Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Czym pastować Brooksa

Czym pastować Brooksa

Data: 2012-05-19 13:04:41
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Czym pastować Brooksa
Cześć!
Ktoś podpowie, czym można zastąpić pastę do siodeł marki Brooks? Wiem, że
jej wydajność jest spora, ale na Boga, cenę ma morderczą - 35zł za
puszeczkę... Ktoś praktykować coś innego? --
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-19 13:46:04
Autor: Tomasz Minkiewicz
Czym pastować Brooksa
On Sat, 19 May 2012 13:04:41 +0200
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote:

Cześć!
Ktoś podpowie, czym można zastąpić pastę do siodeł marki Brooks? Wiem, że
jej wydajność jest spora, ale na Boga, cenę ma morderczą - 35zł za
puszeczkę... Ktoś praktykować coś innego?

Już kiedyś pisać, że praktykować impregnat do końskich siodeł
z GoSportu (cena zbliĹźona, ale za 300 ml).
Tylko to nie jest pasta, a gęsta ciecz, ale to dobrze, bo w lico
Brooksa pasta wchłaniałaby się pewnie do zimy.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2012-05-19 17:53:31
Autor: Coaster
Czym pastować Brooksa
Tomasz Minkiewicz wrote:
On Sat, 19 May 2012 13:04:41 +0200
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote:

Cześć!
Ktoś podpowie, czym można zastąpić pastę do siodeł marki Brooks? Wiem, że
jej wydajność jest spora, ale na Boga, cenę ma morderczą - 35zł za
puszeczkę... Ktoś praktykować coś innego?

Już kiedyś pisać, że praktykować impregnat do końskich siodeł
z GoSportu (cena zbliĹźona, ale za 300 ml).
Tylko to nie jest pasta, a gęsta ciecz, ale to dobrze,

Nie, niedobrze! :-P

bo w lico Brooksa pasta wchłaniałaby się pewnie do zimy.

Uhm.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-05-19 18:59:34
Autor: Marcin Hyła
Czym pastować Brooksa
On 2012-05-19 17:53, Coaster wrote:

bo w lico Brooksa pasta wchłaniałaby się pewnie do zimy.

Uhm.

Ściekawości: czym się objawia:
- niestosowanie jakichkolwiek impregnatów
- stosowanie impregnatów, ale nie wtarcie ich odpowiednie

w tym drugim przypadku - czy np. portki mają (tłustą?) plamę na siedzeniu?

Nie mam brooxa i nie kupuję, ale jakbym chciał mieć, to najpierw wolałbym wiedzieć :-)

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-05-20 00:27:36
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Czym pastować Brooksa
Marcin Hyła, Sat, 19 May 2012 18:59:34 +0200, pl.rec.rowery:
On 2012-05-19 17:53, Coaster wrote:

bo w lico Brooksa pasta wchłaniałaby się pewnie do zimy.

Uhm.

Ściekawości: czym się objawia:
- niestosowanie jakichkolwiek impregnatów

Skórę trzeba odżywiać, jak nie będziesz jej odżywiał, to zrobi się głodna i
popęka.

- stosowanie impregnatów, ale nie wtarcie ich odpowiednie

Nie wiem jak można "nie wetrzeć odpowiednio". Ja pastuję siodło wieczorem,
rano poleruję.
w tym drugim przypadku - czy np. portki mają (tłustą?) plamę na siedzeniu?

Zależy od użytej pasty, ale myślę, że w dużym skrócie: tak.

Nie mam brooxa i nie kupuję, ale jakbym chciał mieć, to najpierw wolałbym wiedzieć :-)

Brooks ma jedną, dla mnie ważną, zaletę: byłem w stanie na nim jeździć
100km dziennie w upałach przekraczających 35 stopni. Przez prawie 40 dni. I
nie odparzyłem dupy. Ot co :-)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-20 09:07:46
Autor: PeJot
Czym pastować Brooksa
W dniu 2012-05-20 00:27, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Brooks ma jedną, dla mnie ważną, zaletę: byłem w stanie na nim jeździć
100km dziennie w upałach przekraczających 35 stopni. Przez prawie 40 dni. I
nie odparzyłem dupy. Ot co :-)

