Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Czy warto kupowac nowy samochod ;)

Czy warto kupowac nowy samochod ;)

Data: 2020-10-09 12:58:23
Autor: K
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
On 09/10/2020 12:53, WS wrote:
za https://www.wykop.pl/artykul/5732569/audi-nie-przewaga-dzieki-technice-bubel-za-350-tys-pln/

Audi A7 za 350tys, przejechalo ~2000km ( 3 tankowania) i zdechlo, ASO odmawia naprawy gwarancyjnej i chce 80tys PLN ;)


Jezeli jest tak jak mowi, ze te elementy sa za filtrami i z racji swoich gabarytow nie mogly przez nie przejsc to prawnik i rzeczoznawca pojada z nimi jak z podartymi gaciami. Ale to bedzie trwalo lata.

Data: 2020-10-09 13:00:50
Autor: K
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
On 09/10/2020 12:58, K wrote:
On 09/10/2020 12:53, WS wrote:
za https://www.wykop.pl/artykul/5732569/audi-nie-przewaga-dzieki-technice-bubel-za-350-tys-pln/ Audi A7 za 350tys, przejechalo ~2000km ( 3 tankowania) i zdechlo, ASO odmawia naprawy gwarancyjnej i chce 80tys PLN ;)


Jezeli jest tak jak mowi, ze te elementy sa za filtrami i z racji swoich gabarytow nie mogly przez nie przejsc to prawnik i rzeczoznawca pojada z nimi jak z podartymi gaciami. Ale to bedzie trwalo lata.

A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem. Uzywane najlepiej 1-2 letnie jeszcze na gwarancji i po akcjach serwisowych.

Data: 2020-10-09 19:37:10
Autor: PiteR
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
in <news:rlpjdi$tbn$2$horiznnews.chmurka.net>
user K pisze tak:

A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto?

Tak jak warto mieć/szukać żonę dziewicę.
Każdy sobie sam odpowie na to pytanie :)

--
Piter

I always wanted to join the Venice carnival
Now Venice carnival joined me

Data: 2020-10-09 20:45:17
Autor: Tadeusz B
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 2020-10-09 o 20:37, PiteR pisze:
in <news:rlpjdi$tbn$2$horiznnews.chmurka.net>
user K pisze tak:

A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto?

Tak jak warto mieć/szukać żonę dziewicę.
Każdy sobie sam odpowie na to pytanie :)


Szukać warto.
Ale mieć żonę dziewicę?
Chyba, że ma inne zalety.

Data: 2020-10-09 20:48:08
Autor: Shrek
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 09.10.2020 o 20:37, PiteR pisze:
in <news:rlpjdi$tbn$2$horiznnews.chmurka.net>
user K pisze tak:

A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto?

Tak jak warto mieć/szukać żonę dziewicę.
Każdy sobie sam odpowie na to pytanie :)

Myślę, że odpowiedź jest zawarta w tym tytule;)

https://www.youtube.com/watch?v=PktB0bxo2oQ



--
Shrek

Data: 2020-10-09 20:34:25
Autor: sczygiel
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu piątek, 9 października 2020 07:00:53 UTC-5 użytkownik K napisał:
On 09/10/2020 12:58, K wrote:
> On 09/10/2020 12:53, WS wrote:
>> za >> https://www.wykop.pl/artykul/5732569/audi-nie-przewaga-dzieki-technice-bubel-za-350-tys-pln/ >>
>>
>> Audi A7 za 350tys, przejechalo ~2000km ( 3 tankowania) i zdechlo, ASO >> odmawia naprawy gwarancyjnej i chce 80tys PLN ;)
>>
> > Jezeli jest tak jak mowi, ze te elementy sa za filtrami i z racji swoich > gabarytow nie mogly przez nie przejsc to prawnik i rzeczoznawca pojada z > nimi jak z podartymi gaciami. Ale to bedzie trwalo lata.

A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem. Uzywane najlepiej 1-2 letnie jeszcze na gwarancji i po akcjach serwisowych.

Nie ma sensu generalizowac.
Wszystko zalezy od ceny 2-3-4 letniego auta.

Mit mówi ze po wyjezdzie z salonu auto traci jakies mega procenty na wartosci co jest bujda na resorach.
Gdyby tak bylo to ludzie by sie tu przekrzykiwali jaki "deal" zlapali i ile % udalo im sie urwac na jednorocznym aucie.

W praktyce nawet demo auta nie maja az takich drastycznych obnizek w porownaniu do tego co mozna wynegocjowac.

Jak patrze sobie na ceny to wychodzi mi ze one opadaja z grubsza liniowo.
Wiec w sumie oplaca sie kupic i nowe i uzywane.
Moze sa jakies sztuki odbiegajace od trendu ale to raczej wyjatki a nie regula.

I zobrazuje to przykladem:
Kupilem w 2007 fiescioche - te prawie najtansza - 31500pln.
Po 13 latach jest nadal warta jakies 6kpln. Moze nawet wiecej.

Jak przegladalem kwitki z ubezpieczenia to wyceny eurotaxowe opadaly z grubsza rowno. 1500-2000 co roku.

Data: 2020-10-10 03:22:35
Autor: WS
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
On Saturday, October 10, 2020 at 5:34:27 AM UTC+2, sczy...@gmail.com wrote:

I zobrazuje to przykladem:
Kupilem w 2007 fiescioche - te prawie najtansza - 31500pln.
Po 13 latach jest nadal warta jakies 6kpln. Moze nawet wiecej.

Troche inaczej wyglada to dla drozszych samochodow... najtansze faktycznie malo traca...
np. ja w 2013 kupilem 3 letnia alfe 159 2.0 JTdM (po leasingu prywatnym we Wloszech) ponizej 50kPLN, nowa kosztowala ponad 110k PLN
Im drozsze tym roznica wieksza (no, pomijajac jakies kultowe pojazdy, czy tez Ferrari ;)  )

Daaawno temu ('97) kupowalem w naszym salonie Astre F i toto faktycznie malo tracilo na wartosci...

Data: 2020-10-10 17:26:12
Autor: sczygiel
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu sobota, 10 października 2020 05:22:38 UTC-5 użytkownik WS napisał:
On Saturday, October 10, 2020 at 5:34:27 AM UTC+2, sczy...@gmail.com wrote:

> I zobrazuje to przykladem:
> Kupilem w 2007 fiescioche - te prawie najtansza - 31500pln.
> Po 13 latach jest nadal warta jakies 6kpln. Moze nawet wiecej.

Troche inaczej wyglada to dla drozszych samochodow... najtansze faktycznie malo traca...
np. ja w 2013 kupilem 3 letnia alfe 159 2.0 JTdM (po leasingu prywatnym we Wloszech) ponizej 50kPLN, nowa kosztowala ponad 110k PLN
Im drozsze tym roznica wieksza (no, pomijajac jakies kultowe pojazdy, czy tez Ferrari ;)  )

Daaawno temu ('97) kupowalem w naszym salonie Astre F i toto faktycznie malo tracilo na wartosci...

Tez moge dac i taki przyklad. Focus z 2007. Kupiony 4 letni za z grubsza 1/4 ceny. Ale mial nabite 200kkm..

Co znowu pokazuje ze uzywane wcale takie tanie nie sa.

Moj jezdzil jak zloto. Ale jakby mu pompa/wtryski polecialy to mogl by kosztowac w efekcie te 6-10kpln wiecej. Ruletka.

Mysle ze ceny aut u nas i w paru miejscach gdzie porownywalem sa z grubsza odwzorowujace ich jakosc i poziom zuzycia.

Jak ktos chce now i nie chce zmieniac, niech kupi nowe. Jak ktos lubi podlubac i potem zmienic to niech kupi uzywane.

Data: 2020-10-11 23:12:29
Autor: yabba
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
On 09/10/2020 12:58, K wrote:
On 09/10/2020 12:53, WS wrote:
za https://www.wykop.pl/artykul/5732569/audi-nie-przewaga-dzieki-technice-bubel-za-350-tys-pln/ Audi A7 za 350tys, przejechalo ~2000km ( 3 tankowania) i zdechlo, ASO odmawia naprawy gwarancyjnej i chce 80tys PLN ;)


Jezeli jest tak jak mowi, ze te elementy sa za filtrami i z racji swoich gabarytow nie mogly przez nie przejsc to prawnik i rzeczoznawca pojada z nimi jak z podartymi gaciami. Ale to bedzie trwalo lata.

A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem.

Jak się okazuje, w przypadku leasingu masz prawo tylko płacić raty i nie narzekać na usterki.

https://www.wykop.pl/link/5506043/mercedes-oszukuje-klienta-w-sprawie-s63-amg-za-1-000-000-zl-awantura-w/


yabba

Data: 2020-10-12 08:11:08
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 11-10-2020 o 23:12, yabba pisze:
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
On 09/10/2020 12:58, K wrote:
On 09/10/2020 12:53, WS wrote:
za https://www.wykop.pl/artykul/5732569/audi-nie-przewaga-dzieki-technice-bubel-za-350-tys-pln/ Audi A7 za 350tys, przejechalo ~2000km ( 3 tankowania) i zdechlo, ASO odmawia naprawy gwarancyjnej i chce 80tys PLN ;)


Jezeli jest tak jak mowi, ze te elementy sa za filtrami i z racji swoich gabarytow nie mogly przez nie przejsc to prawnik i rzeczoznawca pojada z nimi jak z podartymi gaciami. Ale to bedzie trwalo lata.

