Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Czy warto kupić nowy samochód?

Czy warto kupić nowy samochód?

Data: 2009-08-16 12:28:09
Autor: Lew2
Czy warto kupić nowy samochód?
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Dziwne to trochę, ale zwykle to facet chce nową zabawkę. Nasz obecny
stary
samochód już dobiega swoich dni (chociaż ciągle jeździ i dobrze się
czuje).
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
czuł
jak frajer którego orąbano na dużą kasę. A jeszcze jak sprawdzę na
gratce
ile teraz wart jest mój samochód to złość na swoją głupotę będzie
spotęgowana.
2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód. Wystarczy popytać
znajomych i
poczytać na Internecie jakie problemu mają ludzie z wyegzekwowaniem
naprawy
gwarancyjnej jeśli się coś poważnego stanie. Nie mam zamiaru walczyć
z
facetami w białych koszulach, którzy będą mi wciskać kit że albo tego
gwarancja nie dotyczy, albo to moja wina bo źle jeździłem albo
zastosują
półśrodek (jakieś podklejanie silikonem, pseudo-regenerowanie części).
3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO,
żeby mieć złudzienie tzw. "gwarancji". Patrz punkt 2). Wymiana oleju
(z
nikomu niepotrzebnym wymyciem samochodu) np. 300 zł.
4) Niska jakość przeglądów i zmian w oleju w ASO. Przetestowałem
swoim
starym samochodem na próbę kilka ASO, ba kupiłem ten samochód w ASO
aby
zobaczyć jak zachowają się. Myślę: "stary samochód - niech stracę".
Wynik
mojego testu jest taki, że bałbym się powierzyć nowy samochód
partaczom i
złodziejom w białych koszulach. Dodatkowo w ASO nie pozwalają mi
patrzeć co
partaczą koło samochodu tylko dają mi kawę, TV, żebym nie widział jak
praktykanci z zawodówek samochodowych (żeby obniżyć koszty załogi)
nie
umieją odkręcić śruby. O wiele lepszy jest prywatny warsztat
samochodowy w
którym właściciel firmuje się swoim nazwiskiem i ma pełno klientów z
polecenia. Fakt - trzeba umawiac się na terminy z wyprzedzeniem. Ceny
niższe
i jakość wyższa.
5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.
Normalnie
parkuję pod supermarketem daleko od innych samochodów (dalej z
koszykiem), a
większość to tacy, co nie umieją na parkingu otwierać drzwi. W moim
17-letnim samochodzie jest tyle rys, że nawet ich nie liczę. Poza tym
każda
następna nie zmienia wartości samochodu.
6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.
Zdarzają się przypadki że nowe samochody w salonach są już po
naprawach blacharskich, a ta informacja nie jest dostępna dla
klienta.

Dodatkowy komentarz:
Właściciele salonów postulują żeby rząd dopłacał do kupna nowych
samochodów
(bo im biznes nie idzie) tak jak w Niemczech. A dlaczego mamy wszyscy
dopłacać do salonów samochodowych a nie np. producentów mleka? A inne
branże?
Myślę, że zachłanność i cwaniactwo firm sprzedających i serwisujących
samochodu doprowadziły do tego, że wielu ludzi tak jak ja boi się
teraz
wydawać tyle pieniędzy bo w zamian za to nie dostaje tego co
oficjalnie
sprzedawca obiecuje. Gdybym wiedział, że dostaję RZECZYWISTĄ gwarancję
i
wysoką jakość to nie wahałbym się kupić nowego samochodu pomimo spadku
jego
wartości, bo wiedziałbym że płacę ale mam pewien komfort. Ale nie mam
komfortu, tylko muszę się przygotować na walkę z serwisem, straszenie
prawnikami, sądem i to wszystko za to że jak głupi uległem
sprzedawcy.
Dopóki nie kupię samochodu mam przewagę. W momencie kupna staję na
straconej
pozycji. Kasę wydałem - teraz mogę próbować odzyskać to co mi
przysługuje
przez walkę o uznanie moich praw do naprawy w ramach gwarancji.
Wolę wydać pieniądze na cokolwiek innego niż na produkt który traci
30%
rocznie.

Zapraszam do dyskusji za i przeciw.
Lew2

Data: 2009-08-16 14:19:13
Autor: slaweks
Czy warto kupić nowy samochód?
On 16 Sie, 21:28, Lew2 <walde...@hotmail.com> wrote:
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.
A nie uważasz, że kupowanie używanych samochodów
jest jak kupowanie używanych ubrań? Przechodzone, przepocone ale
tańsze?

Dobra, mniejsza o to? Musisz założyć, że koszt nabycia samochodu
używanego bez wpadnięcia na minę
jest porównywalny co do kosztu kupienia samochodu nowego.
Liczę pieniądze i czas (też kosztuje), który musisz poświęcić na
weryfikacje
czy samochód jest wart zakupu i koszt części ekspoatacyjnych,
wynikających z ich normalnego zużycia.

Data: 2009-08-16 23:32:37
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
slaweks pisze:
A nie uważasz, że kupowanie używanych samochodów
jest jak kupowanie używanych ubrań? Przechodzone, przepocone ale
tańsze?


Porównanie, z przeproszeniem z dupy wzięte. Nie ta skala wydatków.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-17 10:20:56
Autor: Arek (G)
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
slaweks pisze:
A nie uważasz, że kupowanie używanych samochodów
jest jak kupowanie używanych ubrań? Przechodzone, przepocone ale
tańsze?


Porównanie, z przeproszeniem z dupy wzięte. Nie ta skala wydatków.

To zależy, jak ktoś chodzi w jednych spodniach przez x-lat to owszem. Są tacy co na ubrania wydają dużo więcej niż inni na samochody;)

Ba są tacy co na buty potrafią wydać więcej niż statystyczny polak na sprowadzony przystanek od turków. Więc chyba nie przemyślałeś swojej odpowiedzi:)

A.

Data: 2009-08-17 10:19:35
Autor: Arek (G)
Czy warto kupić nowy samochód?
slaweks pisze:
On 16 Sie, 21:28, Lew2 <walde...@hotmail.com> wrote:
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.
A nie uważasz, że kupowanie używanych samochodów
jest jak kupowanie używanych ubrań? Przechodzone, przepocone ale
tańsze?

Albo używane jedzenie. Też tańsze też da się zjeść:)

A.

Data: 2009-08-16 19:38:37
Autor: Andrzej 'The Undefined' Dopierała
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia 16.08.2009 Lew2 <waldek69@hotmail.com> napisał/a:
Zapraszam do dyskusji za i przeciw.
nowy samochód parę zalet.

Kupując go możesz sobie dokładnie wybrać wyposażenie. Przy używanych -
musisz wybierać w tym co jest. A zazwyczaj tego co byś chciał - akurat
nie ma ;)

Dwa - jak coś nawali - masz kogoś do kogo możesz mieć pretensje że nie
działa i wymagać naprawy. Z samochodem zastępczym włącznie. W przypadku
używanego - już tak prosto nie jest.

No i trzy - zazwyczaj ubezpieczając nowy samochód - możesz wybrać opcję
ubezpieczenia że przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
wartości. Przy używanym już tak ładnie nie ma ;> Ubezpieczalnia i tak
wyceni "po swojemu" w przypadku kradzieży/szkody.

--
Andrzej 'The Undefined' Dopierała
Linux && Unix && Network administrator
PLD Linux Developer      HomePage: http://andrzej.dopierala.name/
Reprezentuję siebie i wyrażam tylko moje zdanie!

Data: 2009-08-16 22:47:45
Autor: Wielebny
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Andrzej 'The Undefined' Dopierała" <undefine@pld-linux.org> napisał w wiadomości news:slrnh8go1t.1cr.undefineuc.aramin.one.pl...
Dnia 16.08.2009 Lew2 <waldek69@hotmail.com> napisał/a:
Zapraszam do dyskusji za i przeciw.
nowy samochód parę zalet.

Kupując go możesz sobie dokładnie wybrać wyposażenie. Przy używanych -
musisz wybierać w tym co jest. A zazwyczaj tego co byś chciał - akurat
nie ma ;)

Dwa - jak coś nawali - masz kogoś do kogo możesz mieć pretensje że nie
działa i wymagać naprawy. Z samochodem zastępczym włącznie. W przypadku
używanego - już tak prosto nie jest.

No i trzy - zazwyczaj ubezpieczając nowy samochód - możesz wybrać opcję
ubezpieczenia że przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
wartości.

A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widziałem tylko raz, że nie tracił przez 6 miesięcy, a tania ta opcja nie była.

W>

Data: 2009-08-16 22:54:14
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
Wielebny pisze:
No i trzy - zazwyczaj ubezpieczając nowy samochód - możesz wybrać opcję
ubezpieczenia że przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
wartości.

A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widziałem tylko raz, że nie tracił przez 6 miesięcy, a tania ta opcja nie była.

np. PZU

Data: 2009-08-16 23:01:43
Autor: Wielebny
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" <kowalma@kowalma.kom> napisał w wiadomości news:h69rls$hi0$1bgp.inds.pl...
Wielebny pisze:
No i trzy - zazwyczaj ubezpieczając nowy samochód - możesz wybrać opcję
ubezpieczenia że przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
wartości.

A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widziałem tylko raz, że nie tracił przez 6 miesięcy, a tania ta opcja nie była.

np. PZU

A konkretnie? I bez metafor?

Kupuje nowy, ubezpieczam w PZU, po powiedzmy 2 latach mi go kradną i PZU oddaje cenę z faktury?

Tak to niby ma działać?

W.

Data: 2009-08-16 23:09:09
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
Wielebny pisze:
No i trzy - zazwyczaj ubezpieczając nowy samochód - możesz wybrać opcję
ubezpieczenia że przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
wartości.
A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widziałem tylko raz, że nie tracił przez 6 miesięcy, a tania ta opcja nie była.
np. PZU

A konkretnie? I bez metafor?

Trzeba by zadzwonic do PZU

Kupuje nowy, ubezpieczam w PZU, po powiedzmy 2 latach mi go kradną i PZU oddaje cenę z faktury?

tak twierdzi moj kolega

maja (31-10-2008 16:41)
ale jest ubezpiecozny na 145 i tyle przez 3 lata wyplacaja w razie kradziezy, kasaci pfupfupuf
kowal (31-10-2008 16:42)
tyle ci wypalca w ciagu pierwszego pol roku :D
maja (31-10-2008 16:42)
nie
maja (31-10-2008 16:42)
przez 3 lata ;)
kowal (31-10-2008 16:42)
co to za ubezpieczeenie
maja (31-10-2008 16:42)
pzu
maja (31-10-2008 16:42)
na 100% tak jest
maja (31-10-2008 16:42)
bo sie dowiadywalismy bo jak audi go ubezpieczalo
maja (31-10-2008 16:42)
to nie wierzylismy
maja (31-10-2008 16:43)
ale babka co nam w fimie robi ubezpieczenia potwierdzila to


Tak to niby ma działać?

w teorii

Data: 2009-08-17 12:59:38
Autor: zkruk [Lodz]
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin J. Kowalczyk wrote:
A konkretnie? I bez metafor?

Trzeba by zadzwonic do PZU

Kupuje nowy, ubezpieczam w PZU, po powiedzmy 2 latach mi go kradną i
PZU oddaje cenę z faktury?

tak twierdzi moj kolega

nie no.. argument powodujący że majtki spadają ;)

a jakoś tak trochę bardziej merytorycznie?
chyba, że kolega pracuje w PZU i dasz jego numer telefonu...

w przeciwnym wypadku..byc może agent mu tak przekazał...
że jeśli dopłaci 100% do kwotu to mu da takie ubezpieczenie ;]

--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Data: 2009-08-16 23:17:10
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
Wielebny pisze:
Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" <kowalma@kowalma.kom> napisał w wiadomości news:h69rls$hi0$1bgp.inds.pl...
Wielebny pisze:
No i trzy - zazwyczaj ubezpieczając nowy samochód - możesz wybrać opcję
ubezpieczenia że przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
wartości.
A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widziałem tylko raz, że nie tracił przez 6 miesięcy, a tania ta opcja nie była.
np. PZU

A konkretnie? I bez metafor?

Kupuje nowy, ubezpieczam w PZU, po powiedzmy 2 latach mi go kradną i PZU oddaje cenę z faktury?

Jakby tak było, to PZU już by poszło z torbami, bo znalazłaby się grupa "zorganizowanej przedsiębiorczości", która w ten sposób dawałaby sobie hurtowo kraść 2-letnie mietki s-ki czy inne audi a8, kosztujące w salonie z pół bańki.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-16 23:23:29
Autor: Wielebny
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <kenickie@pudelkopoangielsku43.pl> napisał w wiadomości news:h69t16$gph$2news.dialog.net.pl...
Wielebny pisze:
Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" <kowalma@kowalma.kom> napisał w wiadomości news:h69rls$hi0$1bgp.inds.pl...
Wielebny pisze:
No i trzy - zazwyczaj ubezpieczając nowy samochód - możesz wybrać opcję
ubezpieczenia że przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
wartości.
A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widziałem tylko raz, że nie tracił przez 6 miesięcy, a tania ta opcja nie była.
np. PZU

A konkretnie? I bez metafor?

Kupuje nowy, ubezpieczam w PZU, po powiedzmy 2 latach mi go kradną i PZU oddaje cenę z faktury?

Jakby tak było, to PZU już by poszło z torbami, bo znalazłaby się grupa "zorganizowanej przedsiębiorczości", która w ten sposób dawałaby sobie hurtowo kraść 2-letnie mietki s-ki czy inne audi a8, kosztujące w salonie z pół bańki.

Dokładnie dlatego wnikam. Biorąc pod uwagę ilość wałków na ubezpieczeniach w PL to by było proszenie się o bankructwo.... Ale jak widać niektórzy wierzą :)

Zreszta cały czas istnieje dość powszechny pogląd, że nowe auto to musi się, z trzy, cztery razy pogiąć, żeby jego zakup się w ogóle opłacał.

W.

Data: 2009-08-16 21:50:55
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 23:23:29 +0200, Wielebny napisał(a):
Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <kenickie@pudelkopoangielsku43.pl>
Kupuje nowy, ubezpieczam w PZU, po powiedzmy 2 latach mi go kradną i PZU oddaje cenę z faktury?
Jakby tak było, to PZU już by poszło z torbami, bo znalazłaby się grupa "zorganizowanej przedsiębiorczości", która w ten sposób dawałaby sobie hurtowo kraść 2-letnie mietki s-ki czy inne audi a8, kosztujące w salonie z pół bańki.
Dokładnie dlatego wnikam. Biorąc pod uwagę ilość wałków na ubezpieczeniach w PL to by było proszenie się o bankructwo.... Ale jak widać niektórzy wierzą :)

Pewnie wynika to z dostępnych opcji ubezpieczeń bez amortyzacji - czyli
przez cały rok liczy się wycena auta z dnia ubezpieczenia, a nie
pomniejszona o amortyzację. Ale tak jest tylko z dokładnością do roku :)
Inna sprawa że to opcja dla rozrzutnych - z reguły bardzo droga...

Zreszta cały czas istnieje dość powszechny pogląd, że nowe auto to musi się, z trzy, cztery razy pogiąć, żeby jego zakup się w ogóle opłacał.

No cóż, niestety trafiają się i takie elementy :(

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-16 23:04:59
Autor: CUT_INZ
Czy warto kupić nowy samochód?
Wielebny pisze:

A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widziałem tylko raz, że nie tracił przez 6 miesięcy, a tania ta opcja nie była.


W każdym jednym możesz sobie wykupić amortyzacje.

--
Opel Corsa C 1,8 16V GSI '02
Honda VFR 800A V-TEC '08

NIE JESTEM Z WARSZAWY

Data: 2009-08-17 00:34:26
Autor: AA
Czy warto kupić nowy samochód?
A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widziałem tylko raz, że nie tracił przez 6 miesięcy, a tania ta opcja nie była.

PZU na skode - opcja standardowa w pakiecie, rozszerzenie na 12 miesiecy to koszt +150pln.

AA

Data: 2009-08-21 22:34:13
Autor: Andrzej 'The Undefined' Dopierała
Czy warto kupi? nowy samochĂłd?
Dnia 16.08.2009 Wielebny <versal@op.pl> napisał/a:
No i trzy - zazwyczaj ubezpieczaj?c nowy samochód - mo?esz wybra? opcj?
ubezpieczenia ?e przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
warto?ci.

A tak konkretnie to gdzie takie cuda? Ja widzia?em tylko raz, ?e nie traci? przez 6 miesi?cy, a tania ta opcja nie by?a.
ukhm... teraz nie powiem. nissan albo toyota.

co do cen - nie wypowiadam się ;) tylko słyszałem że taki mechanizm jest
dostępny.

(zresztą - mechanizm jakby nie patrzeć logiczny - "roczne" używane auta
zazwyczaj z jakiegoś powodu są sprzedawane ;)

--
Andrzej 'The Undefined' Dopierała
Linux && Unix && Network administrator
PLD Linux Developer      HomePage: http://andrzej.dopierala.name/
Reprezentuję siebie i wyrażam tylko moje zdanie!

Data: 2009-08-17 02:24:39
Autor: WS
Czy warto kupić nowy samochód?
On 16 Sie, 21:38, Andrzej 'The Undefined' Dopierała <undef...@pld-
linux.org> wrote:

No i trzy - zazwyczaj ubezpieczając nowy samochód - możesz wybrać opcję
ubezpieczenia że przez pierwsze 2-3 lata samochód "nie traci" na
wartości.

....raczej watpie. Jesli ukradna po ~3latach to niby maja wyplacic
wartosc z faktury? Jest to niezgodne z naszymi przepisami - nie mozna
"zarabiac" na ubezpieczeniach majatkowych - czyli nie moga wyplacac
wiecej niz rzecz byla warta w chwili kradziezy... Moze chodzilo o
wykupienie amortyzacji czesci, czyli napeawe na nowych ? ale tak przy
uzywanych tez sie da...

WS

Data: 2009-08-16 21:09:01
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 12:28:09 -0700 (PDT), Lew2 napisał(a):
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Jest dla tych których na to stać.

Kupno nowych jeansów Lee albo Levi's to dramat - kupujesz i potem z każdym
dniem tracą na wartości! A to przecież głupota, bo wystarczy być ekspertem
od jeansów i wymacać kilkadziesiąt par na targowisku by kupić równie dobre
i solidne za ćwierć ceny... Maruderzy mogliby oponować że niekoniecznie
znają się na jeansach na tyle by rozpoznać dobry materiał i lepsze szycie,
a przymierzanie kilkudziesięciu par spodni na tyłach straganu jest nieco
uciążliwe - ale lepiej nazwać ich frajerami bo wolą kupić nowe Levi'sy...

To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od znajomego
i nie jesteś ekspertem który zna samochody od podszewki to zostaniesz
najprawdopodobniej oszukany przez handlarza.

Co do gwarancji - ja jakoś nie mam najmniejszych problemów z egzekwowaniem
napraw blacharki w 6-letnim aucie, mimo że drzwi są pełne drobnych rys (od
jazdy przez zarośla) to facet w ASO stwierdził że tu i tu wylazła rdza i
będzie naprawiana za friko. Ojciec ma C5 na przedłużonej gwarancji -
ostatnio padło coś w klimatyzacji i wymieniali cały układ bo tak wyszło
szybciej. Bez gwarancji koszt by wyniósł parę tysięcy (więcej niż opłata
za tę przedłużoną gwarancję)... A właśnie przeglądy... W ASO masz mniejszą
szansę że zamiast odpowiedniego oleju jest jakiś najtańszy szajs
- współpracuję z siecią salonów i ASO i pracownikom tak się patrzy na ręce
że nawet kolegom boją się robić fuchy ;)

Utrata wartości - auto traktujesz jako inwestycję czy co? Jak kupujesz
komputer to też załamujesz ręce nad tym jak traci na wartości? Komputer
kupujesz by go używać, auto tak samo - bonusem jest to że auto nie było
zdrapane ze ściany i nie ma zawartości szpachli 50, a silnik nie jest
zajeżdżony po przejechaniu 400kkm jako taksówka. Jak masz czas i ochotę
miesiącami szukać używanego auta które będzie w dobrym stanie - proszę
bardzo. Ale niektórzy po prostu nie mają czasu ani ochoty na takie zabawy ;)

A, jeszcze to:

5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.

I znowu, traktowanie auta jak jakiejś świątyni :) Przejedź się do Paryża to
się może wyleczysz... Samochód to przedmiot codziennego użytku, jak masz
jakąś ryskę to póki nie grozi to że chwyci korozja - nie ma żadnego
znaczenia... A co za różnica czy auto które kupiłeś za 80kpln sprzedasz po 6
latach za 20kpln czy 18kpln?

Dodatkowy komentarz:
Właściciele salonów postulują żeby rząd dopłacał do kupna nowych
samochodów (bo im biznes nie idzie) tak jak w Niemczech. A dlaczego mamy
wszyscy dopłacać do salonów samochodowych

A tu popieram - wszelkie dopłaty WON! Zwłaszcza że co chwila sypią się z
lewa i prawa raporty że sprzedaż nowych aut przebiega w .pl nadspodziewanie
dobrze :)

a nie np. producentów mleka?

Khem, zły przykład dobrałeś :)

Myślę, że zachłanność i cwaniactwo firm sprzedających i serwisujących
samochodu doprowadziły do tego, że wielu ludzi tak jak ja boi się
teraz wydawać tyle pieniędzy bo w zamian za to nie dostaje tego co
oficjalnie sprzedawca obiecuje.

Bardzo wątpię. Ludzie nie kupują nowego auta nie z powodów ideologicznych,
ale dlatego że ich po prostu nie stać. Jeśli już, to raczej w drugą stronę -
wypruwają sobie żyły by kupić nowe auto, bo boją się że od handlarza używanymi
samochodami kupią złoma w którym z deklarowanych poduszek została tylko
puchowa podłożona pod tyłek kierowcy i do którego za dwa miesiące dołożą
kolejne 100% wartości w naprawach.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-16 23:31:10
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
Jacek Osiecki pisze:
Dnia Sun, 16 Aug 2009 12:28:09 -0700 (PDT), Lew2 napisał(a):
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Jest dla tych których na to stać.

Kupno nowych jeansów Lee albo Levi's to dramat - kupujesz i potem z każdym
dniem tracą na wartości! A to przecież głupota, bo wystarczy być ekspertem
od jeansów i wymacać kilkadziesiąt par na targowisku by kupić równie dobre
i solidne za ćwierć ceny... Maruderzy mogliby oponować że niekoniecznie
znają się na jeansach na tyle by rozpoznać dobry materiał i lepsze szycie,
a przymierzanie kilkudziesięciu par spodni na tyłach straganu jest nieco
uciążliwe - ale lepiej nazwać ich frajerami bo wolą kupić nowe Levi'sy...


Wiesz, przyrównywać wydatek rzędu 200zł do wydatku liczonego w dziesiątkach tysięcy? Nie uważasz, że to nieco chore?
Nie każdego stać w Polsce by zapłacić te kilkadziesiąt tysięcy za sam fakt posiadania _nowego_ auta, które to wcale nie musi być wygodniejsze i mniej awaryjne od kilkuletniego samochodu za znacznie mniejsze pieniądze.

To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od znajomego
i nie jesteś ekspertem który zna samochody od podszewki to zostaniesz
najprawdopodobniej oszukany przez handlarza.

Przesadzasz i to mocno.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-16 21:54:59
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 23:31:10 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
Dnia Sun, 16 Aug 2009 12:28:09 -0700 (PDT), Lew2 napisał(a):
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Jest dla tych których na to stać.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Kupno nowych jeansów Lee albo Levi's to dramat - kupujesz i potem z każdym
dniem tracą na wartości! A to przecież głupota, bo wystarczy być ekspertem

[...]

Wiesz, przyrównywać wydatek rzędu 200zł do wydatku liczonego w dziesiątkach tysięcy? Nie uważasz, że to nieco chore?

A przeczytałeś pierwsze zdanie z mojej wypowiedzi? Dla ułatwienia teraz je
podkreśliłem :)

Nie każdego stać w Polsce by zapłacić te kilkadziesiąt tysięcy za sam fakt posiadania _nowego_ auta, które to wcale nie musi być wygodniejsze i mniej awaryjne od kilkuletniego samochodu za znacznie mniejsze pieniądze.

Nie każdego stać na marnowanie miesięcy by na koniec i tak kupić złoma który
ma przebieg kilka razy wyższy niż ten na liczniku.

To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od znajomego
i nie jesteś ekspertem który zna samochody od podszewki to zostaniesz
najprawdopodobniej oszukany przez handlarza.
Przesadzasz i to mocno.

Bardzo bym chciał, ale niestety rzeczywistość jest właśnie taka :( Jedno
wielkie kręcenie liczników, ukrywanie wszelkich wad silnika, twierdzenie że
nie było najmniejszych zadrapań przy autach które miały wymienianą i klepaną
połowę karoserii... ot polskie piekiełko samochodów używanych :-/
Mało tu opowieści o tym jak handlarze nawet umawiając się na oględziny auta
mówią totalne bzdury wiedząc o tym że są one do zweryfikowania na pierwszy
rzut oka?

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-17 01:57:03
Autor: Michał
Czy warto kupić nowy samochód?
>> Jest dla tych których na to stać.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

>> Kupno nowych jeansów Lee albo Levi's to dramat - kupujesz i potem z
każdym
>> dniem tracą na wartości! A to przecież głupota, bo wystarczy być
ekspertem

[...]

> Wiesz, przyrównywać wydatek rzędu 200zł do wydatku liczonego w > dziesiątkach tysięcy? Nie uważasz, że to nieco chore?

A przeczytałeś pierwsze zdanie z mojej wypowiedzi? Dla ułatwienia teraz je
podkreśliłem :)

> Nie każdego stać w Polsce by zapłacić te kilkadziesiąt tysięcy za sam > fakt posiadania _nowego_ auta, które to wcale nie musi być wygodniejsze > i mniej awaryjne od kilkuletniego samochodu za znacznie mniejsze
pieniądze.

Nie każdego stać na marnowanie miesięcy by na koniec i tak kupić złoma który
ma przebieg kilka razy wyższy niż ten na liczniku.

>> To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od
znajomego
>> i nie jesteś ekspertem który zna samochody od podszewki to zostaniesz
>> najprawdopodobniej oszukany przez handlarza.
> Przesadzasz i to mocno.

Bardzo bym chciał, ale niestety rzeczywistość jest właśnie taka :( Jedno
wielkie kręcenie liczników, ukrywanie wszelkich wad silnika, twierdzenie że
nie było najmniejszych zadrapań przy autach które miały wymienianą i klepaną
połowę karoserii... ot polskie piekiełko samochodów używanych :-/
Mało tu opowieści o tym jak handlarze nawet umawiając się na oględziny auta
mówią totalne bzdury wiedząc o tym że są one do zweryfikowania na pierwszy
rzut oka?

Pozdrawiam,

Świat jest taki że:
-dla (zdecydowanej) większości ludzi najdroższą kupowaną rzeczą jest
 dom / mieszkanie(PL - jak by chcieli niektórzy ;) ).
-drugą rzeczą jest samochód (tak - niezależnie od kraju)

trzecie i czwarte,.... już nie jest konkretne, studenci często potrafią kupować droższe laptopy niż samochody.


