Witam.
"Niechcący" używałem FinishLine (zielonego) do smarowania łańcucha latem...a teraz nie dawno wyczytałem, że na suchą trasę to łapie cały brud :/ Mogę potwierdzić...dawno tak brudengo roweru nie miałem :/

Umyłem rower, rozebrałem prawie co do każdej śrubki... I teraz mam "głupi" problem. Czym wy teraz smarujecie rower? W jaki smar się najchętniej zaopatrujecie. Mówię o "klasie" roweru MTB klasy Altus/Alvivio. Tawot dobry na wszystko?

Łańcuch -> FinishLine (czerwony)
Piasty w środku -> ???
Hamulce V-brake  -> Brunox moĹźe być?
Pancerze i linki -> jak wyĹźej?
Golenie amortyzatora wystarczy WD-40 spryskać i wytrzeć do sucha potem?
Wszystkie inne łożyska, kółeczka, śróbeczki czym namaścić?

Pozdrawiam.

On 22 Paź, 10:07, XWindowsMen <xwindowsUSUNTOCODUZE...@gmail.com>
wrote:

Piasty w środku -> ???

ŁT43

Pancerze i linki -> jak wyżej?

Niczym. Wymienić i odtłuścić benzyną przed montażem.

Golenie amortyzatora wystarczy WD-40 spryskać i wytrzeć do sucha potem?

Potem lepiej nie - pot jest mokry i słony ;-) Lepszy Brunox Deo

Wszystkie inne łożyska, kółeczka, śróbeczki czym namaścić?

ŁT43

Pozdr-
-Rowerex

Rowerex wrote:

On 22 Paź, 10:07, XWindowsMen <xwindowsUSUNTOCODUZE...@gmail.com>
wrote:
> Piasty w środku -> ???

ŁT43

> Pancerze i linki -> jak wyżej?

Niczym. Wymienić i odtłuścić benzyną przed montażem.

> Golenie amortyzatora wystarczy WD-40 spryskać i wytrzeć do sucha potem?

Potem lepiej nie - pot jest mokry i słony ;-) Lepszy Brunox Deo

> Wszystkie inne łożyska, kółeczka, śróbeczki czym namaścić?

ŁT43

Kółek przerzutki nie smarować w środku, wytrzeć do sucha i tak złożyć. --
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze, raz na motorze :D

Dnia 22.10.2011 16:10 użytkownik Wojtek Sobociński  napisał :

Kółek przerzutki nie smarować w środku, wytrzeć do sucha i tak złożyć.

Chyba, że kółeczka z łożyskami kulkowymi (np. XTR).

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Mikołaj \Miki\ Menke   wrote:

Dnia 22.10.2011 16:10 użytkownik Wojtek Sobociński  napisał :
> Kółek przerzutki nie smarować w środku, wytrzeć do sucha i tak złożyć. Chyba, że kółeczka z łożyskami kulkowymi (np. XTR).

W takim razie nd. bo autor pisał altus/alivio.


--
Wojtek Sobociński
Raz na rowerze, raz na motorze :D

On 2011-10-22, Wojtek Sobociński wrote:

Mikołaj \Miki\ Menke   wrote:

Dnia 22.10.2011 16:10 uĹźytkownik Wojtek Sobociński  napisał :
> Kółek przerzutki nie smarować w środku, wytrzeć do sucha i tak złożyć. Chyba, że kółeczka z łożyskami kulkowymi (np. XTR).

W takim razie nd. bo autor pisał altus/alivio.

E, ja smaruję kółeczka. Nienasmarowane potrafią zacząć niemożebnie
piszczeć.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

W dniu 22.10.2011 11:07, XWindowsMen pisze:

Witam.
"Niechcący" używałem FinishLine (zielonego) do smarowania łańcucha
latem...a teraz nie dawno wyczytałem, że na suchą trasę to łapie cały
brud :/ Mogę potwierdzić...dawno tak brudengo roweru nie miałem :/

Umyłem rower, rozebrałem prawie co do każdej śrubki... I teraz mam
"głupi" problem. Czym wy teraz smarujecie rower? W jaki smar się
najchętniej zaopatrujecie. Mówię o "klasie" roweru MTB klasy
Altus/Alvivio. Tawot dobry na wszystko?

