Witam.
Tesciowa jest bardzo powaznie chora. Od prawie trzech lat przebywa u mnie w domu, jest wyrokiem sadu ubezwlasnowolniona, a zona jest (rowniez przez sad) ustanowiona jej opiekunem prawnym.
Tesciowa jest wlascicielka prywatnego mieszkania bezczynszowego (a w zasadzie 1/3 kamienicy, ktora jest w calosci wykupiona przez lokatorow). Obecnie to mieszkanie stoi puste. Czasem tam zagladam, zeby odebrac ewentualna poczte, i przewietrzyc. Tesciowa zapisala to mieszkanie w testamencie swoim wnukom, czyli moim dwom synom. Rzecz w tym, ze tesciowa ma jeszcze syna (mojego szwagra), ktory w ogole sie nia nie interesuje, i nawet w Opiece spolecznej (zona starala sie o zasilek z tytulu opieki nad matka) w dokumentach napisal, ze nie opiekuje sie matką, bo naduzywa alkoholu.
I teraz moje pytanie. Jesli tesciowa umrze (moze to byc jutro, a moze za piec lat - wiadomo, ze tego nikt nie wie, ale wole sie dowiedziec), a mieszkanie na mocy testamentu przejdzie na wlasnosc moich synow, to czy szwagrowi bedzie sie w tego tytulu nalezec jakis zachowek, czy jakiekolwiek inne pieniadze? Slyszalem rozne wersje, a kazda inna. I czy oni będa placic jakis podatek od tego?
Dodam (jesli to ma jakies znaczenie), ze szwagier nie ma dzieci.

Jeśli nie wydziedziczyła, to zachowek się będzie należał.
No chyba, żeby uznać za niegodnego, ale to chyba niełatwa droga?
Ktoś przechodził uznanie jednego ze spadkobierców ustawowych za niegodnego?


-- -- -

Rzecz w tym, ze tesciowa ma jeszcze syna, ktory w ogole sie nia nie

interesuje, i nawet w Opiece spolecznej w dokumentach napisal, ze nie opiekuje sie matką, bo naduzywa alkoholu.

--

Użytkownik "Ja" <ja@spam.pl> napisał w wiadomości news:jec2ej$men$1news.dialog.net.pl...

I teraz moje pytanie. Jesli tesciowa umrze (moze to byc jutro, a moze za piec lat - wiadomo, ze tego nikt nie wie, ale wole sie dowiedziec), a mieszkanie na mocy testamentu przejdzie na wlasnosc moich synow, to czy szwagrowi bedzie sie w tego tytulu nalezec jakis zachowek, czy jakiekolwiek inne pieniadze? Slyszalem rozne wersje, a kazda inna. I czy oni będa placic jakis podatek od tego?

Przepisy w sparwie opodatkwoana spadków zmieniały się wiele razy. Na chwilę obecną w pierwszje grupie podatkowej podatku się nie płaci - chyba. Jak bedzie w chwili otwarcia spadku, to chyba nikt w tym kraju Ci nie zagwarantuje. Co do zachowku, to by szwagier utrafił prawo do zachowku musiałby być wydziedziczony. Jeśli teściowa jest ubezwłasnowolniona, to w praktytce dość skomplikowane do przeprowadzenia. Niby z tego co piszesz podstawy by może były, ale mimo wszystko problematyczne to i długotrwałe.

Dodam (jesli to ma jakies znaczenie), ze szwagier nie ma dzieci.

Jeśli bedzie żył w chwili otwarcia spadku, to nie ma to znaczenia.

W dniu 2012-01-08 14:13, Robert Tomasik pisze:
  > Jeśli bedzie żył w chwili otwarcia spadku, to nie ma to znaczenia.
W takim przypadku sprawa się znacznie upraszcza.

--
Pozdrawiam,
Czesławek

Użytkownik "Czeslawek" <czeslawek-1Ctrl+X@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jec77p$lqn$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2012-01-08 14:13, Robert Tomasik pisze:
 > Jeśli bedzie żył w chwili otwarcia spadku, to nie ma to znaczenia.
W takim przypadku sprawa się znacznie upraszcza.

Oczywiście, ale pytanie dotyczyło znaczenia posiadania lub nie dzieci.

Co do prawa spadkowego to ciekawe pytanie, czy obowiązuje ono w brzmieniu z daty spisania testamentu, czy z daty smierci spadkodawcy?

http://biznes.onet.pl/zapis-windykacyjny-czyli-co-w-prawie-spadkowym-
pis,18493,4964379,3186455,155,1,analizy-detal


-- -- -

Przepisy w sprawie opodatkowania spadków zmieniały się wiele razy.

--

"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:

Ci nie zagwarantuje. Co do zachowku, to by szwagier utrafił prawo do
zachowku musiałby być wydziedziczony. Jeśli teściowa jest
ubezwłasnowolniona, to w praktytce dość skomplikowane do
przeprowadzenia. Niby z tego co piszesz podstawy by może były, ale
mimo wszystko problematyczne to i długotrwałe.

Dodam (jesli to ma jakies znaczenie), ze szwagier nie ma dzieci.

Jeśli bedzie żył w chwili otwarcia spadku, to nie ma to znaczenia.

O tyle ma to znaczenie, że zdaje się, że jego ewentualne dzieci też by
trzeba było wydziedziczyć, co byłoby zapewne jeszcze trudniejsze lub
niemożliwe.

  MJ

Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości news:kjz62glyk0h.fsfccfs1.fuw.edu.pl...

"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:

Ci nie zagwarantuje. Co do zachowku, to by szwagier utrafił prawo do
zachowku musiałby być wydziedziczony. Jeśli teściowa jest
ubezwłasnowolniona, to w praktytce dość skomplikowane do
przeprowadzenia. Niby z tego co piszesz podstawy by może były, ale
mimo wszystko problematyczne to i długotrwałe.

Dodam (jesli to ma jakies znaczenie), ze szwagier nie ma dzieci.

Jeśli bedzie żył w chwili otwarcia spadku, to nie ma to znaczenia.

O tyle ma to znaczenie, że zdaje się, że jego ewentualne dzieci też by
trzeba było wydziedziczyć, co byłoby zapewne jeszcze trudniejsze lub
niemożliwe.

O tym nie pomyślałem faktycznie.