Ale dopiero jak się go na początku ułoży do władnej d4, co nie zawsze jest miłe.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2012-05-20 08:37:49
Autor: Robert Ostrowski
Czym pastować Brooksa
PeJot <PeJot@mm.pl> napisał(a):
W dniu 2012-05-20 00:27, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

> Brooks ma jedną, dla mnie ważną, zaletę: byłem w stanie na nim jeździć
> 100km dziennie w upałach przekraczających 35 stopni. Przez prawie 40 dni. I
> nie odparzyłem dupy. Ot co :-)

Ale dopiero jak się go na początku ułoży do władnej d4, co nie zawsze jest miłe.

Dokładnie tak jest. Mam kilka siodełek i jedne siodełko układałem przez 3-4
dni a i inne przez blisko 2-3 miesiące i patrząc przez pryzmat pierwszego już
chciałem z niego zrezygnować. Dlatego podczas układania siodła trzeba być
cierpliwym lub ...baaaaaaardzo cierpliwym.

--


Data: 2012-05-20 12:25:55
Autor: PeJot
Czym pastować Brooksa
W dniu 2012-05-20 10:37, Robert Ostrowski pisze:

Ale dopiero jak się go na początku ułoży do władnej d4, co nie zawsze
jest miłe.

Dokładnie tak jest. Mam kilka siodełek i jedne siodełko układałem przez 3-4
dni a i inne przez blisko 2-3 miesiące i patrząc przez pryzmat pierwszego już
chciałem z niego zrezygnować. Dlatego podczas układania siodła trzeba być
cierpliwym lub ...baaaaaaardzo cierpliwym.

Miałem jednego Brooksa i za skarby nie udało się go ułożyć. D4 parzyła mnie na samą myśl o jeździe. Tymczasem, taniutki Favorit dał się ułożyć migiem i służył parę sezonów, aż do wyciągnięcia. Dziś bym nie chciał skóry. Szkoda się cackać. Z grubsza wiem jak wyglądać ma siodło i zwykle trafiam bez pudła w pasujący, plastikowy model.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2012-05-23 04:42:41
Autor: Wilk
Czym pastować Brooksa
On 20 Maj, 12:25, PeJot <Pe...@mm.pl> wrote:

Dziś bym nie chciał
skóry. Szkoda się cackać. Z grubsza wiem jak wyglądać ma siodło i zwykle
trafiam bez pudła w pasujący, plastikowy model.

Dokładnie tak, wygoda siodła nie zależy od materiału z jakiego jest
zrobiona; na to gadanie o cudownych właściwościach skóry nabiera się
masa osób; a tymczasem siodło plastikowe to znacznie mniej kłopotów..
Nie sądziłem, że da się znaleźć siodło idealne - ale w tym roku
właśnie takie cudo jednak znalazłem - przejechane dwie ekstremalne
trasy powyżej 500km - i zero problemów z siedzeniem. I do tego jest
największa "decha" jakiej dotąd używałem.

Dlatego zamiast ślepo się ładować w Brooksy nabierając się na gadanie
o owym dopasowaniu (które to dopasowanie występuje tylko w pewnym
wąskim zakresie, spotkałem się już z wieloma negatywnymi opiniami) -
warto dużo uwagi poświęcić na wybór dobrego siodła plastikowego.. Coraz
więcej sklepów oferuje wypożyczanie siodeł by wypróbować je na długiej
trasie (w razie zakupu koszty wypożyczenia są odliczane); co w
przypadku drogich siodeł istotne
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-05-28 00:33:03
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Czym pastować Brooksa
Wilk, Wed, 23 May 2012 04:42:41 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Dokładnie tak, wygoda siodła nie zależy od materiału z jakiego jest
zrobiona; na to gadanie o cudownych właściwościach skóry nabiera się
masa osób; a tymczasem siodło plastikowe to znacznie mniej kłopotów.