Łańcuch -> FinishLine (czerwony)
Piasty w środku -> ???

Smar do łozysk.

Hamulce V-brake  -> Brunox moĹźe być?

Kto smaruje hamulce ten jedzie ;)

Pancerze i linki -> jak wyĹźej?
Golenie amortyzatora wystarczy WD-40 spryskać i wytrzeć do sucha potem?

Jak masz Brunoxa to dlaczego amora chcesz psikać WD a nie własnie nim?
Chyba Ĺźe to nie "Brunox do amortyzatorĂłw"?

Wszystkie inne łożyska, kółeczka, śróbeczki czym namaścić?

Czymś gestym, chyba, że to śrubki w zawiasach ramy, taczy, zębatkach ti
najlepiej klejem do gwintĂłw.

pozdr.
w.

Dnia 22.10.2011 11:07 użytkownik XWindowsMen napisał :

Witam.
"Niechcący" używałem FinishLine (zielonego) do smarowania łańcucha
latem...a teraz nie dawno wyczytałem, że na suchą trasę to łapie cały
brud :/ Mogę potwierdzić...dawno tak brudengo roweru nie miałem :/

I bardzo dobrze, że używałeś zielonego FL. Jeszcze lepszy jest Rohloff.

Łańcuch -> FinishLine (czerwony)

Czerwony FL to dziadostwo, wystarcza w porywach na 50 km, oczywiście w
suchych warunkach.

Piasty w środku -> ???

Gęsty smar do łożysk.

Hamulce V-brake  -> Brunox może być?

Hamulców się nie smaruje. W szczególności zakazane jest smarowanie
powierzchni hamujących.

Pancerze i linki -> jak wyżej?

Nie smarować.

Golenie amortyzatora wystarczy WD-40 spryskać i wytrzeć do sucha potem?

Brunox Deo do amortyzatorów, można też zakrapiać olejem do
amortyzatorów. Nadmiar wytrzeć - to dotyczy każdego innego miejsca.

Wszystkie inne łożyska, kółeczka, śróbeczki czym namaścić?

Generalnie wszelkie zamknięte łożyska kulkowe smarujemy gęstym smarem do
łożysk, łańcuch jakimś w miarę lepkim olejem do łańcuchów, do połączeń
gwintowych są odpowiednie środki np. Loctite 222 lub 243. Jest jeszcze
kilka innych specjalnych środków, ale przy tej klasy sprzęcie
niekoniecznie będą potrzebne.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Generalnie wszelkie zamknięte łożyska kulkowe smarujemy gęstym smarem do
łożysk, łańcuch jakimś w miarę lepkim olejem do łańcuchów, do połączeń

Jeden smaruje lozyska slizgowe kolek wozka a drugi "lepkim"olejem lancuch.
Ech ludzie :/, a i jeszcze o sztycy zapomnialem.

sz.

Dnia 22.10.2011 23:24 użytkownik szufla napisał :

Generalnie wszelkie zamknięte łożyska kulkowe smarujemy gęstym smarem do
łożysk, łańcuch jakimś w miarę lepkim olejem do łańcuchów, do połączeń

Jeden smaruje lozyska slizgowe kolek wozka a drugi "lepkim"olejem lancuch.
Ech ludzie :/, a i jeszcze o sztycy zapomnialem.

Oświeć mnie i napisz o co Ci chodzi z lepkim olejem do łańcucha.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

On 22 Paź, 19:28, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@menek.one.pl> wrote:

Czerwony FL to dziadostwo, wystarcza w porywach na 50 km, oczywiście w
suchych warunkach.

Nie ma co tak generalizować, różne są doświadczenia. Dla mnie to
bardzo dobry smar; zawsze mnie dziwiły teorie o 50km (a sporo ludzi ma
z nim takie doświadczenia). Jak jest sucho - to u mnie ten smar
wytrzymuje minimum 400-500km, a zdarza się, że i dużo więcej.
Natomiast na deszcz nie jest odporny, po każdej wodzie trzeba
przesmarować. Ale taka jest idea "suchego" smaru, za to nie jest gesty
i nie zbiera tyle syfu, co owocuje mniejszym zniszczeniem napędu.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

On 23 Paź, 17:48, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:

On 22 Paź, 19:28, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@menek.one.pl> wrote:

> Czerwony FL to dziadostwo, wystarcza w porywach na 50 km, oczywiście w
> suchych warunkach.

