http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100522&typ=po&id=po41.txt

Oddamy Rosji rejestratory z Jaka-40?


Jakie ciœnienie atmosferyczne podała 10 kwietnia polskiemu Tu-154M obsługa lotniska Siewiernyj? Jest to bardzo ważne dla zrozumienia, dlaczego samolot z prezydentem Polski na pokładzie znalazł się tak blisko ziemi i w efekcie się rozbił. Informacje na ten temat zawarte sš w czarnych skrzynkach, które znajdujš się w Moskwie. Polscy prokuratorzy czekajš, aż Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) utworzony z przedstawicieli państw WNP ujawni ich treœć.

Œledczy nie muszš jednak czekać na ustalenia członków rosyjskiej komisji. Dysponujemy materiałem dowodowym, który może mieć istotne znaczenie dla œledztwa - zapisy rozmów z samolotu Jak-40, który wczeœniej lšdował na lotnisku Siewiernyj.
Z wywiadu udzielonego dziennikarzom przez pilota por. Artura Wosztyla, dowódcę samolotu Jak-40, który lšdował na lotnisku Siewiernyj przed katastrofš, wynika, że słyszał on treœć rozmów wieży kontrolnej z załogš Tu-154M. Pilot nie pamięta jednak, jakie dane zostały w tym czasie przekazane na temat ciœnienia atmosferycznego. Jest to o tyle ważne, że na tej podstawie za pomocš wysokoœciomierza barycznego załoga polskiego samolotu mogła ocenić odległoœć, jaka dzieliła samolot od ziemi.
Treœć rozmów została zarejestrowana w czarnych skrzynkach. Jednak do tej pory nie ujawniono, jakie ciœnienie podał personel lotniska załodze Tu-154M. Pułkownik Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej wskazuje, że czarna skrzynka, która znajdowała się w Polsce, została z powrotem przetransportowana do MAK. - Zgodnie z przepisami konwencji chicagowskiej teraz to Komisja dysponuje tym materiałem. Czarna skrzynka była odczytywana wspólnie przez Polaków i Rosjan - mówi Rzepa. Przyznaje, że była ona badana w Polsce, a jej częœć wysłano do Stanów Zjednoczonych, ponieważ tam zostały wyprodukowane pewne jej elementy. Jego zdaniem, prokuratura polska nie będzie wiedziała, co zawierajš skrzynki aż do czasu, kiedy MAK wyda raporty. - Wtedy my jako prokuratura zajmiemy się tymi dowodami - dodaje Rzepa.
Piloci, z którymi rozmawiał "Nasz Dziennik", pragnšcy zachować anonimowoœć, nie wykluczajš jednak, że treœć rozmów załogi Tu-154M z wieżš kontrolnš została zarejestrowana na urzšdzeniach Jaka-40, który lšdował wczeœniej na lotnisku Siewiernyj. - Jeżeli pracuje rejestrator dŸwięku, to nagrywa on wszystkie dŸwięki w kabinie - mówiš. Wskazujš, że skoro zwykle nagrywa się korespondencja z wieżš, to podobnie powinno być w przypadku rozmowy załogi Tu-154 z wieżš.
Potwierdza to gen. dyw. Anatol Czaban, szef szkolenia Sił Powietrznych. - Wszystkie rozmowy się nagrywajš. Pytanie jednak jest takie, czy te nagrania zostały zabezpieczone - zastanawia się Czaban. Podkreœla, że wszelkie rozmowy w kabinie sš nagrywane bez względu na to, czy prowadzone sš z wieżš, innymi statkami w powietrzu czy dwoma samolotami na lotnisku.
Pułkownik Rzepa potwierdza, że prokuratura wojskowa dysponuje nagraniami rozmów z drugiego polskiego samolotu. - Zapis jest objęty œledztwem, więc nie możemy podawać jego treœci oraz czasu nagrania - twierdzi prokurator.
Jacek Dytkowski