Albo może się okazać że obecny stan skupienia osiągnęło po kontakcie z wysoką temperaturą w silniku, a było wlane jednak do baku przez klienta....

Przykre - ale klient musi to sobie ustalić na własny koszt - ASO nie jest od badania stanu i jakości paliwa.
Stwierdza ze złe i na tym procedura się kończy.

Co oczywiście nie wyklucza, że równie dobrze mogła rozpuścić się jakaś uszczelka w silniku, ale pewnie wtedy mieliby więcej zgłoszeń.
Nie mają, to zakładają że skutek paliwa.

Data: 2020-10-16 17:26:26
Autor: kk
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
On 2020-10-12 08:11, Cavallino wrote:
W dniu 11-10-2020 o 23:12, yabba pisze:
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
On 09/10/2020 12:58, K wrote:
On 09/10/2020 12:53, WS wrote:
za https://www.wykop.pl/artykul/5732569/audi-nie-przewaga-dzieki-technice-bubel-za-350-tys-pln/ Audi A7 za 350tys, przejechalo ~2000km ( 3 tankowania) i zdechlo, ASO odmawia naprawy gwarancyjnej i chce 80tys PLN ;)


Jezeli jest tak jak mowi, ze te elementy sa za filtrami i z racji swoich gabarytow nie mogly przez nie przejsc to prawnik i rzeczoznawca pojada z nimi jak z podartymi gaciami. Ale to bedzie trwalo lata.

Albo może się okazać że obecny stan skupienia osiągnęło po kontakcie z wysoką temperaturą w silniku, a było wlane jednak do baku przez klienta....

Przykre - ale klient musi to sobie ustalić na własny koszt - ASO nie jest od badania stanu i jakości paliwa.
Stwierdza ze złe i na tym procedura się kończy.

Co oczywiście nie wyklucza, że równie dobrze mogła rozpuścić się jakaś uszczelka w silniku, ale pewnie wtedy mieliby więcej zgłoszeń.
Nie mają, to zakładają że skutek paliwa.

Serwisy smartfonów zawsze wykrywają ślady wody, nawet w wodoszczelnych.

Data: 2020-10-12 08:32:01
Autor: K
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
On 11/10/2020 22:12, yabba wrote:
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
On 09/10/2020 12:58, K wrote:
On 09/10/2020 12:53, WS wrote:
za https://www.wykop.pl/artykul/5732569/audi-nie-przewaga-dzieki-technice-bubel-za-350-tys-pln/ Audi A7 za 350tys, przejechalo ~2000km ( 3 tankowania) i zdechlo, ASO odmawia naprawy gwarancyjnej i chce 80tys PLN ;)


Jezeli jest tak jak mowi, ze te elementy sa za filtrami i z racji swoich gabarytow nie mogly przez nie przejsc to prawnik i rzeczoznawca pojada z nimi jak z podartymi gaciami. Ale to bedzie trwalo lata.

A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem.

Jak się okazuje, w przypadku leasingu masz prawo tylko płacić raty i nie narzekać na usterki.

https://www.wykop.pl/link/5506043/mercedes-oszukuje-klienta-w-sprawie-s63-amg-za-1-000-000-zl-awantura-w/

Przez jakis czas sledzilem sprawe tego Mercedesa i nie moglem zrozumiec dlaczego oni z tym nie poszli do sadu od razu.

Data: 2020-10-12 13:52:15
Autor: J.F.
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Użytkownik "K"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm10ph$9ek$1$horizn@news.chmurka.net...
On 11/10/2020 22:12, yabba wrote:
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem.

Jak się okazuje, w przypadku leasingu masz prawo tylko płacić raty i nie narzekać na usterki.

https://www.wykop.pl/link/5506043/mercedes-oszukuje-klienta-w-sprawie-s63-amg-za-1-000-000-zl-awantura-w/

Przez jakis czas sledzilem sprawe tego Mercedesa i nie moglem zrozumiec dlaczego oni z tym nie poszli do sadu od razu.

Za dlugie i nie chce mi sie ogladac, ale ... ten leasing to od Mercedesa ?

Bo jak mamy producenta/sprzedawce M, leasingodawce L i klienta K,
to K ma placic L raty/czynsz, L ma dostarczyc samochod do jazdy,
a jak samochod przestanie jezdzic, to nie wiadomo co dalej.

Szczegolnie, jesli np klient zepsul L drogi towar ...

J.

Data: 2020-10-12 13:15:53
Autor: K
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
On 12/10/2020 12:52, J.F. wrote:
Użytkownik "K"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm10ph$9ek$1$horizn@news.chmurka.net...
On 11/10/2020 22:12, yabba wrote:
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem.

Jak się okazuje, w przypadku leasingu masz prawo tylko płacić raty i nie narzekać na usterki.

https://www.wykop.pl/link/5506043/mercedes-oszukuje-klienta-w-sprawie-s63-amg-za-1-000-000-zl-awantura-w/

Przez jakis czas sledzilem sprawe tego Mercedesa i nie moglem zrozumiec dlaczego oni z tym nie poszli do sadu od razu.

Za dlugie i nie chce mi sie ogladac, ale ... ten leasing to od Mercedesa ?

Bo jak mamy producenta/sprzedawce M, leasingodawce L i klienta K,
to K ma placic L raty/czynsz, L ma dostarczyc samochod do jazdy,
a jak samochod przestanie jezdzic, to nie wiadomo co dalej.

Szczegolnie, jesli np klient zepsul L drogi towar ...

J.



Nie pamietam juz dokladnie ale chyba od Mercedesa.

Data: 2020-10-12 13:55:53
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 12-10-2020 o 13:52, J.F. pisze:
Użytkownik "K"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm10ph$9ek$1$horizn@news.chmurka.net...
On 11/10/2020 22:12, yabba wrote:
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem.

Jak się okazuje, w przypadku leasingu masz prawo tylko płacić raty i nie narzekać na usterki.

https://www.wykop.pl/link/5506043/mercedes-oszukuje-klienta-w-sprawie-s63-amg-za-1-000-000-zl-awantura-w/

Przez jakis czas sledzilem sprawe tego Mercedesa i nie moglem zrozumiec dlaczego oni z tym nie poszli do sadu od razu.

Za dlugie i nie chce mi sie ogladac, ale ... ten leasing to od Mercedesa ?

Tak.


Bo jak mamy producenta/sprzedawce M, leasingodawce L i klienta K,
to K ma placic L raty/czynsz, L ma dostarczyc samochod do jazdy,
a jak samochod przestanie jezdzic, to nie wiadomo co dalej.

I dlatego każdy leasing warto przemyśleć.

Data: 2020-10-13 19:50:06
Autor: yabba
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 12-10-2020 o 13:52, J.F. pisze:
Użytkownik "K"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm10ph$9ek$1$horizn@news.chmurka.net...
On 11/10/2020 22:12, yabba wrote:
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem.

Jak się okazuje, w przypadku leasingu masz prawo tylko płacić raty i nie narzekać na usterki.

https://www.wykop.pl/link/5506043/mercedes-oszukuje-klienta-w-sprawie-s63-amg-za-1-000-000-zl-awantura-w/

Przez jakis czas sledzilem sprawe tego Mercedesa i nie moglem zrozumiec dlaczego oni z tym nie poszli do sadu od razu.

Za dlugie i nie chce mi sie ogladac, ale ... ten leasing to od Mercedesa ?


O ile pamiętam, to leasingodawcą i właścicielem samochodu jest spółka Mercedesa od leasingów.

Bo jak mamy producenta/sprzedawce M, leasingodawce L i klienta K,
to K ma placic L raty/czynsz, L ma dostarczyc samochod do jazdy,
a jak samochod przestanie jezdzic, to nie wiadomo co dalej.

Szczegolnie, jesli np klient zepsul L drogi towar ...


Ja zawsze byłem przekonany, że jak klient nie płaci rat, to leasingodawca zabiera swoją własność i koniec współpracy. Tu jak widać sprawa jest chyba bardziej skomplikowana i klient może stracić więcej niż kilka/kilkanaście już wpłaconych rat leasingowych.

yabba

Data: 2020-10-14 08:32:03
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 13-10-2020 o 19:50, yabba pisze:
W dniu 12-10-2020 o 13:52, J.F. pisze:
Użytkownik "K"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm10ph$9ek$1$horizn@news.chmurka.net...
On 11/10/2020 22:12, yabba wrote:
W dniu 09-10-2020 o 14:00, K pisze:
A wracajac do pytania czy warto kupowac nowe auto? Moim zdaniem nowe auto warto brac tylko w leasing albo najem.