Nie ma co tak generalizować, różne są doświadczenia. Dla mnie to
bardzo dobry smar; zawsze mnie dziwiły teorie o 50km (a sporo ludzi ma
z nim takie doświadczenia). Jak jest sucho - to u mnie ten smar
wytrzymuje minimum 400-500km, a zdarza się, że i dużo więcej.
Natomiast na deszcz nie jest odporny, po każdej wodzie trzeba
przesmarować. Ale taka jest idea "suchego" smaru, za to nie jest gesty
i nie zbiera tyle syfu, co owocuje mniejszym zniszczeniem napędu.
-- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Lubrykant wytrzymuje 500 km? Chyba w aseptycznych warunkach
laboratoryjnych :) bo w standardowych warunkach, nawet suchych, nie ma
moim zdaniem szans.
mk

On 23 Paź, 19:05, Michał Kieś <kies.mic...@gmail.com> wrote:

Lubrykant wytrzymuje 500 km? Chyba w aseptycznych warunkach
laboratoryjnych :) bo w standardowych warunkach, nawet suchych, nie ma
moim zdaniem szans.

Pewnie wiesz lepiej ode mnie co i ile wytrzymuje w moich rowerach? :))
W 2010 przejechałem na jednym smarowaniu cały BB-Tour (ponad 1000km) i
nie przypominam sobie, żeby coś rzęziło.
Do tego - paru moich znajomych też używa tego smaru i ma podobne
doświadczenia.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

W dniu 11-10-23 17:48, Wilk pisze:

Nie ma co tak generalizować, różne są doświadczenia. Dla mnie to
bardzo dobry smar; zawsze mnie dziwiły teorie o 50km (a sporo ludzi ma
z nim takie doświadczenia). Jak jest sucho - to u mnie ten smar
wytrzymuje minimum 400-500km, a zdarza się, że i dużo więcej.

Wyjaśnienie jest proste - na szosie wytrzymuje faktycznie
dużo, w terenie (gdzie piachu i kurzu jest więcej wzniecane)
faktycznie po 50km może się zdarzyć że "znika".
Ja daję na szosówkę czerwony, na górala zielony.
Chociaż innych jeszcze nie próbowałem, więc porównania z innymi
markami nie mam.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

On 23 Paź, 19:18, kawoN <bike4...@bike4win.pl> wrote:

Ja daję na szosówkę czerwony, na górala zielony.
Chociaż innych jeszcze nie próbowałem, więc porównania z innymi
markami nie mam.

Przebiegi oczywiście podawałem dla rowerów używanych do jazdy
asfaltowej; w góralu podobnie - używam zielonego smaru FL, podobnie
jak i zimą, gdzie wilgoci na drogach jest wiele
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Sun, 23 Oct 2011 08:48:35 -0700 (PDT) Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał:

Nie ma co tak generalizować, różne są doświadczenia. Dla mnie to

[...]

i nie zbiera tyle syfu, co owocuje mniejszym zniszczeniem napędu.

Podpisuję się pod Twoim postem. Też używam czerwonego FL. Smaruję jak
mi się przypomni (ale to tak co kilkaset km właśnie wychodzi :-) ).

__Maciek wrote:

Podpisuję się pod Twoim postem. Też używam czerwonego FL. Smaruję jak
mi się przypomni (ale to tak co kilkaset km właśnie wychodzi :-) ).

I ja podobnie. Czerwony starcza mi na kilkaset km asfaltowej jazdy. Pewnie i z 1000 by przejechał, ale zawsze wcześniej trafię na jakiś deszcz. Po co w ogóle kupować zielony? Tak samo lepki i syfiasty jest pierwszy z brzegu olej do pił łańcuchowych, a kosztuje ułamek ceny zielonego.

--
Romal
www.sakwiarz.pl

W dniu 22.10.2011 19:28, "Mikołaj \"Miki\" Menke" pisze:

Łańcuch ->  FinishLine (czerwony)

Czerwony FL to dziadostwo, wystarcza w porywach na 50 km, oczywiście w
suchych warunkach.

