Data: 2014-07-20 21:31:40 | |
Autor: Dykus | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
Witam!
CzÄsto sĹyszy siÄ informacjÄ, nawet od samych mechanikĂłw, Ĺźe warto od czasu do czasu (podczas jazdy) wprowadziÄ silnik na wysokie obroty, pod czerwone pole, czyli "przygazowaÄ". Ma to rzekomo powodowaÄ usuniÄcie ewentualnego nagaru w silniku. Rzekomo samochody w ktĂłrych oszczÄdza siÄ silnik zachowujÄ siÄ mniej dynamiczne. KrÄ ĹźÄ legendy o zakupie samochodu od starego dziadka, ktĂłre jeĹşdziÄ nie chciaĹo, albo porady w stylu "weĹş Pan te auto przegazuj na trasie, to od razu inaczej bÄdzie jeĹşdziÄ"). SÄ tacy, ktĂłrzy po rozebraniu silnika widzieli wiÄkszy nagar w silnikach "po dziadkach". Ile w tym prawdy? Czy rzeczywiĹcie, takie kilku-, kilkunastosekundowe zwiÄkszenie dwukrotne obrotĂłw (np. w benzynowym z 3000 na 6000 obr/min) potrafi czyniÄ cuda? Czy jazda kapelusznicza szkodzi silnikowi? Wiem, Ĺźe dĹugotrwaĹa jazda na zbyt niskich lub zbyt wysokich obrotach moĹźe byÄ szkodliwa, ale ciÄ gĹe jeĹźdĹźenie w zakresie 2000..3000 obr/min dla silnika benzynowego (ewentualnie sporadyczne wyprzedzanie) przeszkadza? A moĹźe skutecznoĹÄ tego zabiegu jest podobna jak dodatkĂłw czyszczÄ cych silnik dolewanych do paliwa? :) Kolejne pytanie powinno dotyczyÄ okresu, w jakim naleĹźaĹo by "przegazowywaÄ"... JeĹźdĹźÄ tak jak lubiÄ i jak wymaga tego sytuacja na drodze, ale pytam z ciekawoĹci... :-) -- Pozdrawiam, Dykus. |
|
Data: 2014-07-24 21:00:34 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Użytkownik Dykus dykus.grupy@spamy.wp.pl ...
Rozwazanie wydaje sie czysto akademickie bo trudno mi wyobrazić sobie sytuacje w ktorej normalna jazda nie bedzie wymagała raz na jakis czas ostrzejszego przygazowania. Chyba ze chodzi o gazowanie na luzie? |
|
Data: 2014-07-24 23:50:26 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-24 23:00, Budzik pisze:
Rozwazanie wydaje sie czysto akademickie bo trudno mi wyobrazić sobie To zależy ile masz kuni ;) Kolejna sprawa że znam kierowców którzy prawdopodobnie nigdy w życiu nie przekroczyli 3000rpm, nazywając jazdę cokolwiek wyżej zarzynaniem silnika (i kierują samochodami w stylu 60KM Fabia benzynowa). |
|
Data: 2014-07-24 23:00:43 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Użytkownik Tomasz Pyra hellfire@spam.spam.spam ...
No w sumie racja.Rozwazanie wydaje sie czysto akademickie bo trudno mi wyobrazić sobie Potem się człowiek snuje za takim i zastanawia się: kto mu dał prawo jazdy, po co mu takie auto, jak jedzie nim jak wozem drabiniastym i ogólnie: "czy on mi to robi na żłośc!?" :) |
|
Data: 2014-07-25 01:05:30 | |
Autor: RadoslawF | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
Dnia 2014-07-24 23:50, UĹźytkownik Tomasz Pyra napisaĹ:
Musieli by nigdy nikogo nie wyprzedziÄ. Niewykonalne, chyba ĹźeRozwazanie wydaje sie czysto akademickie bo trudno mi wyobraziÄ sobie samochĂłd emeryta stojÄ cy w garaĹźu i przykryty plandekÄ coby siÄ nie zakurzyĹ od stania. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-07-25 22:59:21 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-25 01:05, RadoslawF pisze:
Dnia 2014-07-24 23:50, UĹźytkownik Tomasz Pyra napisaĹ: Jak najbardziej by mogli - sÄ kierowcy ktĂłrzy wyprzedzajÄ jedynie traktory i rowerzystĂłw. A nawet jak coĹ wyprzedzajÄ , to rĂłwnieĹź na V biegu (rozumiesz - chcesz przyspieszaÄ, to wrzucasz _wyĹźszy_ bieg) ;) A zakres 3000+rpm jest zakazany, bo silnik strasznie wyje, wiÄc cierpi, a Ĺźe samochĂłd cenny, to nie moĹźna go katowaÄ. A co ludzie potrafiÄ nawywijaÄ wyprzedzajÄ c (i jak wielu jest takich artystĂłw) to siÄ dowiedziaĹem dopiero jak sam zaczÄ Ĺem jeĹşdziÄ z przyczepÄ z "tirowymi" prÄdkoĹciami i z wyprzedzajÄ cego staĹem siÄ wyprzedzanym :-) |
|
Data: 2014-07-24 22:30:30 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-20 21:31, Dykus pisze:
Witam! Po roku jazdy praktycznie tylko po mieĹcie, przegonienie mojego diesla autostradÄ z 300-400km z obrotami pod 4krpm, dziaĹa na niego zbawiennie. Tyle mogÄ powiedzieÄ. -- Marcin "Kenickie" Mydlak WrocĹaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokĂłj." |
|
Data: 2014-07-26 07:55:41 | |
Autor: Trybun | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-24 22:30, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
JesteĹ pewny Ĺźe nie chodzi tylko o twoje wĹasne samopoczucie? Czym niby ta zbawiennoĹÄ silnika po takiej "przegazĂłwce" objawia? |
|
Data: 2014-07-26 21:43:21 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-26 07:55, Trybun pisze:
W dniu 2014-07-24 22:30, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze: GĹĂłwnie chodzi o wydech. JakbyĹ nie twierdziĹ, w dieslu zbyt oszczÄdzanym, on siÄ po prostu zapycha. Przegonienie auta w trasie przedmuchuje go doĹÄ skutecznie, na jakiĹ czas. I nie mam tu na myĹli mojej zbyt oszczÄdnej jazdy, bo takowej nie ma. Po prostu w miejskim ruchu, nie ma zbyt czÄsto moĹźliwoĹci depniÄcia przez dĹuĹźszÄ chwilÄ. Na zimnym paĹowaÄ nie lubiÄ, a w mieĹcie dystanse robiÄ zbyt krĂłtkie - czÄsto silnik jest rozgrzany odpowiednio, jedynie przez ostatnie kilka minut przed dotarciem do celu. -- Marcin "Kenickie" Mydlak WrocĹaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokĂłj." |
|
Data: 2014-07-26 19:57:00 | |
Autor: masti | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Dnia piÄknego Sat, 26 Jul 2014 21:43:21 +0200 osobnik zwany Marcin
\"Kenickie\" Mydlak napisaĹ: W dniu 2014-07-26 07:55, Trybun pisze: a czym sie zapycha parucentymetrowa rura? -- Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2014-07-27 02:17:40 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-26 21:57, masti pisze:
Jak coĹ by siÄ miaĹo zapychaÄ, to tylko katalizator - ale tu z kolei jakoĹ trudno mi uwierzyÄ w to Ĺźeby "przegonienie" miaĹo tu cokolwiek pomĂłc.GĹĂłwnie chodzi o wydech. JakbyĹ nie twierdziĹ, w dieslu zbyt |
|
Data: 2014-07-27 10:45:20 | |
Autor: Lewis | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-27 02:17, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2014-07-26 21:57, masti pisze: Zapcha siÄ filtr FAP czy tam DPF a jak mu siÄ w oĹkÄ wstawi to sadza siÄ wypala i efekt przedmuchania jest odczuwalny :) SwojÄ drogÄ dziÄki za takÄ ekologiÄ, w mieĹcie jeĹşdzi zbiera syfy później jedzie na wieĹ i smrodzi tymi miejskimi syfami. ;) -- Pozdrawiam Lewis |
|
Data: 2014-07-27 10:53:36 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-27 10:45, Lewis pisze:
W dniu 2014-07-27 02:17, Tomasz Pyra pisze: Ale ja FAPu nie mam, jedynie fabryczny katalizator. A efekt przedmuchania jest jednak odczuwalny. I czym to tĹumaczyÄ? -- Marcin "Kenickie" Mydlak WrocĹaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokĂłj." |
|
Data: 2014-07-27 11:46:40 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-27 10:53, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
W dniu 2014-07-27 10:45, Lewis pisze: A jak to siÄ obawia? Ĺťe jeĹşdzisz po tym mieĹcie i potem pomimo Ĺźe ciĹniesz gaz do dechy i sÄ wysokie obroty to auto jedzie sĹabo, a jak zrobisz tak ileĹ razy pod czerwone pole, to zaczyna jechaÄ? MusiaĹbym to na hamowni zobaczyÄ :) Jedyne sensowne wytĹumaczenie to ten katalizator, ktĂłry zwĹaszcza w silniku z turbinÄ bÄdzie miaĹ duĹźy wpĹyw na osiÄ gi. MoĹźe i po mieĹcie, na krĂłtkich trasach dieslem katalizator siÄ nie nagrzewa, ale aĹź mi siÄ wierzyÄ nie chce - ekoĹwiry by na to nie pozwolili :) |
|
Data: 2014-07-28 10:01:50 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-27 11:46, Tomasz Pyra pisze:
Objawia siÄ to tak, Ĺźe przez jakiĹ czas po takim przegonieniu, silnik jakoĹ Ĺatwiej siÄ wkrÄca na obroty. To oczywiĹcie doĹÄ subiektywne wraĹźenie, ale jakÄ Ĺ tam powtarzalnoĹÄ obserwacji tego mam. MoĹźe i po mieĹcie, na krĂłtkich trasach dieslem katalizator siÄ nie MyĹlisz, Ĺźe na tych 5km pokonywanych w kwadrans, katalizator rozgrzeje siÄ do temp. roboczej? -- Marcin "Kenickie" Mydlak WrocĹaw, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a roĹnie popyt na ĹwiÄty spokĂłj." |
|
Data: 2014-07-28 10:43:05 | |
Autor: NetiaAbonent | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell> JesteĹ pewny Ĺźe nie chodzi tylko o twoje wĹasne samopoczucie? Czym nibyPo roku jazdy praktycznie tylko po mieĹcie, przegonienie mojego diesla Masz wydech bez tĹumika ? |
|
Data: 2014-07-29 07:55:58 | |
Autor: masti | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Dnia piÄknego Mon, 28 Jul 2014 10:43:05 +0200 osobnik zwany NetiaAbonent
napisaĹ: UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell> i co Ci siÄ w tym tĹumiku zapcha? -- Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2014-07-29 13:57:02 | |
Autor: NetiaAbonent | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>
Np wĹĂłkno szklane |
|
Data: 2014-07-29 18:16:42 | |
Autor: masti | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Dnia piÄknego Tue, 29 Jul 2014 13:57:02 +0200 osobnik zwany NetiaAbonent
napisaĹ: UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell> naprawdÄ? Ile razy Ci siÄ to zdarzyĹo? -- Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ. To grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2014-07-29 20:56:41 | |
Autor: NetiaAbonent | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>
Wczoraj ? Policzmy. Rano pojechaĹem do sklepu. CoĹ sĹabo jechaĹ. MoĹźe to to .... Potem wracaĹem i teĹź sĹabo to .. drugi raz ? A potem poszedĹem do domu, gorÄ co byĹo i teĹź siÄ sĹabo czuĹem, ale to chyba nie wina tĹumika... |
|
Data: 2014-08-12 22:30:43 | |
Autor: janusz_k | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 24.07.2014 o 22:30 Marcin "Kenickie" Mydlak <mojnick@onet.pl> pisze:
JuĹź 40-50km daje sporo, przepalajÄ sie nagary w gĹowicy i silnik odzyskuje moc. -- Pozdr Janusz |
|
Data: 2014-07-24 23:48:33 | |
Autor: Lewis | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-20 21:31, Dykus pisze:
A moĹźe skutecznoĹÄ tego zabiegu jest podobna jak dodatkĂłw czyszczÄ cych PrzygazowaÄ nie znaczy krÄciÄ auto do odciny na luzie tylko pogoniÄ je przez kilka km w trasie z prÄdkoĹciami obrotowymi 4500+ dla benzyniaka i 3500 dla diesla. Mam silnik w swoim samochodzie ktĂłry ma opiniÄ zĹoma w ktĂłrym obracajÄ siÄ panewki i pÄkajÄ tĹoki. Od dĹugiego czasu lata z mocÄ 310KM gdzie przy 300 powinien siÄ rozlecieÄ na kawaĹki, codziennie krÄcony do 6000+ i kompletnie nic mu siÄ nie dzieje. Natomiast kilka w miesiÄ cu rozbieram takich od "dziadkĂłw" delikatnie traktowanych z zatartymi panewami i krzywymi waĹami :) -- Pozdrawiam Lewis |
|
Data: 2014-07-25 01:11:27 | |
Autor: RadoslawF | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
Dnia 2014-07-24 23:48, UĹźytkownik Lewis napisaĹ:
Mam silnik w swoim samochodzie ktĂłry ma opiniÄ zĹoma w ktĂłrym obracajÄMaĹo kto wie Ĺźe jadÄ c na za niskich obrotach zuĹźywasz silnik (konkretnie to waĹ, cylindry i pierĹcienie) duĹźo mocniej niĹź jadÄ c na normalnych i nawet na wiÄkszych (ale nie na czerwonym) obrotach. Ale "oszczÄdzacze" zawsze wiedzÄ Ĺźe im niĹźsze obroty tym bardziej oszczÄdzajÄ silnik i paliwo wiÄc robiÄ tak nagminnie. Pozdrawiam |
|
Data: 2014-07-25 07:46:41 | |
Autor: WW | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-25 01:11, RadoslawF pisze:
Mało kto wie że jadąc na za niskich obrotach zużywasz silnik Zaciekawiłeś mnie. Dlaczego tak się dzieje? Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2014-07-25 00:56:23 | |
Autor: WS | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu piątek, 25 lipca 2014 07:46:41 UTC+2 użytkownik WW napisał:
> Ma�o kto wie �e jad�c na za niskich obrotach zu�ywasz silnik Pewnie dlatego, ze do jazdy z dana predkoscia potrzebna jest jakas konkretna wartosc mocy. Moc = moment * obroty, wiec im mniejsze obroty tym moment na wale musi byc wiekszy, czyli wieksza sila... A co do "przeagazowywania", to tez tak robie... mam kawalek drogi z dobra widocznoscia i co jakis czas jak jest pusto, to przeciagam na 2 i 3 do czerwonego... Poprzednio mialem astre 1.6 XEL slynaca z padajacych EGRow, u mnie wytrzymal od nowosci do sprzedazy 16 lat, ponad 250tys km... WS |
|
Data: 2014-07-25 12:09:13 | |
Autor: WW | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-25 09:56, WS pisze:
W dniu piątek, 25 lipca 2014 07:46:41 UTC+2 użytkownik WW napisał: Tak, ale ułamkowa w stosunku do mocy znamionowej, a więc tolerowanej przez dany silnik. Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2014-07-25 13:13:17 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
On 2014-07-25 12:09, WW wrote:
Pewnie dlatego, ze do jazdy z dana predkoscia potrzebna jest jakas Ale moc maksymalna występuje gdzieś w okolicach odcinki - u mnie przy gdzieś 6500 - wtedy moment wynosi X. Przy tym samym momencie X przy powiedzmy 1500 obrotów (w praktyce nie da się osiągnąć takiego samego momentu) moc już będzie tylko 1500/6500=0,23 mocy maksymalnej w moim przypadku około 30 koni. Z 30 koni to raczej do dupy przyspieszanie - w praktyce będzie z 10-15 - to jakby silniekiem od skutera rozpedzać 1,5 tonową brykę - na zdrowie mu nie wyjdzie;) do jazdy ze stałą prędkością wystarczy, choć też raczej nie zdrowo dla silnika. Ponadto (uwaga teraz zgaduje i mogę się mylić) - czas spalania mieszanki jest taki sam. Jak masz wysokie obroty to zawory wydechowe się otwierają prawie natychmiast. Porównajmy to do strzały z pistoletu - strzelasz pocisk natychmiast opuszcza lufę koniec. Jak masz za wolne obroty to mieszanka spali się równie szybko, ale zawory otworzą się znacznie później, tłok wolniej pracuje siły na tłok i cylinder są większe - tak jakby zatkać czymś lufę - broni to dobrze nie robi;) Wie ktoś czy mam rację? Shrek. |
|
Data: 2014-08-14 13:39:57 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-25 12:09, WW pisze:
W dniu 2014-07-25 09:56, WS pisze: Ale jeśli chodzi akurat o zuzycie układu wał/panewki, to nie tyle "moc" jest ważna co właśnie siły, a te są związane z momentem. A moment przy maksymalnym depnięciu jest podobny w szerokim zakresie obrotów, zwłaszcza w nowszych silnikach. Masz np. 2 krpm. wciskasz gaz na max, niby nic specjalnego się nie dzieje, przyspiesza umiarkowanie, ale obciążenie i zużycie panewek może być większe niż przy obrotach max. mocy, bo film olejowy gorszy, o czym było wczesniej. Jest jeszcze kwestia wyważania całego wału, ono jest "kompromisowe" dla przewidywanego zakresu obciążeń i obrotów, dlatego krańcowe wartości zaróno od strony niskich jak i wysokich obrotów mogą bardziej dobijać niż średnie. |
|
Data: 2014-07-25 09:47:31 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
On 2014-07-25 07:46, WW wrote:
Mało kto wie że jadąc na za niskich obrotach zużywasz silnik Tak na logikę to jak silnik się trzęsie, to dobrze mu nie robi. A tak bardziej naukowo - moc to moment razy obroty. Żeby uzyskać tą samą moc (a żeby utrzymać to samo przyspieszenie bądź prędkość to cudów nie ma - moc musi być _z_grubsza_ ta sama) masz przy niższych obrotach większy moment na wale silnika, a co za tym idzie na wszystkich jechgo częściach (a co najmniej na większości) Shrek. |
|
Data: 2014-07-25 12:07:33 | |
Autor: WW | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-25 09:47, Shrek pisze:
On 2014-07-25 07:46, WW wrote: Dzięki za wyjaśnienie. Mam wrażenie, że dotyczy to jazdy na zbyt niskich obrotach na danym biegu i przy skrzyni ręcznej. Sam miałem tendencje zbyt wczesnego właczania najwyższego biegu. Teraz mam skrzynie DSG i to ona decyduje, na jakim biegu jadę i rzadko kiedy w trasie dochodzę do 3000. Przez 5 lat raz jedyny włączyłem tryb "sport" - jak kupowałem i sprawdzałem czy się da. Jak się to ma do takiego przypadku? Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2014-07-25 12:58:03 | |
Autor: Shrek | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
On 2014-07-25 12:07, WW wrote:
A tak bardziej naukowo - moc to moment razy obroty. Żeby uzyskać tą samą Według mnie bez znaczenia (prawie). Moc na silniku musi być mniej więcej ta sama, to co jest za skrzynią to inna bajka. Inna sprawa, że żeby uzyskać ta samą moc na 2000 obrotów moment musiałby być dwa razy większy niż przy 4000 - po prostu silnik nie wydoli przy przyspieszaniu - ani to ekonomiczne ani zdrowe ani przyspieszenie dupy nie urywa. Sam miałem tendencje zbyt wczesnego Po prostu 3000 jest już dla silnika w miarę zdrowe przy delikatnym przyspieszaniu - tak założył producent w kompromisie między ekonomią, przyspieszeniem i trwałością silnika - co stawiał na 1 miejscu co na drugim ciężko powiedzieć - zresztą dociśnij pedał do podłogi to powinien chyba iść do czerwonego pola, bo wtedy priorytet zmienia się na przyspieszenie. Shrek. |
|
Data: 2014-07-27 20:14:16 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Użytkownik Shrek napisał:
On 2014-07-25 07:46, WW wrote: Połowa prawdy. Druga połową jest to że przy mniejszych obrotach mamy mniejszą prędkość liniową np. na styku panewka - czop wału - czyli cieńszy, a czasem wręcz niezupełnie wykształcony klin olejowy. W efekcie - duży nacisk, kiepskie rozprowadzenie oleju - czyli metal drze na sucho. Zdrowe to raczej dla silnika nie jest. -- Darek |
|
Data: 2014-07-27 20:19:01 | |
Autor: AZ | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
On 2014-07-27, Dariusz K. Ĺadziak <dariusz.ladziak@neostrada.pl> wrote:
Dobrze zobrazowane jest tutaj ;-) <http://youtu.be/IGB4r7foIlM?t=25s> -- Artur ZZR 1200 GSX-R 600 K6 |
|
Data: 2014-07-28 19:15:43 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Użytkownik AZ napisał:
On 2014-07-27, Dariusz K. Ładziak <dariusz.ladziak@neostrada.pl> wrote: Piękne. Stare a dobre - ja najmocniej zapamiętałem odcinek o kartografii - gdzie jeden z prowadzących plastelinowy globus wałkiem na stolnicy rozwałkowywał na płasko - bo tak się robi mapę... Gdzie teraz takie programy? -- Darek |
|
Data: 2014-07-25 22:15:34 | |
Autor: PiteR | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
na ** p.m.s ** RadoslawF pisze tak:
Mało kto wie że jadąc na za niskich obrotach zużywasz silnik i dlatego właśnie kiedy jadę na normalnych i nawet na większych (ale nie na czerwonym) obrotach firma FIAT przemawia do mnie SHIFT UP ^ -- Piter golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał. |
|
Data: 2014-07-25 02:20:31 | |
Autor: megrimsES | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-20 21:31, Dykus pisze:
(ciach) JeĹźdĹźÄ tak jak lubiÄ i jak wymaga tego sytuacja na drodze, ale pytam z Warto. Z moich sprzÄtĂłw spaĹowanie na autostradzie zawsze pomagaĹo. Nawet 5000 km po mieĹcie potrafi zamuliÄ motoryne. OczywiĹcie polecam przez rozpoczÄciem paĹowania sprawdziÄ poziom oleju (motoryna), nie robiÄ tego w czasie upaĹĂłw (przegrzanie) i zbytniego ruchu (moĹźna skoĹczyÄ hamulce). Pojechanie czasem do odciÄcia nie zaszkodzi. OczywiĹcie nie caĹy czas na kaĹźdym biegu, bo nie o to chodzi. |
|
Data: 2014-07-23 23:37:30 | |
Autor: Dykus | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
Witam,
W dniu 2014-07-25 02:20, megrimsES pisze: Warto. I ile tej mocy ubywaĹo? I ile tam hula u Ciebie, bo przy 250 to pewnie +/-20 koni ciÄĹźko zauwaĹźyÄ... :) I na czym to spaĹowanie polegaĹo (ile km na jakich obrotach)? Pojechanie czasem do odciÄcia nie zaszkodzi. OczywiĹcie nie caĹy czas Na jedynce, czy dwĂłjce to i po mieĹcie moĹźna zrobiÄ przepaĹkÄ. ;) Tak jeszcze kombinujÄ - na nagar w cylindrze to chyba ma Ĺredni wpĹyw, bo ciĹnienie w cylindrze chyba maĹo zaleĹźne od obrotĂłw (bardziej od obciÄ Ĺźenia), wiÄc czy przejedziemy 1km przy 2500 obr./min czy 0,5km przy 5000 obr./min to bez róşnicy... Z resztÄ - skoro to ma dawaÄ takie bĹyskawiczne rezultaty... -- Pozdrawiam, Dykus. |
|
Data: 2014-08-02 22:42:36 | |
Autor: Lewis | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 2014-07-23 23:37, Dykus pisze:
Witam, Wbrew pozorom jest to odczuwalne :P Róşnica temperatur rzÄdu 10C na zewnÄ trz przy zbyt maĹo wydajnym IC w przypadku silnikĂłw turbo powoduje takie wahania mocy Ĺźe czasami ma siÄ wraĹźenie Ĺźe coĹ powaĹźnie siÄ spierdzieliĹo... ;) -- Pozdrawiam Lewis |
|
Data: 2014-07-25 01:00:43 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Użytkownik megrimsES megrimsNOSPAM@interia.pl ...
Warto. Czy Ty czasem nie przedstawiałes ostatnio listy usterek bardzo niecharakterystycznej dla niewielkich przebiegów aut? ;-) |
|
Data: 2014-07-25 18:56:52 | |
Autor: megrimsES | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-25 03:00, Budzik pisze:
Użytkownik megrimsES megrimsNOSPAM@interia.pl ...Pisałem o samochodach, a nie o Skodzie Yeti. |
|
Data: 2014-07-25 18:44:08 | |
Autor: Budzik | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Użytkownik megrimsES megrimsNOSPAM@interia.pl ...
Pisałem o samochodach, a nie o Skodzie Yeti.Z moich sprzętów spałowanie na autostradzie zawsze pomagało. Nawet 5000 ROTFL :) Taka udana fabia, octavia a yeti zepsuli? |
|
Data: 2014-07-25 22:45:33 | |
Autor: megrimsES | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-25 20:44, Budzik pisze:
Użytkownik megrimsES megrimsNOSPAM@interia.pl ...Kiedyś VW to była legenda trwałości. Od kilku lat bardziej jednorazowych aut to chyba nie robi nikt. Sam znam ludzi, którzy pierwszymi octavkami robili po 700.000 km i żadnych poważnych napraw nie było. Ale obecnie to jest wynik nie do osiągnięcia. Na szkoleniach oficjalnie mówi się o tym, że z grupy VAG Audi ma wytrzymać 200.000 km a reszta 160.000 km. Wytrzymać - naprawy mają być opłacalne. A potem złom. Ale odeszliśmy od tematu głównego - czy warto czasem spałować motorynę. Nadal uważam, że warto. |
|
Data: 2014-07-25 07:28:56 | |
Autor: AZ | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
On 2014-07-25, megrimsES <megrimsNOSPAM@interia.pl> wrote:
Umyj chlodnice albo zdejmij ta tekture po zimie ;-) -- Artur ZZR 1200 GSX-R 600 K6 |
|
Data: 2014-07-25 02:36:12 | |
Autor: Pawel O'Pajak | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Powitanko,
Czy jazda kapelusznicza szkodzi silnikowi? Jazda kapelusznicza szkodzi nie tylko silnikowi kapelusznika, ale wszystkim jadacym za nim;-) Tak serio, to mysle, ze w micie moze byc troche prawdy: wyzsze obroty - wyzsze cisnienie oleju, wyzsza temp, wiec pewnie lepiej zmyje syf. Predkosc spalin tez wzrasta, wiec wydmucha, co sie w ukladzie wydechowym nagromadzilo. U mnie pare km na ostrym gazie spowodowalo, ze przestal tak bardzo kopcic (diesel), ale dopóki nie wyremontuje turbinki, to nie zaryzykuje powtorki kuracji;-) Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com |
|
Data: 2014-07-25 09:36:09 | |
Autor: Franc | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Dnia Fri, 25 Jul 2014 02:36:12 +0200, Pawel O'Pajak napisał(a):
Czy jazda kapelusznicza szkodzi silnikowi?Jazda kapelusznicza szkodzi nie tylko silnikowi kapelusznika, ale wszystkim jadacym za nim;-) Węszę spisek producentów. Otóż w C4P z 2013 roku mam magiczne podpowiadanie biegów (nowsze tak mają) i myk jest taki, że komputer ZALECA wyższy bieg przy przekroczeniu 2000 obrotów. Wystarczy przyspieczyć i chwilkę pojechać równo, od razu sygnalizuje wyższy bieg. Myślę, że ustawione to jest tylko i wyłącznie pod jak najmniejsze spalania, a nie żywotność czy zamulenie silnika. Gdybym jeździł tak jak komputer sobie chce, to po mieście z prędkościa cirkka 60/65 miałbym wbitą 5 - w pięciobiegowej skrzyni manualnej. Wot, pomysły. -- Franc |
|
Data: 2014-07-25 23:14:33 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-25 09:36, Franc pisze:
Otóż w C4P z 2013 roku mam magiczne podpowiadanie biegów (nowsze tak mają) To jest ok - jadąc ze stałą prędkością, obciążenie silnika jest na tyle niskie że spokojnie wystarczy mieć ponad 1500rpm . Tyle że cokolwiek ponad muskanie gazu wymaga redukcji, w konsekwencji non-stop mieszania biegami. Gdybym jeździł tak jak komputer sobie chce, to po mieście z prędkościa Dlatego trzeba mieć automat i zapomnieć o problemie :) |
|
Data: 2014-07-28 08:48:55 | |
Autor: Franc | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Dnia Fri, 25 Jul 2014 23:14:33 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
O tak, tym bardziej że silnik nie za duży (1,6) a auto nie małe - C4Myślę, że ustawione to jest tylko i wyłącznie pod jak najmniejsze spalania,To jest ok - jadąc ze stałą prędkością, obciążenie silnika jest na tyle niskie że spokojnie wystarczy mieć ponad 1500rpm . Picasso. To fakt, następny będzie w automacie, no i czerwony - koniecznie.Gdybym jeździł tak jak komputer sobie chce, to po mieście z prędkościaDlatego trzeba mieć automat i zapomnieć o problemie :) -- Franc |
|
Data: 2014-07-25 05:37:18 | |
Autor: A.L. | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowa?"? | |
On Sun, 20 Jul 2014 21:31:40 +0200, Dykus <dykus.grupy@spamy.wp.pl>
wrote: Witam! Dobrze jest tes okadzac od czasu do czasu. Kadzidlem A.L. |
|
Data: 2014-07-25 12:58:08 | |
Autor: pwz | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowa?"? | |
W dniu 2014-07-25 12:37, A.L. pisze:
Dobrze jest tes okadzac od czasu do czasu. Kadzidlem A co najmniej raz w roku pokropić kropidłem. W niedzielę. pwz |
|
Data: 2014-07-25 13:22:01 | |
Autor: RadoslawF | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowa?"? | |
Dnia 2014-07-25 12:58, UĹźytkownik pwz napisaĹ:
W dniu 2014-07-25 12:37, A.L. pisze:ZapomniaĹeĹ dopisaÄ ze przez "licencjonowanego" ksiÄdza, popa, rabina, muezina czy innego kapĹana z religii w ktĂłrÄ wierzysz. AteiĹci mogÄ zamĂłwiÄ pokropienie spirytusem przez kolegÄ (teĹź ateistÄ) np. na grillu. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2014-07-25 13:51:13 | |
Autor: pwz | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowa?"? | |
W dniu 2014-07-25 13:22, RadoslawF pisze:
A co najmniej raz w roku pokropiÄ kropidĹem. W niedzielÄ.ZapomniaĹeĹ dopisaÄ ze przez "licencjonowanego" ksiÄdza, popa, Ĺmichy - chichy, ale na mnie te sposoby dziaĹajÄ . Mam pod osĹonÄ p.sĹonecznÄ maĹÄ naklejkÄ ze Ĺw. Krzysztofem i "ModlitwÄ kierowcy". Nie to, Ĺźebym sam byĹ ĹwiÄty, ale: rzucam okiem i noga jakoĹ tak sama schodzi z gazu. KiedyĹ chyba byĹa nawet taka akcja, podczas ktĂłrej gliniarze razem z ksiÄdzem w sutannie rozdawali obrazki. Refleksja, przemĂłwienie do rozumu i emocji z proĹbÄ o zastanowienie chyba lepiej dziaĹajÄ niĹź ukryty w krzakach radar. pwz |
|
Data: 2014-07-25 15:46:31 | |
Autor: Lewis | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowa?"? | |
W dniu 2014-07-25 13:51, pwz pisze:
W dniu 2014-07-25 13:22, RadoslawF pisze: Na innego bÄdzie podobnie zdjÄcie jego dziecka czy Ĺźony no ale jak kto woli... -- Pozdrawiam Lewis |
|
Data: 2014-07-29 07:10:32 | |
Autor: Bugatti | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Pytania na tej grupie stają się coraz bardziej dziecinne.
A może po prostu tak się dzieje bo większość osób na grupie ma orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej ? Nie chcę w ten sposób nikogo obrazić. Sam jestem osobą niepełnosprawną (ruchowo w pewnym zakresie). Za nie długo mogą być pytania: czy warto jeździć autem ze śpikami w nosie ? czy samochód może być zasilany zasilaczem z ajfona? czy ja i ty w moim aucie to dobry pomysł ? Ludzie litości ! Do autora tematu: "Gazowanie" auta na jałowym nic nie daje. A wręcz szkodzi, ponieważ silnik doznaje większego przyspieszenia niż podczas obciążenia. Silnik w aucie jest po to aby wykorzystywać jego power-band w pełnym jego zakresie - nie raz na miesiąc, tylko co kilka(-naście) kilometrów podczas jazdy! Na pewno mu to nie zaszkodzi - wręcz przeciwnie...no chyba że ktoś jeździ rupieciem to tylko jego własna wina. Pozdr. Bugatti |
|
Data: 2014-07-25 18:58:04 | |
Autor: Dykus | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Witam,
W dniu 2014-07-29 16:10, Bugatti pisze: Pytania na tej grupie stają się coraz bardziej dziecinne. Masz rację, pytanie nie należy do szczególnie inteligentnych. Może dlatego, że wiele osób używa i się nie zastanawia. Tak jak z soleniem wody do gotowania jajek - wiele osób soli, a nie każdy wie po co. M.in. od mechaników słyszy się takie teksty. Ja nie dłubię w samochodach, więc pytam jak to rzeczywiście jest... Niestety, trzeba mieć wiedzę by odpowiedzieć nawet na dziecinne pytanie. Odpowiedź w stylu "tak jest i koniec" nawet dzieci nie satysfakcjonuje... :) Za nie długo mogą być pytania: Kiedy?! ;> Do autora tematu: Ale brak jest obciążenia, przez co i naprężenia chyba mniejsze (nie ma przenoszenia mocy na koła). Aha, ja o "gazowaniu na jałowym" nie pisałem... ;) Silnik w aucie jest po to aby wykorzystywać jego power-band w pełnym jego zakresie - nie raz na miesiąc, tylko co kilka(-naście) kilometrów podczas jazdy! Ale pełną moc można wykorzystywać tylko wtedy, kiedy jest taka potrzeba. I tak robi większość. Jeżeli nie mam potrzeby, na przyjemności mi nie zależy, to po cholerę mam "gazować" (od świateł do świateł)? Żeby więcej paliwa spalić? :) > Na pewno mu to nie zaszkodzi - wręcz przeciwnie... O właśnie - a dlaczego "wręcz przeciwnie"? Co konkretnie zyskujemy? -- Pozdrawiam, Dykus. |
|
Data: 2014-08-14 14:05:01 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
W dniu 2014-07-25 18:58, Dykus pisze:
O właśnie - a dlaczego "wręcz przeciwnie"? Co konkretnie zyskujemy? Nie odpowiem ci konkretnie, ale co tam; podzielę się takimi oto intuicjami. 1) są elementy mechaniczne, których położenie jest związane z aktualnym obciążeniem silnika. Jakieś zaworki, dźwignie itp. One są przewidziane do pracy w pełnym zakresie mocy. Jeśli silnik jest długotrwale użytkowany w małym podzakresie, może się zdarzyć, że element zasyfi się tam, gdzie mechanicznie nie pracuje. I np. jakaś klapka nie będzie się chciała mocniej uchylić, zaworek otworzyć do końca, albo nie będą pracowały płynnie, itp. 2) elementy przez które coś przepływa (powietrza, spaliny, olej, paliw), w których długotrwałe niewielkie przepływy, dalekie od znamionowych, mogą sprzyjać osadzaniu się zanieczyszczeń, zamulaniu. Intiucja podpowiada, że czasem dobrze jest układ trochę "przedmuchać"/"udrożnić". Jak rurę w zlewie :) 3) nagar w głowicy, na tłokach, gadają, że szkodliwy, gadają, że wypala się przy większym obciżążeniu Ok. Już można się śmiać :) |
|
Data: 2014-08-14 22:01:50 | |
Autor: janusz_k | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazowaÄ"? | |
W dniu 14.08.2014 o 14:05 Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> pisze:
W dniu 2014-07-25 18:58, Dykus pisze:Ale coĹ w tym jest bo jak przegoniÄ auto po expresĂłwce to później lepiej idzie, szczegĂłlnie pod gĂłrÄ to widaÄ, szybciej jedzie na mniejszym gazie. -- Pozdr Janusz |
|
Data: 2014-07-29 17:11:36 | |
Autor: NetiaAbonent | |
Czy warto od czasu do czasu "przygazować"? | |
Użytkownik "Bugatti" <bugattieb1001@gmail.com> "Gazowanie" auta na jałowym nic nie daje. A wręcz szkodzi, ponieważ silnik doznaje większego przyspieszenia niż podczas obciążenia. Silnik w aucie jest po to aby wykorzystywać jego power-band w pełnym jego zakresie - nie raz na miesiąc, tylko co kilka(-naście) kilometrów podczas jazdy! Na pewno mu to nie zaszkodzi - wręcz przeciwnie...no chyba że ktoś jeździ rupieciem to tylko jego własna wina. -- Wszyscy jeździmy rupieciami ... .... ale to nasza bardzo wielka wina |