Owszem, plastik ma swoje zalety, ale śmiem twierdzić, że nie oddycha aż tak
dobrze, jak skóra, a pewnikiem wymaga mniej uwagi, jednak Brooksa (póki nie
rozwalę) to nie wymienię. A jak będę go wymieniał to możliwe, że uderzę w
plastik, kto wie. Mam nadzieję, że to jest kwestia jakichś jeszcze
kilkunastu tysięcy kilometrów.
Poza tym, Michale, przyznasz, że z dupą jest jak z dupą... Ee... No, chodzi
mi o to, że każdy ma swoją. Ja właśnie wróciłem z intensywnego (jak na moją
ostatnią formę i liczbę przejechanych kilometrów) "weekendu" (środa -
niedziela - 580km) i z przyjemnością wsiądę jutro z powrotem na Brooksa.
Miałem wcześniej siodło żelowe i uważam, że one są jak holokaust - nie
powinny się nigdy zdarzyć (a wiem co mówię, bo mój rekord dzienny - 222km -
zrobiłem właśnie w takim siodle. Nie mogłem na nie potem 3 dni patrzeć, tak
miałem dupsko odparzone).

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-27 16:47:45
Autor: Wilk
Czym pastować Brooksa
On 28 Maj, 00:33, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Poza tym, Michale, przyznasz, że z dupą jest jak z dupą... Ee... No, chodzi
mi o to, że każdy ma swoją. Ja właśnie wróciłem z intensywnego (jak na moją
ostatnią formę i liczbę przejechanych kilometrów) "weekendu" (środa -
niedziela - 580km) i z przyjemnością wsiądę jutro z powrotem na Brooksa.
Miałem wcześniej siodło żelowe i uważam, że one są jak holokaust - nie
powinny się nigdy zdarzyć (a wiem co mówię, bo mój rekord dzienny - 222km -
zrobiłem właśnie w takim siodle. Nie mogłem na nie potem 3 dni patrzeć, tak
miałem dupsko odparzone).

Popełniasz zasadniczy błąd - w przypadku siodła dla wygody znacznie
bardziej istotny jest kształt, a nie materiał z którego jest zrobione..
Plastik oddycha gorzej niż skóra - ale jeśli kształt jest optymalny
nie ma to większego wpływu na ból siedzenia, odparzenia nie powstają
mimo zapocenia; trasę do Berlina (600km) przejechałem w niezłym upale,
tak od 11 do 18 było powyżej 30'C, średnio koło 34-35'C - a to już
solidny upał; tyłek w ogóle mnie nie bolał.

Co do kształtu czy konkretnego modelu - nie ma się co sugerować
innymi, bo to sprawa indywidualna, ale ze swojego doświadczenia mogę
polecić typ siodeł w jaki warto celować - dobre siodła Selle Italia
czy Speca z wyraźną dziurą w środku - obecnie ten typ siodeł wyraźnie
rządzi w segmencie drogich siodeł - i rządzi nie bez powodu; na
maratonie Katowice - Hel tez parę osób bez problemów siodełkowych tego
typu siodła używało. Warto zmierzyć sobie rozmiar kości kulszowych,
wiele osób używa siodeł za wąskich; do tego trzeba pamiętać, że na ból
siedzenia ma wpływ nie tylko samo siodło, ale i sylwetka na rowerze,
ja np. przez długie lata jeździłem na za niskim i za długim mostku (i
delikatnie zsuwałem się z siodełka), w tym roku dokonałem większych
zmian, które znacznie poprawiły wygodę - bo na długich dystansach
kluczem jest właśnie wygoda nie aerodynamika, co z tego że 200km
przejedziemy minimalnie szybciej, jak później odzywają się rozmaite
bóle. Np. zawodnicy startujący w ekstremalnym RAAM-ie wcale nie mają
super-sportowych rowerów, mają często wysokie mostki czy specjalne
lemondki po 5-7cm nad kierownicą - bo wygoda to podstawa; tak wyglądał
rower najsłynniejszego długodystansowca, 5-krotnego zwycięzcy RAAM-u -
nieżyjącego już słoweńskiego żołnierza Jure Robica:
http://www.irasabs.com/wp-content/uploads/2010/10/jure-robic-raam.jpg

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-05-28 07:01:36
Autor: Ignac
Czym pastować Brooksa
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a): Popełniasz zasadniczy błąd - w przypadku siodła dla wygody znacznie
bardziej istotny jest kształt, a nie materiał z którego jest zrobione..
Plastik oddycha gorzej niż skóra - ale jeśli kształt jest optymalny
nie ma to większego wpływu na ból siedzenia, odparzenia nie powstają
mimo zapocenia; trasę do Berlina (600km) przejechałem w niezłym upale,
tak od 11 do 18 było powyżej 30'C, średnio koło 34-35'C - a to już
solidny upał; tyłek w ogóle mnie nie bolał.