OK następne rzeczy wyglądają tak:
-dobre auto dużo kosztuje (jako nowe)
-złe auto mało kosztuje (jako nowe)
-bardzo dużo ludzi (większość?) nie ma pojęcia co kupują, i część z nich uproszcza swoją logikę do kupienia nowego - bo lepiej się skupić na innych rzeczach, lub bo to jest fajne.
-handlareze zarabiają na tym że się znają dużo lepiej niż średnia i sa w stanie trochę taniej kupić trochę lepsze, i trochę drożej sprzedać trochę gorsze.

logika spodni tu nie działa - choć jest zbliżona - bo to 2 największy
wydatek w większości krajów świata.

pozdrawiam.

--


Data: 2009-08-17 10:31:40
Autor: Arek (G)
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
[...]
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Jest dla tych których na to stać.

Kupno nowych jeansów Lee albo Levi's to dramat - kupujesz i potem z każdym
dniem tracą na wartości! A to przecież głupota, bo wystarczy być ekspertem
od jeansów i wymacać kilkadziesiąt par na targowisku by kupić równie dobre
i solidne za ćwierć ceny... Maruderzy mogliby oponować że niekoniecznie
znają się na jeansach na tyle by rozpoznać dobry materiał i lepsze szycie,
a przymierzanie kilkudziesięciu par spodni na tyłach straganu jest nieco
uciążliwe - ale lepiej nazwać ich frajerami bo wolą kupić nowe Levi'sy...


Wiesz, przyrównywać wydatek rzędu 200zł do wydatku liczonego w dziesiątkach tysięcy? Nie uważasz, że to nieco chore?
Nie każdego stać w Polsce by zapłacić te kilkadziesiąt tysięcy za sam fakt posiadania _nowego_ auta, które to wcale nie musi być wygodniejsze i mniej awaryjne od kilkuletniego samochodu za znacznie mniejsze pieniądze.

Szkoda, że nie rozumiesz tego co czytasz.

To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od znajomego
i nie jesteś ekspertem który zna samochody od podszewki to zostaniesz
najprawdopodobniej oszukany przez handlarza.

Przesadzasz i to mocno.

Rozumiem, że właśnie kupiłeś używany, i chcesz mocno wierzyć, że zrobiłeś interes życia. Oby tak było, ale zwykle tak nie jest.


A.

Data: 2009-08-16 21:34:46
Autor: Grejon
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Dziwne to trochę, ale zwykle to facet chce nową zabawkę. Nasz obecny
stary
samochód już dobiega swoich dni (chociaż ciągle jeździ i dobrze się
czuje).
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

To jeszcze napisz jak chcesz go kupić jeśli wcześniej jakiś "frajer" nie kupi nowego?

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Data: 2009-08-16 21:55:23
Autor: Marcin
Czy warto kupić nowy samochód?
To jeszcze napisz jak chcesz go kupić jeśli wcześniej jakiś "frajer" nie kupi nowego?

Dokładnie tak jak piszesz - cały świat to frajerzy, tylko Polacy to najmądrzejsi na świecie, najbardziej cwani.
Ja myślę, że fabryki samochodów powinny produkować używane auta. Po prostu składać je z używanych części i sprzedawać najmądrzejszym, najcwańszym na świecie Polakom.

Data: 2009-08-16 22:05:15
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Marcin" <abraxas@icpnet.pl> napisał w wiadomości news:h69o7i$1473$1opal.icpnet.pl...
To jeszcze napisz jak chcesz go kupić jeśli wcześniej jakiś "frajer" nie kupi nowego?

Dokładnie tak jak piszesz - cały świat to frajerzy, tylko Polacy to najmądrzejsi na świecie, najbardziej cwani.
Ja myślę, że fabryki samochodów powinny produkować używane auta. Po prostu składać je z używanych części i sprzedawać najmądrzejszym, najcwańszym na świecie Polakom.


Mylisz pojecia kolego.
Nowy samochod to sobie kup jak bedzie Cie stac na nowy, a nie jak bedzie Ci sie wydawalo ze Cie stac, bo kredyt dostales.
I pisze tu o samochodzie, a nie o taczkach typu seicento/panda czy inny wrob samochodopodobny.
Zylowac sie na nowy samochod tylko po to, aby zonka mogla sie w solarium przed kolezankami pochwalic to IMHO idiotyzm.
Wiec sorry, ale wiekszosc kobiet nie ma zadnego pojecia o samochodach, wiec i mocy decyzyjnej nie powinny miec za duzej w tej materii.
A jak go stac na nowe auto (znaczy moglby wziac kase z konta i wlasciwie isc kupic od reki bez kredytu) to niech sobie kupi nowe... tylko dobre, co bym mogl za pare lat odkupic :>





Karolek

Data: 2009-08-16 22:17:19
Autor: Marcin
Czy warto kupić nowy samochód?
Mylisz pojecia kolego.


To Ty mylisz. On nazwał "frajerem" kupującego nowe auto. Rozumiesz o co mi chodzi?  Nie pozwolę nazywac mnie czy moich bliskich frajerami tylko dlatego, że jakiegoś kogoś nie stać na nowy samochód. Jesteś biedny - Twoja sprawa. Ale nie dorabiaj do tego ideologii i nie obrażaj innych.

Data: 2009-08-16 22:20:37
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Marcin" <abraxas@icpnet.pl> napisał w wiadomości news:h69pgm$16g7$1opal.icpnet.pl...
Mylisz pojecia kolego.


To Ty mylisz. On nazwał "frajerem" kupującego nowe auto. Rozumiesz o co mi chodzi?  Nie pozwolę nazywac mnie czy moich bliskich frajerami tylko dlatego, że jakiegoś kogoś nie stać na nowy samochód. Jesteś biedny - Twoja sprawa. Ale nie dorabiaj do tego ideologii i nie obrażaj innych.

Ma racje w sumie, bo wiekszosc Polakow kupuje auto dla sasiada i zyluje sie na nascie lat kredytu, ktory ledwo splaca i to sa wlasnie ci frajerzy.
Jak Ty postapiles podobnie to jestes frajerem, ale jak zarabiasz grubo ponad srednia krajowa to spoko, stac Cie i tylko zyczyc innym takiego dobrobytu.





Karolek

Data: 2009-08-17 09:57:20
Autor: Arek (G)
Czy warto kupić nowy samochód?
Karolek pisze:

Użytkownik "Marcin" <abraxas@icpnet.pl> napisał w wiadomości news:h69pgm$16g7$1opal.icpnet.pl...
Mylisz pojecia kolego.


To Ty mylisz. On nazwał "frajerem" kupującego nowe auto. Rozumiesz o co mi chodzi?  Nie pozwolę nazywac mnie czy moich bliskich frajerami tylko dlatego, że jakiegoś kogoś nie stać na nowy samochód. Jesteś biedny - Twoja sprawa. Ale nie dorabiaj do tego ideologii i nie obrażaj innych.

Ma racje w sumie, bo wiekszosc Polakow kupuje auto dla sasiada i zyluje sie na nascie lat kredytu, ktory ledwo splaca i to sa wlasnie ci frajerzy.
Jak Ty postapiles podobnie to jestes frajerem, ale jak zarabiasz grubo ponad srednia krajowa to spoko, stac Cie i tylko zyczyc innym takiego dobrobytu.

Większość polaków kupuje skasowane auto składane z trzech jako bezwypadkowe. Dostaje złom za cena samochodu. Wydaje mi się, że to są jednak frajerzy.

A jeśli ktoś kupuje nowy (niezależnie jak finansowany) a Tobie żal dupę ściska z zawiści, to Twój problem.

A.

Data: 2009-08-17 10:14:30
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
Arek (G) pisze:
Większość polaków kupuje skasowane auto składane z trzech jako bezwypadkowe. Dostaje złom za cena samochodu. Wydaje mi się, że to są jednak frajerzy.

Dostaje w wiekszosci przypadkow zlom za cene zlomu. Jesli ktos chce kupic auto za powiedzmy 10k pln a srednia rynkowa dla tego modelu jest 15k pln to jest cos nie teges.

Data: 2009-08-17 15:54:54
Autor: Diabełson
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin J. Kowalczyk pisze:
  Jesli ktos chce
kupic auto za powiedzmy 10k pln a srednia rynkowa dla tego modelu jest 15k pln to jest cos nie teges.

ja mam taki i jest spoko :)

Data: 2009-08-17 18:19:21
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Diabełson" <hellboy@satan.org> napisał w wiadomości news:h6bn5n$ole$1news.tornevall.net...
Marcin J. Kowalczyk pisze:
 Jesli ktos chce
kupic auto za powiedzmy 10k pln a srednia rynkowa dla tego modelu jest 15k pln to jest cos nie teges.

ja mam taki i jest spoko :)

E tam, jakby nowe z lawety nie spadaly.
Nie ma to jak uogolnic i usprawiedliwiac frajerstwo.





Karolek

Data: 2009-08-17 18:17:59
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Arek (G)" <aaaa@bbbb.pl> napisał w wiadomości news:h6b2h0$fr7$1inews.gazeta.pl...

Większość polaków kupuje skasowane auto składane z trzech jako bezwypadkowe. Dostaje złom za cena samochodu. Wydaje mi się, że to są jednak frajerzy.


Bla bla... to ich sprawa czy kupuja zlom i czy robia to swiadomie... pewnie jakby mieli na nowy to by nmonwy kupili.
A tak w ogole to odnosilem sie do tej wiekszosci polakow kupujacej nowe auta.

A jeśli ktoś kupuje nowy (niezależnie jak finansowany) a Tobie żal dupę ściska z zawiści, to Twój problem.

ROTFL.
Durniu tak sie sklada ze przerabialem juz kupno i uzytkowanie nowego, nastepny jednak byl juz uzywany z wyzszej polki.
Wiec co najwyzej to Tobie zal dupe sciska zes na frajera wyszedl.





Karolek

Data: 2009-08-17 19:03:48
Autor: Arek (G)
Czy warto kupić nowy samochód?
Karolek pisze:

Użytkownik "Arek (G)" <aaaa@bbbb.pl> napisał w wiadomości news:h6b2h0$fr7$1inews.gazeta.pl...

Większość polaków kupuje skasowane auto składane z trzech jako bezwypadkowe. Dostaje złom za cena samochodu. Wydaje mi się, że to są jednak frajerzy.


Bla bla... to ich sprawa czy kupuja zlom i czy robia to swiadomie... pewnie jakby mieli na nowy to by nmonwy kupili.
A tak w ogole to odnosilem sie do tej wiekszosci polakow kupujacej nowe auta.

Zgadzam się z jednym kupuje się to na co kogo stać. A, że sporo ludzi na siłę chce wierzyć w okazję i kupują przystanki to jest jednak frajerstwo.

"Większość polaków kupująca nowe auta" - LOL

A jeśli ktoś kupuje nowy (niezależnie jak finansowany) a Tobie żal dupę ściska z zawiści, to Twój problem.

ROTFL.
Durniu tak sie sklada ze przerabialem juz kupno i uzytkowanie nowego, nastepny jednak byl juz uzywany z wyzszej polki.
Wiec co najwyzej to Tobie zal dupe sciska zes na frajera wyszedl.

Haha a jednak? Co super auto z wyższej półki w wyjątkowo atrakcyjnej cenie? Pewnie niemiec kupił i się rozmyślił więc kupił nowy, czy też dziadek do kościoła?...

No cóż zdarza się, nie ma co płakać na rozlanym mlekiem.

A.

Data: 2009-08-17 19:45:45
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Arek (G)" <aaaa@bbbb.pl> napisał w wiadomości news:h6c2hk$2co$1inews.gazeta.pl...

ROTFL.
Durniu tak sie sklada ze przerabialem juz kupno i uzytkowanie nowego, nastepny jednak byl juz uzywany z wyzszej polki.
Wiec co najwyzej to Tobie zal dupe sciska zes na frajera wyszedl.

Haha a jednak? Co super auto z wyższej półki w wyjątkowo atrakcyjnej cenie?

Widze ze aplikujesz na wrozke. Cos jeszcze wyczytales z mojego ip czy z czego tam wrozysz, moze musisz zmienic ta swoja szklana kule, bo bredzisz jak na razie.

Pewnie niemiec kupił i się rozmyślił więc kupił nowy, czy też dziadek do kościoła?...


He? tak sobie usprawiedliwasz swoje frajerstwo?

No cóż zdarza się, nie ma co płakać na rozlanym mlekiem.

Smieszny jestes.







Karolek

Data: 2009-08-18 11:02:32
Autor: Arek (G)
Czy warto kupić nowy samochód?
Karolek pisze:

ROTFL.
Durniu tak sie sklada ze przerabialem juz kupno i uzytkowanie nowego, nastepny jednak byl juz uzywany z wyzszej polki.
Wiec co najwyzej to Tobie zal dupe sciska zes na frajera wyszedl.

Haha a jednak? Co super auto z wyższej półki w wyjątkowo atrakcyjnej cenie?

Widze ze aplikujesz na wrozke. Cos jeszcze wyczytales z mojego ip czy z czego tam wrozysz, moze musisz zmienic ta swoja szklana kule, bo bredzisz jak na razie.

Już nie brnij

Pewnie niemiec kupił i się rozmyślił więc kupił nowy, czy też dziadek do kościoła?...

He? tak sobie usprawiedliwasz swoje frajerstwo?

Moje? Ja nie muszę się dowartościowywać "samochodem z wyższej półki" na który mnie nie stać.

No cóż zdarza się, nie ma co płakać na rozlanym mlekiem.

Smieszny jestes.

Etam:)

A.

Data: 2009-08-18 16:43:06
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Arek (G)" <aaaa@bbbb.pl> napisał w wiadomości news:h6dqnb$6dp$1inews.gazeta.pl...

Już nie brnij

To Ty brniesz w smieszne dywagacje na moj temat.

Moje? Ja nie muszę się dowartościowywać "samochodem z wyższej półki" na który mnie nie stać.


A to Ty sie dowartosciowujesz samochodem? LOL nic wiecej nie musisz dodawac.







Karolek

Data: 2009-08-17 17:21:08
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Karolek" <dragnospam@o2.pl> wrote in message news:h69po9$2f6a$1news.mm.pl...

Użytkownik "Marcin" <abraxas@icpnet.pl> napisał w wiadomości news:h69pgm$16g7$1opal.icpnet.pl...
Mylisz pojecia kolego.


To Ty mylisz. On nazwał "frajerem" kupującego nowe auto. Rozumiesz o co mi chodzi?  Nie pozwolę nazywac mnie czy moich bliskich frajerami tylko dlatego, że jakiegoś kogoś nie stać na nowy samochód. Jesteś biedny - Twoja sprawa. Ale nie dorabiaj do tego ideologii i nie obrażaj innych.

Ma racje w sumie, bo wiekszosc Polakow kupuje auto dla sasiada i zyluje sie na nascie lat kredytu, ktory ledwo splaca i to sa wlasnie ci frajerzy.
Jak Ty postapiles podobnie to jestes frajerem, ale jak zarabiasz grubo ponad srednia krajowa to spoko, stac Cie i tylko zyczyc innym takiego dobrobytu.

A jakies konkretne przyklady tej "wiekszosci polakow"? Bo wlasciwie nie znam ani jednej osoby, ktora kupila by nowy samochod na kredyt dluzszy, niz 3 lata.




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 18:58:46
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6c01l$lqa$1inews.gazeta.pl...


A jakies konkretne przyklady tej "wiekszosci polakow"? Bo wlasciwie nie znam ani jednej osoby, ktora kupila by nowy samochod na kredyt dluzszy, niz 3 lata.

Bo na wiecej im nie dali. :P
A tak powaznie to nie zrozumiales przeslania. Nie chodzi o kredyt i jego dlugosc, tylko o to czy faktycznie stac cie na kredyt na nowy samochod.
Tylko nie pisz ze bank powiedzial ze stac, bo dal kredyt :>






Karolek

Data: 2009-08-18 09:01:44
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Karolek" <dragnospam@o2.pl> wrote in message news:h6c29v$1ige$1news.mm.pl...

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6c01l$lqa$1inews.gazeta.pl...


A jakies konkretne przyklady tej "wiekszosci polakow"? Bo wlasciwie nie znam ani jednej osoby, ktora kupila by nowy samochod na kredyt dluzszy, niz 3 lata.

Bo na wiecej im nie dali. :P
A tak powaznie to nie zrozumiales przeslania. Nie chodzi o kredyt i jego dlugosc, tylko o to czy faktycznie stac cie na kredyt na nowy samochod.
Tylko nie pisz ze bank powiedzial ze stac, bo dal kredyt :>

Alez ja mam zgola inne przeslanie - skad wyciagasz opinie o "wiekszosci", ktorej na kredyt nie stac? Wiekszosc moich znajomych na przyklad na kredyt stac i tym nowym samochodem na wakacje jezdza, zamiast wcinac pajdy ze smalcem w domowym zaciszu ;)

Nie demonizujmy..


Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 16:44:30
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6dn5b$i6k$1inews.gazeta.pl...

Alez ja mam zgola inne przeslanie - skad wyciagasz opinie o "wiekszosci", ktorej na kredyt nie stac? Wiekszosc moich znajomych na przyklad na kredyt stac i tym nowym samochodem na wakacje jezdza, zamiast wcinac pajdy ze smalcem w domowym zaciszu ;)

Nie demonizujmy..

Nie demonizuje... moze ja po prostu jestem zwyklym sredniakiem i mieszkam i obracam sie w podobnym towarzystwie... Ty moze masz lepsze towrzystwo :>






Karolek

Data: 2009-08-18 15:59:03
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Karolek" <dragnospam@o2.pl> wrote in message news:h6eeqc$ir1$1news.mm.pl...

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6dn5b$i6k$1inews.gazeta.pl...

Alez ja mam zgola inne przeslanie - skad wyciagasz opinie o "wiekszosci", ktorej na kredyt nie stac? Wiekszosc moich znajomych na przyklad na kredyt stac i tym nowym samochodem na wakacje jezdza, zamiast wcinac pajdy ze smalcem w domowym zaciszu ;)

Nie demonizujmy..

Nie demonizuje... moze ja po prostu jestem zwyklym sredniakiem i mieszkam i obracam sie w podobnym towarzystwie... Ty moze masz lepsze towrzystwo :>

Znaczy przecietny czlowiek ma kreduty po uszy i nowy samochod. No to ja naprawde nie wiem, w jakim towarzystwie sie obracasz. :-)



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 20:44:03
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6efjo$2sp$1inews.gazeta.pl...

Nie demonizuje... moze ja po prostu jestem zwyklym sredniakiem i mieszkam i obracam sie w podobnym towarzystwie... Ty moze masz lepsze towrzystwo :>

Znaczy przecietny czlowiek ma kreduty po uszy i nowy samochod. No to ja naprawde nie wiem, w jakim towarzystwie sie obracasz. :-)

Nie, znaczy sie ze czesc tych przecietnych ludzi wlasnie taki ma pomysl na zycie.
Wiekszosc jednak kupuje uzywane samochody, ale wiekszosc z tych co kupuje nowe, robi to wlasnie na zasadzie zastaw sie a postaw sie i potem smiac mi sie chce jak stoi nowa blyszczaca fabia, ale totalny golas, ani zamka centralnego czy alarmu o takich ekstrawagancjach jak elektrycznie podnoszone szyby czy klima nawet nie wspominam :P
Ale za to myta przynajmniej ze 3 razy w tygodniu i co ktos sie za mocno zblizy do auta to robiony zaraz obchod czy aby nie ma rysy (w koncu od ust sobie odejmuje coby rate splacic) :>
No ale gosc ma nowe i mysli ze sasiedzi sraja pod siebie z zazdrosci :>
Ja tam mialem nowe, mialem stare i wole stare, ale dobre, no chyba ze bedzie mnie stac na nowe dobre.






Karolek

Data: 2009-08-18 21:23:40
Autor: Scypio
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Tue, 18 Aug 2009 20:44:03 +0200, Karolek napisal(a):
Nie, znaczy sie ze czesc tych przecietnych ludzi wlasnie taki ma pomysl na zycie.
Wiekszosc jednak kupuje uzywane samochody, ale wiekszosc z tych co kupuje nowe, robi to wlasnie na zasadzie zastaw sie a postaw sie i potem smiac mi sie chce jak stoi nowa blyszczaca fabia, ale totalny golas, ani zamka centralnego czy alarmu o takich ekstrawagancjach jak elektrycznie podnoszone szyby czy klima nawet nie wspominam :P

Auto-golas? Widać stwierdził, że gołym będzie się mu jeździło przyjemniej. Fakt, najtańsza fabia (32500PLN w tej chwili) nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Ale już za 35K można wyjąć taką Dacię Sandero z klimą, elektryką, radiem CD i gwarancją na 3 lata. Za podobną kwotę można dostać Chevroleta Aveo z ubezpieczeniem gratis i całkiem fajnym (z tego co czytałem) silnikiem 1.2 84KM. Sorry, na fabii świat się nie kończy.
Ale za to myta przynajmniej ze 3 razy w tygodniu i co ktos sie za mocno zblizy do auta to robiony zaraz obchod czy aby nie ma rysy (w koncu od ust sobie odejmuje coby rate splacic) :>

A skąd wiesz? do garnka mu zaglądasz? Kupił facet nówkę to niech się nacieszy, na zdrowie.
No ale gosc ma nowe i mysli ze sasiedzi sraja pod siebie z zazdrosci :>

Chyba ma rację skoro kupując głupią fabie jest w stanie wzbudzić takie emocje.
I może się śmiać do rozpuku ze swoich durnych sąsiadów, którzy jeżdżą klepanymi przystankami.
Ja tam mialem nowe, mialem stare i wole stare, ale dobre, no chyba ze bedzie mnie stac na nowe dobre.

Nie każdemu chce się czekać aż ten dziadek co do kościoła jeździ postanowi się pozbyć swojego M3. Wolisz jeździć lepszym autem i ja ci się nie dziwię. Dziwię się tylko, że tak trudno jest zrozumieć, że ktoś może mieć inne potrzeby/wymagania odnośnie samochodu. pozdrawiam, --
scypio

Data: 2009-08-19 13:07:19
Autor: Marx
Czy warto kupić nowy samochód?
Na swiecie oprocz "golasow" i "klepanych przystankow" sa tez samochody, nowe i uzywane - wiecej tolerancji Panowie, bo to co czytam to czyste pieniactwo...
Marx

Data: 2009-08-19 11:41:28
Autor: Scypio
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Wed, 19 Aug 2009 13:07:19 +0200, Marx napisal(a):
Na swiecie oprocz "golasow" i "klepanych przystankow" sa tez samochody, nowe i uzywane - wiecej tolerancji Panowie, bo to co czytam to czyste pieniactwo...

E tam, po prostu podałem przykłady samochodów które są tanie i przyzwoicie wyposażone. A zakładanie, że każdy kto kupił auto w salonie to frajer, który je potem jedynie zupę na gwoździu jest równie yntelygentne jak twierdzenie, że każda używka jest samochodowym frankensteinem. pozdrawiam, --
scypio

Data: 2009-08-19 16:43:00
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnh8m6us.6ft.scypio.N0SP4Matos.wmid.amu.edu.pl...

Auto-golas? Widać stwierdził, że gołym będzie się mu jeździło przyjemniej.
Fakt, najtańsza fabia (32500PLN w tej chwili) nie ma zbyt wiele do
zaoferowania. Ale już za 35K można wyjąć taką Dacię Sandero z klimą,
elektryką, radiem CD i gwarancją na 3 lata.

Za podobną kwotę można dostać Chevroleta Aveo z ubezpieczeniem gratis i
całkiem fajnym (z tego co czytałem) silnikiem 1.2 84KM.

Sorry, na fabii świat się nie kończy.


Nie mi to mow, ja mu auta nie wybieralem.

Ale za to myta przynajmniej ze 3 razy w tygodniu i co ktos sie za mocno
zblizy do auta to robiony zaraz obchod czy aby nie ma rysy (w koncu od ust
sobie odejmuje coby rate splacic) :>

A skąd wiesz? do garnka mu zaglądasz? Kupił facet nówkę to niech się
nacieszy, na zdrowie.


Powiedzmy ze jestem dobrze poinformowany.

No ale gosc ma nowe i mysli ze sasiedzi sraja pod siebie z zazdrosci :>

Chyba ma rację skoro kupując głupią fabie jest w stanie wzbudzić takie emocje.
I może się śmiać do rozpuku ze swoich durnych sąsiadów, którzy jeżdżą
klepanymi przystankami.


Chyba nie ma racji, bo on mysli ze blyszczy przed blokiem, a tak niestety nie jest.
Ja ludziom zle nie zycze i cieszy mnie jak moga miec cos wiecej, wiec z cala pewnoscia kogos drogie auto mnie w oczy nie kole.

Ja tam mialem nowe, mialem stare i wole stare, ale dobre, no chyba ze bedzie
mnie stac na nowe dobre.

Nie każdemu chce się czekać aż ten dziadek co do kościoła jeździ postanowi
się pozbyć swojego M3. Wolisz jeździć lepszym autem i ja ci się nie
dziwię.

Co wyscie sie na tych dziadkow i te koscioly uparli.
Jedno uzywane jest warte wiecej drugie mniej co trafisz to juz twoja sprawa.

Dziwię się tylko, że tak trudno jest zrozumieć, że ktoś może mieć
inne potrzeby/wymagania odnośnie samochodu.

Toz mu nie bronie kupowac nowej tandety.
Moge za to komentowac i oceniac ludzkie decyzje i to robie.






Karolek

Data: 2009-08-18 15:06:30
Autor: Diabełson
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin pisze:
Mylisz pojecia kolego.


To Ty mylisz. On nazwał "frajerem" kupującego nowe auto. Rozumiesz o co mi chodzi?  Nie pozwolę nazywac mnie czy moich bliskich frajerami tylko dlatego, że jakiegoś kogoś nie stać na nowy samochód. Jesteś biedny - Twoja sprawa. Ale nie dorabiaj do tego ideologii i nie obrażaj innych.

nie zawsze ktoś, kto jeździ byle czym jest biedny. Mój teść jest jubilerem i stać go na wyjechanie np Q7 nówką z salonu, ale jeździ hyundaiem pony. Może jest i deko pojebany, ale nie biedny. Po prostu uważa, że nie warto wyrzucać kupę kasy na auto, wolno mu.

Data: 2009-08-18 14:13:59
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Diabełson" <hellboy@satan.org> wrote in message news:h6e8mp$vhp$1news.tornevall.net...

nie zawsze ktoś, kto jeździ byle czym jest biedny. Mój teść jest jubilerem i stać go na wyjechanie np Q7 nówką z salonu, ale jeździ hyundaiem pony. Może jest i deko pojebany, ale nie biedny. Po prostu uważa, że nie warto wyrzucać kupę kasy na auto, wolno mu.

I przy tej okazji nazywa wszystkich dookola frajerami, czy robi swoje i cieszy sie zyciem? :-)



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 15:20:43
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6e9eo$9ki$1inews.gazeta.pl...
I przy tej okazji nazywa wszystkich dookola frajerami, czy robi swoje i cieszy sie zyciem? :-)

Może On nie musi się zastanawiać czy inni to frajerzy ?
Patrzy na siebie, a nie ciągle porównuje się z sąsiadem ?
"Bujać to my, ale nie nas" i inne podobne porzekadła Go nie obchodzą?

Data: 2009-08-18 15:25:23
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Diabełson" <hellboy@satan.org> napisał w wiadomości news:h6e8mp$vhp$1news.tornevall.net...

Po prostu uważa, że nie warto wyrzucać kupę kasy na auto.

Ja też tak uważam.
Auto może być służbowe, prywatne, rezerwowe.
Różnie się je wybiera.

