Data: 2020-10-09 18:52:54 | |
Autor: Myjk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Fri, 9 Oct 2020 04:53:28 -0700 (PDT), WS
za https://www.wykop.pl/artykul/5732569/audi-nie-przewaga-dzieki-technice-bubel-za-350-tys-pln/ Na taką ilość nowych samochodów jaka wyjeżdża na drogi to jest procent promila. Ja dwoma wyjechałem z salonu, jedno miałem 4 lata, drugie blisko 11 i w zasadzie nic do nich nie dołożyłem poza elementami eksploatacyjnymi. Teraz kupiłem trzylatka, ale od znajomego, pierwszy właściciel, i też nic nie tykam od 2 lat. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2020-10-10 19:44:49 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-09 o 18:52, Myjk pisze:
Fri, 9 Oct 2020 04:53:28 -0700 (PDT), WS Niby tak, ale jak przeczytałem powyżej upadł mit gwarancji na samochody Audi. Według tego co pisze tam, w praktyce Audi nie udziela żadnej gwarancji na jednostkę napędową, ponieważ działa to na identycznej zasadzie jak swego czasu w serwisie GSM - zalał/a pan/pani trefną benzynę (wodą telefon), naprawa tylko odpłatna w cenie prawie samochodu (nowego telefonu). I teraz możesz nam skoczyć i udowadniać. Tylko że jest to dla mnie dziwne działanie, bo chyba serwis powinien dostać od producenta/dystrybutora części i jeszcze kasę zarobić za naprawę? Więc włącza mi się taka moja teoria spiskowa ;) - widocznie jakiś procent odpuszcza i płaci, więc takie podejście się opłaca, bo serwis zrobi jednak "na gwarancji" a kasę weźmie od nieświadomego klienta większą niż od producenta/dystrybutora. A co do tematu - mi tam nie grozi kupno nowego, po prostu nie ma to dla mnie jakiegokolwiek logicznego uzasadnienia, poza pokazaniem się sąsiadowi że stać mnie. Tylko że ja nie mam takiej potrzeby. Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (ceny obowiązkowych przeglądów w salonach bo utracisz gwarancję, jak widać jednak wirtualną) i tańsze w ogólnej eksploatacji (utrata wartości, nie muszę kupować materiałów eksploatacyjnych z przebitką x10 w serwisie), a tak samo przewiezie pupę z punktu A do punktu B. zdrówko. -- Irokez |
|
Data: 2020-10-10 17:35:26 | |
Autor: sczygiel | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu sobota, 10 października 2020 12:44:40 UTC-5 użytkownik Irokez napisał:
W dniu 2020-10-09 o 18:52, Myjk pisze: No nie bardzo. Upadl mit o tym ze dealer bedzie milym misiem jak juz auto kupisz. Według tego co pisze tam, w praktyce Audi nie udziela żadnej gwarancji na jednostkę napędową, ponieważ działa to na identycznej No nie. Jak popeka blok to wymienia. Jak pompa sie zatrze to tez naprawia. zasadzie jak swego czasu w serwisie GSM - zalał/a pan/pani trefną benzynę (wodą telefon), naprawa tylko odpłatna w cenie prawie samochodu (nowego telefonu). I teraz możesz nam skoczyć i udowadniać.. Tu jest moim zdaniem sytuacja ze dealer burak i tyle. Tylko że jest to dla mnie dziwne działanie, bo chyba serwis powinien dostać od producenta/dystrybutora części i jeszcze kasę zarobić za naprawę? Pieron wie jak tam rozliczenia dzialaja. Moze dealer zbadal co mial zbadac, wyslal maila do importera/przedstawiciela. W maily jakies bzdury to importer odpisal ze nie pokryje kosztow. Więc włącza mi się taka moja teoria spiskowa ;) - widocznie jakiś procent odpuszcza i płaci, więc takie podejście się opłaca, bo serwis zrobi jednak "na gwarancji" a kasę weźmie od nieświadomego klienta większą niż od producenta/dystrybutora. Ta teoria jest calkiem prawdopodobna. I co ciekawe stosowana nie tylko w bananalandach. Troche sie naczytalem o amerykanskiej rzeczywistosci i wcale lepiej nie ma... A co do tematu - mi tam nie grozi kupno nowego, po prostu nie ma to dla mnie jakiegokolwiek logicznego uzasadnienia, poza pokazaniem się sąsiadowi że stać mnie. Tylko że ja nie mam takiej potrzeby. Nie dorabiaj ideologii. Cena uzywki i nowki sa dosyc dobrze skorelowane. Kupujac nowe placi sie nieco ale potem sie nie martwi (statystycznie rzecz ujmujac). Jak kupujesz uzywki to i zjezdzic trzeba nieco i naprawic to i owo a i czasem trafi sie mina i koszty rosna. A tak masz nowke i 15 lat pojezdzisz. Nie ma co generalizowac. Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (ceny obowiązkowych przeglądów w salonach bo utracisz gwarancję, jak widać jednak wirtualną) Mit. i tańsze w ogólnej eksploatacji (utrata wartości, nie muszę kupować materiałów eksploatacyjnych z przebitką x10 w serwisie), a tak samo przewiezie pupę z punktu A do punktu B. |
|
Data: 2020-10-11 03:59:05 | |
Autor: sczygiel | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu niedziela, 11 października 2020 01:40:47 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 11.10.2020 o 02:35, sczygiel@gmail.com pisze: No wlasnie nie bardzo. W sensie ze jak kupisz te trzy uzywki i nie wtopisz to spoko. Ale jak wtopisz to juz slaby pomysl. Moze jak sie znasz i jestes w stanie dobrze ocenic stan to szanse na wtope sa male. Ale nadal niektore problemy niezmiernie trudno wykryc. A skoro nowe auto sie moze popsuc (bo teraz taki mit panuje ze nowki to sie sypia ostro) to i te 4-ro latki tez sie sypia. A za 4 lata to bedziesz szukac posrod dzisiejszych nowek... |
|
Data: 2020-10-11 15:06:32 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 11.10.2020 o 12:59, sczygiel@gmail.com pisze:
Zaletą nówki jest, że teoretycznie nie dłubiesz i jest na gwarancji. Jak No jak widać można wtopić i z nówką za ponad ćwierć bańki. Ponadto kupując używkę wiesz co się w nich sypie, kupując nówkę potem okazuje się, że ten silnik to padaka... Oczywiście jak się szuka okazji 10 latka z przebiegiem 80k od niemca w cenie mniejszej grosze strucle niż na mobile.de to ryzyko wtopy rośnie. Moze jak sie znasz i jestes w stanie dobrze ocenic stan to szanse na wtope sa male. Ale nadal niektore problemy niezmiernie trudno wykryc. No właśnie jak powyżej. Jak już kupować nówki to lepiej modele poliftowe... A skoro nowe auto sie moze popsuc (bo teraz taki mit panuje ze nowki to sie sypia ostro) to i te 4-ro latki tez sie sypia. A za 4 lata to bedziesz szukac posrod dzisiejszych nowek... Też racja. Dlatego ja wziąłem już 12 latka. Ze świadomością, że trzeba będzie zrobić kiedyś turbinę, być może jakieś pompy a w najgorszym przypadku skrzynię... dałem 20kPLN, z lokaty około 5k założyłem na remonty i mam... Zakładam, że pojeżdzę razem jeszcze 6, jak będę miał szczęście to 8, pójdzie za cenę instalacji LPG do następnego;) Jak się zepsuje poważnie wcześniej albo go rozwalę to kupię następnego. Na dodatek paradoksalnie to ekologiczne jest. Wmawianie, że co cztery lata należy zmieniać samochód, to jakby się ekolodzy pod marketem ustawili i wrzeszczeli, żeby torby z ikei wymienić na ekologiczne jednorazówki. -- Shrek |
|
Data: 2020-10-12 12:37:26 | |
Autor: sczygiel | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu niedziela, 11 października 2020 08:06:36 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 11.10.2020 o 12:59, sczygiel@gmail.com pisze: Mozna. Ale jednak aut sprzedaje sie tysiace a takie kwiatki to rzedkosc. Ogolny trend jest pozytywny. Jak nie kupujesz auta wyjatkowego to szansa na wtope jest niska. Inaczej ujmując: Kupując uzywane robimy doktorat z awaryjnosci danego modelu, silnika, marki jako takiej. To samo nalezy czynic przy nowkach. Nie kupujemy MK1, nie kupujemy aut z poczatku produkcji. Wybieramy auto ze sprawdzonym silnikiem. Przy zakupie badamy lakier, szukamy niedorobek... Szansa na taka wtope jest minimalna wtedy. kupując używkę wiesz co się w nich sypie, kupując nówkę potem okazuje się, że ten silnik to padaka... Oczywiście jak się szuka okazji 10 latka No nie. Tylko jak kupisz nowke swieza na rynku. Jak kupisz nowe sprawdzone i nie bedziesz early adopterem to szanse na to sa male. Nawet bym powiedzial porownywalne do lotto jakby tak odpowiednio sie pobawic kwotami i szansami... z przebiegiem 80k od niemca w cenie mniejszej grosze strucle niż na mobile.de to ryzyko wtopy rośnie. Tak. jak wyzej opisane. > A skoro nowe auto sie moze popsuc (bo teraz taki mit panuje ze nowki to sie sypia ostro) to i te 4-ro latki tez sie sypia. A za 4 lata to bedziesz szukac posrod dzisiejszych nowek... Drogo. Okrutnie drogo. Oby ci sie oplacilo. remonty i mam... Zakładam, że pojeżdzę razem jeszcze 6, jak będę miał szczęście to 8, pójdzie za cenę instalacji LPG do następnego;) Jak się zepsuje poważnie wcześniej albo go rozwalę to kupię następnego. Na Strategoa dobra, ale wazne aby egzemplarz dobry wybrac. dodatek paradoksalnie to ekologiczne jest. Wmawianie, że co cztery lata należy zmieniać samochód, to jakby się ekolodzy pod marketem ustawili i wrzeszczeli, żeby torby z ikei wymienić na ekologiczne jednorazówki. Ogolnie jestem zdziwiony np tym ze konserwacja aut nie jest popularna: https://www.youtube.com/watch?v=Au00RyHM3WM Starczy "letko popryskac" i roznica jest diametralna. Ale koncerny maja to w dupie. Lepiej jest napierdalac w klienta ze jest huj i o ekologie nie dba. Ale to juz inna historia. |
|
Data: 2020-10-12 22:40:12 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 12.10.2020 o 21:37, sczygiel@gmail.com pisze:
No jak widać można wtopić i z nówką za ponad ćwierć bańki. Ponadto To samo nalezy czynic przy nowkach. Nie kupujemy MK1, nie kupujemy aut z poczatku produkcji. Wybieramy auto ze sprawdzonym silnikiem. Czyli podobnie. Szansa na taka wtope jest minimalna wtedy. Minimalna, ale kosztowana. Jak kupisz za 20k używkę to najwyżej "wyrzucisz" i kupisz nową. Jak kupisz za 150 i okaże się, że to (w)topowy model to może boleć bardziej. Tym bardziej że naprawy droższe. kupując używkę wiesz co się w nich sypie, kupując nówkę potem okazuje Ale modele żyją już tylko po kilka lat, wady mają wychodzić po trzech (pięciu, siedmiu?) latach gwarancji. A wtedy to już nie wypada tego modelu kupować, albo już go fizycznie nie robią;) z przebiegiem 80k od niemca w cenie mniejszej grosze strucle niż na Nie przeczę. Ale z tym znaniem się to przesada - nie patrzę na licznik, bo i tak albo duży albo z dupy i nie kupuję od handlarzy. I w zasadzie tyle. A skoro nowe auto sie moze popsuc (bo teraz taki mit panuje ze nowki to sie sypia ostro) to i te 4-ro latki tez sie sypia. A za 4 lata to bedziesz szukac posrod dzisiejszych nowek... Bo ja wiem czy tak drogo... W sumie jakbym chciał kupić nówkę tej klasy to musiałbym pewnie ze 150k wydać. dodatek paradoksalnie to ekologiczne jest. Wmawianie, że co cztery lata A ja nie. Generalnie to nie jest jakiś duży problem robić rzeczy trwałe. Problemem jest to że to się producentom nie opłaca. I ten problem postępuje - widzę to w robocie (mam dylemat czy regenerować stare graty, czy kupować nowe - nieważne dla wątku w jakiej dziedzinie). Na próbę jak się zepsuły dwa falowniki to jednego zregenerowałem, drugi wymieniłem. Ten stary waży ponad póltora raza więcej - zobaczymy za pięć lat jak jeszcze będę tam pracował, ale obstawiam, że ten 20 letni po regeneracji pociągnie dłużej niż nowa nówka;) PS - kumpel ma ciekawą strategię. Kupuje na aukcjach wózków z ambasad - głównie stanów zjednoczonych. Wymienia co trzeba, jeździ, a jak wystawią coś nowego, co mu się spodoba to kupuje, a starego sprzedaje - często z zyskiem i ma na paliwko i ubezpieczenia;) -- Shrek |
|
Data: 2020-10-12 14:03:46 | |
Autor: sczygiel | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu poniedziałek, 12 października 2020 15:40:16 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 12.10.2020 o 21:37, sczygiel@gmail.com pisze: No chyba zartujesz. Po pierwsze masz gwarancje. To co tu dyskutujemy to jakies wyjatki, a nawet nizej masz info ile razy ktos mial problem i naprawiono na gwarancji. No i na koniec bo nie chce mi sie tego ciagnac dluzej: Statystyka. Nowe psuja sie mniej niz stare, chocbys nie wiem jak tego kota obracal to stary psuje sie tyle co nowy plus swoje. No i od dobrych 10 lat ten sam mit jest powtarzany ze stare lepsze a nowe sie psuja. Tyle ze jak dzis kupujesz 8latka to juz podpada pod mit nowych psujacych sie wiec w sumie od tych 10 lat ilosc uzywek powinna spadac drastycznie bo sie powinny juz dawno zepsuc. I takich co to wtopili 150k powinna byc masa... Jak by nie patrzec mit.
to co sie ma zepsuc psuje sie w pierwszych 10-20-30kkm. Tam dziala gwarancja. No i mylisz model z czesciami w srodku. Dzis motoryzacja nie robi osobnych czesci do kazdego modelu, kazdego rocznika. Ten sam silnik jedzie w autach ktore dzieli 10-15lat. Czasem ma to czy owo przeprojektowane ale to ten sam silnik. Owszem sa wtopy ale jednak niezawodnosc nie opada az tak jak sie na grupach pisuje. >> Czyli 10kpln rocznie auto ktore masz stracilo. Srednio. Czyli z grubsza tak jak obstawialem, W pierwszym czy drugim roku moze tanieje nieco szybciej. >> dodatek paradoksalnie to ekologiczne jest. Wmawianie, że co cztery lata Ogolnie poleasingi to nie jest zly pomysl. Ale trzeba wiedziec co sie kupuje. |
|
Data: 2020-10-13 06:33:24 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 12.10.2020 o 23:03, sczygiel@gmail.com pisze:
Minimalna, ale kosztowana. Jak kupisz za 20k używkę to najwyżej No nie żartuję. Jak podliczysz to ryzyko kupna używki większe ale tańsze... No i na koniec bo nie chce mi sie tego ciagnac dluzej: Ale ja nie mówię, że nie. Problem tylko w tym, że są pięć razy droższe i również droższe w utrzymaniu. To tak jabyś tłumaczył, że bardziej opłaca się kupić pałac niż mieszkanie, bo pałac jednak fajniejszy. My nie rozmawiamy o tym czy nówki są fajniejsze, tylko co bardziej się opłaca. No i od dobrych 10 lat ten sam mit jest powtarzany ze stare lepsze a nowe sie psuja. Tyle ze jak dzis kupujesz 8latka to juz podpada pod mit nowych psujacych sie wiec w sumie od tych 10 lat ilosc uzywek powinna spadac drastycznie bo sie powinny juz dawno zepsuc. 150K to może i nie, ale osobiście znam takich co wtopili 100k. Jak żona mu zgubiła samochód na parkingu, to mówi, że pomyślał sobie, że w sumie dobrze, że ukradli;) Jak by nie patrzec mit. To nie jest mit. Te nowsze statystycznie pojeżdzą krócej niż starsze. No nie. Tylko jak kupisz nowke swieza na rynku. Jak kupisz nowe sprawdzone i nie bedziesz early adopterem to szanse na to sa male. A skąd - gwarancja działa tak, że auto ma być w miarę bezawaryjne do końca gwarancji. No i mylisz model z czesciami w srodku. Dzis motoryzacja nie robi osobnych czesci do kazdego modelu, kazdego rocznika. Ale obcnie części robi się, żeby wytrzymały kilka lat. Nie to, żeby kierdyś projektowali na kilkadziesiąt - po prostu technika poszła do przodu;) Ten sam silnik jedzie w autach ktore dzieli 10-15lat. Czasem ma to czy owo przeprojektowane ale to ten sam silnik. Nie, po prostu nie. To nie są raczej te same silniki. Choćby normy się zmieniły, silnika sprzed 10 lat po prostu nie wpakujesz w nówkę. Bo ja wiem czy tak drogo... W sumie jakbym chciał kupić nówkę tej klasy No gdzieś koło tego. Teraz ja statystycznie licząc mam 20k za samochód, 5k na naprawy (części ekploatacyjne o drobne usterki pomijamy, bo one występują w obu wariantach). 25k na sześć lat - ponad dwa razy taniej. Owszem z ryzykiem wtopy, ale jak pisałem - nie kupujesz od handlarzy, nie patrzysz na przebieg, nie kupujesz okazji i okazuje się, że nie jest tak tragicznie. -- Shrek |
|
Data: 2020-10-13 11:12:02 | |
Autor: sczygiel | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu poniedziałek, 12 października 2020 23:33:27 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 12.10.2020 o 23:03, sczygiel@gmail.com pisze: Gruszki i japka. Ale jak se tam chcesz to se tlumacz. Jednak wiecej ludzie narzekaja na uzywki niz na nowe. Ale zeby nieco na zgode wyjsc to dopowiem tylko tyle: Auto nalezy kupowac takie na jakie nas stac. > No i na koniec bo nie chce mi sie tego ciagnac dluzej: No chyba znowu zartujesz? Drozsze w utrzymaniu? Nie potwierdzam. Mam nowe, od poczatku ubezpieczenie to jakies 2000 schodzace do 1200 po chyba 12 latach. Zero kosztownych przegladow w aso. Zero jakiegos specjalnego traktowania nowki. Wlozylem w auto jakies 3kpln, zrobilo 100kkm. Uzywke kupilem i tak samo ubezpieczenie ani nie stanialo ani nie zdrozalo. Pytalem kiedys tu na grupie. Prawie wszyscy placa miedzy 1kpln a 3-3.5kpln (OC+AC). Nie trzeba nic specjalnego z nowka robic. Zadne tam drogie przeglady. Ale trza wymieniac co trzeba i to sie robi tak samo u prywaciarza jak i w ASO. Wymagania co do przegladow w aso byly ubite dawno temu w sądach. Jak bardzo chcesz przedluzenie gwarancji na blachy to trzeba robic te durne przeglady ale to w praktyce sciema jest. Bo tylko umyja i ofoca ci auto i tyle. Sam dostarczysz im za swoje pieniadze dowodow na to ze "3 lata temu w tym miejscu byl odprysk od kamienia, mozemy to polakierowac pozagwarancja". się kupić pałac niż mieszkanie, bo pałac jednak fajniejszy. My nie rozmawiamy o tym czy nówki są fajniejsze, tylko co bardziej się opłaca. No przeciez dokladnie o tym pisze. Wzbudzilem sie bo ktos tu popisal mity jakoby uzywki tansze byly. A mi nijak to nie wychodzi, ani patrzac na nasz rynek ani na amerykanski. Moze tak bylo przez jakis czas ale juz minelo. I to samo tyczy sie kosztow utrzymania. Roznice jakie tam moga byc to nie sa jakies drastyczne. Te roznice gina w statystyce tego na co mozna trafic. > No i od dobrych 10 lat ten sam mit jest powtarzany ze stare lepsze a nowe sie psuja. Tyle ze jak dzis kupujesz 8latka to juz podpada pod mit nowych psujacych sie wiec w sumie od tych 10 lat ilosc uzywek powinna spadac drastycznie bo sie powinny juz dawno zepsuc. No i co? Zostawil to auto w garazu az rozpadlo sie w proch czy odwiozl na zlom i dostal 800pln? A moze jednak sprzedal za 80kpln wiec stracil tylko 20? Ja moge nazbierac wiecej opowiesci jak ktos sztrucla kupil i ladowal kase.... > Jak by nie patrzec mit. No wlasnie nie bardzo. Ale jak jestes pewien to rzuc statsami, albo przynajmniej czyms co mozna w realu zaobserowac. Podumamy moze sie cos wywniskuje. Ja tego nie widze. Widze ze technika wrecz pozwala na dluzsze korzystanie z aut. >>> No nie. Tylko jak kupisz nowke swieza na rynku. Jak kupisz nowe sprawdzone i nie bedziesz early adopterem to szanse na to sa male. I jest, i mam wrazenie ze sobie nieco przeczysz, przeciez sugerujesz ze jednak nowki sie psuja :) > No i mylisz model z czesciami w srodku. Dzis motoryzacja nie robi osobnych czesci do kazdego modelu, kazdego rocznika. Sadze ze nie. > Ten sam silnik jedzie w autach ktore dzieli 10-15lat. Czasem ma to czy owo przeprojektowane ale to ten sam silnik. Malo wiesz. Czesto to jest ten sam silnik z delikatnie przeprojektowanymi elementami. Widze to po serii silnikow fordowskich (uzywanych tez w mazdach) i czesto blizniaczymi z np. fiatowskimi. Odlewy sa podobne, materialy tez. Czasem sie jakis element dolotu zmienia, albo ksztalt cylindra. A zeby nowa norme zaadoptowac to sie start/stop dodaje. We focusie, kuga/escape, fusionie stosuje sie ten sam silnik. I to miedzy generacjami. https://en.wikipedia.org/wiki/Mazda_L_engine Tu masz rozmalowane co i jak: https://en.wikipedia.org/wiki/Ford_Duratec_engine#Duratec_20 To ze jeden ma inna pojemnosc nie znaczy ze reszta osprzetu jest inna. Wiele czesci pasuje na krzyz. |
|
Data: 2020-10-13 19:59:55 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik sczygiel@gmail.com ...
No chyba znowu zartujesz? Drozsze w utrzymaniu? Policz ile cie przez te 12 lat wyszło per km... BTW z uzywanymi masz ten plus ze nie musisz kupować AC. Ja przeliczałem teraz za mojego 7 latka to OC wyszło 480zł i jeszcze promocja od Czarka = 340zł...
CZyli za auto warte 120tysi chca tyle samo za AC co za auto za 20 tysi?
-- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach niż bogaci - to biedni." Oscar Wilde |
|
Data: 2020-10-13 22:07:39 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 13.10.2020 o 21:59, Budzik pisze:
Użytkownik sczygiel@gmail.com ... I jeszcze jedno - w używce można założyć LPG (lub kupić z i poprawić). W nówce gwarancja a do tego często bezpośredni wtrysk. -- Shrek |
|
Data: 2020-10-13 21:26:10 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 13.10.2020 o 20:12, sczygiel@gmail.com pisze:
No nie żartuję. Jak podliczysz to ryzyko kupna używki większe ale tańsze... Akurat gruszki i japka kosztują podobnie. Raczej jak chleb, ciastka i pewna oderwana od rzeczywistości kobieta;) Ale jak se tam chcesz to se tlumacz. Więcej może i tak. Głośniej ci od nówek - co daje pewne podejrzenie co bardziej boli:P Ale zeby nieco na zgode wyjsc to dopowiem tylko tyle: I to jest clou. Powiem nawet więcej - nie na jakie cię stać a ile jesteś skłonny zapłacić. Mnie w sumie "stać" na nówkę klasy premium, tylko po prostu nie czuję potrzeby posiadania własnie takiego wózka. Jakbym nie miał i musiał od ręki wydać 150k, to bym 100 przeznaczył na podróże, za 20 kupił potem samochód a za kolejne 30 przez pół roku po powrocie spokojnie żył ze świadomością że nie muszę zaczynać pracy od zaraz. Inni mogą woleć nową brykę, jeszcze inni wydać na dziwki i koks a jeszcze inni na wkład własny na mieszkanie Ale ja nie mówię, że nie. Problem tylko w tym, że są pięć razy droższe i Oczywiście. Kumpel za każdym razem na standardowy przegląd swojej pchełki SX4 wydawał więcej niż ja na dłubanie przy nastoletnim accordzie przez rok. Nie potwierdzam. Gratulacje. Wzbudzilem sie bo ktos tu popisal mity jakoby uzywki tansze byly. Kiedyś liczyłem dokładnie ile mnie kosztował accord, co kupiłem jak miał chyba ósemkę i sprzedałem za 2 tysie jak był pełnoletni. Z tego co pamiętam wyszło trochę ponad 10kkm rocznie. Chyba wyszło w granicach 600 miesięcznie ze wszystkim. Ile teraz kosztuje nówka klasy D z normalnym wyposażeniem? 120k? za 10 lat za ile sprzedasz - za 30 na nasze? 90k w 10 lat, 9k rocznie, 750 miesięcznie. Już więcej za samą amortyzację. Używki _są_ tańsze. Masz - znalazłem: wątek na tej grupie 10.08.19. "Accord 1.8 9 lat nalatane przez ten czas 100 kkm, czyli przebiegi nie za wysokie: Kupiony za 18kpln, oddany za 1,5k czyli 16,5k Naprawy w międzyczasie - magiel, sprzęgło, silnik, 2x klocki, raz tarcze - koło 5 kpln Założenie gazu 3k Przeglądy jakieś 1,5k Paliwo - głównie miasto 14l/100 - 14*1000=14000*2,20(srednio) jaieś 30,8k Ubezpieczenia - śrenio jakieś 700*9=6,3k Opony 1,5 Razem 64,5k na 100kkm / 9 lat - 64,5 PLN na 100 km - 597PLN na miesiąc. Pewnie o czymś zapomniałem, z drugiej strony założyłem 100% w mieście, wygląda legitnie. Samochód kończy jako pełnoletni - ciekawe jak to wyglada przy nówce i przy "niemiec płakał jak sprzedawał". Ktoś policzy swoje?" Potem była jeszcze errata - oleju nie policzyłem i mandatów - dodaj 1500;) więc plus dyszka na miesiąc;) I to samo tyczy sie kosztow utrzymania. Wyliczenia masz wyżej. Co prawda część rzeczy sam robiłem, ale to drobiazgi typu klocki, tarcze, zbiorniczek wyrówawczy jak się rozszczelnił. W nówce też możesz:P 150K to może i nie, ale osobiście znam takich co wtopili 100k. Jak żona Skończył się lizing to z uśmiechem oddał... Więc masz rację - wtopił mniej. Ja moge nazbierac wiecej opowiesci jak ktos sztrucla kupil i ladowal kase... Nie wątpię. No wlasnie nie bardzo.Jak by nie patrzec mit. Raczej bardzo. Po prostu świat robi się coraz bardziej jednorazowy. Dotyczy to wszystkiego. Ale jak jestes pewien to rzuc statsami, albo przynajmniej czyms co mozna w realu zaobserowac. W realu można zaboserwować nastoletnie samochody - większość z nich ma nakręcone ponad 250kkm (choć na budziku mniej;). Co do tych co wyjeżdzają z salonów to dowiemy się za naście lat. Ale raczej nikt nie ma wątpliwości, że na pół miliona to one projektowane nie są. Podumamy moze sie cos wywniskuje. Ja tego nie widze. Widze ze technika wrecz pozwala na dluzsze korzystanie z aut. Znów - nie sądzę. Kiedyś silniki były niewysilone, mniej zoptymaliwowane kosztowo, bo nie umiano dobrze policzyć, żeby się po gwaracji psuły, mniej skomplikowane. Mercedesa beczki już nie będzie. A skąd - gwarancja działa tak, że auto ma być w miarę bezawaryjne do Gdzieś tak po 5-6 latach - cóż za zbieg okolicznosci;) Ale obcnie części robi się, żeby wytrzymały kilka lat. Nie to, żeby Już ferdynand porsze wpadł na pomysł, żeby grzebać w śmieciach i patrzeć co się najbardziej zużywa. I dostosowywać do tego resztę:P Ten sam silnik jedzie w autach ktore dzieli 10-15lat. Czasem ma to czy owo przeprojektowane ale to ten sam silnik. I co - silniki z euroIII nagle zaczęły spełniać piątkę, bo dodatkową śrubkę dali? Odlewy sa podobne, materialy tez. Czasem sie jakis element dolotu zmienia, albo ksztalt cylindra. Albo wtrysk na bezpośredni... Albo turbina, albo albo zmienia sie na skyactive. We focusie, kuga/escape, fusionie stosuje sie ten sam silnik. I to miedzy generacjami. Części może i tak. Ale niejednorotnie okazuje się, że jakiś konkretny model silnika jest trefny, mimo że reszta rodziny wstydu nie przynosi. Kody sinika podaj takie same dla 2002 i 2018 roku. Bo to że jakaś rodzina ciągnie się przez dekadę to nie znaczy że to ten sam silnik. -- Shrek |
|
Data: 2020-10-13 18:52:01 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-12 o 23:03, sczygiel@gmail.com pisze:
No i na koniec bo nie chce mi sie tego ciagnac dluzej: Ta jasne... https://www.auto-swiat.pl/uzywane/testy-dlugodystansowe/w-volkswagenie-golfie-14-tsi-po-300-tys-km-rozsypal-sie-silnik/lsx56y0 Auta teraz są na 150kkm lub 6 lat. Temu 1.4TSI udało się do 220kkm gdzie już zaczął zaliczać agonię i na czworaka plując olejem doczłapał do 287kkm. Dlatego nowe są tylko dla bogatych. Mitem jest że kupi nowy to przejeździ kupa lat.
No nie bardzo... po 6 latach właściciel zostaje ze złomem. Śmiejecie się, że ludzie kupują z zachodu 10-15 latki Wiedzą co robią. Te auta pojeżdżą, w przeciwieństwie do nowych pseudo-ekologicznych szrotów. -- Irokez |
|
Data: 2020-10-13 19:16:39 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-13 o 18:52, Irokez pisze:
W dniu 2020-10-12 o 23:03, sczygiel@gmail.com pisze: a tak PS.. rozczuliło mnie zdjęcie pokazujące "Opiłki w oleju..." -- Irokez |
|
Data: 2020-10-13 21:33:57 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 13.10.2020 o 19:16, Irokez pisze:
Ta jasne... O kufa. Te "opiłki" to chyba od tych "pęknięć" w tłoku:( -- Shrek |
|
Data: 2020-10-14 08:19:26 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 13-10-2020 o 18:52, Irokez pisze:
W dniu 2020-10-12 o 23:03, sczygiel@gmail.com pisze: Ale takie od VW. Normalne wyrzymują jednak drugie tyle bez większych problemów (co nie znaczy że w 100% bezawaryjnie). Śmiejecie się, że ludzie kupują z zachodu 10-15 latki Nie pojeżdżą, bo 10 latek to właśnie taki VW z najgorszego silnikowo okresu. |
|
Data: 2020-10-11 08:40:27 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 11.10.2020 o 02:35, sczygiel@gmail.com pisze:
Jak kupujesz uzywki to i zjezdzic trzeba nieco i naprawic to i owo a i czasem trafi sie mina i koszty rosna. A tak masz nowke i 15 lat pojezdzisz. Nie ma co generalizowac. Zaletą nówki jest, że teoretycznie nie dłubiesz i jest na gwarancji. Jak masz zamiar nią 15 lat jeżdzić, to za tą cenę lepiej kupić trzy używki i zmieniać;) -- Shrek |
|
Data: 2020-10-11 14:09:51 | |
Autor: Adam | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-11 o 02:35, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu sobota, 10 października 2020 12:44:40 UTC-5 użytkownik Irokez napisał: Już lata temu, ale sytuacja podobna. Kupiłem Lanosa, na samym początku jak były dostępne w salonach w Polsce. Po pewnym czasie pękła sprężyna prawy tył - jeden zwój, może półtora. Zgłosiłem to w jednym z autoryzowanych serwisów: "nie podlega gwarancji". Na razie zostawiłem temat. Niedługo później byłem na przeglądzie gwarancyjnym (bezpłatnym) ale w innym serwisie. Przy odbiorze auta zostałem poinformowany, że mechanik zauważył pękniętą sprężynę i ją wymienił w ramach gwarancji. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2020-10-11 16:53:40 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Hello Adam,
Sunday, October 11, 2020, 2:09:51 PM, you wrote: Już lata temu, ale sytuacja podobna.zasadzie jak swego czasu w serwisie GSM - zalał/a pan/pani trefnąTu jest moim zdaniem sytuacja ze dealer burak i tyle. Zakres gwarancji się zmieniał. Podobnie było z cewkami odbiornika immobilisera, które przestawały działać w wysokich temperaturach. Na początku nie chcieli wymieniać a później odpuścili. Musiała być seria wadliwych sprężyn i dlatego w końcu zezwolili na wymianę na gwarancji. U mnie pękła po gwarancji ale koszt wymiany był śmiesznie niski. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2020-10-11 14:59:44 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik sczygiel@gmail.com ...
Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (ceny :) Dobrze ze moje auta o tym nie wiedza... Ostatnią osobówka, jak liczyłem to jezdziłem po około 60gr za km (liczac cene zakupu, paliwa, napraw etc) A moze 68gr? Tak, czy siak - chyba całkiem spoko jak na spore, 6 osobowe auto przez prawie 10 lat... Ciekawe jak wychodzi przy tym nowe auto które na starcie, liczac ze przejedziesz nim 200 tysiecy, ma ponad złotówke za km... Bez wliczania ubezpieczen, przegladów, napraw. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Bądź odważny. A jeżeli nie jesteś, udawaj, ze jesteś. Nikt nie zauważy różnicy." H. Jackson Brown, Jr. |
|
Data: 2020-10-12 12:46:59 | |
Autor: sczygiel | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu niedziela, 11 października 2020 09:59:48 UTC-5 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik sczygiel@gmail.com ... Odnosilem sie do faktu ze trzeba przeglady robic drogie bo inaczej nici z gwarancji. Ostatnią osobówka, jak liczyłem to jezdziłem po około 60gr za km (liczac cene zakupu, paliwa, napraw etc) A moze 68gr? To raczej standardowe koszty. Choc duzo zalezy ile i jak sie jezdzi. Jak jezdzisz malo to i taksowka moze byc tansza... Ciekawe jak wychodzi przy tym nowe auto które na starcie, liczac ze przejedziesz nim 200 tysiecy, ma ponad złotówke za km... Zle liczysz. Nowe auto pozyje minimum 15 lat. MINIMUM. W tym czasie bedzie zgnite i brzydkie ale dalej nadajace sie do jazdy. I da sie sprzedac za 10% ceny zakupu (po drodze inflacja). No i jak liczysz ze auto jest na 200kkm to tez zle liczysz. 200kkm to sie zaczynaja naprawy. I to nie jakies drogie. Jak o auto dbasz to spokojnie 300-400kkm zrobi. I jak nie zgnite to jest sens naprawic i jezdzic dalej. Ale trzeba dbac. A jak sie nie dba to w 10 minut mozna auto zajechac. Inicjalnie sie w tym watku wzbudzilem bo mit o taniosci uzywek jest silny ale im bardziej na ceny i koszty patrze tym bardziej mi wychodzi ze ceny sie wyrownaly. Moze kiedys jak import z niemiec byl intensywniejszy to rzeczywiscie byla widoczna ronica. Teraz sie wyrownalo. Co mialo przyjechac przyjechalo, co sie dalo naprawic - naprawilo a co rozebrac na czesci rozebralo. I ceny poszly w gore. w 2011 kombiaka sensownego mozna bylo kupic za 20kpln (4-5lat, 150-250kkm). Dzis bez 40kpln trudno cos wybrac. A cena nowki az tyle nie podskoczyla. Ten rzeczony 4 latek z 2007 jako nowy kosztowal 78kpln. Teraz podobny to okolice 90-98kpln. Glowne przeslanie: Trza robic doktorat przed zakupem i liczyc, sytuacja sie zmienia a mity lubia sie mylic... |
|
Data: 2020-10-12 23:59:57 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik sczygiel@gmail.com ...
Wcale nie jezdzimy duzo.>> Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (ceny Nigdzie nie widziałem taksówki po 70gr za km... To jest BARDZO optymistyczna wersja.Ciekawe jak wychodzi przy tym nowe auto które na starcie, liczacZle liczysz. Moze sa auta które tyle przejezdzaja ale na pewno nie jest to ani norma ani pewnik. Mowimy o benzynie czy o dieslu? Ale jezeli ktos ma zamiar jezdzic 30 tysiecy rocznie to moze i mozna tak liczyc. Tylko 30 tysiecy to dośc sporo jak na prywatną osobówke. My 10 tysiecy czasami nie przejezdzamy. Ale trzeba dbac. A jak sie nie dba to w 10 minut mozna autoAle dbanie kosztuje.
No to wylicz ile bedzie kosztowało to auto jezeli pozyje 15 lat i przejedzie 300-400 tysiecy. Porównamy. Przesadzasz. Własnie kupiłem 7 letnie auto z przebiegiem 160kkm. Automatyczna klima, tempomat, diesel. Ale rzeczywiście nie kombi. 18 tysiecy brutto z vat. Kombi kupował kumpel rok temu. Octavia. Diesel 6 letnia 2.0 170km automat. 33 tysiace brutto z f-ra vat. Ile kosztuje taka nowa? 130tysiecy? A cena nowki az tyle nie podskoczyla. Ten rzeczony 4 latek z 2007Jest duzo zmiennych które trudno uwzglednic. Przykładowo przy kilku letnim aucie juz wiadomo czego sie spodziewac, jego standardowe wady sa znane etc. A przy nowym? Nawet jak kupujesz znany model ze znanym silnikiem to moze sie okazać ze cos pozmieniali. Przykład - ducato 2.3. Trzeba liczyc ze co 300kkm trzeba wymienic wtryski. Kosztowne i kłopotliwe. W nowych modelach cos pozmieniali z wtryskami i ludzie sie skarza ze jeszcze przed osiagnieciem 100kkm juz pojawiaja sie problemy. Wtopisz w taki wynalazek i nagle do swojej kalkulacji musisz 20 tysiecy dołozyc. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie, jak pisze się słowo właściwe." Julian Tuwim |
|
Data: 2020-10-13 11:55:56 | |
Autor: sczygiel | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu poniedziałek, 12 października 2020 19:00:01 UTC-5 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik sczygiel@gmail.com ... A ja mialem znajomego co robil na rok 2000km. I jak mu policzylem utrate wartosci, ubezpieczenie, paliwo, wymiany plynow to wyszlo ze jak przejezdzi 800pln w taksowkach na miesiac to i tak bedzie do przodu. >> Ciekawe jak wychodzi przy tym nowe auto które na starcie, liczac Nie, to jest normalka. Jak masz mylne przekonanie co do jakosci aut z przebiegiem "160kkm z allegro" to rzeczywiscie jest jak uwazasz. Ale te przebiegi sa zazwyczaj obnizone o dobre 100-150kkm. Moze sa auta które tyle przejezdzaja ale na pewno nie jest to ani norma ani pewnik. To jest statystyka. Mowimy o benzynie czy o dieslu? Powyzej napisalem myslac o benzynie, dizlowi mozna dolozyc jesli na trasach jezdzi. Jak jezdzi niedogrzany to penwie jest podobnie jak benzyna. Ale jezeli ktos ma zamiar jezdzic 30 tysiecy rocznie to moze i mozna tak liczyc. Tyle jest relatywnie latwo nabic mieszkajac poza miastem i pracujac w nim i dojezdzajac. Glupie 30km w jedna strone robi 15kkm. Dokladajac jakies wakacje dojazdy na zakupy, odwiedziny rodziny i robi sie spoko 25kkm. 30 jest troche powyzej sredniej ale nie strasznie wiele. Ale jak mieszkasz w miescie to rzeczywiscie nabija sie mniej. My 10 tysiecy czasami nie przejezdzamy. A mozliwe, mozliwe. W tych 200kkm wyzej nie wspomnialem co bedzie naprawiane. U ciebie moze to nie byc silnik a blacharka. Albo i silnik ale nie z zuzycia a z korozji czy starosci uszczelek itp... > Ale trzeba dbac. A jak sie nie dba to w 10 minut mozna auto Bez przesady. Kosztuje mniej niz zaniedbanie i potem drozsza naprawa. Jak sie slucha auta i wymienia to co sie zuzywa to reszta sie zuzywa mniej. Mam notowane koszty juz 5 samochodow w horyzoncie 20 letnim. Nie ma tam szalu w tych moich wydatkach. A auta ani razu nie zawiodly. Zrobione w sumei chyab z 500kkm. Jedne nowki inne uzywki. Nie potwierdzam mitow przytaczanych w tym watku i nie sadze abym byl jakims strasznym wyjatkiem. > > Inicjalnie sie w tym watku wzbudzilem bo mit o taniosci uzywek Liczylem, i wychodzi podobnie do uzywki. Jak juz tu wyzej pisalem. Jak chcesz jedno i dobre, kupujesz nowke. Jak wiesz co i jak to kupujesz uzywke. Ale finansowo w te 15 lat wyjdziesz podobnie. Ale jak kupisz kijowa uzywke to wychodzisz gorzej od tego co nowke kupil i dbal. > > Moze kiedys jak import z niemiec byl intensywniejszy to LOL 160kkm i dizel i 7 lat :) Automatyczna klima, tempomat, diesel. Ale rzeczywiście nie kombi. 18 tysiecy brutto z vat. A ja pisalem o 4-5 latach. Moze i kupiles auto z prawdziwym przebiegiem ale szanse na to oceniam na nikle. Wejdz na allegro i szukaj kombiakow 4 letnich. Takich wiesz, niebitych i ponizej 200kkm. Kombi kupował kumpel rok temu. Octavia. Diesel 6 letnia 2.0 170km automat. 33 tysiace brutto z f-ra vat. Poszukaj na stronie skody, sie dowiesz. Ja wiem ze sporo mniej. I jak wyzej, 6 lat, nie 4. Czyli nadal jest na moje. Oczywiscie nie neguje ze jak te auta sa w dobrym stanie to dlugo posluza. Pozostaje mi pogratulowac dobrego zakupu. > A cena nowki az tyle nie podskoczyla. Ten rzeczony 4 latek z 2007 Ale nie wiesz o co poprzednik nie dbal ani jak naduzywal auta. no i nie wiesz czy nie zespawane z 4 cwiartek... A przy nowym? Jak rano wychodzisz z domu to zawsze zabierasz parasol? Ja wiem ze u nas trzeba byc paranoikiem ale bez przesady. Praktyka jednak mowi co innego. Jak kupisz auto flotowe to sie nie natniesz. Przykład - ducato 2.3. Trzeba liczyc ze co 300kkm trzeba wymienic wtryski. Kosztowne i kłopotliwe. No masakra, czyli dla zwyklego usera robi sie raz? :) W nowych modelach cos pozmieniali z wtryskami i ludzie sie skarza ze jeszcze przed osiagnieciem 100kkm juz pojawiaja sie problemy. Nowe co chwila przeprojektowuja. Dlatego nie kupuje sie nieznanych nowych. O tym juz pisalem wyzej. Wtopisz w taki wynalazek i nagle do swojej kalkulacji musisz 20 tysiecy dołozyc. O tym pisalem wczesniej. Nie kupuje sie "nowej octavii", kupuje sie octavie... |
|
Data: 2020-10-13 19:59:56 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik sczygiel@gmail.com ...
No to wychodził mu drogi km bo po 2zł.>> >> Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (cenyA ja mialem znajomego co robil na rok 2000km. I jak mu policzylem Mi tego naprawde nie musisz tłumaczyc.>> Ciekawe jak wychodzi przy tym nowe auto które na starcie, Ze statystyka to jest tak, ze jak jedna baba puszcza sie 4 razy w tygodniu a 3 pozostałe sa wierne to statystycznie masz 4 kurwy dajace dupy raz w tygodniu... ;-DMoze sa auta które tyle przejezdzaja ale na pewno nie jest to ani A troche głupio nie poruchac a zapłacic... Ok, no to pokusisz sie o taka kalkulacje porównawcza?Mowimy o benzynie czy o dieslu? Nie napisał ze STRASZNIE WIELE tylko ze sporo jak na prywatne auto.Ale jezeli ktos ma zamiar jezdzic 30 tysiecy rocznie to moze i Nie mowie ze ludzie tyle nie robią ale znow - na pewno to nie jest standard. Ale jak mieszkasz w miescie to rzeczywiscie nabija sie mniej. Blacharki, o ile to nie sa jakies pierdoly to sie robić nie opłaca. Kupuje sie takie zeby nie gniło i pare lat musi pojezdzic. Albo i silnik ale nie z Auta? 500kkm to powinienes jednym przeciez zrobic ;-DDD Ale chetnie spojrze na te kosztorysy. Moze nastepny skusze sie na nowy! Ty mi tu o algebrze na polskim nie opowiadaj.> > Inicjalnie sie w tym watku wzbudzilem bo mit o taniosci uzywek Dawaj konkretne liczby a nie opowiesci ze mniej wiecej... ;-P Ale jak kupisz kijowa uzywke to wychodzisz gorzej od tego co nowkePewnie ze mozna. Ale w nówce tez mozna ładnego wtopa zaliczyc, np zatrzec 2.0 tdi od WV bo sie ERG sypie... > > Moze kiedys jak import z niemiec byl intensywniejszy to Ano. nie kazda osoba która jezdzi firmowym autem robi po 40 tysiecy rocznie.
Wiem od kogo kupiłem. Zeby było smieszniej - jakis czas temu kupowałem dostawczaki - 5 latki z przebiegiem 130kkm... Tez powiesz ze niemozliwe. A wiem ze tak było bo wiem kto i gdzie tym jezdził.
Dziekuje.Kombi kupował kumpel rok temu. Octavia. Diesel 6 letnia 2.0 170km Ok, to ze trzbea kupić madrze to nie ma tematu.> A cena nowki az tyle nie podskoczyla. Ten rzeczony 4 latek z Mam w samochodzie zawsze 2 kurtki - lekka i grubsza przeciwdeszczowa. ;-DA przy nowym?Jak rano wychodzisz z domu to zawsze zabierasz parasol? Ja wiem ze u nas trzeba byc paranoikiem ale bez przesady. Praktyka Tak, jak ktos kupi na dojazdy do koscioła to zrobi raz. I zapłaci 6kpln albo i wiecej... Ale te auta przewaznie jezdza duzo wiecej. Swoim mam pol miliona nakulane. No ale to jest znany model. Od 2006 roku. A silnik jeszcze dłuzej. To co kupić? Master - tez 2-3 lata temu zmienili silnik. VW / MAN - tam wkładaja 2.0 tdi które zaliczyło ostatnio wtope w transporterach a i tu zaczynam słyszec głosy ze ten silnik za mały do tego auta. To ja juz nie wiem co kupić. ;-DDDWtopisz w taki wynalazek i nagle do swojej kalkulacji musisz 20O tym pisalem wczesniej. Albo tak: trzeba kupować nie wtedy kiedy sie chce tylko wtedy kiedy firma chce zmieniac / odswiezac model... To dopiero wygoda! -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam. |
|
Data: 2020-10-13 16:59:10 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 13-10-2020 o 01:59, Budzik pisze:
Kombi kupował kumpel rok temu. Octavia. Diesel 6 letnia 2.0 170km Jak była nowa kosztowała pewnie między 60 a 80 tys. Więc żadna rewelacja. Nawet jak kupujesz znany model ze znanym silnikiem to moze sie okazać Miałem tak z Dusterem. Niby miało być lepiej niż przed face-liftingiem, a było gorzej. |
|
Data: 2020-10-13 15:59:56 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Hmm, nowa octawia w 2014 roku?Kombi kupował kumpel rok temu. Octavia. Diesel 6 letnia 2.0 170km W automacie, z silnikiem 2.0? A teraz 130? CZyli ceny skoczyły prawie dwukrotnie przez 5 lat? Takich przypadków jest od groma i troche.Nawet jak kupujesz znany model ze znanym silnikiem to moze sie Trzeba to po prostu wziac pod uwage. Znajomy pare lat temu kupił focusa 1.0. Niby fajne auto ale kilkukrotnie wyladowało na lawecie a finalnie przy ZTCP 100kkm poszedł silnik... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Nic na to nie można poradzić. To byłby dobry tytuł do historii mojego życia." Irwin Shaw |
|
Data: 2020-10-14 08:23:46 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 13-10-2020 o 17:59, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Tak bym zakładał. Syn właśnie sprzedał (w cenie podobnej do tej Octavii Twojego znajomego) 4 letniego focusa, z dieslem - jako nowy kosztował 60 tys. Octavia pewnie była droższa, ale nie dwa razy, raczej trochę. Sam się interesowałem (gdzieś w 2013 roku), Peugeotem 3008 w poprzedniej wersji - też kosztował ok 60 tys w podstawie z dieslem. Jak wyszedł nowy model, to już to było 90 tys i to z silnikiem benzynowy 3 cylindrowym, a po face liftingu, właśnie podali, ze będzie startował od 114 tys. Tak nas łupią. |
|
Data: 2020-10-14 08:59:54 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Hmm, nowa octawia w 2014 roku?Kombi kupował kumpel rok temu. Octavia. Diesel 6 letnia 2.0 inflacja 4% jegokurwamac... ;-DDD -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć." William Wharton |
|
Data: 2020-10-14 13:29:19 | |
Autor: J.F. | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAC566E9B3B7E1budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Sam się interesowałem (gdzieś w 2013 roku), Peugeotem 3008 w Naprawde ? Jak na diesla to dziwnie malo.. silnikiem benzynowy 3 cylindrowym, a po face liftingu, właśnie inflacja 4% jegokurwamac... ;-DDD 4% razy 7 lat ... 30% zgrubnie liczac, no ale tu mamy prawie 100. A przeciez w 2013 byla nizsza. Gdzies tam jeszcze jest kurs $ i euro ... ale od 2013 to w miare stabilny. Czyzby ... inflacja w strefie euro ? Cos tam strasza, ze teraz producent musi osiagnac niskie spalanie, lub zaplacic podatek. https://moto.pl/MotoPL/7,88389,24964352,od-przyszlego-roku-ceny-samochodow-znacznie-wzrosna-to-poczatek.html "Kara" ... a komu placi ? Taa ... hybrydy, diesle, czy hybrydy dieslowskie :-) J. |
|
Data: 2020-10-14 13:38:26 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 14-10-2020 o 13:29, J.F. pisze:
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsAC566E9B3B7E1budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1... Kompakty z dieslem też właśnie tyle kosztowały wtedy, vany czy suvy były tylko trochę droższe. A to był schyłek tamtego modelu. Teraz tyle kosztują kompakty z benzyniakiem, a i to tańsze marki. Te dla jeleni, kosztują dużo więcej.
Ale potem banda debili zagłosowała na pis.
Raczej pazerność producentów. Chcą zarabiać krocie na sprzedawaniu samochodów - teraz każdy to ich zdaniem premium. Zwłaszcza PSA w tym celuje. Wtedy różnica między budżetowcami, a markami premium była zasadniczo większa.
I prawidłowo. Niech smrodowozy rosną cenowo w tym tempie, to ich nikt nie będzie chciał kupować. Albo elektryki wydadzą się okazyjnie tanie. |
|
Data: 2020-10-14 15:18:30 | |
Autor: J.F. | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm6nvj$jf7$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 14-10-2020 o 13:29, J.F. pisze: Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Kompakty z dieslem też właśnie tyle kosztowały wtedy, vany czy suvy były tylko trochę droższe. Moze dlatego. Teraz tyle kosztują kompakty z benzyniakiem, a i to tańsze marki. silnikiem benzynowy 3 cylindrowym, a po face liftingu, właśnie Ale potem banda debili zagłosowała na pis. Raczej bez znaczenia, ale ... jesli mieli kredyt i dzieci a nie oszczednosci, to dobrze glosowali :-) Gdzies tam jeszcze jest kurs $ i euro ... ale od 2013 to w miare stabilny. Raczej pazerność producentów. Na calym swiecie ? Chcą zarabiać krocie na sprzedawaniu samochodów - teraz każdy to ich zdaniem premium. A reszta bankrutuje :-) Wtedy różnica między budżetowcami, a markami premium była zasadniczo większa. Masz na mysli marki czy modele ? Bo jak pamietam np Dacie Logan ... zle mi sie w tym siedzialo, ale taki przyzwoicie wyposazony model (silnik, klima) drozal mocno i zaczynal konkurowac z Renault. Dobrze wyposazona skoda chyba sie robi drozsza niz VW itp. A z drugiej strony ... czy stal i blacha jest taka droga, ze uzasadnia roznice kosztow miedzy np golfem i passatem ? Moze to dawniej nas pazerni producenci naciagali na "lepszych" samochodach, mocniejszych silnikach itp. A z trzeciej - taki ostatni polo jest wiekszy niz pierwszy golf. Tylko ze ... tak pamietam, ze Daewoo wycenial samochody w miare uczciwie. Ale Daewoo juz nie ma ... bledy w zarzadzaniu kryzysowym, czy tak sie samochodow nie sprzedaje, bo sie zbankrutuje ? :-P Cos tam strasza, ze teraz producent musi osiagnac niskie spalanie, lub zaplacic podatek.I prawidłowo. Tak ci sie spodobal elektryk (na wegiel), ze mowisz "spalinowe won" ? Czy naprawde liczysz na to, ze innych nie bedzie stac ... a ciebie tak :-) Ale wiesz - przybedzie elektrykow, to ladowarki przestana byc darmowe :-P J. |
|
Data: 2020-10-14 16:39:03 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 14-10-2020 o 15:18, J.F. pisze:
4% razy 7 lat ... 30% zgrubnie liczac, no ale tu mamy prawie 100. Zależy czy chcieli żyć z tych dzieci, czy byli w stanie na nie zarobić. Z tym drugim jest teraz trudniej.
Na to wygląda. Chociaż rozbieżności między markami są nadal rzędu 50% i więcej, więc może tylko niektórych.
To dlaczego PSA nie zbankrutowało już te 7 lat temu?
Marki. Dobrze wyposazona skoda chyba sie robi drozsza niz VW itp. I zbliża się do 100 tys za kompakt. A syn kupił Tipo z trubobenzyną (4 cylidrową) za 60 z kawałkiem.
No właśnie. Cos tam strasza, ze teraz producent musi osiagnac niskie spalanie, lub zaplacic podatek.I prawidłowo. Tak. >(na wegiel) A to już decyzja pis. Ja ich i ich decyzji zmienić nie mogę, choć próbowałem. Czy naprawde liczysz na to, ze innych nie bedzie stac ... a ciebie tak :-) Za to elektryki stanieją i będę mógł pojechać elektrykiem nad ciepłe morze, nie wydając na niego fortuny. |
|
Data: 2020-10-16 16:54:03 | |
Autor: J.F. | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rm72i7$qd2$1$Cav@news.chmurka.net...
W dniu 14-10-2020 o 15:18, J.F. pisze: 4% razy 7 lat ... 30% zgrubnie liczac, no ale tu mamy prawie 100.Ale potem banda debili zagłosowała na pis. Zależy czy chcieli żyć z tych dzieci, czy byli w stanie na nie zarobić. Tak czy inaczej - dobrze zaglosowali :-) Chcą zarabiać krocie na sprzedawaniu samochodów - teraz każdy to ich zdaniem premium. To dlaczego PSA nie zbankrutowało już te 7 lat temu? Bo sprzedaje swoje wozki po cenie premium :-) Marki.Wtedy różnica między budżetowcami, a markami premium była zasadniczo większa.Masz na mysli marki czy modele ? Dobrze wyposazona skoda chyba sie robi drozsza niz VW itp. I zbliża się do 100 tys za kompakt. A dlaczego nie kupil Leafa ? :-P To teraz bedzie mial problem z gazowaniem :-) A z drugiej strony ... czy stal i blacha jest taka droga, ze uzasadnia roznice kosztow miedzy np golfem i passatem ?No właśnie. No widzisz - ale oni nie zbankrutowali, czyli wiedza co robia. .... choc przez te diesle to moze jeszcze zbankrutuja :-) Cos tam strasza, ze teraz producent musi osiagnac niskie spalanie, lub zaplacic podatek.I prawidłowo. Tak. (na wegiel) A to już decyzja pis. Pis czy nie - u nas jeszcze dlugo elektryk bedzie palil wegiel. Czy naprawde liczysz na to, ze innych nie bedzie stac ... a ciebie tak :-) Za to elektryki stanieją i będę mógł pojechać elektrykiem nad ciepłe morze, nie wydając na niego fortuny. Wydasz fortune na hotele ... no chyba, ze po godzince snu na ladowarce co 200km :-) J. |
|
Data: 2020-10-16 17:37:31 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 16-10-2020 o 16:54, J.F. pisze:
Ale potem banda debili zagłosowała na pis. Debil może tak sadzić. I tylko debil. To dlaczego PSA nie zbankrutowało już te 7 lat temu? Od kilku lat, a powinni upaść dużo wcześniej. A syn kupił Tipo z trubobenzyną (4 cylidrową) za 60 z kawałkiem. Bo kosztuje dwa razy tyle.
Akurat w tym silniku nie ma problemu. (na wegiel) Zależy co dla kogo długo. IMO dużo krócej niż się ciemnogrodzianom wydaje. Za to elektryki stanieją i będę mógł pojechać elektrykiem nad ciepłe morze, nie wydając na niego fortuny. Co 400. Czyli mój dzień jazdy oznaczałby jedną przerwę na ładowanie max. I tak się zatrzymuję częściej, czym bym nie jechał. Akurat wróciłem z marketu - godzina zakupów i w międzyczasie przybyło 30% baterii (na wolnej ładowarce). Koszt zero, strata czasu zero. |
|
Data: 2020-10-18 12:00:28 | |
Autor: kk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
On 2020-10-16 17:37, Cavallino wrote:
W dniu 16-10-2020 o 16:54, J.F. pisze: ....
Ale, że przy Biedronce ładowarki zrobili? Nie chce mi się w to wierzyć. Na pewno pojechałeś do jakiegoś droższego marketu. |
|
Data: 2020-10-14 18:59:53 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Sam się interesowałem (gdzieś w 2013 roku), Peugeotem 3008 w Az musze to sprawdzic. Pamietam jak kilka lat temu forore zrobił fiat tipo który reklamował sie jako auto za 41.500 z klima. To kto to kupował jak odrobine drozej mozna było miec porzadnego diesla? ;-D 2013 forcus z silnikiem 1.0 tez kumpel kupował za ponad 60kpln (ztcp) Spojrzałem sobie w cennik nowe mondeo w 2013 roku - najtanszy, najubozszy kosztował 80 tysiecy. A ty piszesz ze octavia w dieslu z automatem i wyzsza mocą kosztowała 60? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć." William Wharton |
|
Data: 2020-10-15 08:19:58 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 14-10-2020 o 20:59, Budzik pisze:
Teraz tyle kosztują kompakty z benzyniakiem, a i to tańsze marki. Nie musisz - syn kupował ostatnio Tipo, było najlepszą cenowo ofertą (z turbo i 4 cyulindrami). Właśnie w tych okolicach cenowych - a i to ze sporym rabatem, cennikowo było 80 tys. A ty piszesz ze octavia w dieslu z automatem i wyzsza mocą kosztowała Octavia to nie klasa średnia. Mondeo to odpowiednik Superba bardziej. |
|
Data: 2020-10-20 08:26:47 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
On 15.10.2020 08:19, Cavallino wrote:
A ty piszesz ze octavia w dieslu z automatem i wyzsza mocą kosztowała To cennik Octavi z 2013: https://www.v10.pl/galerie/skoda,octavia,2013,cennik,,artykul,93014,9,jpg.html Raczej 90 tyś bym powiedział W 2011 Brałem Insignie z 2.0 CDTI bez fajerwerków i było to ok 115 tyś cennikowo. Astra trochę lepiej wyposażona z takim samym silnikiem to było oidp 109 tyś. Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )outlook(kropek) c om PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ |
|
Data: 2020-10-20 09:50:19 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 20-10-2020 o 08:26, Mirek Ptak pisze:
On 15.10.2020 08:19, Cavallino wrote: Cennikowo. A tak nikt aut nie kupuje. Czyli przedział 60-80 dość dobrze oszacowałem, zwłaszcza że wcześniej nie było mowy o dsg. |
|
Data: 2020-10-20 09:59:57 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
A ty piszesz ze octavia w dieslu z automatem i wyzsza mocą Tu nie ma 170 konnego automatu w wersji kombi
Od poczatku pisałem ze w automacie... Z ciekawości - gdzie sie dostaje 30% rabatu przy kupnie auta? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Jakiś czas temu pisałem, że przydałoby się stworzyć pl.rec.gry.rpg.towarzyskie Raczej pl.rec.gry.wstepne :-O |
|
Data: 2020-10-20 12:04:48 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 20-10-2020 o 11:59, Budzik pisze:
Czyli przedział 60-80 dość dobrze oszacowałem, zwłaszcza że Ale wiesz co to przedział? |
|
Data: 2020-10-20 13:59:56 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
To mogłes napisac ze od 0-80 skoro ta dolna granica była tylko proba wywołania wrazenia taniosci auta w 2013.Czyli przedział 60-80 dość dobrze oszacowałem, zwłaszcza że -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać" H. Jackson Brown, Jr. |
|
Data: 2020-10-21 07:55:01 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 20-10-2020 o 15:59, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... To mogłes napisac ze od 0-80 skoro ta dolna granica była tylko probaZ ciekawości - gdzie sie dostaje 30% rabatu przy kupnie auta? Daj sobie spokój z tym bzdurami, dolną granicę mogłem określić w miarę dokładnie, wiedząc ile kosztowała konkurencja. Ceny szmelcwagenów nigdy mnie nie interesowały, więc przy górnej opierałem się na szacunku pazerności tego koncernu, w porównaniu właśnie do innych aut w klasie. I jak widać w miarę wyszło. |
|
Data: 2020-10-21 10:59:54 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Czyli przedział 60-80 dość dobrze oszacowałem, Chuja wyszło... Bo twierdzisz ze z cennikowej ceny 90 tysiecy za nizszy model (przypominam ze mowa była o kombi 170KM automat) mozna zrobic cene około 60k... A po pierwsze wyjsciowa dla tego modelu nie była 90 (pewnie grubo ponad 100) a po drugie nikt 30% rabatu nie daje... chyba ze chcesz kupic 1000sztuk... Podejrzewam ze tych 20% zeby wyszło 80 tysiecy tez byłoby ciezko dostac. Moze ktos tu kupował nowa octawke w 2013 w takiej wersji? ;-D -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Pieniądze są jak szósty zmysł, bez którego nie sposób wykorzystać w pełni pozostałych pięciu." - William Somerset Maughan |
|
Data: 2020-10-21 13:07:42 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 21-10-2020 o 12:59, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... I jak widać w miarę wyszło. Nie - to Ty nie rozumiesz co czytasz, widać z matematyką w szkole było Ci nie po drodze. Gdzie tak niby twierdzę? HINT: 80 tys nadal mieści się w przedziale o którym była mowa. |
|
Data: 2020-10-21 15:59:54 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Jako umysł typowo scisły musze powiedziec ze znowu kula w płot...Czyli przedział 60-80 dość dobrze oszacowałem, Gdzie tak niby twierdzę?Ale 80tys to tez bzdura co skrupulatnie wyciałes... BTW 1zł tez sie miesci w przedziale który zaproponowałem i ma tyle samo sensu co 60tys z twojego przedziału. Takiego auta ani za złotówke ani za 60 tysiecy nie dało się w 2013 roku kupic. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Moi ludzie pracują na okrągło! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobę!!!" kpt. Bertorelli/Dzielna Armia Włoska/Allo, Allo |
|
Data: 2020-10-21 22:59:02 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 21-10-2020 o 17:59, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Jako umysł typowo scisły musze powiedziec ze znowu kula w płot...Bo twierdzisz ze z cennikowej ceny 90 tysiecy za nizszy model Tak. to widać po Twoim ogarnianiu przedziałów....
Bo ponieważ? |
|
Data: 2020-10-22 09:59:52 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Czyli przedział 60-80 dość dobrze oszacowałem, Bo w tabelce która podał kolega nie ma modelu o którym mowimy. Najdrozszy jest 150KM manual. A mowa o 170KM automat który pewnie bedzie katalogowo kosztował minimum 10 a pewnie 15kpln drozej. Wiec musiałbys na to auto dostac ze 20-25% rabatu zeby ci 80kpln wyszło. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci. On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku." |
|
Data: 2020-10-19 15:22:46 | |
Autor: Mirek Ptak | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
On 14.10.2020 13:38, Cavallino wrote:
Zwłaszcza PSA w tym celuje. Oj tak - podstawowa Insignia ze 108 tyś podskoczyła na 123 bodaj :( Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak kolczan( a t )outlook(kropek) c om PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ |
|
Data: 2020-10-10 20:25:31 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 10-10-2020 o 19:44, Irokez pisze:
>Według tego co pisze tam, w praktyce Audi nie udziela żadnej gwarancji na jednostkę napędową, ponieważ działa to na identycznej zasadzie jak swego czasu w serwisie GSM - zalał/a pan/pani trefną benzynę (wodą telefon), A zalałeś? naprawa tylko odpłatna w cenie prawie samochodu (nowego telefonu). I teraz możesz nam skoczyć i udowadniać. I myślisz, że serwis sam podjął taką decyzję, bez konsultacji z gwarantem? Osobiście wątpię. |
|
Data: 2020-10-10 20:39:40 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-10 o 20:25, Cavallino pisze:
W dniu 10-10-2020 o 19:44, Irokez pisze: Nie za bardzo rozumiem skąd takie pytanie i czego dotyczy. Co do telefonów, miałem kiedyś okazję pracować w serwisie i pewna marka przechodziła nam tylko przez ręce bo szła do centralnego. Ale zajrzeć można było co go boli przed wysłaniem. Potem wracało do nas z ekspertyzą, a od nas do klienta. naprawa tylko odpłatna w cenie prawie samochodu Nie no, pewno coś tam ustalili razem. -- Irokez |
|
Data: 2020-10-11 07:55:15 | |
Autor: Cavallino | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 10-10-2020 o 20:39, Irokez pisze:
Tylko że jest to dla mnie dziwne działanie, bo chyba serwis powinien dostać od producenta/dystrybutora części i jeszcze kasę zarobić za naprawę? No właśnie. I nie wiemy, czy była to spychologia, czy pierwszy przypadek tego typu w koncernie. Gdyby coś się dostawało w procesie produkcji, albo rozpuszczała jakaś uszczelka, to powinni o tym wiedzieć. Fakt, że mogą to ukrywać i wysyłać klientów na drzewo. Ale jest tez możliwość że naprawdę nic takiego się nie zdarza i wtedy mają prawo podejrzewać zalania baku jakimś badziewiem. |
|
Data: 2020-10-10 21:33:35 | |
Autor: PiteR | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
in <news:5f81f305$0$17365$65785112news.neostrada.pl>
user Irokez pisze tak: A co do tematu - mi tam nie grozi kupno nowego, po prostu nie ma Ktoś kto nie ma garażu, spłaconego drugiego mieszkania w ogóle nie powinien nawet myśleć o pójściu do salonu. -- Piter #ZawszeGratem |
|
Data: 2020-10-10 23:03:47 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-10 o 22:33, PiteR pisze:
in <news:5f81f305$0$17365$65785112news.neostrada.pl> Może i masz rację, oprócz garażu bo wystarczy miejsce parkingowe. Dodał bym nie ma kasy na pełne ubezpieczenie. Ale garaż mam, mieszkania za gotówkę, ubezpieczenie to nie problem, a do salonu też nie mam ochoty iść. Nowe auto to zero wartości dodanych. -- Irokez |
|
Data: 2020-10-11 00:41:40 | |
Autor: PiteR | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
in <news:5f8221a6$0$17356$65785112news.neostrada.pl>
user Irokez pisze tak: Może i masz rację, oprócz garażu bo wystarczy miejsce parkingowe.Wolałbym mieć dwa garaże po 35tys niż auto za 70tys W jednym bym dłubał grata jak MGR a drugi wynajął. -- Piter #ZawszeGratem |
|
Data: 2020-10-11 08:47:30 | |
Autor: Myjk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Sat, 10 Oct 2020 19:44:49 +0200, Irokez
Niby tak, ale jak przeczytałem powyżej upadł mit gwarancji na samochody Audi. Według tego co pisze tam, w praktyce Audi nie udziela żadnej gwarancji na jednostkę napędową, ponieważ działa to na identycznej zasadzie jak swego czasu w serwisie GSM - zalał/a pan/pani trefną benzynę (wodą telefon), naprawa tylko odpłatna w cenie prawie samochodu (nowego telefonu). Sobie może pisać. Przecież silnik można doszczętnie zajechać w mniej niż jedno tankowanie. Teraz jeszcze komputery wszystko notują, łatwo sprawdzić co koleś wyprawiał. Jeśli odmówili, znaczy musiał być powód. Bo co to dla nich jeden silnik w tą czy w drugą. U mnie się niedawno fotel kierowcy obluzował, oględziny i opinia serwisu że uszkodzone mocowanie, wymiana na koszt koncernu 4 tys. ełro. W sumie wymieniali 2x, za drugim razem zapłaciłem za robociznę serwisu bo już mi gwarancja minęła. I teraz możesz nam skoczyć i udowadniać. Na te miliony sprzedanych samochodów takie sytuacje to promil -- gdyby nastąpił faktycznie samopad to by wymienili. Więc proponuję teorię spiskową odwrócić, bo to co potrafią ludzie wyczyniać, jak ściemniać i się wybielać to jest czasem parodia człowieczeństwa. A co do tematu - mi tam nie grozi kupno nowego, po prostu nie ma to dla mnie jakiegokolwiek logicznego uzasadnienia, poza pokazaniem się sąsiadowi że stać mnie. Tylko że ja nie mam takiej potrzeby. Ja mieszkam w lesie, sąsiadów tu tyle co kot napłakał. Teza że ktoś kupuje nowe auto żeby się pokazać przed innymi jest absurdalna. Generalnie nie zrozumie ten, kto nowym autem z salonu nie wyjechał. :P Ja też nie rozumiałem kiedyś jak można kupić auto za 700 tys. Po pierwsze, jak się ma to można, po drugie dużo kasy, duży komfort. Nic nie skrzypi, nic nie stuka. Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (ceny obowiązkowych przeglądów w salonach bo utracisz gwarancję, jak widać jednak wirtualną) i tańsze w ogólnej eksploatacji (utrata wartości, nie muszę kupować materiałów eksploatacyjnych z przebitką x10 w serwisie), a tak samo przewiezie pupę z punktu A do punktu B. Stawaisz tezę o wirtualnej gwarancji na podstawie proila przypadków? Fajnie. Używane jest tańsze w zakupie, ale nijak się ma do nowego (jest już rozklekotane) i jest droższe w serwisowaniu wymagając większego i szybszego wkładu. No ale patrząc na drogi to ludzie generalnie stan techniczny mają w nosie, więc może to i prawda że używany trupek jest tańszy, bo zwyczajnie go serwisować nie trzeba póki nie stanie. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2020-10-11 08:57:30 | |
Autor: Tomasz Gorbaczuk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu .10.2020 o 19:44 Irokez <no.email@wp.pl> pisze:
Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (ceny obowiązkowych przeglądów w salonach bo utracisz gwarancję, jak widać jednak wirtualną) i tańsze w ogólnej eksploatacji (utrata wartości, nie muszę kupować materiałów eksploatacyjnych z przebitką x10 w serwisie), W której marce jest obowiązek serwisowania w ASO? Z tego co wiem, nie ma żadnego obowiązku serwisowania w ASO, nie ma obowiązku kupowania u nich olejów, filtrów czy klocków jak już się zdecydujesz na serwis u nich. Serwisowałem w róznych ASO (róznych marek) auta na gwarancji i zawsze na przegląd jeździłem z własnymi materiałami. Likwidowałem też usterki na gwarancji - nigdy nie miałem problemu z tym, że olej był mój lub pieczątka w ksiązce nie jest z ASO. TG |
|
Data: 2020-10-11 09:01:51 | |
Autor: Myjk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Sun, 11 Oct 2020 08:57:30 +0200, Tomasz Gorbaczuk
Z tego co wiem, nie ma żadnego obowiązku serwisowania w ASO, nie ma obowiązku kupowania u nich olejów, filtrów czy klocków jak już się zdecydujesz na serwis u nich. Serwisowałem w róznych ASO (róznych marek) auta na gwarancji i zawsze na przegląd jeździłem z własnymi materiałami. Likwidowałem też usterki na gwarancji - nigdy nie miałem problemu z tym, że olej był mój lub pieczątka w ksiązce nie jest z ASO. Dokładnie tak, ja też ze swoimi "częściami" jeżdżę. Np. ASO liczy olej 60 zł/L a ja kupuję ten sam za 25. Nigdy nic nie brzęczeli, bo mam takie prawo. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2020-10-11 10:22:16 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-11 o 09:01, Myjk pisze:
Sun, 11 Oct 2020 08:57:30 +0200, Tomasz Gorbaczuk Jest świetnie dopóki nie zacznie się coś dziać i nie przyjedziesz na serwis. Wtedy na dzień dobry wszystkie te kupione materiały eksploatacyjne poza ASO wymieniane są najpierw na fabryczne. Dopiero po wymianie nowiutkiego filtru powietrza na ichni za 250 zeta zajęli mi się usterką. zdrówko. -- Irokez |
|
Data: 2020-10-11 12:30:25 | |
Autor: Myjk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Sun, 11 Oct 2020 10:22:16 +0200, Irokez
Jest świetnie dopóki nie zacznie się coś dziać i nie przyjedziesz na serwis. Wtedy na dzień dobry wszystkie te kupione materiały eksploatacyjne poza ASO wymieniane są najpierw na fabryczne. Dopiero po wymianie nowiutkiego filtru powietrza na ichni za 250 zeta zajęli mi się usterką. Skąd wiesz, przecież nowego auta nie kupujesz. Poza tym trzeba było przywieć swój filtr, nikt ci nie bronił. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2020-10-11 18:26:24 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-11 o 12:30, Myjk pisze:
Sun, 11 Oct 2020 10:22:16 +0200, Irokez no nie kupuję, a co to ma do tego czym przyjechałem? przywieć swój filtr, nikt ci nie bronił. chyba nie rozumiesz co czytasz... więc wypunktuję: - przyjeżdżasz ze swoim filtrem powietrza na przegląd, wymieniają Ci go - za 2 tygodnie masz problem bo szarpie silnik - serwis rozpoczyna diagnozę i na początku mówi że musi wymienić Twój 2-tygodniowy filtr na ich, bo może być źródłem problemu. i nic ich nie obchodzi, że jak on jest przyczyną, to bez filtra silnik powinien działać jak złoto a zmian żadnych nie ma (żadnych wodotrysków typu czujniki przed i po, zwykła 2 litrowa jednostka). Taka procedura w książce. -- Irokez |
|
Data: 2020-10-13 15:28:26 | |
Autor: _Master_ | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Dzięki za przestrogę.
|
|
Data: 2020-10-13 17:43:37 | |
Autor: Myjk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Sun, 11 Oct 2020 18:26:24 +0200, Irokez
no nie kupuję, a co to ma do tego czym przyjechałem? Skoro nie masz nowszch samochodów niż 3-4 lata, to po co byłeś w ASO? Przecież sam napisałeś że kupujesz starsze aby z ASO właśnie nie korzystać. A tu nagle bęc, lądujesz rzekomo w ASO i jeszcze się w jajo dajesz zrobić. przywieć swój filtr, nikt ci nie bronił.chyba nie rozumiesz co czytasz... Piszesz tak, że się nie da tego zrozumieć. Patrz wyżej. więc wypunktuję: To mówisz że niech wymianiają, a jak filtr nie będzie źródłem problemu to niech go sobie zabierają w cholerę. Proste. i nic ich nie obchodzi, że jak on jest przyczyną, to bez filtra silnik powinien działać jak złoto a zmian żadnych nie ma (żadnych wodotrysków typu czujniki przed i po, zwykła 2 litrowa jednostka). Taka procedura w książce. Pomijając twoje mizerne doświadczenia z ASO, bo przecież do ASO nie jeździsz (bo nie musisz), to bajki opowiadasz, albo melepeta jesteś i dajesz się w jajo robić. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2020-10-13 19:00:38 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-13 o 17:43, Myjk pisze:
Sun, 11 Oct 2020 18:26:24 +0200, Irokez A widzisz, taki to sprytny jestem. Nie kupiłem autobusu a też nim jechałem. -- Irokez |
|
Data: 2020-10-11 09:34:48 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 11.10.2020 o 08:47, Myjk pisze:
Sobie może pisać. Przecież silnik można doszczętnie zajechać w mniej niż Coś jak ze sterownikiem do twoich baterii - na forach piszą, że zjebany a producent twierdzi, że ok? -- Shrek |
|
Data: 2020-10-11 10:19:03 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-11 o 08:47, Myjk pisze:
Sat, 10 Oct 2020 19:44:49 +0200, Irokez No właśnie. Niby jak w dobie komputerów wszystko pilnujących? Zakładam że cukru nikt nie wsypał do baku. Na te miliony sprzedanych samochodów takie sytuacje to promil -- gdyby Wymienili lub nie, tu jest typowy czynnik ludzki który o tym decyduje. Może maseczki nie założył w salonie, przyszedł w klapkach i skarpetach, i cyk.. a mu nie uznamy gwarancji, a co mi może zrobić. Znajomemu świeca zapłonowa jedna pękała w silniku w Fordzie. Pierwszy raz wymienili świecę, drugi raz dla pewności że to nie zbieg okoliczności też wymienili świecę, za trzecim razem bez żadnych takich przepychanek jak z tym Audi silnik nowy dostał. A końcówka gwarancji była. Tak więc jak mi coś strzeli do łba aby kupić nowe to wiem już gdzie pójdę. I nie będą to cztery zera. Używane jest tańsze w zakupie, tańsze w serwisowaniu (ceny obowiązkowych tak, nie mam jakiejkolwiek, najmniejszej chociaż gwarancji, że jak wystąpi usterka podpadnie pod naprawę gwarancyjną i nie skończę jak klient od tego Audi, czy od Mercedesa za milion. Zakup nowego kompletnie niczym się tu nie wyróżnia w tym względzie od używanego. Przy czym wydaje mi się że obecnie z używanym mam większe szanse na pozytywne rozpatrzenie sprawy przez sąd niż walcząc z serwisem. Fajnie. Używane jest tańsze w zakupie, ale nijak się ma do nowego (jest już jeśli rozklekotane tak. Kupuję 4-5 latki, dojeżdżam do 10-11 i wymieniam. Do tej pory w każdym jakieś pierdoły typu rozrusznik padł za 300zł, rura intercooler-kolektor pękła za 150zł, chłodnica pękła na króćcu, koszt chyba 250zł był, łożysko buczy za tez jakieś grosze kupione. I to są te rzeczy które w nowym nie wyjdą na gwarancji tylko po. Więc i tak zapłacisz. Więc nie ma dla mnie jakiegokolwiek sensu zakup nowego, chyba że faktycznie nie ma co z kasą zrobić a do grobu nie zabierzesz, więc poszaleje. Przede mną jeszcze jest trochę życia (mam nadzieje) i nie przeznaczę tego na auto aby cieszyć się posiadaniem "gwarancji" przez dwa lata płacąc za to średnio 25kPLN rocznie (auta które kosztowały nowe trochę ponad 100kPLN). Mogę tą kasę na ciekawsze wydatki przeznaczyć, chociażby wycieczki. zdrówko -- Irokez |
|
Data: 2020-10-11 12:25:20 | |
Autor: Myjk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Sun, 11 Oct 2020 10:19:03 +0200, Irokez
No właśnie. Niby jak w dobie komputerów wszystko pilnujących? Normalnie. Jak komputer ma ograniczyć jazdę do odcięcia w manualu na jedynce? Mógłby, to zaraz by było, że głupi producent bo ogranicza mądrego przecież użytkownika. Wymienili lub nie, tu jest typowy czynnik ludzki który o tym decyduje. Co ASO szkodzi wymienić, przecież oni części dostają od koncertu i jeszcze przycinają od nich za robociznę. Gdyby ASO odwaliło klienta bez powodu to byłoby to najgłupsze ASO pod słońcem. To kolejna twoja teza? Znajomemu świeca zapłonowa jedna pękała w silniku w Fordzie. Pierwszy raz wymienili świecę, drugi raz dla pewności że to nie zbieg okoliczności też wymienili świecę, za trzecim razem bez żadnych takich przepychanek jak z tym Audi silnik nowy dostał. A końcówka gwarancji była. Tak więc jak mi coś strzeli do łba aby kupić nowe to wiem już gdzie pójdę. I nie będą to cztery zera. Pff. Ja nie iwem jak można takie decyzje na podstawie JEDNEJ opinii podejmować. Przeiceż to jakiś absurd. No ale to twój absurd i nic mi do tego. Fakt jest taki, że większość takich rzeczy jest rozpatrywana pozytywnie, a jeśli nie, znaczy musi być albo burok i mu na złość robią, albo właściciel nawalił niewłaściwym użytkowaniem, co zazwyczaj idzie w parze jedno z drugim. tak, nie mam jakiejkolwiek, najmniejszej chociaż gwarancji, że jak wystąpi usterka podpadnie pod naprawę gwarancyjną i nie skończę jak klient od tego Audi, czy od Mercedesa za milion. Zakup nowego kompletnie niczym się tu nie wyróżnia w tym względzie od używanego. Przy czym wydaje mi się że obecnie z używanym mam większe szanse na pozytywne rozpatrzenie sprawy przez sąd niż walcząc z serwisem. Oczywiście że się wyróżnia, sam nawet przykład na to podałeś. hehe Ty byś w swoim używańcu musiał sobie sam świece wymienić, a potem silnik. No, albo co bardziej prawdopodobne, jeździłbyś takim zdezelowanym. jeśli rozklekotane tak. U mnie w Mazdzie przez 10 lat nic takiego się nie stało. Nic praktycznie do tego samochodu nie dołożyłem. Ale już był czas na inwestowanie, więc nowy właściciel musiał wpakować koło 5-6 tys. I to są te rzeczy które w nowym nie wyjdą na gwarancji tylko po. Więc i tak zapłacisz. Więc nie ma dla mnie jakiegokolwiek sensu zakup nowego, chyba że faktycznie nie ma co z kasą zrobić a do grobu nie zabierzesz, więc poszaleje. Przede mną jeszcze jest trochę życia (mam nadzieje) i nie przeznaczę tego na auto aby cieszyć się posiadaniem "gwarancji" przez dwa lata płacąc za to średnio 25kPLN rocznie (auta które kosztowały nowe trochę ponad 100kPLN). Mogę tą kasę na ciekawsze wydatki przeznaczyć, chociażby wycieczki. Nie prawda, bo jak się kupuje nowe auta na wiele lat, to się o nie dba. Moi rodzice w 2002 kupili Opla A II i jeżdżą nim do dzisiaj. 18 lat. Ty kupujesz z rynku i nie wiesz jak kto dbał i czy w ogóle dbał. No a jak ktoś spuszcza jako pierwszy właściciel 4-5 latka, to raczej nie dbał. Czyli prawdopodobieństwo że więcej rzeczy jest walniętych jest większe. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2020-10-11 14:25:28 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
On 11.10.2020 12:25, Myjk wrote:
Co ASO szkodzi wymienić, przecież oni części dostają od koncertu i jeszcze Któryś raz już powtarzasz ten sam tok myślowy. Ktoś też już odpisywał. ASO wymienia i naprawia na gwarancji, ale za zgodą producenta. Jak producent po opisaniu sytuacji odpowie że nie uwzględnia tego na gwarancji, to ASO za friko Ci tego nie zrobi. Jak byłem na akcji serwisowej wymiany poduszki kierowcy w kierownicy u Toyoty, to auto miało być po 2 dniach. Czwartego dnia dzwonie i pytam - dostałem odpowiedź że przepraszają, mają poduszkę ale jeszcze nie dostali zgody z centrali. -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2020-10-11 14:42:44 | |
Autor: Myjk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Sun, 11 Oct 2020 14:25:28 +0200, Mateusz Bogusz
Któryś raz już powtarzasz ten sam tok myślowy. Ktoś też już odpisywał. ASO wymienia i naprawia na gwarancji, ale za zgodą producenta. Jak producent po opisaniu sytuacji odpowie że nie uwzględnia tego na gwarancji, to ASO za friko Ci tego nie zrobi. Kto tutaj pisał o producencie? Było o braku maseczki w salonie, czyli rzekomo ASO miało odmówić naprawy. Zresztą i ASO musi mieć podstawy do tego aby wystąpić do producenta, a nie że klient przyjeżdża i żąda wymiany silnika to ASO leci do producenta i żąda tego samego. Mnie jak wymieniali wspomniany fotel, to przyjechałem na diagnozę, rozkręcili, stweirdzili że faktycznie jest wadliwy stelaż, skręcili, wystąpili do producenta, wróciłem za miesiąc na wymianę -- bo to nie była standardowa część eksploatacyjna, musiała przyjechać z Japonii. Jak byłem na akcji serwisowej wymiany poduszki kierowcy w kierownicy u Toyoty, to auto miało być po 2 dniach. Czwartego dnia dzwonie i pytam - dostałem odpowiedź że przepraszają, mają poduszkę ale jeszcze nie dostali zgody z centrali. Poduszka to akurat rzecz powszechna, często wymieniana po stłuczce, miesjca zajmuje tyle co nic, to mieli na stanie. A na decyzję w ASO oczywiście że muszą czekać, tylko Irokez się przypiął do "salonu" czyli do ASO, które w zasadzie nic samo nie zrobi, ale jednak bierze czynny udział, bo musi zdiagnozować problem i podeprzeć argumentami wniosek do producenta -- bo co niby, ma im koncern dawać części na słowo użytkownika? -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2020-10-11 18:18:43 | |
Autor: Irokez | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-11 o 14:42, Myjk pisze:
Sun, 11 Oct 2020 14:25:28 +0200, Mateusz Bogusz Ja z kolei zadzwoniłem i podałem że podpadam pod akcję, podałem VIN. Oddzwonili, ustaliliśmy termin, rano o 8 zostawiłem, o 14 odebrałem. Oprócz poduszki jeszcze miałem sterownik poduszek wymieniany w Avensis. Trochę dziwnie że zabrali Ci auto i dopiero się pytali. Poduszka to akurat rzecz powszechna, często wymieniana po stłuczce, miesjca W przypadku Audi z tego wątku, nie zdiagnozowali co to i kazali się wypchać. Więc Twoja teoria że "musi zdiagnozować" też diabli wzięła, zwłaszcza że nie mają na warsztacie rzeczoznawcy jak czytam. Klient dopiero sam sobie załatwia by nie zostać z kupą nieekologicznego złomu za ćwierć bańki. -- Irokez |
|
Data: 2020-10-11 22:44:50 | |
Autor: cef | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
W dniu 2020-10-11 o 18:18, Irokez pisze:
W przypadku Audi z tego wątku, nie zdiagnozowali co to i kazali się wypchać. Więc Twoja teoria że "musi zdiagnozować" też diabli wzięła, zwłaszcza że nie mają na warsztacie rzeczoznawcy jak czytam. Klient dopiero sam sobie załatwia by nie zostać z kupą nieekologicznego złomu za ćwierć bańki. Kiedys rozmawiałem z klientem co jeździł takim autem za nawet więcej niż cwierć I jak o coś tam był spór (wywalało jakiś alarm i włączał sie tryb awaryjny) i odmówili gwarancyjnej, to zapłacił za usługę (żeby szybko zrobili, bo jeździć chciał) a potem wystąpił o zwrot kosztów i miał dobrego prawnika i wywalczył zwrot sądownie z jakimiś jeszcze dodatkami. Jak ktoś jeździ drogim autem, to stać go na dobrego prawnika i ma ludzi od tego, żeby walczyli Ale ostatnio widziałem gdzieś (chyba na twitterze) historię jak to gościowi niedawno w ramach akcji serwisowej wgrali nowe oprogramowanie w jakimś nowym mercu i po kilku dniach mu się jakaś sonda na wydechu spaliła, to też mu nie uznali gwarancyjnie ale ten z kolei nie miał czasu sie o te kilka tysięcy procesować. Jeden wygra, drugiego ograją: welcome to the jungle. |
|
Data: 2020-10-11 14:59:44 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
U mnie się niedawno fotel kierowcy Chłopie, ty wykrecaj to mocowanie i sprzedaj a blacharz za 500 dorobi ci nowe. Bedziesz 15 kafli do przodu. Podejrzewam ze oni je z czystego złota robią skoro w takiej cenie ;- )))) -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Najpewniejszą metodą zachowania tajemnicy jest sprawienie, by ludzie wierzyli, że już ją znają." Frank Herbert |
|
Data: 2020-10-11 17:33:38 | |
Autor: Myjk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
11 Oct 2020 14:59:44 GMT, Budzik
Chłopie, ty wykrecaj to mocowanie i sprzedaj a blacharz za 500 dorobi ci nowe. Bedziesz 15 kafli do przodu. Komu ja to niby sprzedam, skoro musieli to dla mnie z Japonii ściągać tak rzadki to element podlegający wymianie? Myśleć, myśleć... Podejrzewam ze oni je z czystego złota robią skoro w takiej cenie ;-) Podejrzewam że ta cena nie jest adekwatna do wartości, jak większość rzeczy w ASO. :P Na szczęście dzięki temu że auto nowe (z 5-letnią gwarancją, czyli 2 lata po zakupie jeszcze ją posiadałem) w nosie miałem, i nadal mam, ile to było warte. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2020-10-11 16:59:44 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
;-D Chciałem tylko zwrocic uwage na absurdalnosc tej wyceny.Chłopie, ty wykrecaj to mocowanie i sprzedaj a blacharz za 500 -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę, bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi" |
|
Data: 2020-10-18 01:45:30 | |
Autor: kk | |
Czy warto kupowac nowy samochod ;) | |
On 2020-10-10 19:44, Irokez wrote:
W dniu 2020-10-09 o 18:52, Myjk pisze:....
No chyba, że ujawnią się wady ukryte. |