Zielonym nie jestem zachwycony... spróbuję tego czerwonego, ewe. czegoś innego... ale dzięki za wskazówki.

Hamulców się nie smaruje. W szczególności zakazane jest smarowanie
powierzchni hamujących.

V-brake... nie wszystkie ramiona "odbijają" tak jak powinny. Nie wiem, czy to kwestia dotarcia przez parę km czy może czymś tam maznąć? ('wypusty' do których przykręcam hamulce)

Generalnie wszelkie zamknięte łożyska kulkowe smarujemy gęstym smarem do
łożysk, łańcuch jakimś w miarę lepkim olejem do łańcuchów, do połączeń
gwintowych są odpowiednie środki np. Loctite 222 lub 243. Jest jeszcze
kilka innych specjalnych środków, ale przy tej klasy sprzęcie
niekoniecznie będą potrzebne.

Dziękuję ślicznie... już jestem mądrzejszy trochę, oby :)

XWindowsMen <xwindowsUSUNTOCODUZEmen@gmail.com> napisał(a):

W dniu 22.10.2011 19:28, "Mikołaj \"Miki\" Menke" pisze:
>> Łańcuch ->  FinishLine (czerwony)
> Czerwony FL to dziadostwo, wystarcza w porywach na 50 km, oczywiście w
> suchych warunkach.

Zielonym nie jestem zachwycony... spróbuję tego czerwonego, ewe. czegoś innego... ale dzięki za wskazówki.

Wybor smaru zalezy glownie od warunkow. Akurat teraz czerwonego FL raczej bym
nigdzie nie pakowal...

> Hamulców się nie smaruje. W szczególności zakazane jest smarowanie
> powierzchni hamujących.

V-brake... nie wszystkie ramiona "odbijają" tak jak powinny. Nie wiem, czy to kwestia dotarcia przez parę km czy może czymś tam maznąć? ('wypusty' do których przykręcam hamulce)

Mi pomoglo zdjecie z piwotow i przeczyszczenie. Rany, ile tam syfu bylo...

--
rmikke

--

Sat, 22 Oct 2011 11:07:09 +0200 XWindowsMen
<xwindowsUSUNTOCODUZEmen@gmail.com> napisał:

Łańcuch -> FinishLine (czerwony)

Takoż.

Piasty w środku -> ???

Oczywiście, jak już koledzy napisali, ŁT43 lub ŁT4S3 (to wersja
ulepszona, ale w warunkach roweru nie ma to znaczenia, wedle badań
COBiRTK, bardziej niż ŁT43 odpowiednia dla pojazdów kolejowych
mających jeździć z  prędkością 160-180km/h :-) - do wyszukania w
archiwum p.m.k).

Hamulce V-brake  -> Brunox może być?

Rozumiem że osie obrotu szczęk (zwane przez niektórych pivotami - fuj,
co za paskudny makaronizm) chcesz smarować - to smar jak wyżej.

Pancerze i linki -> jak wyżej?

Jak już napisali koledzy, lepiej je wymieniać, jeżeli już się podjęło
demontowania, ale jeżeli chcesz smarować to np. smar silikon-teflon
(dostępny w sklepach z elementami elektronicznymi, z chemią dla
elektroniki). W pancerzach jest wkładka plastikowa, ŁT43/4S3 mógłby ją
rozpuścić, chyba że jest ona z PE, nie sprawdzałem, ale i PE
teoretycznie może się w kontakcie z tym smarem zdegradować (bo smar
mógłby "wyciągnąć" z tworzywa plastyfikatory czy inne dodatki i stało
by się ono kruche).
Pancerze mają fabrycznie trochę odpowiedniego smaru w środku (widać
jak wychodzi nadmiar po włożeniu linki) i to powinno na ich żywot
wystarczyć.

Golenie amortyzatora wystarczy WD-40 spryskać i wytrzeć do sucha potem?

Pamiętaj że WD-40 to nie jest środek smarujący, a przynajmniej nie
jest to jego zakładane zastosowanie. No ale cokolwiek smaruje, to
fakt. Jak ja chcę coś w ten sposób zapbezpieczyć to używam oleju
maszynowego lub silnikowego (akurat ktoś mi podarował banieczkę
mineralnego 15W40 więc używam "do wszystkiego" w warsztacie). Ale jako
smarowanie konserwujące to WD-40 może być.

Wszystkie inne łożyska,

ŁT43/ŁT4S3, ostatecznie to smar do Łożysk Tocznych...

kółeczka, śróbeczki czym namaścić?

Tam gdzie nie będzie kontaktu z tworzywami sztucznymi to ŁT43/4S3, to
dobry i tani "smar do wszystkiego", ale pamiętaj że nie wszystko
wymaga smarowania, ja w zasadzie ograniczam się do smarowania łańcucha
i kół łańcuchowych, piasty tylko w razie demontażu - może z raz na 2
lata - wtedy wycieram bieżnie i konusy, oraz kulki z resztek starego
smaru i napełniam świeżym ŁT4S3. Hamulce tylko w razie jakiejś zmiany
klocków/linek zdarza mi się smarować. Reszty nie smaruję bo mi się nie
chce, a rower i tak działa. Amortyzatorów nie posiadam.

W dniu 24.10.2011 00:40, __Maciek pisze:

Hamulce V-brake  ->  Brunox może być?

Rozumiem że osie obrotu szczęk (zwane przez niektórych pivotami - fuj,
co za paskudny makaronizm) chcesz smarować - to smar jak wyżej.

Nie "odbijają" tak jak powinny, dlatego pytam/szukam przyczyny :/

Pancerze i linki ->  jak wyżej?

Jak już napisali koledzy, lepiej je wymieniać, jeżeli już się podjęło
demontowania

Fakt, już zauważyłem - szkoda zachodu, po zimie będą nowe :)

Pamiętaj że WD-40 to nie jest środek smarujący, a przynajmniej nie
jest to jego zakładane zastosowanie. No ale cokolwiek smaruje, to
fakt. Jak ja chcę coś w ten sposób zapbezpieczyć to używam oleju
maszynowego lub silnikowego (akurat ktoś mi podarował banieczkę
mineralnego 15W40 więc używam "do wszystkiego" w warsztacie). Ale jako
smarowanie konserwujące to WD-40 może być.

Tak właśnie przeglądam i czytam... to tak w sumie do czego tego WD40 można z ręką na sercu stosować? Sprężyny w przerzutkach?

Dzięki wielkie raz jeszcze, już wydrukowałem sobie Twojego posta i wisi nad biurkiem :) Pozdrawiam.

Nie "odbijają" tak jak powinny, dlatego pytam/szukam przyczyny :/

Odkrec i wyjmij z piwotow ramiona. Wyczysc dokladnie piwoty, sprawdz czy sa gladkie, ewentualnie uzyj papieru  o drobnym ziarnie. W ramieniu masz tulejke mosiezna, sprawdz czy nie jest peknieta, moze jest obla i sie zaciera. Sprawdz sprezyne. Wymyj wszystko. Zloz na sucho, nie dokrecaj i zobacz czy gladko chodzi. Niczym nie smaruj bo zaraz bedziesz mial syf i znowu zacznie sie hamulec zacierac.

sz.

W dniu 24.10.2011 18:41, szufla pisze:

Sprawdz sprezyne.

Jak to zdjąć?

XWindowsMen <xwindowsUSUNTOCODUZEmen@gmail.com> napisał(a):

Tak właśnie przeglądam i czytam... to tak w sumie do czego tego WD40 można z ręką na sercu stosować? Sprężyny w przerzutkach?

Nie. Do ewentualnego uruchamiania czegos, co np przestalo sie przekrecac, bo
przyrdzewialo. WD40 zasadniczo wymyslono do wypychania wody z niedostepnych
miejsc. O, do uruchomienia zamka w klodce sie swietnie nada. Ale do
smarowania, to nie bardzo.

--
rmikke

--

Mon, 24 Oct 2011 18:06:57 +0200 XWindowsMen
<xwindowsUSUNTOCODUZEmen@gmail.com> napisał:

Tak właśnie przeglądam i czytam... to tak w sumie do czego tego WD40 można z ręką na sercu stosować? Sprężyny w przerzutkach?

WD-40 to środek który w zamyśle służy do wypychania wody (o czym już
napisał Ryszard), litery WD oznaczją Water Displacement, 40 że to
czterdziesta próba - udało się uzyskać ten środek za 40-tym razem
(Water Displacement 40-th attempt). Ja go praktycznie w ogóle nie
stosuję. Przydał się parę razy (ale nie w rowerze) przy odkręcaniu
zapieczonych śrub czy rozłączniu innych połączeń (daaawno, już nie
pamiętam nawet konkretnie). Ale ogólnie to puszka którą kupiłem z 10
lat temu, gnije sobie bezużytecznie w szafce. Do smarowania
mechanizmów są odpowiednie środki, WD-40 nie jest do tego.

Dzięki wielkie raz jeszcze, już wydrukowałem sobie Twojego posta i wisi nad biurkiem :) Pozdrawiam.

O kurde :-) Miło mi.

On Tue, 1 Nov 2011, __Maciek wrote:

Mon, 24 Oct 2011 18:06:57 +0200 XWindowsMen
<xwindowsUSUNTOCODUZEmen@gmail.com> napisał:

Tak właśnie przeglądam i czytam... to tak w sumie do czego tego WD40
można z ręką na sercu stosować? Sprężyny w przerzutkach?

WD-40 to środek który w zamyśle służy do wypychania wody

[...]

stosuję. Przydał się parę razy (ale nie w rowerze) przy odkręcaniu
zapieczonych śrub czy rozłączniu innych połączeń

  No i gdzie tu zastosowanie zgodne z celem i nazwą? ;)

Ale ogólnie to puszka którą kupiłem z 10
lat temu, gnije sobie bezużytecznie w szafce.

  Niemożliwe.
  No chyba że nie jeździsz w porze "śnieg z deszczem", kiedy
po przyjeździe człowiek ma dość i w zasadzie tylko wstępne
wypłukanie łańcucha WD-40 zapobiega zardzewieniu nim zostanie
nasmarowany, bo najpierw idzie rozmrożenie rowerzysty,
mycie rowerzysty, konsumpcja tego i owego, a łańcuch schodzi
na plan do jutra :]
(a ściślej streszczając - wszystkie przypadki, kiedy po
przyjeździe "na mokro" łańcuch schodzi na dalszy plan).

Do smarowania
mechanizmów są odpowiednie środki, WD-40 nie jest do tego.

  Z tym nikt nie będzie (chyba) dyskutował :)

pzdr, Gotfryd

On 11/2/11 2:21 PM, Gotfryd Smolik news wrote:

On Tue, 1 Nov 2011, __Maciek wrote:

Mon, 24 Oct 2011 18:06:57 +0200 XWindowsMen
<xwindowsUSUNTOCODUZEmen@gmail.com> napisał:

Tak właśnie przeglądam i czytam... to tak w sumie do czego tego WD40
można z ręką na sercu stosować? Sprężyny w przerzutkach?

WD-40 to środek który w zamyśle służy do wypychania wody

[...]

stosuję. Przydał się parę razy (ale nie w rowerze) przy odkręcaniu
zapieczonych śrub czy rozłączniu innych połączeń

No i gdzie tu zastosowanie zgodne z celem i nazwą? ;)

Prawdziwe 'cele' masz u zrodla:
http://www.wd40.com/faqs/#a97
;-)

Ale ogólnie to puszka którą kupiłem z 10
lat temu, gnije sobie bezużytecznie w szafce.

Niemożliwe.
No chyba że nie jeździsz w porze "śnieg z deszczem", kiedy
po przyjeździe człowiek ma dość i w zasadzie tylko wstępne
wypłukanie łańcucha WD-40 zapobiega zardzewieniu nim zostanie
nasmarowany, bo najpierw idzie rozmrożenie rowerzysty,
mycie rowerzysty, konsumpcja tego i owego, a łańcuch schodzi
na plan do jutra :]
(a ściślej streszczając - wszystkie przypadki, kiedy po
przyjeździe "na mokro" łańcuch schodzi na dalszy plan).

Do smarowania
mechanizmów są odpowiednie środki, WD-40 nie jest do tego.

Z tym nikt nie będzie (chyba) dyskutował :)

pzdr, Gotfryd

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++