąd Ukarał mnie grzywną w takiej
wysokości że chyba zabije mnie wcześniej zanim doczekam emerytury.

wcześniej na pewno byłeś przesłuchiwany, do czasu gdy sprawa trafiła do sądu miałeś czas złożyć zaległe sprawozdania

Spółka nie przynosi od kilku lat ŻADNYCH dochodów i nie mam takich
dochodów z pracy bieżącej aby sprostać karze, co mogę w tej sytuacji
zrobić. Na odwołanie czy prosbę o złagodzenie kary jest temin 7
dniowy, czy jest jakiś sposób, wskazówka na moje zmartwienie, nigdy
nie byłem w sądzie i kompletnie nie wiem jak się bronić czy prosić.

napisz ile ta grzywna i za co (ile lat), to będzie można myśleć
a sprzeciw zawsze możesz wnieść
dobrze by było uzupełnić zaległości do rozprawy

KG

napisz ile ta grzywna i za co (ile lat), to będzie można myśleć
a sprzeciw zawsze możesz wnieść
dobrze by było uzupełnić zaległości do rozprawy

Sorry ze nie odpowiadałem ale sie rozchorowałem (może z tego kłopotu
właśnie ?). Dostałem te papiery i jak mi czytała to synowa to nie
doczytała ze karę grzywny w końcowym postanowieniu w sumie zmniejszono
(bo te straszne przestępstwa były jednakowe więc nie zsumowano ale
ustalono do sumy 2100 zł plus koszty procesowe na jednego wspólnika).
Kara za 5 lat wynosiła, /co mnie tak wystraszyło/ 7500 zł na jednego
wspólnika. Ponieważ nie znam sie kompletnie na obronie, postanowiłem
zapłacić i wystąpić do sadu o rozłożenie grzywny na raty. Pewnie te
2100 plus koszty bedzie mniej niż weżmie adwokat. Przypomina mi się
sasiadka która ostro procesowała sie o stary silnik samochodowy i
adwokaci wzieli 3 razy tyle co ten silnik był wart :-). A niech mają,
państwo prawa musi się z czegoś utrzymywać. Może za tę kasę założą
sobie w sądach jakieś ładne pozłacane klamki albo boazerię z brzozy
syberyjskiej. Nie mam co liczyć na łaskawość i wyrozumiałość. Pewnie
tego co napisze nawet nie przeczytają. Człowiek w sądzie traktowany
jest instrumentalnie. Świadczy o tym uwaga o przysługujących mi
prawach : "Jak się odwołasz to my my możemy dowalić więcej ...". Kogo
to obchodzi że za ten okres spółka miała ZERO obrotów.
Co do artykułów to są to : 5 razy za 5 lat art 77 pkt 2 i art.79 pkt 4
ustawy z 29 wrzesnia 1994 roku o rachunkowości (dz U 2002 r nr 76 poz
694) w zw. z art 11$2kk.
Nie mam pojęcia co tam sie znajduje ale czy czasem brak obrotu nie
oznacza że działalność gospodarcza również nie jest prowadzona ?, a to
jest zdaje się waunek skladania sprawozdań do KRS ?.
Chetnie bym się tej spółki pozbył ale :
1. mam 50% udziałów i kompletnie nie mam kontaktu ze wspólnikiem
2. Spólka pozostała w stanie równowagi względnej, ta względność
polegała na tym że tyle jest winna dostawcom co spólce byli winni
klienci. W obie strony nie udało sie egzekwować długów. Nie stac mnie
było na jakiekolwiek kroki prawne. Długi względem budżetu zostały
uregulowane.
3. Spółka była spółka usługowa, przedmioty trwałe sie zamortyzowały i
spółka nie ma majątku.
4. Spółka załozona była na starych warunkach z kapitałe zakładowym 50
zł ( grzywna 7500 zł he he ).

Może Panowie macie jakieś rady jak ten kłopot najmniejszym kosztem i
kłopotem zlikwidować. oze mozna chocby zawiesić działalność spółki
jezeli brak obrotu tego nie stanowi, a może stanowi ?.
To sie człowieka uczepiło jak rzep psiego ogona. Pewnie jedynym
rozwiązaniem będzie moje zejście. I z pewnościa okaze się ze miejsce
spoczynku będzie objęte jakimś domiarem.

Ja chyba jestem pechowiec jak ten obywatel Piszczyk co się podniósł to
go uwalali.

pozdrawiam
Obywatel Piszczyk

wcześniej na pewno byłeś przesłuchiwany, do czasu gdy sprawa trafiła do
sądu miałeś czas złożyć zaległe sprawozdania

Tak miesiąc wcześniej policja wezwała mnie, zarzut brzmiał :
zaniechanie skadania sprawozdań finansowych. Nie przyznałem sie do
zaniechania, wyjasniłem ze składałem sprawozdania do US a o KRS
zapomniałem (przeoczyłem). Wyjasniłem ze nie prowadzi działalnosci
spółka od kilku lat. Sadziłem ze takie wyjasnienie wystarczy.
No niestety nie wystarczyło. Termin składania sprawozdań mija 15
lipca. Z pewnoscia je złozę.

pozdrawiam
Andzrej