Co do kształtu czy konkretnego modelu - nie ma się co sugerować
innymi, bo to sprawa indywidualna, ale ze swojego doświadczenia mogę
polecić typ siodeł w jaki warto celować - dobre siodła Selle Italia
czy Speca z wyraźną dziurą w środku - obecnie ten typ siodeł wyraźnie
rządzi w segmencie drogich siodeł - i rządzi nie bez powodu; na
maratonie Katowice - Hel tez parę osób bez problemów siodełkowych tego
typu siodła używało. Warto zmierzyć sobie rozmiar kości kulszowych,
wiele osób używa siodeł za wąskich; do tego trzeba pamiętać, że na ból
siedzenia ma wpływ nie tylko samo siodło, ale i sylwetka na rowerze,
ja np. przez długie lata jeździłem na za niskim i za długim mostku (i
delikatnie zsuwałem się z siodełka), w tym roku dokonałem większych
zmian, które znacznie poprawiły wygodę - bo na długich dystansach
kluczem jest właśnie wygoda nie aerodynamika, co z tego że 200km
przejedziemy minimalnie szybciej, jak później odzywają się rozmaite
bóle. Np. zawodnicy startujący w ekstremalnym RAAM-ie wcale nie mają
super-sportowych rowerów, mają często wysokie mostki czy specjalne
lemondki po 5-7cm nad kierownicą - bo wygoda to podstawa; tak wyglądał
rower najsłynniejszego długodystansowca, 5-krotnego zwycięzcy RAAM-u -
nieżyjącego już słoweńskiego żołnierza Jure Robica:
www.irasabs.com/wp-content/uploads/2010/10/jure-robic-raam.jpg


Dodałbym tylko to,że jak się chce jeździć intensywnie(często,długie dystanse)
poszukiwanie komfortu jazdy jest fundamentalne,ktoś kto tego
komfortu jazdy nie znajdzie może tylko marzyć o takiej jeździe.
Nie bez kozery upierałem się przy tezie,że pozycja w jeździe ma być wygodna jak w fotelu przed telewizorem,mnie umożliwia ona jazdę np. bez
rekawiczek żelowych,a aerodynamikę jazdy mam ekstra bo pozycja moja to
taka jak na załaczonej focie z tą tylko różnicą że bez lemondki (ja opieram
łokcie o gripy i rogi z boku-lemondka w tym przypadku byłaby za wysoka i za
wąsko ustawiona jak dla mnie o dodatkowej wadze nie wspomnę.
Natomiast co do siodła to zwróciłbym uwagę na szerokość noska-przedniej części siodła,musi on być na tyle wąski aby nie ocierał wewnętrznej strony
ud i na ustawienie nisko siodła tak aby możliwe bylo swobodne obracanie korbami przy pomocy pięt...i jazda!Acha,ja jeszcze unikam wibracji(bo uważam
że są równie destrukcyjne),dlatego jeżdzę z przodu i z tyłu z amorem(sztyca).

 Ignac

--


Data: 2012-05-28 05:49:24
Autor: rmikke
Czym pastować Brooksa
On Monday, May 28, 2012 12:33:03 AM UTC+2, Marek &#39;marcus075&#39; Karweta wrote:
Wilk, Wed, 23 May 2012 04:42:41 -0700 (PDT), pl.rec.rowery: > Dokładnie tak, wygoda siodła nie zależy od materiału z jakiego jest
> zrobiona; na to gadanie o cudownych właściwościach skóry nabiera się
> masa osób; a tymczasem siodło plastikowe to znacznie mniej kłopotów.