Data: 2009-08-17 18:43:22
Autor: Adalbert
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin pisze:
To jeszcze napisz jak chcesz go kupić jeśli wcześniej jakiś "frajer" nie kupi nowego?

Dokładnie tak jak piszesz - cały świat to frajerzy, tylko Polacy to najmądrzejsi na świecie, najbardziej cwani.
Ja myślę, że fabryki samochodów powinny produkować używane auta. Po prostu składać je z używanych części i sprzedawać najmądrzejszym, najcwańszym na świecie Polakom.


Heheheee, dobre :-)
Popieram w całej rozciągłości ... a frajerzy według mnie, to właśnie ci, co kupują takie super duper zajebiste bryki z drugiej, trzeciej ... dziesiątej ręki, oczywiście nie bite, garażowane i po dziadku, a potem jęczą jak to ich autko nagle skończyło żywot w polu i tak strasznie dużo muszą dać za naprawę (remont). Frajerzy myślą, że jak kupili złom to tacy cwani są :-)
A tak w ogóle, to kogo stać, ten kupuje nówkę, cieszy się i śpi spokojnie kilka lat, a kogo nie stać, ten kupuje złom od cwaniaka i też się cieszy, tylko trochę krócej, bo większość czasu spędza na PMS pisząc tragiczne posty i szukając pomocy innych frajerów :-)

Pozdro
WOJtek

Data: 2009-08-16 21:46:48
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:
4) Niska jakość przeglądów i zmian w oleju w ASO. Przetestowałem
swoim
starym samochodem na próbę kilka ASO, ba kupiłem ten samochód w ASO
aby
zobaczyć jak zachowają się. Myślę: "stary samochód - niech stracę".
Wynik
mojego testu jest taki, że bałbym się powierzyć nowy samochód
partaczom i
złodziejom w białych koszulach. Dodatkowo w ASO nie pozwalają mi
patrzeć co
partaczą koło samochodu tylko dają mi kawę, TV, żebym nie widział jak
praktykanci z zawodówek samochodowych (żeby obniżyć koszty załogi)
nie
umieją odkręcić śruby.

ASO Peugeot ktore czasami odwiedzam ma poczekalnie z widokiem na przeszklony warsztat.... Mozesz caly czas patrzec co robia

Data: 2009-08-16 21:52:04
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin J. Kowalczyk pisze:

ASO Peugeot ktore czasami odwiedzam ma poczekalnie z widokiem na przeszklony warsztat.... Mozesz caly czas patrzec co robia

W Polsce? :>


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-16 21:12:03
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 21:52:04 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):
Marcin J. Kowalczyk pisze:
ASO Peugeot ktore czasami odwiedzam ma poczekalnie z widokiem na przeszklony warsztat.... Mozesz caly czas patrzec co robia
W Polsce? :>

Tak samo np. Ford Partner w Krakowie. Siadasz sobie z tą darmową kawą w
poczekalni i masz  piękny widok na całą halę napraw.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-17 07:16:00
Autor: Gabriel'Varius'
Czy warto kupić nowy samochód?
Użytkownik Jacek Osiecki napisał:
Dnia Sun, 16 Aug 2009 21:52:04 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

Marcin J. Kowalczyk pisze:

ASO Peugeot ktore czasami odwiedzam ma poczekalnie z widokiem na przeszklony warsztat.... Mozesz caly czas patrzec co robia

W Polsce? :>


Tak samo np. Ford Partner w Krakowie. Siadasz sobie z tą darmową kawą w
poczekalni i masz  piękny widok na całą halę napraw.
Renault Pietrzak w Katowicach to samo :-)pozdrawiam


--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

Data: 2009-08-16 22:10:39
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
ASO Peugeot ktore czasami odwiedzam ma poczekalnie z widokiem na przeszklony warsztat.... Mozesz caly czas patrzec co robia

W Polsce? :>

Tak.
ASO Dudek, Częstochowa

Data: 2009-08-17 13:02:36
Autor: zkruk [Lodz]
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin J. Kowalczyk wrote:

W Polsce? :>

Tak.
ASO Dudek, Częstochowa

w hondzie w Płocku tez tak jest...
ale i tak im nie ufam...

cały warsztat musiał przejechać się moim samochodem z 10 razy by zidentyfikować, że stuki które słyszę w tylnym zawieszeniu są stukami w tylnym zawieszeniu niewiadomego pochodzenia.. ;]



--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Data: 2009-08-17 11:06:43
Autor: AL
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Marcin J. Kowalczyk pisze:

ASO Peugeot ktore czasami odwiedzam ma poczekalnie z widokiem na przeszklony warsztat.... Mozesz caly czas patrzec co robia

W Polsce? :>


to samo dotyczy ASO Citroenow (np. w Chorzowie) - ba, nieraz mechanik mnie zapraszal na hale, aby mi cos pokazac, lub sam lazlem do niego by porozmawiac o jakim tam zauwazonym przez mnie szczegole.


Natomiast w Fordzie juz tak nie bylo - (moze sie juz zmienilo).
Siedziec trzeba bylo w poczekalni i czekac nie wiedzac,co aktualnie robia z Twoim samochodem (byle ASO w Bytomiu na Strzelcow Bytomskich)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-08-16 21:49:03
Autor: Max_P
Czy warto kupić nowy samochód?

"Lew2" <waldek69@hotmail.com>

Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Masz 120% rację. Tylko frajer zarabia 3, 4 lub 5 średnich krajowych. I z tego frajerstwa przewraca mu sie w głowie - kupuje nowa brykę; robi filantropijny gest, byś ty mogł go odkupić za bezcen. Proste.

Max

Data: 2009-08-16 21:49:30
Autor: Darek
Czy warto kupić nowy samochód?

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko

Jaki procent tych "nówek" nie uczestniczyło w crash-teście?
Kto sprzedaje auto 1-3 letnie?

Darek

Data: 2009-08-16 22:37:30
Autor: Katanka
Czy warto kupić nowy samochód?
Darek wrote:
A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko

Jaki procent tych "nówek" nie uczestniczyło w crash-teście?
Kto sprzedaje auto 1-3 letnie?

Mój ojciec :) Kilka juz takich sprzedał, by kupic nowe, lepsze.

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-16 23:36:33
Autor: Darek
Czy warto kupić nowy samochód?
Katanka pisze:
Darek wrote:
A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko

Jaki procent tych "nówek" nie uczestniczyło w crash-teście?
Kto sprzedaje auto 1-3 letnie?

Mój ojciec :) Kilka juz takich sprzedał, by kupic nowe, lepsze.

I sprzedał je obcemu?

Darek

Data: 2009-08-17 08:02:03
Autor: Katanka
Czy warto kupić nowy samochód?
Darek wrote:
Katanka pisze:
Darek wrote:
A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko

Jaki procent tych "nówek" nie uczestniczyło w crash-teście?
Kto sprzedaje auto 1-3 letnie?

Mój ojciec :) Kilka juz takich sprzedał, by kupic nowe, lepsze.

I sprzedał je obcemu?

Tak, autka 1-2 letnie, dawał ogłoszenia lub jeździł na giełdy.

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-16 22:44:47
Autor: z
Czy warto kupić nowy samochód?
Darek pisze:

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko

Jaki procent tych "nówek" nie uczestniczyło w crash-teście?
Kto sprzedaje auto 1-3 letnie?

No właśnie.
Ciężko kupić coś do 3 lat. (w każdym razie ciężej)
Będzie albo zajeżdżony albo szpachlowany.
Do tej pory kupowałem 5-letnie samochody.
Niestety teraz 5 letnie wcale nie są lepsze od 5 letnich 5 lat temu.
Powiedziałbym, że gorsze bo:
- i tak się psują a naprawy droższe bo elektronika czujniki, turbiny ...
- konstruowane są na mniejsze przebiegi. (czytałem tu o silnikach diesla które przejadą max 300 tys. km.
-  firmy oszczędzają często na jakości materiałów - (pięcioletnia Almera   - MASAKRA)
- wysokoobrotowe 16-zaworowe silniki - nie trawię tego - może do ścigania ale na pewno nie do codziennej jazdy Kowalskiego

Dlatego teraz szukam 10-letniego golfa, A3 czy Civica.
Zakładam od razu zapas na naprawy. Mechanicznie jako amator i tak dokładnie nie sprawdzę samochodu. Mogę się przejechać i oblukać lakier.
Trochę się naoglądałem i zawsze dostrzegam niedoczyszczenia, złe spasowania po których widać że malowanie było.
Ach te 10 letnie lakiery bez ani jednej ryski:-)

Ot takie spostrzeżenia Kowalskiego, który chciałby mieć jak najnowszy samochód ale doszedł do wniosku że nie warto.

z

Data: 2009-08-17 19:43:02
Autor: zkruk [Lodz]
Czy warto kupić nowy samochód?
z wrote:

- konstruowane są na mniejsze przebiegi. (czytałem tu o silnikach
diesla które przejadą max 300 tys. km.

gdzie czytałeś takie bzdury?
w fakcie?

-  firmy oszczędzają często na jakości materiałów - (pięcioletnia
Almera

bo to Renault...


- wysokoobrotowe 16-zaworowe silniki - nie trawię tego - może do
ścigania ale na pewno nie do codziennej jazdy Kowalskiego

bo europa nie potrafi zrobić dobrego silnika
kup jakąś honde...


Dlatego teraz szukam 10-letniego golfa, A3 czy Civica.

dość mocno różniące się auta...


--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Data: 2009-08-17 11:36:40
Autor: rzymo
Czy warto kupić nowy samochód?
On 17 Sie, 13:43, "zkruk [Lodz]" <zkruk_sp...@gazeta.pl> wrote:
z wrote:
> - konstruowane są na mniejsze przebiegi. (czytałem tu o silnikach
> diesla które przejadą max 300 tys. km.

gdzie czytałeś takie bzdury?
w fakcie?

Strona Fiata twierdzi o bielskim 1.3 Multijet: "Jednostka ta,
zaprojektowana według kryteriów opartych na maksymalnej racjonalności,
sprawności i niezawodności, zapewnia doskonałe osiągi i jest
praktycznie "na całe życie" samochodu. Jego trwałość zaplanowano na
przejechanie 250 tys. km bez konieczności przeprowadzania
jakiejkolwiek obsługi elementów mechanicznych."

Pozostaje kwestia, co po tych ~250k km - czy silnik bez problemów
zrobi kolejne tysiące km, czy czeka go mniejsza bądź większa naprawa.

Data: 2009-08-18 00:57:20
Autor: zkruk [Lodz]
Czy warto kupić nowy samochód?
rzymo wrote:

Strona Fiata twierdzi o bielskim 1.3 Multijet: "Jednostka ta,
zaprojektowana według kryteriów opartych na maksymalnej racjonalności,
sprawności i niezawodności, zapewnia doskonałe osiągi i jest
praktycznie "na całe życie" samochodu. Jego trwałość zaplanowano na
przejechanie 250 tys. km bez konieczności przeprowadzania
jakiejkolwiek obsługi elementów mechanicznych."

Pozostaje kwestia, co po tych ~250k km - czy silnik bez problemów
zrobi kolejne tysiące km, czy czeka go mniejsza bądź większa naprawa.

pewnie chodzi o pasek rozrządu - a dokładniej łańcuch...
bo właśnie takowy tam siedzi...

i nie piszą wcale o remoncie...

dzisiejsze diesle które wytrzymują 300kkm to te które wytrzymują u nas 300kkm... po tym jak 300kkm zrobiły w DE na autostradzie... tylko po przekroczeniu granicy cudownie odmłodniały... ;]

--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Data: 2009-08-18 09:04:00
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"z" <zch2872@gazeta.pl> wrote in message news:h69r4o$ar2$1inews.gazeta.pl...

-  firmy oszczędzają często na jakości materiałów - (pięcioletnia Almera - MASAKRA)

A 10 letnia almera byla jakos wybitnie dobrze wyposazona i wykonana? A 15-letni golf, w ktorym poza czarnym plasatikiem i kierownica niewiele bylo?

Tanie samochody zawsze byly tandetne.

- wysokoobrotowe 16-zaworowe silniki - nie trawię tego - może do ścigania ale na pewno nie do codziennej jazdy Kowalskiego

Wrocmy do czasow 8V, albo jeszcze lepiej - silnika parowego. Taki to dopiero od dolu ciagnal. Bo za moich czasow, to wszystko lepsze bylo... ;)



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 22:10:38
Autor: z
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil pisze:

Tanie samochody zawsze byly tandetne.

Nie zawsze.
Corsa 97r bije na głowę rzeczoną Almerę pod względem wykończenia a nie powiesz chyba że to drogi samochód.
Piszę o tanich samochodach bo tylko na takie mnie stać i takimi jeździłem :-)


Wrocmy do czasow 8V, albo jeszcze lepiej - silnika parowego. Taki to dopiero od dolu ciagnal. Bo za moich czasow, to wszystko lepsze bylo... ;)

Dla Kowalskiego który często jeździ po mieście konstrukcja japońska (bo w tej Almerze taka jest) to porażka. Nie można czuć się bezpiecznie w ruchu miejskim (nigdy nie wiadomo kiedy te koniki będą żwawe a kiedy nie). Gdy się kręci żeby to bezpieczeństwo osiągnąć to spalanie rośnie lawinowo :-). Może mam pecha ale to nie tylko moje zdanie na temat tego silnika.

z

Data: 2009-08-19 10:17:54
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"z" <zch2872@gazeta.pl> wrote in message news:h6f1sn$jne$1inews.gazeta.pl...
kamil pisze:

Tanie samochody zawsze byly tandetne.

Nie zawsze.
Corsa 97r bije na głowę rzeczoną Almerę pod względem wykończenia a nie powiesz chyba że to drogi samochód.

Ujezdzalem kiedys Corse z 96 roku (almery fakt, nie mialem) i cudow to tam tez nie bylo. Kierownica, przycisk do szyb i fotele. Nowa Corsa tez jakos tragicznie nie wyglada. Sporo jezdze samochodami z wypozyczalni, glownie male typu corsa czy 207-ka i to sa dosc przyzwoicie wykonane autka. A juz na pewno nowy 207 bije na glowe 306-tke z 95 roku, ktora kiedys mialem. :)

Dla Kowalskiego który często jeździ po mieście konstrukcja japońska (bo w tej Almerze taka jest) to porażka. Nie można czuć się bezpiecznie w ruchu miejskim (nigdy nie wiadomo kiedy te koniki będą żwawe a kiedy nie). Gdy się kręci żeby to bezpieczeństwo osiągnąć to spalanie rośnie lawinowo :-). Może mam pecha ale to nie tylko moje zdanie na temat tego silnika.

Nie umiesz jezdzic wysokoobrotowa benzyna i dorabiasz ideologie. ;)

Nie przecze, moze ten silnik jest porazka, ale czy wobec tego nie ma zadnego 8V w historii motoryzacji, ktory bylby podobny? Moge kilka wskazac.



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-19 18:00:51
Autor: z
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil pisze:

Ujezdzalem kiedys Corse z 96 roku (almery fakt, nie mialem) i cudow to tam tez nie bylo. Kierownica, przycisk do szyb i fotele.

Cudów nie było ale elementy plastikowe były przykręcane śrubami a nie na jednorazowe zatrzaski. Ponowny montaż takiego czegoś graniczy z cudem.
Mechanizm regulacji nawiewów połamany (plastik jakby miał 30 lat)
Fotele ugniatają-krzywią się poda naciskiem.
Kierownica w miejscu wytarcia wygląda jakby ją oberwano ze skóry.
W Corsie do tej pory jest tylko wyślizgana.
R19 90r. chyba było nawet lepiej wykonane.


  Nowa Corsa tez jakos
tragicznie nie wyglada. Sporo jezdze samochodami z wypozyczalni, glownie male typu corsa czy 207-ka i to sa dosc przyzwoicie wykonane autka. A juz na pewno nowy 207 bije na glowe 306-tke z 95 roku, ktora kiedys mialem. :)

Jak pisałem interesowały mnie do tej pory auta 5 letnie. Teraz poprzeczkę opuszczam niżej. Na nowy mnie nie stać. 3-letniego w dobrym stanie nie znajdę a 5-letnie podupadły.


Nie umiesz jezdzic wysokoobrotowa benzyna i dorabiasz ideologie. ;)

Pewnie tak. Uczę się juz rok i przejechałem ustawowe 10 tys. km :-(


Nie przecze, moze ten silnik jest porazka, ale czy wobec tego nie ma zadnego 8V w historii motoryzacji, ktory bylby podobny? Moge kilka wskazac.

To samo miałem jak wsiadłem do szesnastozaworowej AstryII. No może w mnieszym stopniu.

z

Data: 2009-08-19 17:27:20
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"z" <zch2872@gazeta.pl> wrote in message news:h6h7ke$8ad$1inews.gazeta.pl...

Nie przecze, moze ten silnik jest porazka, ale czy wobec tego nie ma zadnego 8V w historii motoryzacji, ktory bylby podobny? Moge kilka wskazac.

To samo miałem jak wsiadłem do szesnastozaworowej AstryII. No może w mnieszym stopniu.

16-tki wymagaja innego stylu jazdy i nic na to nie poradzisz. To jakby przesiasc sie z 1.9TDI do Civica Type-R i narzekac ze passat byl o wiele szybszy zmieniajac biegi przy 3500rpm ;))




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-19 20:19:06
Autor: z
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil pisze:

16-tki wymagaja innego stylu jazdy i nic na to nie poradzisz. To jakby przesiasc sie z 1.9TDI do Civica Type-R i narzekac ze passat byl o wiele szybszy zmieniajac biegi przy 3500rpm ;))


Ja sobie doskonale z tego zdaję sprawę tylko ten silnik bardzo wrażliwy jest na obciążenie ok 2 tys. obr. Jedna osoba więcej w samochodzie lub delikatny podjazd pod górkę wymaga zupełnie innego podejścia do tematu.
Co za tym idzie większej uwagi, skoncentrowania. Żeby zawsze słabo ciągnął w tych obrotach to by był przewidywalny. A tak to się tylko kierowca wku... bo raz mu zdycha a raz wyje.

z

Data: 2009-08-17 11:02:02
Autor: Gabriel'Varius'
Czy warto kupić nowy samochód?
Użytkownik Darek napisał:


A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko


Jaki procent tych "nówek" nie uczestniczyło w crash-teście?
Kto sprzedaje auto 1-3 letnie?
Ja sprzedalem ostatnie 3 auta i zadne nie bylo starsze niz 3 lata, nie bylo tez bite i naprawiane u pan Miecia.
Byla potrzeba zmiany na nowe/wieksze/inne/praktyczniejsze itp. wiec autka dalej jezdza w rodzinie bo tam zosataly sprzedane.
pozdrawiam


--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

Data: 2009-08-16 21:50:47
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.

Niech zgadnę: bo mąż Krysi, Zosi, czy innej koleżanki z pracy kupił nowe? Często gęsto w takich rozmowach, kobiety nie przyznają się, że mąż kupił na kredyt, którego rata równa jest jej pensji. ;)

Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.


Dla frajerów to może nie. Ale imho dla kogoś kto ma zarobki sporo ponadprzeciętne, albo jeździ na tyle dużo, że mu się zamortyzuje utrata wartości w sporym stopniu.
Frajerem za to jest ten, kto kupuje nowy samochód na który go tak naprawdę nie stać. Sam chętnie kupiłbym nówkę, ale dopiero wtedy, gdy w rok dałbym radę oszczędnościami z zarobków pokryć utratę 50% wartości auta.
Niestety, nie jestem w stanie _odłożyć_ rocznie 30-50 tyś. (pomijam w wyliczeniach wszelkie auta miejskie, typu Punto, Corsa, itp. kosztujące ~30-40 tyś.).
IMHO - kupno 3 latka, jest jak najbardziej uzasadnione. Zapłacisz za takie auto mniej więcej połowę ceny nowego (chyba nie dotyczy grupy VW i Toyoty - w Polsce rzecz jasna). Jak dobrze trafisz, to od nowego zbytnio się nie odróżni. A kolejne 3 lata pojeździsz, sprzedasz i na całości stracisz sporo mniej niż te wyjściowe 50% od nówki w tym okresie.

Wg niektórych - tak, wiem - biedny jestem i dorabiam ideologię. Nie stać mnie na wyrzucenie kilkudziesięciu tysięcy, tylko po to, żeby jeździć nówką. W ten sposób podbudowywać swojego ego zdecydowanie nie muszę.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-16 21:16:20
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 21:50:47 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):
IMHO - kupno 3 latka, jest jak najbardziej uzasadnione. Zapłacisz za takie auto mniej więcej połowę ceny nowego (chyba nie dotyczy grupy VW i Toyoty - w Polsce rzecz jasna). Jak dobrze trafisz, to od nowego zbytnio się nie odróżni. A kolejne 3 lata pojeździsz, sprzedasz i na całości stracisz sporo mniej niż te wyjściowe 50% od nówki w tym okresie.

Kupując trzylatka kupisz coś co trudno było odróżnić od przystanku albo
przejechało 3x więcej kilometrów niż zadeklarowane. Okazje gdzie ktoś
co trzy lata wymienia sobie auta bo taki ma kaprys to ułamek procenta rynku,
w dodatku natychmiast zgarniany przez handlarzy.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-16 23:24:22
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
Jacek Osiecki pisze:
Kupując trzylatka kupisz coś co trudno było odróżnić od przystanku albo
przejechało 3x więcej kilometrów niż zadeklarowane. Okazje gdzie ktoś
co trzy lata wymienia sobie auta bo taki ma kaprys to ułamek procenta rynku,
w dodatku natychmiast zgarniany przez handlarzy.

Nie, nie - takie auta zgarniane sa przez znajomych.

Data: 2009-08-16 21:46:58
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 23:24:22 +0200, Marcin J. Kowalczyk napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
Kupując trzylatka kupisz coś co trudno było odróżnić od przystanku albo
przejechało 3x więcej kilometrów niż zadeklarowane. Okazje gdzie ktoś
co trzy lata wymienia sobie auta bo taki ma kaprys to ułamek procenta rynku,
w dodatku natychmiast zgarniany przez handlarzy.
Nie, nie - takie auta zgarniane sa przez znajomych.

Mam na myśli te, które nie poszły wśród znajomych - zdarza się, nasz znajomy
ostatnio sprzedawał bardzo dobre i mało używane auto ale akurat ani rodzina
ani inni znajomi nie potrzebowali zmieniać... Po wystawieniu na sprzedaż auto
poszło jeszcze tego samego dnia - najprawdopodobniej do handlarza :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-17 08:55:09
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrnh8gtp3.2fc.joshuatau.ceti.pl...


Kupując trzylatka kupisz coś co trudno było odróżnić od przystanku albo
przejechało 3x więcej kilometrów niż zadeklarowane. Okazje gdzie ktoś
co trzy lata wymienia sobie auta bo taki ma kaprys to ułamek procenta rynku,
w dodatku natychmiast zgarniany przez handlarzy.


Przesadzasz... ststystyczny niemiec wymienia samochod co 3-4 lata a reszta bogatszej Europy oscyluje w okolicach 5-6 lat.

Picasso

Data: 2009-08-16 22:19:20
Autor: PB
Czy warto kupić nowy samochód?
Sun, 16 Aug 2009 21:50:47 +0200, na pl.misc.samochody, Marcin
"Kenickie" Mydlak napisał(a):
 
Wg niektórych - tak, wiem - biedny jestem i dorabiam ideologię. Nie stać mnie na wyrzucenie kilkudziesięciu tysięcy, tylko po to, żeby jeździć nówką. W ten sposób podbudowywać swojego ego zdecydowanie nie muszę.

Masz racje a nie dorabiasz ideologie. Jak kogos jest stac na nowe auto
nie z kreydtu - to niech je kupi i juz. Jak ma je splacac przez
powiedzmy wiecej niz 2 lata - to jest raczej idiota. Ja sprawe rozwiazalem prosto - kupuje auta ok. 8 letnie, w maksymalnym
wypasie i z wysokiego segmentu. Dzieki temu niczego mi w nich nie
brakuje, jezdze wygodnie i nie trace polowy wartosci;-)


--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Data: 2009-08-16 21:19:15
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 22:19:20 +0200, PB napisał(a):
Sun, 16 Aug 2009 21:50:47 +0200, na pl.misc.samochody, Marcin
[...]

Masz racje a nie dorabiasz ideologie. Jak kogos jest stac na nowe auto
nie z kreydtu - to niech je kupi i juz. Jak ma je splacac przez
powiedzmy wiecej niz 2 lata - to jest raczej idiota.

Równie dobrze można stwierdzić, że idiotą jest ktoś kto jeździ przez kilka
miesięcy po całej Polsce i ogląda różne wraki by w końcu nabyć coś co być
może jest w stanie który deklaruje sprzedawca...

Ja sprawe rozwiazalem prosto - kupuje auta ok. 8 letnie, w maksymalnym
wypasie i z wysokiego segmentu. Dzieki temu niczego mi w nich nie
brakuje, jezdze wygodnie i nie trace polowy wartosci;-)

A co Wy z tą magiczną utratą wartości? Licznik jakiś wam bije, samochód się
kurczy z każdym dniem? Mnie nie obchodzi wartość samochodu którym jeżdżę do
momentu kiedy mam zamiar go sprzedać - to nie jest inwestycja tylko
zużywający się przedmiot.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-17 00:33:01
Autor: Michał
Czy warto kupić nowy samochód?

> Ja sprawe rozwiazalem prosto - kupuje auta ok. 8 letnie, w maksymalnym
> wypasie i z wysokiego segmentu. Dzieki temu niczego mi w nich nie
> brakuje, jezdze wygodnie i nie trace polowy wartosci;-)

A co Wy z tą magiczną utratą wartości? Licznik jakiś wam bije, samochód się
kurczy z każdym dniem? Mnie nie obchodzi wartość samochodu którym jeżdżę do
momentu kiedy mam zamiar go sprzedać - to nie jest inwestycja tylko
zużywający się przedmiot.

strata jest wirtualna, ale...
ze stopki można wywnioskować że renówka staniała o trochę ponad 200k pln w te 8 (9?) lat :)


pozdrawiam.

--


Data: 2009-08-17 09:07:02
Autor: PB
Czy warto kupić nowy samochód?
Mon, 17 Aug 2009 00:33:01 +0000 (UTC), na pl.misc.samochody,  Michał
napisał(a):
 
strata jest wirtualna, ale...
ze stopki można wywnioskować że renówka staniała o trochę ponad 200k pln w te 8 (9?) lat :)

Zgaduje ze mowisz o mojej Safrance? Ma 9 lat, na liczniku 130kkm
(potwierdzone), przyjechała rok temu z Francji. Jezdzila tam w banku
jako flagowa limuzyna prezesa. Widac ja lubil bo to jedyny wlasiciel
od nowosci byl. Kosztowała mnie ze wszystkim ponizej 10 kzl. Wiec jej
utrata na wartosci to jest symboliczna;-)

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Data: 2009-08-17 08:06:58
Autor: Michał
Czy warto kupić nowy samochód?

Zgaduje ze mowisz o mojej Safrance? Ma 9 lat, na liczniku 130kkm
(potwierdzone), przyjechała rok temu z Francji. Jezdzila tam w banku
jako flagowa limuzyna prezesa. Widac ja lubil bo to jedyny wlasiciel
od nowosci byl. Kosztowała mnie ze wszystkim ponizej 10 kzl. Wiec jej
utrata na wartosci to jest symboliczna;-)


10k pln ?!??! za initale 2000r :) - i to rok temu, 1 właściciel ?
jeszcze powiedz że fotele 14 guzikowe i nawigacja. i biała skóra.