Jak się okazuje, w przypadku leasingu masz prawo tylko płacić raty i nie narzekać na usterki.

https://www.wykop.pl/link/5506043/mercedes-oszukuje-klienta-w-sprawie-s63-amg-za-1-000-000-zl-awantura-w/

Przez jakis czas sledzilem sprawe tego Mercedesa i nie moglem zrozumiec dlaczego oni z tym nie poszli do sadu od razu.

Za dlugie i nie chce mi sie ogladac, ale ... ten leasing to od Mercedesa ?


O ile pamiętam, to leasingodawcą i właścicielem samochodu jest spółka Mercedesa od leasingów.

Bo jak mamy producenta/sprzedawce M, leasingodawce L i klienta K,
to K ma placic L raty/czynsz, L ma dostarczyc samochod do jazdy,
a jak samochod przestanie jezdzic, to nie wiadomo co dalej.

Szczegolnie, jesli np klient zepsul L drogi towar ...


Ja zawsze byłem przekonany, że jak klient nie płaci rat, to leasingodawca zabiera swoją własność i koniec współpracy.

Każdy by tak chciał.
A leasing to taki kredyt, tylko droższy (zazwyczaj).
I ma ten minus, że jak bierzesz go np. za 120 % wartości samochodu, to musisz oddać 120%, nawet jak się rozmyślisz następnego dnia.
A wartość samochodu spada szybko, zwłaszcza drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może być problem.

Widziałem ostatnio ofertę, gdzieś ktoś chciał odsprzedać leasing po wpłacie swoich chyba 12 rat.
Problem był taki, że koszt leasingu pozostały do spłaty, był w wysokości ceny nowego auta, a nie używanego rocznego.
Nie mógł zrozumieć, że musiałby wpłacić ze dwie raty extra, żeby do miało jakikolwiek sens dla kupującego - też chciał pojeździć przez rok i przerzucić utratę wartości na kolejnego właściciela w całości....

Data: 2020-10-14 09:41:01
Autor: Pete
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Hello, Cavallino.
On 14.10.2020 08:32 you wrote:

> W dniu 13-10-2020 o 19:50, yabba pisze:
>> W dniu 12-10-2020 o 13:52, J.F. pisze:
>>> Użytkownik "K"  napisał w wiadomości grup  >>> dyskusyjnych:rm10ph$9ek$1$horizn@news.chmurka.net... On 11/10/2020 >>> 22:12, yabba wrote: Za dlugie i nie chce mi sie ogladac, ale ... >>> ten leasing to od  Mercedesa ?
>> O ile pamiętam, to leasingodawcą i właścicielem samochodu jest >> spółka  Mercedesa od leasingów.
>>> Bo jak mamy producenta/sprzedawce M, leasingodawce L i klienta K, >>> to K ma placic L raty/czynsz, L ma dostarczyc samochod do jazdy, a >>> jak samochod przestanie jezdzic, to nie wiadomo co dalej. >>> Szczegolnie, jesli np klient zepsul L drogi towar ...
>> Ja zawsze byłem przekonany, że jak klient nie płaci rat, to  >> leasingodawca zabiera swoją własność i koniec współpracy.
> Każdy by tak chciał. A leasing to taki kredyt, tylko droższy > (zazwyczaj). I ma ten minus, że jak bierzesz go np. za 120 % > wartości samochodu, to musisz oddać 120%, nawet jak się rozmyślisz > następnego dnia. A wartość samochodu spada szybko, zwłaszcza > drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może być problem.

Same bzdury niestety
 --
Pete

Data: 2020-10-14 09:52:10
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 14-10-2020 o 09:41, Pete pisze:
Hello, Cavallino.

  >> Ja zawsze byłem przekonany, że jak klient nie płaci rat, to
  >> leasingodawca zabiera swoją własność i koniec współpracy.
  > Każdy by tak chciał. A leasing to taki kredyt, tylko droższy
  > (zazwyczaj). I ma ten minus, że jak bierzesz go np. za 120 %
  > wartości samochodu, to musisz oddać 120%, nawet jak się rozmyślisz
  > następnego dnia. A wartość samochodu spada szybko, zwłaszcza
  > drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może być problem.

Same bzdury niestety

Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość używanego rośnie....

Data: 2020-10-14 12:07:50
Autor: Pete
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Hello, Cavallino.
On 14.10.2020 09:52 you wrote:

> W dniu 14-10-2020 o 09:41, Pete pisze:
>> Hello, Cavallino.
>>   >> Ja zawsze byłem przekonany, że jak klient nie płaci rat, to
>>   >> leasingodawca zabiera swoją własność i koniec współpracy.
>>   > Każdy by tak chciał. A leasing to taki kredyt, tylko droższy
>>   > (zazwyczaj). I ma ten minus, że jak bierzesz go np. za 120 %
>>   > wartości samochodu, to musisz oddać 120%, nawet jak się >> rozmyślisz
>>   > następnego dnia. A wartość samochodu spada szybko, zwłaszcza
>>   > drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może być problem.
>> Same bzdury niestety
> Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość używanego > rośnie....

Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się rozmyślisz.
Bzdura numer dwa: leasing jest zazwyczaj korzystniejszy od kredytu. Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.

Co dowodzi że nie znasz tematu a się wypowiadasz.

--
Pete

Data: 2020-10-14 12:22:31
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 14-10-2020 o 12:07, Pete pisze:

  >> Same bzdury niestety
  > Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość używanego
  > rośnie....

Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się
rozmyślisz.

Generalnie musisz.

W różnych umowach bywa możliwość rozwiązania wcześniejszego, z dyskontem kwoty do spłaty (z tajnym algorytmem), ale chyba nie liczysz, że to będzie korzystniejsze, niż odsprzedanie komuś umowy?

Gdyby tak było, nie miałbyś tylu ogłoszeń w stylu "odstąpię leasing".

Bzdura numer dwa: leasing jest zazwyczaj korzystniejszy od kredytu.

Korzystniejszy, nie oznacza tańszy.

Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.

Jest korzystny ze względów podatkowych, a nie dlatego, że suma opłat jest niższa od kredytu z odsetkami - a o tym pisałem.


Co dowodzi że nie znasz tematu

Znam na tyle, że podziękowałem już wiele razy po wycenie.

Mnie akurat podatkowo się nie opłaca, więc ma tylko minusy w porównaniu do kredytu i do tego jest droższy.

Data: 2020-10-14 21:50:10
Autor: Pete
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Hello, Cavallino.
On 14.10.2020 12:22 you wrote:

> W dniu 14-10-2020 o 12:07, Pete pisze:
>>   >> Same bzdury niestety
>>   > Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość używanego
>>   > rośnie....
>> Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się >> rozmyślisz.
> Generalnie musisz.

Nie musisz. Co najmniej kwoty wykupu.
 > W różnych umowach bywa możliwość rozwiązania wcześniejszego, z > dyskontem kwoty do spłaty (z tajnym algorytmem), ale chyba nie > liczysz, że to będzie korzystniejsze, niż odsprzedanie komuś umowy?

Umowę odsprzedają za tyle za ile znajdzie się kupiec. A nie za tyle za ile chcą.
A w większości przypadków oczekiwania sprzedających są niespójne.
Często cesja jest niesprzedawalna za cenę sprzedawcy.
Do porównania trzeba by wziąć ceny transakcyjne.
 > Gdyby tak było, nie miałbyś tylu ogłoszeń w stylu "odstąpię > leasing".

A "odstąpię" rozumiem za darmo i spłata tylko przyszłych rat?
 >> Bzdura numer dwa: leasing jest zazwyczaj korzystniejszy od kredytu.
> Korzystniejszy, nie oznacza tańszy.

Czyli jaki?
 >> Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.
> Jest korzystny ze względów podatkowych, a nie dlatego, że suma opłat > jest niższa od kredytu z odsetkami - a o tym pisałem.
O czym ty pieprzysz?
Kosztuje mniej i tyle w temacie.
 >> Co dowodzi że nie znasz tematu > Znam na tyle, że podziękowałem już wiele razy po wycenie. Mnie > akurat podatkowo się nie opłaca, więc ma tylko minusy w porównaniu > do kredytu i do tego jest droższy.

Tylko dla nievatowców kredyt może być tańszy.
Może.


--
Pete

Data: 2020-10-15 08:17:02
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 14-10-2020 o 21:50, Pete pisze:
Hello, Cavallino.
On 14.10.2020 12:22 you wrote:

  > W dniu 14-10-2020 o 12:07, Pete pisze:
  >>   >> Same bzdury niestety
  >>   > Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość używanego
  >>   > rośnie....
  >> Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się
  >> rozmyślisz.
  > Generalnie musisz.

Nie musisz. Co najmniej kwoty wykupu.

LOL !!!!
Tia - bo faktycznie to jest główny problem....