Owszem, plastik ma swoje zalety, ale śmiem twierdzić, że nie oddycha aż tak
dobrze, jak skóra, a pewnikiem wymaga mniej uwagi, jednak Brooksa (póki nie
rozwalę) to nie wymienię. A jak będę go wymieniał to możliwe, że uderzę w
plastik, kto wie. Mam nadzieję, że to jest kwestia jakichś jeszcze
kilkunastu tysięcy kilometrów.
Poza tym, Michale, przyznasz, że z dupą jest jak z dupą... Ee... No, chodzi
mi o to, że każdy ma swoją. Ja właśnie wróciłem z intensywnego (jak na moją
ostatnią formę i liczbę przejechanych kilometrów) "weekendu" (środa -
niedziela - 580km) i z przyjemnością wsiądę jutro z powrotem na Brooksa.
Miałem wcześniej siodło żelowe i uważam, że one są jak holokaust - nie
powinny się nigdy zdarzyć (a wiem co mówię, bo mój rekord dzienny - 222km -
zrobiłem właśnie w takim siodle. Nie mogłem na nie potem 3 dni patrzeć, tak
miałem dupsko odparzone).

To kiepskie było, znaczy, ja po 240 bez problemu wsiadłem na drugi dzień. W każdym razie, bez problemu z siedzeniem, bo mięśnie to mnie takie bolały, że nie wiedziałem wcześniej, że takie mam :D

Data: 2012-05-28 17:00:50
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Czym pastować Brooksa
rmikke, Mon, 28 May 2012 05:49:24 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
To kiepskie było, znaczy, ja po 240 bez problemu wsiadłem na drugi dzień. W każdym razie, bez problemu z siedzeniem, bo mięśnie to mnie takie bolały, że nie wiedziałem wcześniej, że takie mam :D

Selle Royal. Nie polecam. Stanowczo.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-20 16:37:32
Autor: Michał Missima
Czym pastować Brooksa
On 20.05.2012 10:37, Robert Ostrowski wrote:

Dokładnie tak jest. Mam kilka siodełek i jedne siodełko układałem przez 3-4
dni a i inne przez blisko 2-3 miesiące i patrząc przez pryzmat pierwszego już
chciałem z niego zrezygnować. Dlatego podczas układania siodła trzeba być
cierpliwym lub ...baaaaaaardzo cierpliwym.

Widocznie ja nie byłem baaaaaardzo cierpliwy-po ponad 1500 km na tym siodle w końcu z niego zrezygnowałem, bo za każdym razem po przekroczeniu 50-60 km jazda stawała się nieznośna. ;)

--
Michał Missima
GG: 4030941
Wejherowo/Stargard/Szczecin

Data: 2012-05-21 19:15:30
Autor: Robert Ostrowski
Czym pastować Brooksa
Michał Missima <missi@poczta.onet.pl> napisał(a):
Widocznie ja nie byłem baaaaaardzo cierpliwy-po ponad 1500 km na tym siodle w końcu z niego zrezygnowałem, bo za każdym razem po przekroczeniu 50-60 km jazda stawała się nieznośna. ;)

 Nie koniecznie to była wina braku ułożenia się siodła lecz wina złego
ustawienia siodła. Swego czasu, gdy już miałem siodlo ułożone zapragnąłem
wymienić mostek i ... nie byłem wstanie wysiedzieć na siodle dłużej niż 10 km.
Musiałem na nowo siodło ustawić w 3D czyli wysokość, pochylenie i odległość od
kierownicy. Po 130 km jazdy się udało.

--


Data: 2012-05-22 21:42:54
Autor: Michał Missima
Czym pastować Brooksa
On 21.05.2012 21:15, Robert Ostrowski wrote:

  Nie koniecznie to była wina braku ułożenia się siodła lecz wina złego
ustawienia siodła. Swego czasu, gdy już miałem siodlo ułożone zapragnąłem
wymienić mostek i ... nie byłem wstanie wysiedzieć na siodle dłużej niż 10 km.
Musiałem na nowo siodło ustawić w 3D czyli wysokość, pochylenie i odległość od
kierownicy. Po 130 km jazdy się udało.


Zapewniam Cię, że z ustawieniem położenia siodła też kombinowałem na wiele sposobów. Problemy zniknęły niemal od razu po jego zmianie:)

--
Michał Missima
GG: 4030941
Wejherowo/Stargard/Szczecin

Data: 2012-05-21 19:15:34
Autor: Robert Ostrowski
Czym pastować Brooksa
Michał Missima <missi@poczta.onet.pl> napisał(a):
Widocznie ja nie byłem baaaaaardzo cierpliwy-po ponad 1500 km na tym siodle w końcu z niego zrezygnowałem, bo za każdym razem po przekroczeniu 50-60 km jazda stawała się nieznośna. ;)

 Nie koniecznie to była wina braku ułożenia się siodła lecz wina złego
ustawienia siodła. Swego czasu, gdy już miałem siodlo ułożone zapragnąłem
wymienić mostek i ... nie byłem wstanie wysiedzieć na siodle dłużej niż 10 km.
Musiałem na nowo siodło ustawić w 3D czyli wysokość, pochylenie i odległość od
kierownicy. Po 130 km jazdy się udało.

--


Data: 2012-05-22 11:20:19
Autor: Fabian
Czym pastować Brooksa
On 21.05.2012 21:15, Robert Ostrowski wrote:
Michał Missima<missi@poczta.onet.pl>  napisał(a):


Widocznie ja nie byłem baaaaaardzo cierpliwy-po ponad 1500 km na tym
siodle w końcu z niego zrezygnowałem, bo za każdym razem po
przekroczeniu 50-60 km jazda stawała się nieznośna. ;)

  Nie koniecznie to była wina braku ułożenia się siodła lecz wina złego
ustawienia siodła. Swego czasu, gdy już miałem siodlo ułożone zapragnąłem
wymienić mostek i ... nie byłem wstanie wysiedzieć na siodle dłużej niż 10 km.
Musiałem na nowo siodło ustawić w 3D czyli wysokość, pochylenie i odległość od
kierownicy. Po 130 km jazdy się udało.

Czy przypadkiem siodła nie powinno ustawiać się w odniesieniu do suportu, a dopiero wtedy ustalać położenie kierownicy w odniesieniu do siodełka?

Fabian.

Data: 2012-05-20 13:17:42
Autor: Marcin Hyła
Czym pastować Brooksa
On 2012-05-20 00:27, Marek 'marcus075' Karweta wrote:

- stosowanie impregnatów, ale nie wtarcie ich odpowiednie

Nie wiem jak można "nie wetrzeć odpowiednio". Ja pastuję siodło wieczorem,
rano poleruję.

No tak zrozumiałem z wątku. Pastuje się codziennie? Niecierpię czynności codziennych ;-)

Jak często trzeba pastować?

Brooks ma jedną, dla mnie ważną, zaletę: byłem w stanie na nim jeździć
100km dziennie w upałach przekraczających 35 stopni. Przez prawie 40 dni. I
nie odparzyłem dupy. Ot co :-)

E, to ja tak mam taniej, tylko że plastikowe fabryczne siodełko w marinie popękało i chyba trzeba będzie kupić nowe, jak tempo pękania się utrzyma to za jakieś 2-3 lata.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2012-05-20 14:50:21
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Czym pastować Brooksa
Marcin Hyła, Sun, 20 May 2012 13:17:42 +0200, pl.rec.rowery:
On 2012-05-20 00:27, Marek 'marcus075' Karweta wrote:

- stosowanie impregnatów, ale nie wtarcie ich odpowiednie

Nie wiem jak można "nie wetrzeć odpowiednio". Ja pastuję siodło wieczorem,
rano poleruję.

No tak zrozumiałem z wątku. Pastuje się codziennie? Niecierpię czynności codziennych ;-)

Jak często trzeba pastować?

Raz na 2000-3000km.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2012-05-21 19:17:49
Autor: Robert Ostrowski
Czym pastować Brooksa
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Raz na 2000-3000km.

To zależy w ile czasu te km przejedziesz. Wystarczy natłuszczać 2-3 w roku.

--


Data: 2012-05-19 20:01:16
Autor: Tomasz Minkiewicz
Czym pastować Brooksa
On Sat, 19 May 2012 17:53:31 +0200
Coaster <manypeny@mac.com> wrote:

Tomasz Minkiewicz wrote:
> On Sat, 19 May 2012 13:04:41 +0200
> Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com>
> wrote:
> >> Cześć!
>> Ktoś podpowie, czym można zastąpić pastę do siodeł marki Brooks?
>> Wiem, że jej wydajność jest spora, ale na Boga, cenę ma morderczą
>> - 35zł za puszeczkę... Ktoś praktykować coś innego? > > Już kiedyś pisać, że praktykować impregnat do końskich siodeł
> z GoSportu (cena zbliĹźona, ale za 300 ml).
> Tylko to nie jest pasta, a gęsta ciecz, ale to dobrze, Nie, niedobrze! :-P

Zali wĹźdy?

> bo w lico Brooksa pasta wchłaniałaby się pewnie do zimy.

Uhm.

Uhm tak, uhm nie, czy uhm jeszcze coś innego?

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2012-05-20 08:41:26
Autor: Robert Ostrowski
Czym pastować Brooksa
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a):
On Sat, 19 May 2012 13:04:41 +0200
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote:

> Cześć!
> Ktoś podpowie, czym można zastąpić pastę do siodeł marki Brooks? Wiem, że
> jej wydajność jest spora, ale na Boga, cenę ma morderczą - 35zł za
> puszeczkę... Ktoś praktykować coś innego? Już kiedyś pisać, że praktykować impregnat do końskich siodeł
z GoSportu (cena zbliĹźona, ale za 300 ml).
Tylko to nie jest pasta, a gęsta ciecz, ale to dobrze,

Ja używam także płynu do siodeł końskich. Nabyłem w sklepie jeżdzieckim. Ceny
nie pamiętam ale ową butlę mam od 12 lat a konserwuję siodła kilka razy w roku. Gdy kupiłem używane siodło Brooksa to było tak wysuszone, że skóra przez
pierwsze miesiące piła, i piła, i piła ową oliwkę. --


Data: 2012-05-19 17:52:22
Autor: Coaster
Czym pastować Brooksa
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Cześć!
Ktoś podpowie, czym można zastąpić pastę do siodeł marki Brooks? Wiem, że
jej wydajność jest spora, ale na Boga, cenę ma morderczą - 35zł za
puszeczkę... Ktoś praktykować coś innego?

Najlepszy, sprawdzony zamiennik Proofide. Balsam Effax z woskiem pszczelim, 0,5 l. Innych 'zamiennikow' - szczegolnie tych o rzadszej konsystencji - zdecydowanie nie polecam. Ale oczywiscie jak ktos sie uprze, to nikt mu nie zabroni uzycia np. zuzytego oleju silnikowego. :-P
Ja polecam Effax:
http://allegro.pl/balsam-skor-effax-z-woskiem-pszczelim-i2343566742.html

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-05-20 05:36:02
Autor: Zbrochaty
Czym pastować Brooksa
On 19 Maj, 13:04, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:
Cze !
Kto podpowie, czym mo na zast pi past do siode marki Brooks? Wiem, e
jej wydajno jest spora, ale na Boga, cen ma mordercz - 35z za
puszeczk ... Kto praktykowa co innego?

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarcz .
GG:3585538 | JID: m_karw...@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuj z przyjemno ci         | A potem kilkana cie drugich.

Ale marketingowcy z Brooks'a wyprali ludziom mozgi...

- specjalna pasta za (tu wpisac kwote) **specjalnie opracowana** dla
siodelka Brooks (tu wpisac model)
A jesli juz zamienniki to tez bardzo specjalne i oryginalne musza byc:
-  impregnat do końskich siodeł z GoSportu (do konskich siodel to
brzmi bardzo elitarnie, ale w połaczeniu z tanim GoSportem - prawie
jak mezalians)

Wiesc niesie, ze dobrze sie sprawdza loj z koziej watroby z Pendzabu
uzywany do uprzezy sloni indyjskich, ale odpowiednio sezonowany
jeszcze z brytyjskich czasow imperialnych... Import na specjalne
zamowienie.

A moze zdroworozsadkowo?
Siodelko zrobione jest z kawalka skory z jakiej robi sie setki
milionów par butów.
I moze zwykla pasta bezbarwna do kamaszy sie nada? albo krem do rąk,
albo wazelina, albo krem Nivea?
Posmarowac, wypolerowac jasna szmata (ale nie czesciej niz raz na
miesiac) i jazda na rower :))

Zbrochaty

Data: 2012-05-20 15:02:01
Autor: Wojciech Waga
Czym pastować Brooksa
On 05/20/2012 02:36 PM, Zbrochaty wrote:
Ale marketingowcy z Brooks'a wyprali ludziom

Nie są jedyni:

http://rower.com.pl/-p-319965.html?cPath=1_52

Czym na zdrowy rozsądek taka przekładnia różni się od innych planetarnych włączając w to skrzynie biegów itp.

pozdr.
w.

Data: 2012-05-20 17:59:38
Autor: PeJot
Czym pastować Brooksa
W dniu 2012-05-20 14:36, Zbrochaty pisze:

A moze zdroworozsadkowo?
Siodelko zrobione jest z kawalka skory z jakiej robi sie setki
milionów par butów.
I moze zwykla pasta bezbarwna do kamaszy sie nada? albo krem do rąk,
albo wazelina, albo krem Nivea?
Posmarowac, wypolerowac jasna szmata (ale nie czesciej niz raz na
miesiac) i jazda na rower :))

A potem świecić plamą na spodenkach :>

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2012-05-20 09:14:16
Autor: Zbrochaty
Czym pastować Brooksa
A potem wieci plam na spodenkach :>
P. Jankisz

Pisalem:
JASNA szmata wypolerowac, BEZBARWNA pasta smarowac :))
Zbrochaty

Data: 2012-05-22 02:27:25
Autor: rmikke
Czym pastować Brooksa
On Sunday, May 20, 2012 6:14:16 PM UTC+2, Zbrochaty wrote:
> A potem wieci plam na spodenkach :>
> P. Jankisz

Pisalem:
JASNA szmata wypolerowac, BEZBARWNA pasta smarowac :))

Kapnij sobie bezbarwnej pasty do butów na gacie, wypoleruj jasną szmatą, zrób zdjęcie i wrzuć na precla :D

Data: 2012-05-22 14:11:15
Autor: Kapsel
Czym pastować Brooksa
Tue, 22 May 2012 02:27:25 -0700 (PDT), rmikke napisał(a):
 
A potem wieci plam na spodenkach :>
P. Jankisz

Pisalem:
JASNA szmata wypolerowac, BEZBARWNA pasta smarowac :))

Kapnij sobie bezbarwnej pasty do butów na gacie, wypoleruj jasną szmatą, zrób zdjęcie i wrzuć na precla :D

Przecież tą pastą należy polerować siodło, nie jajka :]

--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2012-05-22 05:32:06
Autor: rmikke
Czym pastować Brooksa
On Tuesday, May 22, 2012 2:11:15 PM UTC+2, Kapsel wrote:
Tue, 22 May 2012 02:27:25 -0700 (PDT), rmikke napisaďż˝(a):
 >>> A potem wieci plam na spodenkach :>
>>> P. Jankisz
>> >> Pisalem:
>> JASNA szmata wypolerowac, BEZBARWNA pasta smarowac :))
> > Kapnij sobie bezbarwnej pasty do but�w na gacie, wypoleruj jasn� szmat�, zr�b zdj�cie i wrzu� na precla :D

Przecie� t� past� nale�y polerowa� siod�o, nie jajka :]

Temniemniej nie wystarczy, żeby szmata była jasna, a pasta bezbarwna, żeby plamy nie było. Na tak wypastowanym bucie nie siedzisz potem parę godzin, a na siodełku - i owszem...

Data: 2012-05-20 10:46:35
Autor: Wojciech Waga
Czym pastować Brooksa
Cześć,

pozwolę się podczepić pod wątek.

Mam takie siodełko:

http://xarchiwum.pl/fizik-aliante-delta-twin-flex-nowe-siodelko-i1403460037.html

i zaczęło mi się przecierać w okolicy literki delta pomiędzy białym i czerwonym materiałem. Wyciera się to do brązu, który wygląda średnio. Czy ktoś praktykował jakieś zabezpieczenie tego? Może odrobina lakieru bezbarwnego w sprayu?

pozdr.
w.

Czym pastować Brooksa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona