Data: 2012-05-19 13:04:41 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Czym pastować Brooksa | |
Cześć!
Ktoś podpowie, czym można zastąpić pastę do siodeł marki Brooks? Wiem, że jej wydajność jest spora, ale na Boga, cenę ma morderczą - 35zł za puszeczkę... Ktoś praktykować coś innego? -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-05-19 13:46:04 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
Czym pastowaÄ Brooksa | |
On Sat, 19 May 2012 13:04:41 +0200
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote: CzeĹÄ! JuĹź kiedyĹ pisaÄ, Ĺźe praktykowaÄ impregnat do koĹskich siodeĹ z GoSportu (cena zbliĹźona, ale za 300 ml). Tylko to nie jest pasta, a gÄsta ciecz, ale to dobrze, bo w lico Brooksa pasta wchĹaniaĹaby siÄ pewnie do zimy. -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2012-05-19 17:53:31 | |
Autor: Coaster | |
Czym pastowaÄ Brooksa | |
Tomasz Minkiewicz wrote:
On Sat, 19 May 2012 13:04:41 +0200 Nie, niedobrze! :-P bo w lico Brooksa pasta wchĹaniaĹaby siÄ pewnie do zimy. Uhm. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2012-05-19 18:59:34 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Czym pastować Brooksa | |
On 2012-05-19 17:53, Coaster wrote:
bo w lico Brooksa pasta wchłaniałaby się pewnie do zimy. Ściekawości: czym się objawia: - niestosowanie jakichkolwiek impregnatów - stosowanie impregnatów, ale nie wtarcie ich odpowiednie w tym drugim przypadku - czy np. portki mają (tłustą?) plamę na siedzeniu? Nie mam brooxa i nie kupuję, ale jakbym chciał mieć, to najpierw wolałbym wiedzieć :-) marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-05-20 00:27:36 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Czym pastować Brooksa | |
Marcin Hyła, Sat, 19 May 2012 18:59:34 +0200, pl.rec.rowery:
On 2012-05-19 17:53, Coaster wrote: Skórę trzeba odżywiać, jak nie będziesz jej odżywiał, to zrobi się głodna i popęka. - stosowanie impregnatów, ale nie wtarcie ich odpowiednie Nie wiem jak można "nie wetrzeć odpowiednio". Ja pastuję siodło wieczorem, rano poleruję. w tym drugim przypadku - czy np. portki mają (tłustą?) plamę na siedzeniu? Zależy od użytej pasty, ale myślę, że w dużym skrócie: tak. Nie mam brooxa i nie kupuję, ale jakbym chciał mieć, to najpierw wolałbym wiedzieć :-) Brooks ma jedną, dla mnie ważną, zaletę: byłem w stanie na nim jeździć 100km dziennie w upałach przekraczających 35 stopni. Przez prawie 40 dni. I nie odparzyłem dupy. Ot co :-) -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-05-20 09:07:46 | |
Autor: PeJot | |
Czym pastować Brooksa | |
W dniu 2012-05-20 00:27, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Brooks ma jedną, dla mnie ważną, zaletę: byłem w stanie na nim jeździć Ale dopiero jak się go na początku ułoży do władnej d4, co nie zawsze jest miłe. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2012-05-20 08:37:49 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Czym pastować Brooksa | |
PeJot <PeJot@mm.pl> napisał(a):
W dniu 2012-05-20 00:27, Marek 'marcus075' Karweta pisze:Dokładnie tak jest. Mam kilka siodełek i jedne siodełko układałem przez 3-4 dni a i inne przez blisko 2-3 miesiące i patrząc przez pryzmat pierwszego już chciałem z niego zrezygnować. Dlatego podczas układania siodła trzeba być cierpliwym lub ...baaaaaaardzo cierpliwym. -- |
|
Data: 2012-05-20 12:25:55 | |
Autor: PeJot | |
Czym pastować Brooksa | |
W dniu 2012-05-20 10:37, Robert Ostrowski pisze:
Ale dopiero jak się go na początku ułoży do władnej d4, co nie zawszeDokładnie tak jest. Mam kilka siodełek i jedne siodełko układałem przez 3-4 Miałem jednego Brooksa i za skarby nie udało się go ułożyć. D4 parzyła mnie na samą myśl o jeździe. Tymczasem, taniutki Favorit dał się ułożyć migiem i służył parę sezonów, aż do wyciągnięcia. Dziś bym nie chciał skóry. Szkoda się cackać. Z grubsza wiem jak wyglądać ma siodło i zwykle trafiam bez pudła w pasujący, plastikowy model. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2012-05-23 04:42:41 | |
Autor: Wilk | |
Czym pastować Brooksa | |
On 20 Maj, 12:25, PeJot <Pe...@mm.pl> wrote:
Dziś bym nie chciał Dokładnie tak, wygoda siodła nie zależy od materiału z jakiego jest zrobiona; na to gadanie o cudownych właściwościach skóry nabiera się masa osób; a tymczasem siodło plastikowe to znacznie mniej kłopotów.. Nie sądziłem, że da się znaleźć siodło idealne - ale w tym roku właśnie takie cudo jednak znalazłem - przejechane dwie ekstremalne trasy powyżej 500km - i zero problemów z siedzeniem. I do tego jest największa "decha" jakiej dotąd używałem. Dlatego zamiast ślepo się ładować w Brooksy nabierając się na gadanie o owym dopasowaniu (które to dopasowanie występuje tylko w pewnym wąskim zakresie, spotkałem się już z wieloma negatywnymi opiniami) - warto dużo uwagi poświęcić na wybór dobrego siodła plastikowego.. Coraz więcej sklepów oferuje wypożyczanie siodeł by wypróbować je na długiej trasie (w razie zakupu koszty wypożyczenia są odliczane); co w przypadku drogich siodeł istotne -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-05-28 00:33:03 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Czym pastować Brooksa | |
Wilk, Wed, 23 May 2012 04:42:41 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Dokładnie tak, wygoda siodła nie zależy od materiału z jakiego jest Owszem, plastik ma swoje zalety, ale śmiem twierdzić, że nie oddycha aż tak dobrze, jak skóra, a pewnikiem wymaga mniej uwagi, jednak Brooksa (póki nie rozwalę) to nie wymienię. A jak będę go wymieniał to możliwe, że uderzę w plastik, kto wie. Mam nadzieję, że to jest kwestia jakichś jeszcze kilkunastu tysięcy kilometrów. Poza tym, Michale, przyznasz, że z dupą jest jak z dupą... Ee... No, chodzi mi o to, że każdy ma swoją. Ja właśnie wróciłem z intensywnego (jak na moją ostatnią formę i liczbę przejechanych kilometrów) "weekendu" (środa - niedziela - 580km) i z przyjemnością wsiądę jutro z powrotem na Brooksa. Miałem wcześniej siodło żelowe i uważam, że one są jak holokaust - nie powinny się nigdy zdarzyć (a wiem co mówię, bo mój rekord dzienny - 222km - zrobiłem właśnie w takim siodle. Nie mogłem na nie potem 3 dni patrzeć, tak miałem dupsko odparzone). -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-05-27 16:47:45 | |
Autor: Wilk | |
Czym pastować Brooksa | |
On 28 Maj, 00:33, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Poza tym, Michale, przyznasz, że z dupą jest jak z dupą... Ee... No, chodzi Popełniasz zasadniczy błąd - w przypadku siodła dla wygody znacznie bardziej istotny jest kształt, a nie materiał z którego jest zrobione.. Plastik oddycha gorzej niż skóra - ale jeśli kształt jest optymalny nie ma to większego wpływu na ból siedzenia, odparzenia nie powstają mimo zapocenia; trasę do Berlina (600km) przejechałem w niezłym upale, tak od 11 do 18 było powyżej 30'C, średnio koło 34-35'C - a to już solidny upał; tyłek w ogóle mnie nie bolał. Co do kształtu czy konkretnego modelu - nie ma się co sugerować innymi, bo to sprawa indywidualna, ale ze swojego doświadczenia mogę polecić typ siodeł w jaki warto celować - dobre siodła Selle Italia czy Speca z wyraźną dziurą w środku - obecnie ten typ siodeł wyraźnie rządzi w segmencie drogich siodeł - i rządzi nie bez powodu; na maratonie Katowice - Hel tez parę osób bez problemów siodełkowych tego typu siodła używało. Warto zmierzyć sobie rozmiar kości kulszowych, wiele osób używa siodeł za wąskich; do tego trzeba pamiętać, że na ból siedzenia ma wpływ nie tylko samo siodło, ale i sylwetka na rowerze, ja np. przez długie lata jeździłem na za niskim i za długim mostku (i delikatnie zsuwałem się z siodełka), w tym roku dokonałem większych zmian, które znacznie poprawiły wygodę - bo na długich dystansach kluczem jest właśnie wygoda nie aerodynamika, co z tego że 200km przejedziemy minimalnie szybciej, jak później odzywają się rozmaite bóle. Np. zawodnicy startujący w ekstremalnym RAAM-ie wcale nie mają super-sportowych rowerów, mają często wysokie mostki czy specjalne lemondki po 5-7cm nad kierownicą - bo wygoda to podstawa; tak wyglądał rower najsłynniejszego długodystansowca, 5-krotnego zwycięzcy RAAM-u - nieżyjącego już słoweńskiego żołnierza Jure Robica: http://www.irasabs.com/wp-content/uploads/2010/10/jure-robic-raam.jpg -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2012-05-28 07:01:36 | |
Autor: Ignac | |
Czym pastować Brooksa | |
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a): Popełniasz zasadniczy błąd - w przypadku siodła dla wygody znacznie
bardziej istotny jest kształt, a nie materiał z którego jest zrobione.. Plastik oddycha gorzej niż skóra - ale jeśli kształt jest optymalny nie ma to większego wpływu na ból siedzenia, odparzenia nie powstają mimo zapocenia; trasę do Berlina (600km) przejechałem w niezłym upale, tak od 11 do 18 było powyżej 30'C, średnio koło 34-35'C - a to już solidny upał; tyłek w ogóle mnie nie bolał. Co do kształtu czy konkretnego modelu - nie ma się co sugerować innymi, bo to sprawa indywidualna, ale ze swojego doświadczenia mogę polecić typ siodeł w jaki warto celować - dobre siodła Selle Italia czy Speca z wyraźną dziurą w środku - obecnie ten typ siodeł wyraźnie rządzi w segmencie drogich siodeł - i rządzi nie bez powodu; na maratonie Katowice - Hel tez parę osób bez problemów siodełkowych tego typu siodła używało. Warto zmierzyć sobie rozmiar kości kulszowych, wiele osób używa siodeł za wąskich; do tego trzeba pamiętać, że na ból siedzenia ma wpływ nie tylko samo siodło, ale i sylwetka na rowerze, ja np. przez długie lata jeździłem na za niskim i za długim mostku (i delikatnie zsuwałem się z siodełka), w tym roku dokonałem większych zmian, które znacznie poprawiły wygodę - bo na długich dystansach kluczem jest właśnie wygoda nie aerodynamika, co z tego że 200km przejedziemy minimalnie szybciej, jak później odzywają się rozmaite bóle. Np. zawodnicy startujący w ekstremalnym RAAM-ie wcale nie mają super-sportowych rowerów, mają często wysokie mostki czy specjalne lemondki po 5-7cm nad kierownicą - bo wygoda to podstawa; tak wyglądał rower najsłynniejszego długodystansowca, 5-krotnego zwycięzcy RAAM-u - nieżyjącego już słoweńskiego żołnierza Jure Robica: www.irasabs.com/wp-content/uploads/2010/10/jure-robic-raam.jpg Dodałbym tylko to,że jak się chce jeździć intensywnie(często,długie dystanse) poszukiwanie komfortu jazdy jest fundamentalne,ktoś kto tego komfortu jazdy nie znajdzie może tylko marzyć o takiej jeździe. Nie bez kozery upierałem się przy tezie,że pozycja w jeździe ma być wygodna jak w fotelu przed telewizorem,mnie umożliwia ona jazdę np. bez rekawiczek żelowych,a aerodynamikę jazdy mam ekstra bo pozycja moja to taka jak na załaczonej focie z tą tylko różnicą że bez lemondki (ja opieram łokcie o gripy i rogi z boku-lemondka w tym przypadku byłaby za wysoka i za wąsko ustawiona jak dla mnie o dodatkowej wadze nie wspomnę. Natomiast co do siodła to zwróciłbym uwagę na szerokość noska-przedniej części siodła,musi on być na tyle wąski aby nie ocierał wewnętrznej strony ud i na ustawienie nisko siodła tak aby możliwe bylo swobodne obracanie korbami przy pomocy pięt...i jazda!Acha,ja jeszcze unikam wibracji(bo uważam że są równie destrukcyjne),dlatego jeżdzę z przodu i z tyłu z amorem(sztyca). Ignac -- |
|
Data: 2012-05-28 05:49:24 | |
Autor: rmikke | |
Czym pastować Brooksa | |
On Monday, May 28, 2012 12:33:03 AM UTC+2, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Wilk, Wed, 23 May 2012 04:42:41 -0700 (PDT), pl.rec.rowery: > Dokładnie tak, wygoda siodła nie zależy od materiału z jakiego jest To kiepskie było, znaczy, ja po 240 bez problemu wsiadłem na drugi dzień. W każdym razie, bez problemu z siedzeniem, bo mięśnie to mnie takie bolały, że nie wiedziałem wcześniej, że takie mam :D |
|
Data: 2012-05-28 17:00:50 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Czym pastować Brooksa | |
rmikke, Mon, 28 May 2012 05:49:24 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
To kiepskie było, znaczy, ja po 240 bez problemu wsiadłem na drugi dzień. W każdym razie, bez problemu z siedzeniem, bo mięśnie to mnie takie bolały, że nie wiedziałem wcześniej, że takie mam :D Selle Royal. Nie polecam. Stanowczo. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-05-20 16:37:32 | |
Autor: Michał Missima | |
Czym pastować Brooksa | |
On 20.05.2012 10:37, Robert Ostrowski wrote:
Dokładnie tak jest. Mam kilka siodełek i jedne siodełko układałem przez 3-4 Widocznie ja nie byłem baaaaaardzo cierpliwy-po ponad 1500 km na tym siodle w końcu z niego zrezygnowałem, bo za każdym razem po przekroczeniu 50-60 km jazda stawała się nieznośna. ;) -- Michał Missima GG: 4030941 Wejherowo/Stargard/Szczecin |
|
Data: 2012-05-21 19:15:30 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Czym pastować Brooksa | |
Michał Missima <missi@poczta.onet.pl> napisał(a):
Widocznie ja nie byłem baaaaaardzo cierpliwy-po ponad 1500 km na tym siodle w końcu z niego zrezygnowałem, bo za każdym razem po przekroczeniu 50-60 km jazda stawała się nieznośna. ;)Nie koniecznie to była wina braku ułożenia się siodła lecz wina złego ustawienia siodła. Swego czasu, gdy już miałem siodlo ułożone zapragnąłem wymienić mostek i ... nie byłem wstanie wysiedzieć na siodle dłużej niż 10 km. Musiałem na nowo siodło ustawić w 3D czyli wysokość, pochylenie i odległość od kierownicy. Po 130 km jazdy się udało. -- |
|
Data: 2012-05-22 21:42:54 | |
Autor: Michał Missima | |
Czym pastować Brooksa | |
On 21.05.2012 21:15, Robert Ostrowski wrote:
Nie koniecznie to była wina braku ułożenia się siodła lecz wina złego Zapewniam Cię, że z ustawieniem położenia siodła też kombinowałem na wiele sposobów. Problemy zniknęły niemal od razu po jego zmianie:) -- Michał Missima GG: 4030941 Wejherowo/Stargard/Szczecin |
|
Data: 2012-05-21 19:15:34 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Czym pastować Brooksa | |
Michał Missima <missi@poczta.onet.pl> napisał(a):
Widocznie ja nie byłem baaaaaardzo cierpliwy-po ponad 1500 km na tym siodle w końcu z niego zrezygnowałem, bo za każdym razem po przekroczeniu 50-60 km jazda stawała się nieznośna. ;)Nie koniecznie to była wina braku ułożenia się siodła lecz wina złego ustawienia siodła. Swego czasu, gdy już miałem siodlo ułożone zapragnąłem wymienić mostek i ... nie byłem wstanie wysiedzieć na siodle dłużej niż 10 km. Musiałem na nowo siodło ustawić w 3D czyli wysokość, pochylenie i odległość od kierownicy. Po 130 km jazdy się udało. -- |
|
Data: 2012-05-22 11:20:19 | |
Autor: Fabian | |
Czym pastować Brooksa | |
On 21.05.2012 21:15, Robert Ostrowski wrote:
Michał Missima<missi@poczta.onet.pl> napisał(a): Czy przypadkiem siodła nie powinno ustawiać się w odniesieniu do suportu, a dopiero wtedy ustalać położenie kierownicy w odniesieniu do siodełka? Fabian. |
|
Data: 2012-05-20 13:17:42 | |
Autor: Marcin Hyła | |
Czym pastować Brooksa | |
On 2012-05-20 00:27, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
- stosowanie impregnatów, ale nie wtarcie ich odpowiednie No tak zrozumiałem z wątku. Pastuje się codziennie? Niecierpię czynności codziennych ;-) Jak często trzeba pastować? Brooks ma jedną, dla mnie ważną, zaletę: byłem w stanie na nim jeździć E, to ja tak mam taniej, tylko że plastikowe fabryczne siodełko w marinie popękało i chyba trzeba będzie kupić nowe, jak tempo pękania się utrzyma to za jakieś 2-3 lata. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl |
|
Data: 2012-05-20 14:50:21 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Czym pastować Brooksa | |
Marcin Hyła, Sun, 20 May 2012 13:17:42 +0200, pl.rec.rowery:
On 2012-05-20 00:27, Marek 'marcus075' Karweta wrote: Raz na 2000-3000km. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2012-05-21 19:17:49 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Czym pastować Brooksa | |
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Raz na 2000-3000km.To zależy w ile czasu te km przejedziesz. Wystarczy natłuszczać 2-3 w roku. -- |
|
Data: 2012-05-19 20:01:16 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
Czym pastowaÄ Brooksa | |
On Sat, 19 May 2012 17:53:31 +0200
Coaster <manypeny@mac.com> wrote: Tomasz Minkiewicz wrote: Zali wĹźdy? > bo w lico Brooksa pasta wchĹaniaĹaby siÄ pewnie do zimy. Uhm tak, uhm nie, czy uhm jeszcze coĹ innego? -- Tomasz Minkiewicz |
|
Data: 2012-05-20 08:41:26 | |
Autor: Robert Ostrowski | |
Czym pastować Brooksa | |
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> napisał(a):
On Sat, 19 May 2012 13:04:41 +0200 Ja używam także płynu do siodeł końskich. Nabyłem w sklepie jeżdzieckim. Ceny nie pamiętam ale ową butlę mam od 12 lat a konserwuję siodła kilka razy w roku. Gdy kupiłem używane siodło Brooksa to było tak wysuszone, że skóra przez pierwsze miesiące piła, i piła, i piła ową oliwkę. -- |
|
Data: 2012-05-19 17:52:22 | |
Autor: Coaster | |
Czym pastować Brooksa | |
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Cześć! Najlepszy, sprawdzony zamiennik Proofide. Balsam Effax z woskiem pszczelim, 0,5 l. Innych 'zamiennikow' - szczegolnie tych o rzadszej konsystencji - zdecydowanie nie polecam. Ale oczywiscie jak ktos sie uprze, to nikt mu nie zabroni uzycia np. zuzytego oleju silnikowego. :-P Ja polecam Effax: http://allegro.pl/balsam-skor-effax-z-woskiem-pszczelim-i2343566742.html -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2012-05-20 05:36:02 | |
Autor: Zbrochaty | |
Czym pastować Brooksa | |
On 19 Maj, 13:04, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Cze ! Ale marketingowcy z Brooks'a wyprali ludziom mozgi... - specjalna pasta za (tu wpisac kwote) **specjalnie opracowana** dla siodelka Brooks (tu wpisac model) A jesli juz zamienniki to tez bardzo specjalne i oryginalne musza byc: - impregnat do końskich siodeł z GoSportu (do konskich siodel to brzmi bardzo elitarnie, ale w połaczeniu z tanim GoSportem - prawie jak mezalians) Wiesc niesie, ze dobrze sie sprawdza loj z koziej watroby z Pendzabu uzywany do uprzezy sloni indyjskich, ale odpowiednio sezonowany jeszcze z brytyjskich czasow imperialnych... Import na specjalne zamowienie. A moze zdroworozsadkowo? Siodelko zrobione jest z kawalka skory z jakiej robi sie setki milionów par butów. I moze zwykla pasta bezbarwna do kamaszy sie nada? albo krem do rąk, albo wazelina, albo krem Nivea? Posmarowac, wypolerowac jasna szmata (ale nie czesciej niz raz na miesiac) i jazda na rower :)) Zbrochaty |
|
Data: 2012-05-20 15:02:01 | |
Autor: Wojciech Waga | |
Czym pastować Brooksa | |
On 05/20/2012 02:36 PM, Zbrochaty wrote:
Ale marketingowcy z Brooks'a wyprali ludziom Nie są jedyni: http://rower.com.pl/-p-319965.html?cPath=1_52 Czym na zdrowy rozsądek taka przekładnia różni się od innych planetarnych włączając w to skrzynie biegów itp. pozdr. w. |
|
Data: 2012-05-20 17:59:38 | |
Autor: PeJot | |
Czym pastować Brooksa | |
W dniu 2012-05-20 14:36, Zbrochaty pisze:
A moze zdroworozsadkowo? A potem świecić plamą na spodenkach :> -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2012-05-20 09:14:16 | |
Autor: Zbrochaty | |
Czym pastować Brooksa | |
A potem wieci plam na spodenkach :> Pisalem: JASNA szmata wypolerowac, BEZBARWNA pasta smarowac :)) Zbrochaty |
|
Data: 2012-05-22 02:27:25 | |
Autor: rmikke | |
Czym pastować Brooksa | |
On Sunday, May 20, 2012 6:14:16 PM UTC+2, Zbrochaty wrote:
> A potem wieci plam na spodenkach :> Kapnij sobie bezbarwnej pasty do butów na gacie, wypoleruj jasną szmatą, zrób zdjęcie i wrzuć na precla :D |
|
Data: 2012-05-22 14:11:15 | |
Autor: Kapsel | |
Czym pastować Brooksa | |
Tue, 22 May 2012 02:27:25 -0700 (PDT), rmikke napisał(a):
A potem wieci plam na spodenkach :> Przecież tą pastą należy polerować siodło, nie jajka :] -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2012-05-22 05:32:06 | |
Autor: rmikke | |
Czym pastować Brooksa | |
On Tuesday, May 22, 2012 2:11:15 PM UTC+2, Kapsel wrote:
Tue, 22 May 2012 02:27:25 -0700 (PDT), rmikke napisaďż˝(a): Temniemniej nie wystarczy, żeby szmata była jasna, a pasta bezbarwna, żeby plamy nie było. Na tak wypastowanym bucie nie siedzisz potem parę godzin, a na siodełku - i owszem... |
|
Data: 2012-05-20 10:46:35 | |
Autor: Wojciech Waga | |
Czym pastować Brooksa | |
Cześć,
pozwolę się podczepić pod wątek. Mam takie siodełko: http://xarchiwum.pl/fizik-aliante-delta-twin-flex-nowe-siodelko-i1403460037.html i zaczęło mi się przecierać w okolicy literki delta pomiędzy białym i czerwonym materiałem. Wyciera się to do brązu, który wygląda średnio. Czy ktoś praktykował jakieś zabezpieczenie tego? Może odrobina lakieru bezbarwnego w sprayu? pozdr. w. |