    > W różnych umowach bywa możliwość rozwiązania wcześniejszego, z
  > dyskontem kwoty do spłaty (z tajnym algorytmem), ale chyba nie
  > liczysz, że to będzie korzystniejsze, niż odsprzedanie komuś umowy?

Umowę odsprzedają za tyle za ile znajdzie się kupiec. A nie za tyle za
ile chcą.

No właśnie.
Czyli raczej taniej niż by chcieli.
A więc rozwiązanie umowy byłoby jeszcze mniej opłacalne, żeby nie powiedzieć wcale.
I to jest dokładnie to o czym mówiłem.

A w większości przypadków oczekiwania sprzedających są niespójne.
Często cesja jest niesprzedawalna za cenę sprzedawcy.
Do porównania trzeba by wziąć ceny transakcyjne.

A jak to się ma do możliwości rozwiązania umowy?

    > Gdyby tak było, nie miałbyś tylu ogłoszeń w stylu "odstąpię
  > leasing".

A "odstąpię" rozumiem za darmo i spłata tylko przyszłych rat?

Również.

  >> Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.
  > Jest korzystny ze względów podatkowych, a nie dlatego, że suma opłat
  > jest niższa od kredytu z odsetkami - a o tym pisałem.
O czym ty pieprzysz?

Widzę, ze nie rozumiesz co czytasz.

Kosztuje mniej i tyle w temacie.

Niekoniecznie.
Wszystko zależy od statusu podatkowego.
Mnie kosztowałby więcej, bo jest droższy, a korzyści podatkowe żadne.




    >> Co dowodzi że nie znasz tematu
  > Znam na tyle, że podziękowałem już wiele razy po wycenie. Mnie
  > akurat podatkowo się nie opłaca, więc ma tylko minusy w porównaniu
  > do kredytu i do tego jest droższy.

Tylko dla nievatowców kredyt może być tańszy.

Nie tylko.
Również dla tych, którzy nie mogą wykupić sobie auta za złotówkę, i po kilku miesiącach odsprzedać za np. połowę ceny nowego, nie opodatkowując tej różnicy.

Jakbyś nadal nie rozumiał - to tak mogą zrobić WYŁĄCZNIE osoby fizyczne, prowadzące działalność gospodarczą.
Każdy inny już nie bardzo, więc vat i dochodowy trzeba zapłacić od kwoty sprzedaży.
Czyli identycznie przy kredycie, jak i przy leasingu.

Suma sumarum wliczają do kosztów tylko utratę wartości samochodu, w obu przypadkach taką samą.

Data: 2020-10-15 10:38:35
Autor: Pete
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Hello, Cavallino.
On 15.10.2020 08:17 you wrote:

> W dniu 14-10-2020 o 21:50, Pete pisze:
>> Hello, Cavallino. On 14.10.2020 12:22 you wrote:
>>   > W dniu 14-10-2020 o 12:07, Pete pisze:
>>   >>   >> Same bzdury niestety
>>   >>   > Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość >> używanego
>>   >>   > rośnie....
>>   >> Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli >> się
>>   >> rozmyślisz.
>>   > Generalnie musisz.
>> Nie musisz. Co najmniej kwoty wykupu.
> LOL !!!! Tia - bo faktycznie to jest główny problem....

NAjpierw piszesz bzdury, a teraz zamiast siedzieć cicho LOLojesz.
Ech....
 >>   > W różnych umowach bywa możliwość rozwiązania wcześniejszego, z
>>   > dyskontem kwoty do spłaty (z tajnym algorytmem), ale chyba nie
>>   > liczysz, że to będzie korzystniejsze, niż odsprzedanie komuś >> umowy?
>> Umowę odsprzedają za tyle za ile znajdzie się kupiec. A nie za tyle >> za ile chcą.
> No właśnie. Czyli raczej taniej niż by chcieli. A więc rozwiązanie > umowy byłoby jeszcze mniej opłacalne, żeby nie powiedzieć wcale. I > to jest dokładnie to o czym mówiłem.

Próbują, powtórzę - próbują odsprzedać za kwotę taką, żeby zarobić/mniej stracić niż  na wypowiedzeniu leasingu. Nie masz informacji za ile faktycznie jest odsprzedawany. Albo czy w ogóle znajdzie się jeleń na cesję.
Równie dobrze te oferty mogą kończyć się niczym. >> A w większości przypadków oczekiwania sprzedających są niespójne. >> Często cesja jest niesprzedawalna za cenę sprzedawcy. Do porównania >> trzeba by wziąć ceny transakcyjne.
> A jak to się ma do możliwości rozwiązania umowy?

nijak, możesz scedować umowę jak znajdziesz firmę do przejęcia leasingu albo możesz ją zerwać (albo wykupić przed terminem).
 >>   > Gdyby tak było, nie miałbyś tylu ogłoszeń w stylu "odstąpię
>>   > leasing".
>> A "odstąpię" rozumiem za darmo i spłata tylko przyszłych rat?
> Również.

Znajdź taką :)
 >>   >> Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.
>>   > Jest korzystny ze względów podatkowych, a nie dlatego, że suma >> opłat
>>   > jest niższa od kredytu z odsetkami - a o tym pisałem.
>> O czym ty pieprzysz?
> Widzę, ze nie rozumiesz co czytasz.

zdefiniuj 'korzystny' bo może dla ciebie to ma jakieś inne znaczenie w tym kontekście.
 >> Kosztuje mniej i tyle w temacie.
> Niekoniecznie. Wszystko zależy od statusu podatkowego. Mnie > kosztowałby więcej, bo jest droższy, a korzyści podatkowe żadne.

Cóż, miliony firm mają inne zdanie.
 >>   >> Co dowodzi że nie znasz tematu
>>   > Znam na tyle, że podziękowałem już wiele razy po wycenie. Mnie
>>   > akurat podatkowo się nie opłaca, więc ma tylko minusy w >> porównaniu
>>   > do kredytu i do tego jest droższy.
>> Tylko dla nievatowców kredyt może być tańszy.
> Nie tylko. Również dla tych, którzy nie mogą wykupić sobie auta za > złotówkę, i po kilku miesiącach odsprzedać za np. połowę ceny > nowego, nie opodatkowując tej różnicy.

Znajdź/zmień sobie dobrego księgowego/doradcę podatkowego.
 > Jakbyś nadal nie rozumiał - to tak mogą zrobić WYŁĄCZNIE osoby > fizyczne, prowadzące działalność gospodarczą. Każdy inny już nie > bardzo, więc vat i dochodowy trzeba zapłacić od kwoty sprzedaży. > Czyli identycznie przy kredycie, jak i przy leasingu.

Duże firmy nie bawią się w wykup i sprzedaż pojazdu. Tak robią tylko mali.
A mały jak myśli nie zapłaci ani dochodowego ani VATu.  > Suma sumarum wliczają do kosztów tylko utratę wartości samochodu, w > obu przypadkach taką samą.

Pominąłeś VAT, który:
a. w racie kredytu nie występuje, w racie leasingu odliczam w pełnej wysokości
b. przy kredycie możesz tylko odliczyć 50% VATu z faktury

Więc widać, że nie masz pojęcia o leasingu i jego korzyściach finansowych.

--
Pete

Data: 2020-10-15 11:02:26
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 15-10-2020 o 10:38, Pete pisze:
Hello, Cavallino.
On 15.10.2020 08:17 you wrote:

  > W dniu 14-10-2020 o 21:50, Pete pisze:
  >> Hello, Cavallino. On 14.10.2020 12:22 you wrote:
  >>   > W dniu 14-10-2020 o 12:07, Pete pisze:
  >>   >>   >> Same bzdury niestety
  >>   >>   > Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość
  >> używanego
  >>   >>   > rośnie....
  >>   >> Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli
  >> się
  >>   >> rozmyślisz.
  >>   > Generalnie musisz.
  >> Nie musisz. Co najmniej kwoty wykupu.
  > LOL !!!! Tia - bo faktycznie to jest główny problem....

NAjpierw piszesz bzdury,

To TY piszesz bzdury.
A teraz wynajdujesz jakieś wyjątki od reguły, żeby dowieść swojej bzdurnej niby racji.

  > No właśnie. Czyli raczej taniej niż by chcieli. A więc rozwiązanie
  > umowy byłoby jeszcze mniej opłacalne, żeby nie powiedzieć wcale. I
  > to jest dokładnie to o czym mówiłem.

Próbują, powtórzę - próbują odsprzedać za kwotę taką, żeby zarobić/mniej
stracić niż  na wypowiedzeniu leasingu. Nie masz informacji za ile
faktycznie jest odsprzedawany. Albo czy w ogóle znajdzie się jeleń na
cesję.
Równie dobrze te oferty mogą kończyć się niczym.

No ale nie o tym mówimy, a to co piszesz tylko potwierdza to co pisałem wcześniej - praktycznie nie można w sposób wolny od kosztów, zrezygnować z leasingu nie spłacając go.

Inaczej nikt by się nie bawił w odstąpienia komuś, tylko rezygnował.


  >> A w większości przypadków oczekiwania sprzedających są niespójne.
  >> Często cesja jest niesprzedawalna za cenę sprzedawcy. Do porównania
  >> trzeba by wziąć ceny transakcyjne.
  > A jak to się ma do możliwości rozwiązania umowy?

nijak,

To po cholerę o tym piszesz?

  >>   > Gdyby tak było, nie miałbyś tylu ogłoszeń w stylu "odstąpię
  >>   > leasing".
  >> A "odstąpię" rozumiem za darmo i spłata tylko przyszłych rat?
  > Również.

Znajdź taką :)


Żaden problem, już o tym pisałem.
Ostatnio właśnie miałem taką propozycję, była totalnie nieopłacalna.
Gość bez pierwszej wpłaty własnej, wziął auto na 60 rat ze sporym wykupem.

Po roku chciał odstąpić leasing, tracąc tylko te raty które już zapłacił.

Problem był taki, że koszt reszty rat i wykupu był wyższy od wartości auta, a wręcz wyższy od wartości identycznego auta nowego.

    >>   >> Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.
  >>   > Jest korzystny ze względów podatkowych, a nie dlatego, że suma
  >> opłat
  >>   > jest niższa od kredytu z odsetkami - a o tym pisałem.
  >> O czym ty pieprzysz?
  > Widzę, ze nie rozumiesz co czytasz.

zdefiniuj 'korzystny' bo może dla ciebie to ma jakieś inne znaczenie w
tym kontekście.

Ma inne, z powodu innych uwarunkowań prawnych.
Więc ja piszę o tym co trzeba leasingowi zapłacić w porównaniu do tego co trzeba zapłacić bankowi.
Totalnie bez wnikania co i ile można odliczyć od podatku - to jest zupełnie inna kwestia.


    >> Kosztuje mniej i tyle w temacie.
  > Niekoniecznie. Wszystko zależy od statusu podatkowego. Mnie
  > kosztowałby więcej, bo jest droższy, a korzyści podatkowe żadne.

Cóż, miliony firm mają inne zdanie.

Jak płacą wysokie podatki, to im się opłaca bardziej.

  > Nie tylko. Również dla tych, którzy nie mogą wykupić sobie auta za
  > złotówkę, i po kilku miesiącach odsprzedać za np. połowę ceny
  > nowego, nie opodatkowując tej różnicy.

Znajdź/zmień sobie dobrego księgowego/doradcę podatkowego.

To nie jest kwestia doradcy, tylko sposobu działania.
Mogę zmienić formę działalności i owszem, ale to mi się nie opłaca z zupełnie innych względów, koszt podatku od samochodu to przy tym pikuś.


    > Jakbyś nadal nie rozumiał - to tak mogą zrobić WYŁĄCZNIE osoby
  > fizyczne, prowadzące działalność gospodarczą. Każdy inny już nie
  > bardzo, więc vat i dochodowy trzeba zapłacić od kwoty sprzedaży.
  > Czyli identycznie przy kredycie, jak i przy leasingu.

Duże firmy nie bawią się w wykup i sprzedaż pojazdu. Tak robią tylko
mali.

No to świadomie przepłacają i tyle.


A mały jak myśli nie zapłaci ani dochodowego ani VATu.

No o tym właśnie pisałem.

    > Suma sumarum wliczają do kosztów tylko utratę wartości samochodu, w
  > obu przypadkach taką samą.

Pominąłeś VAT, który:
a. w racie kredytu nie występuje, w racie leasingu odliczam w pełnej
wysokości

Jak używasz częściowo prywatnie to od leasingu też odliczasz 50% vatu.

b. przy kredycie możesz tylko odliczyć 50% VATu z faktury


Plus 100% od reszty odsprzedawanej (proporcja).



Więc widać, że nie masz pojęcia o leasingu i jego korzyściach
finansowych.

Tak, nie mam zwłaszcza o tych nieistniejących.
Pewnie dlatego, że nie prowadzę kreatywnej księgowości, więc nie muszę sztucznie zaniżać dochodów akurat w danym miesiącu czy roku.
Mogę sobie TYLE SAMO odliczyć amortyzacją, w dłuższym czasie, nie ponosząc dodatkowych kosztów z tytułu opłat leasingowych.

Data: 2020-10-15 16:20:00
Autor: Pete
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Hello, Cavallino.
On 15.10.2020 11:02 you wrote:

> W dniu 15-10-2020 o 10:38, Pete pisze:
>> Hello, Cavallino. On 15.10.2020 08:17 you wrote:
>>   > W dniu 14-10-2020 o 21:50, Pete pisze:
>>   >> Hello, Cavallino. On 14.10.2020 12:22 you wrote:
>>   >>   > W dniu 14-10-2020 o 12:07, Pete pisze:
>>   >>   >>   >> Same bzdury niestety
>>   >>   >>   > Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość
>>   >> używanego
>>   >>   >>   > rośnie....
>>   >>   >> Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu >> jeśli
>>   >> się
>>   >>   >> rozmyślisz.
>>   >>   > Generalnie musisz.
>>   >> Nie musisz. Co najmniej kwoty wykupu.
>>   > LOL !!!! Tia - bo faktycznie to jest główny problem....
>> NAjpierw piszesz bzdury, > To TY piszesz bzdury. A teraz wynajdujesz jakieś wyjątki od reguły, > żeby dowieść swojej bzdurnej niby racji.

Przypomnę, bo najwyraźniej zapomniałeś kto to napisał:

> A leasing to taki kredyt, tylko droższy (zazwyczaj). I ma ten minus, > że jak bierzesz go np. za 120 % wartości samochodu, to musisz oddać > 120%, nawet jak się rozmyślisz następnego dnia. A wartość samochodu > spada szybko, zwłaszcza drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może > być problem.

A ty ciągle odbiegasz od ww stwierdzenia żeby tylko nie przyznać się że napisałeś bzdurę.
 >>   > No właśnie. Czyli raczej taniej niż by chcieli. A więc >> rozwiązanie
>>   > umowy byłoby jeszcze mniej opłacalne, żeby nie powiedzieć >> wcale. I
>>   > to jest dokładnie to o czym mówiłem.
>> Próbują, powtórzę - próbują odsprzedać za kwotę taką, żeby >> zarobić/mniej stracić niż  na wypowiedzeniu leasingu. Nie masz >> informacji za ile faktycznie jest odsprzedawany. Albo czy w ogóle >> znajdzie się jeleń na cesję. Równie dobrze te oferty mogą kończyć >> się niczym.
> No ale nie o tym mówimy, a to co piszesz tylko potwierdza to co > pisałem wcześniej - praktycznie nie można w sposób wolny od kosztów, > zrezygnować z leasingu nie spłacając go.

Tak samo jak kredytu bankowego. Który też musisz spłacić. Z odpowiednimi kosztami.
 > Inaczej nikt by się nie bawił w odstąpienia komuś, tylko rezygnował.

Tak jak w przypadku kredytu, trzeba mieć środki żeby go spłacić. Cesja ma tę zaletę, że odpada spłata reszty zobowiązania.

Natomiast czy się ją uda bezkosztowo dla cesjonariusza wykonać - mam wątpliwości.
 >>   >> A w większości przypadków oczekiwania sprzedających są >> niespójne.
>>   >> Często cesja jest niesprzedawalna za cenę sprzedawcy. Do >> porównania
>>   >> trzeba by wziąć ceny transakcyjne.
>>   > A jak to się ma do możliwości rozwiązania umowy?
>> nijak,
> To po cholerę o tym piszesz?

Sam twierdziłeś, że cesja jest korzystniejsza od spłaty leasingu. Na jakiej podstawie?
 >>   >>   > Gdyby tak było, nie miałbyś tylu ogłoszeń w stylu >> "odstąpię
>>   >>   > leasing".
>>   >> A "odstąpię" rozumiem za darmo i spłata tylko przyszłych rat?
>>   > Również.
>> Znajdź taką :)
> Żaden problem, już o tym pisałem. Ostatnio właśnie miałem taką > propozycję, była totalnie nieopłacalna. Gość bez pierwszej wpłaty > własnej, wziął auto na 60 rat ze sporym wykupem.

 > Po roku chciał odstąpić leasing, tracąc tylko te raty które już > zapłacił. Problem był taki, że koszt reszty rat i wykupu był wyższy > od wartości auta, a wręcz wyższy od wartości identycznego auta > nowego.

To jakiś dramat. Albo brał to desperat albo od razu miał plan że po roku sceduje.
 >>   >>   >> Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.
>>   >>   > Jest korzystny ze względów podatkowych, a nie dlatego, że >> suma
>>   >> opłat
>>   >>   > jest niższa od kredytu z odsetkami - a o tym pisałem.
>>   >> O czym ty pieprzysz?
>>   > Widzę, ze nie rozumiesz co czytasz.
>> zdefiniuj 'korzystny' bo może dla ciebie to ma jakieś inne >> znaczenie w tym kontekście.
> Ma inne, z powodu innych uwarunkowań prawnych. Więc ja piszę o tym > co trzeba leasingowi zapłacić w porównaniu do tego co trzeba > zapłacić bankowi. Totalnie bez wnikania co i ile można odliczyć od > podatku - to jest zupełnie inna kwestia.

DLa 99.9% korzystniejszy oznacza tańszy. Rozumiem że ty do kosztu finansowania nie wliczasz korzyści finansowych wynikających ze zmniejszenia zobowiązań podatkowych.
Jako klient banku a nie firmy leasingowej czujesz się bardziej doceniony.

Szacunek.

>>   >> Kosztuje mniej i tyle w temacie.
>>   > Niekoniecznie. Wszystko zależy od statusu podatkowego. Mnie
>>   > kosztowałby więcej, bo jest droższy, a korzyści podatkowe >> żadne.
>> Cóż, miliony firm mają inne zdanie.
> Jak płacą wysokie podatki, to im się opłaca bardziej.

Czyli jednak leasing się opłaca?
 >>   > Nie tylko. Również dla tych, którzy nie mogą wykupić sobie auta >> za
>>   > złotówkę, i po kilku miesiącach odsprzedać za np. połowę ceny
>>   > nowego, nie opodatkowując tej różnicy.
>> Znajdź/zmień sobie dobrego księgowego/doradcę podatkowego.
> To nie jest kwestia doradcy, tylko sposobu działania. Mogę zmienić > formę działalności i owszem, ale to mi się nie opłaca z zupełnie > innych względów, koszt podatku od samochodu to przy tym pikuś.

W takim razie pisz od razu, że dla ciebie leasing jest droższy od kredytu.
Wyjżyj poza czubek własnego nosa.
 >>   > Jakbyś nadal nie rozumiał - to tak mogą zrobić WYŁĄCZNIE osoby
>>   > fizyczne, prowadzące działalność gospodarczą. Każdy inny już >> nie
>>   > bardzo, więc vat i dochodowy trzeba zapłacić od kwoty >> sprzedaży.
>>   > Czyli identycznie przy kredycie, jak i przy leasingu.
>> Duże firmy nie bawią się w wykup i sprzedaż pojazdu. Tak robią >> tylko mali.
> No to świadomie przepłacają i tyle.

Wręcz przeciwnie.
 >> A mały jak myśli nie zapłaci ani dochodowego ani VATu.
> No o tym właśnie pisałem.

Nie zapłaci podatków od sprzedaży pojazdu firmowego.
 >>   > Suma sumarum wliczają do kosztów tylko utratę wartości >> samochodu, w
>>   > obu przypadkach taką samą.
>> Pominąłeś VAT, który: a. w racie kredytu nie występuje, w racie >> leasingu odliczam w pełnej wysokości
> Jak używasz częściowo prywatnie to od leasingu też odliczasz 50% > vatu.

Pisałem w kontekście limitu kwotowego.
 >> b. przy kredycie możesz tylko odliczyć 50% VATu z faktury
> Plus 100% od reszty odsprzedawanej (proporcja).
>> Więc widać, że nie masz pojęcia o leasingu i jego korzyściach >> finansowych.
> Tak, nie mam zwłaszcza o tych nieistniejących. Pewnie dlatego, że > nie prowadzę kreatywnej księgowości, więc nie muszę sztucznie > zaniżać dochodów akurat w danym miesiącu czy roku. Mogę sobie TYLE > SAMO odliczyć amortyzacją, w dłuższym czasie, nie ponosząc > dodatkowych kosztów z tytułu opłat leasingowych.

Dla 99% nie potrzebna jest kreatywna księgowość, żeby leasing był korzystniejszy od kredytu.
Jak widać jesteś tym 1% któy pozwala ci twierdzić arbitralnie że zawsze kredyt jest lepszy.

--
Pete

Data: 2020-10-15 16:53:08
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 15-10-2020 o 16:20, Pete pisze:

  > To TY piszesz bzdury. A teraz wynajdujesz jakieś wyjątki od reguły,
  > żeby dowieść swojej bzdurnej niby racji.

Przypomnę,

Nie musisz.
Widać nadal nie rozumiesz co czytasz, bo odpisujesz całkowicie nie na temat.

  > A leasing to taki kredyt, tylko droższy (zazwyczaj). I ma ten minus,
  > że jak bierzesz go np. za 120 % wartości samochodu, to musisz oddać
  > 120%, nawet jak się rozmyślisz następnego dnia. A wartość samochodu
  > spada szybko, zwłaszcza drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może
  > być problem.

A ty ciągle odbiegasz od ww stwierdzenia

Od niczego nie odbiegam, podtrzymuję w pełni.

  > No ale nie o tym mówimy, a to co piszesz tylko potwierdza to co
  > pisałem wcześniej - praktycznie nie można w sposób wolny od kosztów,
  > zrezygnować z leasingu nie spłacając go.

Tak samo jak kredytu bankowego.

Nieprawda.
Przy kredycie bankowym spłacasz kapitał, a odsetki tylko za okres w którym korzystałeś z kredytu.
Przy leasingu za całość kosztów wpisaną w umowie.

Od razu zastrzegam, że zdarzają się mniej uczciwe banki, które dają kredyty z kosztami w postaci prowizji płatnej z góry, a nie odsetek - ale to nie jest reguła o której mówię.

Z odpowiednimi
kosztami.

Odpowiednimi, tzn. że za miesiąc spłacisz z odsetkami za miesiąc.
A nie z odsetkami za np. 5 lat jak w leasingu.

    > Inaczej nikt by się nie bawił w odstąpienia komuś, tylko rezygnował.

Tak jak w przypadku kredytu, trzeba mieć środki żeby go spłacić. Cesja
ma tę zaletę, że odpada spłata reszty zobowiązania.

Spłata lub przejęcie kredytu przez kupującego jest również możliwa.


Natomiast czy się ją uda bezkosztowo dla cesjonariusza wykonać - mam
wątpliwości.

Zupełnie nie chodzi o te koszty, to są drobne, pomijalne.

    >>   >> A w większości przypadków oczekiwania sprzedających są
  >> niespójne.
  >>   >> Często cesja jest niesprzedawalna za cenę sprzedawcy. Do
  >> porównania
  >>   >> trzeba by wziąć ceny transakcyjne.
  >>   > A jak to się ma do możliwości rozwiązania umowy?
  >> nijak,
  > To po cholerę o tym piszesz?

Sam twierdziłeś, że cesja jest korzystniejsza od spłaty leasingu.

No i jest.

Na
jakiej podstawie?

Na takiej że ludzie ją robią.
Gdyby mieli wybór, to by się nie bujali z cesją.

    >>   >>   > Gdyby tak było, nie miałbyś tylu ogłoszeń w stylu
  >> "odstąpię
  >>   >>   > leasing".
  >>   >> A "odstąpię" rozumiem za darmo i spłata tylko przyszłych rat?
  >>   > Również.
  >> Znajdź taką :)
  > Żaden problem, już o tym pisałem. Ostatnio właśnie miałem taką
  > propozycję, była totalnie nieopłacalna. Gość bez pierwszej wpłaty
  > własnej, wziął auto na 60 rat ze sporym wykupem.

    > Po roku chciał odstąpić leasing, tracąc tylko te raty które już
  > zapłacił. Problem był taki, że koszt reszty rat i wykupu był wyższy
  > od wartości auta, a wręcz wyższy od wartości identycznego auta
  > nowego.

To jakiś dramat. Albo brał to desperat albo od razu miał plan że po roku
sceduje.

Albo tak jak Ty - nie potrafił policzyć ile faktycznie kosztuje leasing.

  >> zdefiniuj 'korzystny' bo może dla ciebie to ma jakieś inne
  >> znaczenie w tym kontekście.
  > Ma inne, z powodu innych uwarunkowań prawnych. Więc ja piszę o tym
  > co trzeba leasingowi zapłacić w porównaniu do tego co trzeba
  > zapłacić bankowi. Totalnie bez wnikania co i ile można odliczyć od
  > podatku - to jest zupełnie inna kwestia.

DLa 99.9% korzystniejszy oznacza tańszy.

Sam sobie zaprzeczasz.
Co do zasady jest korzystniejszy tylko dla drobnicy, osób fizycznych.
W poprzednim poście przyznałeś że to margines.

Rozumiem że ty do kosztu
finansowania nie wliczasz korzyści finansowych wynikających ze
zmniejszenia zobowiązań podatkowych.

Bo ich nie mam z tytułu leasingu.
Co najwyżej przyspiesza mi to wrzucenie w koszty, ale to mi korzyści w liczbach nie powoduje.

Jako klient banku a nie firmy leasingowej czujesz się bardziej
doceniony.

Jak na razie finansuję z własnych środków.
Nie mam problemów z płynnością, żebym musiał komuś płacić za kredyt.

  >> Cóż, miliony firm mają inne zdanie.
  > Jak płacą wysokie podatki, to im się opłaca bardziej.

Czyli jednak leasing się opłaca?

Może się opłacać, ale to nie jest reguła.
I nie mówiłem o tego typu opłacalności, tylko o tym co droższe,a  co tańsze.

  > To nie jest kwestia doradcy, tylko sposobu działania. Mogę zmienić
  > formę działalności i owszem, ale to mi się nie opłaca z zupełnie
  > innych względów, koszt podatku od samochodu to przy tym pikuś.

W takim razie pisz od razu, że dla ciebie leasing jest droższy od
kredytu.

A Ty pisałeś, że nie jest dla Ciebie, czy również sobie uogólniłeś?

Wyjżyj poza czubek własnego nosa.

I nawzajem.

  >> A mały jak myśli nie zapłaci ani dochodowego ani VATu.
  > No o tym właśnie pisałem.

Nie zapłaci podatków od sprzedaży pojazdu firmowego.

O tym pisałem.

  >> Pominąłeś VAT, który: a. w racie kredytu nie występuje, w racie
  >> leasingu odliczam w pełnej wysokości
  > Jak używasz częściowo prywatnie to od leasingu też odliczasz 50%
  > vatu.

Pisałem w kontekście limitu kwotowego.

Jasne, pisałeś w % o limicie kwotowym.
Weź już nie brnij.

  > Tak, nie mam zwłaszcza o tych nieistniejących. Pewnie dlatego, że
  > nie prowadzę kreatywnej księgowości, więc nie muszę sztucznie
  > zaniżać dochodów akurat w danym miesiącu czy roku. Mogę sobie TYLE
  > SAMO odliczyć amortyzacją, w dłuższym czasie, nie ponosząc
  > dodatkowych kosztów z tytułu opłat leasingowych.

Dla 99% nie potrzebna jest kreatywna księgowość, żeby leasing był
korzystniejszy od kredytu.

Źródło tych statystyk?
Bo obstawiam, że nie korzystających z leasingu jest znacznie więcej niż 1%, a część z tych korzystających korzysta z niego, niezależnie od opłacalności w ich przypadku.


Jak widać jesteś tym 1% któy pozwala ci twierdzić arbitralnie że zawsze
kredyt jest lepszy.

Nigdy tak nie napisałem.
Napisałem że jest tańszy, a Ty że tańszy leasing.
Też baz żadnych dodatkowych zastrzeżeń

Na jakiej podstawie wymagasz ode mnie tego, czego od siebie nie wymagasz?
Moralność Kalego?

Data: 2020-10-15 19:04:03
Autor: Pete
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Hello, Cavallino.
On 15.10.2020 16:53 you wrote:

> W dniu 15-10-2020 o 16:20, Pete pisze:
>>   > To TY piszesz bzdury. A teraz wynajdujesz jakieś wyjątki od >> reguły,
>>   > żeby dowieść swojej bzdurnej niby racji.
>> Przypomnę, > Nie musisz. Widać nadal nie rozumiesz co czytasz, bo odpisujesz > całkowicie nie na temat.

Beton.
EOT.


--
Pete

Data: 2020-10-16 07:04:04
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 15-10-2020 o 19:04, Pete pisze:
Hello, Cavallino.
On 15.10.2020 16:53 you wrote:

  > W dniu 15-10-2020 o 16:20, Pete pisze:
  >>   > To TY piszesz bzdury. A teraz wynajdujesz jakieś wyjątki od
  >> reguły,
  >>   > żeby dowieść swojej bzdurnej niby racji.
  >> Przypomnę,
  > Nie musisz. Widać nadal nie rozumiesz co czytasz, bo odpisujesz
  > całkowicie nie na temat.

Beton.

To prawda.
I zanim nie rzucisz konkretnym wyliczeniem, które choć trochę uzasadniłoby to o czym piszesz, to nim pozostaniesz.

Data: 2020-10-14 13:15:10
Autor: J.F.
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f86ce2a$0$31099$65785112@news.neostrada.pl...
Hello, Cavallino.
W dniu 14-10-2020 o 09:41, Pete pisze:
Hello, Cavallino.
>>   >> Ja zawsze byłem przekonany, że jak klient nie płaci rat, to
>>   >> leasingodawca zabiera swoją własność i koniec współpracy.
>>   > Każdy by tak chciał. A leasing to taki kredyt, tylko droższy
>>   > (zazwyczaj). I ma ten minus, że jak bierzesz go np. za 120 %
>>   > wartości samochodu, to musisz oddać 120%, nawet jak się >> rozmyślisz
>>   > następnego dnia. A wartość samochodu spada szybko, zwłaszcza
>>   > drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może być problem.
>> Same bzdury niestety
Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość używanego
rośnie....

Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się
rozmyślisz.

Tzn bzdura ze nie musisz, czy bzdura, ze musisz ?
Poszukaj jakies przykladowej umowy.

Ale ... jak klient wplacil pierwsza rate w wysokosci 50%, to moze i leasingodawca chetnie rozwiaze umowe przed terminem.
O ile oczywiscie auto jest sprawne :-)

Bzdura numer dwa: leasing jest zazwyczaj korzystniejszy od kredytu.
Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.

Sa pewne korzysci podatkowe, ale ... sprawdz, czy jako firma tak latwo dostaniesz kredyt na auto.
Bo firma leasingowa dostanie :-)

Tak pamietam przed laty - osoba w banku drobnego kredytu to tak latwo nie dostanie.
Ale limit debetowy w koncie to tak :-)

Ta sama osoba bez problemu kupi cos w sklepie na raty, a posrednik sprzedazy ratalnej tak naprawde posredniczy w kredycie bankowym ...


J.

Data: 2020-10-14 13:28:58
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 14-10-2020 o 13:15, J.F. pisze:

Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się
rozmyślisz.

Tzn bzdura ze nie musisz, czy bzdura, ze musisz ?
Poszukaj jakies przykladowej umowy.

Ale ... jak klient wplacil pierwsza rate w wysokosci 50%, to moze i leasingodawca chetnie rozwiaze umowe przed terminem.

I ile zwróci klientowi po miesiącu?


O ile oczywiscie auto jest sprawne :-)

Bzdura numer dwa: leasing jest zazwyczaj korzystniejszy od kredytu.
Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.

Sa pewne korzysci podatkowe, ale ... sprawdz, czy jako firma tak latwo dostaniesz kredyt na auto.
Bo firma leasingowa dostanie :-)

Pytanie czy skala trudności dla leasingobiorcy nie będzie podobna?
Ode mnie chcieli na przykład całego stosu dokumentów, pitów i innych takich, oraz poręczenia.

A w końcu i tak zażyczyli sobie wpłaty początkowej, mimo że teoretycznie miało być 0%.


Tak pamietam przed laty - osoba w banku drobnego kredytu to tak latwo nie dostanie.

Mi sami proponują co miesiąc.
Wystarczy kliknąć.

Data: 2020-10-14 15:22:40
Autor: J.F.
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm6ndr$j41$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 14-10-2020 o 13:15, J.F. pisze:
Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się
rozmyślisz.

Tzn bzdura ze nie musisz, czy bzdura, ze musisz ?
Poszukaj jakies przykladowej umowy.

Ale ... jak klient wplacil pierwsza rate w wysokosci 50%, to moze i leasingodawca chetnie rozwiaze umowe przed terminem.

I ile zwróci klientowi po miesiącu?

A ile ma zwrocic ?
Przeciez umowa wyraznie mowila - pierwsza rata 40tys, nastepne  1 tys ....


Tak pamietam przed laty - osoba w banku drobnego kredytu to tak latwo nie dostanie.
Mi sami proponują co miesiąc.
Wystarczy kliknąć.

Bo sie czasy zmienily. Co nie znaczy, ze we wszystkim.


J.

Data: 2020-10-14 16:40:35
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 14-10-2020 o 15:22, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm6ndr$j41$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 14-10-2020 o 13:15, J.F. pisze:
Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się
rozmyślisz.

Tzn bzdura ze nie musisz, czy bzdura, ze musisz ?
Poszukaj jakies przykladowej umowy.

Ale ... jak klient wplacil pierwsza rate w wysokosci 50%, to moze i leasingodawca chetnie rozwiaze umowe przed terminem.

I ile zwróci klientowi po miesiącu?

A ile ma zwrocic ?
Przeciez umowa wyraznie mowila - pierwsza rata 40tys, nastepne  1 tys ....

Ale na pewno nie mówiła że w ten sposób rozlicza się ew. rozwiązanie umowy.



Tak pamietam przed laty - osoba w banku drobnego kredytu to tak latwo nie dostanie.
Mi sami proponują co miesiąc.
Wystarczy kliknąć.

Bo sie czasy zmienily.

Raczej to jest tak, że oferują jak nie potrzebujesz, swoim klientom.

Data: 2020-10-15 09:12:03
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu .10.2020 o 13:28 Cavallino <CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:


Pytanie czy skala trudności dla leasingobiorcy nie będzie podobna?
Ode mnie chcieli na przykład całego stosu dokumentów, pitów i innych  takich, oraz poręczenia.

Dwa ostatnie leasingi już brałem praktycznie na "dowód" - dodatkowo  potrzebna była KPiR z trzech miesięcy. I tyle, nic więcej, wszystko na  maila. Na podpisanie umowy sprzedawca przyjechał do mnie.
Co prawda ostatni był gdzieś z 3-4 lata temu ale raczej niewiele się  zmieniło. Być może papierkologia zależy od parametrów - ja brałem na 3  lata, wpłata własna max możliwa.

TG

Data: 2020-10-15 10:06:14
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 15-10-2020 o 09:12, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .10.2020 o 13:28 Cavallino <CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> pisze:


Pytanie czy skala trudności dla leasingobiorcy nie będzie podobna?
Ode mnie chcieli na przykład całego stosu dokumentów, pitów i innych takich, oraz poręczenia.

Dwa ostatnie leasingi już brałem praktycznie na "dowód" - dodatkowo potrzebna była KPiR z trzech miesięcy.

Nie każdy ma dgof.

Data: 2020-10-14 21:57:19
Autor: Pete
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Hello, J.F..
On 14.10.2020 13:15 you wrote:

> Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości grup > dyskusyjnych:5f86ce2a$0$31099$65785112@news.neostrada.pl... Hello, > Cavallino.
>> W dniu 14-10-2020 o 09:41, Pete pisze: >>   >> Ja zawsze byłem >> przekonany, że jak klient nie płaci rat, to >>   >> leasingodawca >> zabiera swoją własność i koniec współpracy. >>   > Każdy by tak >> chciał. A leasing to taki kredyt, tylko droższy >>   > (zazwyczaj). >> I ma ten minus, że jak bierzesz go np. za 120 % >>   > wartości >> samochodu, to musisz oddać 120%, nawet jak się  >> rozmyślisz >>   >> > następnego dnia. A wartość samochodu spada szybko, zwłaszcza >>   >> > drogiego, więc i z odsprzedażą komuś może być problem. >> Same >> bzdury niestety
>>> Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość używanego >>> rośnie....
>> Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się >> rozmyślisz.
> Tzn bzdura ze nie musisz, czy bzdura, ze musisz ?

Przeczytaj więcej niż tylko mój tekst to będziesz wiedział
 > Poszukaj jakies przykladowej umowy.

Nie musisz płacić co najmniej kwoty wykupu. A to może bęc do 25%
 > Ale ... jak klient wplacil pierwsza rate w wysokosci 50%, to moze i > leasingodawca chetnie rozwiaze umowe przed terminem. O ile > oczywiscie auto jest sprawne :-)

Masz wszystko w umowie.
 >> Bzdura numer dwa: leasing jest zazwyczaj korzystniejszy od kredytu. >> Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.
> Sa pewne korzysci podatkowe, ale ... sprawdz, czy jako firma tak > latwo dostaniesz kredyt na auto. Bo firma leasingowa dostanie :-)

JDG ma taką samą zdolność kredytową jak osoba fizyczna.
 > Tak pamietam przed laty - osoba w banku drobnego kredytu to tak > latwo nie dostanie. Ale limit debetowy w koncie to tak :-)

Na kredycie prowizja jest raz. Na limicie kasują co roku.
 > Ta sama osoba bez problemu kupi cos w sklepie na raty, a posrednik > sprzedazy ratalnej tak naprawde posredniczy w kredycie bankowym ...

Teraz to już nie ma za bardzo różnicy.
Kryteria są podobne do gotówki i rat. Tylko ceną się różnią.
 > J.

--
Pete

Data: 2020-10-16 15:18:59
Autor: J.F.
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5f8758d6$0$557$65785112@news.neostrada.pl...
Hello, J.F..
On 14.10.2020 13:15 you wrote:
Użytkownik "Pete"  napisał w wiadomości grup
Cavallino.
W dniu 14-10-2020 o 09:41, Pete pisze: >>   >> Ja zawsze byłem
przekonany, że jak klient nie płaci rat, to >>   >> leasingodawca
zabiera swoją własność i koniec współpracy. >>   > Każdy by tak
chciał. A leasing to taki kredyt, tylko droższy >>  (zazwyczaj).
I ma ten minus, że jak bierzesz go np. za 120 % >>   > wartości
samochodu, to musisz oddać 120%, nawet jak się  >> rozmyślisz >>
> następnego dnia.
[...]
>>> Jasne, bo leasing obniża cenę samochodu, a wartość używanego
rośnie....
Bzdura numer jeden: nie musisz spłacać całego leasingu jeśli się
rozmyślisz.
Tzn bzdura ze nie musisz, czy bzdura, ze musisz ?
Przeczytaj więcej niż tylko mój tekst to będziesz wiedział

Za dlugo by szukac o co sie klocicie :-)

Poszukaj jakies przykladowej umowy.
Nie musisz płacić co najmniej kwoty wykupu. A to może bęc do 25%

A moze byc 1%, i kogo obchodzi czy splacisz czy nie.
ale przeciez my nie o tym - my o tym, czy jak sie zdarzy "mercedes kaput" po miesiacu czy roku, to mozesz powiedziec "zabierajcie sobie ten zlom" i przestac placic, czy placic musisz nadal ...

> Ale ... jak klient wplacil pierwsza rate w wysokosci 50%, to moze > i
leasingodawca chetnie rozwiaze umowe przed terminem. O ile
oczywiscie auto jest sprawne :-)
Masz wszystko w umowie.

No i co w takiej przykladowej umowie bedzie na temat zakonczenia umowy przed terminem ?

Bzdura numer dwa: leasing jest zazwyczaj korzystniejszy od kredytu.
Gdyby było inaczej nie byłby tak popularny.
Sa pewne korzysci podatkowe, ale ... sprawdz, czy jako firma tak
latwo dostaniesz kredyt na auto. Bo firma leasingowa dostanie :-)

JDG ma taką samą zdolność kredytową jak osoba fizyczna.

I dostaniesz kredyt ?

Tak pamietam przed laty - osoba w banku drobnego kredytu to tak
latwo nie dostanie. Ale limit debetowy w koncie to tak :-)

Na kredycie prowizja jest raz. Na limicie kasują co roku.

Na kredycie wcale nie bylo prowizji, bo nie dali :-)

Ta sama osoba bez problemu kupi cos w sklepie na raty, a posrednik
sprzedazy ratalnej tak naprawde posredniczy w kredycie bankowym ...

Teraz to już nie ma za bardzo różnicy.
Kryteria są podobne do gotówki i rat. Tylko ceną się różnią.

Znormalnialo.

J.

Data: 2020-10-16 15:31:15
Autor: Cavallino
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 16-10-2020 o 15:18, J.F. pisze:

Nie musisz płacić co najmniej kwoty wykupu. A to może bęc do 25%

A moze byc 1%, i kogo obchodzi czy splacisz czy nie.
ale przeciez my nie o tym - my o tym, czy jak sie zdarzy "mercedes kaput" po miesiacu czy roku, to mozesz powiedziec "zabierajcie sobie ten zlom" i przestac placic, czy placic musisz nadal ...

Dokładnie tak - Pete twierdzi że tak można, a ja że nie.

Cała reszta to już jego bajdurzenie, żeby ukryć fakt, iż nie można, w jego słowotoku.


> Ale ... jak klient wplacil pierwsza rate w wysokosci 50%, to moze > i
leasingodawca chetnie rozwiaze umowe przed terminem. O ile
oczywiscie auto jest sprawne :-)
Masz wszystko w umowie.

No i co w takiej przykladowej umowie bedzie na temat zakonczenia umowy przed terminem ?

Że musisz zapłacić im wszystko na co się umówiłeś.
Minus jakieś drobne z tytułu dyskonta.
Ale to ostatnie też nie jest możliwe, gdy się rozmyślisz, tylko np. gdy samochód zostanie skasowany.

Data: 2020-10-12 19:53:55
Autor: Irokez
Czy warto kupowac nowy samochod ;)
W dniu 2020-10-11 o 23:12, yabba pisze:

Jak się okazuje, w przypadku leasingu masz prawo tylko płacić raty i nie narzekać na usterki.

https://www.wykop.pl/link/5506043/mercedes-oszukuje-klienta-w-sprawie-s63-amg-za-1-000-000-zl-awantura-w/

Wiesz co,
ja dochodzę do takiego wniosku,
że aby dobrze zarobić, polscy importerzy kupują od producenta taniej, ale bez jakichkolwiek gwarancji (oprócz akcji serwisowych producenta, to jest odgórnie, UOKiK itp).
A potem jednemu będzie się chciało sądzić, dziewięciu nie. I na tym jest ugrywany zysk.
Bo naprawdę nie znajduję innego wytłumaczenia na takie działania.

Nie kupię nowego auta i już...


--
Irokez

Czy warto kupowac nowy samochod ;)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona