Witam!
Pewna osoba, nie będąca rodziną prosi mnie o zameldowanie tymczasowe
swojego dziecka w moim mieszkaniu. Mieszka na stałe w innym mieście,
przyjechała do pracy do mojego miasta. Aby dziecko przyjęli do
przedszkola potrzebuje zameldowania. Z jakiś względów nie może tego
zrobić w mieszkaniu, w którym mieszka.
Z tego co czytałem można zameldować na podstawie dokumentu
"potwierdzenie pobytu od właściciela", czyli ode mnie.

Pytanie:
Czy nie narobię sobie jakiegoś problemu? Pomijam poświadczenie
nieprawdy w urzędzie bo dziecko faktycznie nie mieszka.
Czy np. matka nie przyjdzie kiedyś w towarzystwie policjanta z
żądaniem wpuszczenia jej bo "dziecko tu mieszka"?
Rozumiem, że zameldowanie tymczasowe wygasa samoistnie, czyli nie
trzeba robić jeszcze do tego jakieś czynności administracyjnej?

suszycki@interia.pl pisze:

przedszkola potrzebuje zameldowania.

Bzdura

Z jakiś względów nie może tego
zrobić w mieszkaniu, w którym mieszka.

Cos sciemnia, bo nie ma takiej opcji aby nie mogla sie zameldowac tam gdzie mieszka

Czy nie narobię sobie jakiegoś problemu? Pomijam poświadczenie
nieprawdy w urzędzie bo dziecko faktycznie nie mieszka.
Czy np. matka nie przyjdzie kiedyś w towarzystwie policjanta z
żądaniem wpuszczenia jej bo "dziecko tu mieszka"?
Rozumiem, że zameldowanie tymczasowe wygasa samoistnie, czyli nie
trzeba robić jeszcze do tego jakieś czynności administracyjnej?

Tak, mozesz sobie narobic problemow. Po co Ci to? Nie poswiadczaj zadnej nieprawdy i doradz kolezance aby sie zameldowala tam gdzie mieszka, bo ma taki obowiazek.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

W odpowiedzi na pismo z wtorek 02 czerwiec 2009 21:04 (autor castrol publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <4a2577c9$1@news.home.net.pl>):

przedszkola potrzebuje zameldowania.

Bzdura

Albowiem? Przedszkola są przeludnione i brak jest miejsc, więc ograniczenia
typu ,,przyjmujemy tylko dziecka z naszego rejonu'' wcale nie są dziwne.
Zresztą w podstawówce i gimnazjumach też obowiązuje rejonizacja.

Z jakiś względów nie może tego
zrobić w mieszkaniu, w którym mieszka.

Cos sciemnia, bo nie ma takiej opcji aby nie mogla sie zameldowac tam
gdzie mieszka

Może nie mieszka albo właściciel mieszkania nie chce zameldować i co mu pan
zrobisz?


--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Tristan pisze:

Albowiem? Przedszkola są przeludnione i brak jest miejsc, więc ograniczenia
typu ,,przyjmujemy tylko dziecka z naszego rejonu'' wcale nie są dziwne.
Zresztą w podstawówce i gimnazjumach też obowiązuje rejonizacja.

Zgadza sie i meldunek w danym miejscu moze pomoc. Ale dzis juz jest dawno po naborze do przedszkoli, wiec skoro ta kobieta ma gdzies wolne miejsce to chyba meldunek az tak bardzo nie jest jej potrzebny? :)

Może nie mieszka albo właściciel mieszkania nie chce zameldować i co mu pan
zrobisz?

Chyba gdzies mieszkac musi? Samo dziecko przysle do przedszkola? :)
A jak wlasciciel nie chce zameldowac to niech zamelduje sie sama, w trybie administracyjnym.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

W odpowiedzi na pismo z wtorek 02 czerwiec 2009 22:41 (autor castrol publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <4a258ea0$1@news.home.net.pl>):

Albowiem? Przedszkola są przeludnione i brak jest miejsc, więc
ograniczenia typu ,,przyjmujemy tylko dziecka z naszego rejonu'' wcale
nie są dziwne. Zresztą w podstawówce i gimnazjumach też obowiązuje
rejonizacja.

Zgadza sie i meldunek w danym miejscu moze pomoc. Ale dzis juz jest
dawno po naborze do przedszkoli, wiec skoro ta kobieta ma gdzies wolne
miejsce to chyba meldunek az tak bardzo nie jest jej potrzebny? :)

Może mają właśnie miejsca dla lokalnych jeszcze zachowane.

Może nie mieszka albo właściciel mieszkania nie chce zameldować i co mu
pan zrobisz?

Chyba gdzies mieszkac musi?

Może bezdomna.

Samo dziecko przysle do przedszkola? :) A jak wlasciciel nie chce zameldowac to niech zamelduje sie sama, w
trybie administracyjnym.

tak na ,,krzywy ryj''? Bez żadnych dokumentów? Może mieszka kontem u jakiejś
rodziny, co to się boją zameldować, żeby se nie rościła praw.


--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Tristan pisze:

Cos sciemnia, bo nie ma takiej opcji aby nie mogla sie zameldowac tam
gdzie mieszka

Może nie mieszka

albo właściciel mieszkania nie chce zameldować i co mu pan
zrobisz?

Donos ;->

W odpowiedzi na pismo z wtorek 02 czerwiec 2009 22:51 (autor Andrzej Lawa publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <30ggf6-6rp.ln1@ncc1701.lechistan.com>):

albo właściciel mieszkania nie chce zameldować i co mu pan
zrobisz?

Donos ;->

przez nos od nos na wos.... I zostać bez mieszkania... Żenialne. --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Tristan pisze:

albo właściciel mieszkania nie chce zameldować i co mu pan
zrobisz?

Donos ;->

przez nos od nos na wos.... I zostać bez mieszkania... Żenialne.

Och?

"Wypowiadam umowę!"
"A ja się nie wyprowadzę, bo nie mam dokąd - i co mi pan zrobi?"

Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4a2577c9$1news.home.net.pl...

suszycki@interia.pl pisze:

przedszkola potrzebuje zameldowania.

Bzdura

Niekoniecznie. Jak szukałem dla moich chłopaków przedszkola z dala od miejsca zameldowania, to mnie odsyłano z kwitkiem, bo nawet z samego rejonu dzieciaków było za dużo.

Użytkownik <suszycki@interia.pl> napisał:

Czy np. matka nie przyjdzie kiedyś w towarzystwie policjanta
z żądaniem wpuszczenia jej bo "dziecko tu mieszka"?

A nie jest przypadkiem tak, że dziecko musi być zameldowane z którymś
z rodziców? Możesz mieć podwójny kłopot.

--
Pozdrawiam - Aicha

Użytkownik "Aicha" <blueberry37.nagmailu@to.ja> napisał

A nie jest przypadkiem tak, że dziecko musi być zameldowane z którymś
z rodziców?

Nie musi.

Baloo napisal:

Nie musi.

Ehm, zaraz po urodzeniu - MUSI. Przynajmniej w 2005 r.
Podstawa: zdanie urzedniczki w USC. Nie chcialo mi sie
z tym walczyc :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Użytkownik "Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:h056dp$3lt$2srv.cyf-kr.edu.pl...

Baloo napisal:

Nie musi.

Ehm, zaraz po urodzeniu - MUSI. Przynajmniej w 2005 r.
Podstawa: zdanie urzedniczki w USC. Nie chcialo mi sie
z tym walczyc :)

To chyba nie do końca tak. Dziecko po narodzinach jest (było) wprawdzie z automatu meldowane pod adresem zameldowania matki (dlaczego nie ojca? ;-), ale potem możesz je sobie dowolnie przemeldować.

Baloo napisal:

To chyba nie do końca tak. Dziecko po narodzinach jest (było) wprawdzie z automatu meldowane pod adresem zameldowania matki (dlaczego nie ojca? ;-),

U mnie bylo pod moim adresem. Nie zauwazylem przegiec seksistowskich :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Użytkownik <suszycki@interia.pl> napisał

Czy np. matka nie przyjdzie kiedyś w towarzystwie >policjanta z
żądaniem wpuszczenia jej bo "dziecko tu mieszka"?

nie ma prawa, jeśli dziecko fizycznie nie mieszka.
Zresztą jeśli nie mieszka, to możesz zawsze wymeldować administracyjnie jako właściciel.

Rozumiem, że zameldowanie tymczasowe wygasa >samoistnie, czyli nie
trzeba robić jeszcze do tego jakieś czynności >administracyjnej?

dokładnie tak

suszycki@interia.pl pisze:

Witam!
Pewna osoba, nie będąca rodziną prosi mnie o zameldowanie tymczasowe
swojego dziecka w moim mieszkaniu. Mieszka na stałe w innym mieście,
przyjechała do pracy do mojego miasta. Aby dziecko przyjęli do
przedszkola potrzebuje zameldowania. Z jakiś względów nie może tego
zrobić w mieszkaniu, w którym mieszka.

Bzdura. Nie tylko może, ale wręcz musi.

Z tego co czytałem można zameldować na podstawie dokumentu
"potwierdzenie pobytu od właściciela", czyli ode mnie.

Pytanie:
Czy nie narobię sobie jakiegoś problemu? Pomijam poświadczenie
nieprawdy w urzędzie bo dziecko faktycznie nie mieszka.

Pomijasz groźbę odsiadki? Odwaga czy głupota?

suszycki@interia.pl pisze:

Witam!
Pewna osoba, nie będąca rodziną prosi mnie o zameldowanie tymczasowe
swojego dziecka w moim mieszkaniu. Mieszka na stałe w innym mieście,
przyjechała do pracy do mojego miasta. Aby dziecko przyjęli do
przedszkola potrzebuje zameldowania. Z jakiś względów nie może tego
zrobić w mieszkaniu, w którym mieszka.

Ja tam się nie znam, ale chyba niepełnoletni musi być zameldowany tam gdzie opiekun prawny? Jak może zameldować u siebie kilkuletnie dziecko a rodzica nie?
Zameldowanie to potwierdzenie pobytu - ktoś może zapytać dlaczego matka zostawia dziecko obcej osobie na wychowanie?


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Maddy wrote:

Ja tam się nie znam, ale chyba niepełnoletni musi być zameldowany tam gdzie opiekun prawny? Jak może zameldować u siebie kilkuletnie dziecko a rodzica nie?

u babci.

czesty numer z racji rejonizacji.

Rodzice sie przemeldowali jak juz sie wreszcie dorobili wlasnego M, a dziecko ze wzgledu na lepsza szkołę zostało.

Zameldowanie to potwierdzenie pobytu - ktoś może zapytać dlaczego matka zostawia dziecko obcej osobie na wychowanie?

Odpowiedz. Bo inaczej by sie do szkoly nie dostało.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Chyba faktycznie dam sobie spokój, tzn postaram się namówić kobietę
żeby zameldowała siebie i dziecko tam gdzie mieszka. Nie znam
dokładnie sytuacji, czasem jest tak że ktoś użyczy mieszkania "na
szaro" i można mieszkać ale bez umowy. Wtedy zameldować się nie da.

Pisałem że pomijam fakt poświadczenia nieprawdy ze względu na to że
jest to rzecz oczywista nie wymagająca dyskusji, a nie ze względu na
to że sobie to olewam ;)

przedszkola potrzebuje zameldowania.

Bzdura

Problem polega na tym że przedszkola są finansowane przez gminę. Jak
do gminy A chodzi dziecko z gminy B to gmina B musi zapłacić tej
drugiej. Często te gminy nie mogą się dogadać, są jakieś różnice w
stawkach itd. A urzędnicy też na złość będą robić bo dla nich
dodatkowy kłopot.

suszycki@interia.pl wrote:

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Chyba faktycznie dam sobie spokój, tzn postaram się namówić kobietę
żeby zameldowała siebie i dziecko tam gdzie mieszka. Nie znam
dokładnie sytuacji, czasem jest tak że ktoś użyczy mieszkania "na
szaro" i można mieszkać ale bez umowy. Wtedy zameldować się nie da.

zawsze sie da.
Przychodzi do biura meldunkowego i mowi, ze chce sie zameldowac, ale wlasciciel nie chce sie zgodzic.
Wowczas pani z biura meldunkowego tudziez dzielnicowy sie pofatyguje, sprawdzi, ze dana osoba tam mieszka, wlasciciel dostanie mandat, a pani sie zamelduje.

witek pisze:

suszycki@interia.pl wrote:

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Chyba faktycznie dam sobie spokój, tzn postaram się namówić kobietę
żeby zameldowała siebie i dziecko tam gdzie mieszka. Nie znam
dokładnie sytuacji, czasem jest tak że ktoś użyczy mieszkania "na
szaro" i można mieszkać ale bez umowy. Wtedy zameldować się nie da.

zawsze sie da.
Przychodzi do biura meldunkowego i mowi, ze chce sie zameldowac, ale wlasciciel nie chce sie zgodzic.
Wowczas pani z biura meldunkowego tudziez dzielnicowy sie pofatyguje, sprawdzi, ze dana osoba tam mieszka, wlasciciel dostanie mandat, a pani sie zamelduje.

   Należy jednak zrozumieć, że ludzie żyją razem w mieszkaniu i nie zawsze (w większości) mają ochotę na sądowe czy urzędowe przepychanki. To, że prawo karze za pomówienia, czy zniesławienia, nie oznacza, że po każdej kłótni małżeńskiej w ruch ma iść policja.

--
Liwiusz

"Maddy" <maddy@esi.com.pl> napisał w wiadomości news:h05smf$om2$1nemesis.news.neostrada.pl...

Ja tam się nie znam, ale chyba niepełnoletni musi być zameldowany tam gdzie opiekun prawny? Jak może zameldować u siebie kilkuletnie dziecko a rodzica nie?

Znajomi zameldowali swoje dzieci u dziadków (chodziło o rejon wybranej szkoły), a sami byli zameldowani w zupełnie innym miejscu.

Pozdrawiam
Emka

Dnia Tue, 2 Jun 2009 11:55:40 -0700 (PDT), suszycki@interia.pl napisał(a):

Czy nie narobię sobie jakiegoś problemu? Pomijam poświadczenie
nieprawdy w urzędzie bo dziecko faktycznie nie mieszka.

Nie - możesz spokojnie zameldować. Trzeba pomagać ludziom.

Czy np. matka nie przyjdzie kiedyś w towarzystwie policjanta z
żądaniem wpuszczenia jej bo "dziecko tu mieszka"?

Obowiązek meldunkowy nie ma nic wspólnego z prawami własności.

Rozumiem, że zameldowanie tymczasowe wygasa samoistnie, czyli nie
trzeba robić jeszcze do tego jakieś czynności administracyjnej?

Jeżeli meldując podasz do kiedy meldunek obowiązuje to z automatu
ją wymeldują. Chyba że chcesz wymeldować wcześniej (bez problemu,
jakbyś czuł z tego powodu dyskomfort ;-) ).

Pozdrawiam,
                 Henry

Henry(k) wrote:

Dnia Tue, 2 Jun 2009 11:55:40 -0700 (PDT), suszycki@interia.pl napisał(a):

Czy nie narobię sobie jakiegoś problemu? Pomijam poświadczenie
nieprawdy w urzędzie bo dziecko faktycznie nie mieszka.

Nie - możesz spokojnie zameldować. Trzeba pomagać ludziom.

Potem  tylko trzeba w rybryce "karany" wpisywać tak.

Czy np. matka nie przyjdzie kiedyś w towarzystwie policjanta z
żądaniem wpuszczenia jej bo "dziecko tu mieszka"?

Obowiązek meldunkowy nie ma nic wspólnego z prawami własności.

Ale ma np. wspolnego z poświadczeniem nieprawdy i odpowiednim paragrafem.

W zależności w co wkopie sie tamta osoba, można jeszcze przez długie lata miec wizyty róznej masci widykatorow, kolegow lub rzeczywistych komornikow, ktorzy zajma co leci, a potem sie bedziemy bujac po sądach, że to nie nasze.

Jakby sie dobrze poptrzec, to w sumie za współudział te by można było beknąć, w zależności do czego ten fikcyjny meldunek został użyty.

Dnia Wed, 03 Jun 2009 07:40:50 -0500, witek napisał(a):

Obowiązek meldunkowy nie ma nic wspólnego z prawami własności.

Ale ma np. wspolnego z poświadczeniem nieprawdy i odpowiednim paragrafem.

W zależności w co wkopie sie tamta osoba, można jeszcze przez długie lata miec wizyty róznej masci widykatorow, kolegow lub rzeczywistych komornikow, ktorzy zajma co leci, a potem sie bedziemy bujac po sądach, że to nie nasze.

  ^^^^^^^^^^^^^^^
Że to nasze - chciałeś pewnie napisać :)

witek pisze:

Henry(k) wrote:

Dnia Tue, 2 Jun 2009 11:55:40 -0700 (PDT), suszycki@interia.pl napisał(a):

Czy nie narobię sobie jakiegoś problemu? Pomijam poświadczenie
nieprawdy w urzędzie bo dziecko faktycznie nie mieszka.

Nie - możesz spokojnie zameldować. Trzeba pomagać ludziom.

Potem  tylko trzeba w rybryce "karany" wpisywać tak.

   Najpierw musi się to wydać.

Czy np. matka nie przyjdzie kiedyś w towarzystwie policjanta z
żądaniem wpuszczenia jej bo "dziecko tu mieszka"?

Obowiązek meldunkowy nie ma nic wspólnego z prawami własności.

Ale ma np. wspolnego z poświadczeniem nieprawdy i odpowiednim paragrafem.

W zależności w co wkopie sie tamta osoba, można jeszcze przez długie lata miec wizyty róznej masci widykatorow, kolegow lub rzeczywistych komornikow, ktorzy zajma co leci, a potem sie bedziemy bujac po sądach, że to nie nasze.

   A ci windykatorzy, to to zameldowane dziecko mają ścigać?

Jakby sie dobrze poptrzec, to w sumie za współudział te by można było beknąć, w zależności do czego ten fikcyjny meldunek został użyty.

   A może i w Guanatanamo być zamkniętym. Teoretyzujesz.

--
Liwiusz

Henry(k) pisze:

Czy nie narobię sobie jakiegoś problemu? Pomijam poświadczenie
nieprawdy w urzędzie bo dziecko faktycznie nie mieszka.

Nie - możesz spokojnie zameldować. Trzeba pomagać ludziom.

Trollujesz czy na prawdę jesteś stuknięty?