WOW no to sie czuje frajerem :) że sobie kupiłem ph2 lpg na chwilkę za 5.65k byle tylko zrobiło 40kkm :) i patrzyłem na amortyzatoratory i czy klimatronik, silnik i wszystko sprawane - o wyposarzeniu zapomniałem i mnie teraz kusi naprawa ph1 i coś jeszcze.

jutro będe na kilka chwil przy granicy francuskiej :) jak by się tak tam
"nowe" safrane popsuło - to po przekoczeniu granicy safranowy i vel satisowy
raj ;) ?


A co do 200k, czy jak sie okazuje chyba trochę więcej - choć nie wiem jakie rabaty dostał bank na 8 letni model :) to tam, to przepdało.

pozdrawiam.

--


Data: 2009-08-17 10:12:01
Autor: PB
Czy warto kupić nowy samochód?
Mon, 17 Aug 2009 08:06:58 +0000 (UTC), na pl.misc.samochody,  Michał
napisał(a):
 
10k pln ?!??! za initale 2000r :) - i to rok temu, 1 właściciel ?
jeszcze powiedz że fotele 14 guzikowe i nawigacja. i biała skóra.

Fotele to jej niestety skradziono, byly z szarej skory. Teraz ma
welurowe, ale z pelna elektryka. Stad nizsza cena i byla i zapewne
dlatego bank to wypuscil do ubezpieczyciela.
 
jutro będe na kilka chwil przy granicy francuskiej :) jak by się tak tam
"nowe" safrane popsuło - to po przekoczeniu granicy safranowy i vel satisowy
raj ;) ?

nie - auta jak Safrane maja tam bardzo niska cene - sa stare,
paliwozerne i maja duza moc podatkowa - stad nikt tego nie kupi i
laduja na szrotach. Szroty ztreszta tez za bardzo tego nie chca, bo
czesci z tego malo kto kupi.  --
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Data: 2009-08-17 08:26:23
Autor: Michał
Czy warto kupić nowy samochód?

nie - auta jak Safrane maja tam bardzo niska cene - sa stare,
paliwozerne i maja duza moc podatkowa - stad nikt tego nie kupi i
laduja na szrotach. Szroty ztreszta tez za bardzo tego nie chca, bo
czesci z tego malo kto kupi. 

to jak w PL i się potem widzi auta z aktywnym po 350kkm za 3.5k :)
(i ludzi straszących że wymiana 4 amortyzatorów na nowe to 4x więcej :) ).

a jaki serwis we francji jest popularny ? (odpowiednik naszego otomoto).
czy jak takie coś tanio kupić :)


pozdrawiam.

--


Data: 2009-08-17 16:09:08
Autor: PB
Czy warto kupić nowy samochód?
Mon, 17 Aug 2009 08:26:23 +0000 (UTC), na pl.misc.samochody,  Michał
napisał(a):
 
a jaki serwis we francji jest popularny ? (odpowiednik naszego otomoto).
czy jak takie coś tanio kupić :)

nie wiem, ja kupuje na zamknietych licytacjach, ale one sa dostepne
tylko dla francuskich szrotow. Uprzedzajac pytanie - nie, nie handluje
i nie posrednicze;-)

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Data: 2009-08-17 11:12:20
Autor: AL
Czy warto kupić nowy samochód?
PB pisze:
Mon, 17 Aug 2009 00:33:01 +0000 (UTC), na pl.misc.samochody,  Michał
napisał(a):
 
strata jest wirtualna, ale...
ze stopki można wywnioskować że renówka staniała o trochę ponad 200k pln w te 8 (9?) lat :)

Zgaduje ze mowisz o mojej Safrance? Ma 9 lat, na liczniku 130kkm
(potwierdzone), przyjechała rok temu z Francji. Jezdzila tam w banku
jako flagowa limuzyna prezesa. Widac ja lubil bo to jedyny wlasiciel
od nowosci byl. Kosztowała mnie ze wszystkim ponizej 10 kzl. Wiec jej
utrata na wartosci to jest symboliczna;-)

ale nie powiedziales Piotrze w jakim stanie przyjechala do PL
no i ile czasu kosztowalo Cie przywrocenie jej do obecnej formy
(i nie mam na mysli tu blach, ale caley srodek wlacznie w wiazka elektryczna)
:)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-08-17 10:21:47
Autor: Michał
Czy warto kupić nowy samochód?
ale nie powiedziales Piotrze w jakim stanie przyjechala do PL
no i ile czasu kosztowalo Cie przywrocenie jej do obecnej formy
(i nie mam na mysli tu blach, ale caley srodek wlacznie w wiazka elektryczna)
:)

no to czuje się jak mniejszy frajer :) Bo moje mnie narazie kosztowało prawie zero czasu, po tym jak popsułem ph1 - 16h później (wliczając noc) miałem nowe :) a koszty "tego co trzeba zrobić jak sie kupuje nowe" wyniosły 60zł,
bo wszystko ok.

Tylko te 10 światełek mniej i masa pierdółek... których nie ma.

pozdrawiam.

--


Data: 2009-08-17 16:10:07
Autor: PB
Czy warto kupić nowy samochód?
Mon, 17 Aug 2009 11:12:20 +0200, na pl.misc.samochody, AL napisał(a):
 
ale nie powiedziales Piotrze w jakim stanie przyjechala do PL
no i ile czasu kosztowalo Cie przywrocenie jej do obecnej formy
(i nie mam na mysli tu blach, ale caley srodek wlacznie w wiazka elektryczna)
:)

napisalem ze bez wnetrza przyjechala. W sumie jak juz zdobylem
schematy - pracy bylo na 3 dni.Nie byla tez jakos szczegolnie
nuzaca;-)

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Data: 2009-08-17 09:04:51
Autor: PB
Czy warto kupić nowy samochód?
Sun, 16 Aug 2009 21:19:15 +0000 (UTC), na pl.misc.samochody, Jacek
Osiecki napisał(a):
 
Ja sprawe rozwiazalem prosto - kupuje auta ok. 8 letnie, w maksymalnym
wypasie i z wysokiego segmentu. Dzieki temu niczego mi w nich nie
brakuje, jezdze wygodnie i nie trace polowy wartosci;-)

A co Wy z tą magiczną utratą wartości? Licznik jakiś wam bije, samochód się
kurczy z każdym dniem? Mnie nie obchodzi wartość samochodu którym jeżdżę do
momentu kiedy mam zamiar go sprzedać - to nie jest inwestycja tylko
zużywający się przedmiot.

tak, ale wartosc zuzycia jest za wysoka. Nie narzekam na swoja
sytuacje finansowa, ale nie wyobrazam sobie kupienia auta w salonie za
100kzł. Po pierwsze dlatego ze po 3 latach bede do tylu ok. 50 kzl. TO
rownie dobrze moge kupic auto np. 5 letnie za 25 kzl, drugie 25 kzl
przeznaczyc na jego obsluge i tankowanie ( i tak zostanie z tego cos
jeszcze) a za 50 kzl ktore bylbym w plecy na nowym - pojechac przez 3
lata na wypasione wycieczki wraz z zona. I to raczej dluzsze niz 2
tygodnie w egipcie;-)

Owszem - jakbym zarabial powiedzmy 15 kzl miesiecznie i zona z 10 - to
spoko i luz - bym kupil nowke (o ile duzo bym jezdzil) - a tak to nie
widze sensu. Bo kupowanie po to zeby sasiad zrobił łał - a ja bede
żarł marchewke żeby kredyt spłacić - to dziekuje.... A tak robi
wiekszosc kupcow nowych aut w Polsce (pomijam firmowe i tych co ich
stac;-)

--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Data: 2009-08-16 22:46:54
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
PB pisze:
Sun, 16 Aug 2009 21:50:47 +0200, na pl.misc.samochody, Marcin
"Kenickie" Mydlak napisał(a):
 
Wg niektórych - tak, wiem - biedny jestem i dorabiam ideologię. Nie stać mnie na wyrzucenie kilkudziesięciu tysięcy, tylko po to, żeby jeździć nówką. W ten sposób podbudowywać swojego ego zdecydowanie nie muszę.

Masz racje a nie dorabiasz ideologie. Jak kogos jest stac na nowe auto
nie z kreydtu - to niech je kupi i juz. Jak ma je splacac przez
powiedzmy wiecej niz 2 lata - to jest raczej idiota.

Miło, że nie jestem sam w swych przekonaniach. ;)

Ja sprawe rozwiazalem prosto - kupuje auta ok. 8 letnie, w maksymalnym
wypasie i z wysokiego segmentu. Dzieki temu niczego mi w nich nie
brakuje, jezdze wygodnie i nie trace polowy wartosci;-)

No i o to chodzi.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-17 08:53:34
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"PB" <piotr.spam@biegala.pl> wrote in message news:1jmmlcfghvdg0$.v9uv2mltj0kb$.dlg40tude.net...
Sun, 16 Aug 2009 21:50:47 +0200, na pl.misc.samochody, Marcin
"Kenickie" Mydlak napisał(a):


Wg niektórych - tak, wiem - biedny jestem i dorabiam ideologię. Nie stać
mnie na wyrzucenie kilkudziesięciu tysięcy, tylko po to, żeby jeździć
nówką. W ten sposób podbudowywać swojego ego zdecydowanie nie muszę.

Masz racje a nie dorabiasz ideologie. Jak kogos jest stac na nowe auto
nie z kreydtu - to niech je kupi i juz. Jak ma je splacac przez
powiedzmy wiecej niz 2 lata - to jest raczej idiota.

Dom tez za drobne kupiles, czy jak jakis frajer pol zycia placisz hipoteke? :)


Ja sprawe rozwiazalem prosto - kupuje auta ok. 8 letnie, w maksymalnym
wypasie i z wysokiego segmentu. Dzieki temu niczego mi w nich nie

Ale ten wypas to w ksenonach czy w dizlu?







Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 10:13:44
Autor: PB
Czy warto kupić nowy samochód?
Mon, 17 Aug 2009 08:53:34 +0100, na pl.misc.samochody, kamil
napisał(a):
 
Masz racje a nie dorabiasz ideologie. Jak kogos jest stac na nowe auto
nie z kreydtu - to niech je kupi i juz. Jak ma je splacac przez
powiedzmy wiecej niz 2 lata - to jest raczej idiota.

Dom tez za drobne kupiles, czy jak jakis frajer pol zycia placisz hipoteke? :)

chciales byc dowcipny i nie wyszlo. No pech - nie mam domu. Poza tym
kredyt hipoteczny co innego niz samochodowy - bo nieruchomosci ida w
gore, a samochody w dol.
 
Ja sprawe rozwiazalem prosto - kupuje auta ok. 8 letnie, w maksymalnym
wypasie i z wysokiego segmentu. Dzieki temu niczego mi w nich nie

Ale ten wypas to w ksenonach czy w dizlu?

TU tez chciales byc zabwany - bylo napisac jescze "w kombi" - se
przeczytaj liste wyposazenia Safrane Initiale...


--
Pozdrawiam
Piotr Biegała          Warszawa Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)

Data: 2009-08-16 21:53:03
Autor: aro333
Czy warto kupić nowy samochód?
Hmmm a gdzie Ty znajdziesz 1-3 letni samochód bez historii stłuczkowej? Chyba nie sądzisz aby ktoś sprzedawał prawie nowy samochód  z małym przebiegiem i  bez wad, tracąc tyle co napisałeś wyżej .
Wg mnie wszystkie ściągane w takim przedziale wiekowym, mają już swoją historię stłuczkowo/wypadkową . Niemiec czy inny Szwajcar, nie sprzeda samochodu po 2 latach bo mu sie nie podoba.
Gdybyś szukał takiego 5 latka to tak, można trafić na ciekawy egzemplarz , kupowany w kraju. Ale do 3 lat to albo lizingowy, albo sciagany i  po stłuczce.
Z drugiej strony masz rację , kupno nowego auta jest dla bogatych, średnio do ceny auta trzeba doliczyć pewnie jeszcze ok 5 tyś na wszelkiego rodzaju prtzeglądy i materiały, aby utrzymać gwarancję , która tak jak piszesz może mało dawać. Przynajmniej ta gwarancja na "budę" i jej perforację to raczej chwyt marketingowy . Już widzę jak komuś po np 7 latach uznaja gwarancję na karoserie i na dziurkę która się pojawiła. __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4164 (20090617) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

Data: 2009-08-16 21:21:49
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 21:53:03 +0200, aro333 napisał(a):
[...]
do ceny auta trzeba doliczyć pewnie jeszcze ok 5 tyś na wszelkiego rodzaju prtzeglądy i materiały, aby utrzymać gwarancję , która tak jak piszesz może mało dawać. Przynajmniej ta gwarancja na "budę" i jej perforację to raczej chwyt marketingowy . Już widzę jak komuś po np 7 latach uznaja gwarancję na karoserie i na dziurkę która się pojawiła.

Dzień dobry, cześć i czołem ;)
Mi jakoś naprawiają blachy. Bo się pofatygowałem i przeczytałem że warunkiem
utrzymania tej gwarancji jest robienie co rok przeglądów... BLACHARKI. A taki
przegląd trwa 5 minut i kosztuje 50zł. Auto sześcioletnie.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-18 00:05:39
Autor: aro333
Czy warto kupić nowy samochód?
Brawo , tylko stuknij w coś, zrób stłuczkę i cały twój wydatek coroczny pojdzie sie.....Z tego co pamiętam jednym z warunków jest brak stłuczek, nawet naprawa w autoryzowanym warsztacie  nie podtrzymuje tej gwarancji. No może teraz jest inaczej.
A to że przegląd to wiem , a nie dochodziło Tobie dodatkowe zabezpieczenie podwozia  np po 5 latach za sporą kasę?

Data: 2009-08-18 21:42:14
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Tue, 18 Aug 2009 00:05:39 +0200, aro333 napisał(a):
Brawo , tylko stuknij w coś, zrób stłuczkę i cały twój wydatek coroczny pojdzie sie.....Z tego co pamiętam jednym z warunków jest brak stłuczek, nawet naprawa w autoryzowanym warsztacie  nie podtrzymuje tej gwarancji. No może teraz jest inaczej.

Znajomy wjechał sobie mondziakiem do garażu podziemnego. Zapomniał że ma na
dachu rowery :) W fordach poprzeczki się mocuje śrubami, więc w ASO
zarządzili wymianę całego dachu. Robione oczywiście w ASO, gdzie indziej
byłoby to pchanie się do gipsu. Nadal ma gwarancję na blachy.

A to że przegląd to wiem , a nie dochodziło Tobie dodatkowe zabezpieczenie podwozia  np po 5 latach za sporą kasę?

Nie. Teraz już drugi raz wylazła rdza na drzwiach (tym razem 2 sztuki, rok
temu były 4 sztuki) i za 2 tygodnie idzie do roboty. W ASO mówili mi, że
jeśli za rok znowu coś wylezie to raczej będzie już zarządzona wymiana
drzwi.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-16 22:13:53
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
aro333 pisze:
Hmmm a gdzie Ty znajdziesz 1-3 letni samochód bez historii stłuczkowej?

ostanio ogladalem 8 miesieczna C5 - za 60% ceny nowego...

Chyba nie sądzisz aby ktoś sprzedawał prawie nowy samochód  z małym przebiegiem i  bez wad, tracąc tyle co napisałeś wyżej .


.... ale z przebiegiem 115kkm ;)

Wg mnie wszystkie ściągane w takim przedziale wiekowym, mają już swoją historię stłuczkowo/wypadkową . Niemiec czy inny Szwajcar, nie sprzeda samochodu po 2 latach bo mu sie nie podoba.

Sprzeda, sprzeda - tylko nie z przebiegiem 15kkm...

Z drugiej strony masz rację , kupno nowego auta jest dla bogatych, średnio do ceny auta trzeba doliczyć pewnie jeszcze ok 5 tyś na wszelkiego rodzaju prtzeglądy i materiały, aby utrzymać gwarancję , która tak jak piszesz może mało dawać. Przynajmniej ta gwarancja na "budę" i jej perforację to raczej chwyt marketingowy . Już widzę jak komuś po np 7 latach uznaja gwarancję na karoserie i na dziurkę która się pojawiła.

Ja wlasnie powaznie zastanawiam sie nad zakupem nowki - przy rocznych przebiegiach dobijacaych do 70kkm nowka starczy na 3 lata... Uzywka rok-poltora...

Data: 2009-08-19 11:30:35
Autor: maryjan
Czy warto kupić nowy samochód?
aro333 napisał(a):

Hmmm a gdzie Ty znajdziesz 1-3 letni samochód bez historii stłuczkowej? Chyba nie sądzisz aby ktoś sprzedawał prawie nowy samochód  z małym przebiegiem i  bez wad, tracąc tyle co napisałeś wyżej .

Nie widze w tym sprzeczności. Ja za rok bede sprzedawał swoje autko.
Kupiłem w salonie rok temu, pojeżdżę jeszcze rok max 1,5 i będę sprzedawał.
Póki co jest bezwypadkowe :)

Wg mnie wszystkie ściągane w takim przedziale wiekowym, mają już swoją historię stłuczkowo/wypadkową . Niemiec czy inny Szwajcar, nie sprzeda samochodu po 2 latach bo mu sie nie podoba.

A Polak sprzeda :)

Z drugiej strony masz rację , kupno nowego auta jest dla bogatych, średnio do ceny auta trzeba doliczyć pewnie jeszcze ok 5 tyś na wszelkiego rodzaju prtzeglądy i materiały, aby utrzymać gwarancję , która tak jak piszesz może mało dawać. Przynajmniej ta gwarancja na "budę" i jej perforację to raczej chwyt marketingowy . Już widzę jak komuś po np 7 latach uznaja gwarancję na karoserie i na dziurkę która się pojawiła.

O! Nie wiedzialem, ze jestem bogaty ;)
Wiedziałem natomiast, ze to ze chce miec gwarancję i święty spokój.

Data: 2009-08-16 22:00:14
Autor: marjan
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.

Pozazdrościć :)

Dziwne to trochę, ale zwykle to facet chce nową zabawkę. Nasz obecny
stary
samochód już dobiega swoich dni (chociaż ciągle jeździ i dobrze się
czuje).
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Nie zgadzam się. Jeśli masz dużo wolnego czasu i znasz się na temacie to można sobie szukać miesiącami czy nawet latami jakiejś "perełki" (choć i takie mogą okazać się pechowe). Jeśli natomiast chcesz mieć względną pewność - nic nie zastąpi auta nowego.

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
czuł
jak frajer którego orąbano na dużą kasę. A jeszcze jak sprawdzę na
gratce
ile teraz wart jest mój samochód to złość na swoją głupotę będzie
spotęgowana.

Tu się akurat zgadzam. Sam co prawda nigdy nie kupowałem nowego auta (za młody jestem ;) ) to jednak rodzice kupowali dwa. Przyznaję - utrata kilku tysięcy za sam wyjazd z salonu potrafi zdemotywować, ale masz świadomość że nikt Ci wcześniej nie fajdał tapicerki keczupem ani nie dotykał kierownicy brudnymi łapskami ;)

2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód. Wystarczy popytać
znajomych i
poczytać na Internecie jakie problemu mają ludzie z wyegzekwowaniem
naprawy
gwarancyjnej jeśli się coś poważnego stanie. Nie mam zamiaru walczyć
z
facetami w białych koszulach, którzy będą mi wciskać kit że albo tego
gwarancja nie dotyczy, albo to moja wina bo źle jeździłem albo
zastosują
półśrodek (jakieś podklejanie silikonem, pseudo-regenerowanie części).

Tu się natomiast całkowicie nie zgodzę. To, że te kilka przypadków gdzie trzeba walczyć o swoje zostało rozgłoszonych przez chociażby Turbo Kamerę (w TVN Turbo) czy programy w stylu "Uwaga!", to nie znaczy że są to problemy częste. W przypadku pierwszego auta rodziców z gwarancji się w ogóle nie korzystało, w przypadku drugiego co prawda w ciągu pierwszego roku odwiedziło ono dwa razy serwis, to jednak wszystko bez problemów, na czas serwisowania podstawili auto zastępcze, pełna kulturka.

3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO,
żeby mieć złudzienie tzw. "gwarancji". Patrz punkt 2). Wymiana oleju
(z
nikomu niepotrzebnym wymyciem samochodu) np. 300 zł.

AFAIR gdy tato kupował olej "u Fiata" wymianę miał gratis. Owszem, nie była to cena najniższa w mieście, ale wcale kosmiczna też nie (myślę, że nie więcej jak +20%).

4) Niska jakość przeglądów i zmian w oleju w ASO. Przetestowałem
swoim
starym samochodem na próbę kilka ASO, ba kupiłem ten samochód w ASO
aby
zobaczyć jak zachowają się. Myślę: "stary samochód - niech stracę".
Wynik
mojego testu jest taki, że bałbym się powierzyć nowy samochód
partaczom i
złodziejom w białych koszulach. Dodatkowo w ASO nie pozwalają mi
patrzeć co
partaczą koło samochodu tylko dają mi kawę, TV, żebym nie widział jak
praktykanci z zawodówek samochodowych (żeby obniżyć koszty załogi)
nie
umieją odkręcić śruby. O wiele lepszy jest prywatny warsztat
samochodowy w
którym właściciel firmuje się swoim nazwiskiem i ma pełno klientów z
polecenia. Fakt - trzeba umawiac się na terminy z wyprzedzeniem. Ceny
niższe
i jakość wyższa.

Tu też się nie zgodzę ;) ASO Fiata w Przemyślu - pozwalają stać przy samochodzie cały czas, nawet mi w komputer pozwalali patrzeć gdy był podpięty do silnika.

Choć jedno w czym Ci przyznam rację to serwisowanie aut używanych. Gdy w opisywanym przeze mnie problemie (paręnaście - parędziesiąt postów niżej) w moim dziesięcioletnim Punto mk1 podjechałem do ASO Fiata skończyło się jedynie na wgraniu nowej mapy do komputera i zgarnięciu 40 pln. Nie zmieniło to niczego. Parę dni później pojechałem do polecanego przez kolegę mechanika - od razu stwierdzili że prawdopodobnie padła sonda lambda. Badanie spalin i napięcia (chyba) na sondzie to potwierdziło, wysłali mnie do sklepu po sondę, jak wróciłem to ją zamontowali, za co wzięli 50 pln. W porównaniu do Fiata który wziął 40 pln za samo wpięcie wtyczki do komputera uważam że to niedużo.
Myślę, że ASO jest przeszkolone na typowe serwisowanie aut nowych, co wiąże się z wpinaniem wtyczki do komputera i patrzeniu co się dzieje. W sprawach bardziej "mechanicznych" prywatne warsztaty będą lepsze, choć takie usterki raczej zdarzają się w autach starszych.

5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.
Normalnie
parkuję pod supermarketem daleko od innych samochodów (dalej z
koszykiem), a
większość to tacy, co nie umieją na parkingu otwierać drzwi. W moim
17-letnim samochodzie jest tyle rys, że nawet ich nie liczę. Poza tym
każda
następna nie zmienia wartości samochodu.

Relax, take it easy ;)
Dla nowego auta na 99% wykupisz ubezpieczenie AC, skąd w razie czego dostaniesz odszkodowanie.

A i dostać ryskę na nowe auto czasem się opłaca ;) Jakieś 2 miesiące po zakupie nowego z salonu Grande Punto ktoś na parkingu zaszalał, uderzając w auto stojące obok delikatnie zarysował samochód rodziców. Ze względu na duże szkody pojazdu obok została wezwana Policja, oczywiście wina młodego szaleńca była ewidentna. Grande dostał ryskę o długości 4 cm na lakierowanym zderzaku. Gdyby nie policja pod sklepem (miało to miejsce pod TESCO w Przemyślu) tato pewnie nawet by się nie zorientował że samochód został zarysowany.
Z OC sprawcy dostał za tą ryskę (którą usunąć można jakąś pastą za 10 zł) ok 800 zł (sic!) Śmiało można powiedzieć, że się "opłacało" ;)
Gdyby na miejscu nowego Grande stał mój 10-letni Punciak pewnie nie dostałbym nic, bo była by to 58. ryska na plastykowym zderzaku ;)

6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.
Zdarzają się przypadki że nowe samochody w salonach są już po
naprawach blacharskich, a ta informacja nie jest dostępna dla
klienta.

To prawda, choć sądzę że nie jest to nagminne, a jeśli już dojdzie do uszkodzenia to rzetelna naprawa nie powinna wpłynąć na przyszłość blacharki.

Zapraszam do dyskusji za i przeciw.

Dziękuję, skorzystałem ;)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana

Data: 2009-08-16 22:08:58
Autor: Tomek
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

OK, znajdź 1-3 letni samochód z pewnego źródła ... ze 'świecą szukać' a jak już do 'zarezerwowany dla znajomych' ...

> W moim
17-letnim samochodzie jest tyle rys, że nawet ich nie liczę.

Jeśli jest to alternatywa dla nowego samochodu - to 'no comments' ....


A tak z 'mojej strony'.
Kupiłem NOWY samochód - Skodę Octavię - chcę nim pojeździć ok 5 lat - myślę, że bezawaryjnie, i sprzedać w dobrej cenie.
Co do serwisu - czytałeś o GVO ? - nie ma konieczności wykonywania przeglądów w ASO ...
Myślę, że jest to alternatywa dla 5 latka za 25 tys., niewiadomym pochodzeniu, którym trzeba będzie jeździć do 'śmierci' ...

Pozdrawiam
       Tomek

Data: 2009-08-16 22:10:42
Autor: Michal
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Jeśli Was STAĆ, podkreślam, STAĆ a nie po prostu "macie pieniądze na samochód" lub "udźwigniecie ratę" to warto.

Dziwne to trochę, ale zwykle to facet chce nową zabawkę. Nasz obecny
stary
samochód już dobiega swoich dni (chociaż ciągle jeździ i dobrze się
czuje).
Zawsze to kwestia kija i marchewki. Jeśli nie jest potrzebny nowy samochód i nic specjalnego nie skłania Cię do zamiany- no, to nie warto. Ostatecznie samochód ma wozić z pkt A do pkt B, nic więcej (tylko tyle i aż tyle). A w jakim stylu to będzie robił- zależy właśnie od zasobności portfela właściciela.

Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.
DOKŁADNIE tak samo jak nowej lodówki, pralki czy nawet ubrań. Serio, żadnej różnicy tylko skala cenowa- jeszcze w naszym pięknym kraju- nieco inna. Jak kogoś STAĆ, to nie warto kupować używki. Problem w tym, że stać stosunkowo mało kogo.

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
czuł
jak frajer którego orąbano na dużą kasę. A jeszcze jak sprawdzę na
gratce
ile teraz wart jest mój samochód to złość na swoją głupotę będzie
spotęgowana.
Rozumowanie na pozór bardzo dobre, ale pod rozwagę trzy krótkie zagadnieina:
- Dlaczego nie produkują używanych?
- Skoro po trzech latach możesz kupić za 50% wartości nowego- kup, spróbuj. Zobaczysz co jest do dyspozycji. Hint: nowy samochód kupujemy po to, żeby nim jeździć i skoro ktoś sprzedaje 1-2 letni (i w dodatku samochód trafia do publicznych ogłoszeń a nie rozchodzi się wsród znajomych) to coś jest nie tak.

Znalezienie dobrego 3 letniego auta jest trudne.

2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód.
Jak duże jest Twoje doświadczenie w jeździe nowymi i relacjami z serwisem?

Wystarczy popytać
znajomych i
poczytać na Internecie jakie problemu mają ludzie z wyegzekwowaniem
naprawy
gwarancyjnej jeśli się coś poważnego stanie. Nie mam zamiaru walczyć
z
Każdy ma swoje doświadczenia. Należy kupić sensowną markę w której szanse na to, że "coś poważnego" się stanie są minimalne i serwisować w dobrych sprawdzonych miejscach.

3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO,
żeby mieć złudzienie tzw. "gwarancji". Patrz punkt 2). Wymiana oleju
(z
nikomu niepotrzebnym wymyciem samochodu) np. 300 zł.
300zł to nie jest dużo. W mało którym DOBRYM nie- ASO wymienisz olej + filtry + zrobisz przegląd za te pieniądze. W ASO będzie jeszcze drożej.

umieją odkręcić śruby. O wiele lepszy jest prywatny warsztat
samochodowy w
którym właściciel firmuje się swoim nazwiskiem i ma pełno klientów z
polecenia. Fakt - trzeba umawiac się na terminy z wyprzedzeniem. Ceny
niższe
i jakość wyższa.
Skoro takie są Twoje sposrzeżenia- nikt nie broni jeździć nowym do nie ASO, skoro to bardziej opłacalne i lepiej się z tym czujesz. Mówię poważnie.

5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.
Wróćmy do pkt 1:

Samochód kupujesz po to, żeby nim jeździć a nie żeby na nim zarobić. Skoro Cię- jak stwierdziliśmy- STAĆ, to stać Cię nie tyle na wyłożenie kilkudziesięciu tys. złotych co na właśnie tę utratę wartości.
Na używanym utrata będzie mniejsza, ale też będzie. W zamian dostajesz fabrycznie nowy samochód z przebiegiem zbliżonym do 0 km.
Sam musisz wyznaczyć minimalne wymagania jakie masz, czy chcesz samochód który ma 0km czy może taki który ma 200 000km- nie zapominając rzecz jasna o klasie samochodu. I skonfrontować to z zasobami jakie możesz na auto przeznaczyć.

Zarobić na samochodzie usiłują handlarze i komisanci, zawodowo zajmujący się tematem. I z różnym skutkiem. Nie spodziewaj się, że Ty zarobisz. A możesz albo zarobić albo stracić, trzeciej możliwości nie ma.


Normalnie
parkuję pod supermarketem daleko od innych samochodów (dalej z
koszykiem), a
większość to tacy, co nie umieją na parkingu otwierać drzwi. W moim
17-letnim samochodzie jest tyle rys, że nawet ich nie liczę. Poza tym
każda
następna nie zmienia wartości samochodu.
Jeśli patrzysz na samochód WYŁĄCZNIE poprzez pryzmat ilości rys i tego gdzie trzeba parkować, to faktycznie. Ale wierz mi lub nie- nowy salonowy samochód ZAWSZE jest w lepszym stanie technicznym, niż ten sam po przejechaniu tysięcy kilometrów. Dlatego się kupuje nowe, jeśli się ma kasę.

6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.
Jasne- należy jechać z elektronicznym czujnikiem grubości lakieru na odbiór. Zdarzają się malowane.

Zdarzają się przypadki że nowe samochody w salonach są już po
naprawach blacharskich, a ta informacja nie jest dostępna dla
klienta.
Tak samo jak i używki- bez czujnika ani rusz.

Dodatkowy komentarz:
Właściciele salonów postulują żeby rząd dopłacał do kupna nowych
samochodów
(bo im biznes nie idzie) tak jak w Niemczech.
Bo żyjemy w socjalistycznym niewolniczym kraju (i systemie: UE). W normalnym kraju ktoś za sam pomysł dostaje w twarz albo sypie się lawina pozwów ;) A przynajmniej rząd reaguje na to śmiechem. W normalnym państwie tak samo nie ma tak wysokich podatków nałożonych na nowe pojazdy. Gdyby państwo nie kradło około 80% dochodu (PIT+ VAT + ZUS + akcyza), prawie każdą normalnie pracującą osobę byłoby stać na nowy samochód i mieliby rynki zbytu. Ale to już lekko OT- należy się zainteresować nauką ekonomii i prawami rządzącymi wolnym rynkiem.

A dlaczego mamy wszyscy
dopłacać do salonów samochodowych a nie np. producentów mleka?
A myślisz, że nie dopłacasz do mleka? Zainteresuj się bardziej niewolnictwem, którego jesteś udziałem. Hint: "Wspólna Polityka Rolna".

A inne
branże?
To samo.

Myślę, że zachłanność i cwaniactwo firm sprzedających i serwisujących
samochodu doprowadziły do tego, że wielu ludzi tak jak ja boi się
teraz
wydawać tyle pieniędzy bo w zamian za to nie dostaje tego co
oficjalnie
sprzedawca obiecuje.
Zachłanność i cwaniactwo prezentuje rząd a nie firmy. Firmy próbują w tej złodziejskiej rzeczywistości przetrwać.

pozycji. Kasę wydałem - teraz mogę próbować odzyskać to co mi
przysługuje
przez walkę o uznanie moich praw do naprawy w ramach gwarancji.
Wolę wydać pieniądze na cokolwiek innego niż na produkt który traci
30%
rocznie.
Znów wracamy do pkt 1go. Skoro Cię stać, to kupujesz. Jeśli nie, to nie. No big deal. Ja też jeżdzę używanym. Chętnie kupiłbym nowe, gdyby mnie było _stać_ (co nie oznacza- jak już pisałem- polskiego "zastaw się a postaw się" i wyjedź kompaktowym golasem na którego utrzymanie, razem z kredytem, schodzi połowa pensji).

P.S. Na nowych majtkach i skarpetkach ja zazwyczaj tracę 100% w ciągu 3 lat, a mimo to kupuję nowe. Po prostu idą do kosza. A i są tacy, których używane interesują. Ot, smutna polska rzeczywistość, w której możemy się pocieszać, że jednak większość stać chociaż na nową bieliznę- na samochód już niestety nie :(


--
Michał

Data: 2009-08-16 21:38:14
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 22:10:42 +0200, Michal napisał(a):
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Jeśli Was STAĆ, podkreślam, STAĆ a nie po prostu "macie pieniądze na samochód" lub "udźwigniecie ratę" to warto.

A jeśli kogoś faktycznie stać na mieszkanie/dom za gotówkę, to niech kupuje.
Ale jeśli tylko by "udźwignął ratę" to niech mieszka w hotelu robotniczym? :)
Raty to po prostu podwyższenie ceny samochodu o kilkanaście procent. Po
prostu wliczyć w koszt i zadecydować czy warto czy nie... Naturalnie głupotą
jest jeśli ktoś bierze auto na maksymalny okres kredytowania (z reguły chyba
6-7 lat) i rata wynosi połowę jego dochodów - ale jeśli osoba zakładająca że
będzie użytkowała auto 5 lat bierze je na 3-letnie raty po 20% swoich dochodów
to nie widzę w tym niczego nieprawidłowego...

3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO, żeby mieć złudzienie tzw. "gwarancji". Patrz punkt 2). Wymiana oleju
(z nikomu niepotrzebnym wymyciem samochodu) np. 300 zł.
300zł to nie jest dużo. W mało którym DOBRYM nie- ASO wymienisz olej + filtry + zrobisz przegląd za te pieniądze. W ASO będzie jeszcze drożej.

W ASO warto też czekać na sezonowe promocje - np. teraz wymieniałem w
Focusie rozrząd w ASO za 699zł brutto... Zrobienie tego poza ASO za te
pieniądze - mocno wątpliwe. A do tego wiem, że jak coś się sypnie - to po
prostu uznają gwarancję i nie będę musiał się wykłócać z panem Wieśkiem
że to nie moja wina...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-17 00:06:54
Autor: Michal
Czy warto kupić nowy samochód?
Jacek Osiecki pisze:
Dnia Sun, 16 Aug 2009 22:10:42 +0200, Michal napisał(a):
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Jeśli Was STAĆ, podkreślam, STAĆ a nie po prostu "macie pieniądze na samochód" lub "udźwigniecie ratę" to warto.

A jeśli kogoś faktycznie stać na mieszkanie/dom za gotówkę, to niech kupuje.
Ale jeśli tylko by "udźwignął ratę" to niech mieszka w hotelu robotniczym? :)

Nie do końca to miałem na myśli :) Każda osoba sama wie najlepiej, kiedy ją "stać" naprawdę a kiedy się niepotrzebnie w tym kierunku wysila, np. gdyby z powodu kupna auta trzeba było sobie odmówić innych rzeczy.
A to, czy bierzemy samochód na kredyt czy gotówką to nie jest wielka różnica- pod warunkiem, że raty kredytu nie trzeba dźwigać tylko na luzie płacić (np wtedy kiedy rata kredytu tylko zmniejsza kwotę jaką odkładamy miesięcznie a nie wymaga od nas poświęceń i drakońskich oszczędności- a ludzi postępujących w ten drugi sposób nietrudno znaleźć. "Wezmę kredyt a potem jakoś to będzie").

Mieszkania i kredyty mieszkaniowe to zupełnie inna sprawa.


--
Michał

Data: 2009-08-17 10:37:44
Autor: Jakub Witkowski
Czy warto kupić nowy samochód?
Jacek Osiecki pisze:
Dnia Sun, 16 Aug 2009 22:10:42 +0200, Michal napisał(a):
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Jeśli Was STAĆ, podkreślam, STAĆ a nie po prostu "macie pieniądze na samochód" lub "udźwigniecie ratę" to warto.

A jeśli kogoś faktycznie stać na mieszkanie/dom za gotówkę, to niech kupuje.
Ale jeśli tylko by "udźwignął ratę" to niech mieszka w hotelu robotniczym? :)

Po względem właśności użytkowych, komfortu, 10-letnia limuzyna ma się tak do
nówki-salonówki, jak powiedzmy mieszkanie w przeciętnym bloku z płyty
w przeciętnej dzielnicy do podobnego mieszkania na nowym osiedlu.

Sęk w tym, że "używane" mieszkanie kosztuje niemal tyle (70-80%?), co nowe
u developera, a 10-letni samochód - 10%. Tak więc sytuacja jest
niezbyt porównywalna. Jeśli chcesz mieszkać to na ogół musisz brać kredyt.
W dodatku mieszkać zwykle MUSISZ (zwłaszcza gdy są już dzieci), wynajem
też nie jest alternatywą bo koszty prawie jak rat, więc po prostu nie
ma innego wyjścia.
Ale jeśli chcesz tylko jeździć, to masz o wiele więcej możliwości
"zrównoważenia" potrzeb i kosztów.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-08-17 17:35:02
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Mon, 17 Aug 2009 10:37:44 +0200, Jakub Witkowski napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
Dnia Sun, 16 Aug 2009 22:10:42 +0200, Michal napisał(a):
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Jeśli Was STAĆ, podkreślam, STAĆ a nie po prostu "macie pieniądze na samochód" lub "udźwigniecie ratę" to warto.
A jeśli kogoś faktycznie stać na mieszkanie/dom za gotówkę, to niech kupuje.
Ale jeśli tylko by "udźwignął ratę" to niech mieszka w hotelu robotniczym? :)
Po względem właśności użytkowych, komfortu, 10-letnia limuzyna ma się tak do
nówki-salonówki, jak powiedzmy mieszkanie w przeciętnym bloku z płyty
w przeciętnej dzielnicy do podobnego mieszkania na nowym osiedlu.

To moje odnosiło się tylko do negacji sensu zakupu samochodu na raty...
Dla mnie kalkulacja jest prosta - nie stać mnie na to by spędzać całe miesiące
w poszukiwaniu auta które będzie w dobrym stanie, nie mówiąc o tym że w
ogóle się na samochodach nie znam i zostałbym oszukany przez pierwszego
lepszego handlarza. Jeśli zaś nowe auto wzięte na raty ma mnie kosztować
przez cały okres eksploatacji ok. 15-20% dochodów to jest to zdecydowanie
lepsza oferta niż szukanie używanego. Oczywiście jeszcze może się trafić
wyjątek typu zaufana osoba sprzedająca swoje auto - taka oferta zawsze
wygrywa, jeśli tylko odpowiada model, wyposażenie i cena :)

Sęk w tym, że "używane" mieszkanie kosztuje niemal tyle (70-80%?), co nowe
u developera, a 10-letni samochód - 10%. Tak więc sytuacja jest
niezbyt porównywalna.

Jak już jesteśmy przy mieszkaniach - najzabawniejsze jest to, że przy
obecnym partactwie developerskim dużo lepiej kupić "stare" mieszkanie :)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-17 18:23:00
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości news:h6b4sh$129d$1news2.ipartners.pl...

Sęk w tym, że "używane" mieszkanie kosztuje niemal tyle (70-80%?), co nowe
u developera, a 10-letni samochód - 10%. Tak więc sytuacja jest
niezbyt porównywalna. Jeśli chcesz mieszkać to na ogół musisz brać kredyt.
W dodatku mieszkać zwykle MUSISZ (zwłaszcza gdy są już dzieci), wynajem
też nie jest alternatywą bo koszty prawie jak rat, więc po prostu nie
ma innego wyjścia.
Ale jeśli chcesz tylko jeździć, to masz o wiele więcej możliwości
"zrównoważenia" potrzeb i kosztów.

Jednak nie wszyscy potrafia liczyc i dochodzic do tak oczywistych wnioskow.





Karolek

Data: 2009-08-16 22:26:01
Autor: Karolek
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Michal" <michal@nospam.org> napisał w wiadomości news:h69pn1$r3t$1nemesis.news.neostrada.pl...

Jeśli patrzysz na samochód WYŁĄCZNIE poprzez pryzmat ilości rys i tego gdzie trzeba parkować, to faktycznie. Ale wierz mi lub nie- nowy salonowy samochód ZAWSZE jest w lepszym stanie technicznym, niż ten sam po przejechaniu tysięcy kilometrów. Dlatego się kupuje nowe, jeśli się ma kasę.

Nie zawsze -- -- > krzywa wannowa.

A tak to zgadzam sie w calej rozciaglosci.





Karolek

Data: 2009-08-16 22:15:39
Autor: Kwik
Czy warto kupić nowy samochód?
(ciach!)

zieeeeeeew, dyskusja wybucha mniej wiecej co 3 m-ce, zapraszam do archiwum, masz tam wszystkie dostepne argumenty za i przeciw.

Zakladam ze stac Cie na nowe auto, ktore spelnia Twoje wymagania (co do wielkosci, parametrow, wyposazenia itd itp).

Jesli chcesz kupic auto na 2-3 lata, szukaj uzywki, bo faktycznie utrata wartosci Cie zje. Jesli chcesz kupic auto i nim jezdzic do zajeb***a (tzn min z 5 lat lub wiecej), to kup nowke, co sie martwisz co bedzie za tyle czasu...

Kwik

Data: 2009-08-16 22:31:56
Autor: AA
Czy warto kupić nowy samochód?
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

A uzywane to wyjezdzaja z fabryki uzywanych aut ?



A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
czuł
jak frajer którego orąbano na dużą kasę. A jeszcze jak sprawdzę na
gratce
ile teraz wart jest mój samochód to złość na swoją głupotę będzie
spotęgowana.

I z tej zlosci wystawisz go na sprzedaz, wlasnie wtedy gdy stracil najwiecej na wartosci. Tak zeby go nie widziec, szybko zapomniec i co wtedy kupisz ? 3-letniego z importu ? 10-letniego ?

Paradoksalnie kupno samochodu 1-3 letniego jest trudniejsze niz 6-letniego i starszego. Powody, dla ktorych ktos sie pozbywa "prawie nowego" auta sa zgola odmienne niz zlosc na strate wartosci. Fura od rozrzutnego bogacza to raczej cos, co nawet po 3 latach kosztuje fure kasy. Samochod od kogos, kto nagle potrzebuje gotowki juz poszedl w rodzinie, wsrod znajomych albo u dealera. Reszta to pofirmowki z duzym przebiegiem (patrz na 3 letnie Passaty B6 - prawie wszystkie maja 150-180tys km) lub stali pacjenci warsztatow, no i jeszcze cala gama powypadkowcow. I nie mam nic wobec takich, bo mozna dobrze auto naprawic, ale jak ktos sie z tym kryje, to zapomnij o poznaniu jakiejkolwiek czastkowej wiarygodnej historii auta.






2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód. Wystarczy popytać
znajomych i
poczytać na Internecie jakie problemu mają ludzie z wyegzekwowaniem
naprawy
gwarancyjnej jeśli się coś poważnego stanie. Nie mam zamiaru walczyć
z
facetami w białych koszulach, którzy będą mi wciskać kit że albo tego
gwarancja nie dotyczy, albo to moja wina bo źle jeździłem albo
zastosują
półśrodek (jakieś podklejanie silikonem, pseudo-regenerowanie części).

Mialem kiedys nowe auto (juz nie jest nowe) i kilka rzeczy (cale szczescie drobnych) naprawilem na gwarancji. ASO oplacila sie robota, bo placil producent.
Ale ogolne zgadzam sie, ze trzeba im patrzec na rece i nie stekac przy rozmowie.





3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO,
żeby mieć złudzienie tzw. "gwarancji".
atrz punkt 2). Wymiana oleju
(z
nikomu niepotrzebnym wymyciem samochodu) np. 300 zł.

Warto przeczytac warunki gwarancji. Nie wszystko musisz robic w ASO.





złodziejom w białych koszulach. Dodatkowo w ASO nie pozwalają mi
patrzeć co
partaczą koło samochodu tylko dają mi kawę, TV, żebym nie widział jak
praktykanci z zawodówek samochodowych (żeby obniżyć koszty załogi)
nie
umieją odkręcić śruby. O wiele lepszy jest prywatny warsztat
samochodowy w
którym właściciel firmuje się swoim nazwiskiem i ma pełno klientów z
polecenia. Fakt - trzeba umawiac się na terminy z wyprzedzeniem. Ceny
niższe
i jakość wyższa.

Tu sie zgadzam - z dobrym ASO jest problem. Ale teraz jezdze do takiego,    w ktorym pracownicy sa uczestnikami forum marki/modelu i widzac logo na klapie jakosc jest wyborna, a ceny bez proszenia z rabatem :)




5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.
Normalnie
parkuję pod supermarketem daleko od innych samochodów (dalej z
koszykiem), a
większość to tacy, co nie umieją na parkingu otwierać drzwi. W moim
17-letnim samochodzie jest tyle rys, że nawet ich nie liczę. Poza tym
każda
następna nie zmienia wartości samochodu.

Dlatego lepiej, zeby wiecej "frajerow" bylo stac na nowe auto.





6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.
Zdarzają się przypadki że nowe samochody w salonach są już po
naprawach blacharskich, a ta informacja nie jest dostępna dla
klienta.

To sporadyczne przypadki. Przynajmniej silniki po transporcie nie maja peknietych glowic, nie kopca, itd.




Dodatkowy komentarz:
Właściciele salonów postulują żeby rząd dopłacał do kupna nowych
samochodów
(bo im biznes nie idzie) tak jak w Niemczech. A dlaczego mamy wszyscy
dopłacać do salonów samochodowych a nie np. producentów mleka? A inne
branże?

Doplaty to bylby blad. Chociaz spojrz na to z innej strony - wiecej nowych aut na ulicach, to mniejsza szansa na to, ze ktoregos dnia wjedzie na Twoj pas czyjs "przystanek".



Myślę, że zachłanność i cwaniactwo firm sprzedających i serwisujących
samochodu doprowadziły do tego, że wielu ludzi tak jak ja boi się
teraz
wydawać tyle pieniędzy bo w zamian za to nie dostaje tego co
oficjalnie
sprzedawca obiecuje. Gdybym wiedział, że dostaję RZECZYWISTĄ gwarancję
i
wysoką jakość to nie wahałbym się kupić nowego samochodu pomimo spadku
jego
wartości, bo wiedziałbym że płacę ale mam pewien komfort.

Sadze, ze dealerzy nowych aut jeszcze raz musza zaliczyc jakis kryzys, wtedy dojrzeja.



Ale nie mam
komfortu, tylko muszę się przygotować na walkę z serwisem, straszenie
prawnikami, sądem i to wszystko za to że jak głupi uległem
sprzedawcy.
Dopóki nie kupię samochodu mam przewagę. W momencie kupna staję na
straconej
pozycji. Kasę wydałem - teraz mogę próbować odzyskać to co mi
przysługuje
przez walkę o uznanie moich praw do naprawy w ramach gwarancji.
Wolę wydać pieniądze na cokolwiek innego niż na produkt który traci
30%
rocznie.

Gwarancja szybko mija :)
Przez kilka lat masz przynajmniej szanse powalczyc o bezplatna awarie. A wieloletnie przeglady blacharskie mozna sobie podarowac. Ja tak zrobilem   dokladnie z chwila zakonczenia gwarancji mechanicznej. Populacja takich samych aut w okolicy nie rdzewiala, wiec zaryzykowalem.

Na koniec - to kto kupuje nowe auta ? Czy kupno nowego samochodu to jest   w koncu komfort czy nie ?



AF

Data: 2009-08-16 22:37:21
Autor: AA
Czy warto kupić nowy samochód?
Gwarancja szybko mija :)
Przez kilka lat masz przynajmniej szanse powalczyc o bezplatna awarie.


Nie awarie a naprawe.

AF

Data: 2009-08-16 22:52:51
Autor: Tomasz Pyra
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

Tak...
A wiesz dlaczego ktoś godzi się z utratą całkiem sporych pieniędzy i sprzedaje samochód 1-3 letni? Dlatego że mu się bardzo nie podoba.
A dlaczego mu się bardzo nie podoba? Kup to się dowiesz dlaczego...

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
czuł
jak frajer którego orąbano na dużą kasę. A jeszcze jak sprawdzę na
gratce
ile teraz wart jest mój samochód to złość na swoją głupotę będzie
spotęgowana.

Duży spadek wartości samochodów prawie nowych nie bierze się znikąd, a stąd że są to samochody faktycznie mało warte - po wypadkach, lub w inny sposób niesprawne i nierokujące na możliwość naprawy.
Obecny właściciel wie że lepiej sprzedać go od razy i stracić np. _jedynie_ 20% wartości, niż zostać ze złomem jak skończy się gwarancja i na coroczne naprawy wydawać 1/3 wartości samochodu.

2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód. Wystarczy popytać
znajomych i
poczytać na Internecie jakie problemu mają ludzie z wyegzekwowaniem
naprawy
gwarancyjnej jeśli się coś poważnego stanie.

I jak się stanie kilka poważnych rzeczy już w pierwszym roku, a ASO nie będzie dało rady tego ogarnąć, to wystawią ten roczny samochód na sprzedaż za okazyjną cenę.



6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.
Zdarzają się przypadki że nowe samochody w salonach są już po
naprawach blacharskich, a ta informacja nie jest dostępna dla
klienta.

A jak kupisz ten sam samochód po roku to co?


Taka prawda że te prawie nowe samochody, którym nic nie dolega, a których właściciel w jakiś sposób został pchnięty do sprzedaży (bo np. zbankrutował, albo wręcz przeciwnie trafił 6-tkę w totka), rozchodzą się na pniu po rodzinie, ew. znajomych.
Bo oczywiście - możliwość kupienia niewadliwego, prawie nowego, za względnie okazyjną cenę to okazja, tyle że takie samochody nie trafiają do komisów, gratek, allegro itp.

Data: 2009-08-17 12:49:20
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:h69rn4$q1t$1atlantis.news.neostrada.pl...
Lew2 pisze:

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

Tak...
A wiesz dlaczego ktoś godzi się z utratą całkiem sporych pieniędzy i sprzedaje samochód 1-3 letni? Dlatego że mu się bardzo nie podoba.
A dlaczego mu się bardzo nie podoba? Kup to się dowiesz dlaczego...

Twoja zona tez kiedys sie komus nie spodobala, a ty wziales. Frajer jestes. :)

Duży spadek wartości samochodów prawie nowych nie bierze się znikąd, a stąd że są to samochody faktycznie mało warte - po wypadkach, lub w inny sposób niesprawne i nierokujące na możliwość naprawy.

I 95% samochodow w cywilizowanym swiecie przez pierwszy rok zycia ma przynajmniej jeden powazny wypadek? Bo na wartosci wszedzie traca.





Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 00:32:56
Autor: Tomasz Pyra
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil pisze:

Duży spadek wartości samochodów prawie nowych nie bierze się znikąd, a stąd że są to samochody faktycznie mało warte - po wypadkach, lub w inny sposób niesprawne i nierokujące na możliwość naprawy.

I 95% samochodow w cywilizowanym swiecie przez pierwszy rok zycia ma przynajmniej jeden powazny wypadek?

Dlaczego by miały mieć?

Bo na wartosci wszedzie traca.

Te którym nic nie dolega nie są raczej ot tak "publicznie" sprzedawane, więc trudno mówić o ich realnej wartości.

A to co można kupić z ogłoszeń w prawie nowych samochodach to są same gnioty. I to nie po stłuczkach (bo stłuczkę to każdy sobie naprawi), a takie po szkodach całkowitych.

Do tego obowiązkowo opowieść handlarza o tym że u nas to trzeci świat, bo na zachodzie to każdy Niemiec to milioner, ma gest, kupuje samochód, po pół roku mu się znudził to sprzedaje... O ile w taką historię Maybacha jeszcze bym uwierzył, to w klasie aut za parędziesiąt tysięcy to można się z politowaniem uśmiechnąć.

Data: 2009-08-18 09:09:06
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:h6clv0$fe0$1atlantis.news.neostrada.pl...
kamil pisze:

Duży spadek wartości samochodów prawie nowych nie bierze się znikąd, a stąd że są to samochody faktycznie mało warte - po wypadkach, lub w inny sposób niesprawne i nierokujące na możliwość naprawy.

I 95% samochodow w cywilizowanym swiecie przez pierwszy rok zycia ma przynajmniej jeden powazny wypadek?

Dlaczego by miały mieć?

Wedlug Twojej logiki - maja.

Te którym nic nie dolega nie są raczej ot tak "publicznie" sprzedawane, więc trudno mówić o ich realnej wartości.

Sa, sa.

A to co można kupić z ogłoszeń w prawie nowych samochodach to są same gnioty. I to nie po stłuczkach (bo stłuczkę to każdy sobie naprawi), a takie po szkodach całkowitych.

Do tego obowiązkowo opowieść handlarza o tym że u nas to trzeci świat, bo na zachodzie to każdy Niemiec to milioner, ma gest, kupuje samochód, po pół roku mu się znudził to sprzedaje... O ile w taką historię Maybacha jeszcze bym uwierzył, to w klasie aut za parędziesiąt tysięcy to można się z politowaniem uśmiechnąć.

Mieszkam w tym "trzecim swiecie" od prawie 6 lat, samochodow przez ten czas mialem calkiem sporo zarowno ja, jak i kobieta, i ty mozesz sobie wierzyc w swoje teorie, a ja wchodzac do pierwszego z brzegu komisu widze sporo 1-2 letnich samochodow, czesto ze smiesznymi przebiegami, zwrocone z leasingu czy podemonstracyjne. Nie wspominajac o pozostalosciach z poprzedniego rocznika z przebiegiem praktycznie zerowym, a cena o 25% nizsza. Z pewnoscia sa w lepszym stanie technicznym, niz wiekszosc Twoich 5-latkow od pierwszego wlasciciela.

Tyle, ze taki samochod po sprowadzeniu do PL i wszystkich formalnosciach nie bedzie kosztowac tyle, co super roczna okazja na allegro, ktora okaze sie faktycznie powypadkowym trupem.


Jak zwykle chytry traci dwa razy i tyle


Pozdarwiam
Kamil

Data: 2009-08-18 13:22:19
Autor: Lukasz Trabinski
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil <kamil@spamwon.com> wrote:

Tyle, ze taki samochod po sprowadzeniu do PL i wszystkich formalnosciach nie bedzie kosztowac tyle, co super roczna okazja na allegro, ktora okaze sie faktycznie powypadkowym trupem.

Dokładnie tak. Można w takich niemczech można kupić samochód 3-4 letni,
w stanie praktycznie idealnym, z rozsądnym przebiegiem, dodatkowo dostajemy pisemną gwarancje na 2-3 nastepne lata (obowiązują tylko w DE).
Tak jak to zostało wspomniane wyżej, takie auto będzie kosztowało o około
20% więcej, niż 99% ofert handlowych z allegro czy innych otomoto.
Jeżeli chodzi o ubezpieczenia , to można ubezpieczyć samochód na większą
wartość, niż to wykazują różne eurotaxy - ćwiczone przeze mnie ostatnio
w PZU. Oczywiście taki ubezpieczenie jest odpowiednio wyższe, ale coś
za coś.

--
ŁT

Data: 2009-08-18 20:36:13
Autor: Wielebny
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Lukasz Trabinski" <lukasz@trabinski.nospam.net> napisał w wiadomości news:h6e9ub$7gj$1portraits.wsisiz.edu.pl...
kamil <kamil@spamwon.com> wrote:

Jeżeli chodzi o ubezpieczenia , to można ubezpieczyć samochód na większą
wartość, niż to wykazują różne eurotaxy - ćwiczone przeze mnie ostatnio
w PZU. Oczywiście taki ubezpieczenie jest odpowiednio wyższe, ale coś
za coś.

Ubezpieczyć można na w zasadzie 'ile się chce'. Tylko po co?

Wypłata jednak i tak będize z eurotaksu, bardzo mi przykro. Poelcam paragraf 21 punkt 8 i 9 OWU autocasco w PZU.

W.

Data: 2009-08-19 23:40:00
Autor: Maverick
Czy warto kupić nowy samochód?
Wielebny pisze:
Użytkownik "Lukasz Trabinski" <lukasz@trabinski.nospam.net> napisał w wiadomości news:h6e9ub$7gj$1portraits.wsisiz.edu.pl...
kamil <kamil@spamwon.com> wrote:

Jeżeli chodzi o ubezpieczenia , to można ubezpieczyć samochód na większą
wartość, niż to wykazują różne eurotaxy - ćwiczone przeze mnie ostatnio
w PZU. Oczywiście taki ubezpieczenie jest odpowiednio wyższe, ale coś
za coś.

Ubezpieczyć można na w zasadzie 'ile się chce'. Tylko po co?

Wypłata jednak i tak będize z eurotaksu, bardzo mi przykro. Poelcam paragraf 21 punkt 8 i 9 OWU autocasco w PZU.

Ale kilka mniejszych napraw (o lacznym koszcie wiekszym niz wartosc auta, ale mniejszym niz podwyzszona kwota) moze byc dzieki temu robione z jednego AC.

--
Elektroniczne papierosy - www.niedopalek.pl

Data: 2009-08-20 10:46:59
Autor: Wielebny
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Maverick" <krzysztofWYTNIJboberWYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h6hrfo$d4t$1inews.gazeta.pl...
Wielebny pisze:
Użytkownik "Lukasz Trabinski" <lukasz@trabinski.nospam.net> napisał w wiadomości news:h6e9ub$7gj$1portraits.wsisiz.edu.pl...
kamil <kamil@spamwon.com> wrote:

Jeżeli chodzi o ubezpieczenia , to można ubezpieczyć samochód na większą
wartość, niż to wykazują różne eurotaxy - ćwiczone przeze mnie ostatnio
w PZU. Oczywiście taki ubezpieczenie jest odpowiednio wyższe, ale coś
za coś.

Ubezpieczyć można na w zasadzie 'ile się chce'. Tylko po co?

Wypłata jednak i tak będize z eurotaksu, bardzo mi przykro. Poelcam paragraf 21 punkt 8 i 9 OWU autocasco w PZU.

Ale kilka mniejszych napraw (o lacznym koszcie wiekszym niz wartosc auta, ale mniejszym niz podwyzszona kwota) moze byc dzieki temu robione z jednego AC.

OK, tutaj zgoda wartość na polisie jest górnym ograniczeniem odpowiedzilaności PZU. Ale:

(1) PZU specjalnie nie porzebuje górnych ograniczeń, ogranicza się samo wystarczająco dobrze,

(2) ile jest takich przypadków, że masz w roku kilka (kilkadziesiąt) zdarzeń łącznie na wartość samochodu? Przypominam, że każdej rysu nie zrobisz, bo minimalna wartość szkody jak dobrze pamiętam 500PLN w PZU, a udział własny, a amortyzacja itp itd. Ogólnie pieniądze nie do wyjęcia.

Anyway, IMHO, wartość pojazdu na polisie AC trzeba zaniżać a nie zawyżać.

W.

Data: 2009-08-19 22:17:28
Autor: Jacek Osiecki
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Tue, 18 Aug 2009 09:09:06 +0100, kamil napisał(a):
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message
kamil pisze:
Duży spadek wartości samochodów prawie nowych nie bierze się znikąd, a stąd że są to samochody faktycznie mało warte - po wypadkach, lub w inny sposób niesprawne i nierokujące na możliwość naprawy.
I 95% samochodow w cywilizowanym swiecie przez pierwszy rok zycia ma przynajmniej jeden powazny wypadek?
Dlaczego by miały mieć?
Wedlug Twojej logiki - maja.

Coś sobie pomyliłeś ;)
Spadek wartości jest w autach które są faktycznie sprzedawane. Nie jesteś
w stanie stwierdzić jaki jest spadek wartości auta, którego właściciel nie
chce sprzedać. Te auta które są "za młodu" sprzedawane albo mają poważny
defekt (wizyty w serwisie co miesiąc), albo są solidnie trzaśnięte, albo
mają najeżdżone tyle kkm że inne auto nie zobaczy tylu w ciągu swojego
życia.

Te którym nic nie dolega nie są raczej ot tak "publicznie" sprzedawane, więc trudno mówić o ich realnej wartości.
Sa, sa.

Bywają, skrajnie rzadko - a i wtedy dorywają się do nich handlarze.
Ludzie nie są głupi, nie sprzedają auta po roku za pół ceny bez poważnej
przyczyny. Wyjątkiem są tacy którzy popadli w jakieś tarapaty i muszą jak
najszybciej zdobyć gotówkę oraz bogacze zmieniający auta z powodu kaprysu.
Jedni i drudzy występują bardzo rzadko (pierwsi z reguły sprzedają auto
wśród znajomych), mimo że według handlarzy 100% młodo sprzedawanych
samochodów to właśnie takie przypadki ;)

Do tego obowiązkowo opowieść handlarza o tym że u nas to trzeci świat, bo na zachodzie to każdy Niemiec to milioner, ma gest, kupuje samochód, po pół roku mu się znudził to sprzedaje... O ile w taką historię Maybacha

Mieszkam w tym "trzecim swiecie" od prawie 6 lat, samochodow przez ten czas mialem calkiem sporo zarowno ja, jak i kobieta, i ty mozesz sobie wierzyc w swoje teorie, a ja wchodzac do pierwszego z brzegu komisu widze sporo 1-2 letnich samochodow, czesto ze smiesznymi przebiegami, zwrocone z leasingu czy podemonstracyjne. Nie wspominajac o pozostalosciach z poprzedniego

Ale mówimy o Polsce, a tu prawie wszystkie 1-2latki mają coś na sumieniu.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-22 21:54:01
Autor: Jacek_P
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil napisal:
I 95% samochodow w cywilizowanym swiecie przez pierwszy rok zycia ma przynajmniej jeden powazny wypadek? Bo na wartosci wszedzie traca.

Ehm, wykryto blad formalny. Twierdzisz, ze 95% nowych samochodow jest
sprzedawanych PO ROKU? Bo uogolnienie, ze cena NIEWIELKIEGO odsetka
nowych samochodow powtornie sprzedawanych ma cos wspolnego z wartoscia
WIEKSZOSCI samochodow to, wybacz, ale metodologiczne naduzycie.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-08-16 22:54:44
Autor: nom
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Lew2" <waldek69@hotmail.com> napisał w wiadomości news:69a381fd-2cf4-4f11-8192-4a2d33d8e74cd4g2000yqa.googlegroups.com...

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie nowego samochodu.

A znasz takiego "frajera", który pozbywa się samochodu 1-3 letniego, z którego jest zadowolony? :-)
Sam bym chętnie taki samochód kupił, tak więc jak przy okazji coś znajdziesz to daj znać. ;-)

Data: 2009-08-16 22:56:45
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
nom pisze:
A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie nowego samochodu.

A znasz takiego "frajera", który pozbywa się samochodu 1-3 letniego, z którego jest zadowolony? :-)
Sam bym chętnie taki samochód kupił, tak więc jak przy okazji coś znajdziesz to daj znać. ;-)

Jak kupie nowy (na co sie na chwile obecna zapowiada) to po 3 latach bede go sprzedawac tylko... bedzie mial przebieg jakies 200-220kkm ;)

Data: 2009-08-16 23:04:46
Autor: Tomasz Pyra
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin J. Kowalczyk pisze:

Jak kupie nowy (na co sie na chwile obecna zapowiada) to po 3 latach bede go sprzedawac tylko... bedzie mial przebieg jakies 200-220kkm ;)

Po przejściu przez komis czy coś zostanie mu 60kkm...

Data: 2009-08-16 23:13:07
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
Tomasz Pyra pisze:
Marcin J. Kowalczyk pisze:

Jak kupie nowy (na co sie na chwile obecna zapowiada) to po 3 latach bede go sprzedawac tylko... bedzie mial przebieg jakies 200-220kkm ;)

Po przejściu przez komis czy coś zostanie mu 60kkm...

Śmiem twierdzić, że Marcin nie będzie się posiłkował komisem. Zadbane auto, za odpowiednią cenę pójdzie wśród znajomych.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-16 23:21:23
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Jak kupie nowy (na co sie na chwile obecna zapowiada) to po 3 latach bede go sprzedawac tylko... bedzie mial przebieg jakies 200-220kkm ;)

Po przejściu przez komis czy coś zostanie mu 60kkm...

Śmiem twierdzić, że Marcin nie będzie się posiłkował komisem. Zadbane auto, za odpowiednią cenę pójdzie wśród znajomych.

Pewnie tak sie skonczy... Jeden kumpel juz pyta kiedy sprzedaje 407 :P

Data: 2009-08-16 23:43:18
Autor: Adampio
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:
1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. ile teraz wart jest mój samochód 5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.
każda
następna nie zmienia wartości samochodu.
wysoką jakość to nie wahałbym się kupić nowego samochodu pomimo spadku
jego wartości,

Co Ty z tą wartościa? Jakąs obsesje masz czy co? Mialem w zyciu dwa nowe samochody (jeden z nich mam ciagle jako drugi bo sie do niego przywiazalem) i nie pamietam zebym kiedykolwiek sprawdzal ile jest on w danym momencie wart. Nowe byly kupione dla tego ze za stan techniczny jestem odpowiedzialny tylko ja bo znam cała historie auta. Aktualne glowne auto jest uzywane ale tez znam je od nowosci bo przyjaznie sie z od lat z poprzednim wlascicielem.
MSZ nie stac Cie na nowy samochod nawet jesli  akutat dysponujesz stosowna iloscią gotowki i powiedz to sobie i żonie glosno

Data: 2009-08-17 08:51:26
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Lew2" <waldek69@hotmail.com> wrote in message news:69a381fd-2cf4-4f11-8192-4a2d33d8e74cd4g2000yqa.googlegroups.com...
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.




Zmien malzonke na inny model, bo z Twoim same problemy:


1) nagabuje cie do wydawania ciezko zarobionych pieniedzy jak jakis "frajer" na samochod

2) ladna jest pewnie, to i sporo na kosmetyki wydaje - paszczur po 20-latach picia tanich win nie ma takich potrzeb

3) zgrabna pewnie, to i ubrania trzeba drogie kupowac, a na zone sasiada mozna szmate uzywana za 5zl/kg kupic, bo i tak nikt na nia uwagi nie zwraca. o markowej bieliznie nie wspomne, na gruba dupe gacie po tacie dalbys i tez beda pasowac!

4) nieglupia pewnie, wiec trzeba co jakis czas wykosztowac sie na ksiazke czy koncert. mialbys blachare po kursie fryzjerstwa, a jedynym wydatkiem bylo by 4.50 tygodniowo na solarium





Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 10:25:27
Autor: Arek (G)
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil pisze:

Zmien malzonke na inny model, bo z Twoim same problemy:


1) nagabuje cie do wydawania ciezko zarobionych pieniedzy jak jakis "frajer" na samochod

2) ladna jest pewnie, to i sporo na kosmetyki wydaje - paszczur po 20-latach picia tanich win nie ma takich potrzeb

3) zgrabna pewnie, to i ubrania trzeba drogie kupowac, a na zone sasiada mozna szmate uzywana za 5zl/kg kupic, bo i tak nikt na nia uwagi nie zwraca. o markowej bieliznie nie wspomne, na gruba dupe gacie po tacie dalbys i tez beda pasowac!

4) nieglupia pewnie, wiec trzeba co jakis czas wykosztowac sie na ksiazke czy koncert. mialbys blachare po kursie fryzjerstwa, a jedynym wydatkiem bylo by 4.50 tygodniowo na solarium

Ciekawie wykombinowane;)

A.

Data: 2009-08-17 09:09:11
Autor: gosmo
Czy warto kupić nowy samochód?
Użytkownik "Lew2" <waldek69@hotmail.com> napisał w wiadomości news:69a381fd-2cf4-4f11-8192-4a2d33d8e74cd4g2000yqa.googlegroups.com...
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Dziwne to trochę, ale zwykle to facet chce nową zabawkę. Nasz obecny
stary
samochód już dobiega swoich dni (chociaż ciągle jeździ i dobrze się
czuje).
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.
A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.
1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach.

Mój faktyczine mało tracił na wartości, zliczyłem w nim usterki było 12 w tym 1 poważna (cienkąca skrzynia), kilka istotnych i kilka duperel w stylu urwana 3-cia lama stopu, niedziałający zamek i trzeba otwierać pilotem. To wszystko w 8-mio letnim aucie, które jest dobre właśnie dla takich jak ty. Mam teraz nowe i 0 (zero) usterek, warto za coś takiego zapłacić więcej. Teraz jadąc na wakacje, to czy samochód ulegnie awarii w drodze jest ostatnią rzeczą jaką bym oczekiwał. Jakoś tak niezbyt fajnie mi się wspomina mój powrót z wakacji z przed kilku lat, gdzie wylądowałem z małym dzieckiem w szczerym polu w kilka sekund po tym jak zapaliła mi się kontrolka ciśnienia oleju. Sorki, niech traci na wartości, mam to gdzieś.

2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód. Wystarczy popytać

Spytaj mnie, powiem Ci, że część drobnych usprawnień, których nie ma w zakresie gwarancji robili. Np. wprogramowanie VAGiem funkcji, czy wymiana czynnika w klimie, za free. Moje nowe auto było dość pechowe, ale z wyegzekwowaniem nie było najmniejszych problemu i dołożyli jeszcze 3 lata gwarancji do obecnej. Pewnie na giełcie samochodowej też mają takie opcje ;) A nie, sorki, "Zapoznałem się z technicznym stanem auta" w umowie :-P

3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO,

Bezedura, przegląd drogi, ale wystarczy olej i klocki wziąć ze sobą i taki przestaje być, a oni Ci jeszcze za free auto umyją :P

4) Niska jakość przeglądów i zmian w oleju w ASO.

Jak nie masz fachowca, to lepszy pierwszy ASO jaki napotkasz niż pierwszy warsztat po drodze. Niestety, przez kilkanaście lat posiadania auta nie znalazłem warsztatu, któremu mógłbym zaufać a już wiele takich odwiedzałem poprzednim, dużo prostszym konstrukcyjnie autem. Dodatkowo, dostajesz papier że zostawiasz auto, nie zrobią Ci nic za co "niespodziewanie" będziesz musiał zapłacić bo wcześniej pracownik ASO zadzwoni, masz jasno określone co będzie zrobione, masz poczekalnie z internetem, telewizorem i darmową kawką, a jak chcesz, aby Ci nic nie wymontowali to wchodzisz na antresole z krzesełkiem i się patrzysz na ręcę majstra nie przeszkadzając mu przy pracy.

5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.


Jak rysa na aucie dla ciebie to stres, to faktycznie, powinieneś dać sobie spokój z nowym samochodem.

6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.
Zdarzają się przypadki że nowe samochody w salonach są już po
naprawach blacharskich, a ta informacja nie jest dostępna dla
klienta.

A używane to są te, które uległy uszkodzeniu w transporcie z fabryki a po 4 latach dodatkowo właściel skosił drzewo i masz nowy dach o czym nawet nie wiesz. A jak się już dowiesz to "Zapoznałem się z technicznym stanem auta".

Data: 2009-08-17 09:11:50
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Lew2" <waldek69@hotmail.com> napisał w wiadomości news:69a381fd-2cf4-4f11-8192-4a2d33d8e74cd4g2000yqa.googlegroups.com...


Zapraszam do dyskusji za i przeciw.

Utrata wartosci to jedyny argument w zasadzie nie do zbicia. Pozostaje jeszcze kwestia gwarancji. Krawaciarz z dwoma lewymi sam sobie nic nie naprawi, do tego wlasciciel salonowca (zazwyczaj kadra kierownicza) sa raczej kiepscy w stosunkach miedzyludzkich i nie byliby w stanie dogadac sie z mechaniorem w zakladzie niezaleznym. Na gwarancji ma tak jak to robi na co dzien, wydaje polecenie naprawy rzuca kluczyki i wychodzi. Gdybys tak chcial zrobic z uzywka, to na 200% jestes zrobiony w trombe...

Ja osobiscie jezdze uzywkami tylko dlatego, ze na podobne nowe mnie nie stac... Choc w sumie moze i mnie stac ale zal mi wydac tak duza kwote bo zbyt duzo pracy wlozelem w zarobienie kilkuset tys zl...
Ostatnio ktos mnie uswiadomil, ze nowe podstawowe mondeo kosztuje 120 tys zl... no wybacz ale za te kwote mam czteroletnie, rodzinne Porsche Cayenne z przebiegiem w okolicach 60 tys, ktore _prawdopodobnie_  przez najblizsze 5 lat nie bedzie musialo odwiedzic serwisu.

Picasso

Data: 2009-08-17 09:34:25
Autor: Scypio
Czy warto kupi? nowy samochĂłd?
Dnia Mon, 17 Aug 2009 09:11:50 +0200, Pa_blo napisal(a):
Ja osobiscie jezdze uzywkami tylko dlatego, ze na podobne nowe mnie nie stac... Choc w sumie moze i mnie stac ale zal mi wydac tak duza kwote bo zbyt duzo pracy wlozelem w zarobienie kilkuset tys zl...
Ostatnio ktos mnie uswiadomil, ze nowe podstawowe mondeo kosztuje 120 tys zl...

To musiał być niezłym głąbem, bo "nowe podstawowe mondeo" można dostać za 63500 (-> ford.pgd.pl). Poniżej 80k można wyjąć  przyzwoite wersje z silnikiem 2.0 benzynowym albo 1.8TDCI 125KM. 120k za podstawowe mondeo? Chyba za 2 szt :)

pozdrawiam, --
scypio

Data: 2009-08-17 14:57:23
Autor: Katanka
Czy warto kupi? nowy samochód?
Scypio wrote:
Dnia Mon, 17 Aug 2009 09:11:50 +0200, Pa_blo napisal(a):
Ja osobiscie jezdze uzywkami tylko dlatego, ze na podobne nowe mnie
nie stac... Choc w sumie moze i mnie stac ale zal mi wydac tak duza
kwote bo zbyt duzo pracy wlozelem w zarobienie kilkuset tys zl...
Ostatnio ktos mnie uswiadomil, ze nowe podstawowe mondeo kosztuje
120 tys zl...

To musiał być niezłym głąbem, bo "nowe podstawowe mondeo" można
dostać za 63500 (-> ford.pgd.pl). Poniżej 80k można wyjąć  przyzwoite
wersje z silnikiem 2.0 benzynowym albo 1.8TDCI 125KM.

120k za podstawowe mondeo? Chyba za 2 szt :)

125 po rabacie :) Wersja Titanium-S z fajnymi dodatkami :) Tak, trzeba byc głąbem ... potwierdzam, że nim jestem.

http://www.katanka.vel.pl/gfx/mond_3.jpg

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-17 13:09:23
Autor: Scypio
Czy warto kupi? nowy samochĂłd?
Dnia Mon, 17 Aug 2009 14:57:23 +0200, Katanka napisal(a):
Scypio wrote:

120k za podstawowe mondeo? Chyba za 2 szt :)

125 po rabacie :) Wersja Titanium-S z fajnymi dodatkami :) Tak, trzeba byc głąbem ... potwierdzam, że nim jestem.

http://www.katanka.vel.pl/gfx/mond_3.jpg

Nic się nie zgadza, bo to jest TOPOWA wersja forda mondeo. Podstawowa wersja ma silnik 1.6, jako-takie wyposażenie i kosztuje połowę tego, co zapłaciłeś. Rozrzut cen rzędu 100% między podstawową a topową wersją danego modelu
nie jest niczym dziwnym. Swoją drogą jakbym miał wybierać też wziąłbym 2.5T zamiast dwóch 1.6, w końcu KM tyle samo ;)

pozdrawiam, --
scypio

Data: 2009-08-17 13:29:37
Autor: Konrad Jaczewski
Czy warto kupi? nowy samochód?
On 17 Sie, 15:09, Scypio <scypio.N0S...@poczta.fm> wrote:
Dnia Mon, 17 Aug 2009 14:57:23 +0200, Katanka napisal(a):

> Scypio wrote:
>> 120k za podstawowe mondeo? Chyba za 2 szt :)

> 125 po rabacie :) Wersja Titanium-S z fajnymi dodatkami :) Tak, trzeba byc
> głąbem ... potwierdzam, że nim jestem.

>http://www.katanka.vel.pl/gfx/mond_3.jpg

Nic się nie zgadza, bo to jest TOPOWA wersja forda mondeo.
Podstawowa wersja ma silnik 1.6, jako-takie wyposażenie i kosztuje połowę
tego, co zapłaciłeś.

Rozrzut cen rzędu 100% między podstawową a topową wersją danego modelu
nie jest niczym dziwnym. Swoją drogą jakbym miał wybierać też wziąłbym
2.5T zamiast dwóch 1.6, w końcu KM tyle samo ;)

pozdrawiam,
--
scypio

Nie bierzecie Panowie jednego wariantu pod uwage:
kupno nowego samochodu ( powiedzmy za 100,000 PLN ) daje ten komfort,
ze po np 5 latach, mozna je sprzedac za 50% wartosci, ok. 50,000 PLN ,
co daje 833 PLN miesiecznie w okresie uzytkownia, biorac pod uwage
komfort posiadania nowego, w pelni zgodnego z oczekiwaniami i
zachciankami nie jest kwota wygorowana dla sporej czesci
spoleczenstwa

Pzdr
KJ

Data: 2009-08-17 21:07:15
Autor: Scypio
Czy warto kupi? nowy samochĂłd?
Dnia Mon, 17 Aug 2009 13:29:37 -0700 (PDT), Konrad Jaczewski napisal(a):
Nie bierzecie Panowie jednego wariantu pod uwage:
kupno nowego samochodu ( powiedzmy za 100,000 PLN ) daje ten komfort,
ze po np 5 latach, mozna je sprzedac za 50% wartosci, ok. 50,000 PLN ,
co daje 833 PLN miesiecznie w okresie uzytkownia, biorac pod uwage
komfort posiadania nowego, w pelni zgodnego z oczekiwaniami i
zachciankami nie jest kwota wygorowana dla sporej czesci
spoleczenstwa

Jak to nie bieżemy? Ja biorę. I po dwóch używanych autach kupiłem nowe
Subaru w salonie. Jeżdżę nim już niemal rok i jestem bardzo zadowolony.
Zwłaszcza, że pamiętam różne przygody z "używkami".

Dziękuję bardzo, ale następne auto też najchętniej kupie w salonie. Zwłaszcza, że w warunkach gwarancji mam zapewniony samochód zastępczy na czas naprawy, hotel etc. Nawet jeśli auto by mi się zepsuło - do czego mam nadzieję nigdy nie dojdzie - i tak nie jestem uziemniony. pozdrawiam, --
scypio

Data: 2009-08-17 14:08:43
Autor: kamil
Czy warto kupi? nowy samochód?

"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:h6bk2v$21j$1inews.gazeta.pl...
Scypio wrote:
Dnia Mon, 17 Aug 2009 09:11:50 +0200, Pa_blo napisal(a):
Ja osobiscie jezdze uzywkami tylko dlatego, ze na podobne nowe mnie
nie stac... Choc w sumie moze i mnie stac ale zal mi wydac tak duza
kwote bo zbyt duzo pracy wlozelem w zarobienie kilkuset tys zl...
Ostatnio ktos mnie uswiadomil, ze nowe podstawowe mondeo kosztuje
120 tys zl...

To musiał być niezłym głąbem, bo "nowe podstawowe mondeo" można
dostać za 63500 (-> ford.pgd.pl). Poniżej 80k można wyjąć  przyzwoite
wersje z silnikiem 2.0 benzynowym albo 1.8TDCI 125KM.

120k za podstawowe mondeo? Chyba za 2 szt :)

125 po rabacie :) Wersja Titanium-S z fajnymi dodatkami :) Tak, trzeba byc głąbem ... potwierdzam, że nim jestem.

http://www.katanka.vel.pl/gfx/mond_3.jpg

Juz sie chwaliles, ze trzy razy. ;)



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 15:16:53
Autor: Katanka
Czy warto kupi? nowy samochód?
kamil wrote:

120k za podstawowe mondeo? Chyba za 2 szt :)

125 po rabacie :) Wersja Titanium-S z fajnymi dodatkami :) Tak,
trzeba byc głąbem ... potwierdzam, że nim jestem.

http://www.katanka.vel.pl/gfx/mond_3.jpg

Juz sie chwaliles, ze trzy razy. ;)

Że jestem głąbem jeszcze nie :) Ale to był pierwszy i pewnie nie ostatni raz.

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-17 14:31:16
Autor: kamil
Czy warto kupi? nowy samochód?

"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:h6bl7j$70o$1inews.gazeta.pl...
kamil wrote:

120k za podstawowe mondeo? Chyba za 2 szt :)

125 po rabacie :) Wersja Titanium-S z fajnymi dodatkami :) Tak,
trzeba byc głąbem ... potwierdzam, że nim jestem.

http://www.katanka.vel.pl/gfx/mond_3.jpg

Juz sie chwaliles, ze trzy razy. ;)

Że jestem głąbem jeszcze nie :) Ale to był pierwszy i pewnie nie ostatni raz.

No to nie podlega dyskusji, w koncu nie kupiles X360 ;)))



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 15:38:12
Autor: Katanka
Czy warto kupi? nowy samochód?
kamil wrote:

Że jestem głąbem jeszcze nie :) Ale to był pierwszy i pewnie nie
ostatni raz.

No to nie podlega dyskusji, w koncu nie kupiles X360 ;)))

Kupiłem, ale po miesiącu sprzedałęm tę kupę złomu :)

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-17 14:38:31
Autor: kamil
Czy warto kupi? nowy samochód?

"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:h6bmfh$c0r$1inews.gazeta.pl...
kamil wrote:

Że jestem głąbem jeszcze nie :) Ale to był pierwszy i pewnie nie
ostatni raz.

No to nie podlega dyskusji, w koncu nie kupiles X360 ;)))

Kupiłem, ale po miesiącu sprzedałęm tę kupę złomu :)

No wlasnie o tym mowie, zamienic solidna maszynke na zbieraczke kurzu.. ;))))




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 11:34:01
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Czy warto kupić nowy samochód?
Pa_blo pisze:
Ja osobiscie jezdze uzywkami tylko dlatego, ze na podobne nowe mnie nie stac... Choc w sumie moze i mnie stac ale zal mi wydac tak duza kwote bo zbyt duzo pracy wlozelem w zarobienie kilkuset tys zl...
Ostatnio ktos mnie uswiadomil, ze nowe podstawowe mondeo kosztuje 120 tys zl... no wybacz ale za te kwote mam czteroletnie, rodzinne Porsche Cayenne z przebiegiem w okolicach 60 tys, ktore _prawdopodobnie_  przez najblizsze 5 lat nie bedzie musialo odwiedzic serwisu.

A jak padnie jakas drobnica ktora dostepna bedzie tylko w ASO za kosmiczne pieniadze to dostaniesz zawalu.

Data: 2009-08-18 00:04:02
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" <kowalma@kowalma.kom> napisał w wiadomości news:h6b86g$7m$1bgp.inds.pl...

A jak padnie jakas drobnica ktora dostepna bedzie tylko w ASO za kosmiczne pieniadze to dostaniesz zawalu.


Nic z tych rzeczy... to takie Porsche dla hmm nierozrzutnych ;) jesli wezmiesz pod uwage model z silnikiem 3,2 l, to 95%  czesci kupisz w ASO VW. Oczywiscie probowali zakamuflowac podobienstwa zmieniajac przedostatnia cyferke w wiekszosci nr katalogowych  :) do tego jedno i drugie aso twierdzi, ze podobienstwa na znikomym procencie czesci sie koncza... Naturalnie w przypadku, przykladowo, pneumatycznego zawieszenia, amortyzator nawet w ASO vw kosztuje sporo - 2400 zl szt.

Picasso

Data: 2009-08-18 09:17:44
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Pa_blo" <mysiaczek@pysiaczek.pl> wrote in message news:h6b0eo$mvl$1nemesis.news.neostrada.pl...

Ja osobiscie jezdze uzywkami tylko dlatego, ze na podobne nowe mnie nie stac... Choc w sumie moze i mnie stac ale zal mi wydac tak duza kwote bo zbyt duzo pracy wlozelem w zarobienie kilkuset tys zl...
Ostatnio ktos mnie uswiadomil, ze nowe podstawowe mondeo kosztuje 120 tys zl... no wybacz ale za te kwote mam czteroletnie, rodzinne Porsche Cayenne z przebiegiem w okolicach 60 tys, ktore _prawdopodobnie_  przez najblizsze 5 lat nie bedzie musialo odwiedzic serwisu.

Wiec dlaczego nie masz Porsche Cayenne? :)




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 15:34:54
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6do3b$mo2$1inews.gazeta.pl...


Wiec dlaczego nie masz Porsche Cayenne? :)



A kto powiedzial, ze nie mam?

Picasso

Data: 2009-08-18 15:59:18
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Pa_blo" <mysiaczek@pysiaczek.pl> wrote in message news:h6eaq9$cj6$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6do3b$mo2$1inews.gazeta.pl...


Wiec dlaczego nie masz Porsche Cayenne? :)



A kto powiedzial, ze nie mam?

A masz?




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 19:46:35
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości news:h6efk7$2tu$1inews.gazeta.pl...


A masz?


Tez - dlatego podalem taki przyklad...

Picasso

Data: 2009-08-17 09:52:43
Autor: Katanka
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 wrote:

Zapraszam do dyskusji za i przeciw.

Kiedyś zasłyszałem cos takiego - jak obliczyć czy stać cię na auto czy nie? to proste ... zliczasz kasę swoja + ew. współmałzonki jaką zarabiacie na rok. Wychodzi kwota, której podczas kupowania samochodu nie warto przekraczać. Uważam, że to słuszny przelicznik. Nie trzeba mieć od razu wielkiej gotówki n akoncie, aby kupic auto, jesli jego cena nie jest przegięta do mozliwości rodziny.


--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-17 10:14:37
Autor: gosmo
Czy warto kupić nowy samochód?
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:h6b27o$fhs$1inews.gazeta.pl...
Lew2 wrote:
Zapraszam do dyskusji za i przeciw.
Kiedyś zasłyszałem cos takiego - jak obliczyć czy stać cię na auto czy
nie? to  proste ... zliczasz kasę swoja + ew. współmałzonki jaką
zarabiacie na rok.  Wychodzi kwota, której podczas kupowania samochodu
nie warto przekraczać.  Uważam, że to słuszny przelicznik. Nie trzeba
mieć od razu wielkiej gotówki n  akoncie, aby kupic auto, jesli jego
cena nie jest przegięta do mozliwości  rodziny.

Ja bym jeszcze podzielił kwotę na liczbę członków rodziny i odjął część tych co nie zarabiają (np. dzieci).

Data: 2009-08-17 11:04:29
Autor: Katanka
Czy warto kupić nowy samochód?
gosmo wrote:
Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości
news:h6b27o$fhs$1inews.gazeta.pl...
Lew2 wrote:
Zapraszam do dyskusji za i przeciw.
Kiedyś zasłyszałem cos takiego - jak obliczyć czy stać cię na auto
czy nie? to  proste ... zliczasz kasę swoja + ew. współmałzonki jaką
zarabiacie na rok.  Wychodzi kwota, której podczas kupowania
samochodu nie warto przekraczać.  Uważam, że to słuszny przelicznik.
Nie trzeba mieć od razu wielkiej gotówki n  akoncie, aby kupic auto,
jesli jego cena nie jest przegięta do mozliwości  rodziny.

Ja bym jeszcze podzielił kwotę na liczbę członków rodziny i odjął
część tych co nie zarabiają (np. dzieci).

Trzeba to tez przemyslec i wprowadzić do obliczenia. Ale ogólnie pomysł wydaje się dobry - mało kogo stać na kupowanie nowego auta (za gotówkę), dlatego w przypadku rat mozna się łatwo naciąć, bo wtedy pieniędzy nie liczymy tak skrupulatnie, tylko kupujemy na zasadzie (jakoś to będzie). Spłata rat może wprawdzie zaboleć, jednak nie w przypadku obliczenia wartości auta o której tutaj piszę.

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-17 12:53:11
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Katanka" <katanka24@interia.pl> wrote in message news:h6b6ea$4hd$1inews.gazeta.pl...
gosmo wrote:


Trzeba to tez przemyslec i wprowadzić do obliczenia. Ale ogólnie pomysł wydaje się dobry - mało kogo stać na kupowanie nowego auta (za gotówkę), dlatego w przypadku rat mozna się łatwo naciąć, bo wtedy pieniędzy nie liczymy tak skrupulatnie, tylko kupujemy na zasadzie (jakoś to będzie). Spłata rat może wprawdzie zaboleć, jednak nie w przypadku obliczenia wartości auta o której tutaj piszę.

Pomysl dochody A + dochody B jest mocno uproszczony i jako taki nie nadaje sie do niczego. Jeden z zona malo zarabia, ale mieszkanie w spadku dostali i wakacje na dzialce spedza, drugi ma na glowie oplacanie przedszkola dla dwojki dzieci i lubi sobie do teatru wyjsc trzy razy w tygodniu. Nie sadze, zeby budzet na samochod mieli identyczny.

Jesli juz chcesz cokolwiek obliczac, to od miesiecznych dochodow netto odejmij stale wydatki + 15% zapasu na glupia kolacje w miescie i wtedy licz...



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 13:28:21
Autor: Ra
Czy warto kupić nowy samochód?
Katanka pisze:
Lew2 wrote:

Zapraszam do dyskusji za i przeciw.

Kiedyś zasłyszałem cos takiego - jak obliczyć czy stać cię na auto czy nie? to proste ... zliczasz kasę swoja + ew. współmałzonki jaką zarabiacie na rok. Wychodzi kwota, której podczas kupowania samochodu nie warto przekraczać. Uważam, że to słuszny przelicznik. Nie trzeba mieć od razu wielkiej gotówki n akoncie, aby kupic auto, jesli jego cena nie jest przegięta do mozliwości rodziny.

AFAIK tak wygląda to statystycznie dla zachodnich państw, choć ja nie wydałbym tyle na auto, kredytów nie lubię a zebranie takiej kwoty zajęło by pewnie ze 2 lata żeby potem na raz to wydać

Data: 2009-08-17 10:18:56
Autor: Arek (G)
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
[...]

A jak się czujesz kupując np. chleb w sklepie? Przecież ten produkt zaraz po zakupie traci zupełnie na wartości. Masz wątpliwości? Wystaw bochenek chleba na allegro sprawdź za ile pójdzie.

Takie brednie wygadują Ci, którzy marzą o nowym ale nie mogą sobie na to pozwolić. Samochód jak każdy inny produkt kupujesz przede wszystkim dla siebie a nie po to aby zaraz po wyjechaniu z salonu go sprzedać.

2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód. Wystarczy popytać
znajomych i

To prawda różnie z tym bywa. Ogólnie dużo zależy od firmy.

3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO,

Tzw. podatek od luksusu:)

4) Niska jakość przeglądów i zmian w oleju w ASO. Przetestowałem
swoim

Ale skoro nie zależy Ci na gwarancji to nie rób przeglądów w ASO i będziesz miał spokój.

5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.
Normalnie

Zastanów się kupujesz samochód do jeżdżenia czy do handlu? A co do rys, no cóż trzeba się przyzwyczaić, wiem po sobie, że nie jest łatwo:)


[...]
wartości, bo wiedziałbym że płacę ale mam pewien komfort. Ale nie mam
komfortu, tylko muszę się przygotować na walkę z serwisem, straszenie
prawnikami, sądem i to wszystko za to że jak głupi uległem
sprzedawcy.

Przy takim podejściu, to lepiej będzie jak wyprowadzisz się gdzieś daleko od cywilizacji, zaszyjesz w jakimś buszu i będziesz miał święty spokój. Wydaje mi się, że jakoś dziwnie dramatyzujesz.

Dopóki nie kupię samochodu mam przewagę. W momencie kupna staję na
straconej
[...]
Wolę wydać pieniądze na cokolwiek innego niż na produkt który traci
30%

Policz inaczej, kupujesz za x sumy używany, który okazuje się przystankiem autobusowym. Jak się dowiesz to tracisz prawie 100% wartości, lub ryzykujesz własnym zdrowiem. Nie wiem na ile wyceniasz to ostatnie.

Zapraszam do dyskusji za i przeciw.

Jakiej dyskusji? Nikt za Ciebie takiej decyzji nie podejmie. Każdy ma inny pogląd i nikt nie da się przekonać do innego. Takie są zasady w świecie "motoryzacji":)

A.

Data: 2009-08-17 11:01:05
Autor: AL
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:
Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
Dziwne to trochę, ale zwykle to facet chce nową zabawkę. Nasz obecny
stary
samochód już dobiega swoich dni (chociaż ciągle jeździ i dobrze się
czuje).
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

nie jest - jak kupisz - to sie dopiero przekonasz
(frajerzy czesto nie maja gotowki - lub wmawiaja sobie, ze lepiej 2 letni po dzwonie i potem dokladac do niego, niz nowy i cieszyc sie przez 6-7 lat spokojem)

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
czuł
jak frajer którego orąbano na dużą kasę. A jeszcze jak sprawdzę na
gratce
ile teraz wart jest mój samochód to złość na swoją głupotę będzie
spotęgowana.

1 zasada - kupujesz samochod na lata nie jeden rok
2 zasada - samochod sluzy do jazdy a nie do sprawdzania ile w danej chwili jest wart - to nie jest lokata kapitalu

Jesli myslisz jak w p.2 - to jezdzij autobusem - wyjdzie najtaniej


2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód. Wystarczy popytać
znajomych i
poczytać na Internecie jakie problemu mają ludzie z wyegzekwowaniem
naprawy
gwarancyjnej jeśli się coś poważnego stanie. Nie mam zamiaru walczyć
z
facetami w białych koszulach, którzy będą mi wciskać kit że albo tego
gwarancja nie dotyczy, albo to moja wina bo źle jeździłem albo
zastosują
półśrodek (jakieś podklejanie silikonem, pseudo-regenerowanie części).

o swoje trzeba umiec walczyc
nie jestes skazany na jedno tylko jedno-jedyne ASO

3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO,
żeby mieć złudzienie tzw. "gwarancji". Patrz punkt 2). Wymiana oleju
(z
nikomu niepotrzebnym wymyciem samochodu) np. 300 zł.

to jest mit
Przeglad nowego samochodu w pierwszym roku zamknal sie u mnie w 500pln
(auto typu minivan)

4) Niska jakość przeglądów i zmian w oleju w ASO. Przetestowałem
swoim
starym samochodem na próbę kilka ASO, ba kupiłem ten samochód w ASO
aby
zobaczyć jak zachowają się. Myślę: "stary samochód - niech stracę".
Wynik
mojego testu jest taki, że bałbym się powierzyć nowy samochód
partaczom i
złodziejom w białych koszulach. Dodatkowo w ASO nie pozwalają mi
patrzeć co
partaczą koło samochodu tylko dają mi kawę, TV, żebym nie widział jak
praktykanci z zawodówek samochodowych (żeby obniżyć koszty załogi)
nie
umieją odkręcić śruby. O wiele lepszy jest prywatny warsztat
samochodowy w
którym właściciel firmuje się swoim nazwiskiem i ma pełno klientów z
polecenia. Fakt - trzeba umawiac się na terminy z wyprzedzeniem. Ceny
niższe
i jakość wyższa.

nie jestes skazany na jedyne ASO - wybierasz takie, z ktorego obslugi bedziesz zadowolony - sa tez i takie


5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.
Normalnie
parkuję pod supermarketem daleko od innych samochodów (dalej z
koszykiem), a
większość to tacy, co nie umieją na parkingu otwierać drzwi. W moim
17-letnim samochodzie jest tyle rys, że nawet ich nie liczę. Poza tym
każda
następna nie zmienia wartości samochodu.

W kazdym samochodzi - niezaleznie od wieku - pierwsza rysa boli najbardziej (no chyba, ze kupiles juz szmelca porysowanego z kazdej strony)

6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.
Zdarzają się przypadki że nowe samochody w salonach są już po
naprawach blacharskich, a ta informacja nie jest dostępna dla
klienta.

moze dotyczy to 2% wszystkich samochodow
Twoim zadaniem jest nie kupic na taki - mozesz poogladac przed zakupem - kto Ci broni?



Szukalem 2 mieisace auta do 2-lat (chcialem, by bylo min. gwarancji).
Nie znalazlem takiego, ktory by mi odpowiadal (rowniez kolor - skoro mam sie na niego patrzec przez nastepne pare lat, to nie moge miec obrzydzenia wsiadajac do niego)
99% byly to sprowadzane lub po jakies przygodzie.
Ciezko mi ocenic stan licznikowy czy techniczny wszystkich, skoro wizualnie juz nie przechodzily akceptacji.
(sprzedajacy czesto probuja max. zaoszczedzic - a to wkladaja stare akumulatory, zuzyte opony (mimo, ze przebiegi na liczniku ok 20-30kkm - przy 2 latkach), nie wiem co jeszcze - ale w/w zauwazylem w paru egzemplarzach.  Komplet opon/akumulator/rozrzad (bo nie wiem ile faktycznie na liczniku) - to sa realne koszty, ktore czesto trzeba poniesc po zakupie auta uzywanego.

Jesli mialbym za kolejne 3 lata powtarzac cala procedure + dodatkowa kasa na naprawy po poprzednim wlascicielu (raz tak wtopilem kupuja auto 2 letnie), to wole raz kupic z takim wyposazeniem i kolorze jaki mi odpowiada, przez 2-3 lata miec spokoj + assistance w calej Europie (gwarancja), wiec czym jezdze, nie ma najmniejszego problemu z pozniejsza odsprzedaza (auto krajowe od pierwszego wlasciciela, nawet 7-mio letnie przyciaga kupujacych ja muchy do gowna - sorry za porownanie).
To jest moja opinia, mozesz sie z nia zgadzac lub nie - ale kolejny tez bedzie nowy (lub max 2-3 latek - ale od zaufanej osoby).


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-08-17 13:11:36
Autor: virtual
Czy warto kupić nowy samochód?

Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Ciekawy pogląd. Dla mnie frajer to taki, który biedny sili się i wije w swym lansie w kilkunastoletnim bmw, vw czy audi, najlepszym z najlepszych w tym kraju.

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach.

No i? Kupujesz akcje, działkę w dobrej lokalizacji, złoto? Samochód jest do jeżdżenia. Wtedy się zużywa i traci na wartości.

2) Fikcyjna tzw. gwarancja na nowy samochód.

Bzdura. Najczęściej mówią tak Ci, którzy nie czytają lub mało rozumieją.

3) Drogie przeglądy w ASO, a mając nowy samochód będę robił przeglądy
w ASO

Kupując nowe auto powszechnie u nas nie bierze się pod uwagę kosztów utrzymania, które są nieodłącznym elementem "ceny" samochodu. Dla jednych jest to drogie dla innych nie.

4) Niska jakość przeglądów i zmian w oleju w ASO.

Złe ASO - zmień ASO.

5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.

Nie kupuj nowego auta.

6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.

Nie kupuj nowego auta.

Dopóki nie kupię samochodu mam przewagę. W momencie kupna staję na
straconej
pozycji. Kasę wydałem - teraz mogę próbować odzyskać to co mi
przysługuje
przez walkę o uznanie moich praw do naprawy w ramach gwarancji.

Tak. Spisek goni spisek. A ONI to ....

Wolę wydać pieniądze na cokolwiek innego niż na produkt który traci
30% rocznie.

Też tak myślę. Bo na produkty (nie tyko auta) o dużym spadku wartości nie wszystkich stać. I nieważne, jak to błędnie tłumaczą niektórzy, czy na kredyt, leasing czy gotókę. To czy kogoś stać wiąże się z normalną kalkulacją finansową dla danego okresu czasu zawierającą cenę zakupu, miesięczne koszty i wartość środka trwałego po kilku latach. Przykład - firma.

No chyba, że jesteśmy świeżo po 6 w Lotka to nie mamy już takich dylematów. Czego Tobie i sobie życzę.


Pozdrawiam,

--
Virtual.

Data: 2009-08-17 13:50:19
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Lew2" <waldek69@hotmail.com> napisał w wiadomości news:69a381fd-2cf4-4f11-8192-4a2d33d8e74cd4g2000yqa.googlegroups.com...
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Auto jak każda inna zużywająca się rzecz.
Inwestycją jest tylko dla zawodowego szofera, właściciela firmy transportowej
Jak kogoś nie stać na jakiś towar, to nie kupuje albo dorabia ideologię.
Czy kupiłbyś sobie używane majtki, skarpetki, telefon komórkowy, telewizor, rower, dom, pałac ?
Jak sam zauważysz wszystko zależy od tego czy cię na towar stać
Ile pensji chcesz wydać na prywatne auto ? Jak więcej niż 3 to rozrzutny jesteś.
Utrata wartości będzie się zwiększać, bo naród staje się bogatszy, nie chce kupować złomu.
Jak widać na ulicach, sporo nowych aut ludzie kupują. Sami frajerzy ?
Ciężko spotkać już auta z czasów socjalizmu inne niż zabytkowe.

Data: 2009-08-17 16:22:21
Autor: Grejon
Czy warto kupić nowy samochód?
u pisze:

Ile pensji chcesz wydać na prywatne auto ? Jak więcej niż 3 to rozrzutny jesteś.

Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Data: 2009-08-17 15:45:26
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Grejon" <grejon83@gazeta.pl> wrote in message news:h6bp2t$ko4$1inews.gazeta.pl...
u pisze:

Ile pensji chcesz wydać na prywatne auto ? Jak więcej niż 3 to rozrzutny jesteś.

Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)

Moze on po prostu zarabia 10k netto miesiecznie? :)




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-17 19:29:44
Autor: Katanka
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil wrote:
"Grejon" <grejon83@gazeta.pl> wrote in message
news:h6bp2t$ko4$1inews.gazeta.pl...
u pisze:

Ile pensji chcesz wydać na prywatne auto ? Jak więcej niż 3 to
rozrzutny jesteś.

Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)

Moze on po prostu zarabia 10k netto miesiecznie? :)

Mam koleżankę, która zarabia 16k netto i jeździ ... 6-letnim Clio + Corolla słuzbowa :) Nie kazdy potrzebuje super bryki ;)

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-17 21:43:52
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości
news:h6c41l$8bt$1inews.gazeta.pl...
Mam koleżankę, która zarabia 16k netto i jeździ ... 6-letnim Clio +
Corolla służbowa :) Nie każdy potrzebuje super bryki ;)

I ja ją szanuję.
Ja jeszcze sporadycznie jeżdżę prywatnym Polonezem, którego ongiś kupiłem w
salonie za premię.
Niektórzy dalsi znajomi się dziwią. Bóg z nimi., niech patrzą na siebie.
Czasami siedzę w prywatnym Hyundaiu . Też marudzą. .Niech się
dowartościowują, ze jeżdżą markowymi.
Powinienem kupować droższe? Po co ? Ileż  należy mieć aut? Tyle co garniturów?

Data: 2009-08-18 10:30:18
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"u" <u@wx.yz> wrote in message news:h6cbu6$44d$1news.wp.pl...

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości
news:h6c41l$8bt$1inews.gazeta.pl...
Mam koleżankę, która zarabia 16k netto i jeździ ... 6-letnim Clio +
Corolla służbowa :) Nie każdy potrzebuje super bryki ;)

I ja ją szanuję.
Ja jeszcze sporadycznie jeżdżę prywatnym Polonezem, którego ongiś kupiłem w
salonie za premię.

A wlascicieli nowych nie szanujesz? Albo tych, ktorzy nie za premie, ale w 3-letnim kredycie auto kupili? Ciekawe..




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 13:53:18
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "kamil" <kamil@spamwon.com> napisał w wiadomości
news:h6dsbc$duo$1inews.gazeta.pl...
A wlascicieli nowych nie szanujesz?

Nie o sam nówki chodzi, jeno o ździwienie, że ktoś nie wydał
wielomiesięcznej pensji na auto i jeździ starym, mimo, że byłoby go stać na
nowe, pospolite, co parę miesięcy.

Albo tych, ktorzy nie za premie, ale w
3-letnim kredycie auto kupili? Ciekawe..

Są mi obojętni.
Co było powodem wzięcia długiego kredytu?

Data: 2009-08-17 20:43:31
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Grejon" <grejon83@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h6bp2t$ko4$1inews.gazeta.pl...
Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)

Nie każdy musi mieć dupowóz, tym bardziej co chwilę nowy.
Zarabiający marnie jeździ komunikacją miejską albo rzęchem.
W Polsce jest mnóstwo milionerów i sporo takich co milion zarabiają
rocznie.
Ten co kupuje prywatne auto na 7 letni kredyt to oszust podatkowy albo
idiota.

Data: 2009-08-17 20:58:08
Autor: Grejon
Czy warto kupić nowy samochód?
u pisze:

Użytkownik "Grejon" <grejon83@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h6bp2t$ko4$1inews.gazeta.pl...
Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)

Nie każdy musi mieć dupowóz, tym bardziej co chwilę nowy.

A kto mówi o kupowaniu auta "co chwilę"?

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Data: 2009-08-17 21:12:00
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Grejon" <grejon83@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h6c980$h3$1inews.gazeta.pl...
Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)


Ile na taki podstawowy model trzeba mieć ? 30 tys PLN?

A kto mówi o kupowaniu auta "co chwilę"?

Jak ktoś zarabia  więcej niż dychę na miesiąc, idzie i kupuje i eksploatuje aż mu się znudzi, minimum przez czas gwarancji.
Jak wrąbie w coś , to kupi od razu następny, ubezpieczalnia płaci większość ceny.
Ktoś może mieć inny punkt widzenia i jeść żur widelcem przez 7 lat podziwiając i troszcząc się o swoją świątynię na kółkach wydając na nią pół minimalnej pensji miesięcznie. Po 7 latach te najtańsze auta to muszą być złomy.

Data: 2009-08-18 10:33:31
Autor: Grejon
Czy warto kupić nowy samochód?
u pisze:

Użytkownik "Grejon" <grejon83@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h6c980$h3$1inews.gazeta.pl...
Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)


Ile na taki podstawowy model trzeba mieć ? 30 tys PLN?

+- Czyli tylko prezes NBP by na takie auto odłożył z "3 miesięcznych pensji"

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Data: 2009-08-18 09:22:41
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Grejon" <grejon83@gazeta.pl> wrote in message news:h6c980$h3$1inews.gazeta.pl...
u pisze:

Użytkownik "Grejon" <grejon83@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h6bp2t$ko4$1inews.gazeta.pl...
Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)

Nie każdy musi mieć dupowóz, tym bardziej co chwilę nowy.

A kto mówi o kupowaniu auta "co chwilę"?

Czasem mam watpliwosci, czy to pl.misc.samochody, czy pl.misc.domowy.budzet.

Zapominasz chyba, ze to jest grupa dla entuzjastow motoryzacji, i takich entuzjastow jest calkiem sporo. Nie mowie tu o kupowaniu nowej Pandy w kredycie na 5 lat, ale o nieco lepszych samochodach. Ja na przyklad wole Subaru pomykac po gorskich drogach, niz 10-letnim dieslem toczyc sie w korku i wydac roznice w cenie na meble i nowa plazme co pol roku. Ktos inny zostawi kazda premie swiateczna gdzie indziej, ja kupie sobie komplet opon.

Mam do tego prawo, czy jestem frajerem? Jesli to drugie, pozostaje mi przeprosic i poszukac bardziej adekwatnej grupy, bo tutaj widze temat motoryzacji powoli ogranicza sie do regulacji LPG i skrupulatnego notowania zuzycia paliwa.





Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-18 10:39:34
Autor: Grejon
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil pisze:
"Grejon" <grejon83@gazeta.pl> wrote in message news:h6c980$h3$1inews.gazeta.pl...
u pisze:
Użytkownik "Grejon" <grejon83@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h6bp2t$ko4$1inews.gazeta.pl...
Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)
Nie każdy musi mieć dupowóz, tym bardziej co chwilę nowy.
A kto mówi o kupowaniu auta "co chwilę"?

Czasem mam watpliwosci, czy to pl.misc.samochody, czy pl.misc.domowy.budzet.

Zapominasz chyba, ze to jest grupa dla entuzjastow motoryzacji, i takich entuzjastow jest calkiem sporo.

Ale to jest grupa również dla tych co auto traktują jak samojezdną kanapę.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Data: 2009-08-18 09:42:46
Autor: kamil
Czy warto kupić nowy samochód?

"Grejon" <grejon83@gazeta.pl> wrote in message news:h6dpc7$pev$2inews.gazeta.pl...
kamil pisze:
"Grejon" <grejon83@gazeta.pl> wrote in message news:h6c980$h3$1inews.gazeta.pl...
u pisze:
Użytkownik "Grejon" <grejon83@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h6bp2t$ko4$1inews.gazeta.pl...
Sugerujesz, że zakup nowej Pandy albo Dacii Logan to rozrzutność? :)
Nie każdy musi mieć dupowóz, tym bardziej co chwilę nowy.
A kto mówi o kupowaniu auta "co chwilę"?

Czasem mam watpliwosci, czy to pl.misc.samochody, czy pl.misc.domowy.budzet.

Zapominasz chyba, ze to jest grupa dla entuzjastow motoryzacji, i takich entuzjastow jest calkiem sporo.

Ale to jest grupa również dla tych co auto traktują jak samojezdną kanapę.

A siebie za mniej frajerowatych od innych, zauwazylem.



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-19 07:33:01
Autor: Katanka
Czy warto kupić nowy samochód?
kamil wrote:

Czasem mam watpliwosci, czy to pl.misc.samochody, czy
pl.misc.domowy.budzet.
Zapominasz chyba, ze to jest grupa dla entuzjastow motoryzacji, i
takich entuzjastow jest calkiem sporo.

Tutaj masz świetą rację! Nie wszystko co związane z hobby/pasją da się logicznie wytłumaczyć i oby tak zostało ... liczący spalanie niech sobie liczą, ale dają żyć innym cieszącym się tym zyciem (bo jest przeciez krótkie).

PS. Wydaję na gry video bardzo dużo kasy (czasem nawet tysiąc miesięcznie), bo to moja pasja, zreszta jak wędkarstwo (tutaj też kupę kasy idzie na sprzęt). Wszyscy mówią, że robię głupotę, bo to nie inwestycja, tylko zabawa i z tego pożytku nie ma. Wszyscy, czyli rodzina zony oraz część znajomych. Kij im w oko, najwazniejsze, że moja żona rozumie takie hobby i złego słowa nie mówi. Inni niech gadają :) Podobnie jest z samochdoami, tylko kasy więcej na to hobby idzie.

--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
katanka24@interia.pl | PSN: Katanka_PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl
www.Katanka.vel.pl | www.PzwKobiernice.pl

Data: 2009-08-18 10:29:11
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "u" <u@wx.yz> napisał w wiadomości news:h6c8cv$20l$1news.wp.pl...


Ten co kupuje prywatne auto na 7 letni kredyt to oszust podatkowy


Czyli prawnicy i lekarze ?

Jakis rok temu po agencjach Polbanku zostal rozeslany nieoficjalny okolnik w ktorym instruowali jak obliczac zdolnosc kredytowa dla tych dwoch grup zawodowych. Glownymi kryteriami byly ilosc lat stazu i fakt prowadzenia wlasnej praktyki  :) Pity, umowy o prace itp nie byly brane pod uwage WOGOLE ....

Picasso

Data: 2009-08-18 13:44:33
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Pa_blo" <mysiaczek@pysiaczek.pl> napisał w wiadomości news:h6dot3$ov$1atlantis.news.neostrada.pl...

wlasnej praktyki  :) Pity, umowy o prace itp nie byly brane pod uwage WOGOLE

Dawno temu już ktoś zauważył, ze wielu Polaków wydaje znacznie więcej niż oficjalnie zarabia.
Niektórzy zaś mierzą do podobnie zarabiających znajomych, mimo, że lewizn im brak.

Data: 2009-08-17 21:02:22
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości
news:69a381fd-2cf4-4f11-8192-4a2d33d8e74cd4g2000yqa.googlegroups.com Lew2
<waldek69@hotmail.com> pisze:

Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
A jaki normalny facet pozwala babie wypowiadać się w kwestii zakupu auta?
A jeśli już pozwala to bierze to w ogóle pod uwagę?
Sprawa jest prosta - babsztyl szczeka ty ignorujesz i robisz swoje.

Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.
Nie zawsze i niekoniecznie.

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.
1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
czuł
jak frajer którego orąbano na dużą kasę.
Ale masz nowe auto.

A jeszcze jak sprawdzę na
gratce
ile teraz wart jest mój samochód to złość na swoją głupotę będzie
spotęgowana.
To zależy na ile czasu planujesz jego użytkowanie.

4) Niska jakość przeglądów i zmian w oleju w ASO. Przetestowałem
swoim
starym samochodem na próbę kilka ASO, ba kupiłem ten samochód w ASO
aby
zobaczyć jak zachowają się. Myślę: "stary samochód - niech stracę".
Wynik
mojego testu jest taki, że bałbym się powierzyć nowy samochód
partaczom i
złodziejom w białych koszulach.
A w brudnych kombinezonach nie bałbyś się? Jednym i drugim trzeba patrzyć na ręce.

Dodatkowo w ASO nie pozwalają mi
patrzeć co
partaczą koło samochodu tylko dają mi kawę, TV, żebym nie widział jak
praktykanci z zawodówek samochodowych (żeby obniżyć koszty załogi)
nie
umieją odkręcić śruby.
Pozwalają, pozwalają. A raczej nie moga zabronić.
Wszystkie poważniejsze czynności zlecam ASO i kontroluję czynności. Oczywiście nie głupstwa typu wymiana oleju (robię to rzecz jasna sam), kabli WN czy świec, klocków itp. pierdół.

O wiele lepszy jest prywatny warsztat
samochodowy w
którym właściciel firmuje się swoim nazwiskiem i ma pełno klientów z
polecenia. Fakt - trzeba umawiac się na terminy z wyprzedzeniem. Ceny
niższe
i jakość wyższa.
Niekoniecznie.

5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą.
Fakt.

6) Nowe samochodu w czasie transportu czasem ulegają uszkodzeniu.
Zdarzają się przypadki że nowe samochody w salonach są już po
naprawach blacharskich, a ta informacja nie jest dostępna dla
klienta.
Jest. Wystarczy pożyczyć miernik powłoki lakierniczej.

Dopóki nie kupię samochodu mam przewagę. W momencie kupna staję na
straconej pozycji.
Podobnie nawet z chlebem, butami itp... :)

Nowe auto, to nowe auto. Coś zyskujesz, coś tracisz. Decyzja należy do ciebie. Tylko podejmując ją nie bierz, na miły bóg, pod uwagę gadania jakiejś baby. :))

--
Jotte

Data: 2009-08-17 21:16:13
Autor: Artur Maśląg
Czy warto kupić nowy samochód?
Jotte pisze:
Lew2 <waldek69@hotmail.com> pisze:

Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
A jaki normalny facet pozwala babie wypowiadać się w kwestii zakupu auta?

Każdy normalny - w końcu też tym będzie jeździć.

A jeśli już pozwala to bierze to w ogóle pod uwagę?

Oczywiście.

Sprawa jest prosta - babsztyl szczeka ty ignorujesz i robisz swoje. 

Cóż za elokwencja :(

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-08-17 21:31:13
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:h6caa4$5pg$1inews.gazeta.pl Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> pisze:

Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
A jaki normalny facet pozwala babie wypowiadać się w kwestii zakupu
auta?
Każdy normalny - w końcu też tym będzie jeździć.
Idiotyczne stwierdzenie. Żeby się o czymś wypowiadać to się trzeba na tym znać.
Nie gadam mojej kobiecie jakie ma kupić gary, choć w końcu będę z nich żywność pobierał.

A jeśli już pozwala to bierze to w ogóle pod uwagę?
Oczywiście.
Jestem innego zdania.
Ale rozumiem kapciarzy.

Sprawa jest prosta - babsztyl szczeka ty ignorujesz i robisz swoje.
Cóż za elokwencja :(
Cóż za inteligencja :(

--
Wczoraj to przedwczoraj - tyle, że jutro
Jutro to pojutrze - tyle, że wczoraj.

Jotte

Data: 2009-08-17 19:58:50
Autor: Robert Rędziak
Czy warto kupić nowy samochód?
On Mon, 17 Aug 2009 21:31:13 +0200, Jotte
<tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:

Nie gadam mojej kobiecie jakie ma kupić gary, choć w końcu będę z nich żywność pobierał.

 Skoroś wziął sobie garkotłuka to nie postrzegaj innych z
 perspektywy swojego żywota.

Jestem innego zdania.
Ale rozumiem kapciarzy.

 O. Macho.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-17 22:15:19
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:slrnh8jdjq.tm1.rekinlazarus.wkurw.org Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> pisze:

Nie gadam mojej kobiecie jakie ma kupić gary, choć w końcu będę z nich
żywność pobierał.
Skoroś wziął sobie garkotłuka to nie postrzegaj innych z
perspektywy swojego żywota.
Co za tuman...

--
Jotte

Data: 2009-08-17 23:08:39
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
Jotte pisze:
W wiadomości news:slrnh8jdjq.tm1.rekinlazarus.wkurw.org Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> pisze:

Nie gadam mojej kobiecie jakie ma kupić gary, choć w końcu będę z nich
żywność pobierał.
Skoroś wziął sobie garkotłuka to nie postrzegaj innych z
perspektywy swojego żywota.
Co za tuman...


Potrafisz coś innego niż zachowywać się niczym Jarosław Kaczyński?


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-17 23:12:58
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:h6cgtb$4v6$1news.dialog.net.pl Marcin "Kenickie" Mydlak
<kenickie@pudelkopoangielsku43.pl> pisze:

Co za tuman...
Potrafisz coś innego niż zachowywać się niczym Jarosław Kaczyński?
Pewnie.
Dobrze rozpoznaję tumanów.
Witam kolejnego.

--
Jotte

Data: 2009-08-18 15:55:23
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Czy warto kupić nowy samochód?
Jotte pisze:
W wiadomości news:h6cgtb$4v6$1news.dialog.net.pl Marcin "Kenickie" Mydlak
<kenickie@pudelkopoangielsku43.pl> pisze:

Co za tuman...
Potrafisz coś innego niż zachowywać się niczym Jarosław Kaczyński?
Pewnie.
Dobrze rozpoznaję tumanów.
Witam kolejnego.


Właśnie pokazałeś, że jednak nie potrafisz. Na odpowiedź się już nie sil.


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-18 17:49:10
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:h6ebt0$9tg$1news.dialog.net.pl Marcin "Kenickie" Mydlak
<kenickie@pudelkopoangielsku43.pl> pisze:

Co za tuman...
Potrafisz coś innego niż zachowywać się niczym Jarosław Kaczyński?
Pewnie.
Dobrze rozpoznaję tumanów.
Witam kolejnego.
Właśnie pokazałeś, że jednak nie potrafisz. Na odpowiedź się już nie sil.
Właśnie udowodniłeś, że jesteś stuprocentowym tumanem. Na odpowiedź już się nie sil.

--
Jotte

Data: 2009-08-17 23:46:53
Autor: Adam Adamaszek
Czy warto kupić nowy samochód?
On 17 Sie, 23:08, "Marcin \"Kenickie\" Mydlak"
<kenic...@pudelkopoangielsku43.pl> wrote:

>>> Nie gadam mojej kobiecie jakie ma kupić gary, choć w końcu będę z nich
>>> żywność pobierał.
>> Skoroś wziął sobie garkotłuka to nie postrzegaj innych z
>> perspektywy swojego żywota.
> Co za tuman...

Potrafisz coś innego niż zachowywać się niczym Jarosław Kaczyński?

Celny strzal, brawo :)

pozdr
AA

Data: 2009-08-18 17:49:53
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości
news:0827aa2e-d365-4738-a8a9-faa4c7bd9245v20g2000yqm.googlegroups.com Adam
Adamaszek <cabecao1@gmail.com> pisze:

Co za tuman...
Potrafisz coś innego niż zachowywać się niczym Jarosław Kaczyński?
Celny strzal, brawo :)
O! Jeszcze jeden!

--
Jotte

Data: 2009-08-18 09:08:23
Autor: Konrad Jaczewski
Czy warto kupić nowy samochód?
On 18 Sie, 17:49, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
W wiadomościnews:0827aa2e-d365-4738-a8a9-faa4c7bd9245v20g2000yqm.googlegroups.comAdam
Adamaszek <cabec...@gmail.com> pisze:

>>> Co za tuman...
>> Potrafisz coś innego niż zachowywać się niczym Jarosław Kaczyński?
> Celny strzal, brawo :)

O! Jeszcze jeden!

--
Jotte

W dosc typowy sposob odeszlicie od meritum watku i pieprzycie glupoty,
pokazujac ptaszki
Jesli nie macie nic ciekawego do powiedzenia to prawcie swoje
anonimowe grzecznosci poprzez prywatne wiadomosci - nie widze powodu,
dla ktorego reszta z nas ma byc raczona tym belkotem

Pzdr
KJ

Data: 2009-08-18 19:15:18
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości
news:ad672629-5e79-42b0-9947-28591612e7f5c2g2000yqi.googlegroups.com
Konrad Jaczewski <kjaczew@gmail.com> pisze:

W dosc typowy sposob odeszlicie od meritum watku i pieprzycie glupoty,
pokazujac ptaszki
I widzę, że chcesz dołączyć.
Witam, zatem.

Jesli nie macie nic ciekawego do powiedzenia to prawcie swoje
anonimowe grzecznosci poprzez prywatne wiadomosci - nie widze powodu,
dla ktorego reszta z nas ma byc raczona tym belkotem
Nie widzisz, to nie widzisz. Twoja sprawa, mnie tam twoje wady widzenia nie interesują.
Co ty w ogóle masz do powiedzenia, gdzie i co kto ma pisać na ogólnie dostępnych, niemoderowanych grupach dyskusyjnych?
Nie wiem za kogo się uważasz, ale na bank się mylisz.

--
Jotte

Data: 2009-08-17 21:55:11
Autor: Artur Maśląg
Czy warto kupić nowy samochód?
Jotte pisze:
Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> pisze:

Od pewnego czasu moja Sz. Małżonka nagabuje mnie żeby kupić nowy
samochód.
A jaki normalny facet pozwala babie wypowiadać się w kwestii zakupu
auta?
Każdy normalny - w końcu też tym będzie jeździć.
Idiotyczne stwierdzenie. Żeby się o czymś wypowiadać to się trzeba na tym znać.

Wcale się znać nie trzeba. Człowiek kupuje różne rzeczy, ponieważ mu
się akurat podobają - kolor, linia, wygodny fotel.

Nie gadam mojej kobiecie jakie ma kupić gary, choć w końcu będę z nich żywność pobierał.

Nie wątpię, choć to średniowiecze. Ja tam nie ma oporów przed
konsultacjami kuchennymi.

A jeśli już pozwala to bierze to w ogóle pod uwagę?
Oczywiście.
Jestem innego zdania.

Proszę bardzo.

Ale rozumiem kapciarzy.

Nie sądzę.

Sprawa jest prosta - babsztyl szczeka ty ignorujesz i robisz swoje.
Cóż za elokwencja :(
Cóż za inteligencja :(

O inteligencji nie będę się wypowiadał...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-08-17 22:14:37
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:h6ccj6$f9p$1inews.gazeta.pl Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> pisze:

Idiotyczne stwierdzenie. Żeby się o czymś wypowiadać to się trzeba na tym znać.
Wcale się znać nie trzeba.
Pewnie. Masa takich co się nie znają a gadają.
Zwyczajowo nazywa się ich durniami.

Człowiek kupuje różne rzeczy, ponieważ mu
się akurat podobają - kolor, linia, wygodny fotel.
O to mi właśnie chodziło. Na takie rzeczy przy zakupie auta zwraca się uwagę w drugiej, trzeciej, czwartej kolejności. W pierwszej na niezawodność, cenę, dostępność serwisu, części itd.
Więc należy babsku zamknąć gębę chyba, że naprawdę jest ewenementem i się zna.
Czy wywaliłbyś swoją kasę na nowe auto tylko dlatego, że twoja baba (czy tam chłoptaś) powie, że mu się w fotelu wygodnie siedzi i kolor ładny?

Nie gadam mojej kobiecie jakie ma kupić gary, choć w końcu będę z nich żywność pobierał.
Nie wątpię, choć to średniowiecze. Ja tam nie ma oporów przed
konsultacjami kuchennymi.
Nie chodzi o opory. Ja się na tym po prostu nie znam.
Więc nie gadam.
Kobieta ma wiedzieć jakie chce gary, żeby dobre jedzenie sporządzić - ja chcę tylko zeżreć i pochwalić.
Kwestia kompetencji.

A jeśli już pozwala to bierze to w ogóle pod uwagę?
Oczywiście.
Jestem innego zdania.
Proszę bardzo.
Dziękuje uprzejmie.

Ale rozumiem kapciarzy.
Nie sądzę.
Będę z tym żył bezproblemowo.

Sprawa jest prosta - babsztyl szczeka ty ignorujesz i robisz swoje.
Cóż za elokwencja :(
Cóż za inteligencja :(
O inteligencji nie będę się wypowiadał...
Ze wszech miar słuszna decyzja.
Cały czas wszak twierdzę, że nie należy się wypowiadać na tematy o których się nic nie wie.

--
Jotte

Data: 2009-08-18 09:26:59
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Czy warto kupić nowy samochód?
Jotte pisze:
(ciach  bzdury)
Sprawa jest prosta - babsztyl szczeka ty ignorujesz i robisz swoje.
Cóż za elokwencja :(
Cóż za inteligencja :(
O inteligencji nie będę się wypowiadał...
Ze wszech miar słuszna decyzja.
Cały czas wszak twierdzę, że nie należy się wypowiadać na tematy o których się nic nie wie.

LOL - Twoje wypowiedzi dziwnie zaprzeczają ostatniemu zdaniu.
Dla przykładu:
Message-ID: <h5miht$jmv$2@news.dialog.net.pl>
<cite>
Jak już kiedyś wspominałem za bardzo się na PoRD nie znam.
</cite>

Data: 2009-08-18 17:47:24
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:h6dku8$77b$1inews.gazeta.pl Artur 'futrzak' Maśląg
<futrzak@polbox.com> pisze:

Cały czas wszak twierdzę, że nie należy się wypowiadać na tematy o których się nic nie wie.
LOL - Twoje wypowiedzi dziwnie zaprzeczają ostatniemu zdaniu.
Dla przykładu:
Message-ID: <h5miht$jmv$2@news.dialog.net.pl>
<cite>
Jak już kiedyś wspominałem za bardzo się na PoRD nie znam.
</cite>
Po lekturze twego postu nasuwa mi się parę kwestii.
Po pierwsze - co powoduje ci przeszkody w rozumieniu czytanego tekstu?
Napisałem, że nie należy się wypowiadać w tematach o których NIC się nie wie.
W przywołanym przez ciebie cytacie piszę, że się nie znam ZA BARDZO, czyli jednak trochę się znam.
Po drugie rozsądnie jest podawać MID w sposób, powiedzmy ergonomiczny, ot tak:
news:h5miht$jmv$2news.dialog.net.pl
Po trzecie mam pytanie - co to są tagi <cite> i </cite>? W jakim języku występuje taka składnia?

--
Jotte

Data: 2009-08-17 21:19:42
Autor: u
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał w wiadomości news:h6c9fs$uvu$1news.dialog.net.pl...
A jaki normalny facet pozwala babie wypowiadać się w kwestii zakupu auta?

Ty sam decydujesz o zakupie odrzutowca, wyspy na Pacyfiku, oazy na Księżycu ?
Kto zarabia ? Tylko facet , czy małżonka też sporo wnosi do budżetu?
Na wszystkie inne potrzeby domowe pieniędzy jest dostatek ?
Nie wiemy czy dysputa jest o aucie kosztującym dniówkę czy dużo droższym.
Obawiam się, ze w tym przypadku problem finansowy jest bardzo istotny, zatem współmałżonek, naciskający na wydanie pieniędzy powinien się konsultować , co najmniej w kwestii celowości wyrzucenia tej forsy.
Szczegóły techniczne o marce, modelu, wyposażeniu, kolorze będą później.

Data: 2009-08-17 22:58:02
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:h6cfq6$6jj$1news.wp.pl u <u@wx.yz> pisze:

A jaki normalny facet pozwala babie wypowiadać się w kwestii zakupu auta?
Ty sam decydujesz o zakupie odrzutowca, wyspy na Pacyfiku, oazy na
Księżycu  ?
Bezwzględnie.

Kto zarabia ? Tylko facet , czy małżonka też sporo wnosi do budżetu?
Na wszystkie inne potrzeby domowe pieniędzy jest dostatek ?
Nie mam pojęcia. Z tym się wątkotwórca nie zdradził.

Nie wiemy czy dysputa jest o aucie kosztującym dniówkę czy dużo droższym.
Pewnie o takim nowym za dniówkę, oczywiście.

Obawiam się, ze w tym przypadku problem finansowy jest bardzo istotny,
Ten problem jest w zdecydowanej większości przypadków istotny.

zatem  współmałżonek, naciskający na wydanie pieniędzy powinien się
konsultować ,  co najmniej w kwestii celowości wyrzucenia tej forsy.
Szczegóły techniczne o marce, modelu, wyposażeniu, kolorze będą później.
Aha...

--
Jotte

Data: 2009-08-22 12:50:32
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał w wiadomości news:h6c9fs$uvu$1news.dialog.net.pl...


Sprawa jest prosta - babsztyl szczeka ty ignorujesz i robisz swoje.


Heh... od razu widac z jakimi kobietami miales/masz do czynienia w swoim nedznym zyciu!  Niech zgadne, zona fryzjerka? Jak widac jeszcze sporo wody musi uplynac aby wszyscy zrozumieli co to jest np zwiazek partnerski.
Proponuje wyemigrowac do Iranu czy Afganistanu tam bedziesz czul sie jak ryba w wodzie - kobieta bedzie woja wlasnoscia, sprowadzona do rangi przedmiotu, bez zadnych praw!

Picasso

Data: 2009-08-22 15:23:30
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:h6oj4o$jvj$1nemesis.news.neostrada.pl Pa_blo
<mysiaczek@pysiaczek.pl> pisze:

Jesteś, chłopcze, zwyczajnym głupcem. I nic się z tym nie da zrobić.

--
Jotte

Data: 2009-08-22 18:50:57
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał w wiadomości news:h6orgj$i50$1news.dialog.net.pl...

Jesteś, chłopcze, zwyczajnym głupcem. I nic się z tym nie da zrobić.



Spodziewalem sie wiecej... trzeba bylo napisac "spierdalaj chuju" takie cos do Ciebie bardziej pasuje... Wiesz -czasami wiecej mowi to jak napisales a nie to co napisales mlotku.

Picasso

Data: 2009-08-22 20:40:11
Autor: Jotte
Czy warto kupić nowy samochód?
W wiadomości news:h6p7pv$r12$1atlantis.news.neostrada.pl Pa_blo
<mysiaczek@pysiaczek.pl> pisze:

Jesteś, chłopcze, zwyczajnym głupcem. I nic się z tym nie da zrobić.
Spodziewalem sie wiecej...
Ty, chłystku, czegoś się spodziewałeś??
A cóż ty jesteś?

--
Jotte

Data: 2009-08-23 13:33:54
Autor: Pa_blo
Czy warto kupić nowy samochód?

Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał w wiadomości news:h6pe29$tnt$1news.dialog.net.pl...

Ty, chłystku, czegoś się spodziewałeś??

No wydaje mi ie, ze to Ty jestes dobry w takich potyczkach i powinienes najlepiej wiedziec...

A cóż ty jesteś?


Zapewne dla Ciebie jakims marnym robakiem jak te "szczekajace baby"...

Picasso

Data: 2009-08-18 12:07:34
Autor: Marx
Czy warto kupić nowy samochód?
Duzo napisano o utracie wartosci, ale ta utrata ma sens dopiero jesli wezmiemy pod uwage czas uzywania autka.
Zakladajac srednie dochody to kupujacy samochod nowy jest do niego uwiazany na dluzszy czas. I jest to czas, w ktorym mozna zarobic na kolejny samochod. Jesli ten samochod jest na kredyt, to automatycznie kolejny tez pewnie bedzie na kredyt bo zamiast oszczedzac - splaca sie kredyt.

Kupno samochodu uzywanego rzadko wiaze sie z kredytem (kredyty na takie auta sa drogie) wiec paradoksalnie kupujacy uzywany samochod moze byc bogatszy od tego co musi wziasc kredyt...

Moim zdaniem kupno uzywanego czy nowego to indywidualny wybor i nikt tutaj frajerem nie jest.

Osobiscie nie kupuje nowych bo po prostu zal mi wydac taka fure pieniedzy. Potem cierpiec nad kazda rysa czy wgnieciem od marketowego wozka, czy gwozdzia zazdrosnego sasiada.
Oczywiscie moglbym kupic jakies Seicento czy inna Pande, tylko jakos wole moja 11 letnia Honde od takiej (nawet nowej) taczki...

Marx

Data: 2009-08-18 13:40:59
Autor: Technolog
Czy warto kupić nowy samochód?
Dnia Sun, 16 Aug 2009 12:28:09 -0700 (PDT), Lew2 napisał(a):

Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

To jeszcze ja ;)

Wydaje się, że zależy, czy szukasz przygody (szukanie auta, sprawdzanie
egzemplarzy) czy chcesz mieć sprawę z głowy i możesz za to zapłacić u
dealera.

Zauważyć da się pewien trend, że ci z większą kasą nie szukają przygód z
używanymi samochodami (a używane mogliby kupować np. Bentleye czy Ferrari),
tylko wolą np. wybudować sobie dom (w sensie oczywiście wynając wykonawcę)
- to przygoda życia, tysiące decyzji do podjęcia, prawdziwa przygoda w
betonowej dźungli :)

--
Pozdrawiam
Technolog

Kalkulator kosztów jazdy i utrzymania samochodu:
http://www.paxnet.pl/kosztyjazdy/

Data: 2009-08-18 21:48:53
Autor: Marcin Jan
Czy warto kupić nowy samochód?
Lew2 pisze:
/.../
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

A oto moje argumenty za kupnem używanego (1-3 letniego) a przeciwko
kupnie
nowego samochodu.

1) Ogromna utrata wartości w pierwszych trzech latach. Właściwie to
już po
miesiącu od wyjazdu z salonu, kiedy pierwszy urok przeminie będę się
czuł
jak frajer którego orąbano na dużą kasę. A jeszcze jak sprawdzę na
gratce
ile teraz wart jest mój samochód to złość na swoją głupotę będzie
spotęgowana.
/.../
Wolę wydać pieniądze na cokolwiek innego niż na produkt który traci
30%
rocznie.


coś się tak uparł na tą utratę wartości? Przecież nie po to kupujesz auto żeby go od razu za rogiem sprzedać tylko po to aby go użytkować.
A jak wszystko na świecie nowe jest tylko raz: buty, bułki, komputer.
Czy bułki też kupujesz na drugi dzień z przeceny? Pewnie nie bo Cię na nią poprostu stać i tak samo jest z autem jak CIę na niego stać to kupujesz nówkę, a jak CI się tylko wydaje że Cię na nie stać to masz dylematy lub kupujesz używkę.

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"Nienawidzę Twoich poglądów, ale dam się zabić abyś mógł je głosić"

Data: 2009-08-19 11:15:46
Autor: Wild Root
Czy warto kupić nowy samochód?
 W poście <69a381fd-2cf4-4f11-8192-4a2d33d8e74c@d4g2000yqa.googlegroups.com>
 m.in. przeczytać można:

Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów.

Ok, już się poczułeś lepiej? Gratulujemy.

--
Wild Root

Czy warto kupić nowy samochód?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona