Data: 2009-08-16 21:09:01 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Czy warto kupić nowy samochód? | |
Dnia Sun, 16 Aug 2009 12:28:09 -0700 (PDT), Lew2 napisał(a):
Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów. Jest dla tych których na to stać. Kupno nowych jeansów Lee albo Levi's to dramat - kupujesz i potem z każdym dniem tracą na wartości! A to przecież głupota, bo wystarczy być ekspertem od jeansów i wymacać kilkadziesiąt par na targowisku by kupić równie dobre i solidne za ćwierć ceny... Maruderzy mogliby oponować że niekoniecznie znają się na jeansach na tyle by rozpoznać dobry materiał i lepsze szycie, a przymierzanie kilkudziesięciu par spodni na tyłach straganu jest nieco uciążliwe - ale lepiej nazwać ich frajerami bo wolą kupić nowe Levi'sy... To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od znajomego i nie jesteś ekspertem który zna samochody od podszewki to zostaniesz najprawdopodobniej oszukany przez handlarza. Co do gwarancji - ja jakoś nie mam najmniejszych problemów z egzekwowaniem napraw blacharki w 6-letnim aucie, mimo że drzwi są pełne drobnych rys (od jazdy przez zarośla) to facet w ASO stwierdził że tu i tu wylazła rdza i będzie naprawiana za friko. Ojciec ma C5 na przedłużonej gwarancji - ostatnio padło coś w klimatyzacji i wymieniali cały układ bo tak wyszło szybciej. Bez gwarancji koszt by wyniósł parę tysięcy (więcej niż opłata za tę przedłużoną gwarancję)... A właśnie przeglądy... W ASO masz mniejszą szansę że zamiast odpowiedniego oleju jest jakiś najtańszy szajs - współpracuję z siecią salonów i ASO i pracownikom tak się patrzy na ręce że nawet kolegom boją się robić fuchy ;) Utrata wartości - auto traktujesz jako inwestycję czy co? Jak kupujesz komputer to też załamujesz ręce nad tym jak traci na wartości? Komputer kupujesz by go używać, auto tak samo - bonusem jest to że auto nie było zdrapane ze ściany i nie ma zawartości szpachli 50, a silnik nie jest zajeżdżony po przejechaniu 400kkm jako taksówka. Jak masz czas i ochotę miesiącami szukać używanego auta które będzie w dobrym stanie - proszę bardzo. Ale niektórzy po prostu nie mają czasu ani ochoty na takie zabawy ;) A, jeszcze to: 5) Stres związany ze stratą wartości pojazdu z każdą nową rysą. I znowu, traktowanie auta jak jakiejś świątyni :) Przejedź się do Paryża to się może wyleczysz... Samochód to przedmiot codziennego użytku, jak masz jakąś ryskę to póki nie grozi to że chwyci korozja - nie ma żadnego znaczenia... A co za różnica czy auto które kupiłeś za 80kpln sprzedasz po 6 latach za 20kpln czy 18kpln? Dodatkowy komentarz: A tu popieram - wszelkie dopłaty WON! Zwłaszcza że co chwila sypią się z lewa i prawa raporty że sprzedaż nowych aut przebiega w .pl nadspodziewanie dobrze :) a nie np. producentów mleka? Khem, zły przykład dobrałeś :) Myślę, że zachłanność i cwaniactwo firm sprzedających i serwisujących Bardzo wątpię. Ludzie nie kupują nowego auta nie z powodów ideologicznych, ale dlatego że ich po prostu nie stać. Jeśli już, to raczej w drugą stronę - wypruwają sobie żyły by kupić nowe auto, bo boją się że od handlarza używanymi samochodami kupią złoma w którym z deklarowanych poduszek została tylko puchowa podłożona pod tyłek kierowcy i do którego za dwa miesiące dołożą kolejne 100% wartości w naprawach. Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-08-16 23:31:10 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Czy warto kupić nowy samochód? | |
Jacek Osiecki pisze:
Dnia Sun, 16 Aug 2009 12:28:09 -0700 (PDT), Lew2 napisał(a): Wiesz, przyrównywać wydatek rzędu 200zł do wydatku liczonego w dziesiątkach tysięcy? Nie uważasz, że to nieco chore? Nie każdego stać w Polsce by zapłacić te kilkadziesiąt tysięcy za sam fakt posiadania _nowego_ auta, które to wcale nie musi być wygodniejsze i mniej awaryjne od kilkuletniego samochodu za znacznie mniejsze pieniądze. To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od znajomego Przesadzasz i to mocno. -- Marcin "Kenickie" Mydlak [WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona. GG: 291246, skype: kenickie_PL "W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi." |
|
Data: 2009-08-16 21:54:59 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Czy warto kupić nowy samochód? | |
Dnia Sun, 16 Aug 2009 23:31:10 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):
Jacek Osiecki pisze: ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^Jest dla tych których na to stać. Kupno nowych jeansów Lee albo Levi's to dramat - kupujesz i potem z każdym [...] Wiesz, przyrównywać wydatek rzędu 200zł do wydatku liczonego w dziesiątkach tysięcy? Nie uważasz, że to nieco chore? A przeczytałeś pierwsze zdanie z mojej wypowiedzi? Dla ułatwienia teraz je podkreśliłem :) Nie każdego stać w Polsce by zapłacić te kilkadziesiąt tysięcy za sam fakt posiadania _nowego_ auta, które to wcale nie musi być wygodniejsze i mniej awaryjne od kilkuletniego samochodu za znacznie mniejsze pieniądze. Nie każdego stać na marnowanie miesięcy by na koniec i tak kupić złoma który ma przebieg kilka razy wyższy niż ten na liczniku. To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od znajomegoPrzesadzasz i to mocno. Bardzo bym chciał, ale niestety rzeczywistość jest właśnie taka :( Jedno wielkie kręcenie liczników, ukrywanie wszelkich wad silnika, twierdzenie że nie było najmniejszych zadrapań przy autach które miały wymienianą i klepaną połowę karoserii... ot polskie piekiełko samochodów używanych :-/ Mało tu opowieści o tym jak handlarze nawet umawiając się na oględziny auta mówią totalne bzdury wiedząc o tym że są one do zweryfikowania na pierwszy rzut oka? Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-08-17 01:57:03 | |
Autor: Michał | |
Czy warto kupić nowy samochód? | |
>> Jest dla tych których na to stać.każdym >> dniem tracą na wartości! A to przecież głupota, bo wystarczy byćekspertem pieniądze. znajomego >> i nie jesteś ekspertem który zna samochody od podszewki to zostaniesz Świat jest taki że: -dla (zdecydowanej) większości ludzi najdroższą kupowaną rzeczą jest dom / mieszkanie(PL - jak by chcieli niektórzy ;) ). -drugą rzeczą jest samochód (tak - niezależnie od kraju) trzecie i czwarte,.... już nie jest konkretne, studenci często potrafią kupować droższe laptopy niż samochody. OK następne rzeczy wyglądają tak: -dobre auto dużo kosztuje (jako nowe) -złe auto mało kosztuje (jako nowe) -bardzo dużo ludzi (większość?) nie ma pojęcia co kupują, i część z nich uproszcza swoją logikę do kupienia nowego - bo lepiej się skupić na innych rzeczach, lub bo to jest fajne. -handlareze zarabiają na tym że się znają dużo lepiej niż średnia i sa w stanie trochę taniej kupić trochę lepsze, i trochę drożej sprzedać trochę gorsze. logika spodni tu nie działa - choć jest zbliżona - bo to 2 największy wydatek w większości krajów świata. pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-08-17 10:31:40 | |
Autor: Arek (G) | |
Czy warto kupić nowy samochód? | |
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
[...] Ja uważam że kupno nowego samochodu to jest dla frajerów. Szkoda, że nie rozumiesz tego co czytasz. To tyle jeśli chodzi o ogół dyskusji - czyli jeśli nie kupujesz od znajomego Rozumiem, że właśnie kupiłeś używany, i chcesz mocno wierzyć, że zrobiłeś interes życia. Oby tak było, ale zwykle tak nie jest. A. |