Data: 2013-05-28 16:38:04 | |
Autor: Bero | |
Czy warto dbac o amortyzator? | |
"Jest sobie 9-cio letni Manitou Black Elite. Dwa razy bodajze byl w ... na serwisie". Mam jeszcze RS Duke XC 2004 (czyli też 9-letni), który dummy jest z tego, że ... nigdy nie był w serwisie. :) I działa nadal - w dodatku bez zarzutu. Może tajemnica tkwi w tym, że zgodnie z instrukcją producenta po każdej jeździe golenie amora przecierane były szmatką, a przed jazdą nawilżone olejem teflonowym. Wydawanie 200 zł rokrocznie na przegląd i wymianę tego i owego - zgodnie z kaprysem serwisanta - wydawało mi się rozrzutnością; po 9 latach uzbierałoby się tego 1800 zeta, co obecnie starcza na dwa amory lepszej klasy niż mój Duke, który był świetny i nadal wygląda nieźle, ale jednak jest z innej epoki. Za chwilę zatem żegnam się z Dukiem i witam z Epiconem - o połowę tańszym i dwa razy bardziej zaawansowanym. Dziesięć lat temu taki Duke XC to było coś, ale życie biegnie naprzód, świat rowerowych amortyzatorów 9-10 lat temu i obecnie to dwa rożne światy. |
|